Myślałam o tym, ale u niej takie zachowanie występuje też jak jest zupełnie luźna. Myślę że to wynika z zaburzonej socjalizacji we wczesnym szczenięctwie gdy żyła na ulicy. Ale nie zamierzam się poddać i znajdę na nią sposób. Jak masz taką możliwość to bardzo poproszę o konsultację. Każda podpowiedź jest na wagę złotaImaSumak pisze: ↑11 paź 2021, o 00:10
Czy słyszałaś o agresji smyczowej? To złe tlumaczenie, bo nie o agresję tu chodzi, no ale tak się przyjęło nazywać w Polsce to zjawisko- leash rectivity, czyli reaktywność smyczowa.
Może to coś w tym stylu?
Mogę popytać co tutaj robią w przypadku takim jak Wasz.
