Czy jestem feministka ?

Wszystko na temat ruchu feministycznego, a więc: fakty, mity, różnorodność opinii i postaw, ważne wydarzenia, a także sylwetki działaczek.
ODPOWIEDZ
LagunaGirL
Posty: 3
Rejestracja: 5 lip 2017, o 23:15

Czy jestem feministka ?

Post autor: LagunaGirL » 5 lip 2017, o 23:36

Kurcze nie wiedziałam gdzie te pytanie wsadzic wiec wybaczcie pomyłkę ^^.

Od dluzszego czasu przypatruje się feministkom i bardzo podoba mi się ich wierność idei oraz dążenie do celów które chcą osiągnąć. Ostatnimi czasu z powodów zyciowych głęboko rewiduje swoje poglądy na różne tematy. To co za chwile przedstawię to jest to co siedzi we mnie i to jest obraz moich myśli i emocji. O feminizmie nie mam bladego pojęcia także nie umiem okreslic się pogladowo..

A to co myślę:

1) Uważam gwalcicieli za totalnych zwyrodnialcow, którzy powinni przyplacic swój czyn najwyższą z możliwych kar w mozliwie najsurowiej dokonany sposób.

2) Potwornie nienawidzę ludzi którzy winę za gwałt zwalaja na kobiety. Furia mnie łapie gdy słyszę o tym jak ofiary gwaltu są traktowane przez społeczeństwo.

3) Nie podoba mi się obecna mentalność społeczna nastawiona na przedmiotowe traktowanie kobiet i przyzwolenie społeczne na zachowywanie się facetów wobec nas.

4) Przemoc domowa wobec kobiet wkurza mnie niesamowicie bo obecna mentalnosc i poglądy większości robią z kobiet niewolnice mężczyzn którym wszystko wolno.

5) Nie zgadzam się na męska dominację wobec kobiet, zwlaszcza promowanie modelu rodziny gdzie mężczyzna jest głową a kobieta ma mało do powiedzenia.

6) Jestem za kara bezwzglednego więzienia dla facetów za uciekanie od alimentow.

7) Uważam ze my kobiety samą zmianą prawa nic nie wywalczymy. Potrzebna jest nam silna i potężna jedność i tylko gwaltowna i radykalna zmiana mentalności społecznej i obecnego porządku przyniesie nam to o co walczymy.

Nie wiem czy jestem feministka a jeśli tak to pod jaki konkretny nurt/rodzaj się zakwalifikować ?
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: Altena_Q » 5 lip 2017, o 23:57

Wow. Naprawdę nie zgadzanie się na przemoc i torturowanie drugiego człowieka to już feminizm? Ja myslałam, że to bycie... człowiekiem.

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
LagunaGirL
Posty: 3
Rejestracja: 5 lip 2017, o 23:15

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: LagunaGirL » 6 lip 2017, o 07:36

Owszem jednak mi chodziło o sytuację gdy przemoc dotyczy kobiet.

Konkretnie - chodzi o to, że przez obecne postrzeganie kobiet w społeczeństwie bardzo często to kobieta bita przez męża lub gwałcona jest uważana za winna swojej sytuacji a nie mężczyzna. Facet często jest wybielany w większym lub mniejszym stopniu a kobieta stygmatyzowana głównie przez religijnych moherow dla których "miejsce kobiety jest w domu" "kobieta powinna być posłuszna mezowi" oraz "jeśli kobieta nie prowokuje to nie zostanie zgwałcona".

Same wprowadzenie lepszych przepisów dla ofiar przemocy nie zmieni nadal ciemnogrodowego postrzegania kobiet w społeczeństwie. Co z tego ze mamy prawo do nauki prawo do głosowania oraz prawo do posiadania własnego majątku skoro kultura gwaltu rozwija się w najlepsze ?

