sztuki walki ;)

Aktywnie, na sportowo, pasje, hobby, podróże, adrenalina... ciągle w szlafrokach jednak z ręką na pulsie
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
pigula73
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 804
Rejestracja: 2 gru 2004, o 00:00

sztuki walki ;)

Post autor: pigula73 » 20 sty 2007, o 22:48

Szukam w Warszawie/Piasecznie jakiegoś klubu, gdzie mogłabym "liznąć" trochę jakiegoś sportu. Tak, rekreacyjnie i żeby się nie dziwowano, że mam prawie 34 lata i że się wygłupiam. :lol:
Kiedyś, jako dzieciak trenowałam troszkę judo. A, ciągnie mnie w tę i w stronę kick boxingu (karate jakoś odpada)...
Może, któraś z was ma jakies pomysły? :)
Z góry dziekuję :D
Awatar użytkownika
Gamila
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 103
Rejestracja: 20 sty 2007, o 00:00

Re: sztuki walki ;)

Post autor: Gamila » 21 sty 2007, o 19:50

pigula73 pisze:Szukam w Warszawie/Piasecznie jakiegoś klubu, gdzie mogłabym "liznąć" trochę jakiegoś sportu. Tak, rekreacyjnie i żeby się nie dziwowano, że mam prawie 34 lata i że się wygłupiam. :lol:
Kiedyś, jako dzieciak trenowałam troszkę judo. A, ciągnie mnie w tę i w stronę kick boxingu (karate jakoś odpada)...
Może, któraś z was ma jakies pomysły? :)
Z góry dziekuję :D
Zadzwoń do Sekcji Kick-Boxingu Klubu Ks.Piaseczno Tel. 757-21-50 , 0-601-646-128, 0-504 012 088
:salut:
Przyjaźń jest subtelną rozkoszą szlachetnych dusz.
Awatar użytkownika
ignis
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 822
Rejestracja: 2 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: z innego świata

Post autor: ignis » 22 sty 2007, o 19:21

Proponuję aikido: jest podobne do judo, ale nie ma w nim walk, pojedynków. Bywa więc mniej agresywne i kontuzyjne (właściwie aikido wyklucza jakąkolwiek agresję, choć to jeszcze zależy w czyim wydaniu). Za to uprawiają tę sztukę ludzie od dziecka do starca, każdy w zależności od tego, czego poszukuje, na swój sposób i we własnym tempie. U nas nikt się nie śmieje z nikogo, bo łączy nas wspólna pasja ćwiczenia. W Wawie jest sporo klubów, można znaleźć je w internecie. Ale znam z autopsji tylko Warszawskie Stowarzyszenie Aikido Aikikai. Ma kilka sekcji i dojo, wszystkie są raczej w porządku.
Ten krzew już nie zakwitnie więcej i będzie tak stał, cichy i ciągle zielony - tym krzewem jestem ja.
Awatar użytkownika
pigula73
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 804
Rejestracja: 2 gru 2004, o 00:00

Post autor: pigula73 » 22 sty 2007, o 20:49

Hihihihih... aikido, kojarzy mi się z moim bratem. :D
Chodził (dość dawno temu) w Warszawie kilka lat na zajęcia (odrabiał wf na uniwerku).
Pamiętam, jego ogromne siniaki po treningach :D

Dałam znać do KS Piaseczno. Jest szansa, że za jakiś czas zajrzę na zajęcia. Troszkę krucho z kasą i mam pewien problem z dostosowaniem dni treningowych. 3 x w tygodniu :( A, ja "lecę" w pracy systemem i różnie pracuję. Cholera... :evil:
Awatar użytkownika
Leila
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 82
Rejestracja: 5 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: z natury rzeczy

Post autor: Leila » 24 lut 2007, o 09:04

też polecam aikido, żeby nie mieszać, nawet ten sam klub co Ignis :) aikikai
chodziłam tam w zeszłym roku, baaardzo fajni ludzie, mimo, że heterycy
:lol:
jeśli chodzi o siniaki, no cóż, jedyne jakie miałam to były te na nadgarstkach, które dość zabawnie wyglądają w pracy
wysuwając się nieśmiało spod gajera i bluzki z dekoltem :wink:
co do innych dodatnich plusów, w forcie mokotów np. treningi są dość spokojne i łatwo wejść w ten rytm.
ja niestety złamałam nadgarstek (podczas innego "kobiecego sportu" , ale to już inna historia) więc jeszcze trochę nie mogę wrócić :roll:
isn't she lovely...
Awatar użytkownika
Japonka
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3906
Rejestracja: 3 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Japonka » 24 lut 2007, o 12:10

