Rozstanie z bliską osobą

Cafe dla wszystkich
Hakihea
Posty: 2
Rejestracja: 28 maja 2014, o 21:47

Rozstanie z bliską osobą

Post autor: Hakihea » 20 wrz 2014, o 23:42

Rozstanie odnosi się do przyjaciółki. Nie jestem w niej zakochana czy coś, nasza relacja ma charakter przyjacielsko - siostrzany. Wszystko zaczęło się od tego, że poznała przez internet faceta, obcokrajowca. Wyjechała w ciemno do niego na tydzień, chociaż szczerze powiedziawszy odradzałam to. Wróciła, nic jej nie było, cała w skowronkach, więc okej, nie będę się wtrącać . Teraz załatwiła sobie wyjazd z uczelni, żeby być bliżej niego i nie będę widziała się z nią prawie cały rok. Strasznie mnie to smuci, bo wiem że już planują wspólną przyszłość, a ona przychyla się do zamieszkania za granicą. Chciałabym żeby znalazła swoją miłość bo naprawdę zależy mi żeby była szczęśliwa, ale nie zmienia to faktu że zostanę sama. Ja w Polsce, ona 3-4 tys km dalej. :( Gdy odprowadzałam ją na lotnisko, to czułam się okropnie. Wiem, że egoistycznie ale znamy się od 10 lat, jesteśmy sobie bardzo bliskie i nie umiem sobie z tym poradzić. To nie to, że zazdroszczę chłopaka, bo jestem w związku od prawie 4 lat, ale przyjaciółka to ktoś naprawdę szczególny i boję się, że będę widziała się z nią raz na rok, albo i dłużej. Druga sprawa jest taka, że jakoś niezbyt jestem przekonana do związku z muzułmaninem... I tutaj wychodzę na naprawdę dwulicową. Nie jestem tym zachwycona, ale staram sie wspierać i za każdym razem czuję ten rozłam w sobie. Nie mam z kim o tym pogadać, bo każdy uważa że przesadzam, co się mam martwić, nic nie wiadomo. Próbowałam z chłopakiem, ale on stwierdził że każdy ma prawo do bycia w związku z kimkolwiek chce, jasne że lepiej byłoby gdyby była w Polsce, ale to nie ja mam prawo decydować. Przyznałam mu rację, ale i tak to mnie męczy. Chyba potrzebuję jakiegoś wsparcia od kogoś, kto przeżył coś podobnego. Eh. Nie chciałam się nad sobą użalać, ale to w końcu forum dla kobiet. Może dzięki wam odzyskam spokój.
Awatar użytkownika
Anrey
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 207
Rejestracja: 18 sty 2012, o 15:54

Re: Rozstanie z bliską osobą

Post autor: Anrey » 23 wrz 2014, o 17:35

Twój chłopak ma rację. Myślę, że wymyślasz problem, bo podświadomie chcesz ją jakoś zatrzymać przy sobie. Powinnaś uszanować jej decyzję. Ale z drugiej strony cię rozumiem, bo też mam taką przyjaciółkę, którą kocham jak siostrę i znam od jakichś 14 lat, i nie wyobrażam sobie, żebym miała się z nią widywać raz na rok.

Ale cóż - you can't always get what you want...
humanity is overrated.
Awatar użytkownika
Rilla
super forma
super forma
Posty: 1927
Rejestracja: 2 kwie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Rozstanie z bliską osobą

Post autor: Rilla » 23 wrz 2014, o 18:16

Egoistycznie podchodzisz do tematu. To, że zostaniesz "sama" nie ma nic do rzeczy, a jeśli tak kochasz swoją przyjaciółkę, to powinnaś ją raczej wspierać niż podkopywać. Związek z muzułmaninem faktycznie może wzbudzać wątpliwości, tyle się przecież czyta w gazetach o różnych sytuacjach, ale wcale tak być nie musi i jeśli nie znając faceta oceniasz go tylko po religii, to trochę marnie to wygląda. Poza tym, większość tego co piszesz nie brzmi jak troską o nią, tylko uzależnienie od niej. Może właśnie dobrze ci zrobi jeśli się trochę usamodzielnisz.

