dzieciństwo
dzieciństwo
W dzieciństwie zwykle trzymałam się z chłopakami, wolałam bawić się samochodami, i nie kumałam zabawy "w dom" , a chętnie bawiłam się w "więzienie":D, nie lubiłam sukienek, towarzyszyłam tacie przy remontach i w ogóle żałowałam że jestem dziewczynką . Teraz jednak wyglądam jak dziewczyna i czuje się z tym doskonale .
Ciekawa jestem, czy też micie podobne doświadczenia z dzieciństwa?
Ciekawa jestem, czy też micie podobne doświadczenia z dzieciństwa?
- jestemwloczega
- super forma
- Posty: 4605
- Rejestracja: 22 maja 2010, o 07:46
Re: dzieciństwo
Nie. Ja nie mam
dla mnie jesteś smieciem, i nie podskakuj, stara .... bo cię załatwię ..... uważaj, zarazo ...... koralik
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: dzieciństwo
Ja się trzymałam z daleka od chłopców i dziewcząt i chciałam być niedźwiedziem.
Re: dzieciństwo
ja miałam taki samochodzik, któy zmianiał kolor pod wodą i nie mogłam się z nim rozstać, a jak ktoś próbował mi go zabrać, to gryzłam
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
Re: dzieciństwo
ja tez lubilam bawic sie samochodami i lazic po drzewach i wykopach (chodzilam na tzw. wykopy)zosia24 pisze:ja miałam taki samochodzik, któy zmianiał kolor pod wodą i nie mogłam się z nim rozstać, a jak ktoś próbował mi go zabrać, to gryzłam
P.S. ciekawe jak wygladala Zosia gdy byla mala
"Są rzeczy na niebie i ziemi..."
Re: dzieciństwo
jak kosmitkapure_morning pisze:P.S. ciekawe jak wygladala Zosia gdy byla mala
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
Re: dzieciństwo
Moja ulubiona maskotka - pluszowa malpa
Ulubiony samochod - blaszana smieciarka
ulubiony instrument- perkusja ( z obrazkami bolka i lolka na bebenkach )
Az strach pomyslec co z tego wyroslo
Ulubiony samochod - blaszana smieciarka
ulubiony instrument- perkusja ( z obrazkami bolka i lolka na bebenkach )
Az strach pomyslec co z tego wyroslo
Re: dzieciństwo
O ile sobie przypominam to lubiłam bawić się "w dom" z moim bratem, ale nie dawałam mu monopolu na prowadzenie naszego "samochodu", to ja lubiłam się tym zajmować:P A jeśli chodzi o lalki, to raczej nie. Zdecydowanie preferowałam klocki,samochody,kajdanki(?) i pistolety. Przypominam sobie nawet taką sytuację kiedy w gabinecie u pani dentystki, rzeczona chciała mnie przekupić, mówiąc, że jak będę grzeczna to mama w nagrodę kupi mi lalkę. Na to ja wykrzyknęłam : "ale ja chcę helikopter!"
No, ale z biegiem czasu jakoś tak zniewieściałam chyba...
No, ale z biegiem czasu jakoś tak zniewieściałam chyba...
Re: dzieciństwo
Ja byłam dokładnie taka samabogna108 pisze:nie lubiłam sukienek, towarzyszyłam tacie przy remontach i w ogóle żałowałam że jestem dziewczynką
Someday with you...
Someday with ... me?
Someday together, we'll shine.
Someday with ... me?
Someday together, we'll shine.
Re: dzieciństwo
Tak, mam identyczne wspomnienia z dzieciństwa i obecnie nic poza wspomnieniemi mnie z nim nie łączy, a tym bardziej chęć spędzania czasu z mężczyznami
cogito, ergo sum
-
- początkująca foremka
- Posty: 56
- Rejestracja: 17 wrz 2008, o 02:00
Re: dzieciństwo
Ja bylam identyczna.
Zabawy z chlopcami, wspinanie sie po drzewach, pistolety, miecze... Ku mojemu przerazeniu byl czas kiedy mowialm o sobie w meskiej formie. Wole sobie teraz tego nie przypominac bo az przechodzi mi dreszcz...
Lalkami gardzilam, czasami zdarzylo mi sie pobawic w kuchnie i gotowanie (gotowac lubie do dzis )
Co dziwne ta fascynacja chlopiecymi zabawami, ubraniami i wszystkim co chlopiece zaczela mniej wiecej wtedy kiedy skonczyalm 4 lata... Pozniej w miare postepowania wieku dojrzewania, jaka mloda nastolatka docenilam wszystko co dziewczece.