Przepisy nic nie dają. Równość daloby nam radykalna zmiana mentalności społecznej i traktowania kobiet w społeczeństwie.
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: jasandra » 6 lip 2017, o 12:21

Tak, gratuluję, jesteś feministką :). Myślę, że feminizm zakłada ten osławiony genderyzm (=każdy wybiera sobie swoją tożsamość społeczną, niezależnie od przypisanych danej płci biologicznej norm) i przekonanie o równości płci. Przekonanie o wyższości kobiet jako bytów (niezależnie od orientacji) to już seksizm :). To ta różnica. Pytanie, czy podzielasz wszystkie postulaty ruchów feministycznych (ja nie) to już osobny problem, przez wiele osób identyfikowany jako kluczowy.
reader
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 313
Rejestracja: 17 maja 2013, o 21:40

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: reader » 6 lip 2017, o 16:52

jasandra pisze:Myślę, że feminizm zakłada ten osławiony genderyzm (=każdy wybiera sobie swoją tożsamość społeczną, niezależnie od przypisanych danej płci biologicznej norm)
A tu akurat zależy od nurtu. Są feminizmy, które pochwalają ideę gender identity i są takie, które uważają gender za zbiór szkodliwych stereotypów, które istnieją po to, by upupiać kobiety.

Ale rzeczy z pierwszego postu są w miarę uniwersalne dla większości nurtów feminizmu. Różnice są właśnie w podejściu do gender, ale też prostytucji, pornografii, konkretnych rozwiązań.
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: biedronca » 6 lip 2017, o 18:08

Kim chyba. ..
LagunaGirL
Posty: 3
Rejestracja: 5 lip 2017, o 23:15

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: LagunaGirL » 7 lip 2017, o 10:24

jasandra pisze:Myślę, że feminizm zakłada ten osławiony genderyzm (=każdy wybiera sobie swoją tożsamość społeczną, niezależnie od przypisanych danej płci biologicznej norm) i przekonanie o równości płci.
Z tym zgadzam się.
jasandra pisze:Pytanie, czy podzielasz wszystkie postulaty ruchów feministycznych (ja nie) to już osobny problem, przez wiele osób identyfikowany jako kluczowy.
Też nie wiem, ponieważ ja jestem na dzień dzisiejszy totalnie zielona jeśli chodzi o rzeczy związane z feminizmem. Znam tylko te rzeczy, które udało mi się wyczytać na internecie (a które też chcę poddać głębszej analizie).
reader pisze:Różnice są właśnie w podejściu do gender, ale też prostytucji, pornografii, konkretnych rozwiązań.
Jeśli chodzi o prostytucję to trzeba wyeliminować problem związany z handlem żywym towarem i dążyć do wyeliminowania sutenerstwa oraz mafii, która trzyma jeszcze łapę na prostytutkach. Pornografia - jestem jej przeciwna, gdyż myślę że to ona odpowiada między innymi jak mężczyźni traktują kobiety oraz jak się na nie zapatrują.

Wiem, że te odpowiedzi są mało konkretne i lakoniczne, ale j.w. mało wiem jeszcze i to co przytaczam to są po prostu moje osobiste odczucia dotyczące tych zagadnień : P
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: Altena_Q » 7 lip 2017, o 10:46

Pornografia jest wg. mnie obrzydliwa. Z moralnego punktu widzenia mogę ją potępiać, mogę czuć obrzydzenie do ludzi, którzy się nią zajmują, czy ją namiętnie oglądają. Ale. Jeżeli ktoś pracuje w porno biznesie z WŁASNEJ woli, i naprawdę uznaje, że to lubi, to ja nie mam prawa tego zabraniać. Nikt mi nie każe oglądać, prawda? Nie dotyczy to porno pełnych przemocy, o pedofilii nie wspominając, za coś takiego powinna być kara śmierci.
Co do prostytucji, rzecz wygląda identycznie. Kiedy dorosła osoba, nie zmuszana, szantażowana, manipulowana przez nikogo, decyduje się na ten sposób zarobku, jest to jej indywidualna sprawa. Nie muszę się z taką osobą zadawać, mogę ją osobiście potępiać, ale także nie mam prawa zabraniać jej dysponować własnym ciałem, tak, jak ona tego chce. Tak długo, jak nie czyni nikomu krzywdy, jest to jej wolny wybór.

Ale tak w ogóle, to to, o czym piszecie, to wartości ogólne, temat o tym, gdzie kończy się wolność jednego człowieka, to niezupełnie feminizm.

