muzeum ciał ludzkich
muzeum ciał ludzkich
Ostatnio miałam okazję być w takim muzeum i wywarło to na mnie ogromne wrażenie. Jest kilka spraw czysto biologicznych które, mnie zaskoczyły ale i również w sferze etycznej naszły mnie nowe przemyślenia. Czy któraś z was widziała gdzieś takie muzeum? jak wrażenia? np. w kwestii "zarodka" - dziecka?
Re: muzeum ciał ludzkich
Czy chodzi Ci o wystawy Gunthera von Hagensa? Jeśli tak, to te ciała to Chińczycy skazani na karę śmierci. Nie jestem przekonana czy którykolwiek z nich zgodził się na plastynację swojego ciała i wystawianie się na widok publiczny na całym świecie.
Lubię kiedy kobieta...
Re: muzeum ciał ludzkich
Pomijając fakt skąd są i czy wyrazili zgodę - bo tego nikt z nas się nie jest w stanie dowiedzieć, a patrząc tylko pod kątem naukowym bo osobiście uważam, że wszyscy studenci kierunków medycznych, lekarze itp powinni chociaż raz taką wystawę zobaczyć.ImaSumak pisze:Czy chodzi Ci o wystawy Gunthera von Hagensa? Jeśli tak, to te ciała to Chińczycy skazani na karę śmierci.
W Berlinie jest Muzeum Historii Medycyny, który też posiada część z "naturalnymi preparatami" (jakkolwiek źle to brzmi)
Re: muzeum ciał ludzkich
Sorry jakieś nieskładne gramatycznie wyszły mi te zdania
Re: muzeum ciał ludzkich
Nawet gdyby ci ludzie wyrazili pisemna zgode na wykorzystanie ich cial po smierci na potrzeby sztuki, sam pomysl ogladania czyichs zwlok dla przyjemnosci wydaje mi sie baaardzo "creepy".
The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
Re: muzeum ciał ludzkich
Obejrzenie Wystawy The Human Body Exhibitions było jednym z bardzo ważnych doświadczeń w moim życiu.Altena_Q pisze:Nawet gdyby ci ludzie wyrazili pisemna zgode na wykorzystanie ich cial po smierci na potrzeby sztuki, sam pomysl ogladania czyichs zwlok dla przyjemnosci
wydaje mi sie baaardzo "creepy".
Polecam.
Re: muzeum ciał ludzkich
Dziekuje, wole inne doswiadczenia
The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
Re: muzeum ciał ludzkich
Hmm studenci kierunków medycznych mają do czynienia z preparatami pochodzącymi z ludzkich ciał na zajęciach. Na nich uczą się anatomii. To za mało?Aniam pisze:Pomijając fakt skąd są i czy wyrazili zgodę - bo tego nikt z nas się nie jest w stanie dowiedzieć, a patrząc tylko pod kątem naukowym bo osobiście uważam, że wszyscy studenci kierunków medycznych, lekarze itp powinni chociaż raz taką wystawę zobaczyć.
W Berlinie jest Muzeum Historii Medycyny, który też posiada część z "naturalnymi preparatami" (jakkolwiek źle to brzmi)
- tygrysica3
- super forma
- Posty: 2036
- Rejestracja: 13 cze 2010, o 17:30
Re: muzeum ciał ludzkich
...skoro nie ciało, to jakie?Altena_Q pisze:Dziekuje, wole inne doswiadczenia
Jak tygrysica bądź co pręży się, wygina gdy czuje świeży łup, gdy na niej jest zwierzyna
Re: muzeum ciał ludzkich
Tak tylko te preparaty mają naście lat i są "macane" przez wiele rąk a ich stan często już odbiega od normy fizjologicznej. Dla kierunków takich jak fizjoterapia obejrzenie dokładnie wypreparowanych konkretnych grup mięśniowych zawsze się przyda, podobnie jak przyszłym lekarzom ukł. krwionośnego czy ukł. nerwowego obwodowego.Hmm studenci kierunków medycznych mają do czynienia z preparatami pochodzącymi z ludzkich ciał na zajęciach. Na nich uczą się anatomii. To za mało?
