Re: Tu wyrzucamy złe emocje w kulturalny sposób v 2.0
: 26 cze 2021, o 21:04
Forum kobiet LBT i ich sojuszniczek.
https://kobiety-kobietom.com/forum/
https://kobiety-kobietom.com/forum/viewtopic.php?f=6&t=17392
To także to, chęć do poszanowania własnych zainteresowań, nie przebywanie ze sobą 24 h. Ale u mnie to jeszcze wchodzi w gre brak chęci do zamieszkania razem, brania kredytu, czy szybkich płonnych deklaracji miłości, albo wiszenia na telefonie. To niestety bardziej skomplikowane... I konsekwencje bycia z kobietą w związku która miała zupełnie inne oczekiwania od moich. Mi pasował układ związku na wekeendy, zero telefonów w ciągu tygodnia, tylko praca, szkoła i obowiązki, ona też w pracy, a temat wspólnego zamieszkania po pewnym czasie rozszedł się po kościach. Czułam się jak w normalnym związku, zdążyłam się do niej bardzo przywiązać, ale to nie była miłość. Tak prawdziwie kochałam moją pierwszą dziewczyne, która dawała mi właśnie tę swobode i wolność i na nic nie naciskała. Nawet nie wiem jak to się uchowało przez ten cały czas w tej drugiej relacji.... Poza tym gdzieś z tyłu głowy miałam przeczucie że to nie jest ta kobieta... Po pewnym czasie było widać że taki układ ją męczył, chciała związku na pełen etat... Od 2 lat wiedziałam że szuka innej i udawałam że nic nie wiem. Chciałam już wcześniej odejść póki do końca nie rozpadne się na kawałki, ale z drugiej strony nie potrafiłam jej zostawiać samej i robiłam mine do złej gry. Ona też nie chciała ze mną skończyć. W końcu po 4 latach relacji znalazła właściwą kobiete, która mogła jej dać, to czego ja nie mogłam... Największym paradoksem jest to że właśnie chciałam, żeby znalazła inną. Bo tylko taką widziałam możliwość odejścia. Takie metaforyczne uczuciowe przeczołganie samej siebie, nigdy dobrze się nie kończy. W ostatecznym rozrachunku, będe musiała jakoś uporać się z błedami i konsekwencjami własnych wyborów. I sklecić wszystko od nowa. W każdym bądź razie dzięki Evli za pomoc.Evlina pisze: ↑25 cze 2021, o 23:17
Nie wiem czy dobrze się domyślam ale chodzi Ci o taki związek żebyś nie musiała być cały czas przyklejona do partnerki? Czyli jeśli ona np. uwielbia rolki a Ty niespecjalnie i chciałabyś w tym czasie kiedy ona będzie jeździć coś sobie poczytać to żeby nie wyszła z tego jakaś awantura. Ja akurat nie mam z tym problemu. Jeśli chodzi o takie małe pasje to przecież nie trzeba absolutnie wszystkiego robić razem. Trochę gorzej to wygląda jak zaczynacie siebie zaniedbywać z powodu własnych zainteresowań. Ale trochę przestrzeni dla siebie nie jest przecież chyba złe ale faktycznie jeśli druga strona tego nie akceptuje i koniecznie chce wszystko robić razem to może się nie udać taki związek. No chyba, że miałaś na myśli coś zupełnie innego z tą przestrzenią i luzem w związku.
Gdybym chciała powielać brednie, powiedziałabym "karma wróciła", a że nie lubię bredni, powiem "złośliwość rzeczy martwych"ola39 pisze: ↑20 lip 2021, o 03:10Cześć
Niedawno kupilam nowy telefon. Zaraz tez zamówiłam nowe ochronne etui.
Etui przyszło i grzecznie czekało na stoliku, a ja odkładałam jego założenie, bo wszak telefon ma jeszcze fabryczna folie i jakoś nie miałam czasu...
