Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Wszystko na temat ruchu feministycznego, a więc: fakty, mity, różnorodność opinii i postaw, ważne wydarzenia, a także sylwetki działaczek.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: eminem98xd » 11 mar 2018, o 16:47

reader pisze:
eminem98xd pisze:Raczej chodzi mi dalej o to, że ludzie nie próbują wcale poszerzyć przestrzeni osobistej i mentalnej, bo niestety według mnie płeć jest bardzo związana z rolami społecznymi i właśnie mnie zastanawia fakt czy jakby dążyć do całkowitego rozkładu tego podziału zamiast go powielać jak to robią np homoseksualiści czyli zawieranie małżeństw ( dla mnie to śmiech na sali tak szczerze bo przecież już nawet ''tradycyjne'' małżeństwa z tego rezygnują) podział czasami na dominującą i uległą.
:lol:
Małżeństwo jest tak tradycyjne jak ludzie, którzy je zawierają. To, że nie potrafisz sobie wyobrazić małżeństwa inaczej niż przez pryzmat naśladowania par hetero, jeszcze z podziałem na dominującą i uległą i z jakimiś z anusa wyciągniętymi rolami, to problem twojej ograniczonej wyobraźni.
eminem98xd pisze: I się właśnie zastanawiam, czy jakby do tego dążyć i próbować chociaż modernizować te role, zmieniać, usuwać, prowadzić do równości pionowej to czy dalej byłby problem trans płciowości. Bo jeżeli ktoś np urodzi się z mózgiem mężczyzny w ciele kobiety i na odwrót, to czy po prostu nie będzie łatwiej takiej osobie zaakceptować siebie jakim się jest i być takim jakim się jest bez (jak dla mnie) okaleczania ciała co mogło by dać dla świata według mnie wiele dobrego.
Nie ma czegoś takiego jak mózg mężczyzny w ciele kobiety i na odwrót. Mózg to część ciała, albo masz ciało kobiece, albo męskie, albo ewentualnie interseksualne. A różnice między mózgami kobiet i mężczyzn są statystyczne, nie zero-jedynkowe.
Chrzaniąc o tych mózgach tylko powielasz i utwierdzasz te role i stereotypy, z którymi rzekomo chcesz walczyć.

eminem98xd pisze:
reader pisze: Jedynie wśród zboczonych mend, którym się roi w głowach, że mają prawo dyktować innym z kim sypiać i wchodzić w związki.
No niby tak, ale jak ktoś zrobi operacje M/K to przecież czysto teoretycznie nie jest już mężczyzną ale kobietą. Więc nwm o co tutaj właściwie chodzi? Tak samo wkurza mnie to, jak ktoś nwm zrobi sobie operacje nosa,twarzy czy np jak kobieta zrobi korektę piersi to wszyscy to wytykają, obgadują :A bo przeciez była brzydka, płaska, miała obwisłe piersi a teraz taka sztuczna lala i myśli że jest piękna. Wkurza mnie to, bo to jest takie przekreślanie człowieka do tego że może dokonać zmiany, na kogoś kim chce być i jest to też takie złośliwe wypominanie przeszłości.
Uderz w stół, a nożyce się odezwą.
A odkąd to fakt, że ktoś cię nie kręci, albo nie uważasz jakichś zmian za korzystne jest przekreślaniem człowieka. Czy dla ciebie ktoś, kogo nie uważasz za atrakcyjnego jest przekreślonym człowiekiem. Czy człowiek, którego postrzegasz inaczej, niż on siebie to przekreślony człowiek. Czy te pary homo, biorące ślub, które krytykujesz i tak cię śmieszą to przekreślone, czy nie przekreślone. W końcu dokonują zmiany, żeby być kim chcą - małżonkami. :scratch:

Nie dopowiadaj sobie czegoś czego nigdy nie powiedziałam.
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: ImaSumak » 13 mar 2018, o 18:41

eminem98xd pisze:
ImaSumak pisze:
eminem98xd pisze:Witam ostatnio się zastanawiam jaki ma sens propagowanie zmiany płci a gender?
Tzn źle, chodzi mi o to że z mojego punktu widzenia zmiana płci i gender wykluczają się nawzajem.
Bo oglądam ludzi trans, którzy wypowiadają się dlaczego zmieniają płeć.
Padają opowiadania i odpowiedzi typu: Bo czuję się mężczyzną/kobietą ponieważ
Jak byłem mały bawiłem się lalkami,zadawałem się z kobietami czułem że jest coś ze mną nie tak przejawiałem kobiece zachowania.
Jak byłam mała byłam ''chłopczycą'', bawiłam się samochodami, przejawiałam męskie zachowania i sposób myślenia A teraz uwaga, uwaga jak się nie mylę, to przecież gender zakłada że niema czegoś takiego jak męskich/kobiecych zachowań. Więc jaki jest sens propagowania zmiany płci, skoro niezależnie jaką się urodzimy, to niema czegoś takiego jak męskie i kobiece zachowania? Po co w tedy, według mnie okaleczać ciało? (chyba że ktoś po prostu chce być eksperymentem i zobaczyć jak się funkcjonuje w drugim ciele to jestem za)
I jaki ma sens np wprowadzania ustaw, które usuwają możliwość wpisania danej płci w kartotece (bodajże w kanadzie)
skoro gender mówi że niema kobiecych i męskich zachowań?
Ja w takim działaniu dalej widzę hasło: Dostosuj się! Ale w bardziej liberalny sposób! Teraz możesz sobie wybrać jaką funkcje społeczną będziesz pełnił! No nie! To jest dla mnie bezsensu, bo jakby nie patrząc to tradycyjny podział na płeć miał sens w dawnych czasach. A dzisiaj? Czy to nie jest zabieg marketingowy? Polityczny? Który w dodatku po całości niszczy logikę?
Czy może zmiana płci dotyczy innej sfery? Jeżeli tak to mnie oświećcie i się nie obrażajcie jak jest tutaj ktoś taki.
Tylko po prostu mam takie rozkminy. Bo np z moich obserwacji wynika że Konserwatywne środowiska chcą utrzymać przy życiu pradawne wzorce i ideały podziału na Mars i Wenus (które na dobrą sprawę mają co raz mniejszy sens)
. A środowiska Lewicowe, wmawiają wszystkim że Mars jest Wenusem a Wenus Marsem, co sprawia że dalej podtrzymują stare wzorce ale przewracają je na drugą stronę (w czym jest jeszcze mniej logiki) Bo jak weźmie się skarpetkę i przewróci ją na lewo to chyba skarpetka dalej będzie skarpetką. Dodam od siebie jeszcze metaforę taką że w naszym układzie planetarnym jest więcej planet, która każda z nich posiada własną seksualność. I nigdy nie słyszałam żeby ktoś o tym mówił? Ktoś wytłumaczy mi jak to jest? Czy ta cała wojna ma jakikolwiek sens?
Pisać już trochę potrafisz, ale NADAL musisz się duuuużo uczyć. Pierduł komentować nie będę, bo niestety nadal głupota Ci tryska uszami.