Teraz za nic w swiecie nie oddalabym moich dlugich wlosow, sukienki i ciemnej szminki
Widze ze wiele z Was ma takie doswiadczenia... ciekawe od czego to zalezy? Zawsze mnie to zastanawialo
Zabawy z chlopcami, wspinanie sie po drzewach, pistolety, miecze... Ku mojemu przerazeniu byl czas kiedy mowialm o sobie w meskiej formie. Wole sobie teraz tego nie przypominac bo az przechodzi mi dreszcz...
Lalkami gardzilam, czasami zdarzylo mi sie pobawic w kuchnie i gotowanie (gotowac lubie do dzis )
Co dziwne ta fascynacja chlopiecymi zabawami, ubraniami i wszystkim co chlopiece zaczela mniej wiecej wtedy kiedy skonczyalm 4 lata... Pozniej w miare postepowania wieku dojrzewania, jaka mloda nastolatka docenilam wszystko co dziewczece.
Teraz za nic w swiecie nie oddalabym moich dlugich wlosow, sukienki i ciemnej szminki
Widze ze wiele z Was ma takie doswiadczenia... ciekawe od czego to zalezy? Zawsze mnie to zastanawialo
- inge
- uzależniona foremka
- Posty: 537
- Rejestracja: 23 cze 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk
Re: dzieciństwo
ja jako dziecko, mając dwóch starszych braci, nie miałam prawie szansy, żeby nie bawić się w chłopięce zabawy, które zresztą były często dużo ciekawsze od tych dziewczęcych
nawet miałam wielkie pragnienie bycia chłopcem właśnie z tego powodu, że nie musiałabym zostawać zawsze trochę w tyle i słuchać że jestem w czymś dobra "jak na dziewczynę", no i miejsca na sikanie, w czasie jakiejś dalekiej eskapady poza domem, nie musiałabym tak długo szukać
ale mam tylko nadzieję, że ten temat nie prowadzi do wymyślenia jakiejś kolejnej teorii na temat lesbijek, bo wątpię czy takowe są nam naprawdę potrzebne
"nie bawiłaś się z chłopcami jako dziecko? to jakaś dziiiiwna z ciebie lesbijka"
nawet miałam wielkie pragnienie bycia chłopcem właśnie z tego powodu, że nie musiałabym zostawać zawsze trochę w tyle i słuchać że jestem w czymś dobra "jak na dziewczynę", no i miejsca na sikanie, w czasie jakiejś dalekiej eskapady poza domem, nie musiałabym tak długo szukać
ale mam tylko nadzieję, że ten temat nie prowadzi do wymyślenia jakiejś kolejnej teorii na temat lesbijek, bo wątpię czy takowe są nam naprawdę potrzebne
"nie bawiłaś się z chłopcami jako dziecko? to jakaś dziiiiwna z ciebie lesbijka"
Re: dzieciństwo
Czuję się jakaś inna, gdyż jako mała dziewczynka miałam bzika na punkcie lalek barbie, na które naciągałam rodzinę na każdym kroku (nawet za głupią wizytę u dentysty musiałam dostać lalkę). Byłam prawie normalną dziewczynką, z tym, że nie miałam ani kolegów ani koleżanek o.O
Re: dzieciństwo
można by wywnioskować po tych wypowiedziach, że dziewczyny, które interesowały się samochodzikami, chodzeniem po drzewach, itp., były potencjalnymi lesbijkami w przyszłości
kiedyś miałam lalkę barbie, ale poudawałam kilka razy, że się nią bawię i odstawiłam do kąta, bo wolałam mój samochodzik
kiedyś miałam lalkę barbie, ale poudawałam kilka razy, że się nią bawię i odstawiłam do kąta, bo wolałam mój samochodzik
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
Re: dzieciństwo
Czuję się wyobcowana! Ja bawiłam się w dom, miałam dużo koleżanek i przyjaciólek, uwielbialam lalki barbie i dziewczęce ciuszki...Jakaś dziwna widze bylam
(Ale moze to dlatego ze jestem biseksualistką nie lesbijką )
(Ale moze to dlatego ze jestem biseksualistką nie lesbijką )
„Mam wrażenie, że wszyscy poza mną są bezwstydnie szczęśliwi, ale mam nadzieję, że tylko udają.”
