Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Witajcie,
żyje w "naszym świecie" od dobrych 10 lat i pierwszy raz zdarza mi się mieć problem z określeniem orientacji koleżanki z pracy.
Pracuję w tej firmie od niedawna (3 miesiecy) natomiast od niemalże początku kiedy zaczęłam, jedna osoba nie daje mi spokoju.
Nadmienię, że nigdy nie rozmawiałyśmy ze sobą dłużej niż "czesc" ani "na zdrowie" natomiast jej spojrzenia wydają mi się inne niz pozostałych kobiet w pracy. Co jest mylące to to, że wygląda jak 100 procentowa kobieta hetero (strój, włosy, sposób chodzenia, brak jakichkolwiek obrączek na kciuku, flag, rąk w kieszeni itd.)
Moje pytanie jest takie - czy da sie rozponac po spojrzeniach to czy jest zainteresowana kobietami? ja znam swoją orientację i podobnie jak ona wogóle nie widać po mnie że mogę być lesbijką.
żyje w "naszym świecie" od dobrych 10 lat i pierwszy raz zdarza mi się mieć problem z określeniem orientacji koleżanki z pracy.
Pracuję w tej firmie od niedawna (3 miesiecy) natomiast od niemalże początku kiedy zaczęłam, jedna osoba nie daje mi spokoju.
Nadmienię, że nigdy nie rozmawiałyśmy ze sobą dłużej niż "czesc" ani "na zdrowie" natomiast jej spojrzenia wydają mi się inne niz pozostałych kobiet w pracy. Co jest mylące to to, że wygląda jak 100 procentowa kobieta hetero (strój, włosy, sposób chodzenia, brak jakichkolwiek obrączek na kciuku, flag, rąk w kieszeni itd.)
Moje pytanie jest takie - czy da sie rozponac po spojrzeniach to czy jest zainteresowana kobietami? ja znam swoją orientację i podobnie jak ona wogóle nie widać po mnie że mogę być lesbijką.
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Wyrażenia typu "oczy zwierciadłem duszy", etc. chyba powinny być odpowiedzią na Twe pytanie.
Chyba żadna heteryczka nie spojrzy zalotnie, bądź pożądliwie na kobietę prawda? A bi lub les jak najbardziej.
Jeżeli byłaby zainteresowana, to po spojrzeniu jak najbardziej można by się zorientować.
Fakt,że jak piszesz po Tobie też nikt by się nie domyślił, no chyba, że akurat patrzałabyś łakomie/romantycznie na jakąś kobietę, powinien zasugerować odpowiedź.
Mam nadzieję, że moja odpowiedź na coś Ci się przyda.
Powodzenia w odszyfrowywaniu.
Chyba żadna heteryczka nie spojrzy zalotnie, bądź pożądliwie na kobietę prawda? A bi lub les jak najbardziej.
Jeżeli byłaby zainteresowana, to po spojrzeniu jak najbardziej można by się zorientować.
Fakt,że jak piszesz po Tobie też nikt by się nie domyślił, no chyba, że akurat patrzałabyś łakomie/romantycznie na jakąś kobietę, powinien zasugerować odpowiedź.
Mam nadzieję, że moja odpowiedź na coś Ci się przyda.
Powodzenia w odszyfrowywaniu.
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Dzięki za odpowiedź.
Miejsce pracy jest takim miejscem gdzie zarówno Ja jak i ona jesteśmy narażone na "oczy" współpracowników dlatego też trudniej ją rozszyfrować. Parę razy była sytuacja kiedy ewidentnie spojrzenie było długie natomiast ma taką dziwną manię unikania czasami kontaktów wzrokowych ze mną. Więc raz widzę zainteresowanie raz dużo mniej.
Nie ma sposobności nawet pogadać a zaprosić ją gdzieś - to już chyba za bezpośrednie.
Miejsce pracy jest takim miejscem gdzie zarówno Ja jak i ona jesteśmy narażone na "oczy" współpracowników dlatego też trudniej ją rozszyfrować. Parę razy była sytuacja kiedy ewidentnie spojrzenie było długie natomiast ma taką dziwną manię unikania czasami kontaktów wzrokowych ze mną. Więc raz widzę zainteresowanie raz dużo mniej.
Nie ma sposobności nawet pogadać a zaprosić ją gdzieś - to już chyba za bezpośrednie.