Wenus obraca się w przeciwną stronę, do pozostałych planet, Sherlocku.

To po co wchodzisz na moje wątki i po co komentujesz jak nawet nie wiesz o czym piszę.
To jest taka lekka hipokryzja i nieadekwatność.
Napisałam źle "pierduł". Owinno być przez ó.

Jak zadajesz pytanie, to potem, na końcu zdania stawiaj pytajnik.

Czy sugerujesz, że w Twoich postach jest taka głębia, że jej nie ogarniam?

Obserwuję Twój rozwój. Nieźle Ci idzie.
Lubię kiedy kobieta...
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: eminem98xd » 14 mar 2018, o 01:46

ImaSumak pisze:
eminem98xd pisze:
ImaSumak pisze: Pisać już trochę potrafisz, ale NADAL musisz się duuuużo uczyć. Pierduł komentować nie będę, bo niestety nadal głupota Ci tryska uszami.


Wenus obraca się w przeciwną stronę, do pozostałych planet, Sherlocku.

To po co wchodzisz na moje wątki i po co komentujesz jak nawet nie wiesz o czym piszę.
To jest taka lekka hipokryzja i nieadekwatność.
Napisałam źle "pierduł". Owinno być przez ó.

Jak zadajesz pytanie, to potem, na końcu zdania stawiaj pytajnik.

Czy sugerujesz, że w Twoich postach jest taka głębia, że jej nie ogarniam?

Obserwuję Twój rozwój. Nieźle Ci idzie.
Dzięki, ale mam pytanie.
Jesteś od 2014 roku i dalej nie wiesz że na tym forum niema opcji autokorekty, że się tak czepiasz o każdy najmniejszy błąd?
Nie w moich postach niema żadnych głębi i właśnie dziwię się że ich nie rozumiesz.
Nie interesuje mnie czy mnie obserwujesz, skoro tak to musisz mieć smutne życie.
Ale jak sięgam pamięcią to jeżeli chodzi o Twoją mentalność to nie zrobiłaś żadnego progresu.
Powtórzę się bo widzę że nie rozumiesz, jak nie masz zamiaru w normalny sposób odpowiadać na moje wątki,to nic nie pisz.
Awatar użytkownika
Anielle
Posty: 9
Rejestracja: 30 paź 2018, o 13:31

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: Anielle » 30 paź 2018, o 13:42

To ja moze dodam, że nie tylko osoby transgenderowe i transseksualne to zupelnie dwie różne kategorie, ale i zasadniczo mają one zupelnie inne podejście, doświadczenia itd. - co zreszta często prowazi do konfliktu miedzy obiema grupami. Osoby transseksualne są nieodłącznie zwiazane z binarną płciowością i dysforią, osoby niebinarne bardzo chciałyby przeforsować wizję w której płeć biologiczna jest także ylko spektrum, wykluczajacym binarność.
Awatar użytkownika
Szaku
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 80
Rejestracja: 26 kwie 2015, o 19:25
Lokalizacja: Łódź

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: Szaku » 7 lis 2018, o 02:23

ImaSumak pisze:
13 mar 2018, o 18:41
eminem98xd pisze:
ImaSumak pisze: Pisać już trochę potrafisz, ale NADAL musisz się duuuużo uczyć. Pierduł komentować nie będę, bo niestety nadal głupota Ci tryska uszami.


Wenus obraca się w przeciwną stronę, do pozostałych planet, Sherlocku.

To po co wchodzisz na moje wątki i po co komentujesz jak nawet nie wiesz o czym piszę.
To jest taka lekka hipokryzja i nieadekwatność.
Napisałam źle "pierduł". Owinno być przez ó.

Jak zadajesz pytanie, to potem, na końcu zdania stawiaj pytajnik.

Czy sugerujesz, że w Twoich postach jest taka głębia, że jej nie ogarniam?

Obserwuję Twój rozwój. Nieźle Ci idzie.
Dżizas, Sumak! Sadzisz żenujące byki ortograficzne w poście na forum, po czym wytykasz innym brak znaku zapytania, choć temat rozmowy wcale nie tyczy się poprawnej pisowni. Jak się ciebie czyta, to normalnie ręce opadają. Wyzywasz ludzi od głupków i idiotów, a sama zatopiona jesteś w mule z wodorostami własnego ego. No to jest dopiero głębia. Tragedia jakaś. Nie sądzę, by kogokolwiek poza twoją nachalną zgrają kumpelek obchodziła twoja opinia na temat czyjegoś rozwoju, bądź jego braku. Jestem pod ogromnym wrażeniem twojej niby wiedzy i niby mądrości. Do tego niby wyższości nad innymi userami. To jest jakaś kpina, że admini tutaj hodują taką typiarę, która ma masę do powiedzenia nie na temat i wyzywa ludzi tylko dlatego, że nie potrafi zrozumieć/adekwatnie zinterpretować łopatologicznie pisanych słów (i to nie pierwszy raz jak widzę). Ubolewam bardzo nad tym, że nie ma na forum jakiejś opcji ,,ignor typiary", by nie być zmuszonym do czytania jej farmazonów. Taka opcja bardzo by się tutaj przydała, żeby się móc odizolować od trollingu spamiary, która ma się za właścicielkę forumowych tematów i pieprzy jak potłuczona. Żenaderia dziewucho. Żenaderia.
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: ImaSumak » 7 lis 2018, o 11:19

Szaku pisze:
7 lis 2018, o 02:23
ImaSumak pisze:
13 mar 2018, o 18:41
eminem98xd pisze:

To po co wchodzisz na moje wątki i po co komentujesz jak nawet nie wiesz o czym piszę.
To jest taka lekka hipokryzja i nieadekwatność.
Napisałam źle "pierduł". Owinno być przez ó.

Jak zadajesz pytanie, to potem, na końcu zdania stawiaj pytajnik.

Czy sugerujesz, że w Twoich postach jest taka głębia, że jej nie ogarniam?

