Skateboarding i jego pokrewne
-
- początkująca foremka
- Posty: 34
- Rejestracja: 5 gru 2011, o 14:57
Skateboarding i jego pokrewne
Nie chce mi się wierzyć Drogie Dziewczyny (DD) , że żadna z Was nie jeździ/nie jeździła na desce. A tym bardziej nie uwierzyłabym, gdybym przeoczyła taki temat, ale różnie to bywa :c
Ja tylko udaję taką fajną oczywiście , deskę kupuję dopiero w przyszłym tygodniu, nie do końca uniwersalną, coś na pograniczu longboardu. Ujawnijcie się chociaż, jeżeli istniejecie, to nie musi być najczęściej odwiedzany wątek
Ja tylko udaję taką fajną oczywiście , deskę kupuję dopiero w przyszłym tygodniu, nie do końca uniwersalną, coś na pograniczu longboardu. Ujawnijcie się chociaż, jeżeli istniejecie, to nie musi być najczęściej odwiedzany wątek
Re: Skateboarding i jego pokrewne
Jak byłam w liceum zaczęła się zajawka. NA dobry pro sprzęt nie było mnie stać, a i tak na początku wiadomo co się dzieje w pierwszych miesiącach z deską więc zasuwałam na solidnym no name (choć z grafiką ). Początki ja zwykle - dużo czasu, ćwiczenie ollie, równowagi i prób takich łatwiejszych old schoolowych tricków i dużo uwagi żeby nie przywalić głową podczas gleby. Jedyną pamiątką jest zgrubienie na piszczeli podczas ćwiczenia kicka, nie polecam tego rodzaju bólu. Wtedy ulubionym kanałem stało się eXtreme channel i gra w TonyHawkProSkater2 i noszenie luźniejszych spodni no i buty do jazdy - to wtedy coś znaczyło, że się takie ma i takie zjechane Bez większych urazów się obyło. Trzy lata temu pożyczyłam siostrzeńcowi dechę bo swoją złamał no i oczywiście nie wróciła, tzn. ja się nie upominałam. Aha i dupozwisy po mnie odziedziczył. Longboard mnie nie kręci, ale jakbym się poubierała nieco w ochraniacze to chętnie bym zainwestowała może w jakąś deskę i przy nadmiarze wolnego czasu, który mi nie grozi (chyba że coś się zmieni) wróciła bym do ollie i drobnych tricków bo było fajnie.
Re: Skateboarding i jego pokrewne
no jasne że jeździ się na desce.
akurat ja na longboardzie właśnie. zajawka niezła. w sumie od czterech miesięcy mam dopiero swój deck wiec to początki. ale i tak zapraszam bardzo bardzo do Wro!!!! mamy tu sporą babską drużynę.
akurat ja na longboardzie właśnie. zajawka niezła. w sumie od czterech miesięcy mam dopiero swój deck wiec to początki. ale i tak zapraszam bardzo bardzo do Wro!!!! mamy tu sporą babską drużynę.
-
- początkująca foremka
- Posty: 34
- Rejestracja: 5 gru 2011, o 14:57
Re: Skateboarding i jego pokrewne
Jestem siedemnastoletnim gnojem z Warszawy, chętnie znalazłabym grupkę uroczych dziewcząt (a najlepiej to lesbijek i mocnych bi ) i wbiła się do niej, ale takowe nie istnieją. A do Wrocławia daleko, mama mnie nie puści :c Więc, CirpiCirpi, pojeździsz sobie na razie sama.
