Kiedy skończy się patriarchat?

Wszystko na temat ruchu feministycznego, a więc: fakty, mity, różnorodność opinii i postaw, ważne wydarzenia, a także sylwetki działaczek.
Dodona
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 1 mar 2021, o 11:56

Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: Dodona » 1 mar 2021, o 12:32

Witam wszystkich.
Kilka lat temu przeczytałam coś bardzo intrygującego, a mianowicie pewna pani w wywiadzie stwierdziła, że patriarchat skończy za 25 lat. Zdziwiło mnie to bardzo po pierwsze skąd ktoś może mieć taka wiedzę, z taką dokładnością to wyliczyć, a po drugie jeszcze dziwniejsze było to, że tak szybko, nie wierzyłam w to, że stanie to się tak szybko.
Ostatnio zastanawiałam się nad tym zagadnieniem, kiedy skończy się patriarchat? I co mam na myśli mówiąc o społeczeństwie po upadku patriarchatu? Zastanówmy się nad naszym kręgiem kulturowym, czyli zachodnio-europejskim, bo wydaje mi się, że porównując nasz krąg kulturowy z innymi, u nas kobiety mają najlepszą sytuację, więc prawdopodobnie to właśnie tu patriarchat skończy się najwcześniej. A co to jest ten świat, w którym nie rządzi system patriarchalny?
1. To jest oczywiście równość kobiet i mężczyzn względem prawa, co w naszym kręgu kulturowym wydaje mi się już osiągnęliśmy. Dlatego sporo osób mówi, że patriarchat już upadł. Jednak jest to tylko wierzchołek góry lodowej, bo chodzi jeszcze to by te prawa były rzeczywiście przestrzegane, by kobiety nie miały trudnej osiągnąć wysokiej pozycji zawodowej czy też zrobić kariery naukowej, a to się dzieje, bo przed kobietom nadal piętrzą się trudności, wciąż kobieta musi walczyć ze stereotypami płciowymi i dlatego trudniej jest jej zrobić karierę.
2. Ponadto w społeczeństwie, gdzie nie rządzi już patriarchat nie ma stereotypów płciowych np. że kobiety są słabe, gadatliwe, zawistne, rozhisteryzowane, czyli wraz z upadkiem patriarchatu tego typu mizoginiczne przekonania znikną.
3. Inną sprawą jest to, że tam gdzie nie ma patriarchatu kobieta w mediach nie jest przedstawiana jako przedmiot seksualny, czyli w filmach, teledyskach, portalach społecznościowych kobiety przestaną eksponować swoje nagie ciała, bo ciało kobiety przestanie być postrzegane jako jej najwyższa wartość.
4. Córki przestaną być postrzegane jako gorszy rodzaj potomka, brak syna przestanie być postrzegany jako ujma na honorze rodziców.
5. Kobiety zostaną na równi z mężczyznami postrzegane jako pełnowartościowi ludzi, a zatem znikną szowinistyczne żarty czy docinki, albo będą się trafiać tak rzadko jak wygrana szóstki w lotto.

Takie właśnie społeczeństwo postrzegam jako społeczeństwo, w którym patriarchat umarł, choć oczywiście pewnie można by coś jeszcze dopisać do tych punktów. I teraz pytanie kiedy to osiągniemy? 25 lat, a teraz to już może jakieś 19 to jest moim zdaniem zbyt krótko by to można było zrobić, gdyż patriarchat jest tak zakorzeniony i wielowymiarowymi, że uważam, że potrzeba więcej czasu. W moim odczuciu jeśli w ogóle kiedykolwiek patriarchat umrze to nie stanie się to wcześniej niż za jakieś 200, 300 lat albo i później. Swoje gdybanie opieram na porównaniach przeszłości z teraźniejszością. Przez ostanie sto lat dużo już zostało osiągnięte na korzyść kobiet. Kobiety dostały prawa wyborcze, stały się osobami prawnymi, mogą same wychodzić z domu itp. Ale wciąż jest wiele do zrobienia. Dlatego gdybam, że jeśli ta tendencja wciąż będzie postępować to za kilkadziesiąt lat patriarchat powinien osłabnąć względem tego co mamy teraz, ale nie umrze całkiem. Oczywiście to tylko moje gdybanie, może być tak, że będzie zastój tego co mamy teraz, lub wręcz będzie regres. To ostatnie wydaje mi się mało prawdopodobne, gdyż nie sądzę, że kobiety będę chciały wyrzec się tych praw, które już udało się zdobyć.

Reasumując, mam 24 lata, czyli jestem bardzo młoda, ale nie wierzę w to, że doczekam upadku patriarchatu. Ale jeśli wszystko dobrze się potoczy to być może kobiety, które będą żyć za kilkaset będą postrzegane jako pełnowartościowi ludzi i nie będą się już musiały mierzyć ze szklanym sufitem. To jest oczywiście tylko moje gdybanie i przemyślenia. Spotkałam się z opinia, że patriarchat nigdy nie umrze, gdyż jest bardzo mocno zakorzeniony w społeczeństwie.