Przy Kick-Boxingu trzeba miec bardzo zdrowe stawy - szczegolnie kolanowe. Musisz miec mocne nogi i sporo czasu poswiecac na rozwoj miesni nog.
Ja bym polecala mniej inwazyjny sport dla kobiety.
Pozdrawiam Piękne Panie
Awatar użytkownika
insane_maid :)
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 651
Rejestracja: 5 lis 2005, o 00:00
Lokalizacja: z pokoju pełnego electro

Post autor: insane_maid :) » 24 lut 2007, o 16:38

Polecam taekwon-do. Sama trenuje.
Rozciąga, przyjemny.
O xD
Awatar użytkownika
Redhead
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 72
Rejestracja: 9 lis 2006, o 00:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Redhead » 25 lut 2007, o 00:18

A ja polecam capoeire, mimo ze mowi sie ze to taniec, jest to naprawde wysilkowe, sprawia duzo satysfakcji i przynajmniej wychodzisz bez siniakow :)
"..może powiem Ci jakie lubie wino..."
Awatar użytkownika
pigula73
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 804
Rejestracja: 2 gru 2004, o 00:00

Post autor: pigula73 » 25 lut 2007, o 10:29

Capoeira jest oki, ale tu trzeba się sporo uczyć... Oprócz ćwiczeń typowo fizycznych, jest dużo śpiewu, gra na instrumentach (o ile się poważnie do niej podchodzi)... to, mnie odstrasza. :P :shock:

Kick boxing jest taki mało "skomplikowany". Człowiek skupia się na kopnięciach i uderzeniach... Takiego sportu mi potrzeba, żeby wyładować agresję i frustrację związaną z pracą... :lol:
Awatar użytkownika
a.g.a.t
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 199
Rejestracja: 1 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: S-ec

Post autor: a.g.a.t » 25 lut 2007, o 11:45

A ja proponuję nie analizować niczego na sucho, ale zrobić sobie kilka wycieczek po sekcjach, wbić się na trening tu i ówdzie i poobserwować towarzystwo, posłuchać prowadzących, poczuć atmosferę, i sprobowac paru technik...i zdecydować co dla Ciebie najlepsze :), pozdrawiam
Awatar użytkownika
Leila
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 82
Rejestracja: 5 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: z natury rzeczy

Post autor: Leila » 25 lut 2007, o 13:03

zgadzam sie z przedmówczynią, chociaż pewnie i tak już wiesz co możesz ćwiczyć, a co Cię w ogóle nie pociąga.
co do lekcji poglądowej, na aikido do fort mokotów (czy też jednej z licznych filii) możesz przyjść i wziąć udział nieodpłatnie w pierwszych zajęciach
aikido polecam też ze względu na wyrobienie dobrych odruchów przy upadku i aspekt harmonii wewnętrznej
isn't she lovely...
Awatar użytkownika
watashi
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 418
Rejestracja: 19 cze 2006, o 00:00
Lokalizacja: £ódź / Wawa

Post autor: watashi » 25 lut 2007, o 19:09

skoro chcesz się wyładować to faktycznie kick-boxing, boks, czy muay-thai są najlepsze...do tego katalogu dorzuciłabym jeszcze MMA ale nie polecam tego początkującym
Awatar użytkownika
ruby
super forma
super forma
Posty: 1947
Rejestracja: 18 cze 2004, o 02:08

Re: sztuki walki ;)

Post autor: ruby » 25 lut 2007, o 20:10

pigula73 pisze:Szukam w Warszawie/Piasecznie jakiegoś klubu, gdzie mogłabym "liznąć" trochę jakiegoś sportu. Tak, rekreacyjnie i żeby się nie dziwowano, że mam prawie 34 lata i że się wygłupiam.
A może Tae-bo ? moje kumpele właśnie w tym wieku śmigają :)
karlodz
Posty: 1
Rejestracja: 1 mar 2007, o 00:00

