Feminizm okiem młodego faceta.
Feminizm okiem młodego faceta.
Chciałbym powiedzieć kilka słów o tym co sądzę na temat feminizmu oraz o realiach, aby bardziej zilustrować swój przekaz i punkt widzenia wcześniej opiszę siebie. Pracuję, mam dziewczynę od kilku lat, studiuję zarządzanie i finanse. Rocznik 1990. Dużo czytam, analizuję, obserwuję i badam. Jestem z podkarpacia, bastionu PiS i stereotypowego obszaru nietolerancji i fobii najróżniejszych.
Czytam forum od dłuższego czasu, poznaję opinie Was kobiet, czytam o co Wam dokładnie chodzi. Moim zdaniem jest wśród Was kilka sprzeczności. Wzajemnie się zjadacie nawet na tym forum. Jestem zdania, że sytuacja, gdzie kobieta traktowana jest inaczej niż mężczyzna jest haniebna. Równouprawnienie i walka kobiet o prawa wyborcze oraz pracowania w każdym zawodzie, równe płace to wszystko jest dobre. Uważam, że złe są parytety. W mojej firmie nie wyobrażam sobie zatrudniać np tyle mężczyzn albo tyle kobiet bo ktos ustanowił parytet, swoją drogą to uwłacza Wam w mojej ocenie. To czy ktoś ma pracę, jest na jakimś stanowisku powinno zależeć od tego czy ktoś się do czegoś nadaje, ma doświadczenie, wykształcenie oraz predyspozycje. Protesty i pochody są prowadzone w taki sposób by szokować jednak nie przynoszą rezultatu. Trochę śmiać mi się chciało z formy np. "Marsz Szmat". Uważam, że formę protestu należy powoli dostosowywać do społeczeństwa. Taka forma przyniosła w wielu środowiskach tylko śmiech i brak akceptacji. W swoim środowisku akademickim jak i prywatnym zanotowałem dużo głosów braku akceptacji co do tej formy.
Drogie Panie, uważacie, że faceci czyli ci grubi brudni i brzydcy chcą tylko sexu i piwka. Często to prawda. Kobiety chcą robić to co mężczyźni. Oczywiście są zawody, gdzie Panie lepiej się spisują lub mogą pewne zawody wykonywać tak samo jak mężczyźni. Są jednak zawody, gdzie kobiety w mojej opinii nie budzą zaufania(taką opinię podziela też moja dziewczyna) czyli praca w służbach mundurowych. Nie czułbym się bezpiecznie w ochronie kobiety.
Kolejna sprawa to homoseksualizm. Kobiety walczą o prawa do dzieci w związku z inną kobietą. Uważam, że to nie jest normalne. Dziecko byłoby i będzie wytykane przez inne dzieci. Taki maluch nie ma życia w szkole. Jestem przeciw temu. Jednak wiadomo, że to mogą kobiety omijać - świadoma ciąża tylko po to by urodzić i wychować dziecko z partnerką. Sam jestem w 100% hetero a sama filozofia gender nie przemawia do mnie w żaden sposób a czytam dużo na ten temat. Prawa rodzicielskie do wychowania potomstwa powinna mieć instytucja rodziny z żony i męża. Nie jestem zbyt tolerancyjny w kwestiach homosexualizmu, nie jestem indoktrynowany czy zmuszany do tych przekonań. Mam prawo do tego. Jednak rozumiem, że lesbijki i geje są w społeczeństwie. Posiadają takie same prawa i obowiązki jak każdy obywatel.
Nie mylę feministek z lesbijkami bo nie każda feministka jest lesbijką aczkolwiek często tak jest. Analizuje dużo danych o kobietach, zachowaniach, psychologi i jest pewna tendencja wzrostu popularności feminizmu lecz tego radykalnego. Tego, który twierdzi ze mężczyzna jest zły a kobieta jest super. Tego, gdzie kobity tłumaczą inne i wręcz wybielają. Jest to moja opinia lecz potwierdzana też przez kobiety, z którymi rozmawiam. Kobiety często rywalizują między sobą i są bardziej perfidne niż mężczyźni. Obserwuję to w pracy, uczelni a nawet w sklepach.
Kobiety bardzo często oczekują od partnerów, że ci się czegoś domyślą a tak nie jest. Mężczyzna inaczej poznaje świat od kobiety, jest inny anatomicznie, hormonalnie i psychicznie. Kobieta z mężczyzną powinna się uzupełniać i tworzyć zgrany duet. Mężczyzna oczekuje prostych przekazów, nawet ci inteligentni i super spostrzegawczy nie domyślą się wszystkiego.
Musicie przyjąć do wiadomości to, że o co walczycie a realia to dwie różne sprawy. Trzeba do sprawy podejść realistycznie, wiedząc co można wywalczyć, to co jest najważniejsze dla wszystkich kobiet. Bardzo wiele jest szczęśliwych z bycia matkami i żonami w domu i świadomi to robią. Kobiety chcą być traktowane z szacunkiem i tak powinny być traktowane. Problem tkwi w obecnej kulturze i mediach, serwują Nam kobiety nie jako kobietę lecz jako obiekt sexualny, fizjologiczny lub jako towar wręcz. Tak to odbieram i Wy pewnie bardzo często też. Pomyślcie jak zmienić Wasz wizerunek, ale nie przez parady półnagich kobiet lub szoku kulturowego. Dostosujcie się do realiów. Poznajcie psychologię społeczną, możliwości wykonania planu. Brak Wam często zarządzania, organizacji, wiele rzeczy, które widzę są na odwal.
Chętnie odpowiem na wszystkie pytania, ja nietolerancyjny facet.
Pozdrawiam,
Czytam forum od dłuższego czasu, poznaję opinie Was kobiet, czytam o co Wam dokładnie chodzi. Moim zdaniem jest wśród Was kilka sprzeczności. Wzajemnie się zjadacie nawet na tym forum. Jestem zdania, że sytuacja, gdzie kobieta traktowana jest inaczej niż mężczyzna jest haniebna. Równouprawnienie i walka kobiet o prawa wyborcze oraz pracowania w każdym zawodzie, równe płace to wszystko jest dobre. Uważam, że złe są parytety. W mojej firmie nie wyobrażam sobie zatrudniać np tyle mężczyzn albo tyle kobiet bo ktos ustanowił parytet, swoją drogą to uwłacza Wam w mojej ocenie. To czy ktoś ma pracę, jest na jakimś stanowisku powinno zależeć od tego czy ktoś się do czegoś nadaje, ma doświadczenie, wykształcenie oraz predyspozycje. Protesty i pochody są prowadzone w taki sposób by szokować jednak nie przynoszą rezultatu. Trochę śmiać mi się chciało z formy np. "Marsz Szmat". Uważam, że formę protestu należy powoli dostosowywać do społeczeństwa. Taka forma przyniosła w wielu środowiskach tylko śmiech i brak akceptacji. W swoim środowisku akademickim jak i prywatnym zanotowałem dużo głosów braku akceptacji co do tej formy.
Drogie Panie, uważacie, że faceci czyli ci grubi brudni i brzydcy chcą tylko sexu i piwka. Często to prawda. Kobiety chcą robić to co mężczyźni. Oczywiście są zawody, gdzie Panie lepiej się spisują lub mogą pewne zawody wykonywać tak samo jak mężczyźni. Są jednak zawody, gdzie kobiety w mojej opinii nie budzą zaufania(taką opinię podziela też moja dziewczyna) czyli praca w służbach mundurowych. Nie czułbym się bezpiecznie w ochronie kobiety.
Kolejna sprawa to homoseksualizm. Kobiety walczą o prawa do dzieci w związku z inną kobietą. Uważam, że to nie jest normalne. Dziecko byłoby i będzie wytykane przez inne dzieci. Taki maluch nie ma życia w szkole. Jestem przeciw temu. Jednak wiadomo, że to mogą kobiety omijać - świadoma ciąża tylko po to by urodzić i wychować dziecko z partnerką. Sam jestem w 100% hetero a sama filozofia gender nie przemawia do mnie w żaden sposób a czytam dużo na ten temat. Prawa rodzicielskie do wychowania potomstwa powinna mieć instytucja rodziny z żony i męża. Nie jestem zbyt tolerancyjny w kwestiach homosexualizmu, nie jestem indoktrynowany czy zmuszany do tych przekonań. Mam prawo do tego. Jednak rozumiem, że lesbijki i geje są w społeczeństwie. Posiadają takie same prawa i obowiązki jak każdy obywatel.
Nie mylę feministek z lesbijkami bo nie każda feministka jest lesbijką aczkolwiek często tak jest. Analizuje dużo danych o kobietach, zachowaniach, psychologi i jest pewna tendencja wzrostu popularności feminizmu lecz tego radykalnego. Tego, który twierdzi ze mężczyzna jest zły a kobieta jest super. Tego, gdzie kobity tłumaczą inne i wręcz wybielają. Jest to moja opinia lecz potwierdzana też przez kobiety, z którymi rozmawiam. Kobiety często rywalizują między sobą i są bardziej perfidne niż mężczyźni. Obserwuję to w pracy, uczelni a nawet w sklepach.
Kobiety bardzo często oczekują od partnerów, że ci się czegoś domyślą a tak nie jest. Mężczyzna inaczej poznaje świat od kobiety, jest inny anatomicznie, hormonalnie i psychicznie. Kobieta z mężczyzną powinna się uzupełniać i tworzyć zgrany duet. Mężczyzna oczekuje prostych przekazów, nawet ci inteligentni i super spostrzegawczy nie domyślą się wszystkiego.
Musicie przyjąć do wiadomości to, że o co walczycie a realia to dwie różne sprawy. Trzeba do sprawy podejść realistycznie, wiedząc co można wywalczyć, to co jest najważniejsze dla wszystkich kobiet. Bardzo wiele jest szczęśliwych z bycia matkami i żonami w domu i świadomi to robią. Kobiety chcą być traktowane z szacunkiem i tak powinny być traktowane. Problem tkwi w obecnej kulturze i mediach, serwują Nam kobiety nie jako kobietę lecz jako obiekt sexualny, fizjologiczny lub jako towar wręcz. Tak to odbieram i Wy pewnie bardzo często też. Pomyślcie jak zmienić Wasz wizerunek, ale nie przez parady półnagich kobiet lub szoku kulturowego. Dostosujcie się do realiów. Poznajcie psychologię społeczną, możliwości wykonania planu. Brak Wam często zarządzania, organizacji, wiele rzeczy, które widzę są na odwal.
Chętnie odpowiem na wszystkie pytania, ja nietolerancyjny facet.
Pozdrawiam,
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Skoro tak twierdzisz, że dzieci nie mają życia, to ja zapytam, dlaczego? - Ano dlatego, że takie osoby z poglądami jak Ty przekazują innym dzieciom, że to nienormalne, że to złe, itp.parowka23 pisze:
Kolejna sprawa to homoseksualizm. Kobiety walczą o prawa do dzieci w związku z inną kobietą. Uważam, że to nie jest normalne. Dziecko byłoby i będzie wytykane przez inne dzieci. Taki maluch nie ma życia w szkole.
Skąd takie dzieci wiedzą, że mają wyśmiewać?
Zamiast łazić po forum, idź płodzić dzieci i utrzymuj wskaźnik rodzenia na dobrym poziomie, bo mamy niż demograficzny, który z roku na rok się pogłębia, pogromco feministek/lesbijek. Nie szkoda Ci czasu na zajmowanie się życiem innych?
I jak już będziesz miał swoje dzieci, to ucz ich tolerancji. To takie trudne?
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Nawiązuję do realiów. Nie mam zamiaru płodzić dzieci bez środków na wychowanie i edukację. Przedstawiam swoją opinię i czuję, że jestem atakowany jakbym był złem. To dziwne bo jakoś moja mama czy też dziewczyna, jej koleżanki mają podobny stosunek do spraw poruszonych wcześniej. W sumie zauważyłem, że mimo wszystko dużo kobiet chce męża i mieć jakieś ustatkowane życie. Brak Wam realizmu tego w czym się obracasz, tego jaki jest świat. Co mnie obchodzi niż demograficzny? Skoro walczycie o takie same prawa to i o wiek emerytalny do 67 roku. Wiadomo, że jest to wiek nierealny. Tym się nie załata deficytu w ZUS czy KRUS. Brak polityki rodzinnej nie wpływa dobrze na przyrost. Nie da się wprowadzić szybko lepszej polityki rodzinnej. Rząd nie da wiecej kasy niż ma. Dodrukuje? Spowoduje inflację. Podwyższy płace minimalną o znaczną kwotę? Wzrośnie inflacja i sporo firm upadnie bo nie stać ich będzie na płace dla pracowników. Ucieszą się za to dłużnicy. Sporo wywodów na temat prawa i finansów można prawić lecz trzeba odnosić się do realiów a nie ideałów, którymi nie można się ślepo kierować bo potem będzie jak w Chinach za czasów Mao, produkcja stali nr 1 na świecie a ludzie nie mają w czym jeść bo przetopili metalowe naczynia na surowiec.