Bardzo jest ciekawa waszych opinii i przemyśleń na ten temat. Jeśli macie jakieś naukowe opracowanie tego tematu to możecie podrzucić link, chętnie poczytam.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: eminem98xd » 1 mar 2021, o 18:41

Kiedy zaczniemy solidarnie działać z pełnym zapałem.
Kiedy zaczniemy się wspierać w naszych celach i tworzyć sensowne otwarte na nowe zjawiska społeczne,dyskusje i materiały na ten temat.
Kiedy kobieta 2 razy się zastanowić nim wyda osąd nad drugą kobietom. Kiedy same w pewnym stopniu zmieniamy swoje warunki tak by mogły być stabilne.
Kiedy w takich kwestiach jak pozycję zawodowe, aborcja i problemy społeczne kobiet, będziemy się solidaryzować.
Nie tylko słuchając feministek z statusami ,ale również szarych zwykłych kobiet z mniejszymi ilościami zarzutów. Wczoraj na kobiety bez tabu udało mi się rozegrać piękna dyskusje. Wystarczyło nie podważać żadnej kobiety personalnie a każde wyrażały swoje opinie,zdania tak pewnie i kreatywnie że aż miło.
Kiedy znowu powróci idea wolności, kiedy zaczniemy reagować i upowszechniać w świecie globalnym wszystkie ataki, które nas dotyczą.
Kiedy zrobi się research czym jest feminizm i że on nie jest żadną bestia jak teraz wmawiają pisowskie media.
I kiedy my kobiety z pełnym szacunkiem same bez filtrów kulturowych zaczniemy na siebie patrzeć jak na ludzi i mieć to w swojej podświadomości jako nr 1 zamiast wszystkich powierzchownych głupot na temat urody , tego jak powinna się daną kobieta zachować i jak też tak na luzie przyjrzymy się prawdzie jak kobiety traktują kobiety bo zakaz aborcji wniosła kobieta i tutaj trzeba się zastanowić dlaczego? A nie tylko zajmować się jechaniem tej persony. Mężczyźni na moje oko są co raz bardziej otwarci na to by traktować nas indywidualnie i mają co raz więcej zrozumienia dla nas.
Pozdrawiam
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: eminem98xd » 1 mar 2021, o 18:50

Dodona pisze:
1 mar 2021, o 12:32
Witam wszystkich.
Kilka lat temu przeczytałam coś bardzo intrygującego, a mianowicie pewna pani w wywiadzie stwierdziła, że patriarchat skończy za 25 lat. Zdziwiło mnie to bardzo po pierwsze skąd ktoś może mieć taka wiedzę, z taką dokładnością to wyliczyć, a po drugie jeszcze dziwniejsze było to, że tak szybko, nie wierzyłam w to, że stanie to się tak szybko.
Ostatnio zastanawiałam się nad tym zagadnieniem, kiedy skończy się patriarchat? I co mam na myśli mówiąc o społeczeństwie po upadku patriarchatu? Zastanówmy się nad naszym kręgiem kulturowym, czyli zachodnio-europejskim, bo wydaje mi się, że porównując nasz krąg kulturowy z innymi, u nas kobiety mają najlepszą sytuację, więc prawdopodobnie to właśnie tu patriarchat skończy się najwcześniej. A co to jest ten świat, w którym nie rządzi system patriarchalny?
1. To jest oczywiście równość kobiet i mężczyzn względem prawa, co w naszym kręgu kulturowym wydaje mi się już osiągnęliśmy. Dlatego sporo osób mówi, że patriarchat już upadł. Jednak jest to tylko wierzchołek góry lodowej, bo chodzi jeszcze to by te prawa były rzeczywiście przestrzegane, by kobiety nie miały trudnej osiągnąć wysokiej pozycji zawodowej czy też zrobić kariery naukowej, a to się dzieje, bo przed kobietom nadal piętrzą się trudności, wciąż kobieta musi walczyć ze stereotypami płciowymi i dlatego trudniej jest jej zrobić karierę.
2. Ponadto w społeczeństwie, gdzie nie rządzi już patriarchat nie ma stereotypów płciowych np. że kobiety są słabe, gadatliwe, zawistne, rozhisteryzowane, czyli wraz z upadkiem patriarchatu tego typu mizoginiczne przekonania znikną.
3. Inną sprawą jest to, że tam gdzie nie ma patriarchatu kobieta w mediach nie jest przedstawiana jako przedmiot seksualny, czyli w filmach, teledyskach, portalach społecznościowych kobiety przestaną eksponować swoje nagie ciała, bo ciało kobiety przestanie być postrzegane jako jej najwyższa wartość.
4. Córki przestaną być postrzegane jako gorszy rodzaj potomka, brak syna przestanie być postrzegany jako ujma na honorze rodziców.
5. Kobiety zostaną na równi z mężczyznami postrzegane jako pełnowartościowi ludzi, a zatem znikną szowinistyczne żarty czy docinki, albo będą się trafiać tak rzadko jak wygrana szóstki w lotto.

Takie właśnie społeczeństwo postrzegam jako społeczeństwo, w którym patriarchat umarł, choć oczywiście pewnie można by coś jeszcze dopisać do tych punktów. I teraz pytanie kiedy to osiągniemy? 25 lat, a teraz to już może jakieś 19 to jest moim zdaniem zbyt krótko by to można było zrobić, gdyż patriarchat jest tak zakorzeniony i wielowymiarowymi, że uważam, że potrzeba więcej czasu. W moim odczuciu jeśli w ogóle kiedykolwiek patriarchat umrze to nie stanie się to wcześniej niż za jakieś 200, 300 lat albo i później. Swoje gdybanie opieram na porównaniach przeszłości z teraźniejszością. Przez ostanie sto lat dużo już zostało osiągnięte na korzyść kobiet. Kobiety dostały prawa wyborcze, stały się osobami prawnymi, mogą same wychodzić z domu itp. Ale wciąż jest wiele do zrobienia. Dlatego gdybam, że jeśli ta tendencja wciąż będzie postępować to za kilkadziesiąt lat patriarchat powinien osłabnąć względem tego co mamy teraz, ale nie umrze całkiem. Oczywiście to tylko moje gdybanie, może być tak, że będzie zastój tego co mamy teraz, lub wręcz będzie regres. To ostatnie wydaje mi się mało prawdopodobne, gdyż nie sądzę, że kobiety będę chciały wyrzec się tych praw, które już udało się zdobyć.