Obserwuję Twój rozwój. Nieźle Ci idzie.
Dżizas, Sumak! Sadzisz żenujące byki ortograficzne w poście na forum, po czym wytykasz innym brak znaku zapytania, choć temat rozmowy wcale nie tyczy się poprawnej pisowni. Jak się ciebie czyta, to normalnie ręce opadają. Wyzywasz ludzi od głupków i idiotów, a sama zatopiona jesteś w mule z wodorostami własnego ego. No to jest dopiero głębia. Tragedia jakaś. Nie sądzę, by kogokolwiek poza twoją nachalną zgrają kumpelek obchodziła twoja opinia na temat czyjegoś rozwoju, bądź jego braku. Jestem pod ogromnym wrażeniem twojej niby wiedzy i niby mądrości. Do tego niby wyższości nad innymi userami. To jest jakaś kpina, że admini tutaj hodują taką typiarę, która ma masę do powiedzenia nie na temat i wyzywa ludzi tylko dlatego, że nie potrafi zrozumieć/adekwatnie zinterpretować łopatologicznie pisanych słów (i to nie pierwszy raz jak widzę). Ubolewam bardzo nad tym, że nie ma na forum jakiejś opcji ,,ignor typiary", by nie być zmuszonym do czytania jej farmazonów. Taka opcja bardzo by się tutaj przydała, żeby się móc odizolować od trollingu spamiary, która ma się za właścicielkę forumowych tematów i pieprzy jak potłuczona. Żenaderia dziewucho. Żenaderia.
Ależ oczywiście że jest opcja ignoruj. Odrobina wysiłku intelektualnego i znajdziesz. :)

Gorszy dzień znowu? Ostatnio gdy wpadłaś w takim nastroju na forum, to wyzywałaś tu ludzi od pedofolów, nekrofilów i zoofilów.
Zasłyszałaś jakieś nowe słowa i chcesz się nimi podzielić? :D

Jak dobrze i cierpliwie poszukasz, to znajdziesz więcej moich postów z błędami ortograficznymi. Powodzenia!
Lubię kiedy kobieta...
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: biedronca » 7 lis 2018, o 11:40

Szaku pisze:
7 lis 2018, o 02:23
ImaSumak pisze:
13 mar 2018, o 18:41
eminem98xd pisze:

To po co wchodzisz na moje wątki i po co komentujesz jak nawet nie wiesz o czym piszę.
To jest taka lekka hipokryzja i nieadekwatność.
Napisałam źle "pierduł". Owinno być przez ó.

Jak zadajesz pytanie, to potem, na końcu zdania stawiaj pytajnik.

Czy sugerujesz, że w Twoich postach jest taka głębia, że jej nie ogarniam?

Obserwuję Twój rozwój. Nieźle Ci idzie.
Dżizas, Sumak! Sadzisz żenujące byki ortograficzne w poście na forum, po czym wytykasz innym brak znaku zapytania, choć temat rozmowy wcale nie tyczy się poprawnej pisowni. Jak się ciebie czyta, to normalnie ręce opadają. Wyzywasz ludzi od głupków i idiotów, a sama zatopiona jesteś w mule z wodorostami własnego ego. No to jest dopiero głębia. Tragedia jakaś. Nie sądzę, by kogokolwiek poza twoją nachalną zgrają kumpelek obchodziła twoja opinia na temat czyjegoś rozwoju, bądź jego braku. Jestem pod ogromnym wrażeniem twojej niby wiedzy i niby mądrości. Do tego niby wyższości nad innymi userami. To jest jakaś kpina, że admini tutaj hodują taką typiarę, która ma masę do powiedzenia nie na temat i wyzywa ludzi tylko dlatego, że nie potrafi zrozumieć/adekwatnie zinterpretować łopatologicznie pisanych słów (i to nie pierwszy raz jak widzę). Ubolewam bardzo nad tym, że nie ma na forum jakiejś opcji ,,ignor typiary", by nie być zmuszonym do czytania jej farmazonów. Taka opcja bardzo by się tutaj przydała, żeby się móc odizolować od trollingu spamiary, która ma się za właścicielkę forumowych tematów i pieprzy jak potłuczona. Żenaderia dziewucho. Żenaderia.
Owszem, jest opcja ignorowania. Klikasz na foremkę, dodajesz do wrogów i więcej kretyńskich postów nie widzisz. Akurat ignorowanie Imy powinno być domyślną opcją na forum, bo dziewczyna jest znana z nieprzeciętnie prymitywnych wypowiedzi :wink:
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: ImaSumak » 7 lis 2018, o 13:33

biedronca pisze:
7 lis 2018, o 11:40
Szaku pisze:
7 lis 2018, o 02:23
ImaSumak pisze:
13 mar 2018, o 18:41

Napisałam źle "pierduł". Owinno być przez ó.

Jak zadajesz pytanie, to potem, na końcu zdania stawiaj pytajnik.

Czy sugerujesz, że w Twoich postach jest taka głębia, że jej nie ogarniam?

Obserwuję Twój rozwój. Nieźle Ci idzie.
Dżizas, Sumak! Sadzisz żenujące byki ortograficzne w poście na forum, po czym wytykasz innym brak znaku zapytania, choć temat rozmowy wcale nie tyczy się poprawnej pisowni. Jak się ciebie czyta, to normalnie ręce opadają. Wyzywasz ludzi od głupków i idiotów, a sama zatopiona jesteś w mule z wodorostami własnego ego. No to jest dopiero głębia. Tragedia jakaś. Nie sądzę, by kogokolwiek poza twoją nachalną zgrają kumpelek obchodziła twoja opinia na temat czyjegoś rozwoju, bądź jego braku. Jestem pod ogromnym wrażeniem twojej niby wiedzy i niby mądrości. Do tego niby wyższości nad innymi userami. To jest jakaś kpina, że admini tutaj hodują taką typiarę, która ma masę do powiedzenia nie na temat i wyzywa ludzi tylko dlatego, że nie potrafi zrozumieć/adekwatnie zinterpretować łopatologicznie pisanych słów (i to nie pierwszy raz jak widzę). Ubolewam bardzo nad tym, że nie ma na forum jakiejś opcji ,,ignor typiary", by nie być zmuszonym do czytania jej farmazonów. Taka opcja bardzo by się tutaj przydała, żeby się móc odizolować od trollingu spamiary, która ma się za właścicielkę forumowych tematów i pieprzy jak potłuczona. Żenaderia dziewucho. Żenaderia.
Owszem, jest opcja ignorowania. Klikasz na foremkę, dodajesz do wrogów i więcej kretyńskich postów nie widzisz. Akurat ignorowanie Imy powinno być domyślną opcją na forum, bo dziewczyna jest znana z nieprzeciętnie prymitywnych wypowiedzi :wink:
Dlaczego mnie jeszcze nie zablokowałeś? :)
Lubię kiedy kobieta...
Awatar użytkownika
Szaku
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 80
Rejestracja: 26 kwie 2015, o 19:25
Lokalizacja: Łódź

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: Szaku » 7 lis 2018, o 16:26

biedronca pisze:
7 lis 2018, o 11:40
Owszem, jest opcja ignorowania. Klikasz na foremkę, dodajesz do wrogów i więcej kretyńskich postów nie widzisz. Akurat ignorowanie Imy powinno być domyślną opcją na forum, bo dziewczyna jest znana z nieprzeciętnie prymitywnych wypowiedzi :wink:
[/quote]

Dzięki za podpowiedź, idę poszukać.
Sindorei
Posty: 2
Rejestracja: 2 gru 2018, o 00:59

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: Sindorei » 2 gru 2018, o 02:10

Z takich faktów z życia transkobiet. Piszę z perspektywy binarnej transkobiety więc proszę mieć to na uwadze.