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
albo głodnemu chleb na myśli i mózg pisze historie do tego co widzi oko...maestigo pisze:natomiast jej spojrzenia wydają mi się inne niz pozostałych kobiet w pracy.
odkąd "wynaleziono" lebisjki femme - nie ma niczego mylącego w kobiecym wyglądzie lesmaestigo pisze:Co jest mylące to to, że wygląda jak 100 procentowa kobieta hetero (strój, włosy, sposób chodzenia, brak jakichkolwiek obrączek na kciuku, flag, rąk w kieszeni itd.)
obrączki na kciuku, flagi i unijne kolczyki dla polskich krów...
po spojrzeniu da sie rozpoznać wiele rzeczy - jaskrę, zaćmę, kierunek w którym ktoś patrzy, a nawet stosunek patrzącego do obserwowanej sytuacji (dla przykladu ) jednak w "badaniu" orientacji seksualnej nie przeceniałabym spojrzenia jako źródła informacji. Zwłaszcza u kobiet.maestigo pisze:Moje pytanie jest takie - czy da sie rozponac po spojrzeniach to czy jest zainteresowana kobietami?
może tu tkwi odpowiedźmaestigo pisze:ja znam swoją orientację i podobnie jak ona wogóle nie widać po mnie że mogę być lesbijką.
Są trzy możliwości:
1. nie jest zainteresowana kobietami - spojrzenia Cię myliły, nic z tego
2. jest zainteresowana kobietami, ale nie Tobą (jako kobietą czy jako psiapsiółą) - spojrzenia Cię nie myliły, ale nadal nic z tego
3. jest zainteresowana kobietami - i oraz a także Tobą - spojrzenia Cię nie myliły, a ostateczny dowód "zainteresowania" otrzymasz organoleptycznie, w oparciu nie o jeden zmysł, a o pięć.
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Dzięki za wpis.
Odnosząc się do ostatniego wątku apropo 3 opcji, niestety mimo paru sytuacji sam na sam żadna z nas nie zagadała (ja raczej z nieśmiałości) a ona...
Odnosząc się do ostatniego wątku apropo 3 opcji, niestety mimo paru sytuacji sam na sam żadna z nas nie zagadała (ja raczej z nieśmiałości) a ona...
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
hmm... w przypadku obezwładniającej nieśmiałości rzuć na rozklinowanie atmosfery: "przepraszam, że się nie odzywam, ale jestem bardzo nieśmiała". Niektóre panie to rozczula, inne - zastanawia. W każdym razie pozwala stwierdzić czy adresatka wypowiedzi ma dobry słuch i czy jest również nieśmiała, czy też onieśmielona Twoją nieśmiałością. Trochę więcej "jaj" Maestigo. Nie chodzi o rzucenie jej na stół i chwycenie za warkocze, ale o zwykłą rozmowę.
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Paradoksalnie kiedy widzę u niej spadek zainteresowania, staję się odważniejsza:)
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Spadek zainteresowania powiadasz? No to ja Cię mówię: sądząc z opisu spojrzenia to jest typowa hetero. Hetero na 100% albo i więcej. Taka hetero że nawet w bajglu widzi jądro, a na samą myśl o męskiej spoconej klacie - w myślach obczaja imiona przyszłych z nim dzieci, w liczbie 9. Nie istnieje dla niej nic poza zdrowym, wypasionym samcem.
A teraz pogadaj z nią i zaproś na kawę
A teraz pogadaj z nią i zaproś na kawę
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Nie bede konkurowac z meska spocona klata:)
-
- początkująca foremka
- Posty: 14
- Rejestracja: 9 sie 2013, o 00:24
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
każda kobietę da się rozszyfrowac to wymaga czasu piszesz ze zatrzymuje na tobie wzrok dłużej ale czy się uśmiecha do ciebie a co do tego ze czasem unika twojego spojrzenia moze jest nieśmiała i boi się konfrontacji żadna kobieta bez powodu nie zatrzymuje na innej kobiecie spojrzenia a skoro zwróciłaś na nia uwagę to cos musi być na rzeczy ja bym się przełamała i zagadnęła do niej pierwsza jeżeli ma oczy szeroko otwarte jak na ciebie patrzy to jest tobą zainteresowana wiem bo troche znam język ciała może o godzinę spytaj i spróbuj popatrzeć jej głęboko w oczy i zobaczysz jej reakcje albo o pogodę w każdym razie warto dla samej siebie się dowiedzieć dlaczego patrzy co do ubioru stylu moze niechce być rozpoznana stąd jej kobiecy styl femme a co do tego jak piszesz mówicie sobie cześć a jednak nie zamieniłyscie ze sobą słowa czyli ktoś zrobił pierwszy krok i zaczęłyście sie pozdrawiać to też istotne zastanawia jednak jednak rzecz bo skoro ty tez jestes kobieca i ona też chm troszkę zdziwiło bo kobieca raczej woli męską dziewczynę w każdym razie działaj i znajdz własciwy szyfr a jak juz znajdziesz zapros ja na kawe albo do cukierni
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
nigdy nie rozumiałam tego, czemu ludzie bawią się we wróżki i wróżbitów? próbowanie rozgryźć orientacji drugiej osoby po spojrzeniu to tak samo jakby wpatrywać się w szklaną kulę i szukać odpowiedzi na pytanie "czy ona jest les?"