Reasumując, mam 24 lata, czyli jestem bardzo młoda, ale nie wierzę w to, że doczekam upadku patriarchatu. Ale jeśli wszystko dobrze się potoczy to być może kobiety, które będą żyć za kilkaset będą postrzegane jako pełnowartościowi ludzi i nie będą się już musiały mierzyć ze szklanym sufitem. To jest oczywiście tylko moje gdybanie i przemyślenia. Spotkałam się z opinia, że patriarchat nigdy nie umrze, gdyż jest bardzo mocno zakorzeniony w społeczeństwie.

Bardzo jest ciekawa waszych opinii i przemyśleń na ten temat. Jeśli macie jakieś naukowe opracowanie tego tematu to możecie podrzucić link, chętnie poczytam.
Musisz też zacząć od siebie. Z siebie wyplewić cały patriarchat czyli wszystko to co zabrania Ci się spełnić. Szukać tylko ludzi którzy Cię wspierają.
Wyeliminować toksyczne koleżanki jak to możliwe
Nie pozwalać typom sobie ubliżać i poniżać jak to tylko możliwe ( możliwości jest sporo)
Uczyć rodzinę relacji z tobą.
Nie zamykać się na siebie jak cię coś boli tylko to komunikować na forach, w inwencji twórczej.
Przegadać z telefonem zaufania od LGBT(nikt mi nie dał takich rad i wskazówek jak ten telefon), z przyjaciółmi jak masz takich dobrych przyjaciół oni Cię wesprą zgłaszać szowinistyczne treści.
Jak np FB tego nie uzna za nienawiść to skontaktować się z elektronicznym centrum społecznościowym. I zakomunikować dlaczego to jest propagowanie nienawiści.
Asertywność , wysokie poczucie wartości jak to tylko jest możliwe oraz wspieranie innych kobiet tych które twoim zdaniem odwalają dobra robotę w tym co robią albo te które trzeba wesprzeć w tym co robią. Pozdrawiam
Dodona
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 1 mar 2021, o 11:56

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: Dodona » 1 mar 2021, o 19:54

eminem98xd pisze:
1 mar 2021, o 18:41
Kiedy w takich kwestiach aborcja będziemy się solidaryzować.
bo zakaz aborcji wniosła kobieta i tutaj trzeba się zastanowić dlaczego?
Ja też jestem przeciwniczką aborcji. I myślę, że to jeden z powodów dlaczego sytuacja kobiet się nie poprawia. Bo walka o równouprawnienia kojarzy się przede wszystkim z walką o aborcję (przynajmniej mi) a przecież feminizm z definicji to nie tylko ludzie o lewicowych poglądach. Przynajmniej w teorii. Ja też nie mam lewicowych poglądów. Odcinam się od tego, ale wpadłam by podyskutować o patriarchacie.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: eminem98xd » 2 mar 2021, o 00:20

Dodona pisze:
1 mar 2021, o 19:54
eminem98xd pisze:
1 mar 2021, o 18:41
Kiedy w takich kwestiach aborcja będziemy się solidaryzować.
bo zakaz aborcji wniosła kobieta i tutaj trzeba się zastanowić dlaczego?
Ja też jestem przeciwniczką aborcji. I myślę, że to jeden z powodów dlaczego sytuacja kobiet się nie poprawia. Bo walka o równouprawnienia kojarzy się przede wszystkim z walką o aborcję (przynajmniej mi) a przecież feminizm z definicji to nie tylko ludzie o lewicowych poglądach. Przynajmniej w teorii. Ja też nie mam lewicowych poglądów. Odcinam się od tego, ale wpadłam by podyskutować o patriarchacie.
Oczywiście walka o aborcję jest tematem feministycznym i nie jesteśmy źle postrzegane przez ten temat.
Tylko przez nagonkę i przemocową politykę jaką prowadzi ten rząd. W ogóle parę lat temu jeszcze każdy szanował zdanie i dyskutował a teraz zauważ że porobiły się tematy tabu. Ja teraz jestem za aborcja teraz trzeba być jak najbardziej. Młode kobiety, które dzisiaj rodzą czyli moje rówieśniczki są skazane na niegodne życie. Jeśli urodzą warzywo, na niegodne życie kiedy wystąpią komplikacje.
Są nienawidzone przez społeczeństwo za bycie sobą, za ludzkie błędy, za pomyłki, za ludzkie odruchy, za własne zdanie. Małym dziewczynkom nadają naznaczenia seksualne a nastolatki obwiniane jak zajdą w ciążę albo zostaną skrzywdzone. Obserwuje na FB wyzywanie dziewczyn za byle co, nagonki, zastraszania, oceny, pogardę. To jest moment w którym trzeba działać.
Sytuacja jest dnem totalnym. Pozdrawiam
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: eminem98xd » 2 mar 2021, o 00:23

Dodona pisze:
1 mar 2021, o 19:54
eminem98xd pisze:
1 mar 2021, o 18:41
Kiedy w takich kwestiach aborcja będziemy się solidaryzować.
bo zakaz aborcji wniosła kobieta i tutaj trzeba się zastanowić dlaczego?
Ja też jestem przeciwniczką aborcji. I myślę, że to jeden z powodów dlaczego sytuacja kobiet się nie poprawia. Bo walka o równouprawnienia kojarzy się przede wszystkim z walką o aborcję (przynajmniej mi) a przecież feminizm z definicji to nie tylko ludzie o lewicowych poglądach. Przynajmniej w teorii. Ja też nie mam lewicowych poglądów. Odcinam się od tego, ale wpadłam by podyskutować o patriarchacie.
W ogóle się uzewnetrznie że przez to że padam co chwilę ofiarą z tych tytułów od starszych osób , które wymieniłam i ten zakaz aborcji oraz zarobki które nie uderzają w moją godność. Zmuszają mnie do tego żeby wyjechać za granicę. Szkoda mojego życia w tym kraju.
Dodona
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 1 mar 2021, o 11:56

