o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
-
- natchniona foremka
- Posty: 482
- Rejestracja: 24 maja 2013, o 20:01
o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
z uwagi na to że przeżywam nieustanne rozczarowania kobietami (jestem kobietą - zapewniam), bo nie mam z nimi o czym rozmawiać, a to o czym one chcą rozmawiać mnie skrajnie nudzi, chciałam zapytać: o czym najczęściej rozmawiacie ze swoimi partnerkami w domu? tylko proszę bez koloryzowania. jakie są najczęstsze tematy, czego dotyczą? tylko jesli na co dzien rozmawiacie najczęściej o tym co na obiad, a raz na ruski rok o np. filozofii, to proszę powiedzcie prawdę, nie upiększając rzeczywistości.
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
Ja ostatnio mam taka wolę wcale z nią nie rozmawiać, albo się kłócić o to, że nie widzi świata tak jak ja. Jako, że w moim związku wolność jest najwyższą wartością a zaraz za nią kroczy chyba dystans do siebie to mogę sobie gadać lub nie gadać a nawet krzyczeć lub obrażać, kiedy mi się podoba. Ale wzajemnie to już nie
Poza powyższym, mamy wspólne zainteresowania. Nasze rozmowy można sprowadzić do: oceny bieżących spraw społecznych i politycznych, mojej i jej sytuacji zawodowej, działań partii w której jestem a wcześniej innego hobby, którym żyłam, prób odpowiedzi na pytanie o to dlaczego mają miejsce pewne wydarzenia, działania ludzkie. Ale nie tylko z perspektywy tej paranauki XX wieku za jaką uważam psychologię a trochę bardziej socjologicznie, doszukując się jakichś abstrakcyjnych zależności oraz zależności w symbolach ezoterycznych lub kulturowych. Czasem rozważamy co jest etyczne a co nie.
Obie poznałyśmy zasady paranauki sprzed XX wieku zatem poruszamy się np. w systemie astrologicznym, w tym języku i zgadujemy, czy dane zachowanie to będzie odbicie z zakresu symbolu np. kwadratury plutona w skorpionie w I domu do saturna w IV domu w wodniku, albo, że dana sytuacja odzwierciedla to co w symbolicznym cyklu życia tarota odzwierciedla faza np. karty Cesarz lub runa Ansuz. Zgadujemy jakie ktoś ma układy w kosmogramie a potem sprawdzamy, jak jest naprawdę.
Bodźce do tych rozważań to nie tylko bieżące życiowe, medialne historie, ale i jakieś fakty historyczne, filmy podróżnicze, przyrodnicze. W sumie można się zastanawiać nawet nad tym, czy rozmnażanie ślimaka mówi coś uniwersalnego o człowieku a nie tylko o mięczakach
Generalnie dobrze się rozumiemy, ale nie we wszystkim pokrywamy. Ona lubi rozważać tez sprawy techniczne np. jak coś jest wykonane a ja nie za bardzo. Najchętniej bym wszystkie czynności materialne wykonywała czarodziejską różdżką a potem się dziwię, że nie wyszło tak skutecznie jak w wyobraźni.
Rozmowy o jedzeniu, obowiązkach i planowanie czasu to zdecydowana mniejszość komunikatów. Przez te 2 lata jakie ze sobą jesteśmy, nie mamy też za wiele rozmów o emocjach, czy jakichś spraw związkowych do wyjaśnienia, ale oczywiście coś tam się czasem zdarza i wówczas idzie to dość lekko. Nieco gorzej idą wspólne marzenia.
W swoim życiu poznawałam wiele osób, które z jakichś przyczyn były dla mnie komunikacyjnie trudne i często chodziło jak u ciebie-o zainteresowania. Moja obecna dziewczyna jest pierwszą osobą od dzieciństwa, od kilkunastu lat, z którą mogę pogadać tak jak lubię.
Poza powyższym, mamy wspólne zainteresowania. Nasze rozmowy można sprowadzić do: oceny bieżących spraw społecznych i politycznych, mojej i jej sytuacji zawodowej, działań partii w której jestem a wcześniej innego hobby, którym żyłam, prób odpowiedzi na pytanie o to dlaczego mają miejsce pewne wydarzenia, działania ludzkie. Ale nie tylko z perspektywy tej paranauki XX wieku za jaką uważam psychologię a trochę bardziej socjologicznie, doszukując się jakichś abstrakcyjnych zależności oraz zależności w symbolach ezoterycznych lub kulturowych. Czasem rozważamy co jest etyczne a co nie.