Dziewczyny, od razu miałyście z kim jeździć? Zaczynałyście z chłopakami czy dzięki Opatrzności Bóstw (Mających Mnie Akurat W Dupie) znajdować sobie nikogo nie musiałyście, bo Wasze koleżanki były tak fajne i postanowiły dotrzymać Wam towarzystwa? <<:
Dziewczyny, od razu miałyście z kim jeździć? Zaczynałyście z chłopakami czy dzięki Opatrzności Bóstw (Mających Mnie Akurat W Dupie) znajdować sobie nikogo nie musiałyście, bo Wasze koleżanki były tak fajne i postanowiły dotrzymać Wam towarzystwa? <<:
Re: Skateboarding i jego pokrewne
no ja wbiłam się do istniejącej już ekipy. kumpele też dały się zwerbować. teraz mamy damska drużynę, ale z chłopakami też jeździmy. poza tym jestem jedyną lesbą więc nie jest aż tak kolorowo.
w warszawie wiem ze jeździ sporo osób. na facebooku mozesz znaleźć ich profil
Longboardowe TŁUSTE CZWARTKI w Warszawie. nie wiem czy oficjalne tłuste są organizowane, ale my nadal się spotykamy bo pogoda dopisuje.
w warszawie wiem ze jeździ sporo osób. na facebooku mozesz znaleźć ich profil
Longboardowe TŁUSTE CZWARTKI w Warszawie. nie wiem czy oficjalne tłuste są organizowane, ale my nadal się spotykamy bo pogoda dopisuje.
-
- początkująca foremka
- Posty: 34
- Rejestracja: 5 gru 2011, o 14:57
Re: Skateboarding i jego pokrewne
Aha. Czyli będę jedyną nastoletnią lesbijką z Warszawy jeżdżącą na desce. Raaany, a skąd to wiadomo - jeżeli nawet hetero panny są w mniejszości w tym sporcie, to miałyby go uprawiać lesbijki, których jest jeszcze mniej? :O
I chętnie wpadłabym na takie "Tłuste Czwartki" <:, tylko że nie strzelę sobie longboardu, a zwykłego CRUISERA. Chacha, nic tylko się zabić D:
I chętnie wpadłabym na takie "Tłuste Czwartki" <:, tylko że nie strzelę sobie longboardu, a zwykłego CRUISERA. Chacha, nic tylko się zabić D:
Re: Skateboarding i jego pokrewne
nie wiem jak jest z wawie z podziałem hetero-homo
to chyba najmniej istotne w samej jeździe.
poza tym cruiser idealny na tłuste. no ja polecam bardzo tą impreze!
spoko ludzie, dużo się można nauczyć. bo jak się opanuje jazde po mieście to chce się więcej.
yo! i powodzenia!
to chyba najmniej istotne w samej jeździe.
poza tym cruiser idealny na tłuste. no ja polecam bardzo tą impreze!
spoko ludzie, dużo się można nauczyć. bo jak się opanuje jazde po mieście to chce się więcej.
yo! i powodzenia!
-
- początkująca foremka
- Posty: 34
- Rejestracja: 5 gru 2011, o 14:57
Re: Skateboarding i jego pokrewne
Nie szukam na siłę (mhmm... ) ładnych homo skejterek, to raczej sfera marzeń Przecież one i tak prawie że nie istnieją :c W rzeczywistości mogłabym jeździć i z hetero, tylko że tych też jest piepSZona garstka. Mam nawet jedną w klasie, z którą już się umówiłam, ale tej głównie zależy na towarzychu c(HOP)ców pro elo 124, ECH.
Zobaczę, może wpadnę na coś takiego, jeżeli moje nóżki się odważą mnie tam ponieść. Ale chyba w takim wypadku wolę postawić - przynajmniej na razie - na jazdę solo.
Zobaczę, może wpadnę na coś takiego, jeżeli moje nóżki się odważą mnie tam ponieść. Ale chyba w takim wypadku wolę postawić - przynajmniej na razie - na jazdę solo.
Re: Skateboarding i jego pokrewne
Hej ja jeździłam na deskorolce około 5 lat, ale to już za mną, chociaż czasem ciagnie. teraz narty, snowboard, rower - czywiście w wersji extreme a ze spodni w kroki jesli chodzi o styl SKATE już wyrosłam hehe
-
- początkująca foremka
- Posty: 34
- Rejestracja: 5 gru 2011, o 14:57
Re: Skateboarding i jego pokrewne
Mówię Wam dziewczyny, UMIEM już w miarę jeździć ;D A pierwszego dnia to miałam takie branie, że dziewczyny hetero z pewnością by mi zazdrościły! Jakiś kierowca na mnie zatrąbił xD. Nawet grupka 14-letnich chłopców na rolkach podjechała do mnie prędko niczym gazele. I jeden odważny:
-Czemu deska?