Mój czas i to ja decyduję jak go wykorzystam.
Dzieci bardzo szybko wychwytują to co jest inne niż to co ich otacza. Maluchy bardzo skutecznie potrafią się wyśmiewać z osoby np bez ręki mimo, że rodzice uczą je aby tego nie robiły bo tak się dzieje i nie jest to powód do śmiechu. Nie bierz moderatorko wszystkiego dosłownie. To, że mam takie poglądy to moja sprawa jednak nie poniżam nikogo, nie wytykam i nie dyskryminuje. Mówię tylko, że pewne sprawy powinny pozostać takie jakie są.
Forum chyba wolno czytać by pogłębiać swoją wiedzę, by się rozwijać. Tego chyba nikt nie jest w stanie zabronić. Bardziej preferuję rozmowę na argumenty, mozliwości i szanse polepszenia czegoś.
Tylko tematyka dzieci Cię poruszyła. Wszystko inne pozostawiłaś bez słowa.
Mój czas i to ja decyduję jak go wykorzystam.
Dzieci bardzo szybko wychwytują to co jest inne niż to co ich otacza. Maluchy bardzo skutecznie potrafią się wyśmiewać z osoby np bez ręki mimo, że rodzice uczą je aby tego nie robiły bo tak się dzieje i nie jest to powód do śmiechu. Nie bierz moderatorko wszystkiego dosłownie. To, że mam takie poglądy to moja sprawa jednak nie poniżam nikogo, nie wytykam i nie dyskryminuje. Mówię tylko, że pewne sprawy powinny pozostać takie jakie są.
Forum chyba wolno czytać by pogłębiać swoją wiedzę, by się rozwijać. Tego chyba nikt nie jest w stanie zabronić. Bardziej preferuję rozmowę na argumenty, mozliwości i szanse polepszenia czegoś.
Tylko tematyka dzieci Cię poruszyła. Wszystko inne pozostawiłaś bez słowa.
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Po pierwsze drogi Panie w języku polskim występują formy "seks", "homoseksualizm", "seksualny". Wypadało by na forum publicznym wykazać mniej ignorancji dla języka ojczystego i ojczyzny, której wy Prawi i Sprawiedliwi tak zagorzale bronicie.
Po drugie, może mi Pan łaskawie odpowie czemu wy, samce, notorycznie się tu pojawiacie i próbujecie nam kłaść do głowy wasze samcze mądrości życiowe?
Ja tego problemu nigdy nie miałam i nie mam i mieć nie będę. Doskonale się z Wybranką Mego Serca rozumiem, nie mamy problemów z niedomówieniami, czy domyślaniem się. Pod pewnymi względami jesteśmy podobne, pod innymi się uzupełniamy. Homoseksualizm to najlepsza rzecz jaka mogła mi się w życiu przydarzyć, naprawdę.
Generalnie, to szczerze i z całego serca współczuję Pańskiej dziewczynie. Choć może jej to odpowiada i oboje pasujecie do siebie doskonale. Mam jednak nadzieję, że nigdy nie przyjdzie wam dziecka wychowywać, bo ktoś o tak wąskich horyzontach myślowych nie byłby w stanie wychować tego dziecka na wartościowego człowieka.
Po drugie, może mi Pan łaskawie odpowie czemu wy, samce, notorycznie się tu pojawiacie i próbujecie nam kłaść do głowy wasze samcze mądrości życiowe?
Ja się nie czuję bezpiecznie jeżeli tego bezpieczeństwa strzeże mężczyzna, istota która uważa, że jest na granicy śmierci, kiedy przechodzi katar. Poza tym dlaczego nie czuje się Pan bezpiecznie jeśli strzeże Pana kobieta? Bo nie miała by dość siły fizycznej aby przeciwstawić się mężczyźnie? A tu Pana zaskoczę, gdyż siła fizyczna nie przekłada się na, to czy ktoś w razie pojedynku zwyciężyłby czy też nie. Poza tym problemu by nie było, gdyby to kobiety stanowiły zagrożenie dla społeczeństwa, a tu proszę. 90% przypadków to osobniki płci męskiej stanowią zagrożenie.parowka23 pisze:Drogie Panie, uważacie, że faceci czyli ci grubi brudni i brzydcy chcą tylko sexu i piwka. Często to prawda. Kobiety chcą robić to co mężczyźni. Oczywiście są zawody, gdzie Panie lepiej się spisują lub mogą pewne zawody wykonywać tak samo jak mężczyźni. Są jednak zawody, gdzie kobiety w mojej opinii nie budzą zaufania(taką opinię podziela też moja dziewczyna) czyli praca w służbach mundurowych. Nie czułbym się bezpiecznie w ochronie kobiety.
A to jakaś reklama mężczyzny ma być?parowka23 pisze:Kobiety bardzo często oczekują od partnerów, że ci się czegoś domyślą a tak nie jest. Mężczyzna inaczej poznaje świat od kobiety, jest inny anatomicznie, hormonalnie i psychicznie. Kobieta z mężczyzną powinna się uzupełniać i tworzyć zgrany duet. Mężczyzna oczekuje prostych przekazów, nawet ci inteligentni i super spostrzegawczy nie domyślą się wszystkiego.
Ja tego problemu nigdy nie miałam i nie mam i mieć nie będę. Doskonale się z Wybranką Mego Serca rozumiem, nie mamy problemów z niedomówieniami, czy domyślaniem się. Pod pewnymi względami jesteśmy podobne, pod innymi się uzupełniamy. Homoseksualizm to najlepsza rzecz jaka mogła mi się w życiu przydarzyć, naprawdę.
Drogi Panie... Musicie to wy pojąć, że czasy, kiedy kobieta służyła do rodzenia dzieci i usługiwania swojemu domowemu "królowi" się skończyły. Wasze "światłe" prawdy i filozofie możecie zachować dla siebie.parowka23 pisze:Musicie przyjąć do wiadomości to, że o co walczycie a realia to dwie różne sprawy. Trzeba do sprawy podejść realistycznie, wiedząc co można wywalczyć, to co jest najważniejsze dla wszystkich kobiet. Bardzo wiele jest szczęśliwych z bycia matkami i żonami w domu i świadomi to robią. Kobiety chcą być traktowane z szacunkiem i tak powinny być traktowane. Problem tkwi w obecnej kulturze i mediach, serwują Nam kobiety nie jako kobietę lecz jako obiekt sexualny, fizjologiczny lub jako towar wręcz. Tak to odbieram i Wy pewnie bardzo często też. Pomyślcie jak zmienić Wasz wizerunek, ale nie przez parady półnagich kobiet lub szoku kulturowego. Dostosujcie się do realiów. Poznajcie psychologię społeczną, możliwości wykonania planu. Brak Wam często zarządzania, organizacji, wiele rzeczy, które widzę są na odwal.
Generalnie, to szczerze i z całego serca współczuję Pańskiej dziewczynie. Choć może jej to odpowiada i oboje pasujecie do siebie doskonale. Mam jednak nadzieję, że nigdy nie przyjdzie wam dziecka wychowywać, bo ktoś o tak wąskich horyzontach myślowych nie byłby w stanie wychować tego dziecka na wartościowego człowieka.
Zosiu... Pan chciał nas, biedne nierozumne zagubione feministki/lesbijki, oświecić swymi mądrościami, a Ty tego nie doceniaszzosia24 pisze:Zamiast łazić po forum, idź płodzić dzieci i utrzymuj wskaźnik rodzenia na dobrym poziomie, bo mamy niż demograficzny, który z roku na rok się pogłębia, pogromco feministek/lesbijek. Nie szkoda Ci czasu na zajmowanie się życiem innych?
Dzieci niemal od urodzenia chłoną wzorce przekazywane przez rodziców. Obserwują zachowanie, nastawienie, docierają do nich słowa. To nie jest tak, że każde dziecko wytknie kogoś bez ręki, czy z jakimś defektem w wyglądzie. Niestety Pan tego nie pojmie.parowka23 pisze:Dzieci bardzo szybko wychwytują to co jest inne niż to co ich otacza. Maluchy bardzo skutecznie potrafią się wyśmiewać z osoby np bez ręki mimo, że rodzice uczą je aby tego nie robiły bo tak się dzieje i nie jest to powód do śmiechu. Nie bierz moderatorko wszystkiego dosłownie. To, że mam takie poglądy to moja sprawa jednak nie poniżam nikogo, nie wytykam i nie dyskryminuje. Mówię tylko, że pewne sprawy powinny pozostać takie jakie są.
Tego nikt nie zabroni (chociaż niektórym ten dostęp powinno się uniemożliwić), jednak kultura osobista wymaga, aby nie pchać się gdzieś, gdzie Pana nie zapraszają.parowka23 pisze:Forum chyba wolno czytać by pogłębiać swoją wiedzę, by się rozwijać. Tego chyba nikt nie jest w stanie zabronić. Bardziej preferuję rozmowę na argumenty, mozliwości i szanse polepszenia czegoś.
Tak, bo wiele kobiet niestety, jeszcze nie jest świadoma tego, że można bez was, samców, żyć o wiele lepiej niż z wami. Przez wieki kładliście nam, kobietom, do głowy, że bez was jesteśmy nikim, to się jeszcze pozostałości zachowały. Na szczęście coraz mniej takich kobiet.parowka23 pisze:Nawiązuję do realiów. Nie mam zamiaru płodzić dzieci bez środków na wychowanie i edukację. Przedstawiam swoją opinię i czuję, że jestem atakowany jakbym był złem. To dziwne bo jakoś moja mama czy też dziewczyna, jej koleżanki mają podobny stosunek do spraw poruszonych wcześniej. W sumie zauważyłem, że mimo wszystko dużo kobiet chce męża i mieć jakieś ustatkowane życie.
To pozostawię nawet bez komentarza, bo nie wierzę w to co przeczytałam.parowka23 pisze:Co mnie obchodzi niż demograficzny?
To idź wygłaszać swoje farmazony przed swoją dziewczyną, albo na jakimś forum dla samców, a nie pchasz się tu i wciskasz na siłę swoje pseudo-mądrości.parowka23 pisze:Mój czas i to ja decyduję jak go wykorzystam.
Every word means the same as it's own silence
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Mnie rodzice nie wychowywali bo nie ich w domu nie było, ciągle w pracy za granicą, trzeba było radzić sobie samemu. Nie miałem wzorców do naśladowania w domu a jednak wiedziałem co dobre. Wiedziałem, że trzeba się kształcić, z innych nie wyśmiewać. Nie mam zamiaru być poprawny politycznie ani być pod jakimś względem polityczny. To co mówię to wyniki obserwacji, książek i opinii innych.
Tak niż demograficzny mnie nie interesuje, ponieważ dla mojej osoby nie przynosi powodów do rozterek ani do radości. Nie mam dzieci. Problem dzietności dotyka nasz kraj i będzie dotykać, ponieważ wpływa na to masa czynników, głównym jest zamożność. Dopóki będzie bieda to nie będzie dzieci. Jeśli już tak mnie Pani w tej materii atakuje, chciałbym poznać pani zdanie jak wypracować wyż demograficzny? Jak państwo ma mieć w tym udział? Co Pani rozumie przez politykę rodzinna, jakie konkretne rozwiązania? Co te rozwiązania wniosą do realnego życia rodzin? Jak szybko i realnie można zmiany wprowadzić? Jaki wpływ na gospodarkę będą miały zmiany w polityce rodzinnej, które Pani wprowadziłaby?
Bardzo dużo postulujecie, wymagacie obecnie. Nie stawiacie dużo pytań. Nie widzę myślenia w kierunku jakie pozytywne i negatywne skutki wprowadzi taka lub taka zmiana. Widzę, że krytyka dla niektórych Pań jest niedopuszczalna. Tutaj krytyka to zło.
To, że Tobie bycie w związku z drugą kobietą jest dobrze to fajnie, ale kobiety mają wybór większość chce żyć z mężczyznami. Uważam, że kobiety mają wolny wybór, wolną wolę, o którą tak tutaj walczycie. Mogą być kim chcą i gdzie chcą.
Mówisz ze my tak myślimy, że kobiety są do rodzenia itp. Chyba Wy macie takie przeświadczenie o nas. Od dawna wiemy, że możecie robić co chcecie i jak chcecie. Jeżeli kobieta decyduje się sama z wolnej woli zostać w domu i zajmować się dziecmi lub też jej celem jest rodzić dzieci po to by nie iść do pracy tylko żeby mąż za nią pracował to chyba tak może? Jeśli oboje się na to godzą i są zadowoleni to po co kogoś uszczęśliwiać na siłę.