Obie poznałyśmy zasady paranauki sprzed XX wieku zatem poruszamy się np. w systemie astrologicznym, w tym języku i zgadujemy, czy dane zachowanie to będzie odbicie z zakresu symbolu np. kwadratury plutona w skorpionie w I domu do saturna w IV domu w wodniku, albo, że dana sytuacja odzwierciedla to co w symbolicznym cyklu życia tarota odzwierciedla faza np. karty Cesarz lub runa Ansuz. Zgadujemy jakie ktoś ma układy w kosmogramie a potem sprawdzamy, jak jest naprawdę.
Bodźce do tych rozważań to nie tylko bieżące życiowe, medialne historie, ale i jakieś fakty historyczne, filmy podróżnicze, przyrodnicze. W sumie można się zastanawiać nawet nad tym, czy rozmnażanie ślimaka mówi coś uniwersalnego o człowieku a nie tylko o mięczakach
Generalnie dobrze się rozumiemy, ale nie we wszystkim pokrywamy. Ona lubi rozważać tez sprawy techniczne np. jak coś jest wykonane a ja nie za bardzo. Najchętniej bym wszystkie czynności materialne wykonywała czarodziejską różdżką a potem się dziwię, że nie wyszło tak skutecznie jak w wyobraźni.
Rozmowy o jedzeniu, obowiązkach i planowanie czasu to zdecydowana mniejszość komunikatów. Przez te 2 lata jakie ze sobą jesteśmy, nie mamy też za wiele rozmów o emocjach, czy jakichś spraw związkowych do wyjaśnienia, ale oczywiście coś tam się czasem zdarza i wówczas idzie to dość lekko. Nieco gorzej idą wspólne marzenia.
W swoim życiu poznawałam wiele osób, które z jakichś przyczyn były dla mnie komunikacyjnie trudne i często chodziło jak u ciebie-o zainteresowania. Moja obecna dziewczyna jest pierwszą osobą od dzieciństwa, od kilkunastu lat, z którą mogę pogadać tak jak lubię.
-
- natchniona foremka
- Posty: 482
- Rejestracja: 24 maja 2013, o 20:01
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
Gaik Ty byś mnie na pewno nie zanudziła
"komunikacyjnie trudne", super określenie u mnie nie tylko chodzi o zainteresowania. ale np. o ciągły sarkazm, ironię, których w nadmiarze nie cierpię. uważam to za próbę ukrycia tego, że nie ma się nic do powiedzenia. ja chcę pogadać na poważnie, a laski: sarkazm, ironia, idiotyczne żarty. i jeszcze uważają że są błyskotliwe i zabawne. albo brak wyczucia w rozmowie, gdy np. przychodzę wściekła z pracy, a kobieta próbuje na siłę ze mnie wyciągnąć co się stało, podczas gdy ja mam ochotę milczeć i ostudzić emocje (mówię jej to oczywiście), a ona chce wtedy drążyć temat bo "wygadanie się mi ulży". mnóstwo różnych spraw się na to składa, że gada mi się lepiej z facetami, niż z kobietami. i ciekawi mnie czy to tylko ja tak mam, czy niektóre z was też.Gaik pisze:W swoim życiu poznawałam wiele osób, które z jakichś przyczyn były dla mnie komunikacyjnie trudne i często chodziło jak u ciebie-o zainteresowania.
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
Co na obiad i czy kupiła program telewizyjny. A jak nie, to nie mamy o czym ze sobą rozmawiać.omen-nomen pisze:z uwagi na to że przeżywam nieustanne rozczarowania kobietami (jestem kobietą - zapewniam), bo nie mam z nimi o czym rozmawiać, a to o czym one chcą rozmawiać mnie skrajnie nudzi, chciałam zapytać: o czym najczęściej rozmawiacie ze swoimi partnerkami w domu? tylko proszę bez koloryzowania. jakie są najczęstsze tematy, czego dotyczą? tylko jesli na co dzien rozmawiacie najczęściej o tym co na obiad, a raz na ruski rok o np. filozofii, to proszę powiedzcie prawdę, nie upiększając rzeczywistości.