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: Dodona » 2 mar 2021, o 13:34

eminem98xd
Aborcja ma zwolenników jak i wielu przeciwników. Jeśli głównym postulatem feminizmu jest aborcja to nie dziwcie się, że tak mało kobiet identyfikuje się jako feministki pomimo, że na przykład chciałyby walczyć z seksizmem. W teori feminizm nie jest polityczny, wiec powinien dopuszczać rozne poglądy. Zreszta istnieją feministki pro life, jest ich mniejszość zapewne, ale są.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: eminem98xd » 2 mar 2021, o 17:01

Dodona pisze:
2 mar 2021, o 13:34
eminem98xd
Aborcja ma zwolenników jak i wielu przeciwników. Jeśli głównym postulatem feminizmu jest aborcja to nie dziwcie się, że tak mało kobiet identyfikuje się jako feministki pomimo, że na przykład chciałyby walczyć z seksizmem. W teori feminizm nie jest polityczny, wiec powinien dopuszczać rozne poglądy. Zreszta istnieją feministki pro life, jest ich mniejszość zapewne, ale są.
Nie dziwię się w tym watykańskim państwie.
Gdzie liczy się bardziej co powie Rydzyk niż nauka.
A aborcja w tych 3 przypadkach powinny być nie powtarzalna. Kobiety są później od tego uzależnione a taka polityka odczłowiecza kobiety, robi z nich inkubatory, obywateli 3 kategorii i tylko w Polszy ostatnio można podpaść za to że ma się własne zdanie.
Może jesteś lesbijką ale Ciebie też może ktoś zwgłcic.
Sytuacja w kobiet w Polsce jest tragiczna.
Wszędzie są wyzywane, co padło szownistycznych treści z TVP to ja nie zlicze. Powoli to wszystko zamienia się w je**" Rosję.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: eminem98xd » 3 mar 2021, o 00:35

Poza tym trzeba zobaczyć w jakich czasach i okolicznościach feministki, były przeciwne aborcji.
W czasach gdzie kobiety były jeszcze całkowicie zależne od chłopa w obawie że będą przymuszane do tej aborcji a nie jak w obawie Kaji Godek że będą zabijały człowieka xd
Dodona
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 1 mar 2021, o 11:56

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: Dodona » 3 mar 2021, o 13:22

Ten temat niepotrzebnie zszedł na aborcję. Mogłabym zapytać czy kobiety nie mają większych problemów. Czy rzeczywiście walka z seksizmem w pracy na przykład itp nie jest poważniejszym problem jak to by zabić dziecko i hedonistycznie cieszyć się życiem? Aborcja to nie jest żadne tam "prawo kobiety" bo również wielu mężczyznom jest to na rękę. Dla lewicy aborcja jest sprawą niezwykle ważną i niemal cała walka skupia się na tym. A są też przecież prawicowe feministki, które nie poprą aborcji. Przez to walka o poprawę sytuacji kobiet cierpi.
Elinor
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 362
Rejestracja: 7 cze 2018, o 12:01

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: Elinor » 3 mar 2021, o 14:27

Generalnie państwo nie powinno się wtrącać w życie prywatne obywateli, w tym w aborcję. To nie jest tak, że każda aborcja jest dokonywana z powodów hedonistycznych, ale prawo w ten czy inny sposób musi uprościć sytuację, dlatego zawsze się znajdzie coś co temu prawu umknie, a nie będzie aborcją z powodów hedonistycznych. Obwarowywanie wszystkiego prawem ma to do siebie, że przeradza się w biurokrację, że sztywne zasady odnoszą porażkę, bo nie oddają w pełni rzeczywistości.
Elinor
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 362
Rejestracja: 7 cze 2018, o 12:01

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: Elinor » 3 mar 2021, o 14:34

Stereotypy też są dużym problemem, zgadzam się z tym. Jak udało mi się mieszkać za granicą przez jakiś czas, to na takie kulejące u nas tematy istniały na uczelni obowiązkowe pogadanki. Może to jest sposób, który się sprawdza choć trochę.
Dodona
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 1 mar 2021, o 11:56

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: Dodona » 3 mar 2021, o 14:51

Chyba tylko jeśli życie matki jest zagrożone nie jest to hedonizm. Bo jeśli aborcja jest wykonywana z powodu choroby dziecka to jest to eugenika. Każdy ma prawo do życia w tym chore dziecko. Rodzice nie chcą poświęcać życia na opiekę nad takim dzieckiem i to jest hedonizm.
Zawiodłam się na feminizmie. Skoro jego głównym założeniem jest walka o aborcję to tym samym nie każda kobieta może się identyfikować z tym ruchem. Ja kiedyś mocno identyfikowałam się jako feministka, ponieważ uważam, że kobiety z racji swej płci mają gorzej w życiu i gorzej są traktowane i chciałam to zmienić na lepsze, ale jak tak patrzę jak bardzo feminizm jest lewicowy to nie mogę już się uznawać za feministkę, by nie być posądzona o lewicowe poglądy.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: eminem98xd » 3 mar 2021, o 18:07

Dodona pisze:
3 mar 2021, o 13:22
Ten temat niepotrzebnie zszedł na aborcję. Mogłabym zapytać czy kobiety nie mają większych problemów. Czy rzeczywiście walka z seksizmem w pracy na przykład itp nie jest poważniejszym problem jak to by zabić dziecko i hedonistycznie cieszyć się życiem? Aborcja to nie jest żadne tam "prawo kobiety" bo również wielu mężczyznom jest to na rękę. Dla lewicy aborcja jest sprawą niezwykle ważną i niemal cała walka skupia się na tym. A są też przecież prawicowe feministki, które nie poprą aborcji. Przez to walka o poprawę sytuacji kobiet cierpi.
Nie wiedziałam że aborcja nie tyczy się kobiet.
Zwłaszcza w tych czasach i okolicznościach.
A usunięcie zarodka w celu uratowania swojego życia to dla hedonistycznego cieszenia się życiem.
Kto będzie hendoistą to znajdzie drogę do Niemiec czy Czech. Natomiast nie znajdą jej kobiety w potrzebie bo nie będą w stanie fizjologiczno-materialnej by tego dokonać. To jest jedno z patriarchalnych postaw jakie przedstawiasz. Pilnowanie kobiet i rozliczanie z tego jak żyją.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: eminem98xd » 3 mar 2021, o 18:13