Generalnie same się dzielicie, nie jesteście tak solidarne jak to mówicie. Dziel i rządź. Nawet co do sprawy porno nie macie jednego głosu. Tak to się sprawdza w naszym społeczeństwie. Mówisz tak jakby kobiety, wszystkie kobiety potrzebowały obrony, że one nie wiedzą co się na świecie dzieje. Mają dostęp do internetu. Te, które się interesują mogą czytać, edukować się w tym kierunku i zmieniać swoje życie.
Moja dziewczyna nie ma powodów do narzekań bo jakoś po pracy, gdy jestem czasem wcześniej zajmuje się obowiązkami domowym. Ja nie twierdze, że kobieta jest od rodzenia proszę nie przypinać mi takiej etykietki. Moja dziewczyna ma wolną wolę i ma wybór, ma swoje poglądy, które sama prezentuje, są dosyć podobne do moich. Nie wiem dlaczego pisze Pani, że czegoś nie pojmę? Nie można mówić, że ktoś czegoś nie pojmie, zakładać czegoś z góry.
Po tym jak odnosisz się do płci przeciwnej mam wrażenie, że każdego mężczyznę traktujesz jak coś gorszego. Panie w dobie Internetu każda może się dowiedzieć jakie życie bez faceta ma plusy i minusy. Każda decyduje o własnym losie.
Tak niż demograficzny mnie nie interesuje, ponieważ dla mojej osoby nie przynosi powodów do rozterek ani do radości. Nie mam dzieci. Problem dzietności dotyka nasz kraj i będzie dotykać, ponieważ wpływa na to masa czynników, głównym jest zamożność. Dopóki będzie bieda to nie będzie dzieci. Jeśli już tak mnie Pani w tej materii atakuje, chciałbym poznać pani zdanie jak wypracować wyż demograficzny? Jak państwo ma mieć w tym udział? Co Pani rozumie przez politykę rodzinna, jakie konkretne rozwiązania? Co te rozwiązania wniosą do realnego życia rodzin? Jak szybko i realnie można zmiany wprowadzić? Jaki wpływ na gospodarkę będą miały zmiany w polityce rodzinnej, które Pani wprowadziłaby?
Bardzo dużo postulujecie, wymagacie obecnie. Nie stawiacie dużo pytań. Nie widzę myślenia w kierunku jakie pozytywne i negatywne skutki wprowadzi taka lub taka zmiana. Widzę, że krytyka dla niektórych Pań jest niedopuszczalna. Tutaj krytyka to zło.
To, że Tobie bycie w związku z drugą kobietą jest dobrze to fajnie, ale kobiety mają wybór większość chce żyć z mężczyznami. Uważam, że kobiety mają wolny wybór, wolną wolę, o którą tak tutaj walczycie. Mogą być kim chcą i gdzie chcą.
Mówisz ze my tak myślimy, że kobiety są do rodzenia itp. Chyba Wy macie takie przeświadczenie o nas. Od dawna wiemy, że możecie robić co chcecie i jak chcecie. Jeżeli kobieta decyduje się sama z wolnej woli zostać w domu i zajmować się dziecmi lub też jej celem jest rodzić dzieci po to by nie iść do pracy tylko żeby mąż za nią pracował to chyba tak może? Jeśli oboje się na to godzą i są zadowoleni to po co kogoś uszczęśliwiać na siłę.
Generalnie same się dzielicie, nie jesteście tak solidarne jak to mówicie. Dziel i rządź. Nawet co do sprawy porno nie macie jednego głosu. Tak to się sprawdza w naszym społeczeństwie. Mówisz tak jakby kobiety, wszystkie kobiety potrzebowały obrony, że one nie wiedzą co się na świecie dzieje. Mają dostęp do internetu. Te, które się interesują mogą czytać, edukować się w tym kierunku i zmieniać swoje życie.
Moja dziewczyna nie ma powodów do narzekań bo jakoś po pracy, gdy jestem czasem wcześniej zajmuje się obowiązkami domowym. Ja nie twierdze, że kobieta jest od rodzenia proszę nie przypinać mi takiej etykietki. Moja dziewczyna ma wolną wolę i ma wybór, ma swoje poglądy, które sama prezentuje, są dosyć podobne do moich. Nie wiem dlaczego pisze Pani, że czegoś nie pojmę? Nie można mówić, że ktoś czegoś nie pojmie, zakładać czegoś z góry.
Po tym jak odnosisz się do płci przeciwnej mam wrażenie, że każdego mężczyznę traktujesz jak coś gorszego. Panie w dobie Internetu każda może się dowiedzieć jakie życie bez faceta ma plusy i minusy. Każda decyduje o własnym losie.
- Escrimeuse
- rozgadana foremka
- Posty: 137
- Rejestracja: 17 kwie 2013, o 22:58
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Droga parowko23
Twoj lagodny i wyrozumialy ton wypowiedzi swiadczy tylko o tym, jak wielkim jestes wilkiem w owczej skorze. Pod cudownymi slowami procz hipokryzji i braku tolerancji nie kryje sie nic wiecej. A szkoda.
Myslisz, ze bedziesz glaskal nas jak kotka - milymi slowami - a gdy juz uspisz nasza czujnosc, to skrecisz nam kark szybko i w miare bezbolesnie - i to bedzie Twoje jedyne milosierdzie dla nas. Niestety my z takim fortelami mamy do czynienia codziennie i uodpornione jestesmy. Nasze praprababki, prababki, babki i matki przekazaly nam ta odpornosc, a my poniesiemy ja dalej ku Twojemu niezadowoleniu, a Naszej Chwale!
Twoj lagodny i wyrozumialy ton wypowiedzi swiadczy tylko o tym, jak wielkim jestes wilkiem w owczej skorze. Pod cudownymi slowami procz hipokryzji i braku tolerancji nie kryje sie nic wiecej. A szkoda.
Myslisz, ze bedziesz glaskal nas jak kotka - milymi slowami - a gdy juz uspisz nasza czujnosc, to skrecisz nam kark szybko i w miare bezbolesnie - i to bedzie Twoje jedyne milosierdzie dla nas. Niestety my z takim fortelami mamy do czynienia codziennie i uodpornione jestesmy. Nasze praprababki, prababki, babki i matki przekazaly nam ta odpornosc, a my poniesiemy ja dalej ku Twojemu niezadowoleniu, a Naszej Chwale!
If you want breakfast in bed, sleep in the kitchen.
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Ty nie przedstawiasz swojej opinii, tylko czyjąś opinię i jeszcze dziwota, że ja mam inne zdanie kiedy to Twoja mama i dziewczyna ma taką samą opinię jak Ty. Widać, że nie masz własnego zdania.parowka23 pisze:Nawiązuję do realiów. Nie mam zamiaru płodzić dzieci bez środków na wychowanie i edukację. Przedstawiam swoją opinię i czuję, że jestem atakowany jakbym był złem. To dziwne bo jakoś moja mama czy też dziewczyna, jej koleżanki mają podobny stosunek do spraw poruszonych wcześniej.
jeżeli chce takie, to niech sobie ma. Ja też chce mieć ustatkowane życie, ale z kobietą. Czy to jakiś problem?W sumie zauważyłem, że mimo wszystko dużo kobiet chce męża i mieć jakieś ustatkowane życie.
zakładam, że Ty nie walczysz, tylko przyjmujesz to co rząd zrobi. Jakbyś był przeciwny, to byś wyszedł na ulicę. Widzisz, feministki nie boją się walczyć o swoje prawa i głośno o tym mówią.Skoro walczycie o takie same prawa to i o wiek emerytalny do 67 roku. Wiadomo, że jest to wiek nierealny.
hehehehe, poczytaj trochę historii. Przepraszam, że się śmieje, ale dla mnie jesteś pseudomyślicielem, który nie ma własnej wiedzy.Tym się nie załata deficytu w ZUS czy KRUS. Brak polityki rodzinnej nie wpływa dobrze na przyrost. Nie da się wprowadzić szybko lepszej polityki rodzinnej. Rząd nie da wiecej kasy niż ma. Dodrukuje? Spowoduje inflację. Podwyższy płace minimalną o znaczną kwotę? Wzrośnie inflacja i sporo firm upadnie bo nie stać ich będzie na płace dla pracowników. Ucieszą się za to dłużnicy. Sporo wywodów na temat prawa i finansów można prawić lecz trzeba odnosić się do realiów a nie ideałów, którymi nie można się ślepo kierować bo potem będzie jak w Chinach za czasów Mao, produkcja stali nr 1 na świecie a ludzie nie mają w czym jeść bo przetopili metalowe naczynia na surowiec.
moje życie i ja decyduję z kim chcę sobie ułożyć życie.Mój czas i to ja decyduję jak go wykorzystam.
dzieci są szczere, ale nie wyśmiewają. Znam takiego 5cio latka, który podbiegł do pana i zapytał dlaczego ma takie krzywe nogi i tak chodzi. Pan mu wytłumaczył. Dziecko się nie zaśmiało, ale go zaciekawiło dlaczego ten pan jest trochę inny, niż większość i przestań pisać głupoty, że dzieci wyśmiewają. Będą wyśmiewać jeżeli, to my dorosłe osoby będziemy tak dzieciom przekazywać, to będą innych wyśmiewać. Jeżeli Ty swoim dzieciom w przyszłości od małego będziesz wpajał agresję do inności, to takie będzie, chyba, że będzie jakimś cudem mądrzejsze od Ciebie i zrozumie w pewnym wieku, że to co przekazałeś jemu jak było dzieckiem jest złe.Dzieci bardzo szybko wychwytują to co jest inne niż to co ich otacza. Maluchy bardzo skutecznie potrafią się wyśmiewać z osoby np bez ręki mimo, że rodzice uczą je aby tego nie robiły bo tak się dzieje i nie jest to powód do śmiechu. Nie bierz moderatorko wszystkiego dosłownie. To, że mam takie poglądy to moja sprawa jednak nie poniżam nikogo, nie wytykam i nie dyskryminuje. Mówię tylko, że pewne sprawy powinny pozostać takie jakie są.
Forum chyba wolno czytać by pogłębiać swoją wiedzę, by się rozwijać.
forum jest od tego żeby porozmawiać i wymieniać się swoimi poglądami, a nie uczyć i rozwijać
jeżeli czujesz się niewystarczająco rozwinięty i posiadasz małą wiedzę, to napisz czego chcesz się dowiedzieć może pomożemy i Cię dokształcimy.
ale co Ty chcesz polepszyć?Tego chyba nikt nie jest w stanie zabronić. Bardziej preferuję rozmowę na argumenty, mozliwości i szanse polepszenia czegoś.
tak, ponieważ wszystko inne, było dla mnie na tyle idiotyczne, że sobie darowałam komentowanie tego.Tylko tematyka dzieci Cię poruszyła. Wszystko inne pozostawiłaś bez słowa.
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Chcecie polepszyć swoje życie. Jak? Macie wolność słowa, możecie pracować gdzie chcecie. Możecie rodzić lub nie rodzić, być w zawodzie jakim tylko się podoba. Możecie mieć męża lub nie, związek z kobietą i nikt Wam tego nie broni.
Przedstawiam swoj punkt widzenia i swoją opinię. Człowiek całe życie się uczy. Czytam - uczę się, dowiaduje o czymś, poszerzam wiedzę - rozwijam się. Walczycie o rzeczy, które już są. Walczycie jednak czy większość kobiet chce pracować do 67 roku? Ja nie muszę wychodzić na ulice, bo znam swoje prawa i obowiązki, akceptuję je w pewnym stopniu dopóki w sposób drastyczny mi nie szkodzą. Mam dobra prace i swój dom, swoich znajomych i pasję. Czego więcej mi trzeba? Mam co chciałem, na co zapracowałem.
Zauważyłem, że macie problem ze słuchaniem kogoś. Słowa krytyczne lub takie, które nie wpasują się w Wasz tok rozumowania lub ideologię są wrogiem. Jeśli tak walczycie już o to wszystko, to czego nie macie tak wielkiego poparcia społecznego? Czego nie chcecie się kobiety solidarnie zebrać, stworzyć partię startującą w wyborach do sejmu. Dlaczego nie macie tak wielkiego poparcia społecznego gdzie większość w państwie stanowią kobiety i żyją dłużej od mężczyzn? Dlaczego nic z tym nie zrobicie tylko wychodzicie na ulice w kilka, kilkanaście tysięcy osób?