A ja na to, uwaga, mistrzyni ciętego języka
-Bo nie rolki
I odjechałam, tym razem ja niczym gazela
Ale byście miały ze mną wesoło. Naprawdę nie chcecie młodego, jeszcze 17-letniego mięska? Jestem lesbijką, odkąd zakochałam się w wieku 6 lat w Britney Spears. Naprawdę ;D
-Czemu deska?
A ja na to, uwaga, mistrzyni ciętego języka
-Bo nie rolki
I odjechałam, tym razem ja niczym gazela
Ale byście miały ze mną wesoło. Naprawdę nie chcecie młodego, jeszcze 17-letniego mięska? Jestem lesbijką, odkąd zakochałam się w wieku 6 lat w Britney Spears. Naprawdę ;D
Re: Skateboarding i jego pokrewne
hehe, dobrze mu odpowiedziałaś ćwicz dalej, ja już malo niestety potrafie, bo zmieniłam sport ale a to gram na desce na xbox :d hehehe
- podmcdonaldem
- początkująca foremka
- Posty: 61
- Rejestracja: 11 kwie 2012, o 10:30
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Skateboarding i jego pokrewne
Ja jeździłam, a później track się złamał i postanowił wbić mi się w kolano więc byłam zmuszona zakończyć swoją przygodę z deskorolką ze względów technicznych. A tak mi dobrze szło...Ładne ollie, wysokie. Po dwóch miesiącach już czyste flipy kręciłam, z lądowaniem nawet. A tu taki psikus.
Nie zmienimy na siłę poglądów ludzi, którzy żyjąc w klatce przestali widzieć kraty.
Re: Skateboarding i jego pokrewne
Ja jeżdzę na desce od jakiś 2 lat Zajawka cały czas jest i deska też jakoś się trzyma więc jest spooko
Re: Skateboarding i jego pokrewne
A ktoś z Krakowa jeździ na longu?
Re: Skateboarding i jego pokrewne
A ja jeździłam na desce w gimnazjum i trochę w liceum, na szczęście moja kumpela też jeździła i dobry kumpel również, często jeździliśmy w trójkę, niestety byliśmy trochę porąbani i nasze ulubione numery to były skoki z rozpędzonej deski w krzaki - oglądaliśmy CKY -.- Ale zjechałam też kilka razy z rampy, glównie jednak street, robiło sie ollie, kickflipy i graby, ale jakoś w II liceum przestałam, teraz już jestem za stara, a i ból dupy był straszliwy po kilkunastu wywrotkach na zad;) Do dziś czuję swoje biodro.
W moim mieście mało dziewczyn jeździło, teraz częściej się takie spotyka.
W moim mieście mało dziewczyn jeździło, teraz częściej się takie spotyka.
- SweetFirefly
- Posty: 4
- Rejestracja: 23 sie 2013, o 11:23
Re: Skateboarding i jego pokrewne
Mój brat jeździ na desce, ja jeździłam do momentu pewnych problemów ze zdrowiem, ale wciąż kocham skateboarding i kibicuję bratu, który świetnie jeździ i jest w tym naprawdę dobry
"Seks jest jednym z dziewięciu powodów reinkarnacji. Pozostałych osiem jest bez znaczenia."
Re: Skateboarding i jego pokrewne
Warszawa jezdzi
I temat jest na dole
Long i fishka
I temat jest na dole
Long i fishka
she loves Dostoyevski and cigarettes.
Re: Skateboarding i jego pokrewne
Mozemy sie zebrac i razem pojezdzic pod narodowym hm?
she loves Dostoyevski and cigarettes.