Motocykle dla lesbijek???????
To my proponujemy sobotę o 14.00 (+ akademicki kwadrans) przy wejściu od Wyścigów, pewnie przy najbliższym stoisku z kiełbaskami (tak było ostatnio).
My chcemy kupić coś Graży do ubrania, ja zerknać na lżejsze kurtajki, a poza tym popatrzeć na Savage Może na którejś przysiąść. Virażka Virażką, ale Savage ponoć niższa w siodle, co dla mnie ma znaczenie. A Graża chce looknąć na Shadowa. No i tak generalnie powzdychać, pomarzyć i się ZMOTYWOWAĆ do roboty
My chcemy kupić coś Graży do ubrania, ja zerknać na lżejsze kurtajki, a poza tym popatrzeć na Savage Może na którejś przysiąść. Virażka Virażką, ale Savage ponoć niższa w siodle, co dla mnie ma znaczenie. A Graża chce looknąć na Shadowa. No i tak generalnie powzdychać, pomarzyć i się ZMOTYWOWAĆ do roboty
GLEBA :-(
Dziś rozdziewiczyłam asfalt na ul. Puławskiej...
Kombinacja debila przede mną, który nagle ostro hamuje i piaseczku na jezdni pode mną była poślizgowa
Skucik trochę porysowany, ale ok.
Główka cała, chociaż to niezwykłe uczucie tak przydzwonić z całej siły kaskiem w jezdnię i nawet tego nie poczuć, protektory na kurtce spełniły swoje zadanie w 100%, niestety, protektor na kolanie był nieco za nisko, więc teraz kompresuję prawą rzepkę altacetem. No i lekko stłuczona dłoń, bo w tym miejscu protektora w rękawicę za bardzo wszyć się nie da. Przez kilka dni chyba sobie odpuszczę jazdę, bo zginanie nogi boli ALE ŻYJĘ a to najważniejsze.
Przeżycie ciekawe... troszkę szokujące, troszkę pouczające. Ciekawe reakcje otoczenia - przerażona babinka na chodniku machająca krzyżyki (bidula, pewnie myślała, że to kolejny dawca organów ), motocyklista, który pojawił się znikąd i czekał na mój sygnał, czy wszystko ok, wóz za mną, który zatarasował drogę i czekał, aż się pozbieram i postawię/odstawię skuterek. A i szok, że bez żadnego problemu postawiłam te bezwładne 79kg na koła.
Oczywiście, nikomu nie polecam. Aż tak fajnie to nie było
Kombinacja debila przede mną, który nagle ostro hamuje i piaseczku na jezdni pode mną była poślizgowa
Skucik trochę porysowany, ale ok.
Główka cała, chociaż to niezwykłe uczucie tak przydzwonić z całej siły kaskiem w jezdnię i nawet tego nie poczuć, protektory na kurtce spełniły swoje zadanie w 100%, niestety, protektor na kolanie był nieco za nisko, więc teraz kompresuję prawą rzepkę altacetem. No i lekko stłuczona dłoń, bo w tym miejscu protektora w rękawicę za bardzo wszyć się nie da. Przez kilka dni chyba sobie odpuszczę jazdę, bo zginanie nogi boli ALE ŻYJĘ a to najważniejsze.
Przeżycie ciekawe... troszkę szokujące, troszkę pouczające. Ciekawe reakcje otoczenia - przerażona babinka na chodniku machająca krzyżyki (bidula, pewnie myślała, że to kolejny dawca organów ), motocyklista, który pojawił się znikąd i czekał na mój sygnał, czy wszystko ok, wóz za mną, który zatarasował drogę i czekał, aż się pozbieram i postawię/odstawię skuterek. A i szok, że bez żadnego problemu postawiłam te bezwładne 79kg na koła.