Lwia część z nas nie chce być "babką z penisem", ale jesteśmy "zmuszone" trochę do przynajmniej czasowego przebywania w tej formie z paru powodów.
Po pierwsze GRS (gender reassignment surgery - operacja na narządach płciowych) jest droga w cholerę (w Polsce cena to ok 30 tyś zł) , a tranzycja w naszym pięknym kraju nie jest praktycznie w żaden sposób refundowana więc uzbieranie takie góry pieniędzy trochę zajmuję ....

Po drugie operację można przejść dopiero po formalnej zmianie danych (a to wymaga w Polsce pozwania swoich rodziców o "błędne określenie płci przy narodzinach", co jest bzdurą samą w sobie, ale to osobna historia).

Po trzecie dysforia. To uczucie którego nie da się do końca określić. Powiem jedno - jest paskudne jak cholera i każda/każdy przeżywa trochę inaczej i może dotyczyć czego innego, ale akurat narządów płciowych dotyczy często. Mówiąc za siebie, to ten typ uczucia kiedy chcesz chwycić za nóż i odrąbać sobie to coś co ci wisi, byle się tego pozbyć.

Co do seksu - z tego co znam inne transbabki hmm... mamy wystarczająco wiele problemów z tworzeniem związków jak i fetyszyzacja tranzycji (zdziwiłybyście się ile "anonsów" i tzw "chaserów" (głównie facetów którzy szukają transkobiet przed GRS bo ich to kręci) krąży) by przejmować się czymś takim. Czuła bym się straszną hipokrytką zarzucają komuś transfobie z powodu tego, ze "niechce się ze mną przespać" bo mam nie te organy płciowe jakie ta osoba by chciała. Tak wiem, wiem bardzo dobrze co mam między nogami i chciałabym to zmienić. Seks jest sam w sobie .. trudnym przeżyciem, bez długiego rozpisywania się i wchodzenia w intymne szczegóły to boli ....

Wiec wiemy co mamy i pracujemy z tym co mamy, bo zazwyczaj nie mamy jakiegoś wielkiego wyboru. Nie nie zamierzam penalizować kobiet które odmówią współżycia z tego powodu - bo sama tego nienawidzę, więc własnie ...
Gaik
super forma
super forma
Posty: 1074
Rejestracja: 21 paź 2008, o 02:00

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: Gaik » 2 gru 2018, o 14:58

Mam podobne refleksje do autorki wątku. Do tego akceptuję transseksualizm, choć go nie rozumiem, bo dla mnie ta płeć po wyjęciu generu jest kompletnie nieistotna. Moja jedyna identyfikacja to człowiek, ale czasem, dla spokoju przyznaję, że jest inaczej, co mi trochę kołem stoi, bo gdyby ktoś powiedział kobiety na prawo, faceci na lewo to czułabym się totalnie upokorzona, zredukowana, pomniejszona. A osoby trans swoim dążeniem do identyfikowania w zgodzie z odczuwaną płcią jakby mówią coś w stylu przysłowiowego niepodskoczenia wyżej dupy. Może wulgarne, ale adekwatne także w sensie metaforycznym - dupa, jako biologia.
Dla mnie logiczną konsekwencją jest właśnie podważenie koncepcji konstrukcji płci. Wydaje się, że jeśli istnieje głębsze poczucie płciowości niż dotyczące płci kulturowej, poczucie wypływające z poziomu biologicznego, to znaczy, że pole manewru w tym zakresie jest jednak ograniczone także psychologicznie, nie tylko wymaganiami kulturowymi. Na płaszczyźnie politycznej transseksualizm powinien być zatem bardzo niewygodny dla grup lewicowych, które mocno naciskają na odejście od wrodzonej, niemodyfikowalnej koncepcji podziału. Chociaż przeważa u zapewne czynnik liberalny - wolnego wyboru samorealizacji i kwestia solidarności między grupami społecznymi (aspekt humanitarny pomijam, bo ten może być i u konserwatystów).
Naturalne pytanie jest bowiem takie - czemu po całkowitej zmianie podejścia społeczeństwa do kobiet i facetów i samookreśleń (np. akceptacja, że ktoś wygląda jak stereotypowa kobieta a chce by się zwracano z rodzajnikami męskimi) ktoś może nadal chcieć dopasować ciało do poczucia płci? Co to za odczucie?
Raz w życiu ktoś się do mnie zwrócił w rodzaju męskim (raczej nie mam typowych walorów typu krótkie lecz rozległe owłosienie oraz obszerniejszy strój) i pomyślałam sobie, że z wiekiem cechy płciowe się zacierają, więc przede mną kilka dekad nowych możliwości. Gdybym była mężczyzną byłoby mi w życiu prościej. Czasem czuję, że zeżarłabym ten świat, przegryzła i wypluła, a jako kobieta jestem w tym zawsze mniej wiarygodna. Typowo kulturowa rzecz. Tym bardziej, że hetero mają obsesję podziału. Widzę to w typowo przypadkowych grupach np. szkoleniowych. Postanowiłam policzyć odwołanie do płci (jak kobieta, od faceta oczekuję, że, i same słowa podkreślające płeć w różnym kontekście) w programie tv, tylko muszę wrzucić sobie coś w stylu Rolnik szuka żony.
Gaik
super forma
super forma
Posty: 1074
Rejestracja: 21 paź 2008, o 02:00

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: Gaik » 2 gru 2018, o 15:03