Przynajmniej na mojej uczelni nie było możliwości tak dokładnego "naocznego" przyjrzenia się takim detalom.
Nie było też np kończyn z zespoleniami kości czy endoprotezami różnego typu.
Są w Polsce też uczelnie kształcące na kierunkach medycznych, na których studenci nie mają dostępu do zajęć w prosektowium i uczą się tylko z atlasów i innych pomocy a to nie to samo.
Zgodzę się, że usytuowanie wystawy w centrum handlowym (jak miało to miejsce kilka lat temu w Warszawie) jest delikatnie mówiąc niezbyt trafne, ale z drugiej strony nie ma przymusu uczestniczenia w niej.
Re: muzeum ciał ludzkich
Zdarzyło się, że dostałam bilet na Human Body Exhibition, poszłam z lekkim stresem i niesmakiem, ale uważam że warto było. Nie jestem i nie byłam studentką medycyny czy podobnego kierunku, jednak zafascynowały mnie eksponaty (cały czas miałam w głowie fakt że to ludzie i mam do dziś) i ich wykonanie. Polecam każdemu, naprawdę robi wrażenie, chyba nawet bardziej na laikach niż zainteresowanych ze strony naukowej. I jeśli będzie kiedyś w pobliżu pójdę jeszcze raz.
Re: muzeum ciał ludzkich
Chciałabym mieć gwarancję, że osoby, z których ciał się takie wystawy robi, za życia zadeklarowały, że chcą, by ich ciało zostało przekazane do celów naukowych/edukacyjnych - tak jak deklaruję się chęć bycia dawcą organów.
Chętnie poszłabym na taką wystawę.
Chętnie poszłabym na taką wystawę.
Re: muzeum ciał ludzkich
Ja byłam ponad 10 lat temu na tej wystawie, w Londynie. Pewnie od tamtego czasu się trochę zmieniła, ale pamiętam, że "zarodki", o których piszesz, zrobiły na mnie mega wrażenie. "Mega" - w sensie negatywnym . Wchodząc do sali, w której były, poczułam lekkie ugięcie się nóg, ale jakoś przetrwałam. Chyba dlatego, że mając naście lat, idąc na wystawę sama, nie do końca oceniłam na co się piszę Pamiętam, ze w kronice wystawy napisam podziękowania.
Jeśli chodzi o wystawę ciał, to myślę, ze przeciętny zwiedzający zapamięta tylko te najbardziej ekscytujące eksponaty - płody czy płuca palacza, więc wartość edukacyjna nie jest ogromna. Ja sama najbardziej pamiętam plastynat nerki, który można było potrzymać. Nie do końca też rozumiem ten rodzaj sztuki. O wiele bardziej podobają mi się filmy Guntera, które można obejrzeć np. na Youtubie- Anatomy for beginners - tam są omówione funkcje układów, wytłumaczone naprawdę obrazowo. Parę lat później, studiując na Akademii Medycznej miałam okazję uczyć się anatomii na "preparatach", które były dość wybrakowane, trzeba było mieć naprawdę dużą wyobraźnię żeby na podstawie tego pojąć anatomię. Żałuję, że nie wiedziałam o istnieniu tych filmów kilka lat wcześniej, bo wtedy moja wiedza na ten temat byłaby bardziej powiązana z rzeczywistością .
Jeśli chodzi o wystawę ciał, to myślę, ze przeciętny zwiedzający zapamięta tylko te najbardziej ekscytujące eksponaty - płody czy płuca palacza, więc wartość edukacyjna nie jest ogromna. Ja sama najbardziej pamiętam plastynat nerki, który można było potrzymać. Nie do końca też rozumiem ten rodzaj sztuki. O wiele bardziej podobają mi się filmy Guntera, które można obejrzeć np. na Youtubie- Anatomy for beginners - tam są omówione funkcje układów, wytłumaczone naprawdę obrazowo. Parę lat później, studiując na Akademii Medycznej miałam okazję uczyć się anatomii na "preparatach", które były dość wybrakowane, trzeba było mieć naprawdę dużą wyobraźnię żeby na podstawie tego pojąć anatomię. Żałuję, że nie wiedziałam o istnieniu tych filmów kilka lat wcześniej, bo wtedy moja wiedza na ten temat byłaby bardziej powiązana z rzeczywistością .