Chcecie uszczęśliwiać wszystkich na siłę?
Jesteście niby tolerancyjne ale nie potraficie nawet przyjąć tego, że ktoś ma odmienne zdanie i ma do tego zdania prawo. Mi jest wszystko jedno czy macie męża w domu czy jesteście super szczęśliwe z kobietą. Dlaczego skoro jest Was tyle nie sprawiłyście, aby mężczyzna był jedynie w roli reproduktora?
Natura stworzyła obie płcie by sie uzupełniały, by owocem ich miłości było dziecko. Dziecko, które zapewnia przetrwanie gatunku, róznorodność. Para homoseksualna nie jest tego w stanie uczynić w sensie biologicznym. Niestety takie są fakty.
Przedstawiam swoj punkt widzenia i swoją opinię. Człowiek całe życie się uczy. Czytam - uczę się, dowiaduje o czymś, poszerzam wiedzę - rozwijam się. Walczycie o rzeczy, które już są. Walczycie jednak czy większość kobiet chce pracować do 67 roku? Ja nie muszę wychodzić na ulice, bo znam swoje prawa i obowiązki, akceptuję je w pewnym stopniu dopóki w sposób drastyczny mi nie szkodzą. Mam dobra prace i swój dom, swoich znajomych i pasję. Czego więcej mi trzeba? Mam co chciałem, na co zapracowałem.
Zauważyłem, że macie problem ze słuchaniem kogoś. Słowa krytyczne lub takie, które nie wpasują się w Wasz tok rozumowania lub ideologię są wrogiem. Jeśli tak walczycie już o to wszystko, to czego nie macie tak wielkiego poparcia społecznego? Czego nie chcecie się kobiety solidarnie zebrać, stworzyć partię startującą w wyborach do sejmu. Dlaczego nie macie tak wielkiego poparcia społecznego gdzie większość w państwie stanowią kobiety i żyją dłużej od mężczyzn? Dlaczego nic z tym nie zrobicie tylko wychodzicie na ulice w kilka, kilkanaście tysięcy osób?
Chcecie uszczęśliwiać wszystkich na siłę?
Jesteście niby tolerancyjne ale nie potraficie nawet przyjąć tego, że ktoś ma odmienne zdanie i ma do tego zdania prawo. Mi jest wszystko jedno czy macie męża w domu czy jesteście super szczęśliwe z kobietą. Dlaczego skoro jest Was tyle nie sprawiłyście, aby mężczyzna był jedynie w roli reproduktora?
Natura stworzyła obie płcie by sie uzupełniały, by owocem ich miłości było dziecko. Dziecko, które zapewnia przetrwanie gatunku, róznorodność. Para homoseksualna nie jest tego w stanie uczynić w sensie biologicznym. Niestety takie są fakty.
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
A witamyparowka23 pisze:Chciałbym powiedzieć kilka słów o tym co sądzę na temat feminizmu oraz o realiach, aby bardziej zilustrować swój przekaz i punkt widzenia wcześniej opiszę siebie. Pracuję, mam dziewczynę od kilku lat, studiuję zarządzanie i finanse. Rocznik 1990. Dużo czytam, analizuję, obserwuję i badam. Jestem z podkarpacia, bastionu PiS i stereotypowego obszaru nietolerancji i fobii najróżniejszych.
A ja się z Panem zgodzę. I już duży plus że zanim się wziąłeś do tego żeby tutaj coś napisać to zapoznałeś się mniej więcej z tematami które się pojawiają na forum. Bo częściej się zdarza że najwięcej mają do powiedzenia Ci co wiedzą o danej sprawie mało lub...nic. Fakt kobieta i mężczyzna nigdy nie byli traktowani na równi. Bo się przyjęło że to facet zarabia na rodzinę, jest tym silniejszym i bardziej zaradnym a kobieta rodzi dzieci, zajmuje się domem i pełni funkcję reprezentacyjną u boku swojego męża. I znowu...zgadzam się co do pracy. Teraz kobieta będąca na takim samym stanowisku co mężczyzna, wykonująca tą samą prace dostaje mniejsze wynagrodzenie co jest niesprawiedliwe. Bo może przecież tą pracę wykonywać nawet lepiej niż mężczyzna. Może więcej załatwić i być bardziej zaradna w pewnych kwestiach. (i nie chodzi mi tutaj o kręcenie tyłkiem czy pokazywanie cycków xD)parowka23 pisze:Czytam forum od dłuższego czasu, poznaję opinie Was kobiet, czytam o co Wam dokładnie chodzi. Moim zdaniem jest wśród Was kilka sprzeczności. Wzajemnie się zjadacie nawet na tym forum. Jestem zdania, że sytuacja, gdzie kobieta traktowana jest inaczej niż mężczyzna jest haniebna. Równouprawnienie i walka kobiet o prawa wyborcze oraz pracowania w każdym zawodzie, równe płace to wszystko jest dobre. Uważam, że złe są parytety. W mojej firmie nie wyobrażam sobie zatrudniać np tyle mężczyzn albo tyle kobiet bo ktos ustanowił parytet, swoją drogą to uwłacza Wam w mojej ocenie. To czy ktoś ma pracę, jest na jakimś stanowisku powinno zależeć od tego czy ktoś się do czegoś nadaje, ma doświadczenie, wykształcenie oraz predyspozycje. Protesty i pochody są prowadzone w taki sposób by szokować jednak nie przynoszą rezultatu. Trochę śmiać mi się chciało z formy np. "Marsz Szmat". Uważam, że formę protestu należy powoli dostosowywać do społeczeństwa. Taka forma przyniosła w wielu środowiskach tylko śmiech i brak akceptacji. W swoim środowisku akademickim jak i prywatnym zanotowałem dużo głosów braku akceptacji co do tej formy.
Protesty i pochody, te wszystkie parady równości są totalną klapą. Ale też duże znaczenie mają tutaj media które specjalnie w sposób ironiczy i śmieszny przedstawiają homoseksualistów. Pokazują tych którzy robią z siebie totalnych idiotów. Taka prawda. Wystarczy obejrzeć wiadomości.
Najczęściej chcą sexu i piwka, od czasu do czasu jeszcze meczyk.parowka23 pisze:Drogie Panie, uważacie, że faceci czyli ci grubi brudni i brzydcy chcą tylko sexu i piwka. Często to prawda. Kobiety chcą robić to co mężczyźni. Oczywiście są zawody, gdzie Panie lepiej się spisują lub mogą pewne zawody wykonywać tak samo jak mężczyźni. Są jednak zawody, gdzie kobiety w mojej opinii nie budzą zaufania(taką opinię podziela też moja dziewczyna) czyli praca w służbach mundurowych. Nie czułbym się bezpiecznie w ochronie kobiety.
Ja jestem za równouprawnieniem ale też myślę że są zawody do których kobiety się nie nadają. Np. te wojujące feministki które chcą pracować w kopalniach. Nie chodzi tutaj by być przeciwko kobietom ale to są względy biologiczne i fizyczne, kobiety po prostu pewnych rzeczy nie są w stanie wytrzymać fizycznie i to mogłoby bardzo odbić się na ich zdrowiu. W negatywnym znaczeniu oczywiście.
Tutaj powiem tylko tyle, że społeczeństwo polskie nie jest ani trochę tolerancyjne więc fakt. W naszym kraju dziecko będące pod opieką pary homo, życia mieć nie będzie.parowka23 pisze:Kolejna sprawa to homoseksualizm. Kobiety walczą o prawa do dzieci w związku z inną kobietą. Uważam, że to nie jest normalne. Dziecko byłoby i będzie wytykane przez inne dzieci. Taki maluch nie ma życia w szkole. Jestem przeciw temu. Jednak wiadomo, że to mogą kobiety omijać - świadoma ciąża tylko po to by urodzić i wychować dziecko z partnerką. Sam jestem w 100% hetero a sama filozofia gender nie przemawia do mnie w żaden sposób a czytam dużo na ten temat. Prawa rodzicielskie do wychowania potomstwa powinna mieć instytucja rodziny z żony i męża. Nie jestem zbyt tolerancyjny w kwestiach homosexualizmu, nie jestem indoktrynowany czy zmuszany do tych przekonań. Mam prawo do tego. Jednak rozumiem, że lesbijki i geje są w społeczeństwie. Posiadają takie same prawa i obowiązki jak każdy obywatel.
Zacytuję Panią Majewską która śpiewała: być kobietą być kobietą oszukiwać, dręczyć zdradzać, nawet gdyby komuś miało to przeszkadzać Fakt kobiety to są bestie. nie bez powodu się mówi że faceci dadzą sobie po razie i jest spokój a kobiety gniewają się po kilka lat i jeszcze wymyślają różnego rodzaju intrygi. No jeju tak jest w większości. Kobiety mają bardziej rozwinięty charakter, złożoną osobowość. Inaczej patrzą na świat. Faceci ten świat w wielu przypadkach postrzegają prościej. Mam nawet znajomą która twierdzi że gdyby jej mąż czasem nie uspokojał to skończyłaby w psychiatryku xDparowka23 pisze:Nie mylę feministek z lesbijkami bo nie każda feministka jest lesbijką aczkolwiek często tak jest. Analizuje dużo danych o kobietach, zachowaniach, psychologi i jest pewna tendencja wzrostu popularności feminizmu lecz tego radykalnego. Tego, który twierdzi ze mężczyzna jest zły a kobieta jest super. Tego, gdzie kobity tłumaczą inne i wręcz wybielają. Jest to moja opinia lecz potwierdzana też przez kobiety, z którymi rozmawiam. Kobiety często rywalizują między sobą i są bardziej perfidne niż mężczyźni. Obserwuję to w pracy, uczelni a nawet w sklepach.
Ale też nie można tego tak szufladkować. Powiedzmy sobie szczerze. I w świecie homo i w świecie hetero zdarzają się różne sytuacje, ale to nie znaczy że każdy jest taki sam. Że wszystkie lesbijki to rąbniete w dekiel dziewuchy bez pomysłu na życie, które najchętniej by wszystkich mężczyzn wysłały w kosmos.
Haha. Rozbawiło mnie to. Bo kobiety są bardziej tajemnicze drogi Panie. Kobieta jest jak zagadka, którą się rozwiązuje każdego dnia xDparowka23 pisze:Kobiety bardzo często oczekują od partnerów, że ci się czegoś domyślą a tak nie jest. Mężczyzna inaczej poznaje świat od kobiety, jest inny anatomicznie, hormonalnie i psychicznie. Kobieta z mężczyzną powinna się uzupełniać i tworzyć zgrany duet. Mężczyzna oczekuje prostych przekazów, nawet ci inteligentni i super spostrzegawczy nie domyślą się wszystkiego.
Ale też z drugiej strony. Nawet jak kobieta facetowi już powie o co chodzi to ten nic sobie z tego nie robi bo uważa że nie ma problemu. W większości mężczyźni lekceważą to co mówią do nich ich kobietki a później się dziwią że one nie chcą mówić już nic.
I im kurde szkoda na kwiatuszka nawet za 8 zł! Odpowiadają że to jedno piwo. A jak za 4 no to dwa bo w lidlu taniej.
Ja się zgadzam, że to jak się przedstawia w mediach nie tylko kobietę ale ogólnie homoseksualistów jest po prostu żenujące. W najgorszy możliwy sposób się pokazuje życie homo. Jako osoby kompletnie pozbawione mózgu i takie które walczą a nawet nie wiedzą o co. Ubierają się w byle jakie łachy i wychodzą na ulicę wykrzykując jakieś durnoty.parowka23 pisze:Musicie przyjąć do wiadomości to, że o co walczycie a realia to dwie różne sprawy. Trzeba do sprawy podejść realistycznie, wiedząc co można wywalczyć, to co jest najważniejsze dla wszystkich kobiet. Bardzo wiele jest szczęśliwych z bycia matkami i żonami w domu i świadomi to robią. Kobiety chcą być traktowane z szacunkiem i tak powinny być traktowane. Problem tkwi w obecnej kulturze i mediach, serwują Nam kobiety nie jako kobietę lecz jako obiekt sexualny, fizjologiczny lub jako towar wręcz. Tak to odbieram i Wy pewnie bardzo często też. Pomyślcie jak zmienić Wasz wizerunek, ale nie przez parady półnagich kobiet lub szoku kulturowego. Dostosujcie się do realiów. Poznajcie psychologię społeczną, możliwości wykonania planu. Brak Wam często zarządzania, organizacji, wiele rzeczy, które widzę są na odwal.
Ps. Dalej nie mam czasu czytać tematu ale co do tego posta to chyba niektórzy troszkę za bardzo biorą to do siebie.