Oczywiście, nikomu nie polecam. Aż tak fajnie to nie było
Będzie dobrze, w poniedziałek pójdę do ortopedy, żeby sprawdzić, czy wszystko gra w kolanie. W koncu na coś trzeba wykorzystać abonament medyczny
Ale jestem zaskoczona tym, jak ciało reaguje na taki upadek - wszystkie mięśnie mnie bolą, jakby mnie kto kijem obił, także (a może głównie) w tych miejscach, które w ogóle z glebą styczności nie miały... Ciekawe... a może całkiem normalne
Ale jestem zaskoczona tym, jak ciało reaguje na taki upadek - wszystkie mięśnie mnie bolą, jakby mnie kto kijem obił, także (a może głównie) w tych miejscach, które w ogóle z glebą styczności nie miały... Ciekawe... a może całkiem normalne
Witam obudzona wreszcie z zimowego snu... Nie wiem jak u Was, ale u mnie sezon motocyklowy rozpoczął się w Wielką Sobotę, można obejrzeć TU:
http://pl.youtube.com/watch?v=NvKXGy5J4 ... re=related
http://pl.youtube.com/watch?v=H-n1qRS5K ... re=related
Załapałam się do kamery na ułamek sekundy nawet hehe...
Teraz siedzę w domku i czekam na nowy kosz sprzęgłowy, który maksymalnie się zużył i nawet reanimacja nie pomogła. Chcę też założyć nowe kapcie, należą się Małej. Póki co gram w eRPeGi i jak usłyszę znajome porykiwania lecę na balkon zobaczyć kto i na czym (bardziej "na czym" ). Regularny świr...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Już nie mogę się doczekać , kiedy ruszę w Polskę ....
http://pl.youtube.com/watch?v=NvKXGy5J4 ... re=related
http://pl.youtube.com/watch?v=H-n1qRS5K ... re=related
Załapałam się do kamery na ułamek sekundy nawet hehe...
Teraz siedzę w domku i czekam na nowy kosz sprzęgłowy, który maksymalnie się zużył i nawet reanimacja nie pomogła. Chcę też założyć nowe kapcie, należą się Małej. Póki co gram w eRPeGi i jak usłyszę znajome porykiwania lecę na balkon zobaczyć kto i na czym (bardziej "na czym" ). Regularny świr...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Już nie mogę się doczekać , kiedy ruszę w Polskę ....
We're flying high,we're watching the world pass us by, never want to come down, never want to put my feet back down on the ground...
Z motocyklami jest jak z seksem - nie od kiedy, ale JAK
Poza tym kto wie, czy wiele wypadków nie ma podobnych przyczyn do mojej czwartkowej przygody. A potem, psioczący niemotocykliści trąbią, że wariaci na jednośladach jadą na złamanie karku. Ja wiem jedno - świrów bezpiecznie zapuszkowanych w dwuśladach nie brakuje i gdybym mogła, to bym tego kretyna, co mi ostro przyhamował, przeciągnęla po asfalcie bez kasku i protektorów.
Poza tym kto wie, czy wiele wypadków nie ma podobnych przyczyn do mojej czwartkowej przygody. A potem, psioczący niemotocykliści trąbią, że wariaci na jednośladach jadą na złamanie karku. Ja wiem jedno - świrów bezpiecznie zapuszkowanych w dwuśladach nie brakuje i gdybym mogła, to bym tego kretyna, co mi ostro przyhamował, przeciągnęla po asfalcie bez kasku i protektorów.
o Monice Jaworskiej artykuł i wywiad
"Monika Jaworska, 24-latka z Krakowa, która w sezonie 2008 startuje w barwach zespołu INTER MOTORS WSM, jako pierwsza i jedyna Polka, weźmie udział w pełnym cyklu Mistrzostw Europy Kobiet w wyścigach motocyklowych.
W cyklu tych zawodów rozegrane zostaną trzy rundy:
13.04 - Misano, Włochy
15.06 - Assen, Holandia
12.10 - Hiszpania, tor Albacete
Już 10 kwietnia cały zespół zamelduje się w parku maszyn toru w Misano, gdzie Monika po raz pierwszy przetestuje przygotowany w serwisie POLand Position motocykl Triumph Daytona 675 Triple, oraz będzie mogła zapoznać się z konfiguracją toru i dobrać właściwy setup sprzętu na niedzielny wyścig.
Co Monika myśli o nadchodzących startach?
