Tu podrywamy na seryjnie oryginalny wygląd
A ja jestem rozjasniona blondynka juz od 7 miesiecy - interesujaco bylo. Za 2 tygodnie najprawdopodobniej sie to zmieni i wroce do naturalnego koloru wlosow - tzn o tyle naturalnego, o ile pamietam, jako ze farbuje wlosy od paru lat i nie za bardzo kojarze, co ja tam mam pod tymi wszystkimi farbami. Stylowo sie raczej nic nie zmieni - wierna grzywce.
- szczurzyca
- super forma
- Posty: 1078
- Rejestracja: 16 mar 2006, o 00:00
wiem cos o zapuszczaniu włosów a raczej o nieudolnych próbach :D
włosy obciełam na 1 cm w 6 klasie podstawówki... i od tamtej pory zapuszczam tak...ze własnie koncze pierwszy rok studiow a nadal grzywce daleko do oczu hehe
włosy obciełam na 1 cm w 6 klasie podstawówki... i od tamtej pory zapuszczam tak...ze własnie koncze pierwszy rok studiow a nadal grzywce daleko do oczu hehe
"Cierpi człowiek, bo służy sam sobie za kata. Sam sobie robi koło i sam się w nie wplata..."
A. Mickiewicz
A. Mickiewicz
Fijolek pisze:A ja sie niedługo bede farbowac, tylko jeszcze neizdecydowałamc zy an błekitno czy na fioletowo:) taki wakacyjny "imidż" krótkie włoski mam wiec po wakacjach ebdzie mozna sciac i zostana tylko naturalne odrosty:)
ja bym wybrala błękitny...może dlatego ze fioletowy kojarzy mi sie z płukanką, której używa moja babcia hehe .... (oczywiscie rózne odmiany są fioletu i nie watpie, ze wybralabys ten nie-płukankowy) ...mimo wszystko o błękitnych włosach kobiety jeszcze nie widziałam..i jestem bardzo ciekawa
"Cierpi człowiek, bo służy sam sobie za kata. Sam sobie robi koło i sam się w nie wplata..."
A. Mickiewicz
A. Mickiewicz
Właśnie . Akurat takie mam i już mnie trzęsie chwilami.. oczy mnie już bolą od tego ciągłego wpadania, nabawiłam się tiku nerwowego odgarniającego , no a poza tym kusi mnie to, że o poranku krótsze włosy = mniejsze kukuryku .Bzdziagwa pisze:Najgorzej jak już są długości ciągle wpadam do oczu, a jeszcze nie da się ich spiąć dobrze..
Heh, bardzo dobry argument Gdyby nie to, opowiadałabym się za błękitem...hertora pisze:Farbując się na fioletowo mogłabyś okazać solidarnośc z Tinky WinkimFijolek pisze:na błekitno czy na fioletowo:)
Swoją drogą, moja mama zaobserwowała, że ostatnio coraz więcej bobasów w wózkach ściska Teletubisie
Ja tam najmniejsze poranne kukuryku miałam z długimi włosami... teraz z krótszymi (a raczej z tą krótszą częścią) mam koszmar, żeby jakoś wyperswadować im jakieś dziwne kombinacje.
Bo ogólnie nie chodzę do fryzjera i moje fryzury są dziełem domowych nożyczek. Aktualnie nieco zapuszczam, i moja czerwona grzywka włazi mi do oczu (na szczęście reszta włosów już się ogarnęła i nie włazi). Ale wszak mając dłuższe włosy można z nich wyczarować więcej fryzur, zwłaszcza tych polegających na zamknięciu oczu i na ślepo obcinaniu kosmyków nożyczkami.
Bo ogólnie nie chodzę do fryzjera i moje fryzury są dziełem domowych nożyczek. Aktualnie nieco zapuszczam, i moja czerwona grzywka włazi mi do oczu (na szczęście reszta włosów już się ogarnęła i nie włazi). Ale wszak mając dłuższe włosy można z nich wyczarować więcej fryzur, zwłaszcza tych polegających na zamknięciu oczu i na ślepo obcinaniu kosmyków nożyczkami.
Wielbimy Che Guevarę, zrobiliśmy ze zbrodniarza symbol wolności.
ja mam dlugasne, troche brakuje do pasa, no moze nie troche bo jakies 10cm. zapuszczam 5 lat, od momentu kiedy mialam jezyka, czulam sie wtedy naprawde cudownie. i co jakis czas mysle czy moze znowu? ale nienawidze fryzjerow, a pozniej kiedy zaczynaja odrastac i przybierac coraz bardziej dziwne formy, co robic. sama zrobie sobie tak idiotyczny fryz ze lepiej juz wczesniej zaopatrzyc sie w jakies czapki i kapelusze.
i tak nadal nie wiem czy obciac czy nie..... az bedzie tak straszne goraco latem i zrobie to ot tak pod wplywem emocji a pozniej bede rozpaczac.
i tak nadal nie wiem czy obciac czy nie..... az bedzie tak straszne goraco latem i zrobie to ot tak pod wplywem emocji a pozniej bede rozpaczac.
Pink jakie mięczaki, jakie mięczaki wypraszam sobie
ja dobrze czuje sie i w długich i krótkich. wyglądam tez niezłe i w takich i takich. wkurzyły mnie ostatnio kumple i może dlatego zaczęłam ponownie rozmyślać o ścięciu. najpierw pół zimy absolutnie odradzały mi ścięcie, bo takie ładne, są takie takie i takie,zachwyty i ochy. po czym tydzień temu kiedy przycinałam sobie niepojedyncze końcówki moja najlepsiejsza fumfela stwierdziła ze mam stare włosy, nic trudno do obcięcia.
no szkoda mi trochę.
a co do fryzjera ze to frajda obciąć długo zapuszczane, to wyobraź sobie jaka frajda kiedy sama sobie to zrobisz i szok i tego szoku boje sie leciutko.
ja dobrze czuje sie i w długich i krótkich. wyglądam tez niezłe i w takich i takich. wkurzyły mnie ostatnio kumple i może dlatego zaczęłam ponownie rozmyślać o ścięciu. najpierw pół zimy absolutnie odradzały mi ścięcie, bo takie ładne, są takie takie i takie,zachwyty i ochy. po czym tydzień temu kiedy przycinałam sobie niepojedyncze końcówki moja najlepsiejsza fumfela stwierdziła ze mam stare włosy, nic trudno do obcięcia.
no szkoda mi trochę.
a co do fryzjera ze to frajda obciąć długo zapuszczane, to wyobraź sobie jaka frajda kiedy sama sobie to zrobisz i szok i tego szoku boje sie leciutko.
jeśli już mowa o samodzielnym ścinaniu...to właśnie mam to za sobą hihi...nie równo może i jest, ale jak się na żeliku postawi to eh... pozdrawiam...aaa i dodam, że miałam włosy prawie do ramion...teraz mają może z 5 centów
[b]Sometimes i hate my life, but when i'm whit You i'm lovin'it.[/b]
[i]I don't need a man to make me feel good[/i]
[i]I don't need a man to make me feel good[/i]