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
Awatar użytkownika
kokona
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 408
Rejestracja: 14 lis 2012, o 12:50

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: kokona » 7 lip 2017, o 10:57

Altena_Q pisze:Wow. Naprawdę nie zgadzanie się na przemoc i torturowanie drugiego człowieka to już feminizm? Ja myslałam, że to bycie... człowiekiem.
Taka sama mysl mnie naszla
She's not the chapter. She's all the story
annabelle_anna
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 25 sty 2015, o 22:29

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: annabelle_anna » 7 lip 2017, o 11:01

:-D :-D :-D
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: jasandra » 7 lip 2017, o 11:24

Altena_Q pisze:Ale tak w ogóle, to to, o czym piszecie, to wartości ogólne, temat o tym, gdzie kończy się wolność jednego człowieka, to niezupełnie feminizm.
Dla mnie feminizm jest właśnie przypomnieniem o wartościach ogólnych, szczególnie tam, gdzie w jakimś stopniu dotyczy to kobiet, jako grupy. Nie rozumiem, Altena, z czym w takim razie identyfikujesz feminizm...
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: Altena_Q » 7 lip 2017, o 12:10

1. Z kwestią podziału (oraz braku narzucania) ról społecznych, oraz równouprawnieniem w sferach tak wychowania dzieci, jak zawodowych. A także edukowaniem mniej rozwiniętych kultur w kwestiach równouprawnienia.
edit:
2. Ja rozumiem, że siłą rzeczy w tematach o feminizmie muszą pojawiać się tematy przemocy seksualnej. Co mnie jednak drażni, to stawianie przemocy wobec kobiet w innej kategorii przemocy, gdzie sprzeciw wobec przemocy wobec kobiet wymaga ekstra uzasadnienia, jakby to nie była rzecz oczywista. Może właśnie tutaj feminizm mógłby wkroczyć i wyjaśnić, że torturowanie drugiego człowieka jest takim samym złem niezależnie od płci. Morderstwo i gwałt to tak samo ciężkie przestępstwa.
Każdy oburza się na pedofilię. Kiedy natomiast chodzi o gwałt na dziewczynie na dyskotece, więcej jest dywagacji czy piła i jak była ubrana, niż na fakcie, że ktoś uznał, że ma prawo torturować drugiego człowieka.

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: jasandra » 7 lip 2017, o 12:48

Wydaje mi się, że feminizm podkreśla właśnie tę dysproporcję. Przemoc jest przemocą i jest potępienia godna w każdym przejawie, niemniej ta wobec kobiet jest często relatywizowana, w taki właśnie sposób. Pojawia się też często rozważanie, czy seksizm w szerokim sensie może dotyczyć mężczyzn. Wydaje się, że może. Dlatego, że jeśli mężczyzna czuje opresjonowany w sferze seksualnej (np. wpychany w rolę macho, samca, któremu się zawsze chce) lub szerzej - klasyczny przykład, to że mężczyzna nie może płakać - jest to tak samo opresyjne i szkodliwe dla obu stron. Choć oczywiście ta część debaty jest często marginalizowana, a część feministek ją bojkotuje - moim zdaniem niesłusznie. Ale mam wrażenie, że słowo "feminizm" jest słowem jakoś waloryzującym. Dla mnie przestało być po fali czarnego protestu i od tej pory jestem "dumną" (a raczej świadomą siebie) feministką ;)
Vlex
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 73
Rejestracja: 14 cze 2017, o 01:25

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: Vlex » 7 lip 2017, o 14:32

A jak zamierzacie bronić swoich racji? Przykładowo:

http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2012/K_082_12.PDF

"Przemoc i konflikty w domu" 2012, CBOS

końcowe podsumowanie:
"Według policyjnych statystyk ofiarami przemocy domowej zdecydowanie częsciej są kobiety. W naszym sondażu jednak mężczyźni równie często deklarowali, że doświadczali agresji ze strony partnerek."