Lubię kiedy kobieta...
- tygrysica3
- super forma
- Posty: 2036
- Rejestracja: 13 cze 2010, o 17:30
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
...o moich potrzebach seksualnychomen-nomen pisze: o czym najczęściej rozmawiacie ze swoimi partnerkami w domu?
Jak tygrysica bądź co pręży się, wygina gdy czuje świeży łup, gdy na niej jest zwierzyna
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
A na cholerę ? Kupony promocyjne drukują na ostatniej stronie ?ImaSumak pisze:czy kupiła program telewizyjny
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
Och Salami... To prasa, której lekturze lubię się oddawać. Opisy pod obrazkami są krótkie i treściwe, no i tyle scenariuszy na życie. Dzięki temu jest o czym rozmawiać, a związek żyje.salami pisze:A na cholerę ? Kupony promocyjne drukują na ostatniej stronie ?ImaSumak pisze:czy kupiła program telewizyjny
A którychś gazetach są kupony promocyjne?
Lubię kiedy kobieta...
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
U nasz, w Polsce chyba nie ma, ale w amerykańskich filmach widziałam, że są. O, taki Kevin jak był sam w domu to miał.ImaSumak pisze: A w którychś gazetach są kupony promocyjne?
A teraz ma chłopak poważniejsze nałogi. I kto napisał mu taki smutny scenariusz na życie, no kto ?
-
- natchniona foremka
- Posty: 482
- Rejestracja: 24 maja 2013, o 20:01
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
Ima i Salami - dziękuję za obecność na moim wątku, już zrozumiałam jakiego typu rozmowy prowadzicie z kobietami , możecie się przerzucić na inne wątki i nie zaśmiecać mojego.
-
- natchniona foremka
- Posty: 482
- Rejestracja: 24 maja 2013, o 20:01
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
tygrysica3 pisze:...o moich potrzebach seksualnychomen-nomen pisze: o czym najczęściej rozmawiacie ze swoimi partnerkami w domu?
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
Od rana do południa o tym, jak zajebisty seks miałyśmy w nocy a od południa do wieczora o tym, jaki zajebisty seks będziemy miały w nocy. W wolnych na wdech chwilach, omawiamy kolejne fazy szczęścia i euforii w jakiej żyjemy. A żeby nam nie bylo nudno, wszystko to robimy, pijąc sobie z dziubków
..życie jest wierzchowcem, który nie znosi tchórzliwego jeźdźca
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
Omen, najpierw napisałaś że:
To zazdrość?
Uwierz, rozmowa na temat podpisów pod kolorowymi obrazkami i o kuponach rabatowych, a tym bardziej gdzie można je znaleźć nie musi być nudna. To zależy kto rozmawia, a nie o czym.
I być może też rozmawiamy o seksie.
Potem odpowiedziałaś Gaik:omen-nomen pisze:proszę powiedzcie prawdę, nie upiększając rzeczywistości.
Natomiast w odpowiedzi na zainteresowanie Salami moją wypowiedzią (może urzekłam ją tak jak Ciebie Gaik), kazałaś nam uciekać.omen-nomen pisze:Gaik Ty byś mnie na pewno nie zanudziła
To zazdrość?
Uwierz, rozmowa na temat podpisów pod kolorowymi obrazkami i o kuponach rabatowych, a tym bardziej gdzie można je znaleźć nie musi być nudna. To zależy kto rozmawia, a nie o czym.
I być może też rozmawiamy o seksie.
Lubię kiedy kobieta...
-
- początkująca foremka
- Posty: 36
- Rejestracja: 14 paź 2015, o 19:41
- Lokalizacja: okolice Olsztyna
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
Ja z moją świeżo zapoznaną gadamy o tematach par homoseksualnych, o osobach homo, które mają problemy w pracy, w szkole, w życiu. Dochodzimy do wniosków, że niszczy się im psychę, kierując ich orientację na drugi plan. Aczkolwiek dziwią nas osoby trans Chcemy pojechać gdzieś do większego miasta np. do Warszawy do klubu, gdy bd impreza dla kobiet Poróznił nas wiek
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
No cóż, pewnie jest rozdźwięk pomiędzy atrakcyjnością cielesną a intelektualną (chyba nie zależy to od płci)omen-nomen pisze:z uwagi na to że przeżywam nieustanne rozczarowania kobietami (jestem kobietą - zapewniam), bo nie mam z nimi o czym rozmawiać, a to o czym one chcą rozmawiać mnie skrajnie nudzi, chciałam zapytać: o czym najczęściej rozmawiacie ze swoimi partnerkami w domu? tylko proszę bez koloryzowania. jakie są najczęstsze tematy, czego dotyczą? tylko jesli na co dzien rozmawiacie najczęściej o tym co na obiad, a raz na ruski rok o np. filozofii, to proszę powiedzcie prawdę, nie upiększając rzeczywistości.