-
- początkująca foremka
- Posty: 25
- Rejestracja: 5 gru 2009, o 01:00
- Lokalizacja: Łódź
Re: dzieciństwo
Moje ulubione zajęcie z dzieciństwa? Jazda na rowerze, latanie po polach, dokuczanie sąsiadom, udawanie księdza i dawanie ślubu wszystkim parą z podwórka... lalek nie miałam, tylko klocki lego... moja siostra miała, to im nóżki pourywałam miałam za to pluszowe misie... jak byłam mała to wyglądałam raz jak chłopak, raz jak dziewczyna, ale sukienek nie nosiłam nigdy, raczej chodzi o długość włosów... teraz jestem unisex i mi dobrze z tym
- taka_panna
- super forma
- Posty: 1391
- Rejestracja: 25 lis 2006, o 00:00
Re: dzieciństwo
moje zabawy byly typowo dziewczece - bawilam sie lalkami i nawet wciagalam w to brata. mialam duzo kolezanek, z kolegami bawilam sie w dom lub "tragiczne zakochanie". zawsze chcialam miec dlugie wlosy, wkladalam skarpety w miejsce, gdzie powinien byc biust, uzywalam kosmetykow mamy i potrafilam caly dzien chodzic po domu w butach na obcasach babci. najgorsza kara bylo dla mnie zalozenie spodni. chyba nie zapowiadalam sie na lesbijke..
"Jeśli coś kochasz puść to wolno.
Jeśli wróci - jest twoje.
Jeśli nie - nigdy twoje nie było."
Jeśli wróci - jest twoje.
Jeśli nie - nigdy twoje nie było."
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
Re: dzieciństwo
tez mialam lalke barbie, jakas ciotka mi dala i kompletnie nie pojmowałam jej entuzjazmu. Co w tej lalce takiego fajnego bylo?zosia24 pisze:można by wywnioskować po tych wypowiedziach, że dziewczyny, które interesowały się samochodzikami, chodzeniem po drzewach, itp., były potencjalnymi lesbijkami w przyszłości
kiedyś miałam lalkę barbie, ale poudawałam kilka razy, że się nią bawię i odstawiłam do kąta, bo wolałam mój samochodzik
Za to moja ulubioną zabawą byla zabawa w inżyniera albo naukowca! no i laboratorium mi sie marzyło, ahahahah! topiłam folie polietylenową nad palnikiem w kuchni, zeby eten otrzymać
"Są rzeczy na niebie i ziemi..."
Re: dzieciństwo
mi ciocia kupiła na urodziny ... bo wszyscy mieli, to chciałam i japure_morning pisze:tez mialam lalke barbie, jakas ciotka mi dala i kompletnie nie pojmowałam jej entuzjazmu. Co w tej lalce takiego fajnego bylo?
Za to moja ulubioną zabawą byla zabawa w inżyniera albo naukowca! no i laboratorium mi sie marzyło, ahahahah! topiłam folie polietylenową nad palnikiem w kuchni, zeby eten otrzymać
a ja latałam z szablą cała usmarkana w błocie, po deszczu łapałam glisty i je rozciągałam, i w kałuży myłam z błota
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
Re: dzieciństwo
tez lubiłam bawic sie w błocie, ale nie dreczylam zwierząt. Z kolezanką leczyłyśmy drzewa okładami z błota.
"Są rzeczy na niebie i ziemi..."
Re: dzieciństwo
aaahahaha, nie dręczyłam zwięrząt. Tylko chciałam żeby urosły i myłam je żeby były czyste
a glista, to nie przypadkiem jakiś robak? - hmmm
aaaa i muchy koło smietnika łapałam. Fajnie mi tak w ręce latały ... w mrowisku też się bawiłam
a glista, to nie przypadkiem jakiś robak? - hmmm
aaaa i muchy koło smietnika łapałam. Fajnie mi tak w ręce latały ... w mrowisku też się bawiłam
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
-
- początkująca foremka
- Posty: 14
- Rejestracja: 28 sie 2010, o 13:17
Re: dzieciństwo
jaa byłam dziwnym dzieckiem, chyba mi zostało do teraz robiłam teatrzyk, gdzie aktorami były resoraki brata, a z lalkami barbie... hm, nie posiadałam kena (złośliwość rodziców! to wszystko przez nich! ) więc moje lalki musiały zadowalać się same sobą ale ich losy były tragiczne, farbowanie włosów mazakiem do płyt, wyrywanie nóg i takie tam standardowe lalkowe przykrości plus w każdej zabawie, któraś z barbie musiała wyjechać do stanów, co równało się pofrunięciu z balkonu.
