Bo chyba niestety najczęstsza postawa to "to mnie nie dotyczy" (występuje też w wariancie tumiwisistycznym). Brrr...Małgorzata pisze:A Irlandczycy co na to? : shoping, shoping, shoping albo pubing, pubing, pubing, ewentualnie stali i patrzyli jak cielęta na malowane wrota
To mnie nie dotyczy, ten dotkliwy
chłód lufy przytkniętej do czyjejś potylicy
nie mnie dotyczy, nie do mnie należy
ani ta głowa, ani ta dłoń z pistoletem, ani
ocena kto ma rację i po czyjej stronie leży
łopata, którą wykopano dół, nie zawracajcie
mi tej ogolonej głowy, myślenie o tym nie jest mi na rękę,
ani na tę w rękawie mundurowym, ani
na tę związaną drutem, mnie to nie dotyczy
(a jednak czuję, że choć takie to nieważne,
to przecież
znieważa mnie)
(Barańczak)