środowisko koniarzy

Aktywnie, na sportowo, pasje, hobby, podróże, adrenalina... ciągle w szlafrokach jednak z ręką na pulsie
ODPOWIEDZ
terenia222
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 35
Rejestracja: 27 maja 2011, o 09:44

środowisko koniarzy

Post autor: terenia222 » 19 wrz 2011, o 08:56

Witajcie!
Jeździcie konno ? albo Wasze połówki?
Z tego co wiem jest to środowisko bardzo sprzyjajace. Sporo mężczyzn to geje wyoutowani oficjalnie w całym środowsku. Sama w swoim bliskim otoczeniu znam conajmniej 3 les z tej branży i bardzo, bardzo dużo kobiet bi. Myślicie że ludzie pracujący ze zwierzętami są poprostu bardziej otwaci?
Awatar użytkownika
little_Di
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 105
Rejestracja: 12 mar 2009, o 01:00
Lokalizacja: Kr/Rz

Re: środowisko koniarzy

Post autor: little_Di » 19 wrz 2011, o 10:58

Ja znam tylko jedną osobę, ale z moich spostrzeżeń osoby LGBT mają dużo miłości dla zwierząt, jak i samych zwierząt. W końcu skądś się musiał wziąć stereotyp o lesbijkach i kotach, które notabene uwielbiam do szaleństwa.
kate-montana
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 11
Rejestracja: 18 wrz 2011, o 17:50

Re: środowisko koniarzy

Post autor: kate-montana » 19 wrz 2011, o 14:38

jeździłam 5 lat i trochę poznałam to środowisko, ujeżdżeniowcy to praktycznie sami geje z tego co się zorientowałam :P
Awatar użytkownika
bercia16
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 145
Rejestracja: 28 kwie 2011, o 08:27
Lokalizacja: Gdynia

Re: środowisko koniarzy

Post autor: bercia16 » 19 wrz 2011, o 18:25

A co do tematu, kiedyś umiałam jeździć, ale środowiska nie zdążyłam poznać. Mam kilka koleżanek zajmujących się jeździectwem, ale na 90% są hetero.
ciszaa
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 14
Rejestracja: 6 gru 2011, o 22:08

Re: środowisko koniarzy

Post autor: ciszaa » 6 gru 2011, o 22:22

ja jeżdżę od 6 lat :D :D zgodze się że jest to środowisko otwarte i sprzyjające :)
Awatar użytkownika
Nisinen
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 642
Rejestracja: 20 lip 2007, o 00:00

Re: środowisko koniarzy

Post autor: Nisinen » 10 gru 2011, o 18:48

A ja bym chciała zacząć jeździć, tylko pojęcia nie mam ani jak się za to zabrać ogólnie, ani jak nie wydać na to całego majątku ;/
ciszaa
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 14
Rejestracja: 6 gru 2011, o 22:08

Re: środowisko koniarzy

Post autor: ciszaa » 11 gru 2011, o 09:51

Nisinen Poszukaj miejsca gdzie byś mogła jeździć w zamian za pomoc przy koniach :)
Awatar użytkownika
Caramelo
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 10
Rejestracja: 22 gru 2011, o 20:30

Re: środowisko koniarzy

Post autor: Caramelo » 22 gru 2011, o 21:19

Nisinen pisze:A ja bym chciała zacząć jeździć, tylko pojęcia nie mam ani jak się za to zabrać ogólnie, ani jak nie wydać na to całego majątku ;/
Polecam poszukać przez internet stadniny w okolicy. Teraz większość takowych ma swoje strony z cennikami :) Aby mieć wygodny (i tani!) jeździecki strój, a zarazem nie jakiś mega profesjonalny polecam na początek sklep Decathlon.
A potem zapisać się na jazdę i wioo ;) A gdy już będziesz umiała jeździć na tyle by pojechać w teren i mknąć galopem przez łąki - wtedy poczujesz, że żyjesz ;D

Rodzice posadzili mnie na konia w wieku 2 lat. Jeżdżę do dziś i dla siebie, a nie dla sportu. Jest to niesamowita przygoda, na prawdę polecam! :)
Awatar użytkownika
Nisinen
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 642
Rejestracja: 20 lip 2007, o 00:00

Re: środowisko koniarzy

Post autor: Nisinen » 27 gru 2011, o 14:56

Szukałam, szukałam, znalazłam dużo i niezbyt rozumiem to, co znalazłam. Dlaczego w jednej stadninie płaci się za godzinę nauki 80-100 zł, a w innej 20-40? Czy to tylko kwestia lokalizacji (obrzeża Warszawy kontra wieś z masakrycznym dojazdem), czy coś jest nie tak? Wiecie, ja się nie znam, ale mam wrażenie, że skoro jest aż tyle taniej, to oni nie dbają o te konie czy co? Skąd aż taki duży rozstrzał cenowy?