Post autor: karlodz » 1 mar 2007, o 23:41

polecam KRAV-MAGA. przydatne w chwilach zagrozenia:) dość męczące treningi pozwalają na niezłe trzymanie lini;). Troszku usterkowa zabawa dla kogoś kto nie trzyma emocji na wodzy, ale pozwala nabrac pewnosci siebie i utrzymuje kondyche:) Całusy
:twisted:

apropo wieku:) ja mam 33 i daje sobie rade na treningach:) poszukaj na www.kravmaga.pl
Awatar użytkownika
darkness200
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 299
Rejestracja: 8 kwie 2006, o 00:00

Post autor: darkness200 » 25 mar 2007, o 03:24

Muay- thai rzeczywiście jak chce się wyładować energię :lol: jakiś czas chodziłam na wf. Ale lepiej czuje się z aikido, szkoda że teraz czasu mi brak i musiałam przerwę zrobić :cry: ale na pewno tam wrócę sesese, z siniakami nie jest aż tak źle, z czasem siadają trochę stawy wbrew pozorom, szczególnie uważać na nadgarstki Drogie Panie :)
Awatar użytkownika
ethernael
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 449
Rejestracja: 19 mar 2007, o 00:00
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ethernael » 25 mar 2007, o 12:01

Ja trenuję capoeirę. Jest to może męczący sport, ale nastraja bardzo optymistycznie do życia, tak więc polecam 8)
Awatar użytkownika
Aglo
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 531
Rejestracja: 18 lip 2006, o 00:00

Post autor: Aglo » 25 mar 2007, o 14:09

Ja jestem za zwykłym, tradycyjnym karate (no, ewentualnie kyokushin). Stopniowo osiągasz coraz lepszą formę fizyczną, a i psychiczna też zyskuje.
Kasi_84
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 17
Rejestracja: 3 mar 2007, o 00:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: Kasi_84 » 25 mar 2007, o 15:22

Aglo pisze:Ja jestem za zwykłym, tradycyjnym karate (no, ewentualnie kyokushin). Stopniowo osiągasz coraz lepszą formę fizyczną, a i psychiczna też zyskuje.

zgadzam sie w 100%!!!! trenuje już prawie 12 lat i cały czas ucze się czegos nowego...rewelacja! :!: :!:
Awatar użytkownika
Aglo
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 531
Rejestracja: 18 lip 2006, o 00:00

Post autor: Aglo » 25 mar 2007, o 21:19

Ja trenowałam 3,5 roku. Kontuzja mnie wykluczyła, a teraz myślę o powrocie..
Awatar użytkownika
rudra
super forma
super forma
Posty: 1570
Rejestracja: 9 sty 2005, o 00:00

Post autor: rudra » 26 mar 2007, o 10:11

no.. i ja się przymierzam, bo se zrobiłam rok przerwy od aikido, ale dlatego, że mi szkółka nie odpowiada (na AWF-ie).. sam sensei fajowy, ale ludzie nie teges.. nie lubiłam z nimi ćwiczyć.. jednak najgorsza była baba w szatni wrrrr :twisted: mówicie, że Akikai.. hmm.. muszę sprawdzić :) pozdrawiam pa kami 8)
Działaj i realizuj świat drzemiący w tobie, co czynisz potężnie daj odczuć innym, a stworzysz wokół siebie jakby żar miłości. [RR]
Kasi_84
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 17
Rejestracja: 3 mar 2007, o 00:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: Kasi_84 » 26 mar 2007, o 15:17

Aglo pisze:Ja trenowałam 3,5 roku. Kontuzja mnie wykluczyła, a teraz myślę o powrocie..
też miałam kontuzje...źle upadłam podczas sparingu i niestety dysk sie wysunął ale po małej przerwie wróciłam.
Powodzenia Aglo!
sidi
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 28 wrz 2006, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: sidi » 17 kwie 2007, o 17:38

I ja trenuje Krav-Maga na warszawskiej Woli. Od 3 lat smialo moge powiedziec ,ze wyrzezbilam cialo dzieki cwiczeniom ,zlapalam koordynacje ruchowa i opanowanie w kryzysowych sytuacjach . I przydaje sie kiedy musisz naprawde komus dac w morde.

I Was zachecam Drogie kolezanki.
:lol:
fallen_angel
Posty: 5
Rejestracja: 8 maja 2007, o 00:00

Post autor: fallen_angel » 8 maja 2007, o 11:25

sidi pisze:I ja trenuje Krav-Maga na warszawskiej Woli. Od 3 lat smialo moge powiedziec ,ze wyrzezbilam cialo dzieki cwiczeniom ,zlapalam koordynacje ruchowa i opanowanie w kryzysowych sytuacjach . I przydaje sie kiedy musisz naprawde komus dac w morde.