Sindorei pisze:
2 gru 2018, o 02:10

Co do seksu - z tego co znam inne transbabki hmm... mamy wystarczająco wiele problemów z tworzeniem związków jak i fetyszyzacja tranzycji (zdziwiłybyście się ile "anonsów" i tzw "chaserów" (głównie facetów którzy szukają transkobiet przed GRS bo ich to kręci) krąży) by przejmować się czymś takim. Czuła bym się straszną hipokrytką zarzucają komuś transfobie z powodu tego, ze "niechce się ze mną przespać" bo mam nie te organy płciowe jakie ta osoba by chciała. Tak wiem, wiem bardzo dobrze co mam między nogami i chciałabym to zmienić. Seks jest sam w sobie .. trudnym przeżyciem, bez długiego rozpisywania się i wchodzenia w intymne szczegóły to boli ....
Fajnie, że odpowiedział ktoś kto może to głębiej rozumieć. Aspekt seksualny zrozumiałam jako wymuszenie zmian nie kulturą, ale występującymi u większości preferencjami seksualnymi, które są spolaryzowane.
To jest kwestia, której nie brałam pod uwagę, choć idąc tą drogą siłą rzeczy tożsamość styka się gdzieś z preferencjami, a wrodzone, nie konstruowane preferencje seksualne podważa się już rzadko. Zdałam sobie właśnie sprawę z tego, że odwrotnie niż w przypadku tożsamości. Populiści z prawicy podważają konstrukcję płci, a promują orientacji, a lewica odwrotnie.
Awatar użytkownika
FrejaDraco
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 77
Rejestracja: 2 gru 2018, o 00:45

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: FrejaDraco » 2 gru 2018, o 16:21

Gaik pisze:
2 gru 2018, o 14:58
Na płaszczyźnie politycznej transseksualizm powinien być zatem bardzo niewygodny dla grup lewicowych, które mocno naciskają na odejście od wrodzonej, niemodyfikowalnej koncepcji podziału.
I poniekąd jest, bo jeśli ktoś urodził się z męskim ciałem i doświadczył typowego dla chłopców wychowania, a pomimo to czuje się dziewczynką (a często też wykazuje stereotypowo kobiece zainteresowania i emocjonalność), to pokazuje, że z twierdzeniem, iż "gender jest tylko konstruktem społecznym i wszelkie różnice da się zatrzeć odpowiednio egalitarnym wychowaniem" jest coś po prostu nie tak i pewne rzeczy (statystycznie) mamy jednak wrodzone.
Gaik pisze:
2 gru 2018, o 14:58
Czemu po całkowitej zmianie podejścia społeczeństwa do kobiet i facetów i samookreśleń (np. akceptacja, że ktoś wygląda jak stereotypowa kobieta a chce by się zwracano z rodzajnikami męskimi) ktoś może nadal chcieć dopasować ciało do poczucia płci? Co to za odczucie?
Dwa zastrzeżenia:
1) Ta całkowita zmiana podejścia i pełna tolerancja to funkcjonuje chyba tylko w kryształowym grodzie po drugiej stronie tęczy ;)
2) Niemniej gdyby nawet faktycznie taki 100% liberalizm na świat spłynął, to co z tego, że ci ludzie będą mówić "proszę pani", skoro w lustrze widzisz gębę zarośniętego faceta, a w majtkach masz coś, co ci przeszkadza?
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: ImaSumak » 2 gru 2018, o 16:23

Gdyby faktycznie nie było żadnych różnic, to nie istniałby homoseksualizm ani heteroseksualizm, bo po co?

Gender to interdyscyplinarna nauka zajmujaca się badaniem płci kulturowej na Ziemi. Tak w skrócie. Oczywiście, że z każdą teorią czy ideologią można przesadzić i również w tym przypadku tak się dzieje. Nie podoba mi się, że wlasnie to przegięcie jest często dyskutowane i brane na sztandary, przez co wyśmiewane. Robi się tak z dwóch powodów:
1. By wyśmiać i wykpić,
2. Z niewiedzy.
Trudno powiedzieć co gorsze, ale chyba jednak głupota mnie bardziej denerwuje.
W Polsce "ideologia gender", lansowana przez kościół katolicki, przybrała postać jakiegoś śmierdzącego potwora, którym duchowni się onanizują i straszą nim swych wiernych oraz dzieci. A przecież chodziło tylko o równouprawnienie i nie pomniejszanie czy upokarzanie którejś z płci... Też w skrócie. :)

Różnice oczywiście są i temu można zaprzeczać, jak wszystkiemu, ale to i śmieszne i żałosne. Dymorfizm płciowy istnieje plus wynikające z niego konsekwencje.

Ja się bardzo cieszę, że moje ciało jest kompatybilne z moim umysłem. Minimalna empatia wskazuje mi, jak bardzo muszą cierpieć ludzie, którzy nie mieli tego szczęścia. Prawo powinno ich szczególnie chronić, a państwo pomagać we wszystkich aspektach. Wstyd, że tak nie jest.

Gaik, nie rozumiem dlaczego wszystkich wkładasz do jakichś worków typu prawica, czy lewica? I no i zastanów się też nad tym, co wkladasz w usta "heteryków", bo wielu z tych ludzi to krypto homo lub bi. A zwłaszcza Ci, co najgłośniej krzyczą. :)

Zarówno hetero jak i homo czy trans mają swoje poglady i jestem pewna, że nie warunkuje ich orientacja seksualna czy płeć. Tak, tak, nie ma sensu bazować na stereotypach. Np. w WB to konserwatyści przegłosowali na tak zwiazki małżeńskie tej samej płci. Jarek zemdlał, ale cóż, w cywilizowanych częściach świata średniowiecze skończyło się już dawno temu.
Lubię kiedy kobieta...
reader
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 313
Rejestracja: 17 maja 2013, o 21:40

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: reader » 2 gru 2018, o 19:48