Dodona pisze:
3 mar 2021, o 14:51
Chyba tylko jeśli życie matki jest zagrożone nie jest to hedonizm. Bo jeśli aborcja jest wykonywana z powodu choroby dziecka to jest to eugenika. Każdy ma prawo do życia w tym chore dziecko. Rodzice nie chcą poświęcać życia na opiekę nad takim dzieckiem i to jest hedonizm.
Zawiodłam się na feminizmie. Skoro jego głównym założeniem jest walka o aborcję to tym samym nie każda kobieta może się identyfikować z tym ruchem. Ja kiedyś mocno identyfikowałam się jako feministka, ponieważ uważam, że kobiety z racji swej płci mają gorzej w życiu i gorzej są traktowane i chciałam to zmienić na lepsze, ale jak tak patrzę jak bardzo feminizm jest lewicowy to nie mogę już się uznawać za feministkę, by nie być posądzona o lewicowe poglądy.
No i zobacz dyskutuje z tobą i już padł zarzut że aborcja jest tylko z pobudek hendoistycznych a seks dla kobiet tylko po to żeby się rozmnażać.
Już wychodzi na to że są tylko takie kobiety.
A nie takie które nie mają kasy, nie mają zdrowia, zaliczyły wpadkę , nie mają wsparcia , nie mają instynktu macierzyńskiego.
Nie zostały porzucone przez partnera.
Nie zostały zgwałcone.
To jest właśnie patriarchat i on będzie co raz bardziej atakował właśnie obwiniając aktywistów za to że poruszają takie tematy a kobiety używają swojego głosu obywatelskiego w tych sprawach. Dzisiaj będzie tak że to przez to że poruszam te tematy jutro może być tak że po prostu nie zachowuje się wedle dogmatu patriarchalnego
Czyli nie mam męża, co ja w ogóle robię w pracy i wszystko jest moją i twoja wina i tak się to zaczyna.
Jak miałam naście lat też nie myślałam że to zmierza w takim kierunku a właśnie jest tak że to zmierza tylko w tym kierunku i chciałam głosować na pis.
Parę foremek z którymi się w tedy kłóciłam mi świadkiem.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: eminem98xd » 3 mar 2021, o 18:16

I nie wierz w to co mówią media, Korwin.
PiS rządzi i oni specjalnie używają wszyscy takich retoryk żebyśmy myślały że jesteśmy winne.
Co jest dyskryminacja i agresja w stosunku do nas.
To jest niebezpieczne i chore.
Dodona
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 1 mar 2021, o 11:56

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: Dodona » 3 mar 2021, o 18:26

Ten temat nie jest o aborcji. Mam nadzieję, że się jeszcze rozwinie w ciekawą dyskusję, szkoda, że tak mało osób odpowiedziało, ale może nie siedzi tu dużo osób.
Eminem98xd nie napisałam, że aborcja w przypadku zagrożenia życia matki to hedonizm, czytaj ze zrozumieniem. Jeśli już się ktoś decyduje na współżycie to powinien to powinien mieć pełną świadomość jakie tego mogą być konsekwencje, a mianowicie, że będzie dziecko. To jest strasznie egoistyczne i hedonistyczne chcieć zdecydować się na współżycie dla własnej przyjemności a jak będzie ciąża to odbierze się temu dziecku życie. To już jest człowiek, niepowtarzalny, który nigdy więcej już się nie pocznie, więc to okropne nie pozwalać mu żyć. Proaborcjonistki patrzą tylko na własną wygodę, no ale celem seksu nie jest tylko i wyłącznie przyjemność, ale i rozmnożenie i z tym się trzeba liczyć i pogodzić bo taka biologia. Nie chce ciąży nie współżyję proste. Nie widzę sensu dalej ciągnąć tej dyskusji.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: eminem98xd » 3 mar 2021, o 23:23

Dodona pisze:
3 mar 2021, o 18:26
Ten temat nie jest o aborcji. Mam nadzieję, że się jeszcze rozwinie w ciekawą dyskusję, szkoda, że tak mało osób odpowiedziało, ale może nie siedzi tu dużo osób.
Eminem98xd nie napisałam, że aborcja w przypadku zagrożenia życia matki to hedonizm, czytaj ze zrozumieniem. Jeśli już się ktoś decyduje na współżycie to powinien to powinien mieć pełną świadomość jakie tego mogą być konsekwencje, a mianowicie, że będzie dziecko. To jest strasznie egoistyczne i hedonistyczne chcieć zdecydować się na współżycie dla własnej przyjemności a jak będzie ciąża to odbierze się temu dziecku życie. To już jest człowiek, niepowtarzalny, który nigdy więcej już się nie pocznie, więc to okropne nie pozwalać mu żyć. Proaborcjonistki patrzą tylko na własną wygodę, no ale celem seksu nie jest tylko i wyłącznie przyjemność, ale i rozmnożenie i z tym się trzeba liczyć i pogodzić bo taka biologia. Nie chce ciąży nie współżyję proste. Nie widzę sensu dalej ciągnąć tej dyskusji.
Czytam że zrozumieniem, nie rozumiem czemu wykluczasz moje odpowiedzi.
Napisałam w tym kontekście a nie innym, bo w Polsce nawet to jest zabronione.
Jeśli płód jest cudownym i nie powtarzalnym człowiekiem
No to ja takie człowieki co miesiąc morduje przed zapłodnieniem.v
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: eminem98xd » 3 mar 2021, o 23:31