„Przygotowanie do startu - prawie zerowe, nie miałam żadnych treningów, nie znam motocykla i toru w Misano. Wydrukowałam jedynie mapę toru i mam własne przemyślenia, jak ustawić zawieszenie, jaki układ mają zakręty, kiedy i gdzie mogę wyprzedzać. Czyli tylko obycie wzrokowe z torem, mogę bazować jedynie na swoim doświadczeniu. Poza tym, pierwszy raz startuje w zawodach z kobietami, nie wiem jaki reprezentują poziom jazdy, jakimi są rywalkami. Jest to duża niewiadoma. Większość z moich rywalek ma już doświadczenia z tej serii wyścigów, znają tor, ja w ME dopiero debiutuję. W okresie zimowym skupiłam się na przygotowaniu wytrzymałościowym. Zaczęłam od spadku wagi ok. 9 kg, intensywne ćwiczenia na siłowni i basenie. Jednocześnie kontynuowałam rehabilitację prawego nadgarstka - wypadkowa kontuzji z 2007, która nadal mi dokucza. Samopoczucie ? Myślę ,że dobre zawsze początek sezonu to nowe wyzwania, które motywują mnie do pracy. Jeżeli tylko motocykl się spisze i nie będzie problemów technicznych, a tego jestem pewna, to w sezonie 2008 mogę powalczyć o puchar. Co się wydarzy i jak się wszystko rozegra - zobaczymy. Mogę powiedzieć że dam z siebie wszystko.”
Jaworska jest swoistym ewenementem w wyścigach motocyklowych, rywalizuje z najszybszymi zawodnikami Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski oraz zawodnikami z całej Europy w pucharze Alpe Adria. Wyjątkowość Moniki podkreśla nie tylko fakt, iż jest kobietą, od urodzenia cierpi na poważną wadę słuchu, jest osobą niepełnosprawną, która dzięki uporowi i silnej woli realizuje swoje motocyklowe i sportowe pasje. "
zródło i dalsza czesc:
http://www.motogen.pl/patronujemy/wysci ... obiet.html
Kto bedzie ogladal wyscigi?
"Monika Jaworska, 24-latka z Krakowa, która w sezonie 2008 startuje w barwach zespołu INTER MOTORS WSM, jako pierwsza i jedyna Polka, weźmie udział w pełnym cyklu Mistrzostw Europy Kobiet w wyścigach motocyklowych.
W cyklu tych zawodów rozegrane zostaną trzy rundy:
13.04 - Misano, Włochy
15.06 - Assen, Holandia
12.10 - Hiszpania, tor Albacete
Już 10 kwietnia cały zespół zamelduje się w parku maszyn toru w Misano, gdzie Monika po raz pierwszy przetestuje przygotowany w serwisie POLand Position motocykl Triumph Daytona 675 Triple, oraz będzie mogła zapoznać się z konfiguracją toru i dobrać właściwy setup sprzętu na niedzielny wyścig.
Co Monika myśli o nadchodzących startach?
„Przygotowanie do startu - prawie zerowe, nie miałam żadnych treningów, nie znam motocykla i toru w Misano. Wydrukowałam jedynie mapę toru i mam własne przemyślenia, jak ustawić zawieszenie, jaki układ mają zakręty, kiedy i gdzie mogę wyprzedzać. Czyli tylko obycie wzrokowe z torem, mogę bazować jedynie na swoim doświadczeniu. Poza tym, pierwszy raz startuje w zawodach z kobietami, nie wiem jaki reprezentują poziom jazdy, jakimi są rywalkami. Jest to duża niewiadoma. Większość z moich rywalek ma już doświadczenia z tej serii wyścigów, znają tor, ja w ME dopiero debiutuję. W okresie zimowym skupiłam się na przygotowaniu wytrzymałościowym. Zaczęłam od spadku wagi ok. 9 kg, intensywne ćwiczenia na siłowni i basenie. Jednocześnie kontynuowałam rehabilitację prawego nadgarstka - wypadkowa kontuzji z 2007, która nadal mi dokucza. Samopoczucie ? Myślę ,że dobre zawsze początek sezonu to nowe wyzwania, które motywują mnie do pracy. Jeżeli tylko motocykl się spisze i nie będzie problemów technicznych, a tego jestem pewna, to w sezonie 2008 mogę powalczyć o puchar. Co się wydarzy i jak się wszystko rozegra - zobaczymy. Mogę powiedzieć że dam z siebie wszystko.”