Pomoc przy koniach chwilowo odpada. Przynajmniej póki zmuszona jestem do poruszania się komunikacją miejską. Zastanawiam się nad jakimś obozem (o ile coś takiego jest organizowane dla studentów) w wakacje, względnie wyjazdem do jakiegoś ośrodka, gdzie można mieszkać obok (a nie dojeżdżać 1-2 w jedną stronę) i jeździć do oporu.
Awatar użytkownika
zebra1992
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 51
Rejestracja: 7 maja 2011, o 21:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: środowisko koniarzy

Post autor: zebra1992 » 28 gru 2011, o 11:15

tak, zdecydowanie lokalizacja ma na to wpływ, Warszawa jest droga, chociaż tu ludzie też inaczej zarabiają dlatego może warszawiakom zdaje się że cena jest normalna.
Ja jeżdżę na prywatnym koniu za którego nie płacę co prawda (chociaż takiego to ze świecą szukać :serce: ) i mam prywatne treningi za które płacę 30 zł czyli tak naprawdę nic a dostaję w zamian ogrom, a pracuję z nie byle kim . Jeżdżę pod Siedlcami. Tutaj takie ceny w sumie są.
Obecnie wyprowadziłam się do warszawy, ale wracam tam regularnie, pasja zwycięża swoją siłą :)
Siano w uszach, konie w głowie, kobieta pod pachą.
Awatar użytkownika
Caramelo
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 10
Rejestracja: 22 gru 2011, o 20:30

Re: środowisko koniarzy

Post autor: Caramelo » 6 sty 2012, o 16:59

Lokalizacja to faktycznie jeden z argumentów do wyższej lub niższej ceny. Ale nie tylko. Stadnina sportowa, ciesząca się dobrą opinią, z własnym klubem jeździeckim (dodatkowo startującym w zawodach), dobrym sprzętem oraz z wysoko wykwalifikowanymi instruktorami (często byłymi sportowcami) będzie się ceniła wysoko.
Mniejsze stadniny nastawione bardziej na jazdę rekreacyjną oferują niższe ceny. Konie w takich mniejszych stadninach np. nie skaczą przez duże przeszkody. Nie jest tak, że są one bardziej zaniedbane.

Jeśli jesteś nastawiona na uprawianie sportu, to kierujesz się do tych droższych miejsc. Jeśli jednak chcesz jeździć dla siebie i dla przyjemności spokojnie można się wybrać do tych stadnin z niższą ceną ;)

Ja przez ostatnie 4 lata jeździłam właśnie w takiej mniejszej stadninie, gdzie jazda kosztowała mnie 20 zł/h. A żeby skorygować i ulepszyć swoją jazdę wyjeżdżałam na kursy/obozy do prestiżowych stadnin :)
Amanra
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 10
Rejestracja: 26 sty 2012, o 23:04

Re: środowisko koniarzy

Post autor: Amanra » 15 mar 2012, o 23:01

Jeżdżę od 5 lat, a moją połówkę udało mi się zaciągnąć na dwie pierwsze lekcje. W wakacje czeka nas przeprowadzka do Krakowa. Może zna ktoś tam jakąś fajną stadninę?
sophiee
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 25
Rejestracja: 5 kwie 2012, o 21:50

Re: środowisko koniarzy

Post autor: sophiee » 5 kwie 2012, o 21:55

Ja jeżdże od 13 roku zycia. Jest to cudowny sport. Naprawde polecam wszystkim !
Rowniez szukam dziewczyn z branzy w tym srodowisku warto by bylo miec taka paczke i sie spotykac :)
Okolice Tarnów . Kraków. Kto ma ochote na zaciagniecie znajomosci to pisac ! :)
Awatar użytkownika
Kaze
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 152
Rejestracja: 15 gru 2007, o 00:00
Lokalizacja: Cieszyn

Re: środowisko koniarzy

Post autor: Kaze » 10 kwie 2012, o 11:46

A ja to chyba jestem jakaś dziwna ~
Przy koniach kręcę się jakoś 8 lat a do tej pory jeździć nie umiem :mrgreen:
Znaczy się... coś tam umiem ale raczej niewiele :mrgreen:
Co zabawniejsze trzy lata temu kupiłam roczniaka który właśnie teraz jest powoli robiony pod siodło a drugiego konia kupiłam niedawno, tyle że to już doświadczony pan o cudownym charakterze więc może mnie czegoś nauczy :)
Od zawsze bardziej interesowało mnie czyszczenie, głaskanie, chodzenie na spacerki, przesiadywanie na pastwisku, męczenie biednych koniowatych moimi wywodami i takie tam pierdoły :mrgreen: może dlatego wielu ludzi ma mnie za nienormalną, no bo po co mi koń jak ja przecież nie jeżdżę.
Co więcej nie rozumiem jaka przyjemność jest w tym żeby wsiąść na konia którego się nie zna, powozić dupę przez godzinę i tyle... ale ja to mam dziwne podejście do niektórych spraw :wink:
Awatar użytkownika
Saren
super forma
super forma
Posty: 1130
Rejestracja: 10 kwie 2012, o 16:39
Lokalizacja: pogranicze

Re: środowisko koniarzy

Post autor: Saren » 12 kwie 2012, o 08:08

Ja raczej spotkałam się z tezą, że każdy jezdzić konno może. Lepiej...