Nie u każdego mózg jest głównym organem wydzielania wewnętrznego
Chyba, że zaliczymy oczy do mózgu
- tygrysica3
- super forma
- Posty: 2036
- Rejestracja: 13 cze 2010, o 17:30
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
...a od rana do wieczora to już nie seksujecie się, ile wlezie? - czyli rozumiem, że w dzień część teoretyczna a w nocy praktyczna?Alpha pisze:Od rana do południa o tym, jak zajebisty seks miałyśmy w nocy a od południa do wieczora o tym, jaki zajebisty seks będziemy miały w nocy.
Jak tygrysica bądź co pręży się, wygina gdy czuje świeży łup, gdy na niej jest zwierzyna
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
Jakbyś przy tym była
..życie jest wierzchowcem, który nie znosi tchórzliwego jeźdźca
- tygrysica3
- super forma
- Posty: 2036
- Rejestracja: 13 cze 2010, o 17:30
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
... - jakbym była, to przerwy byłyby na papierosa, a nie na 12-to godzinne rozmowy
Jak tygrysica bądź co pręży się, wygina gdy czuje świeży łup, gdy na niej jest zwierzyna
- Alfa_Omega
- super forma
- Posty: 1835
- Rejestracja: 9 cze 2012, o 21:54
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
hahahaha ale paliłabyś na balkonie
Miód jest dla mięczaków, prawdziwi twardziele żują pszczoły
- tygrysica3
- super forma
- Posty: 2036
- Rejestracja: 13 cze 2010, o 17:30
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
...czyżby Alpha, zsyłała Cię na balkon "w wolnych na wdech chwilach"?..no popatrz jaki Złośliwiec - zero wyrozumiałości i pół doby bez seksu...i tylko gadać, gadać i gadaćAlfa_Omega pisze:hahahaha ale paliłabyś na balkonie
Jak tygrysica bądź co pręży się, wygina gdy czuje świeży łup, gdy na niej jest zwierzyna
- gimmeeverything
- super forma
- Posty: 4848
- Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
- Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
intelektualno-ambitne dialogi krążą zazwyczaj wokół dupy Maryny, natomiast czynności typu jedzenie, sprzątanie, zakupy, seks preferujemy zdecydowanie w postaci niewerbalnej
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
Ale u nas te znizkowe tez mozna znalezc. Tyle ze pewnie bardziej w "czasopismach dla kobiet", a nie uniseksowych programach tv.salami pisze:U nasz, w Polsce chyba nie ma, ale w amerykańskich filmach widziałam, że są. O, taki Kevin jak był sam w domu to miał.ImaSumak pisze: A w którychś gazetach są kupony promocyjne?
A teraz ma chłopak poważniejsze nałogi. I kto napisał mu taki smutny scenariusz na życie, no kto ?
My duzo mowimy o tym jaki byl dzien.
Jaki byl seks mowic, to trochę strata czasu
Kurze wycieram... - zaczął nienaturalnym dyszkantem i nagle poznał przyjaciół. - A, to wy - powiedział - Myślałem, że ludzie...