Jaworska jest swoistym ewenementem w wyścigach motocyklowych, rywalizuje z najszybszymi zawodnikami Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski oraz zawodnikami z całej Europy w pucharze Alpe Adria. Wyjątkowość Moniki podkreśla nie tylko fakt, iż jest kobietą, od urodzenia cierpi na poważną wadę słuchu, jest osobą niepełnosprawną, która dzięki uporowi i silnej woli realizuje swoje motocyklowe i sportowe pasje. "
zródło i dalsza czesc:
http://www.motogen.pl/patronujemy/wysci ... obiet.html
Kto bedzie ogladal wyscigi?
Bad-Ass Girls Have Bad-Ass Bikes
ekhmm... pewnie zaraz zostane podsumowana... ale co tam...
£adny widok?
http://www.motogen.pl/galeria/imprezy-e ... lacja.html
zdjęcie nr 23
£adny widok?
http://www.motogen.pl/galeria/imprezy-e ... lacja.html
zdjęcie nr 23
Bad-Ass Girls Have Bad-Ass Bikes
Eeee.... to tylko fotki. Nie ma to jak popatrzeć na żywo Miałam w tym roku to szczęście i stwierdzam że Panie od SUZUKI były najładniejsze. Też są na tych fotkach. Na przykład nr 23. Albo nr 42. Albo... No i Panie w piórach oczywiście. Ale żadna kobieta nie mogła dorównać nowiusieńkiej R6... Uh... A co do Monisi, to wielki szacunek i podziw muszę wyrazić. Jest niesamowita.
We're flying high,we're watching the world pass us by, never want to come down, never want to put my feet back down on the ground...
Aniu_XY... znalazlas artykuł pierwsza ale pozwól, że go wkleję dla innych dziewczyn co by również wiedziały gdzie szukać naszego ukochanego instruktora motocyklowego....
Tomek Kulik to już NIE Pro-Motor!!!
Tomek Kulik to www.kulikowisko.pl
O to artykuł dojaśniający:
Tomka Kulika nie trzeba przedstawiać nikomu. Dzięki jego zaangażowaniu i staranności wiele osób bezboleśnie rozpoczęło swoją przygodę na dwóch kołach. Jako jeden z pierwszych i nielicznych instruktorów ryzykował własne zdrowie i życie, siadając z kursantami na jednym motocyklu by bardziej efektywnie uczyć jazdy. Jest autorem bardzo dużej liczby publikacji edukacyjnych na temat motocykli.
(...)
Po wielu latach współpracy z ośrodkiem "Pro-Motor" Tomek Kulik rozpoczyna działalność pod własnym szyldem. Wspólnie z Arturem Wajdą - wielokrotnym mistrzem Polski w wyścigach motocyklowych - otwierają nową szkołę nauki jazdy na motocyklu. Nowa szkoła będzie się mieściła na lotnisku Bemowo, na terenie Automobilklubu Polskiego. Oferta szkoły będzie adresowana zarówno do osób zainteresowanych prawem jazdy kategorii A, jak również motocyklistów i motocyklistek z praktyką, chcących podnieść swoje kwalifikacje.
Wszystkich, którzy chcieliby zapisać się na kurs jazdy na kategorię A lub którzy chcieliby podnieść swoje umiejętności jazdy na motocyklu zapraszamy do Tomka Kulika:
Tel. 692 026 505
www.kulikowisko.pl
płyta lotniska Bemowo
¬ródło: http://www.scigacz.pl/Tomek,Kulik,i,now ... ,4967.html
Pozdrówki dla wszystkich foremek zaczynających swoją przygodę z motocyklami.
A.
Tomek Kulik to już NIE Pro-Motor!!!
Tomek Kulik to www.kulikowisko.pl
O to artykuł dojaśniający:
Tomka Kulika nie trzeba przedstawiać nikomu. Dzięki jego zaangażowaniu i staranności wiele osób bezboleśnie rozpoczęło swoją przygodę na dwóch kołach. Jako jeden z pierwszych i nielicznych instruktorów ryzykował własne zdrowie i życie, siadając z kursantami na jednym motocyklu by bardziej efektywnie uczyć jazdy. Jest autorem bardzo dużej liczby publikacji edukacyjnych na temat motocykli.