Dodona pisze:
3 mar 2021, o 18:26
Ten temat nie jest o aborcji. Mam nadzieję, że się jeszcze rozwinie w ciekawą dyskusję, szkoda, że tak mało osób odpowiedziało, ale może nie siedzi tu dużo osób.
Eminem98xd nie napisałam, że aborcja w przypadku zagrożenia życia matki to hedonizm, czytaj ze zrozumieniem. Jeśli już się ktoś decyduje na współżycie to powinien to powinien mieć pełną świadomość jakie tego mogą być konsekwencje, a mianowicie, że będzie dziecko. To jest strasznie egoistyczne i hedonistyczne chcieć zdecydować się na współżycie dla własnej przyjemności a jak będzie ciąża to odbierze się temu dziecku życie. To już jest człowiek, niepowtarzalny, który nigdy więcej już się nie pocznie, więc to okropne nie pozwalać mu żyć. Proaborcjonistki patrzą tylko na własną wygodę, no ale celem seksu nie jest tylko i wyłącznie przyjemność, ale i rozmnożenie i z tym się trzeba liczyć i pogodzić bo taka biologia. Nie chce ciąży nie współżyję proste. Nie widzę sensu dalej ciągnąć tej dyskusji.
I jeśli ktoś się decyduje na współżycie to może wybrać jakie chce ponosić tego konsekwencje.
Moja matka ponosi konsekwencje takich katolickich spojrzeń bo nie zezwolili na cesarkę i ma całe życie zrąbane a ja wraz z nią. Rodzicielstwo wolę by było wyborem dobrowolnym a nie że dziewczynie spartoli życie albo ktoś mnie zgwałci i będę jeszcze cierpieć po dwójnie. Feminizm jest o dobrze kobiet i o sprawiedliwości wobec nich więc aborcja,ciąża, planowanie rodziny też się w to wliczają.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: eminem98xd » 4 mar 2021, o 03:04

Dodona pisze:
3 mar 2021, o 18:26
Ten temat nie jest o aborcji. Mam nadzieję, że się jeszcze rozwinie w ciekawą dyskusję, szkoda, że tak mało osób odpowiedziało, ale może nie siedzi tu dużo osób.
Eminem98xd nie napisałam, że aborcja w przypadku zagrożenia życia matki to hedonizm, czytaj ze zrozumieniem. Jeśli już się ktoś decyduje na współżycie to powinien to powinien mieć pełną świadomość jakie tego mogą być konsekwencje, a mianowicie, że będzie dziecko. To jest strasznie egoistyczne i hedonistyczne chcieć zdecydować się na współżycie dla własnej przyjemności a jak będzie ciąża to odbierze się temu dziecku życie. To już jest człowiek, niepowtarzalny, który nigdy więcej już się nie pocznie, więc to okropne nie pozwalać mu żyć. Proaborcjonistki patrzą tylko na własną wygodę, no ale celem seksu nie jest tylko i wyłącznie przyjemność, ale i rozmnożenie i z tym się trzeba liczyć i pogodzić bo taka biologia. Nie chce ciąży nie współżyję proste. Nie widzę sensu dalej ciągnąć tej dyskusji.
Masz ciekawy materiał znalazłam na ten temat https://youtu.be/CAfKW0tbfPs
Dodona
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 1 mar 2021, o 11:56

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: Dodona » 4 mar 2021, o 11:39

eminem98xd pisze:
3 mar 2021, o 23:31
Rodzicielstwo wolę by było wyborem dobrowolnym a nie że dziewczynie spartoli życie albo ktoś mnie zgwałci i będę jeszcze cierpieć po dwójnie.
Ja też. Jak ktoś nie chce mieć dziecka nie współżyje. Proste. Tym bardziej, że nie oszukujmy sie ale to facetom bardziej na seksie zależy.
Katolicyzm nic nie ma do cesarki.
mrocznaiskierka
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 80
Rejestracja: 9 gru 2011, o 18:54

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: mrocznaiskierka » 4 mar 2021, o 13:26

Dodona pisze:
3 mar 2021, o 14:51
Zawiodłam się na feminizmie. Skoro jego głównym założeniem jest walka o aborcję to tym samym nie każda kobieta może się identyfikować z tym ruchem.
Używasz skrótu myślowego, który zmienia znaczenie postulatu prawa do aborcji, sugerując, że feministki chcą by wykonywano aborcje - jak najwięcej, jak najczęściej i mają satysfakcję z każdego zabiegu. Tymczasem chodzi o dopuszczalność i dostępność takiego rozwiązania. Walka toczy się o prawo kobiet do osobistego wyboru, co dla nich najlepsze. Uznanie przez ustawodawcę, że mogą dokonać takiego wyboru odpowiedzialnie. Właśnie prawa do wyboru w różnych kwestiach kobietom odmawiano przez wieki uzasadniając obłudnie, że mają jakieś fizyczne, umysłowe albo moralne defekty, wykluczające zdolność do dokonywania adekwatnej oceny rzeczywistości i podejmowania właściwych działań.
dobranocka14
super forma
super forma
Posty: 2580
Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: dobranocka14 » 4 mar 2021, o 13:43

Dodona pisze:
4 mar 2021, o 11:39
Jak ktoś nie chce mieć dziecka nie współżyje. Proste. Tym bardziej, że nie oszukujmy sie ale to facetom bardziej na seksie zależy.
To jakaś kościółkowa odmiana feminizmu?
Dodona
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 1 mar 2021, o 11:56