- Escrimeuse
- rozgadana foremka
- Posty: 137
- Rejestracja: 17 kwie 2013, o 22:58
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Prawa to my mamy, ale na papierze. I znamy je doskonale. Co innego w praktyce. Prawo notorycznie jest lamane wszczegolnosci te ktore dotyczy kobiet.parowka23 pisze:Ja nie muszę wychodzić na ulice, bo znam swoje prawa i obowiązki, akceptuję je w pewnym stopniu dopóki w sposób drastyczny mi nie szkodzą. Mam dobra prace i swój dom, swoich znajomych i pasję. Czego więcej mi trzeba? Mam co chciałem, na co zapracowałem.
Ty nie krytykujesz, Ty nas nawracasz. Poza tym jak wszystkie kobiety sie zbuntuja i wyjda na ulice, to nikt wam sniadania nie poda, o obiedzie nie wspomne. Lepiej modl sie, abysmy na ta ulice nie wyszly.Zauważyłem, że macie problem ze słuchaniem kogoś. Słowa krytyczne lub takie, które nie wpasują się w Wasz tok rozumowania lub ideologię są wrogiem. Jeśli tak walczycie już o to wszystko, to czego nie macie tak wielkiego poparcia społecznego? Czego nie chcecie się kobiety solidarnie zebrać, stworzyć partię startującą w wyborach do sejmu. Dlaczego nie macie tak wielkiego poparcia społecznego gdzie większość w państwie stanowią kobiety i żyją dłużej od mężczyzn? Dlaczego nic z tym nie zrobicie tylko wychodzicie na ulice w kilka, kilkanaście tysięcy osób?
Nie robimy z was tylko reproduktorow, bo jestesmy inteligentne i wiemy, ze nie tylko do reprodukcji sluzycie.Chcecie uszczęśliwiać wszystkich na siłę?
Jesteście niby tolerancyjne ale nie potraficie nawet przyjąć tego, że ktoś ma odmienne zdanie i ma do tego zdania prawo. Mi jest wszystko jedno czy macie męża w domu czy jesteście super szczęśliwe z kobietą. Dlaczego skoro jest Was tyle nie sprawiłyście, aby mężczyzna był jedynie w roli reproduktora?
Tu sie pograzyles. Nieladnie tak myslec jest wiele par heteroseksualnych, ktore nie moge splodzic swojego owocu milosci. I o zgrozo jest ich coraz wiecej! Czytajac Ciebie jest im teraz bardzo smutno.Natura stworzyła obie płcie by sie uzupełniały, by owocem ich miłości było dziecko. Dziecko, które zapewnia przetrwanie gatunku, róznorodność. Para homoseksualna nie jest tego w stanie uczynić w sensie biologicznym. Niestety takie są fakty.
If you want breakfast in bed, sleep in the kitchen.
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Jak wiesz czasem ktoś jest bezpłodny, lecz można zapłodnić np za pomocą in vitro. Mi też jest smutno gdy ktoś mnie obraża tak jak tutaj na forum
"Nie robimy z was tylko reproduktorów, bo jesteśmy inteligentne i wiemy, ze nie tylko do reprodukcji służycie. " A do czego jeszcze Wam służymy?
Chętnie popatrzyłbym jak wychodzicie na ulice i przejmujecie rządy, jednak wydaje się to mało realne. Jest bardzo dużo rozdrobnienia w Waszym środowisku, nie macie wspólnego zdania co do np sprawy pornografii, cześć mówi tak, część nie.
Na swoje szczęście umiem prać , gotować , ba nawet na szydełku potrafię, uczono mnie tego w szkole. Gdy rodziców nie ma trzeba się nauczyć wszystkiego. Wszystkie domowe sprawy są mi znane i praktykowane od małego. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Nie kieruj się stereotypami.
"Nie robimy z was tylko reproduktorów, bo jesteśmy inteligentne i wiemy, ze nie tylko do reprodukcji służycie. " A do czego jeszcze Wam służymy?
Chętnie popatrzyłbym jak wychodzicie na ulice i przejmujecie rządy, jednak wydaje się to mało realne. Jest bardzo dużo rozdrobnienia w Waszym środowisku, nie macie wspólnego zdania co do np sprawy pornografii, cześć mówi tak, część nie.
Na swoje szczęście umiem prać , gotować , ba nawet na szydełku potrafię, uczono mnie tego w szkole. Gdy rodziców nie ma trzeba się nauczyć wszystkiego. Wszystkie domowe sprawy są mi znane i praktykowane od małego. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Nie kieruj się stereotypami.
- Escrimeuse
- rozgadana foremka
- Posty: 137
- Rejestracja: 17 kwie 2013, o 22:58
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Czasem in vitro nie pomoze. Czasem adopcja jest niemozliwa.parowka23 pisze:Jak wiesz czasem ktoś jest bezpłodny, lecz można zapłodnić np za pomocą in vitro. Mi też jest smutno gdy ktoś mnie obraża tak jak tutaj na forum
Poza tym mozna zaplodnic lesbijke i ona urodzi "Dziecko, które zapewnia przetrwanie gatunku, róznorodność".
Obiektywnie patrzac, macie bardzo duzy wplyw na kulture tego swiata. Macie duzo do powiedzenia w polityce, sztuce, kulturze. Nikt wam tego nie odbiera. Chcielibyscie, zebysmy powiedzialy: tak oni sa zli!"Nie robimy z was tylko reproduktorów, bo jesteśmy inteligentne i wiemy, ze nie tylko do reprodukcji służycie. " A do czego jeszcze Wam służymy?
Nie nie jestescie zli, jestes fajni. Niestety w swoich szeregach macie idiotow. Skrocie ich o glowe i moze nam wszytskim bedzie zylo sie lepiej. Idziesz na takie rozwiazanie problemu?? pomozesz nam, kobietom?? wystapisz przeciwko swoim??
A tu nie wiem, jak mam skomentowac. Oczekujesz pochwaly i podziwu, za to, ze potrafisz gotowac? wielu mezczyzn to potrafi! To standard. Nic specjalnego.Na swoje szczęście umiem prać , gotować , ba nawet na szydełku potrafię, uczono mnie tego w szkole. Gdy rodziców nie ma trzeba się nauczyć wszystkiego. Wszystkie domowe sprawy są mi znane i praktykowane od małego. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Nie kieruj się stereotypami.
If you want breakfast in bed, sleep in the kitchen.
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
no jak to nikt nam nie broni być z kobietą? A m.in. wyjałowiona stara panna Krystyna Pawłowicz, to co?parowka23 pisze:Chcecie polepszyć swoje życie. Jak? Macie wolność słowa, możecie pracować gdzie chcecie. Możecie rodzić lub nie rodzić, być w zawodzie jakim tylko się podoba. Możecie mieć męża lub nie, związek z kobietą i nikt Wam tego nie broni.
jak to jest Twój punkt widzenia, to jakbyś był u władzy, to osoby homoseksualne byś zamykał w psychiatrykuPrzedstawiam swoj punkt widzenia i swoją opinię. Człowiek całe życie się uczy. Czytam - uczę się, dowiaduje o czymś, poszerzam wiedzę - rozwijam się.
tak spostrzegam Twoje poglądy.
Wcześniej pytałam czego chcesz się dowiedzieć, to mi nie odpisałeś. Rozwijaj się oby szybciej, bo wolno Ci to idzie i skoro trafiłeś na to forum, to chętnie Ci pomożemy poszerzyć wiedzę i się rozwinąć, tylko powiedz czego tak naprawdę chcesz się dowiedzieć?
jeszcze wyżej pisałeś, że bieda jest, a teraz żyjesz na poziomie i niczego Ci nie brakuje. Domyślam się, że to nie Ty zarobiłeś, tylko Twoja mamusia za granicą.Mam dobra prace i swój dom, swoich znajomych i pasję. Czego więcej mi trzeba? Mam co chciałem, na co zapracowałem.
mimo, że mi Twoje poglądy nie pasują, to Cię czytam co piszesz i odpisuje Ci konkretnie na temat, w przeciwieństwie do Ciebie. Ja się o coś Ciebie pytam, a Ty swoje i nie odpowiadasz mi konkretnie.Zauważyłem, że macie problem ze słuchaniem kogoś. Słowa krytyczne lub takie, które nie wpasują się w Wasz tok rozumowania lub ideologię są wrogiem.
jakbyśmy były nietolerancyjne, to ten wątek już na samym początku byłby usunięty. Uznaj to za przejaw tolerancji.Jesteście niby tolerancyjne ale nie potraficie nawet przyjąć tego, że ktoś ma odmienne zdanie i ma do tego zdania prawo.
jak już wyżej było napisane, są kobiety, czy mężczyźni bezpłodni i pary hetero sięgają po in vitro, czy też adoptują dziecko. Przyjmij do wiadomości, że nie tylko poprzez seks kobiety z mężczyzną rodzą się dzieci.Natura stworzyła obie płcie by sie uzupełniały, by owocem ich miłości było dziecko.
I widzisz, tak Ci inni do głowy nabili, że jesteś byczkiem rozpłodowym i to powtarzasz. Dla rządu jesteś zwierzęciem/bydlęciem, które ma płodzić dzieci żeby one pracowały na ich wina/loty samolotem/wygodne życie.Dziecko, które zapewnia przetrwanie gatunku, róznorodność. Para homoseksualna nie jest tego w stanie uczynić w sensie biologicznym. Niestety takie są fakty.
Zaskoczę Cię, to nie o seks chodzi, a o uczucia jakimi się darzą osoby. To, że Ty nie kochasz swojej dziewczyny i jesteś z nią żeby ją w przyszłości zapłodnić żeby gatunek przetrwał, to Twój wybór. Ja wolę być z kobietą i skorzystać np. z in vitro.
coś Ty się uczepił tej pornografii? jedni to oglądają, drudzy nie. W czym Ty masz problem?parowka23 pisze:Chętnie popatrzyłbym jak wychodzicie na ulice i przejmujecie rządy, jednak wydaje się to mało realne. Jest bardzo dużo rozdrobnienia w Waszym środowisku, nie macie wspólnego zdania co do np sprawy pornografii, cześć mówi tak, część nie.
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Jeśli coś mi się nie podoba to o tym mówię i nie mam problemu wyjść przed szereg. Trochę asertywności. Uważasz, że to standard, jednak bardzo wielu nie potrafi cos ugotować, nastawić pralki na "białe" czy "kolorowe". Wielu to często brudasy, piją alkohol w duzych ilościach doprowadzając się do stanu upojenia, kobiety też coraz częściej tak robią i nie podoba mi się to.
Uważam, że czynności domowe kazdy powinien umieć wykonywać. Tu niema co chwalić, należy ubolewać nad brakiem takich umiejętności.
Chciałem się dowiedzieć zosiu24 co tak naprawdę wobec realiów możecie wywalczyć? Co chcecie zyskać? Jak chcecie poprawić byt rodziny? Jeśli już tak mnie Pani w tej materii atakuje, chciałbym wiedzieć jak wypracować wyż demograficzny? Jak państwo ma mieć w tym udział? Co Pani rozumie przez politykę rodzinna, jakie konkretne rozwiązania? Co te rozwiązania wniosą do realnego życia rodzin? Jak szybko i realnie można zmiany wprowadzić? Jaki wpływ na gospodarkę będą miały zmiany w polityce rodzinnej, które Pani wprowadziłaby? Te pytania zadawałem już wcześniej.
Moja mama pracowała na utrzymanie moje i brata. Każdego czasu wakacyjnego wyjeżdzałem do pracy za granicę aby zarobić na życie i opłacenie czesnego za uczelnie na drugim kierunku. Gdy mam troche czasu albo klienci umawiają się na konkretne godziny mam czas by być w domu lub czytać.
Mój punkt widzenia to moj punkt widzenia, jest prywatny, mam prawo do tego. Nie mam zamiaru być u władzy bo to nie dla mnie, nie lubię polityki. Co do dzieci i że nie kocham mojej dziewczyny. Wydajesz osąd nawet mnie nie znając, nieładnie. Powiem tak, skończymy studia, popracujemy parę lat, aby mieć za co wychować dziecko i dać mu to czego my nie mieliśmy. To jest nasza wspólna decyzja.
Bieda jest ogólnie w kraju, to że ja mam prace i nie idzie mi źle to nie znaczy, że tak ma każdy. Z podkarpacia, którego pochodzę jest bardo skromnie i ubogo. Kobiety nie myślą o sobie tylko o tym by wychować dzieci, iść do jakiejkolwiek pracy za każde pieniądze, aby przeżyć. Tutaj za pracę na kasie w biedronce czy w jakimś sklepie jedna drugiej oczy wydrapie. Jest tak bo brakuje pracy i ludzie żyją biednie.