Do dziś.... kucnelam, telefonik wypadł z kieszeni sukienki, upadł na ziemię, trafił w kamyczek i po pięknym ekraniku..
Ehhhh, zycie....
Ola
Tutaj można to zinterpretować na dwa sposoby: 1. Byłam dla kogoś niedobra/zrobilam komuś krzywdę, więc telefon to manifestuje wypadając na kamyk lub 2. byłam dla kogoś dobra / zrobilam coś dobrego , więc telefon tylko pęka szybkę, a nie ulega pełnej dezintegracji.
Albo miało być tak: kupujesz nowy telefon, telefon wypada i pęka szybka, wkurzasz się ale w końcu idziesz do salonu gdzie kupiłaś telefon bo może coś doradzą, w obsłudze klienta jest fajna dziewczyna, dziewczyna widzi twoją załamkę i proponuje żartem wspólną kawę na poprawę humoru, Ty się zgadzasz, spotykacie się i wychodzi z tego coś więcej, żyjecie razem długo i szczęśliwie. Koniec. A telefon z pękniętą szybką zostawiasz na pamiątkęola39 pisze: ↑21 lip 2021, o 01:04Tutaj można to zinterpretować na dwa sposoby: 1. Byłam dla kogoś niedobra/zrobilam komuś krzywdę, więc telefon to manifestuje wypadając na kamyk lub 2. byłam dla kogoś dobra / zrobilam coś dobrego , więc telefon tylko pęka szybkę, a nie ulega pełnej dezintegracji.
Można pójść jeszcze dalej( jak S.Lem) . Telefon stracił teraz wodoodporność więc być może w przyszłości nie pójdę z nim się kąpać do morza gdzie mógłby mnie złapać skurcz i prąd morski zassalby mnie w odmęty (teoretycznie of course).
Ola
Ps. Always look at the bright side of the life ( Monty Python)
1. Możliwe, że robisz to nadal, stąd ostrzeżenie.ola39 pisze: ↑21 lip 2021, o 01:04Tutaj można to zinterpretować na dwa sposoby: 1. Byłam dla kogoś niedobra/zrobilam komuś krzywdę, więc telefon to manifestuje wypadając na kamyk lub 2. byłam dla kogoś dobra / zrobilam coś dobrego , więc telefon tylko pęka szybkę, a nie ulega pełnej dezintegracji.
Można pójść jeszcze dalej( jak S.Lem) . Telefon stracił teraz wodoodporność więc być może w przyszłości nie pójdę z nim się kąpać do morza gdzie mógłby mnie złapać skurcz i prąd morski zassalby mnie w odmęty (teoretycznie of course).
Ola
Dobre!Evlina pisze: ↑21 lip 2021, o 09:44Albo miało być tak: kupujesz nowy telefon, telefon wypada i pęka szybka, wkurzasz się ale w końcu idziesz do salonu gdzie kupiłaś telefon bo może coś doradzą, w obsłudze klienta jest fajna dziewczyna, dziewczyna widzi twoją załamkę i proponuje żartem wspólną kawę na poprawę humoru, Ty się zgadzasz, spotykacie się i wychodzi z tego coś więcej, żyjecie razem długo i szczęśliwie. Koniec. A telefon z pękniętą szybką zostawiasz na pamiątkęola39 pisze: ↑21 lip 2021, o 01:04Tutaj można to zinterpretować na dwa sposoby: 1. Byłam dla kogoś niedobra/zrobilam komuś krzywdę, więc telefon to manifestuje wypadając na kamyk lub 2. byłam dla kogoś dobra / zrobilam coś dobrego , więc telefon tylko pęka szybkę, a nie ulega pełnej dezintegracji.
Można pójść jeszcze dalej( jak S.Lem) . Telefon stracił teraz wodoodporność więc być może w przyszłości nie pójdę z nim się kąpać do morza gdzie mógłby mnie złapać skurcz i prąd morski zassalby mnie w odmęty (teoretycznie of course).