-
- natchniona foremka
- Posty: 482
- Rejestracja: 24 maja 2013, o 20:01
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
ładnie napisane, krótko i na temat bo o czym i jak baby klepią to ja już widzę w tym wątku. o niczym, bez ładu i składu, nie na temat, nakręcając jedna drugą i ciągnąć każda w swoim kierunku. co ciekawe, kobieta o innym spojrzeniu na świat i same rozmowy, nazywana jest "chłopcem", "facetem", "babofacetem". od siebie powiem że seks z kobietami lubię, ale gadać z nimi nie lubię chyba że ktoś pokroju Gaik by mi pasowałgimmeeverything pisze:intelektualno-ambitne dialogi krążą zazwyczaj wokół dupy Maryny, natomiast czynności typu jedzenie, sprzątanie, zakupy, seks preferujemy zdecydowanie w postaci niewerbalnej
- tygrysica3
- super forma
- Posty: 2036
- Rejestracja: 13 cze 2010, o 17:30
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
... Gimcio, tylko nie Maryny - źle mi się to kojarzygimmeeverything pisze: wokół dupy Maryny
...a czy rozmowa o potrzebach seksualnych, to też strata czasu?babette_h pisze: Jaki byl seks mowic, to trochę strata czasu
Jak tygrysica bądź co pręży się, wygina gdy czuje świeży łup, gdy na niej jest zwierzyna
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
Czyli co, podczas seksu gadałybyście o Kancie? Bo ja nigdy. Zdecydowanie wolę Platona.omen-nomen pisze:gimmeeverything pisze:od siebie powiem że seks z kobietami lubię, ale gadać z nimi nie lubię chyba że ktoś pokroju Gaik by mi pasował
Lubię kiedy kobieta...
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
Oczywiście źle wkleiłam, to cytat z Omen, nie Gim.
Lubię kiedy kobieta...
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
Potrzeby są zaspokajane, na co potrzeba nieco czasu.tygrysica3 pisze:... Gimcio, tylko nie Maryny - źle mi się to kojarzygimmeeverything pisze: wokół dupy Maryny
...a czy rozmowa o potrzebach seksualnych, to też strata czasu?babette_h pisze: Jaki byl seks mowic, to trochę strata czasu
Kurze wycieram... - zaczął nienaturalnym dyszkantem i nagle poznał przyjaciół. - A, to wy - powiedział - Myślałem, że ludzie...
- tygrysica3
- super forma
- Posty: 2036
- Rejestracja: 13 cze 2010, o 17:30
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
...poczułam się w tym momencie tak, jakbym niechcąco weszła z butami w Twoje życie intymne - a moje pytanie nie tak było ukierunkowanebabette_h pisze: Potrzeby są zaspokajane, na co potrzeba nieco czasu.
Jak tygrysica bądź co pręży się, wygina gdy czuje świeży łup, gdy na niej jest zwierzyna
- gimmeeverything
- super forma
- Posty: 4848
- Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
- Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
no to dziękuj losowi, że nie jesteś moją dziewczyną - bo ewidentnie nie miałybyśmy o czym gadaćtygrysica3 pisze: ... Gimcio, tylko nie Maryny - źle mi się to kojarzy
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane
- tygrysica3
- super forma
- Posty: 2036
- Rejestracja: 13 cze 2010, o 17:30
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
... - gdybym była Twoją dziewczyną, to rozmawiałabym o Gim-dupce...nie w głowie by mi była jakaś rozwiązła Marynagimmeeverything pisze: no to dziękuj losowi, że nie jesteś moją dziewczyną - bo ewidentnie nie miałybyśmy o czym gadać
Jak tygrysica bądź co pręży się, wygina gdy czuje świeży łup, gdy na niej jest zwierzyna
Re: o czym rozmawiacie najczęściej z partnerkami?
Oczy są ponoć zwierciadłem duszy. W zależności zaś od okresów literackich i twórczych, dziejowych myśli męskich, kobieta sama w sobie, a co za tym idzie (w dużym uproszczeniu) jej dusza, była mniej lub bardziej rozpasana seksualnie. Nigdy natomiast nie słyszałam, by była gadatliwa.adama pisze:No cóż, pewnie jest rozdźwięk pomiędzy atrakcyjnością cielesną a intelektualną (chyba nie zależy to od płci)
Nie u każdego mózg jest głównym organem wydzielania wewnętrznego
Chyba, że zaliczymy oczy do mózgu
Dlatego wychodzę z założenia, że gazeta z programem telewizyjnym wystarczy. No chyba że chodzi o seks. To wtedy trzeba się przygotować do debaty.
A prasa kobieca, to co to za kobieca, skoro jej redaktorami naczelnymi są faceci. Nie słyszałam, żeby redaktorem naczelnym Payboya była gdzieś na świecie kobieta.
Lubię kiedy kobieta...