FrejaDraco pisze:
2 gru 2018, o 16:21
Gaik pisze:
2 gru 2018, o 14:58
Na płaszczyźnie politycznej transseksualizm powinien być zatem bardzo niewygodny dla grup lewicowych, które mocno naciskają na odejście od wrodzonej, niemodyfikowalnej koncepcji podziału.
I poniekąd jest, bo jeśli ktoś urodził się z męskim ciałem i doświadczył typowego dla chłopców wychowania, a pomimo to czuje się dziewczynką (a często też wykazuje stereotypowo kobiece zainteresowania i emocjonalność), to pokazuje, że z twierdzeniem, iż "gender jest tylko konstruktem społecznym i wszelkie różnice da się zatrzeć odpowiednio egalitarnym wychowaniem" jest coś po prostu nie tak i pewne rzeczy (statystycznie) mamy jednak wrodzone.
Czasem jest tak, bo właśnie ktoś doświadczył typowego dla chłopców wychowania. Na przykład dziecko wielokrotnie dostaje komunikat: nie, zostaw, te ubranka, zabawki są dla dziewczynek. I analogicznie w drugą stronę. Tak jakby dla niektórych nie było opcji: chłopiec w sukience czy różowym. Część się zbuntuje, część się dostosuje, a część zaczynie nabierać przekonania, że skoro lubi typowe dla płci przeciwnej rzeczy, to znaczy,że jest innej płci.
Z drugiej strony są też mężczyźni/kobiety, którzy wykazują "stereotypowo kobiece/męskie zainteresowania i emocjonalność" ( a od siebie dodam jeszcze gusta) i nie identyfikują się jako trans.
Podstawą jest tu słowo "typowe". Bo jednak jest sporo nietypowych osób, które często dostają komunikat, że coś z nimi nie tak, skoro nie pasują do stereotypu. A czasem nawet te same zachowania są oceniane inaczej u kobiet i mężczyzn. Niezależnie od pochodzenia różnic w psychice i zachowaniach, to w przeciwieństwie do różnic w charakterystykach płciowych, cechy psychiczne są statystyczne. Tak jak wzrost. Nie mówimy o kobiecie 1,85 że ma męski wzrost, tylko, że jest wysoka. Tak samo mówimy o facecie 1.60 że jest niski, a nie kobiecy. A jednak jakimś cudem kolory, fryzury, zainteresowania, cechy charakteru mają płeć.
Zresztą dorośli też nabierają czasem takiego przekonania, bo dla wielu konserwatystów "czucie płci" wychodzi poza ciało i obejmuje właśnie identyfikacje ze stereotypami. I teraz uwaga, uwaga: Na lewicy jest pełno kryptokonserwatystów, kryptoseksistów, itp, tak naprawdę dość mocno gardzącymi mniejszościami. Nasuwa mi się przykre spostrzeżenie, że niektórym osobom łatwiej zaakceptować osobę trans (o ile powie, że cierpi i można się nad nią pochylić ze współczuciem) niż kobietę, która ma cechy uważane za stereotypowo męskie lub mężczyznę, który ma cechy uważane za stereotypowo kobiece. I dobrze im z tym.
ImaSumak pisze:
2 gru 2018, o 16:23
Gdyby faktycznie nie było żadnych różnic, to nie istniałby homoseksualizm ani heteroseksualizm, bo po co?

Gender to interdyscyplinarna nauka zajmująca się badaniem płci kulturowej na Ziemi. Tak w skrócie. Oczywiście, że z każdą teorią czy ideologią można przesadzić i również w tym przypadku tak się dzieje.
...
Różnice oczywiście są i temu można zaprzeczać, jak wszystkiemu, ale to i śmieszne i żałosne. Dymorfizm płciowy istnieje plus wynikające z niego konsekwencje.
Orientacja seksualna odnosi się do płci biologicznej (sex), nie do gender. Dlatego nie ma lesbijek, którym podobają się męskie ciała, natomiast jest mnóstwo lesbijek, którym podobają się silne, przebojowe, krótkowłose kobiety w spodniach i bez makijażu. Zresztą kodowanie tych cech jako męskie to też gender. I przy okazji seksizm. I gender nie jest jednak tym samym co sex. Albo inaczej, gdyby nie dymorfizm płciowy, to nie istniałby też płeć kulturowa. Natomiast brak płci kulturowej nie powoduje zaniku płci biologicznej, która to istnieje u mnóstwa gatunków. Badania nad płcią biologiczną i płcią kulturową są jak najbardziej potrzebne, ale ponieważ jest to temat mocno upolityczniony, to i sama dyscyplina też się taka stała. Podobnie jak psychologia ewolucyjna. Mnóstwo osób wykorzystuje wątpliwej jakości badania do udowadniania swojej racji, nie czytając oczywiście kontrargumentów i krytyki, albo udając, że jej nie ma. Jeszcze długo nie będziemy wiedzieć, jak akuratna jest nasza obecna wiedza. W końcu kiedyś naukowcy wykazywali upośledzenie umysłowe kobiet. Oczywiście naukowo.
ImaSumak pisze:
2 gru 2018, o 16:23
Ja się bardzo cieszę, że moje ciało jest kompatybilne z moim umysłem. Minimalna empatia wskazuje mi, jak bardzo muszą cierpieć ludzie, którzy nie mieli tego szczęścia. Prawo powinno ich szczególnie chronić, a państwo pomagać we wszystkich aspektach.
Nie, prawo powinno chronić osoby trans dokładnie tak samo jak wszystkich innych. I pomagać im w takim samym zakresie jak wszystkim innym. To znaczy, jeśli są normalnymi ludźmi, a nie dziećmi specjalnej troski.
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: ImaSumak » 2 gru 2018, o 20:15

reader pisze:
2 gru 2018, o 19:48
FrejaDraco pisze:
2 gru 2018, o 16:21
Gaik pisze:
2 gru 2018, o 14:58
Na płaszczyźnie politycznej transseksualizm powinien być zatem bardzo niewygodny dla grup lewicowych, które mocno naciskają na odejście od wrodzonej, niemodyfikowalnej koncepcji podziału.
I poniekąd jest, bo jeśli ktoś urodził się z męskim ciałem i doświadczył typowego dla chłopców wychowania, a pomimo to czuje się dziewczynką (a często też wykazuje stereotypowo kobiece zainteresowania i emocjonalność), to pokazuje, że z twierdzeniem, iż "gender jest tylko konstruktem społecznym i wszelkie różnice da się zatrzeć odpowiednio egalitarnym wychowaniem" jest coś po prostu nie tak i pewne rzeczy (statystycznie) mamy jednak wrodzone.
Czasem jest tak, bo właśnie ktoś doświadczył typowego dla chłopców wychowania. Na przykład dziecko wielokrotnie dostaje komunikat: nie, zostaw, te ubranka, zabawki są dla dziewczynek. I analogicznie w drugą stronę. Tak jakby dla niektórych nie było opcji: chłopiec w sukience czy różowym. Część się zbuntuje, część się dostosuje, a część zaczynie nabierać przekonania, że skoro lubi typowe dla płci przeciwnej rzeczy, to znaczy,że jest innej płci.
Z drugiej strony są też mężczyźni/kobiety, którzy wykazują "stereotypowo kobiece/męskie zainteresowania i emocjonalność" ( a od siebie dodam jeszcze gusta) i nie identyfikują się jako trans.
Podstawą jest tu słowo "typowe". Bo jednak jest sporo nietypowych osób, które często dostają komunikat, że coś z nimi nie tak, skoro nie pasują do stereotypu. A czasem nawet te same zachowania są oceniane inaczej u kobiet i mężczyzn. Niezależnie od pochodzenia różnic w psychice i zachowaniach, to w przeciwieństwie do różnic w charakterystykach płciowych, cechy psychiczne są statystyczne. Tak jak wzrost. Nie mówimy o kobiecie 1,85 że ma męski wzrost, tylko, że jest wysoka. Tak samo mówimy o facecie 1.60 że jest niski, a nie kobiecy. A jednak jakimś cudem kolory, fryzury, zainteresowania, cechy charakteru mają płeć.
Zresztą dorośli też nabierają czasem takiego przekonania, bo dla wielu konserwatystów "czucie płci" wychodzi poza ciało i obejmuje właśnie identyfikacje ze stereotypami. I teraz uwaga, uwaga: Na lewicy jest pełno kryptokonserwatystów, kryptoseksistów, itp, tak naprawdę dość mocno gardzącymi mniejszościami. Nasuwa mi się przykre spostrzeżenie, że niektórym osobom łatwiej zaakceptować osobę trans (o ile powie, że cierpi i można się nad nią pochylić ze współczuciem) niż kobietę, która ma cechy uważane za stereotypowo męskie lub mężczyznę, który ma cechy uważane za stereotypowo kobiece. I dobrze im z tym.
ImaSumak pisze:
2 gru 2018, o 16:23
Gdyby faktycznie nie było żadnych różnic, to nie istniałby homoseksualizm ani heteroseksualizm, bo po co?