Z jazdą konną jest troszkę jak ze wszystkim co robimy- mozna sie wyuczyć, można miec to we krwi. Jak jazda autem, jak gra w makao rozbierane.

Ja jeżdziłam sporo, miałam kilka koni. Nie jeżdżę intensywnie od około roku, czasem uda mi sie wyskoczyć na Jurę, ale to nie to co dawniej. Ot... brak czasu, zawirowania, rozstania, poznania, ale konie są cudowne.


Jazda porankiem po lesie wycisza.
Jazda galopem po pustyni wzbudza adrenalinę.
Jazda z kimś powoduje alkoholizm;/
"Niby pomiędzy czarnym i czerwonym występuje różnica wektora w interioryzacji... metody i cel mają podobny " E.S.L
enigma1968
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 74
Rejestracja: 28 sie 2010, o 15:57

Re: środowisko koniarzy

Post autor: enigma1968 » 25 kwie 2012, o 14:05

Koń to koń..najwspanialszy zwierzak świata. Z żadnym innym nie można nawiązać takiej więzi. Tak wyjątkowego porozumienia. Żaden inny nie wymaga takiego zrozumienia jak koń. Jeżdżę od zawsze. Mam trzy swoje konie. Roboty przy nich, że ło matko, ale warto..
Lepiej być głupim z nadzieją niż beznadziejnie mądrym
ciszaa
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 14
Rejestracja: 6 gru 2011, o 22:08

Re: środowisko koniarzy

Post autor: ciszaa » 7 lip 2012, o 15:51

Może by ten temat nie co ożywić ? :D
Awatar użytkownika
Saren
super forma
super forma
Posty: 1130
Rejestracja: 10 kwie 2012, o 16:39
Lokalizacja: pogranicze

Re: środowisko koniarzy

Post autor: Saren » 9 lip 2012, o 01:11

W jakim sensie?

Ja się ożywiam z jazdą od roku. W zeszłym sezonie nie mogłam z przyczyn zdrowotnych, w zasadzie przeleżalam kawał zimy, wiosnę, a potem pół lata...

No cóż...

Kto dosiadł konia, dosiadł wiatr. Kto dosiadł Ahał Tekke... sam stał się wiatrem.

Czyli o fascynacjach i chorobach rzecz- choruję na konia z Tukmenistanu. Pragnę, aby miał w kopytku troszkę pyłu z Kara-Kum.
"Niby pomiędzy czarnym i czerwonym występuje różnica wektora w interioryzacji... metody i cel mają podobny " E.S.L
Awatar użytkownika
zebra1992
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 51
Rejestracja: 7 maja 2011, o 21:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: środowisko koniarzy

Post autor: zebra1992 » 10 lip 2012, o 18:48

nie ma chyba nic lepszego od zaufanego końskiego grzbietu
Siano w uszach, konie w głowie, kobieta pod pachą.
ciszaa
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 14
Rejestracja: 6 gru 2011, o 22:08

Re: środowisko koniarzy

Post autor: ciszaa » 13 lip 2012, o 21:35

Ja wczoraj po 6 latach jazdy kupiłam swojego pierwszego konia :mrgreen: jestem mega, mega szczęśliwa :D
lie_to
Posty: 1
Rejestracja: 21 lip 2012, o 22:35

Re: środowisko koniarzy

Post autor: lie_to » 21 lip 2012, o 22:45

bombowo!
Anwell
Posty: 2
Rejestracja: 8 lip 2012, o 15:59

Re: środowisko koniarzy

Post autor: Anwell » 12 sie 2012, o 19:05

Ja jeździłam przez 4 lata i teraz miałam 2 lata przerwy. Ale od września zamierzam znowu zacząć ^^
A co do stadnin w Krakowie to polecam Tabun'a lub trochę dalej stadninę hucułów w Nielepicach.
renar
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 150
Rejestracja: 7 maja 2013, o 23:37
Lokalizacja: Wrocław

Re: środowisko koniarzy

Post autor: renar » 12 maja 2013, o 00:06

Ze względu na stan moich kolan juz nie jeżdżę... Czekam na operację, a potem zobaczymy jak z kasą.
Czy ktoras z was jest mi w stanie polecić stadnine w okolicach Wrocławia?
Wieczność to tunel kończący się dupą
Awatar użytkownika
osoawiachim
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 61
Rejestracja: 12 sty 2011, o 21:42