(...)
Po wielu latach współpracy z ośrodkiem "Pro-Motor" Tomek Kulik rozpoczyna działalność pod własnym szyldem. Wspólnie z Arturem Wajdą - wielokrotnym mistrzem Polski w wyścigach motocyklowych - otwierają nową szkołę nauki jazdy na motocyklu. Nowa szkoła będzie się mieściła na lotnisku Bemowo, na terenie Automobilklubu Polskiego. Oferta szkoły będzie adresowana zarówno do osób zainteresowanych prawem jazdy kategorii A, jak również motocyklistów i motocyklistek z praktyką, chcących podnieść swoje kwalifikacje.
Wszystkich, którzy chcieliby zapisać się na kurs jazdy na kategorię A lub którzy chcieliby podnieść swoje umiejętności jazdy na motocyklu zapraszamy do Tomka Kulika:
Tel. 692 026 505
www.kulikowisko.pl
płyta lotniska Bemowo
¬ródło: http://www.scigacz.pl/Tomek,Kulik,i,now ... ,4967.html
Pozdrówki dla wszystkich foremek zaczynających swoją przygodę z motocyklami.
A.
Bad-Ass Girls Have Bad-Ass Bikes
No tośmy się spotkały z Anką i jej stadkiem - szkoda, że w strugach deszczu i przy zimnym wietrze. Następnym razem zamówię specjalnie lepszą pogodę
Ja dziś musiałam się kopnąć na mototargi ponownie, bo dopiero wczoraj wieczorem odkryłam, że po spotkaniu z asfaltem moje ochraniacze z kolana i łokcia stały się sztywne i twarde, jak deski, a więc nie do użytku. Teraz mam coś solidniejszego do ochrony rzepek, a i pseudo żółwik na plecy dodatkowo się znalazł.
Generalnie te targi to takie "kupisz, nie kupisz, ale popatrzeć warto" choćby na ten szmelc, który ludzie tam zwożą i mają nadzieję sprzedać - i mowa tu zarówno o pojazdach, częściach, jak i odzieniu/akcesoriach.
Nie ulega jednak wątpliwości, że można złapać okazję - ja na każdym z zakupów (letnia kurtajka, akumulator i ochraniacze) zaoszczędziłam między 25 a 50% w porównaniu z tym co w sklepie albo nawet na allegro.
A co do hostess... ja jednak wolę popatrzeć na panie odziane w fajne moto ciuszki... szczególnie czarne skórzane
Ja dziś musiałam się kopnąć na mototargi ponownie, bo dopiero wczoraj wieczorem odkryłam, że po spotkaniu z asfaltem moje ochraniacze z kolana i łokcia stały się sztywne i twarde, jak deski, a więc nie do użytku. Teraz mam coś solidniejszego do ochrony rzepek, a i pseudo żółwik na plecy dodatkowo się znalazł.
Generalnie te targi to takie "kupisz, nie kupisz, ale popatrzeć warto" choćby na ten szmelc, który ludzie tam zwożą i mają nadzieję sprzedać - i mowa tu zarówno o pojazdach, częściach, jak i odzieniu/akcesoriach.
Nie ulega jednak wątpliwości, że można złapać okazję - ja na każdym z zakupów (letnia kurtajka, akumulator i ochraniacze) zaoszczędziłam między 25 a 50% w porównaniu z tym co w sklepie albo nawet na allegro.
A co do hostess... ja jednak wolę popatrzeć na panie odziane w fajne moto ciuszki... szczególnie czarne skórzane
- saturation
- natchniona foremka
- Posty: 348
- Rejestracja: 12 lut 2008, o 00:00
Skuterek jest ok, chociaż mnie coraz bardziej w nim doskwiera brak "kopa". Co wcale nie znaczy, że zamierzam jeździć jak zabijaka i "dawca organów" No ale, żeby chociaż od 0 do 50 dawał tak, żeby się nie frustrować i na wzniesienie podjeżdżać bez uczucia wysiłku...