I Was zachecam Drogie kolezanki.
:lol:
Wypowiem sie w ten sposób: Moim zdaniem dużo bardziej skuteczne jeśli chodzi o jak raczyłaś stwierdzić "danie komuś w mordę" a nie gorsze w rzeźbieniu ciała i trenowaniu koordynacji jest system walki wojska polskiego czyli COMBAT 56. Powstaje coraz więcej szkół uczących tego stylu. Dziewczyny uwierzcie mi to na prawdę skuteczne... Choć odrobinę brutalne:P
rastea
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 36
Rejestracja: 29 cze 2007, o 00:00

Post autor: rastea » 4 lip 2007, o 21:28

Sztuki walki - Narescie temat dla mnie :D

Polecic moge Taekwondo :) (wiem , ze juz ktos to polecal przede mna )
W moim klubie jest ogromna rozpietosc wikowa od maluszkow do dziadkow :P
Wiec nie ma obawy o te kwestie. W Warszawie ejst kilka dobrych klubow.
Czym charakteryzuje sie Taekwondo ? Szybkie dynamiczne kopniecia, mniej ciosow recznych i nie co blokow. Mowie tu jednak o typowej sportowej formie taekwondo WTF. Jednak zawsze mozna cwiczyc Taekwondo tradycyjne czyli duuzo blokow uderzen recznych i kopniec i np Poomse (ktore sama bardzo lubie ) ;)
No to tyle co na wstpie mozna powiedziec o Taekwondo ;]
Awatar użytkownika
Alabaster
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 61
Rejestracja: 21 lip 2004, o 00:00
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Alabaster » 5 lip 2007, o 16:31

Wydaje mi się że każdy intensywny wysiłek pozwala na "wyżycie się" ale sztuki walki z założenia powinny też wspomagać rozwój wewnętrzny - wypracowywać harmonię ciała i ducha. Nasuwa się pytanie czy dany styl lub szkoła walki opiera się na realnej filozofii życia czy też na czystej ekonomii.Jestem trochę zniechęcona,gdyż trenowałam 1,5 roku karate shotokan pod pieczą senseia o typowo biznesowym podejściu.Windował opłaty bez opamiętania tłumacząc się inflacją a otoczka Ideologiczna była dla niego tylko narzędziem marketingowym.
Krytycyzm jest tu wskazany bo cwaniaczków nie brakuje.Zamiast wejścia na wybraną "drogę życia" można stać się trybikiem machiny handlowej.

Godne zainteresowania wydaje mi się WenDo!Ta odmiana sztuk walki adresowana jest wyłącznie do kobiet.Nastawiona jest na szybką naukę technik łatwych do zastosowania w praktyce i wyzwolenie drzemiących w nas sił psychicznych.Ciekawa jestem jak to wygląda w praktyce :) Może któraś z Pań ma jakieś doświadcznia w tej kwestii :?:
Awatar użytkownika
amaizing2
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 64
Rejestracja: 21 maja 2007, o 00:00

Post autor: amaizing2 » 6 lip 2007, o 05:51

ja trenuję judo i ten sport bardzo pomógł mi w swerze fizycznej jak i psychicznej. trenuję już 7 lat i nawet gdy mówię, że już skończę z judo to nie mogę. to uzależnia... to jest część mojego życia :)
rastea
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 36
Rejestracja: 29 cze 2007, o 00:00

Post autor: rastea » 17 lip 2007, o 23:11

oczywiscie mozna trenowac jakas sztuke walki na zasadzie przyjscia na trening wyladowania zlych emocji i wyjscia. Jednak w duzej mierze to zalezy od samych cwiczacych czy po za oczyszczaniem sie ze zlosci podczas treningu po za sala przestrzagamy starodwanych praw i regulaminow danej sztuki.
Np wielu tekłondokow nawet nie wie ze istenije 5 glownych zasad Taekwondo:
1. Ye Ui - grzeczność, uprzejmość
2. Yom Chi - uczciwość, rzetelność
3. In Nae - wytrwałość, samozaparcie
4. Gum Gi - samokontrola, opanowanie
5. Baekjul Boolgool - odwaga, niezłomny duch

mysle ze bez tego to czlowiek trenuje walke a nie sztuke walki, a sztuka jest ladniejsza niz czysta walka.
Awatar użytkownika
a.g.a.t
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 199
Rejestracja: 1 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: S-ec