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: Dodona » 4 mar 2021, o 17:24

mrocznaiskierka pisze:
4 mar 2021, o 13:26
Dodona pisze:
3 mar 2021, o 14:51
Zawiodłam się na feminizmie. Skoro jego głównym założeniem jest walka o aborcję to tym samym nie każda kobieta może się identyfikować z tym ruchem.
Używasz skrótu myślowego, który zmienia znaczenie postulatu prawa do aborcji, sugerując, że feministki chcą by wykonywano aborcje - jak najwięcej, jak najczęściej i mają satysfakcję z każdego zabiegu. Tymczasem chodzi o dopuszczalność i dostępność takiego rozwiązania. Walka toczy się o prawo kobiet do osobistego wyboru, co dla nich najlepsze. Uznanie przez ustawodawcę, że mogą dokonać takiego wyboru odpowiedzialnie. Właśnie prawa do wyboru w różnych kwestiach kobietom odmawiano przez wieki uzasadniając obłudnie, że mają jakieś fizyczne, umysłowe albo moralne defekty, wykluczające zdolność do dokonywania adekwatnej oceny rzeczywistości i podejmowania właściwych działań.
Jestem przeciwniczką aborcji. Uważam, że jest to łamanie prawa do życia. Nie uznaje, żeby dobre było dopuszczać taką możliwość. Jedynie w zagrożeniu życia matki. Przez wieki odmawiano praw kobietom, ale czym innym jest prawo do nauki czy piastowania wysokich stanowisk, a czym innym prawo do zabijania bezbronnej istoty.
dobranocka14 pisze:
4 mar 2021, o 13:43
Dodona pisze:
4 mar 2021, o 11:39
Jak ktoś nie chce mieć dziecka nie współżyje. Proste. Tym bardziej, że nie oszukujmy sie ale to facetom bardziej na seksie zależy.
To jakaś kościółkowa odmiana feminizmu?
A katoliczki są wykluczone z feminizmu? Feminizm ma wiele odłamów, powinnaś to wiedzieć, jeśli uznajesz się za feministkę.

Poza tym uważam, że na współżycie zdecydowanie większe parcie mają faceci to oni przekonują do tego dziewczęta i młode kobiety. Kobiety oddają mężczyznom własne ciała po to by go zatrzymać przy sobie, by uzyskać jego "miłość". I to jest właśnie poniżając. Uważam, że kobiety powinno się uczyć asertywności, stawiania mężczyznom granic, a nie aborcji.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: eminem98xd » 4 mar 2021, o 21:00

mrocznaiskierka pisze:
4 mar 2021, o 13:26
Dodona pisze:
3 mar 2021, o 14:51
Zawiodłam się na feminizmie. Skoro jego głównym założeniem jest walka o aborcję to tym samym nie każda kobieta może się identyfikować z tym ruchem.
Używasz skrótu myślowego, który zmienia znaczenie postulatu prawa do aborcji, sugerując, że feministki chcą by wykonywano aborcje - jak najwięcej, jak najczęściej i mają satysfakcję z każdego zabiegu. Tymczasem chodzi o dopuszczalność i dostępność takiego rozwiązania. Walka toczy się o prawo kobiet do osobistego wyboru, co dla nich najlepsze. Uznanie przez ustawodawcę, że mogą dokonać takiego wyboru odpowiedzialnie. Właśnie prawa do wyboru w różnych kwestiach kobietom odmawiano przez wieki uzasadniając obłudnie, że mają jakieś fizyczne, umysłowe albo moralne defekty, wykluczające zdolność do dokonywania adekwatnej oceny rzeczywistości i podejmowania właściwych działań.
Dobre przypomnienie :d bo przez te burackie treści rozsyłane przez pisowców. To ja też straciłam zmysły xd
To są po prostu idioci żeby z manifestacji , brać i dosłownie używać wyrwane z kontekstu hasła lasek które po prostu chciały manifestować to na całym ogniu.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: eminem98xd » 4 mar 2021, o 21:01

Dodona pisze:
4 mar 2021, o 11:39
eminem98xd pisze:
3 mar 2021, o 23:31
Rodzicielstwo wolę by było wyborem dobrowolnym a nie że dziewczynie spartoli życie albo ktoś mnie zgwałci i będę jeszcze cierpieć po dwójnie.
Ja też. Jak ktoś nie chce mieć dziecka nie współżyje. Proste. Tym bardziej, że nie oszukujmy sie ale to facetom bardziej na seksie zależy.
Katolicyzm nic nie ma do cesarki.
Gdzie coś takiego jest napisane? W sumie dobre..
W tedy takie heteryce kiedy je będzie cisnąć libido.. no no no warunki sprzyjające do sprawdzenia czy się nie jest bi xd
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: eminem98xd » 4 mar 2021, o 21:03

Dodona pisze:
4 mar 2021, o 17:24
mrocznaiskierka pisze:
4 mar 2021, o 13:26
Dodona pisze:
3 mar 2021, o 14:51
Zawiodłam się na feminizmie. Skoro jego głównym założeniem jest walka o aborcję to tym samym nie każda kobieta może się identyfikować z tym ruchem.
Używasz skrótu myślowego, który zmienia znaczenie postulatu prawa do aborcji, sugerując, że feministki chcą by wykonywano aborcje - jak najwięcej, jak najczęściej i mają satysfakcję z każdego zabiegu. Tymczasem chodzi o dopuszczalność i dostępność takiego rozwiązania. Walka toczy się o prawo kobiet do osobistego wyboru, co dla nich najlepsze. Uznanie przez ustawodawcę, że mogą dokonać takiego wyboru odpowiedzialnie. Właśnie prawa do wyboru w różnych kwestiach kobietom odmawiano przez wieki uzasadniając obłudnie, że mają jakieś fizyczne, umysłowe albo moralne defekty, wykluczające zdolność do dokonywania adekwatnej oceny rzeczywistości i podejmowania właściwych działań.
Jestem przeciwniczką aborcji. Uważam, że jest to łamanie prawa do życia. Nie uznaje, żeby dobre było dopuszczać taką możliwość. Jedynie w zagrożeniu życia matki. Przez wieki odmawiano praw kobietom, ale czym innym jest prawo do nauki czy piastowania wysokich stanowisk, a czym innym prawo do zabijania bezbronnej istoty.
dobranocka14 pisze:
4 mar 2021, o 13:43
Dodona pisze:
4 mar 2021, o 11:39
Jak ktoś nie chce mieć dziecka nie współżyje. Proste. Tym bardziej, że nie oszukujmy sie ale to facetom bardziej na seksie zależy.
To jakaś kościółkowa odmiana feminizmu?
A katoliczki są wykluczone z feminizmu? Feminizm ma wiele odłamów, powinnaś to wiedzieć, jeśli uznajesz się za feministkę.