Generalnie jednak życzyłabym sobie, żeby było na drodze więcej skuterów i motorów, a mniej samochodów. Poza tym, że byłoby nieco luźniej, to inni zapuszkowani użytkownicy dróg byliby bardziej przyzwyczajeni do jednośladów. Podobnie jak w Skandynawii są przyzwyczajeni do rowerów.
Generalnie jednak życzyłabym sobie, żeby było na drodze więcej skuterów i motorów, a mniej samochodów. Poza tym, że byłoby nieco luźniej, to inni zapuszkowani użytkownicy dróg byliby bardziej przyzwyczajeni do jednośladów. Podobnie jak w Skandynawii są przyzwyczajeni do rowerów.
- shadowland
- super forma
- Posty: 1824
- Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00
dobrze zrozumialam, ze Ty na skuterku jezdzisz w tym calym rynsztunku typu kombinezon, ochraniacze etc.? chce sobie kupic skuter zeby do pracy jezdzic ale w zwyklym ubraniu+kask a po Twoich przygodach nabralam watpliwosciJoey pisze:Skuterek jest ok, chociaż mnie coraz bardziej w nim doskwiera brak "kopa". Co wcale nie znaczy, że zamierzam jeździć jak zabijaka i "dawca organów" No ale, żeby chociaż od 0 do 50 dawał tak, żeby się nie frustrować i na wzniesienie podjeżdżać bez uczucia wysiłku...
Generalnie jednak życzyłabym sobie, żeby było na drodze więcej skuterów i motorów, a mniej samochodów. Poza tym, że byłoby nieco luźniej, to inni zapuszkowani użytkownicy dróg byliby bardziej przyzwyczajeni do jednośladów. Podobnie jak w Skandynawii są przyzwyczajeni do rowerów.
Klub Motocyklowy AMAZONS organizuje zlot dla kobiet motocyklistek i ich znajomych w dniach 6-8 czerwca. Szczegóły na stronie - www.amazons.pl.
Pomyślałam, źe to moźe dobry sposób na to byśmy się poznały osobiście w tak miłych acz niezobowiązujących okolicznościach. Bez transparentów, swobodnie przy piwku i kiełbasce - jako te zwyczajne-niezwyczajne
Każda kwateruje się według własnych uznań i budżetu - zabierając własne żony czy inne towarzystwo na wszelki wypadek. Które sobie przypadną do gustu, będą kontynuowały wspólnie zabawę przy atrakcjach wymyślonych przez Amazonki&Co.
Zaintresowane poproszę o info wstępne e-mailowo wraz z aktualnym nr telefonu. Na poligonie namierzę jakieś strategicznie łatwo osiągalne i przyjemne miejsce spotkania a następnie poinformuję o nim telefonicznie. Przewidywany termin:sobota, godziny (orientacyjne) 17:00-19:00 - chętne proszę o propozycję zwrotną pory, która będzie Wam najbardziej odpowiadała.
W przypadku braku motocykla do 6-8 czerwca - wjazd na zlot samochodem moźe być uniemożliwiony przez same organizatorki. Potraktujcie więc info jedynie informacyjnie.
Pozdrawiam Was ciepło,
A.
Pomyślałam, źe to moźe dobry sposób na to byśmy się poznały osobiście w tak miłych acz niezobowiązujących okolicznościach. Bez transparentów, swobodnie przy piwku i kiełbasce - jako te zwyczajne-niezwyczajne
Każda kwateruje się według własnych uznań i budżetu - zabierając własne żony czy inne towarzystwo na wszelki wypadek. Które sobie przypadną do gustu, będą kontynuowały wspólnie zabawę przy atrakcjach wymyślonych przez Amazonki&Co.
Zaintresowane poproszę o info wstępne e-mailowo wraz z aktualnym nr telefonu. Na poligonie namierzę jakieś strategicznie łatwo osiągalne i przyjemne miejsce spotkania a następnie poinformuję o nim telefonicznie. Przewidywany termin:sobota, godziny (orientacyjne) 17:00-19:00 - chętne proszę o propozycję zwrotną pory, która będzie Wam najbardziej odpowiadała.
W przypadku braku motocykla do 6-8 czerwca - wjazd na zlot samochodem moźe być uniemożliwiony przez same organizatorki. Potraktujcie więc info jedynie informacyjnie.