Z pornografią nie mam problemu, po prostu jedne z Was postulują, że chcą a inne, że nie chcą pornografii. Dlatego nie rozumiem jaki stosunek do tego ma cały ruch feministyczny?
Uważam, że czynności domowe kazdy powinien umieć wykonywać. Tu niema co chwalić, należy ubolewać nad brakiem takich umiejętności.
Chciałem się dowiedzieć zosiu24 co tak naprawdę wobec realiów możecie wywalczyć? Co chcecie zyskać? Jak chcecie poprawić byt rodziny? Jeśli już tak mnie Pani w tej materii atakuje, chciałbym wiedzieć jak wypracować wyż demograficzny? Jak państwo ma mieć w tym udział? Co Pani rozumie przez politykę rodzinna, jakie konkretne rozwiązania? Co te rozwiązania wniosą do realnego życia rodzin? Jak szybko i realnie można zmiany wprowadzić? Jaki wpływ na gospodarkę będą miały zmiany w polityce rodzinnej, które Pani wprowadziłaby? Te pytania zadawałem już wcześniej.
Moja mama pracowała na utrzymanie moje i brata. Każdego czasu wakacyjnego wyjeżdzałem do pracy za granicę aby zarobić na życie i opłacenie czesnego za uczelnie na drugim kierunku. Gdy mam troche czasu albo klienci umawiają się na konkretne godziny mam czas by być w domu lub czytać.
Mój punkt widzenia to moj punkt widzenia, jest prywatny, mam prawo do tego. Nie mam zamiaru być u władzy bo to nie dla mnie, nie lubię polityki. Co do dzieci i że nie kocham mojej dziewczyny. Wydajesz osąd nawet mnie nie znając, nieładnie. Powiem tak, skończymy studia, popracujemy parę lat, aby mieć za co wychować dziecko i dać mu to czego my nie mieliśmy. To jest nasza wspólna decyzja.
Bieda jest ogólnie w kraju, to że ja mam prace i nie idzie mi źle to nie znaczy, że tak ma każdy. Z podkarpacia, którego pochodzę jest bardo skromnie i ubogo. Kobiety nie myślą o sobie tylko o tym by wychować dzieci, iść do jakiejkolwiek pracy za każde pieniądze, aby przeżyć. Tutaj za pracę na kasie w biedronce czy w jakimś sklepie jedna drugiej oczy wydrapie. Jest tak bo brakuje pracy i ludzie żyją biednie.
Z pornografią nie mam problemu, po prostu jedne z Was postulują, że chcą a inne, że nie chcą pornografii. Dlatego nie rozumiem jaki stosunek do tego ma cały ruch feministyczny?
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Trochę lat to forum już istnieje – może kiedyś znajdzie się taka co to pracę naukową pierdyknie w oparciu o „geniuszy” wypowiedzi – ich usilną potrzebę głosu dania, z tytułem na ten przykład: „Mężczyzn potrzeba niesłychana nauczać, przywoływać do porządku, wpieprzać się kominem, jak drzwi zamknięte, głosić chwałę głupocie i płci przewodniej znaczy się ich. Forum Kobiety Kobietom jako poligon do działań „oświeceniowych”. Skutki, wnioski, ratunek. Jak przeciwdziałać nalotom. Który hełm pewniejszy, co by przed betonem ochronił, czy odstrzelić napastnika od razu, czy trawić go przez chwilę, znaczy się czas marnować na niego?”
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Ty tak naprawdę, czy dla żartu? że też o swoje prawa podstawowe trzeba walczyć, siet! To już trzeba walczyć żeby zyskać swoje prawa. Tak samo będę poprawiać byt, jak Ty.parowka23 pisze:
Chciałem się dowiedzieć zosiu24 co tak naprawdę wobec realiów możecie wywalczyć? Co chcecie zyskać? Jak chcecie poprawić byt rodziny?
po pierwsze nie atakuje, tylko pytam, jak już to Ty swoimi poglądami atakujesz, po drugie to nie wiesz jak masz wypracować wyż? To ja mam Ci mówić żebyś ożenił się ze swoją dziewczyną i ją zapłodnił? A jak będziesz bezpłodny, czego Ci nie życzę, to albo in vitro albo adopcja. Czy te Twoje pytania nie są przypadkiem głupkowate?Jeśli już tak mnie Pani w tej materii atakuje, chciałbym wiedzieć jak wypracować wyż demograficzny?
przede wszystkim niech nie blokuje rozwoju gospodarki.Jak państwo ma mieć w tym udział? Co Pani rozumie przez politykę rodzinna, jakie konkretne rozwiązania? Co te rozwiązania wniosą do realnego życia rodzin? Jak szybko i realnie można zmiany wprowadzić? Jaki wpływ na gospodarkę będą miały zmiany w polityce rodzinnej, które Pani wprowadziłaby? Te pytania zadawałem już wcześniej.
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Sprzeczności są WSZĘDZIE.parowka23 pisze:Moim zdaniem jest wśród Was kilka sprzeczności. Wzajemnie się zjadacie nawet na tym forum.
Oczywiście, że wolałabym nago się w pokrzywach wytarzać niż być solidarną z niektórymi kobietami, ale tak jest na każdej płaszczyźnie życia i nie tylko wśród kobiet. Weź się rozejrzyj, wyjrzyj choć za okno. Pomyśl, a nie tylko czytaj. A jak już czytasz, to rób to krytycznie.
Dla mnie generalnie największą sprzecznością zaobserwowaną na forum dla kobiet jest regularne pojawianie się właśnie takich parówek. Sorry, ale takie są fakty; co jakiś czas zjawia się cudotwórca (oczywiście w męskiej postaci, bo jakby inaczej) i usiłuje nam coś wytłumaczyć, dokształcić, powiedzieć co jest normalne, a co nie.
To takie pospolite wśród mężczyzn, że myślicie tym co macie w kroczu, a jak już coś wymyślicie to realizujecie to mięśniami...parowka23 pisze:Są jednak zawody, gdzie kobiety w mojej opinii nie budzą zaufania(taką opinię podziela też moja dziewczyna) czyli praca w służbach mundurowych. Nie czułbym się bezpiecznie w ochronie kobiety.
Ale ok, daj więcej przykładów, gdzie kobieta sprawdza się gorzej od mężczyzny. Ksiądz?
parowka23 pisze:świadoma ciąża tylko po to by urodzić i wychować dziecko z partnerką.
No okej, a co Ty, zaoferujesz więcej dziecku niż para kobiet? Bezpieczeństwo mierzone siłą mięśni? Wpajanie dziecku przeświadczenia, że homoseksualizm czy jakiekolwiek odbieganie od normy to zło?
Mądrze prawiszparowka23 pisze:ze mężczyzna jest zły a kobieta jest super.
Obowiązki owszem, prawa niekoniecznie. W tym cały sęk!parowka23 pisze:lesbijki i geje są w społeczeństwie. Posiadają takie same prawa i obowiązki jak każdy obywatel.
Taaak? I czego jeszcze OCZEKUJECIE?parowka23 pisze: Mężczyzna oczekuje prostych przekazów
a teraz trochę inaczej; co Cię obchodzi z kim kto sypia? My różnimy się od przeciętnej heteryczki tylko tym, z kim sypiamy. Czy to naprawdę aż takie istotne? Czy naprawdę aż tak Cię obchodzi z kim sypiam ja czy jakakolwiek inna lesbijka? Czy w łóżka heteryków też się lubisz wchrzaniać?parowka23 pisze:Co mnie obchodzi niż demograficzny?
Świat jest piękny przez to, że jest różny. Nie można nikomu niczego narzucać. Orientacja seksualna jest czynnikiem wrodzonym i nawet jakbym chciała, to jej nie zmienię i jedyne czego chcę, to równych praw, do tych które ma Twoja dziewczyna, matka czy sąsiadka. To tak wiele?
Dlaczego do cholery traktowana jestem gorzej od Ciebie czy Twojej dziewczyny w kwestii praw? Bo się URODZIŁAM inna niż Ty czy Twoja dziewczyna i mimo że tego z zewnątrz nie widać, to my Polacy lubimy gnoić za odmienność, czy rzeczy których nawet nie rozumiemy.
Możemy też zapinać pasy w aucie, bo niektóre kraje kobietom tego zabraniają, bo zbyt odznaczają piersi. Woow! Dzięki stary, dzięki polski rządzie!parowka23 pisze:Macie wolność słowa, możecie pracować gdzie chcecie. Możecie rodzić lub nie rodzić, być w zawodzie jakim tylko się podoba. Możecie mieć męża lub nie, związek z kobietą i nikt Wam tego nie broni.
Tylko teraz powiedz mi kto się zajmie moją partnerką jeśli trafi do szpitala? Ja nie będę mogła, nie mam takiego prawa.
Powiedz mi kto będzie po mnie dziedziczył, bo moja partnerka nie ma takiego prawa. Powiedz dlaczego nie mogę bez zawirowań prawnych wziąć kredytu z moją partnerką? I wymieniać mogę tak bez przerwy godzinami, ale równie dobrze możesz sobie to wygooglować i poczytać o co chodzi.
Też nie popieram na razie w Polsce legalizacji związków partnerskich czy adopcji; społeczeństwo polskie jest jeszcze na to zbyt ograniczone, ale rozwiązania prawne to absolutna podstawa podstaw. Karygodnym jest fakt, że musimy walczyć o własne PRAWA.
Mam dość nazywania mnie nieproduktywną jednostką, nic nie przynoszącą społeczeństwu przez jakiś pieprzonych pseudourzędasów, nie chcę wysłuchiwać o budowaniu getta dla homoseksualistów w sejmie, nie chcę żeby moja orientacja była głównym wyznacznikiem mojej tożsamości. Ja tylko marzę, żeby w Polsce, w moim kraju, gdzie się urodziłam, gdzie żyję i gdzie chcę umrzeć, w mojej ojczyźnie, za którą krew przelewali moi dziadkowie, mieć święty spokój i móc żyć z moją dziewczyną NORMALNIE, jak przeciętna para heteryków, ale do tego potrzebne są nie tylko równe obowiązki, ale i równe prawa. Pamiętaj, że jak czegoś jest mniej, to nie znaczy od razu, że to jest złe.
Ale mi wyszedł post
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Problem spadku? Nie istnieje. Możesz napisać testament, spisać akt darowizny. Odroczyć darowiznę w czasie. Jest wiele form przekazania własności po śmierci.
zosia24 zapytałem o konkretne rozwiązania. Odpowiedz w stylu niech nie blokuje rozwoju gospodarki jest mało szczegółowa. Jakieś konkrety? Obracajmy się w świecie realnym, w Polsce jest taka a nie inna kultura, społeczeństwo konserwatywne i zapatrzone w kler.
Jakie prawa podstawowe chcecie wywalczyć? Czytaj ze zrozumieniem. Nie pisałem nic w moich pytaniach o tym, że musicie walczyć o prawa. Pytałem co jeszcze chcecie wywalczyć?
W pytaniu o wyż demograficzny chodzi mi o konkretne rozwiązania, a nie o to ze mam zapłodnić kobietę. Chodzi mi o to co feministki chcą zrobić aby nakłonić do rodzenia więcej dzieci? Samą miłoscia dzieci nie wyżyją. Jak feministki chcą zmienić gospodarkę by pary chciały mieć dzieci? Bo jak nie ma pieniędzy to ludzie rzadziej chcą mieć dzieci. Już wszystko jedno czy hetero czy homo.
zosia24 zapytałem o konkretne rozwiązania. Odpowiedz w stylu niech nie blokuje rozwoju gospodarki jest mało szczegółowa. Jakieś konkrety? Obracajmy się w świecie realnym, w Polsce jest taka a nie inna kultura, społeczeństwo konserwatywne i zapatrzone w kler.
Jakie prawa podstawowe chcecie wywalczyć? Czytaj ze zrozumieniem. Nie pisałem nic w moich pytaniach o tym, że musicie walczyć o prawa. Pytałem co jeszcze chcecie wywalczyć?
W pytaniu o wyż demograficzny chodzi mi o konkretne rozwiązania, a nie o to ze mam zapłodnić kobietę. Chodzi mi o to co feministki chcą zrobić aby nakłonić do rodzenia więcej dzieci? Samą miłoscia dzieci nie wyżyją. Jak feministki chcą zmienić gospodarkę by pary chciały mieć dzieci? Bo jak nie ma pieniędzy to ludzie rzadziej chcą mieć dzieci. Już wszystko jedno czy hetero czy homo.