Moja wieloletnia przyjaciółka też wyjechała kilka lat temu. Najpierw miało być na pół roku i dzwoniła, utrzymywałyśmy kontakt, potem wróciła na krótko i znow była tu nieszczęśliwa. Teraz mieszka na stałe za granicą, nie widuję jej, właściwie nie rozmawiamy, ale wiem, że jest szczęśliwa i ułożyła sobie nowe życie. Przez myśl by mi nie przeszło żeby chcieć jej to odebrać.
Wicia21
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 216
Rejestracja: 15 mar 2008, o 01:00

Re: Rozstanie z bliską osobą

Post autor: Wicia21 » 23 wrz 2014, o 20:50

Rilla pisze:to powinnaś ją raczej wspierać niż podkopywać.
Tak tak, wspieraj ją Hakihea ... nieważne że związała się z muzułmaninem. Najważniejsza jest ślepa miłość, zasłaniająca zdrowy rozsądek.
Rilla pisze:Związek z muzułmaninem faktycznie może wzbudzać wątpliwości, tyle się przecież czyta w gazetach
I w Koranie.... A w gazetach piszą o tym?:

Mężczyzna pod każdym względem przewyższa kobietę:...niewiasty postępować powinny ze wszelką, przystojnością, a mężowie tak samo z niemi, ale mężowie mają stopień wyżej nad niewiastami. (2:228)

Kobieta jest istotą pustą i bezmyślną: Czyż powiedzą, że Przedwieczny jest ojcem tak wymyślnego stworzenia jako jest córka, której młodość przebiega na ubieraniu się i przyozdabianiu i która zawsze spiera się bezzasadnie? (43:17)

Kobieta nie jest zdolna do samodzielnego życia bez pomocy mężczyzny: Mężczyźni mają pierwszeństwo nad kobietami, ponieważ Bóg dał im wyższość nad niemi i wyposaża je przez mężczyzn. (4:38)

Kobieta ma przed sądami mniej praw, niż mężczyzna: Niech wezmą dwóch ludzi za świadków, albo w niedostatku jednego lub dwie niewiasty, wybrane według waszej woli; jeżeli by jedna z nich pomyliła się przez zapomnienie, druga jej przypomni prawdę. (2:282)

Kobieta musi być posłuszna mężczyźnie i może być zmuszona do tego biciem, jeśli inne środki okażą się niewystarczające: Żony powinny być posłuszne, zachowywać tajemnice mężów swoich, gdyż pod ich straż niebo je oddało; mężowie doznający ich nieposłuszeństwa, mogą je karać, zostawić w osobnych lożach, a nawet bić je; uległość niewiast powinna dla nich być ochroną od złego z niemi obchodzenia się. (4:34). We współczesnych tłumaczeniach Koranu słowo „bić” jest tłumaczone jako „odsuwać się (od nich)

Mężczyzna może (poza okresem menstruacji i okołoporodowym) zawsze wymagać od żony współżycia seksualnego: Wasze żony, są to wasze pola, uprawiajcie je, ilekroć wam podobać się będzie. (2:223)

To jest tylko parę kwiatków z Koranu, które jednoznacznie dają do zrozumienia, gdzie jest miejsce kobiet w tej ideologii.
Rilla pisze:i jeśli nie znając faceta oceniasz go tylko po religii, to trochę marnie to wygląda.
Mówisz o ocenie faceta, który jest wychowany, na tego typu zasadach, własnej ideologii? [Wiem że, poprawność polityczna, wpaja w nas nieograniczoną tulerancję kulturową, ale czy aby na pewno mamy ją błędnie w sobie utrwalać?]
Rilla pisze:o różnych sytuacjach,
Mówisz tu o zabójstwach honorowych, albo kamienowaniu?
Rilla pisze: ale wcale tak być nie musi
Tak, oczywiście że nie musi... Więc Hakihea, wspieraj ją całym sercem w poczynaniach... Ale nie zapomnij wspomnieć, że jak już zostanie żoną muslima, to niech będzie grzeczna i podporządkowana, bo w przeciwnym przypadku, ten sam muslim którego tak kucha, ma moralne prawo aby ją skarcić...
Hakihea pisze:Druga sprawa jest taka, że jakoś niezbyt jestem przekonana do związku z muzułmaninem...
Rozumiem. Wspieranie jak najbardziej, ale błędem jest utwierdzanie człowieka w złych wyborach. A związek z muzułmaninem nie jest najlepszym pomysłem. No tylko tu jest problem, ona jest zakochana i ma klapki na oczach, i niewiele do niej dotrze. Ty możesz ostrzegać, ale w końcowym rozrachunku to ona podejmie decyzje. Tylko pytanie brzmi, czy wie na co się piszę...
Hakihea pisze:I tutaj wychodzę na naprawdę dwulicową.
Od kiedy to zwykła troska, jest przejawem dwulicowości? To że podświadomie, przeczuwasz potencjalne konsekwencję, z takiego typu związku, nie czyni cię z automatu dwulicowej osoby. To pomylenie pojęć. Osobiście ci się nie dziwię... Gdybym od swojej przyjaciółki która siedzi we Włoszech, usłyszała że związała się z muslimem, to z pewnością bym jej w tym nie wspierała, ale próbowała przetłumaczyć... Właśnie... twoja przyjaciółka w ogóle, wie na co się piszę? Zna tę kulturę? Wie jak to ogólnie wygląda?
Gaik
super forma
super forma
Posty: 1074
Rejestracja: 21 paź 2008, o 02:00