Re: muzeum ciał ludzkich
Niesamowite jest to, że ludzie poznają się tylko po wierzchniej warstwie skóry a gdy ją zdjąć, to już się nie rozpoznamy.
Na takiej wystawie widać jak mało się od siebie różnimy.
Na takiej wystawie widać jak mało się od siebie różnimy.
Minuta spędzona w stresie trwa dłużej niż godzina w relaksie.
Re: muzeum ciał ludzkich
Ja akurat byłam w Amsterdamie, tam każde piętro to inny układ. Na mnie wszystko zrobiło wrażenie. Widziałam tak na prawdę trupy, obdarte ze skóry. Byli to w większości dość młodzi, biali ludzie. Przy każdym eksponacie był opis i można było wysłuchać na co się patrzy - z biologicznego/ anatomicznego punktu widzenia. Ale głowa przepołowiona i nie ściągnięta skóra z twarzy, plus włosy np. na uszach powodują że nie można zapomnieć że jest to jednak nieżywy człowiek.
Wspomniane wcześniej zarodki zrobiły na mnie największe wrażenie. Nie zdawałam sobie sprawy że juz od 4 tygodnia zarodek przypomina dziecko. Bardzo długo zastanawiałam się nad tym jak można usunąć dziecko nawet do 12 tygodnia? Wciąż mam przed oczami te maleństwa w formalinie?;/
Poza tym dowiedziałam się wiele o swoim ciele, bo pierwszy raz widziałam każde ścięgno, mięsień czy nerw i jak wszystko się super ze sobą łączy. Wcześniej nie tak sobie wyobrażałam siebie "od środka".
Polecam każdemu
Wspomniane wcześniej zarodki zrobiły na mnie największe wrażenie. Nie zdawałam sobie sprawy że juz od 4 tygodnia zarodek przypomina dziecko. Bardzo długo zastanawiałam się nad tym jak można usunąć dziecko nawet do 12 tygodnia? Wciąż mam przed oczami te maleństwa w formalinie?;/
Poza tym dowiedziałam się wiele o swoim ciele, bo pierwszy raz widziałam każde ścięgno, mięsień czy nerw i jak wszystko się super ze sobą łączy. Wcześniej nie tak sobie wyobrażałam siebie "od środka".
Polecam każdemu
Re: muzeum ciał ludzkich
Wiesz, z zarodkiem jest tak, ze kształt dla mnie osobiście ma niewielkie znaczenie. Większe znaczenie ma dla mnie czy odczuwa ból, czy myśli. A prawda jest taka, że zarodek do 12 tygodnia (a prawdopodobnie i dłużej) nie jest zdolny do odczuwania bólu czy myślenia. Dlatego nie mogłabym postawić zarodka ponad kobietą, która cierpi.
Czy taka wystawa jest/będzie kiedyś w PL? Kojarzę, że kiedyś była, ale wtedy nie skorzystałam z okazji.
Czy taka wystawa jest/będzie kiedyś w PL? Kojarzę, że kiedyś była, ale wtedy nie skorzystałam z okazji.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 26 paź 2016, o 10:38
Re: muzeum ciał ludzkich
A ja myślę, że to świetna sprawa, chciałabym coś takiego zobaczyć
-
- uzależniona foremka
- Posty: 826
- Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46
Re: muzeum ciał ludzkich
Dla mnie to jest chore , bo zawsze my kiedyś możemy tak skończyć . A co do zarodka , dla mnie niema czegoś takiego . Dla mnie jest tylko człowiek we wczesnych fazach rozwoju , amen .
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 19 lis 2016, o 19:54
Re: muzeum ciał ludzkich
Dokładnie, uważam tak samo jak Ty przecież.