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
nagle znajdzie się kochająca rodzina i to podważy.parowka23 pisze:Problem spadku? Nie istnieje. Możesz napisać testament, spisać akt darowizny. Odroczyć darowiznę w czasie. Jest wiele form przekazania własności po śmierci.
nie blokować rozwoju gospodarki, co w tym mało szczegółowego?zosia24 zapytałem o konkretne rozwiązania. Odpowiedz w stylu niech nie blokuje rozwoju gospodarki jest mało szczegółowa. Jakieś konkrety? Obracajmy się w świecie realnym, w Polsce jest taka a nie inna kultura, społeczeństwo konserwatywne i zapatrzone w kler.
Już wcześniej odsyłałam Cię do poczytania historii... poczytaj sobie m.in. o firmach i co się z nimi stało, co zrobił z nimi rząd. Weź sobie wybierz jakieś 3 miasta i porównaj, wypisz sobie na kartce wszystkie firmy na przełomie np. 50lat.
podstawowe prawa, all time.Jakie prawa podstawowe chcecie wywalczyć? Czytaj ze zrozumieniem. Nie pisałem nic w moich pytaniach o tym, że musicie walczyć o prawa. Pytałem co jeszcze chcecie wywalczyć?
a Ty nie możesz pomóc w tej walce, tylko liczysz na feministki? Popatrz, jak to feministki o wszystko walczą, a Ty nawet palcem nie kiwniesz? Może też pomyślisz, czy to boli?W pytaniu o wyż demograficzny chodzi mi o konkretne rozwiązania, a nie o to ze mam zapłodnić kobietę. Chodzi mi o to co feministki chcą zrobić aby nakłonić do rodzenia więcej dzieci? Samą miłoscia dzieci nie wyżyją. Jak feministki chcą zmienić gospodarkę by pary chciały mieć dzieci? Bo jak nie ma pieniędzy to ludzie rzadziej chcą mieć dzieci. Już wszystko jedno czy hetero czy homo.
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Ciągle nie odpowiadasz konkretnie. Chcę poznać Wasze konkretne rozwiązania. To zrobic tak, a to zrobić tak, wtedy to da to a to da tamto. Ja pracuję mam ukochaną osobę, jest mi dobrze. Wspolnie robimy wiele rzeczy i mamy czas dla siebie. Nie muszę walczyć o coś co mam. Nie czuję się dyskryminowany, np na uczelni gdy faworyzowane są kobiety. Tak jest i już, kazdy protest do profesora to możliwe niezdanie z przedmiotu, nie mogę sobie na to pozwolić.
Wiem co się zmieniło przez ostatnie 50 lat, pisałem pracę dyplomową na temat rozwoju firm w ostatnim 20-leciu. Jednk to nie tłumaczy procesów gospodarczych w ujęciu makro i mikroekonomicznym. Nie zawsze, przypadki upadków i rozwoju firm są bardzo często indywidualne.
Wiem co się zmieniło przez ostatnie 50 lat, pisałem pracę dyplomową na temat rozwoju firm w ostatnim 20-leciu. Jednk to nie tłumaczy procesów gospodarczych w ujęciu makro i mikroekonomicznym. Nie zawsze, przypadki upadków i rozwoju firm są bardzo często indywidualne.
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
To zabrzmiało jakby dziewczyny z forum chciały z wszystkich kobiet zrobić lesbijki. A przecież przez dopuszczenie małżeństw homoseksualnych nie zakażemy heteroseksualnych.parowka23 pisze: To, że Tobie bycie w związku z drugą kobietą jest dobrze to fajnie, ale kobiety mają wybór większość chce żyć z mężczyznami. Uważam, że kobiety mają wolny wybór, wolną wolę, o którą tak tutaj walczycie. Mogą być kim chcą i gdzie chcą.
- Escrimeuse
- rozgadana foremka
- Posty: 137
- Rejestracja: 17 kwie 2013, o 22:58
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Parowka23, powiedz mi dlaczego wybrales wlasnie to forum. Mogles wybrac kazde inne o feminizmie (czytaj bardziej hetero), ale wybrales to na KK. Czy to ma jakis glebszy podtekst? Moze Ty jednak nas lubisz?
I jeszcze jedno pytanie: co zrobisz gdy pewnego pieknego dnia Ty i Twoja dziewczyna, (o przepraszam, zona wszystko musi byc poprawne) dowiedzie sie takiej nowiny (patrz film)
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... VTIt9GamyM
Moze wlasnie dlatego tu jestes, cwiczysz tolerancje?
I jeszcze jedno pytanie: co zrobisz gdy pewnego pieknego dnia Ty i Twoja dziewczyna, (o przepraszam, zona wszystko musi byc poprawne) dowiedzie sie takiej nowiny (patrz film)
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... VTIt9GamyM
Moze wlasnie dlatego tu jestes, cwiczysz tolerancje?
If you want breakfast in bed, sleep in the kitchen.
-
- początkująca foremka
- Posty: 22
- Rejestracja: 20 gru 2012, o 15:30
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Parówko, chcesz Nas "nawrócić" na bycie hetero?
My możemy Cie nawrócić na bycie homo, nie ma sprawy.
Twoja wypowiedz oprócz tego ze wyraziłeś swoje zdanie, do którego masz prawo jak My wszyscy, nie ma większego sensu.
Naprawdę, może warto zająć się czymś pożytecznym, jakąś pasją, nie wiem idz poczytaj książkę, wyjdź do teatru,
a nie próbujesz usilnie "naprawiać" to co NIE JEST zepsute.
Świat jest różnorodny, to ze istnieją różne orientacje seksualne powinno być według mnie tak samo traktowane jak to, że jeden człowiek ma zielone oczy a drugi niebieskie itp..
Owa nietolerancja wynika z faktu, ze Polska jest krajem głęboko katolickim, a jak wiemy Kościół potępia homoseksualizm, powołując się głównie na to ze niszczy on "model" normalnej rodziny. Co do owej normalności znowu można polemizować.
Oczywiście nie mam tu na celu urazić żadnych katolików, tylko pokazać główne źródło owej nietolerancji - oczywiście według mnie.
Co do tego, ze dzieci par homoseksualnych mają i będą mieć gorzej- być może, ale też znajdzmy ŹRÓDŁO ich poniżania, bo chyba o tym mówimy. Owym źródłem są właśnie nietolerancyjni ludzie, którzy nie rozumieją ze ktoś chce żyć w inny sposób, odbiegający od panującego ogólnie schematu, ale wcale nie gorszy.
Pozdrawiam.
My możemy Cie nawrócić na bycie homo, nie ma sprawy.
Twoja wypowiedz oprócz tego ze wyraziłeś swoje zdanie, do którego masz prawo jak My wszyscy, nie ma większego sensu.
Naprawdę, może warto zająć się czymś pożytecznym, jakąś pasją, nie wiem idz poczytaj książkę, wyjdź do teatru,
a nie próbujesz usilnie "naprawiać" to co NIE JEST zepsute.
Świat jest różnorodny, to ze istnieją różne orientacje seksualne powinno być według mnie tak samo traktowane jak to, że jeden człowiek ma zielone oczy a drugi niebieskie itp..
Owa nietolerancja wynika z faktu, ze Polska jest krajem głęboko katolickim, a jak wiemy Kościół potępia homoseksualizm, powołując się głównie na to ze niszczy on "model" normalnej rodziny. Co do owej normalności znowu można polemizować.
Oczywiście nie mam tu na celu urazić żadnych katolików, tylko pokazać główne źródło owej nietolerancji - oczywiście według mnie.
Co do tego, ze dzieci par homoseksualnych mają i będą mieć gorzej- być może, ale też znajdzmy ŹRÓDŁO ich poniżania, bo chyba o tym mówimy. Owym źródłem są właśnie nietolerancyjni ludzie, którzy nie rozumieją ze ktoś chce żyć w inny sposób, odbiegający od panującego ogólnie schematu, ale wcale nie gorszy.
Pozdrawiam.
-
- super forma
- Posty: 1221
- Rejestracja: 19 maja 2013, o 18:54
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Chłopiec o feminizmie na forum dla lesbijek
Parówa Ty chcesz zapytać o coś konkretnego, czegoś się dowiedzieć, czy tylko takiego słowotoku dziś i wczoraj dostałeś i postanowiłeś to przelać na "papier"?
Bo jeśli zależy Ci na jakiś konkretach, to nie pisz pięciu stron tekstu przez który większości nie chce się przebijać, tylko napisz w trzech słowach o co Ci chodzi???
Parówa Ty chcesz zapytać o coś konkretnego, czegoś się dowiedzieć, czy tylko takiego słowotoku dziś i wczoraj dostałeś i postanowiłeś to przelać na "papier"?
Bo jeśli zależy Ci na jakiś konkretach, to nie pisz pięciu stron tekstu przez który większości nie chce się przebijać, tylko napisz w trzech słowach o co Ci chodzi???
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Otóż właśnie. Jak się "chce" coś zrozumieć - i w tym celu pisze posty "u źródła" to trzeba się najpierw nastawić na zrozumienie a nie na podważanie argumentów. Zdecydować - które z tych działań/postulatów/ argumentów ruchu feministycznego (czy czegokolwiek innego) się w ogóle chce przemyśleć.jarosinska1987 pisze:Chłopiec o feminizmie na forum dla lesbijek
Parówa Ty chcesz zapytać o coś konkretnego, czegoś się dowiedzieć, czy tylko takiego słowotoku dziś i wczoraj dostałeś i postanowiłeś to przelać na "papier"?
Bo jeśli zależy Ci na jakiś konkretach, to nie pisz pięciu stron tekstu przez który większości nie chce się przebijać, tylko napisz w trzech słowach o co Ci chodzi???
A już w zdaniu z pierwszego posta: "Musicie przyjąć do wiadomości to, że o co walczycie a realia to dwie różne sprawy. Trzeba do sprawy podejść realistycznie, wiedząc co można wywalczyć, to co jest najważniejsze dla wszystkich kobiet"
widać Twoje nastawienie "musicie". Musicie? No i czy masz monopol na dekretowanie o tym co jest realistyczne? Czy to co jest dla kogoś realistyczne jest bezpośrednim wyznacznikiem tego co być powinno? Np jeśli facet bije żonę i wiadomo, że się nie zmieni (więc ciężko tego od niego oczekiwać) oznacza, że z biciem żon trzeba się pogodzić?
I w końcu jakich "wszystkich" kobiet? Bo ja nie postrzegam swojego dobra i tego co dla mnie jest dobre jako czegoś tak uniwersalnego co daloby satysfakcję jakimś "wszystkim" kobietom. Pewnych rzeczy się nie da uspójnić, myślę, że gdyby ktoś wpadł na to jak znaleźć uniwersalny sposób na wszystkie problemy dawno by z niego skorzystał.
Cała Polska Śpiewa Sąsiadom!;)
-
- super forma
- Posty: 1221
- Rejestracja: 19 maja 2013, o 18:54
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
parowka23 pisze: Jest bardzo dużo rozdrobnienia w Waszym środowisku, nie macie wspólnego zdania co do np sprawy pornografii, cześć mówi tak, część nie.
Kobiet na ziemi jest około 3,5 miliarda - myślisz, że możliwe jest, aby one wszystkie miały na każdy temat jedno, wspólne zdanie? Chyba, że mówiąc o "Waszym środowisku" masz na myśli jakąś konkretną grupę kobiet, ale w Twoich postach niestety konkretów brak, więc wnoszę, że mówisz ogólnie o kobietach.
parowka23 pisze: Problem spadku? Nie istnieje. Możesz napisać testament, spisać akt darowizny. Odroczyć darowiznę w czasie. Jest wiele form przekazania własności po śmierci.
Nie istnieje? Tylko, że podatek od darowizny lub spadku o wartości przekraczającej 20 556 zł dla osoby obcej to około 20%, a ten sam podatek od darowizny i spadku dla osoby blisko spokrewnionej to około 7% (w zależności od grupy, która określa stopień spokrewnienia), a najbliższe osoby z rodziny (grupa I) mogą być nawet zwolnione z tego podatku. Zakładając że osoba homoseksualna, której partner/ka umiera dostaje w spadku mieszkanie warte około pół miliona (które często wcześniej też spłacała) i musi od niego zapłacić około 20 % podatku, a gdyby była mężem lub żoną to nie musiałaby płacić nic, to jednak problem istnieje.
-
- super forma
- Posty: 1221
- Rejestracja: 19 maja 2013, o 18:54
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
o wartości rzeczy przekraczającej 20 556 zł ...
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Panie parówka23.
Myślę, że napadanie na Ciebie nie jest właściwe, gdyż w sposób kulturalny przedstawiłeś swój punkt widzenia.