1. ze strony swoich partnerów doświadczyli:

przemocy fizycznej - 11% kobiet, 10% mężczyzn
przemocy psychicznej - 16% kobiet, 20% mężczyzn

2. bywają sytuacje, kiedy ludzie nawet wobec swoich partnerów, żon, mężów używają siły, dochodzi do rękoczynów. czy, Pana(i) zdaniem, może być usprawiedliwione, jeśli:

mężczyzna uderzy w gniewie żonę/partnerkę - 84% NIGDY, 11% czasami, 5% trudno powiedzieć, 0% zawsze
kobieta uderzy w gniewie męża/partnera - 56% NIGDY, 33% czasami, 4% zawsze, 7% trudno powiedzieć

---

Czyli tak faceci też doświadczają przemocy od strony kobiet, ale nie zgłaszają tego na policję, niemal równie często doświadczają przemocy fizycznej, a częściej psychicznej, zaś w zdecydowanej większości nie usprawiedliwia się bicia kobiet.
moi "wrogowie"
ImaSumak
justsomebody10
takeyoudowntown
+ modka Altena
:D
MysleNadLoginem
Posty: 7
Rejestracja: 6 maja 2017, o 13:18

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: MysleNadLoginem » 7 lip 2017, o 16:47

Czy bycie ludzkim jest zarezerwowane wyłącznie dla feministek ?
Kobiety też potrafią być agresywne i podłe.
Ludzie mają tendecje do szufladkowania samych siebie - nie rozumiem tego :roll:
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: Altena_Q » 7 lip 2017, o 17:46

Vlex chlopcze, jezeli kwestia przemocy wobec mezczyzn lezy ci na sercu, to zaloz temat o przemocy wobec mezczyzn. Jezeli zas wskakujesz na lesbijskie forum i trollujesz w temacie o kobietach, to wiadomo, ze nie chodzi ci o faktyczny problem przemocy wobec mezczyzn, ale nie lubisz czytac o przemocy wobec kobiet. Jak wiekszosc patriarchalnie wychowanych typow jest ci niewygodnie, ze fakt przemocy wobec kobiet nie jest dluzej zamiatany pod dywan i usilujesz odwrocic uwage. Jak typowy seksista.
Tu skupiamy sie na kobietach i ich problemach, a w temacie rozmawiamy o feminizmie, nie o mezczyznach. I to kobiety zapraszamy do dyskusji.
Pozostale uzytkowniczki prosze o nie dyskutowanie z trollem.

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
Awatar użytkownika
buzi_zabci
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 536
Rejestracja: 7 lis 2013, o 19:40

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: buzi_zabci » 7 lip 2017, o 19:12

Boze drogi wszedzie ta gimbaza, slabosc intelektualna i ociezalosc umyslowa. Czy nie ma tam gdzies w okolicy bibliotek? Czy moze juz PiS wszystkie zakazane ksiazki spalil? Czy nie czytasz gazet o wiekszym apetycie intelektualnym niz Teletydzien? Czy to tak k.. trudno w internecie poszukac o co chodzi w tym feminizmie? Czy Magdalena Sroda, Kaza Szczuka to jakies sa przypadkowe, obce nazwiska? Nie bede odpowiadac na durne pytania, bo po to jest szeroki dostep do czytelnictwa, zeby umiec z niego korzystac.
Kontrola jest najwyższą formą zaufania.
Vlex
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 73
Rejestracja: 14 cze 2017, o 01:25

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: Vlex » 7 lip 2017, o 19:34

Altena_Q pisze:Vlex chlopcze, jezeli kwestia przemocy wobec mezczyzn lezy ci na sercu
Zależy mi by feministki były realistkami, tobie zaś nie wiadomo o co, bo nie na temat piszesz.
moi "wrogowie"
ImaSumak
justsomebody10
takeyoudowntown
+ modka Altena
:D
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: justsomebody10 » 7 lip 2017, o 20:57

Altena_Q pisze: Pozostale uzytkowniczki prosze o nie dyskutowanie z trollem.
Oj tam, na pewno zaraz dostaniemy jakis ckliwy artykul o bitych facetach, uciekajacych z dziecmi z domu i ukrywajacych sie w domu samotnych mezczyzn albo bojacych sie powrotu pijanej partnerki. Juz same dysproporcje fizyczne pokazuja, kto jest bardziej zagrozony. Poza tym kazdy, kto stosuje przemoc fizyczna, automatycznie stosuje przemoc psychiczna.