Gender to interdyscyplinarna nauka zajmująca się badaniem płci kulturowej na Ziemi. Tak w skrócie. Oczywiście, że z każdą teorią czy ideologią można przesadzić i również w tym przypadku tak się dzieje.
...
Różnice oczywiście są i temu można zaprzeczać, jak wszystkiemu, ale to i śmieszne i żałosne. Dymorfizm płciowy istnieje plus wynikające z niego konsekwencje.
Orientacja seksualna odnosi się do płci biologicznej (sex), nie do gender. Dlatego nie ma lesbijek, którym podobają się męskie ciała, natomiast jest mnóstwo lesbijek, którym podobają się silne, przebojowe, krótkowłose kobiety w spodniach i bez makijażu. Zresztą kodowanie tych cech jako męskie to też gender. I przy okazji seksizm. I gender nie jest jednak tym samym co sex. Albo inaczej, gdyby nie dymorfizm płciowy, to nie istniałby też płeć kulturowa. Natomiast brak płci kulturowej nie powoduje zaniku płci biologicznej, która to istnieje u mnóstwa gatunków. Badania nad płcią biologiczną i płcią kulturową są jak najbardziej potrzebne, ale ponieważ jest to temat mocno upolityczniony, to i sama dyscyplina też się taka stała. Podobnie jak psychologia ewolucyjna. Mnóstwo osób wykorzystuje wątpliwej jakości badania do udowadniania swojej racji, nie czytając oczywiście kontrargumentów i krytyki, albo udając, że jej nie ma. Jeszcze długo nie będziemy wiedzieć, jak akuratna jest nasza obecna wiedza. W końcu kiedyś naukowcy wykazywali upośledzenie umysłowe kobiet. Oczywiście naukowo.
ImaSumak pisze:
2 gru 2018, o 16:23
Ja się bardzo cieszę, że moje ciało jest kompatybilne z moim umysłem. Minimalna empatia wskazuje mi, jak bardzo muszą cierpieć ludzie, którzy nie mieli tego szczęścia. Prawo powinno ich szczególnie chronić, a państwo pomagać we wszystkich aspektach.
Nie, prawo powinno chronić osoby trans dokładnie tak samo jak wszystkich innych. I pomagać im w takim samym zakresie jak wszystkim innym. To znaczy, jeśli są normalnymi ludźmi, a nie dziećmi specjalnej troski.
Sprawiedliwie to nie znaczy równo. Bardziej dbać trzeba o slabszych i tych, ktorzy potrzebują pomocy. Ale to moje zdanie.
Lubię kiedy kobieta...
Elinor
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 362
Rejestracja: 7 cze 2018, o 12:01

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: Elinor » 31 gru 2018, o 18:13

Ja uważam, że to kwestia subiektywnego odczuwania tego, jak się identyfikuje i subiektywnego spojrzenia na swoją cielesność. Odnośnie głównego/pierwszego pytania wątku.
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: jasandra » 23 maja 2019, o 12:04

W odpowiedzi na obrzydliwe sugestie kiedyś jednej z foremek, że lesbijki o męskiej aparycji i sfeminizowani mężczyźni to tak naprawdę ukryte osoby trans, które robią nam "mrówczą robotę", a ponadto, że osoby trans zawsze eksponują swoją odczuwaną męskość/kobiecość w sposób przesadny - właśnie z takich powodów zabiła się Milo.
Płeć odczuwana nie ma związku ani z ekspresją, ani z orientacją, choć zazwyczaj - ale nie zawsze - w jakiś sposób w ekspresji się wyraża
https://oko.press/mam-dosc-tego-ze-jest ... 29phnzYd-k
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: ImaSumak » 23 maja 2019, o 19:49

jasandra pisze:
23 maja 2019, o 12:04
W odpowiedzi na obrzydliwe sugestie kiedyś jednej z foremek, że lesbijki o męskiej aparycji i sfeminizowani mężczyźni to tak naprawdę ukryte osoby trans, które robią nam "mrówczą robotę", a ponadto, że osoby trans zawsze eksponują swoją odczuwaną męskość/kobiecość w sposób przesadny - właśnie z takich powodów zabiła się Milo.
Płeć odczuwana nie ma związku ani z ekspresją, ani z orientacją, choć zazwyczaj - ale nie zawsze - w jakiś sposób w ekspresji się wyraża
https://oko.press/mam-dosc-tego-ze-jest ... 29phnzYd-k
Jasandro, byłabym bardzo ostrożna w twierdzeniu z jakich powodów zabiła się Milo. No chyba, że przed śmiercią Ci się zwierzyła.
Czytałam i artykuł i co napisała ta dziewczyna na kilka dni przed samobójstwem. To bardzo bolesne i straszne, że takie rzeczy się dzieją. Brak słów.
Jeśli zwrócisz uwagę na to, co napisała Milo, zauważysz, że miała dosyć już systemu i ludzi w tym systemie działających. Całej otoczki systemowej związanej ze zmianą płci.
Rzyganie na forum na kogoś podpierając się przy tym czyjąś śmiercią i jeszcze przy tym kategotyczne przekonanie o swej wszechwiedzy, trochę uwiera i nie pasuje.
Warto się zastanowić co można zrobić, by na przyszłość uniknąć takiej sytuacji. Zwróć uwagę: Milo nie była samotną czy izolującą się osobą. Miała przyjaciół, znajomych, udzielała się społecznie, teoretycznie była pod opieką psychologa i psychiatry, a jednak nikt jej nie uratował i nikt nie był wstanie pomóc.

Myślę, że to szerszy temat do dyskusji.
Lubię kiedy kobieta...
Awatar użytkownika
ola39
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 789
Rejestracja: 13 sty 2014, o 19:58
Lokalizacja: Wrocław,Nowa Ruda, każde miejsce z internetem

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: ola39 » 23 maja 2019, o 21:11

Czesc
A ja myślę że kilka ważnych postów dot. Tego tematu zostało usuniętych. Przynajmniej nie potrafię już znaleźć "slynnego" juz posta ze transeksualna dziewczyna osoba to facet ktory dorobil sobie cycki...
Hmmm .. kiedyś bliska mi osoba powiedziała żeby nie dyskutować z osobami które mają problem z "lokciem".