Re: Rozstanie z bliską osobą

Post autor: Gaik » 25 wrz 2014, o 00:29

Główny wątek to przyjaźń. W naszej kulturze, w naszych czasach, czy inaczej, dla wielu ludzi związek romantyczny i założenie w nim własnej rodziny jest bardziej istotny od intensywnego podtrzymywania relacji koleżeńskich.
To przykre. Szczególnie dla tych którzy są akurat przyjaciółmi od których przyjaciel oddala się by osiągać inne cele.
Po drugiej stronie, czyli tego opuszczającego dla miłości, sprawa wygląda pewnie bardziej niewinnie. Jako naturalna pogoń za szczęśliwą stabilizacją we własnym gnieździe.
Tak jesteśmy uczeni, że jako dorośli nie budujemy życia ze znajomymi a sami, przy rodzinie pochodzenia( np. rodzice ) lub z partnerem seksualnym. Tradycyjnie, w okresie dojrzewania i wczesnej młodości koledzy są niezwykle istotni ale po uwiciu siedlisk schodzą na dalszy plan. Może kultura wielkomiejska nieco zmienia ale póki co dotyczy nielicznych.

Druga sprawa to Twoje zaufanie do jej partnera. Wybacz, ale w zasadzie bez znaczenia. Ja też uważam, że są poważne przesłanki do obaw o przyszłe szczęście koleżanki. Te przesłanki to olbrzymie kulturowe różnice. Jeżeli jednak, nie trafiły do przyjaciółki liczne medialne doniesienia, programy poświęcone tej tematyce, opowieści znajomych, to widocznie chce to samodzielnie testować.
Jej partner nieomal w 100% nasiąkał wzorami swojej kultury i religii. Oczywiste, jak w każdym innym przypadku, że może je odrzucać i tęsknić za równouprawnieniem i humanitaryzmem tzw. cywilizacji zachodniej. Wszędzie są indywidualności,nonkonformiści, wyjątki.
W moim otoczeniu było kilka takich związków i wszystkie kończyły kobiecą ewakuacją.Niezależnie od wcześniejszych romantycznych pozorów ukierunkowanych, jak się okazywało,na zdobycie.

Bardzo ją cenisz, lubisz, kochasz więc o ile i jej noga podwinie się na tym związku to będzie miała do kogo uderzyć bo na pewno wesprzesz.Szczęściara.
Hakihea
Posty: 2
Rejestracja: 28 maja 2014, o 21:47

Re: Rozstanie z bliską osobą

Post autor: Hakihea » 26 wrz 2014, o 23:01

Dzięki dziewczyny za wasze opinię. Mam świadomość tego, że jestem egoistyczna ale ciężko nie być jeśli ma się utrudniony kontakt z przyjacielem. Co do religii... Odnoszę wrażenie, że gustuje w obcokrajowcach bo jak to ujęła " w Polsce to nikt by mnie nie chciał, a dla turków wydaje się ładna". Szczerze mnie to zdziwiło bo co chwilę z kimś randkowała i miała naprawdę duże powodzenie. A co do jej chłopaka to obawy mam słuszne, bo:
1. kiedy powiedizała mu przez fejsa, że idzie w sukience do sklepu zrobił jej awanture, że ubrała się jak dziwka
2. jego rodzinie nie podobało się to, że jest polką
3. wyraził niechęć do tego, że musiałby pomagać jej w domu
4. nie ma ochoty uczyć się polskiego i przyjechać do kraju ( a ona jak głupia jeździ na wymiany i uczy się języka dla niego)
5. gdy pojechała do niego na wakacje, to pokłócili się bo on na wszystko czekał az ona mu poda, ugotuje, zrobi za niego.
Niby się nią przejmuje i dba, ale jednak ta idelogia w której żyje tyle czasu, to jak każdy traktuje kobiety, wydaje mi się że nie wjdzie z niego. Ale cóż... jak to ujęła któraś z dziewczyn musi być zaślepiona. Jeszcze raz dzięki za wasze słowa. :)
ODPOWIEDZ