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
Re: dzieciństwo
no robak, taki pasożytzosia24 pisze:aaahahaha, nie dręczyłam zwięrząt. Tylko chciałam żeby urosły i myłam je żeby były czyste
a glista, to nie przypadkiem jakiś robak? - hmmm
"Są rzeczy na niebie i ziemi..."
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
Re: dzieciństwo
dobre, ahahah!uosobienie pisze:któraś z barbie musiała wyjechać do stanów, co równało się pofrunięciu z balkonu.
"Są rzeczy na niebie i ziemi..."
Re: dzieciństwo
nie będę oryginalna. Też w dzieciństwie chodziłam po drzewach, miałam więcej kolegów niż koleżanek i chętniej rozkładałam samochodziki na części pierwsze niż bawiłam się lalkami. Teraz mi sie odmieniło obracam sie w towarzystwie prawie samych kobiet i mnóstwo czasu spędzam w kuchni bo pokochałam gotowanie Aczkolwiek dłubanie przy rowerach i odnawianie mieszkania sprawia mi wieeeelką frajdę
Re: dzieciństwo
Ja się odnalazłam w tym co ta kobieta mówi o dzieciństwie, mówi tak jakby znała moje życie: http://www.youtube.com/watch?v=ICnVTzArTLs
- inge
- uzależniona foremka
- Posty: 537
- Rejestracja: 23 cze 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk
Re: dzieciństwo
dzięki niej wiesz, że jesteś chora na "lesbianizm"?kiribati pisze:Ja się odnalazłam w tym co ta kobieta mówi o dzieciństwie, mówi tak jakby znała moje życie: http://www.youtube.com/watch?v=ICnVTzArTLs
ciekawe jak wytłumaczyłaby biseksualizm
Re: dzieciństwo
O rany, uwielbiam takie pseudonaukowe teoriekiribati pisze:Ja się odnalazłam w tym co ta kobieta mówi o dzieciństwie, mówi tak jakby znała moje życie: http://www.youtube.com/watch?v=ICnVTzArTLs
Re: dzieciństwo
Dla tych, którym się nie chce ogladać filmiku, krótkie streszczenie
Wg tej kobiety przyczyną ,,lesbianizmu" jest:brak wiezi z matką, która we wczesnym dzieciństwie jest b.ważna. Brak tej więzi prowadzi do poznania przeciwnej płci lepiej niz wlasnej i w konsekwencji pozniejszym zainteresowaniem seksualnym w stosunku do kobiet. Teoria nr 2: przerwanie więzi z matką w wyniku depresji, hospitalizacji(to by nawet pasowało do mojej żony...)itp, itd. Teoria nr 3: skrzywdzenie przez mężczyzn=
Nie jestem przekonana czy te teorie są do końca słuszne, no ale może coś w tym jest.
Rzeczywiscie ciekawe jak by wytlumaczyla biseksualizm
Wg tej kobiety przyczyną ,,lesbianizmu" jest:brak wiezi z matką, która we wczesnym dzieciństwie jest b.ważna. Brak tej więzi prowadzi do poznania przeciwnej płci lepiej niz wlasnej i w konsekwencji pozniejszym zainteresowaniem seksualnym w stosunku do kobiet. Teoria nr 2: przerwanie więzi z matką w wyniku depresji, hospitalizacji(to by nawet pasowało do mojej żony...)itp, itd. Teoria nr 3: skrzywdzenie przez mężczyzn=
Nie jestem przekonana czy te teorie są do końca słuszne, no ale może coś w tym jest.
Rzeczywiscie ciekawe jak by wytlumaczyla biseksualizm
„Mam wrażenie, że wszyscy poza mną są bezwstydnie szczęśliwi, ale mam nadzieję, że tylko udają.”