Post autor: a.g.a.t » 18 lip 2007, o 01:29

O, i poruszyłyśmy temat rożnego podejścia do tego, co robimy:)

Ja osobiście nie pochłonęłoby coś zupełnie obdartego z filozofii, ale co kto woli :)
Jeśli coś jest dla kogoś sposobem na wyżycie się, to ok, jeśli sportem, to ok, jeśli sztuka - w porządku :)
Na nerwy działa mi tylko, kryć się nie będę - jedno podejście - tak ordynarne że już nawet nie sportowe, no ale za dużo chyba najeździłam się po zawodach. Czasami można tam obejrzeć sobie zagrania (podczas walk) tak chamskie, z rożnymi przekrętami w tle, że kończyny opadają.

Co do zasad, i ideologii - ja myślę, że każdy jakoś ustosunkowuje się do niej, ale z czasem. Zaakceptuje lub nie, lub podejdzie z dystansem. Ja generalnie jestem przeciwko jednej rzeczy - klepaniu formułek dotyczących drogi rozwoju bardziej duchowego, a w wielu sekcjach to się praktykuje. Wkurza mnie gdy dzieciom 6, 7-letnim każe się recytować jakieś p r z y s i ę g i dojo, które brzmią dosyć poważnie jakby nie było, ale dzieciaki same nie bardzo wiedzą o czym mówią (tylko prześcigają się, które głośniej;).

A same zasady - szacunku, samokontroli inne - ja widzę ich sens, chociaż niektóre z nich trudno jest mi zaakceptować (np hierarchię w grupie, u nas jest dość silnie zaznaczona - trenuję karate).
Bywa też że czasem ktoś przegina z ich interpretacja;)
Ja słucham wszystkich, ale bezkrytyczna nie jestem, nikt nie jest dla mnie guru czy kimś takim. Mam, w pewnym sensie, swoje karate. Moi trenerzy mają swoje, inni znajomi tez mają swoje, i jest ok :)
'I was myself, waiting on the shore for me to return'
rastea
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 36
Rejestracja: 29 cze 2007, o 00:00

Post autor: rastea » 18 lip 2007, o 18:07

co do zawodow to faktycznie wiele tam sie widzi. Najbardziej wkurza mnie jak kto kogos znokałtuje, znokałtowany lezy ledwno zywy a ten drugi nad nim lata i skacze z radosci... z jednej strony faktycznie ma sie z czego cieszyc -wygral, ale mysle ze nalezalo by sie chociaz zainteresowac tym lezacym przeprosic itp.
Ostatnio sama doswiadczylam znokaltowania. Jednak moja przeciwniczka okazala sie moim zdaniem na prawde w porzadku. Byla przy jak lezalam, whlowala mnie ercznikiem, a jak zeszlam z maty podeszla i mnie przeprosila, spytala jak sie czuje itp. Mysle ze bardzo dobrze o niej to swiadczy, ze nie tylko pobicie maksymalne dla zwyklego zwyciestwa ale i szacunek dla drugiego czlowieka. I to cenie.

Co do treningow. U nas jakiejs wielkiej hierarhi nie ma. Jest trener i jestesmy My. szanujemy sie nawzajem i kazdy kazdemu pomaga i wszyscy sa dla siebie na prawde w porzadku bez zadnych hamstw. A trener ziomek :) nie afiszuje sie wielce tym ze on jako trener jest od nas na lepszy i nie pomiata nami jak gownem.

Dzieci jak nie zrozumieja teraz to zrozumieja pozniej podczas dalszego sie ksztltowania.

mmm co by tu jeszcze napisac.. cholera o sztukach walki lubie sie rozpisywac nawet gdy wiem ze pisze glupoty-wybaczcie ale to moje takie zboczenie do sztuk walk :D
Awatar użytkownika
shakyy
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 14
Rejestracja: 18 mar 2007, o 00:00
Lokalizacja:

Post autor: shakyy » 22 lip 2007, o 16:58

polecam kung-fu. trudne, męczące formy, czasami przypomina tai-chi, ciekawe treningi no i wbrew pozorom wymaga myślenia za o najbardziej to kocham
W ogóle to pracuje w fight clubie więc porównanie mam ;)
ODPOWIEDZ