Upierdliwe te trolle. zbanujesz, to wroca z innym loginem.
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: Altena_Q » 7 lip 2017, o 21:42

justsomebody10 pisze:
Upierdliwe te trolle. zbanujesz, to wroca z innym loginem.
No niestety, lato się zaczęło.

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: justsomebody10 » 7 lip 2017, o 22:07

kokona pisze:
Altena_Q pisze:Wow. Naprawdę nie zgadzanie się na przemoc i torturowanie drugiego człowieka to już feminizm? Ja myslałam, że to bycie... człowiekiem.
Taka sama mysl mnie naszla
Niestety, takie piękne humanistyczne myślenie nie wszystkim jest bliskie. Podejscie do przemocy i torturowania ludzi bywa uzależnione od ich płci, wyznania, narodowości i innych czynników, np. osoba, która z pobłażliwością wypowiada się o niszczeniu w przeszłości Żydów, nie ma nic przeciwko zatopieniu wszystkich imigrantów, może uważać się za wielkiego patriotę, dobrego człowieka, który zycie oddalby za ojczyznę, a swojego sposobu myślenia jako nieludzki wcale nie postrzega. Tak samo jest w przypadku podejścia do przemocy wobec kobiet - w końcu ilu jest takich, którzy uważają, że to nie prawdziwa przemoc, a kobieta powinna znać swoje miejsce w szeregu.
Sensualistka10
Posty: 1
Rejestracja: 9 lip 2017, o 01:30

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: Sensualistka10 » 9 lip 2017, o 02:07

Tak jestem feministką - ale nie taką, która krzyczy, że jest jak facet.Nie uważam, że ciąża to tylko moja sprawa, moje ciało i mogę robić co chcę.
Nie chce być strażakiem , żołnierzem - ale chcę szacunku dla tego kim jestem i jaka jestem.
Nie jestem tylko ciałem, do którego osobowość to tyko dodatek.Z racji swojej odmienności nie jestem ani gorsza, ani głupsza.Moje uczucia, emocje są inne - ale nie znaczy , ze histeryczne.
Niestety , ciągle żyjemy w świecie gdzie facet to ktoś, a kobieta ma być ładna, miła i być dobrą gospodynią.
A na starość się nie wychlać - bo jedyne do czego się nadaję to wychowywanie wnucząt.
Tak jestem feministką...
Sanata
Posty: 1
Rejestracja: 20 lip 2017, o 15:15

Re: Czy jestem feministka ?

Post autor: Sanata » 20 lip 2017, o 16:55

Altena_Q pisze:Wow. Naprawdę nie zgadzanie się na przemoc i torturowanie drugiego człowieka to już feminizm? Ja myslałam, że to bycie... człowiekiem.
No tak, przecież Feministki bardzo mocno walczą o to by kobiety były wolne od przemocy. Nawet czytałam u jakiś Feministek, że walka z przemocą wobec kobiet to jedno z głównych jak nie główne założenie feminizm. O rzeczywiście zacięcie o to walczą. Pokaż mi inną organizację, która pomaga ofiarą przemocy domowej?
Co to autorki tematu. LagunaGirL chyba musisz być bardzo młoda bo dziwię się, że z takim poglądami nie uważasz się jeszcze za Feministke. Mnie takie poglądy zaprowadziły prosto do feminizmu. Ale po dłuższym czasie siedzenia mocno w tym temacie, około kilku lat stwierdziłam, że feministki a przynajmniej główny nurt (czy też te których jest najwięcej?) to po prostu lewaczki, które przy okazji też walczą o prawa kobiet no bo tak się to wpisuje w lewicę. (albo ich lewactwo od walki praw kobiet się zaczęło) a ja nie jestem taką skrajną lewaczką i teraz mam problem czy powinnam się identyfikować jako feministka. Ale nadal by chciała by w społeczeństwie była rzeczywista równość płci a nie fikcyjna na papierze tylko. I żeby kobiety szanowano tak jak szanuje się mężczyzn.
ODPOWIEDZ