- M-planet
- super forma
- Posty: 1379
- Rejestracja: 30 sty 2008, o 00:00
- Lokalizacja: Wielka Deska Mazowiecka
Re: dzieciństwo
Homoseksualizm u kobiet
Rozwój kobiecego homoseksualizmu jest trochę bardziej złożony. Podobnie jak w przypadku mężczyzn istnieje wiele czynników, które mogą się przyczynić do jego powstania. Dla niektórych kobiet, które dochodzą do seksualnego zainteresowania tą samą płcią, rozwój jest podobny do męskiego homoseksualizmu opisanego powyżej. Dla innych negatywne postrzeganie kobiecości jako takiej może doprowadzić do wewnętrznego oddzielenia się od ich własnej kobiecości. Przykładowo, jeśli dziewczyna widzi, że jej ojciec źle traktuje jej matkę, to może ona dojść do wniosku, że bycie kobietą jest równoznaczne z byciem słabą. Dlatego też w młodym wieku może podjąć nieświadomą decyzję, aby odseparować się od swojej kobiecości. Tym samym oddziela się od swojej własnej płci, aby bronić siebie samą przed widzianymi bolesnymi skutkami bycia kobietą.
Wykorzystanie seksualne jest następnym czynnikiem, który może przyczynić się do powstania orientacji homoseksualnej. W takich przypadkach mężczyźni są postrzegani jako niebezpieczni i kobiecy homoseksualizm staje się sposobem ochrony przed dalszymi zranieniami ze strony mężczyzn. Z kolei inne kobiety doświadczają braku łączności z matką i homoseksualizm staje się pewnym poszukiwaniem matczynej miłości. Dla jeszcze innych kobiet seksualne zainteresowania tą samą płcią jest początkowo nieobecne, jednak może ono rozwinąć się później jako skutek wejścia w nie-seksualną przyjaźń, która staje się zależnością emocjonalną. Relacja z zależnością emocjonalną oznacza sytuację, w której dwie osoby szukają wzajemnego zaspokajania swoich potrzeb. W takiej relacji nie ma miejsca na naturalne, właściwe granice emocjonalne i ich brak może prowadzić do przekroczenia także granic fizycznych.
(http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=439)
No dobra, tylko czego w takim razie szukają w swoich relacjach heterycy? Kogoś do gotowania obiadu, prania gaci, malowania przedpokoju, wspólnego spłacania kredytu, dostarczania orgazmu, spłodzenia dziecka - to wszystko są potrzeby. Czego w ogóle szukają ludzie w jakichkolwiek relacjach, jeśli nie wzajemnego zaspokajania jakichś potrzeb?
Rozwój kobiecego homoseksualizmu jest trochę bardziej złożony. Podobnie jak w przypadku mężczyzn istnieje wiele czynników, które mogą się przyczynić do jego powstania. Dla niektórych kobiet, które dochodzą do seksualnego zainteresowania tą samą płcią, rozwój jest podobny do męskiego homoseksualizmu opisanego powyżej. Dla innych negatywne postrzeganie kobiecości jako takiej może doprowadzić do wewnętrznego oddzielenia się od ich własnej kobiecości. Przykładowo, jeśli dziewczyna widzi, że jej ojciec źle traktuje jej matkę, to może ona dojść do wniosku, że bycie kobietą jest równoznaczne z byciem słabą. Dlatego też w młodym wieku może podjąć nieświadomą decyzję, aby odseparować się od swojej kobiecości. Tym samym oddziela się od swojej własnej płci, aby bronić siebie samą przed widzianymi bolesnymi skutkami bycia kobietą.
Wykorzystanie seksualne jest następnym czynnikiem, który może przyczynić się do powstania orientacji homoseksualnej. W takich przypadkach mężczyźni są postrzegani jako niebezpieczni i kobiecy homoseksualizm staje się sposobem ochrony przed dalszymi zranieniami ze strony mężczyzn. Z kolei inne kobiety doświadczają braku łączności z matką i homoseksualizm staje się pewnym poszukiwaniem matczynej miłości. Dla jeszcze innych kobiet seksualne zainteresowania tą samą płcią jest początkowo nieobecne, jednak może ono rozwinąć się później jako skutek wejścia w nie-seksualną przyjaźń, która staje się zależnością emocjonalną. Relacja z zależnością emocjonalną oznacza sytuację, w której dwie osoby szukają wzajemnego zaspokajania swoich potrzeb. W takiej relacji nie ma miejsca na naturalne, właściwe granice emocjonalne i ich brak może prowadzić do przekroczenia także granic fizycznych.
(http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=439)
No dobra, tylko czego w takim razie szukają w swoich relacjach heterycy? Kogoś do gotowania obiadu, prania gaci, malowania przedpokoju, wspólnego spłacania kredytu, dostarczania orgazmu, spłodzenia dziecka - to wszystko są potrzeby. Czego w ogóle szukają ludzie w jakichkolwiek relacjach, jeśli nie wzajemnego zaspokajania jakichś potrzeb?