Jestem zdania, że każda kobieta powinna być feministką. Sam termin nie oznacza przecież nienawiści do mężczyzn, roszczeń z kosmosu i bzdurnych akcji. Jednakże, przez pewne grupy/ organizacje właśnie tak temat jest rozumiany. Z resztą sam homoseksualizm również, podłóg mojej opinii, z podobnych powodów zaciska sobie pętle na szyi w społeczeństwie.
Osoby homoseksualne są w większości osobami normalnymi, tak jak osoby heteroseksualne, wbrew pozorom wcale wiele się nie różnimy od siebie.
W społeczeństwie, jak pewnie zauważyłeś istnieje wiele stereotypów, tak, jak w plotce część z nich jest prawdą, bo dotyczy indywidualnych jednostek, ale przez to niesie za sobą generalizację. Sam też zapewne spotykasz na swojej drodze różnych ludzi i nie mówię, w tym momencie o orientacji psycho-seksualnej, gdyż zakładam, że nowo poznanych ludzi nie pytasz o to, czy wolą chłopców, czy dziewczynki, po prostu kogoś od razu uznasz za „szaleńca”, któremu nigdy być nie zaufał, a ktoś wyda Ci się normalnym i w porządku człowiekiem.
Chciałabym jakoś przemówić do tej Twojej nietolerancji, ale nie uznaję tego za mój cel życiowy. Każdy ma prawo do swoich poglądów. Uważam, że osoby homoseksualne nie robią nic złego, nikogo nie zmuszają do życia ze sobą, bo wbrew pozorom;) np. bycie lesbijką nie oznacza tylko chęci kontaktu fizycznego z kobietą, ale przede wszystkim wspólnego życia, czyli wspólnego zamieszkania, bycia dla siebie rodziną, czyli kimś najbliższym.
Co do parytetów. Zapewne zdajesz sobie doskonale sprawę jaka jest sytuacja na rynku pracy. Kobiety owszem nie w każdym zawodzie budzą zaufanie, ale uwierz mi, że jeśli już znajdą się na stanowisku, jakby łatwiej Ci to uświadomić, postrzeganym, jako „ typowo męska robota” pracują za dwoje, by zasłużyć na szacunek i solidnie wykonują powierzoną pracę. A mężczyzna broni się sam bo jest, mężczyzną, uważam, że to nie w porządku. Pracodawcy lepiej zatrudnić faceta, bo on nie zajdzie niespodziewanie w ciąże, to jest chyba argument jasny, jak słoneczko;)
Swoją drogą, wydaje mi się również, że w Sejmie brakuje kobiet. Mężczyźni, jak słusznie zauważyłeś różnią się psychicznie od kobiet, nie zwracają uwagi na pewne sprawy. Myślę, że jest to jest odpowiednie zastosowanie, tego co sam napisałeś w głównym poście, „kobieta i mężczyzna powinni się uzupełniać”, w polityce to jest potrzebne, różne punkty widzenia, natomiast „urządzaniem” swojego życia prywatnego niech już każdy sam się zajmie.
Nie rozumiem walki w Polsce, jaka toczy się przeciwko osobom homoseksualnym. Nikt nie robi niczego złego. Dzieci też by z tych kobiet i mężczyzn (jak wyobrażasz sobie wspólne życie, seks z osobą zmuszoną do np. bycia z Tobą?) nie było. Dlaczego więc uważasz się, jako osoba heteroseksualna, odpowiedzialnym za wskazanie „jedynej właściwej drogi do szczęścia”? Ciekawi mnie dlaczego wmawiacie propagowanie homoseksualizmu? Uważasz, że jeśli takie związki będą jawne, to … właściwie nie wiem co napisać, bo nikt nie wybiera kogo kocha, to jest i zawsze było, i nie zniknie, gdy się nie będzie o tym mówiło.
Jesteśmy obywatelami pewnego państwa, to jest nasza cecha wspólna, która powinna mieć jedyne znaczenie. Powinniśmy się jednoczyć, by nie było durnych kłótni o feminizm, homoseksualizm, krzyż, katastrofę prezydenckiego samolotu, mamę Madzi..., bo jako człowiek wykształcony, zapewne zaobserwowałeś, że to są zagrywki czysto manipulacyjne, by odwrócić uwagę, od działań, które są niechlubne w istocie, przez które nie ma pracy zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn, przez które płacimy coraz wyższe podatki, a ludzie wykształceni „uciekają” za granicę, by móc żyć w spokoju i na jakimś poziomie, by móc prowadzić styl życia, jaki danej osobie odpowiada. Każdy walczy o swoją wolność.
Swoją drogą wydaje mi się trochę dziwnym, że wchodzisz na strony dla homoseksualnych kobiet, no ale tak rzeczywiście ponoć wolny kraj.
Myślę, że napadanie na Ciebie nie jest właściwe, gdyż w sposób kulturalny przedstawiłeś swój punkt widzenia.
Jestem zdania, że każda kobieta powinna być feministką. Sam termin nie oznacza przecież nienawiści do mężczyzn, roszczeń z kosmosu i bzdurnych akcji. Jednakże, przez pewne grupy/ organizacje właśnie tak temat jest rozumiany. Z resztą sam homoseksualizm również, podłóg mojej opinii, z podobnych powodów zaciska sobie pętle na szyi w społeczeństwie.
Osoby homoseksualne są w większości osobami normalnymi, tak jak osoby heteroseksualne, wbrew pozorom wcale wiele się nie różnimy od siebie.
W społeczeństwie, jak pewnie zauważyłeś istnieje wiele stereotypów, tak, jak w plotce część z nich jest prawdą, bo dotyczy indywidualnych jednostek, ale przez to niesie za sobą generalizację. Sam też zapewne spotykasz na swojej drodze różnych ludzi i nie mówię, w tym momencie o orientacji psycho-seksualnej, gdyż zakładam, że nowo poznanych ludzi nie pytasz o to, czy wolą chłopców, czy dziewczynki, po prostu kogoś od razu uznasz za „szaleńca”, któremu nigdy być nie zaufał, a ktoś wyda Ci się normalnym i w porządku człowiekiem.
Chciałabym jakoś przemówić do tej Twojej nietolerancji, ale nie uznaję tego za mój cel życiowy. Każdy ma prawo do swoich poglądów. Uważam, że osoby homoseksualne nie robią nic złego, nikogo nie zmuszają do życia ze sobą, bo wbrew pozorom;) np. bycie lesbijką nie oznacza tylko chęci kontaktu fizycznego z kobietą, ale przede wszystkim wspólnego życia, czyli wspólnego zamieszkania, bycia dla siebie rodziną, czyli kimś najbliższym.
Co do parytetów. Zapewne zdajesz sobie doskonale sprawę jaka jest sytuacja na rynku pracy. Kobiety owszem nie w każdym zawodzie budzą zaufanie, ale uwierz mi, że jeśli już znajdą się na stanowisku, jakby łatwiej Ci to uświadomić, postrzeganym, jako „ typowo męska robota” pracują za dwoje, by zasłużyć na szacunek i solidnie wykonują powierzoną pracę. A mężczyzna broni się sam bo jest, mężczyzną, uważam, że to nie w porządku. Pracodawcy lepiej zatrudnić faceta, bo on nie zajdzie niespodziewanie w ciąże, to jest chyba argument jasny, jak słoneczko;)
Swoją drogą, wydaje mi się również, że w Sejmie brakuje kobiet. Mężczyźni, jak słusznie zauważyłeś różnią się psychicznie od kobiet, nie zwracają uwagi na pewne sprawy. Myślę, że jest to jest odpowiednie zastosowanie, tego co sam napisałeś w głównym poście, „kobieta i mężczyzna powinni się uzupełniać”, w polityce to jest potrzebne, różne punkty widzenia, natomiast „urządzaniem” swojego życia prywatnego niech już każdy sam się zajmie.
Nie rozumiem walki w Polsce, jaka toczy się przeciwko osobom homoseksualnym. Nikt nie robi niczego złego. Dzieci też by z tych kobiet i mężczyzn (jak wyobrażasz sobie wspólne życie, seks z osobą zmuszoną do np. bycia z Tobą?) nie było. Dlaczego więc uważasz się, jako osoba heteroseksualna, odpowiedzialnym za wskazanie „jedynej właściwej drogi do szczęścia”? Ciekawi mnie dlaczego wmawiacie propagowanie homoseksualizmu? Uważasz, że jeśli takie związki będą jawne, to … właściwie nie wiem co napisać, bo nikt nie wybiera kogo kocha, to jest i zawsze było, i nie zniknie, gdy się nie będzie o tym mówiło.
Jesteśmy obywatelami pewnego państwa, to jest nasza cecha wspólna, która powinna mieć jedyne znaczenie. Powinniśmy się jednoczyć, by nie było durnych kłótni o feminizm, homoseksualizm, krzyż, katastrofę prezydenckiego samolotu, mamę Madzi..., bo jako człowiek wykształcony, zapewne zaobserwowałeś, że to są zagrywki czysto manipulacyjne, by odwrócić uwagę, od działań, które są niechlubne w istocie, przez które nie ma pracy zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn, przez które płacimy coraz wyższe podatki, a ludzie wykształceni „uciekają” za granicę, by móc żyć w spokoju i na jakimś poziomie, by móc prowadzić styl życia, jaki danej osobie odpowiada. Każdy walczy o swoją wolność.
Swoją drogą wydaje mi się trochę dziwnym, że wchodzisz na strony dla homoseksualnych kobiet, no ale tak rzeczywiście ponoć wolny kraj.
-
- początkująca foremka
- Posty: 11
- Rejestracja: 8 lip 2013, o 00:58
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Autorka tego posta tak jakby czytała mi w myślach. W 100% się z Toba zgadzam. A niejaki Marsz Szmat to po prostu istna porażka. Zaszokował, ale chyba nie w te strone co potreba.
- Escrimeuse
- rozgadana foremka
- Posty: 137
- Rejestracja: 17 kwie 2013, o 22:58
Re: Feminizm okiem młodego faceta.
Dr Quinn Twoj post jest trafny, ale nie sadze, ze zrobi wrazenie na Panu Parowce23.
On nie chce zrozumiec problemu, bo go nie widzi, bo uwaza, ze go nie ma.
Problemy z jakimi walcza feministki, czy lesbijki dotycza calego spoleczenstwa. Dzis w Twojej rodzinie nie ma osoby homoseksualnej, ale jutro moze sie pojawic, ujawnic.
Pan Morlinek uwaza, ze ten problem nigdy go nie dotknie, no bo jakby to moglo byc mozliwe? Jego kobiety sa hetero i wszystkie chca miec rodzine i meza (czyli pozornie feminizm i homoseksualizm go nie dotyka, a skoro nie dotyka to po co wspierac inne, po co razem z nimi walczyc o jakies tam prawa. Ewentualnie mozna sprobowac nawrocic).
To co najbardziej denerwuje mnie w wypowiedziach Parowki to to, ze jest nieszczery. Latwiej byloby mi przelknac wypowiedz typu: "nie lubie feminizmu, nie rozumiem go. Nie lubie lesbijek, draznia mnie. Moze sprobujecie opowiedziec mi o sobie, moze zmienie zdanie". To byloby szczere i proste w przekazie. Tu mamy piekna wypowiedz, ktora niby nie obraza, ale jednak idzie Ci w piety. Do tego tak jak slusznie zauwazylas. Wybral forum na KK, zamiast jakies inne. Ta zagadka zostaje bez wyjasnienia.
On nie chce zrozumiec problemu, bo go nie widzi, bo uwaza, ze go nie ma.
Problemy z jakimi walcza feministki, czy lesbijki dotycza calego spoleczenstwa. Dzis w Twojej rodzinie nie ma osoby homoseksualnej, ale jutro moze sie pojawic, ujawnic.
Pan Morlinek uwaza, ze ten problem nigdy go nie dotknie, no bo jakby to moglo byc mozliwe? Jego kobiety sa hetero i wszystkie chca miec rodzine i meza (czyli pozornie feminizm i homoseksualizm go nie dotyka, a skoro nie dotyka to po co wspierac inne, po co razem z nimi walczyc o jakies tam prawa. Ewentualnie mozna sprobowac nawrocic).
To co najbardziej denerwuje mnie w wypowiedziach Parowki to to, ze jest nieszczery. Latwiej byloby mi przelknac wypowiedz typu: "nie lubie feminizmu, nie rozumiem go. Nie lubie lesbijek, draznia mnie. Moze sprobujecie opowiedziec mi o sobie, moze zmienie zdanie". To byloby szczere i proste w przekazie. Tu mamy piekna wypowiedz, ktora niby nie obraza, ale jednak idzie Ci w piety. Do tego tak jak slusznie zauwazylas. Wybral forum na KK, zamiast jakies inne. Ta zagadka zostaje bez wyjasnienia.
If you want breakfast in bed, sleep in the kitchen.