Poza tym uważam, że na współżycie zdecydowanie większe parcie mają faceci to oni przekonują do tego dziewczęta i młode kobiety. Kobiety oddają mężczyznom własne ciała po to by go zatrzymać przy sobie, by uzyskać jego "miłość". I to jest właśnie poniżając. Uważam, że kobiety powinno się uczyć asertywności, stawiania mężczyznom granic, a nie aborcji.
Ty tam uważasz ale nikt nigdzie oprócz bibli nie napisał że to jest łamanie prawa do życia.
Za to całkowity zakaz aborcji łamie prawa człowieka i to głosi NATO, UE i prawa człowieka.
Wszystkie kraje się za tym opowiedziały oprócz tych religijnych i zgadnij why ?
mrocznaiskierka
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 80
Rejestracja: 9 gru 2011, o 18:54

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: mrocznaiskierka » 5 mar 2021, o 21:12

eminem98xd pisze:
4 mar 2021, o 21:03
Jestem przeciwniczką aborcji. Uważam, że jest to łamanie prawa do życia. Nie uznaje, żeby dobre było dopuszczać taką możliwość. Jedynie w zagrożeniu życia matki. Przez wieki odmawiano praw kobietom, ale czym innym jest prawo do nauki czy piastowania wysokich stanowisk, a czym innym prawo do zabijania bezbronnej istoty.
Osoby dopuszczające możliwość aborcji od tych, które są za jej zakazem, moim zdaniem, różni nie kwestia uznawania życia ludzkiego za wartość (kto nim wzgardza?), ale określania, kiedy ma ono swój początek. To bardzo ważna płaszczyzna do dyskusji. Jak ze stwierdzaniem końca – chociażby śmierci mózgowej – powinni się wypowiedzieć na ten temat ludzie kompetentni. Kiedy przerywanie ciąży jest dopuszczalne w świetle wiedzy naukowej (np. wady płodu) ? Przypadek zagrożenia dla zdrowia i życia matki nie budzi większych kontrowersji, bo pozostaje wystarczająco uzasadniony, choć przecież to wciąż aborcja.

Ale miało być o patriarchacie, a tu spór o aborcję pochłania naszą energię, niemalże doprowadzając do siostrobójczych walk. Mam wrażenie, że patriarchat ma się dobrze, między innymi dlatego, że wiele kobiet cierpi na syndrom sztokholmski i nawet trudno im się dziwić. Czasem mamy tendencję by je za to winić. Zmiany musimy zacząć od siebie. Najważniejsza to więcej samoakceptacji. Przecież jesteśmy pełnowartościowymi ludźmi. Nie musimy tego udowadniać, tylko egzekwować. A patriarchat musiał zatrząść się w posadach, bo każda skrajność staje się w końcu zabójcza dla samej siebie. Byle teraz nie pójść za daleko w przeciwnym kierunku.
Dodona
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 1 mar 2021, o 11:56

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: Dodona » 6 mar 2021, o 09:35

mrocznaiskierka pisze:
5 mar 2021, o 21:12

Ale miało być o patriarchacie, a tu spór o aborcję pochłania naszą energię, niemalże doprowadzając do siostrobójczych walk. Mam wrażenie, że patriarchat ma się dobrze, między innymi dlatego, że wiele kobiet cierpi na syndrom sztokholmski i nawet trudno im się dziwić. Czasem mamy tendencję by je za to winić. Zmiany musimy zacząć od siebie. Najważniejsza to więcej samoakceptacji. Przecież jesteśmy pełnowartościowymi ludźmi. Nie musimy tego udowadniać, tylko egzekwować. A patriarchat musiał zatrząść się w posadach, bo każda skrajność staje się w końcu zabójcza dla samej siebie. Byle teraz nie pójść za daleko w przeciwnym kierunku.
Super, że w końcu ktoś zakończył te dyskusje o aborcji. Moim zdaniem feministki tak sie zasklepiaja w tej walce o aborcje jakby nic innego juz nie istnialo. Zgadzam sie, ze wiele kobiet ma syndrom sztokholmski I sa strazniczkami patriarchatu. Ale one tez sa ofiarami. Po prostu patriarchat jest tak silny, ze wola sie z nim zbratać niż z nim walczyć. Niektore kobiety podważają istnienie patriarchatu, co mnie dziwi, bo bardzo czesto widze seksizm, chocby w internecie, gdzie anonimowo kazdy moze napisac, co mysli, wiec widze jak duzo takiego mizogenicznego myslenia jest jeszcze zakorzenione w spoleczenstwie.
Zgadzam sie, ze zmiany trzeba zaczac od siebie, ja tak zrobilam, ale od tego patriarchat jeszcze nie upadl. Zastanawiam sie co jeszcze moge zrobic.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Kiedy skończy się patriarchat?

Post autor: eminem98xd » 7 mar 2021, o 05:38

A od kiedy wymiana zdań jest sporem?
Nie jest.oim zdaniem temat aborcji jest związany z feminizmem. Bo przeciwko jest tylko patriarchat.
Granice zostały ustalone. Dla mnie kiedy kobieta usuwa to na powód do tego żeby usunąć i zbędne zaraz będzie przytaczanie historii od dzi** .
Kobieta zostaje sama z dzieckiem maska półka albo widziały cały co brały, i całe społeczeństwo patrzy z góry.
ODPOWIEDZ