patrzam dobrze mówi, abyś była ciut odważniejsza
zamiast zastanawiać się i tracić czas na błędne wnioskowanie podejdź i zaproponuj wspólne wyjście - oczywiście nie randkę! nie ma też co się ujawniać! po prostu zwykłe koleżeńskie spotkanie po pracy jak robi to połowa społeczeństwa i zobaczysz co wyjdzie (czy się w ogóle zgodzi? jeżeli tak to jak się będzie zachowywać na spotkaniu? czy będzie chciała kolejnego? itd.) w takiej sytuacji poza pracą będzie lepsza okazja na poznanie się bo nie będzie wspomnianych wcześniej spojrzeń innych, itd. i nie będzie już wymówek, że "ukrywa swoją orientacje" może pomału się przed sobą odkryjecie, lub sama wcześniej zrozumiesz co jest grane
powodzenia!
patrzam dobrze mówi, abyś była ciut odważniejsza
zamiast zastanawiać się i tracić czas na błędne wnioskowanie podejdź i zaproponuj wspólne wyjście - oczywiście nie randkę! nie ma też co się ujawniać! po prostu zwykłe koleżeńskie spotkanie po pracy jak robi to połowa społeczeństwa i zobaczysz co wyjdzie (czy się w ogóle zgodzi? jeżeli tak to jak się będzie zachowywać na spotkaniu? czy będzie chciała kolejnego? itd.) w takiej sytuacji poza pracą będzie lepsza okazja na poznanie się bo nie będzie wspomnianych wcześniej spojrzeń innych, itd. i nie będzie już wymówek, że "ukrywa swoją orientacje" może pomału się przed sobą odkryjecie, lub sama wcześniej zrozumiesz co jest grane
powodzenia!
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Wiem, że ciężko jest robić coś .... mam podobnie ale jak macie takie same lub podobne stanowiska w pracy to nie zostaje Ci nic innego jak spróbować zbliżyć się do niej. Nie wiem może wykorzystać właśnie prace ... Jak zaczniesz z nią rozmawiać to wtedy zaproponuj jakieś spotkanie na kawę bądź piwo życzę powodzenia
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Backfire, masz podobnie?
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Tak, też tak mam. Kobieta z pracy również mi się przygląda. Bardzo wpatruje się w moje oczy tak, że czasem to nawet nie odpuścić wzroku kiedy i ja się patrze. Puszcza mi czasem oczka, uśmiecha się i widać u niej radość kiedy mnie widzi. Z tym, że kobieta jest starsza odemnie, mężatka oraz ma wysokie stanowisko ... ciągnie mnie do niej ale nie wiem co zrobić ... mi się wydaje, że ona wie o mnie.... od ciągłej interpretacji każdego słowa i gestu oszaleć idzie
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Podoba Ci się ta kobieta?
U mnie stopniowo ten kontakt wzrokowy jest rzadszy, jest ciągle ale nie tak intensywny.
U mnie stopniowo ten kontakt wzrokowy jest rzadszy, jest ciągle ale nie tak intensywny.
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Elisabetch2000 - otóż tu jest tylko kontakt wzrokowy, i "czesc - czesc" natomiast nie ma usmiechow czy puszczania oczek.
-
- początkująca foremka
- Posty: 14
- Rejestracja: 9 sie 2013, o 00:24
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Maestigo zgadzam się z Backfire że nie pozostaje ci nic innego jak zblizyć się do niej napisałaś że były sytuacje sam na sam ale żadna się nie odważyła ty tylko wiesz gdzie taka sytuacja może się ewentualnie powtórzyć np na korytarzu albo na stanowisku pracy przypomnij sobie gdzie byłyscie sam na sam sprowokuj sytuacje poobserwuj kiedy mozna by do nie podejść i MÓWIĘ CI DZIEWCZYNO DZIAŁAJ WIĘCEJ ODWAGI TO NAPRAWDĘ POMAGA NAJPIERW OSMIEL SIE TY A POTEM ONA SIĘ OŚMIELI ZACZĄĆ ROZMOWĘ Z KOLEZANKĄ Z PRACY WSZYSCY ZE SOB ROZMAWIAJĄ ŻARTUJĄ O MOŻE ZAŻARTUJ ACHA jest ważna rzecz UŚMIECH nie zapominaj o nim pamietaj ze może on przełamać kazde lody cokolwiek by miało z tego wyniknąć i do słowa część dodać miły uśmiech i już Mówię ci ju po pierwszym swoim zdaniu zobaczysz jest chętna do rozmowy czy zakończy albo ''wręcz [przeciwnie rozgada się na całego i juz macie temat przy kawie ale już po pracy chm a moze ona w głebi duszy czeka na coś takiego bo jak juz wczesniej napisałam może jes nieśmiała dzialanie+wiara w siebie +optymizm pamiętaj o tym.