Pozdrawiam Was ciepło,
A.
Bad-Ass Girls Have Bad-Ass Bikes
Shadowland o opcji gajerek (ew. sukienusia), sandałki/delikatne buciki + kask i romantyczne popylanie na skuterku, jak to czasem pokazują w reklamach ZAPOMNIJ.shadowland pisze:dobrze zrozumialam, ze Ty na skuterku jezdzisz w tym calym rynsztunku typu kombinezon, ochraniacze etc.? chce sobie kupic skuter zeby do pracy jezdzic ale w zwyklym ubraniu+kask a po Twoich przygodach nabralam watpliwosci
Skuter to jest motocykl, tylko ze słabym silnikiem i troszkę inaczej trzyma się nogi+ma automatyczną skrzynię biegów oraz nieco inne rozłożenie wagi. Możesz się wyglebić na wiele sposobów - sama, dzięki czemuś/komuś...
Lądujesz na asfalcie, który jest twardy, jadąc po nim szorujesz tym, co masz na sobie... Powiem tylko tyle - ja się wyłożyłam jadąc może 30km/h - gdybym nie miała ochraniaczy na kolanie i łokciu to prawdopodobnie obecnie leżałabym w szpitalu na ortopedii, a tak tylko rzepka troszkę pobolała, a "stuknięte" ochraniacze musiały zostać zastąpione nowymi (ten rodzaj jest jak air bag - raz użyty i do kosza). Gdybym zamiast solidnej cordury miała spodenki od gajerka i kurteczkę wiosenną to oczywiście ciuszki te poszłyby do kosza po tym, jak medycy by mi je ostrożnie rozcieli i wyjęli z ran otarciowo/oparzeniowych wraz z piachem, na którym się rozjechałam. Dłonie w delikatnych rękawiczkach też bym miała w pięknym stanie - zarobkować bym nie mogła przez długi czas. I już widzę, jak to się elegancko babrze i jakie byłyby z tego śliczne blizny. A jeszcze kiedy spoglądam na mój solidny bucior alpinusa i otartą okolicę palców to się cieszę, że jeżdżę w czymś, co tak dobrze chroni przed uderzeniem i zmiażdżeniem.
Tak więc, skuter to nie jest rowerek na ścieżce rowerowej z dala od miasta. Jazda nim bez właściwej odzieży to hazard własnym zdrowiem, sprawnością, wyglądem. Nie mówiąc już o kosztach leczenia płaconych przez NFZ i ciebie samą
Oczywiście nie chcę straszyć, bo jazda na skuterze nie polega na wykładaniu się przy każdym deszczyku, ostrzejszym hamowaniu czy skręcie, ale nie znasz dnia ni godziny. Słyszałam o facecie, który podczas opalania się z przyjaciółmi postanowił wyskoczyć po papieroski - pojechał w koszulce, spodenkach i sandałkach. Miał pecha, rozwalił sobie kolano, łokieć i dłoń, a do tego zrobili z niego patchwork przeszczepami skóry. A w czasie, gdy on się glebił, jego solidne ciuszki się dalej opalały z przyjaciółmi...
-
- rozgadana foremka
- Posty: 116
- Rejestracja: 11 lut 2008, o 00:00
to ja chyba nie kupie sobie tego slicznego pomaranczowego skuterka co mam na oku
nie zdawalam sobie sprawy ,ze skuter moze byc taki niebezpieczny
myslalam ze tylko kask wystarczy,a tu musze wygladac jak robocop
no i przestraszylam sie, ze tak latwo rozstac sie z wlasna skora...
jeszcze to przemysle
ale i tak on mi sie marzy ,stoi i czeka na mnie i kusi
nie zdawalam sobie sprawy ,ze skuter moze byc taki niebezpieczny
myslalam ze tylko kask wystarczy,a tu musze wygladac jak robocop
no i przestraszylam sie, ze tak latwo rozstac sie z wlasna skora...
jeszcze to przemysle
ale i tak on mi sie marzy ,stoi i czeka na mnie i kusi
- shadowland
- super forma
- Posty: 1824
- Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00
- saturation
- natchniona foremka
- Posty: 348
- Rejestracja: 12 lut 2008, o 00:00