Ola
Ps. Always look at the bright side of the life ( Monty Python)
I to jakiedobranocka14 pisze: ↑21 lip 2021, o 11:07Dobre!Evlina pisze: ↑21 lip 2021, o 09:44Albo miało być tak: kupujesz nowy telefon, telefon wypada i pęka szybka, wkurzasz się ale w końcu idziesz do salonu gdzie kupiłaś telefon bo może coś doradzą, w obsłudze klienta jest fajna dziewczyna, dziewczyna widzi twoją załamkę i proponuje żartem wspólną kawę na poprawę humoru, Ty się zgadzasz, spotykacie się i wychodzi z tego coś więcej, żyjecie razem długo i szczęśliwie. Koniec. A telefon z pękniętą szybką zostawiasz na pamiątkęola39 pisze: ↑21 lip 2021, o 01:04
Tutaj można to zinterpretować na dwa sposoby: 1. Byłam dla kogoś niedobra/zrobilam komuś krzywdę, więc telefon to manifestuje wypadając na kamyk lub 2. byłam dla kogoś dobra / zrobilam coś dobrego , więc telefon tylko pęka szybkę, a nie ulega pełnej dezintegracji.
Można pójść jeszcze dalej( jak S.Lem) . Telefon stracił teraz wodoodporność więc być może w przyszłości nie pójdę z nim się kąpać do morza gdzie mógłby mnie złapać skurcz i prąd morski zassalby mnie w odmęty (teoretycznie of course).
Ola
Ps. Always look at the bright side of the life ( Monty Python)
A faktycznie, życie przynosi fajne niespodzianki
Ja też nie. Ponieważ wyrzucamy tu złe emocje w kulturalny sposób, tak też uczynię i...po prostu wygwiazdkuję *********************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************** ....
https://www.newsweek.pl/polska/polityka ... ie/8jr7hp3ImaSumak pisze: ↑12 sie 2021, o 21:19https://www.facebook.com/10001107127486 ... 672094295/
Chciałam zauważyć, że Kukiz wyraźnie mówi o byciu posłem PiSu.
Nieee on nieee on poslem PiSu nieee.
Natomiast za dogadanie się z Pisem w gównie jak widać się nie utopił.
I to są właśnie te wszystkie tłumaczenia głupich ludzików, co to mówią coś tam, ALE przecież mają na myśli zupełnie coś innego.
Zeszmaciłby się, gdyby zmienił poglądy i zaczął robić coś przeciwnego do tego co głosił dotychczas. A on po prostu zagłosował za ustawą, która była od zawsze jednym z postulatów jego ruchu. Dziwię się, że nikt tego nie zauważa.
Jest jedna rzecz, od czasu deklaracji Kukiza o dążeniu do realizacji postulatu dot. repolonizacji mediów w 2016 roku bodaj, zmieniła się nam dość mocno rzeczywistość. Media publiczne są już w 100% mediami partyjnymi prowadzącymi głównie akcje propagandowe niczym w PRL, do tego dochodzą tytuły prasowe wykupione przez Orlen. Dążenie do przejęcia kontroli przez obecną władzę nad stacją stojącą w opozycji do obecnego rządu jest zwykłym kneblowaniem ust, jest próbą zawłaszczenia informacją i sterowaniem przekazem. Co niby, zdaniem Kukiza, ma dać repolonizacja mediów dziś? Jego rady, żeby "nie oglądać tego badziewia firmowanego przez Kurskiego"" i jednoczesne wpychanie w ręce tego samego nadzorcy kolejnej stacji co przyniesie dobrego? Wpisał sobie chłop w program tę repolonizację i wybrał doskonały moment na wdrożenie programu w życie. I to żałosne tłumaczenie o pomyłce ...Imelda pisze: ↑15 sie 2021, o 23:22Zeszmaciłby się, gdyby zmienił poglądy i zaczął robić coś przeciwnego do tego co głosił dotychczas. A on po prostu zagłosował za ustawą, która była od zawsze jednym z postulatów jego ruchu. Dziwię się, że nikt tego nie zauważa.