Re: środowisko koniarzy

Post autor: osoawiachim » 22 cze 2014, o 14:19

Odświeżam wątek.
Bo coś zaniemówiło środowisko końskie tu.
Jeździ ktoś okolice Gorlic/NSącza?
gracjani5476
Posty: 4
Rejestracja: 23 kwie 2013, o 22:01

Re: środowisko koniarzy

Post autor: gracjani5476 » 25 cze 2014, o 17:10

Raczej nie. Ja okolice Tucholi - własny kobył mi tu stoi w pensjonacie. Chociaż ostatnio dochodzę do wniosku, że na zasłużonej emeryturze, pojeżdżaniu od czasu do czasu, on w łeb dostaje. Uwstecznia się od stania :twisted: Robi się nie do ogarnięcia, mimo, że właścicielka pensjonatu bierze go na spacery regularnie, kondycję ma taką, jakiej w życiu nie miał, umięśniony, zaokrąglony, nikt nie daje mu jego 18 lat. Zaczynam twierdzić, że to dlatego, że całe życie walczył tylko ze mną, żadnej kontuzji, żadnego wyczynowego sportu, chyba, że za wyczynowy sport uznać próby zdominowania jeźdźca, i teraz w łeb dostaje, baran. Ale sprzedać - nie umiem. To już taki wiek, że spuszczę z oka i pojedzie z handlarzem w ostatnią drogę, a jak zrobić tę krzywdę komuś, kogo się zna pół życia?
Mara713
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 25
Rejestracja: 23 cze 2014, o 02:03

Re: środowisko koniarzy

Post autor: Mara713 » 25 cze 2014, o 17:21

Zawsze lubiłam jeździć konno, niestety od kilku lat konia z bliska nie widziałam, co chętnie bym zmieniła.

PS. za kotami nie przepadam - 100% psy :P
Bisiek
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 23
Rejestracja: 4 paź 2014, o 11:32

Re: środowisko koniarzy

Post autor: Bisiek » 3 lut 2016, o 12:16

Hmm :D praca z końmi :serce: powiem tak :D jestem osobą, która całe swoje dzieciństwo spędziła przy koniach :D i bardzo dużo na ich temat wiem :D przeszło 15 lat pracy z tymi cudownymi zwierzętami mam za sobą i teraz czasem sobie śmigam na nich jak mam czas :D jedna z moich prac była jako instruktor :D uczyłam dzieciaki jeździć przez półtora roku, bardzo fajna zabawa :D
Hmm czy ja wiem czy większość koniarzy to homoseksualni :D chyba nie :D nie spotkałam jeszcze z tej branży ludzi, a sama jestem lesbijką :) :D
Awatar użytkownika
Alpha
super forma
super forma
Posty: 3548
Rejestracja: 9 cze 2012, o 22:00

Re: środowisko koniarzy

Post autor: Alpha » 25 mar 2016, o 21:36

Jeżdżę konno, trenuję konie w naturalsie, uczę dzieci i młodzież :D Jakoś nie penetrowałam środowiska koniarzy pod kątem przynależności do "branży". W mojej stajni tylko A_O i ja jesteśmy lesbijkami. Facetów jest jak na lekarstwo czy to geje, nie mam pojęcia. W sumie co za różnica czy koniarze są homo czy nie, ważne żeby mięli pasję i serce dla koni. Natomiast zauważyłam, że 90% jeźćców, to dziewczyny. Czy też to zauważyłyście :D ?
..życie jest wierzchowcem, który nie znosi tchórzliwego jeźdźca
Awatar użytkownika
Alpha
super forma
super forma
Posty: 3548
Rejestracja: 9 cze 2012, o 22:00

Re: środowisko koniarzy

Post autor: Alpha » 25 mar 2016, o 21:41

Oczywiście JEŹDŹCÓW!!! :oops: :oops: :oops: :oops: :wink:
..życie jest wierzchowcem, który nie znosi tchórzliwego jeźdźca
SmokGummifaden
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 347
Rejestracja: 24 lut 2016, o 21:01

Re: środowisko koniarzy

Post autor: SmokGummifaden » 25 mar 2016, o 22:30

Alpha pisze: Natomiast zauważyłam, że 90% jeźćców, to dziewczyny. Czy też to zauważyłyście :D ?
Moja dziewczyna jeździ konno, ja się boję koni. Teraz jeździ rzadziej tylko kiedy pojedzie w swoje strony do rodziców, ma tam kilka koleżanek co mają stadniny i ośrodki szkoleniowe do WKKW lub szkolę jazdy typu western. Owszem jest przewaga kobiet.
ODPOWIEDZ