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Ok,otóż znalazła się okazja do tego by pogadać i wykorzystałam ten czas.
Zagadałam swobodnie, żartobliwie, rozmowa się rozpoczela. Trwala zadziwiajaco dlugo poniewaz nie spodziewalam sie ze kolo 12 minut. Temat za tematem, tak jakbysmy obie konczyc nie chcialy,rozmawialo sie bardzo sympatycznie. Byla bardzo mila i nastawiona na mnie bardzo przyjaznie, to bylo widac i czuc. Kontakt wzrokowy byl nieustanny, az dzwine ze udalo mi sie zauwazyc u niej poszerzone źrenice przez wiekszosc czasu rozmowy. Ja czulam sie tak jakbym ja znala juz jakis czas. Niesamowite.
W kazdym razie nastepnego dnia zauwazylam ze mnie mowiac wprost unika...
Zagadałam swobodnie, żartobliwie, rozmowa się rozpoczela. Trwala zadziwiajaco dlugo poniewaz nie spodziewalam sie ze kolo 12 minut. Temat za tematem, tak jakbysmy obie konczyc nie chcialy,rozmawialo sie bardzo sympatycznie. Byla bardzo mila i nastawiona na mnie bardzo przyjaznie, to bylo widac i czuc. Kontakt wzrokowy byl nieustanny, az dzwine ze udalo mi sie zauwazyc u niej poszerzone źrenice przez wiekszosc czasu rozmowy. Ja czulam sie tak jakbym ja znala juz jakis czas. Niesamowite.
W kazdym razie nastepnego dnia zauwazylam ze mnie mowiac wprost unika...
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Może się najzwyczajniej przestraszyła..?
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Byc moze. Tylko czego?
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Pomóżcie, zaczęła mi się podobać kolezanka z pracy a widzę że też "chyba" nie jestem jej obojetna- również zerka na mnie. Ona jest raczej sma, mało mówi o swoim życiu prywatnym, ja zaś mam meza i dzieci.
Nie wiem co o tym sądzić, ..
Nie wiem co o tym sądzić, ..
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Ja też nie wiem co o tym sądzić
Filmy les na www.violka.pl
-
- rozgadana foremka
- Posty: 140
- Rejestracja: 29 kwie 2020, o 20:53
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
a co konkretnie Ci się w niej podoba?
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Jak patrzy na mnie, jak zerka na mnie, jak nas wzrok spotyka się, to jak wyglda. Lubię z nią rozmawiać, ale tylko w pracy to robimy. Ma coś pociągającego jak na mnie patrzy, hipnotyzującego....
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Mało wiem o jej życiu prywatnym- w ogóle o nim nie opowiada. Wiem, tylko że nie ma męża ani dzieci.
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
"strój, włosy, sposób chodzenia, brak jakichkolwiek obrączek na kciuku, flag, rąk w kieszeni itd." - też taka jestem. Kurua, jestem hetero
Dziękuję! Wyleczylas mnie.
Dziękuję! Wyleczylas mnie.
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Marzy mi się z nią pocałować...
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
Polecam te "uczucia" które masz włożyć do pudełeczka i to pudełeczko wrzucić do Wisły. Mała porada: posiadaczki męża i dzieci nie są tu mile widziane przez wiekszość użytkowniczek tego forum.
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
No i co? Każdy ma kogoś, kogo nie lubi. Ja np. nie lubię osób z nickami na "e". No i co teraz? No nic, c'nie?
Re: Kolezanka z pracy - nie do rozszyfrowania
To jest porada dla autorki a nie zaczepka do ciebie. Widze że ona tu nowa więc nie wdrożona w nie pisane zwyczaje tego forum.mgdlna pisze: ↑5 gru 2021, o 15:26No i co? Każdy ma kogoś, kogo nie lubi. Ja np. nie lubię osób z nickami na "e". No i co teraz? No nic, c'nie?