Nawiasem mówiąc, ta cała draka z TVN-em to jest burza w szklance wody.
Jak zwykle chodzi wyłącznie o to, by grać na emocjach i polaryzować społeczeństwo.
Warto zwrócić uwagę, że m.in. za sprawą Kukiza weszła do lex TVN poprawka, w myśl której kompetencje wyboru władz mediów publicznych wracają do KRRiTV, której członkowie mają być wybierani przez Sejm za zgodą Senatu (tak jak RPO). Jeśli ustawa w takim kształcie wejdzie w życie, oznaczałoby to, że w 2022 Kurski out i kolejny prezes musi zostać wybrany drogą konsensusu władzy z opozycją.dobranocka14 pisze: ↑16 sie 2021, o 00:20
Jest jedna rzecz, od czasu deklaracji Kukiza o dążeniu do realizacji postulatu dot. repolonizacji mediów w 2016 roku bodaj, zmieniła się nam dość mocno rzeczywistość. Media publiczne są już w 100% mediami partyjnymi prowadzącymi głównie akcje propagandowe niczym w PRL, do tego dochodzą tytuły prasowe wykupione przez Orlen. Dążenie do przejęcia kontroli przez obecną władzę nad stacją stojącą w opozycji do obecnego rządu jest zwykłym kneblowaniem ust, jest próbą zawłaszczenia informacją i sterowaniem przekazem. Co niby, zdaniem Kukiza, ma dać repolonizacja mediów dziś? Jego rady, żeby "nie oglądać tego badziewia firmowanego przez Kurskiego"" i jednoczesne wpychanie w ręce tego samego nadzorcy kolejnej stacji co przyniesie dobrego? Wpisał sobie chłop w program tę repolonizację i wybrał doskonały moment na wdrożenie programu w życie. I to żałosne tłumaczenie o pomyłce ...
Czy to będzie burza w szklance wody - zobaczymy, zależy od postawy i siły właściciela stacji.
To tak jakby napisać, że za przekazywanie niewłaściwych treści będziemy ucinali język ale dzięki politycznym miernotom, z którymi musieliśmy się dogadać żeby przepchnąć głosowanie, będziemy wcześniej podawać narkozę.Imelda pisze: ↑16 sie 2021, o 02:21Warto zwrócić uwagę, że m.in. za sprawą Kukiza weszła do lex TVN poprawka, w myśl której kompetencje wyboru władz mediów publicznych wracają do KRRiTV, której członkowie mają być wybierani przez Sejm za zgodą Senatu (tak jak RPO). Jeśli ustawa w takim kształcie wejdzie w życie, oznaczałoby to, że w 2022 Kurski out i kolejny prezes musi zostać wybrany drogą konsensusu władzy z opozycją.dobranocka14 pisze: ↑16 sie 2021, o 00:20
Jest jedna rzecz, od czasu deklaracji Kukiza o dążeniu do realizacji postulatu dot. repolonizacji mediów w 2016 roku bodaj, zmieniła się nam dość mocno rzeczywistość. Media publiczne są już w 100% mediami partyjnymi prowadzącymi głównie akcje propagandowe niczym w PRL, do tego dochodzą tytuły prasowe wykupione przez Orlen. Dążenie do przejęcia kontroli przez obecną władzę nad stacją stojącą w opozycji do obecnego rządu jest zwykłym kneblowaniem ust, jest próbą zawłaszczenia informacją i sterowaniem przekazem. Co niby, zdaniem Kukiza, ma dać repolonizacja mediów dziś? Jego rady, żeby "nie oglądać tego badziewia firmowanego przez Kurskiego"" i jednoczesne wpychanie w ręce tego samego nadzorcy kolejnej stacji co przyniesie dobrego? Wpisał sobie chłop w program tę repolonizację i wybrał doskonały moment na wdrożenie programu w życie. I to żałosne tłumaczenie o pomyłce ...