Jestem poruszona bezsensowna śmiercią Milo, czuje się poniekąd wspolwinna że nie zareagowałam na post o Kasi z z penisem.
Być może Milo była czytelniczka tego forum, być może to była kolejna cegiełka która przewazyla szale..

Jest mi wstyd :(
Sorry , Milo!

Ola
Everything be made as simple as possible, but not SIMPLER !
Awatar użytkownika
Silent_silly
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 11
Rejestracja: 3 cze 2019, o 12:44
Lokalizacja: Tczew

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: Silent_silly » 3 cze 2019, o 13:28

Transfobia w środowisku lesbijek to jest ogólnie trudny temat. Nikt nikomu nie każe wchodzić na się w związki z osobami trans, każdy ma swoje preferencje fizyczne - niemniej moim zdaniem spolecznosci nadal brakuje jasnego potępiania typowych terf-ów.
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: jasandra » 11 cze 2019, o 13:00

eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: eminem98xd » 8 lut 2021, o 20:39

Silent_silly pisze:
3 cze 2019, o 13:28
Transfobia w środowisku lesbijek to jest ogólnie trudny temat. Nikt nikomu nie każe wchodzić na się w związki z osobami trans, każdy ma swoje preferencje fizyczne - niemniej moim zdaniem spolecznosci nadal brakuje jasnego potępiania typowych terf-ów.
Zadałam tylko pytanie, chcąc bez tabu zagłębić się w temat, poznać punkty widzenia. Nie widzę w moim komentarzu żadnej transfobii, który napisałam z 3 lata temu.
dodad
Posty: 2
Rejestracja: 10 lut 2021, o 18:53

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: dodad » 10 lut 2021, o 20:02

Hej dziewczyny, pisze tutaj poraz pierwszy, nie wiedziałam jak dodać osobny temat, więc wkleje się tutaj. Potrzebuje waszej porady, sytuacja jest bardzo ciężka. Siostra mojej dziewczyny, jest non binary. Wszystkie łącznie z mamą dziewczyn akceptują ja taka jaka jest i nikt jej nie robi z tego problemu. Problem ona wymyśliła sobie sama, pod wpływem koleżanki/kolegi (non binary również) która twierdzi, że moja dziewczyna z mama jej nie akceptują i tego że chciałaby sobie zrobić operacje biustu, kiedy tak nie jest.Wymieniona wyżej koleżanka/kolega wmówiła jej, ze tylko osoby, które są takie same jak ona potrafią w pełni ja zrozumieć, a ona sama powinna się od takiej rodziny odsunąć. I ona tak też zrobiła, nie odzywa się do nas już od dwóch tygodni. Moja dziewczyna obawia się tego, że straci siostrę na zawsze, lub że ta popełni samobójstwo, ponieważ nie czuje się akceptowana przez resztę świata, tylko przez swoje współlokatorki. Ja sama jestem typem męskiej lesbijki. Proszę, jeśli slyszalyscie o podobnych przypadkach, lub macie jakieś pomysły, jak pomóc napiszcie mi, lub skontaktujcie się ze mną na priv. Z góry dziękuję za każdą odpowiedź. Pozdrawiam
trusia26
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 139
Rejestracja: 10 wrz 2014, o 08:12
Lokalizacja: centrum

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: trusia26 » 14 lut 2021, o 12:25

Myślę że musicie się douczyć, mam na myśli to że warto zapytać się osoby niebinarnej z jakiego źródła można to zrobić i dać dobie dużo czasu na przetrawienie wszystkiego. Znam osoby niebinarne i reakcja rodziny z ich perspektywy zazwyczaj wygląda totalnie odwrotnie niż to co opisujesz. Z waszego puntu widzenia wydaje się, że robicie wszystko ok, a punktu widzenia drugiej strony padło wiele niepotrzebnych słów.

Np. wspomniana "siostra", to osoba niebinarna, więc może nie jest to najlepsze słowo do określenia tej osoby zarówno zaimkami żeńskimi jak i słowami nacechowanymi kobieco. Coś jakbym nazwała Cię "mężczyzną" bez pytania jak się z tym byś czuła. Czy osoba powiedziała że chce być adresowana słowem "siostra"? Może wasza reakcja jest w waszych oczach tylko troską a mogła być niedelikatna.
Elinor
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 362
Rejestracja: 7 cze 2018, o 12:01

Re: Jaki jest sens zmiany płci a gender?

Post autor: Elinor » 3 mar 2021, o 14:57

dodad pisze:
10 lut 2021, o 20:02
Hej dziewczyny, pisze tutaj poraz pierwszy, nie wiedziałam jak dodać osobny temat, więc wkleje się tutaj. Potrzebuje waszej porady, sytuacja jest bardzo ciężka. Siostra mojej dziewczyny, jest non binary. Wszystkie łącznie z mamą dziewczyn akceptują ja taka jaka jest i nikt jej nie robi z tego problemu. Problem ona wymyśliła sobie sama, pod wpływem koleżanki/kolegi (non binary również) która twierdzi, że moja dziewczyna z mama jej nie akceptują i tego że chciałaby sobie zrobić operacje biustu, kiedy tak nie jest.Wymieniona wyżej koleżanka/kolega wmówiła jej, ze tylko osoby, które są takie same jak ona potrafią w pełni ja zrozumieć, a ona sama powinna się od takiej rodziny odsunąć. I ona tak też zrobiła, nie odzywa się do nas już od dwóch tygodni. Moja dziewczyna obawia się tego, że straci siostrę na zawsze, lub że ta popełni samobójstwo, ponieważ nie czuje się akceptowana przez resztę świata, tylko przez swoje współlokatorki. Ja sama jestem typem męskiej lesbijki. Proszę, jeśli slyszalyscie o podobnych przypadkach, lub macie jakieś pomysły, jak pomóc napiszcie mi, lub skontaktujcie się ze mną na priv. Z góry dziękuję za każdą odpowiedź. Pozdrawiam
Ciężko wyrokować nie znając sytuacji osobiście. Natomiast warto by było się dowiedzieć, jakie potrzeby ma ta niebinarna osoba, których rodzina nie spełnia. O co jest ta cała awantura, coś jej/jemu musi przeszkadzać. Czy chodzi o takie słowa jak kobieta, siostra itp. Czy o coś innego. O co w takim razie. Rozumiem z opisu, że rodzina tej potrzeby czy potrzeb nie akceptuje.
ODPOWIEDZ