Czy to będzie burza w szklance wody - zobaczymy, zależy od postawy i siły właściciela stacji.
Imelda, żadna partia a już szczególnie PiS nie dąży za wszelką cenę do uchwalenia ustawy, żeby stracić wpływy. O Kaczyńskim można powiedzieć dużo ale nie to, że jest głupi.PiS jest zatem w szachu. Jeśli po powrocie ustawy z Senatu zdecyduje się uchwalić lex TVN, to jednocześnie będzie musiał pogodzić się ze znaczną utratą wpływu na TVP i nie będzie już mógł robić z niej maszynki propagandowej. Jest raczej jasne, że sobie na to nie pozwolą, więc cała ustawa zapewne upadnie. Paradoksalnie dzięki temu, że ten powszechnie znienawidzony Kukiz włożył kij w szprychy, popierając wspomnianą poprawkę.
Jednak Senat w rękach opozycji, przynajmniej w niektórych sprawach nieco ograniczył wszechwładzę PiS-u. Na RPO PiS długo chciał przeforsować swoich kandydatów, ale wobec kolejnych niepowodzeń w końcu odpuścili i zagłosowali na kandydata opozycji. Gdyby wybór ludzi decydujących o mediach publicznych udało się uzależnić od zgody Senatu, PiS miałby duży problem.dobranocka14 pisze: ↑16 sie 2021, o 10:53To tak jakby napisać, że za przekazywanie niewłaściwych treści będziemy ucinali język ale dzięki politycznym miernotom, z którymi musieliśmy się dogadać żeby przepchnąć głosowanie, będziemy wcześniej podawać narkozę.
Jak masz w ręce władzę ustawodawczą, wykonawczą, sądy i wpływ na media to konsensusem martwić się nie musisz. Sterujesz informacją, wygrywasz wybory, przepychasz co chcesz.
To sprawa przyszłości i tego jaki będzie układ sił, kogo da się skusić itd. "Dziś" Kukiz wyciągnął pomocną dłoń do Kaczyńskiego. I to idiotyczne tłumaczenie o pomyłce.Imelda pisze: ↑16 sie 2021, o 13:37Jednak Senat w rękach opozycji, przynajmniej w niektórych sprawach nieco ograniczył wszechwładzę PiS-u. Na RPO PiS długo chciał przeforsować swoich kandydatów, ale wobec kolejnych niepowodzeń w końcu odpuścili i zagłosowali na kandydata opozycji. Gdyby wybór ludzi decydujących o mediach publicznych udało się uzależnić od zgody Senatu, PiS miałby duży problem.dobranocka14 pisze: ↑16 sie 2021, o 10:53To tak jakby napisać, że za przekazywanie niewłaściwych treści będziemy ucinali język ale dzięki politycznym miernotom, z którymi musieliśmy się dogadać żeby przepchnąć głosowanie, będziemy wcześniej podawać narkozę.
Jak masz w ręce władzę ustawodawczą, wykonawczą, sądy i wpływ na media to konsensusem martwić się nie musisz. Sterujesz informacją, wygrywasz wybory, przepychasz co chcesz.
Z tego co czytam to problem nie został rozwiązany:Wiadomość z dzisiaj: TVN otrzymał holenderską koncesję. Nawet gdyby nie otrzymał polskiej koncesji, może bez problemu nadawać w Polsce. Od początku było wiadomo, że nie da się tak po prostu "wyłączyć" TVN-u, bo w zglobalizowanym świecie mają multum opcji, by na innych zasadach dalej nadawać w Polsce.
To nie ma żadnego znaczenia dla oceny zachowania Kukiza. Nic go nie tłumaczy.Moim zdaniem cała ta sprawa miała przykryć uchwalone ostatnio podwyżki dla polityków. Temat niewygodny dla każdej władzy, wywołujący bunt także we własnym elektoracie, więc rozkręcono inbę z TVN-em, żeby odwrócić uwagę ludzi od tej sprawy.