Udana randka

Cafe dla wszystkich
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Udana randka

Post autor: takeyoudowntown » 7 mar 2016, o 17:45

Kiedy według was randka z kobietą jest udana?
Czy wystarczy porozumienie słowne, aby myśleć o następnej randce? Co, kiedy ktoś nas pociąga, ale mentalnie nie pasuje i na odwrót?
Jakie zachowania i słowa zapewniają czyjś sukces na randce wg was? Czy miałyście w życiu wiele takich spotkań?

Zastanawiam się czy spotkanie może być udane, czyli rokować na przyszłość, kiedy np. odbywa się w zwyczajnej kawiarni, lub na spacerze, czy to powinno być coś niecodziennego, wymyślnego?
Co by was osobiście uwiodło, oczarowało na takim spotkaniu?

Nie jestem dobra w randkowaniu i ciekawi mnie to. Zapraszam do dyskusji :)
Be someone who makes you happy
onlyforyoureyes
super forma
super forma
Posty: 1361
Rejestracja: 19 sty 2016, o 12:17

Re: Udana randka

Post autor: onlyforyoureyes » 7 mar 2016, o 18:33

randka jest udana kiedy po randce ja mam ochotę na drugą randkę, a ona mnie na nią zaprasza :D
randka jest nieudana gdy po niej nie ma odzewu z jednej ani drugiej strony.
randka jest skrajnie nieudana kiedy odzywam się do Niej ja po randce, a ona już do mnie nie.
szczegółów nie rozkminiam, bo nie jest mi to do niczego potrzebne. a udana randka może odbyć się wszędzie. zwłaszcza kiedy to jest 1 spotkanie to ja wolę typową kawiarnię niż bóg wie co. powymyślać fajniejsze scenerie można na kolejnych randkach, gdy już się trochę pozna gust drugiej strony.
Aniam
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 80
Rejestracja: 22 cze 2014, o 22:01

Re: Udana randka

Post autor: Aniam » 7 mar 2016, o 21:18

takeyoudowntown pisze:Kiedy według was randka z kobietą jest udana?
Czy wystarczy porozumienie słowne, aby myśleć o następnej randce? Co, kiedy ktoś nas pociąga, ale mentalnie nie pasuje i na odwrót?
Myślę, że przy obu płciach jest podobnie - sama atrakcyjność fizyczna nie wystarczy jak nie ma się wspólnych tematów do rozmów, zainteresowań. No chyba, że ma to być jedna randka zakończona śniadaniem i tyle.
Wydaje mi się, że pewne braki nazwijmy to "mankamentami urody" (mam na myśli moment gdy ktoś nie do końca trafia w nasz gust) można nadrobić innymi walorami: poczuciem humoru, empatią, temperamentem, pasjami itp W drugą stronę działa to słabo i na krótko.
takeyoudowntown pisze:Zastanawiam się czy spotkanie może być udane, czyli rokować na przyszłość, kiedy np. odbywa się w zwyczajnej kawiarni, lub na spacerze, czy to powinno być coś niecodziennego, wymyślnego?
Jestem zwolenniczką prostych rozwiązań na początek. Takich niekrępujących i niezobowiązujących. Takich które dają warunki do lepszego poznania się, porozmawiania.
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Udana randka

Post autor: biedronca » 7 mar 2016, o 21:37

Musi być jedno i drugie: I porozumienie, i chemia (no chyba że chodzi tylko o seks, to chemia może wystarczyć).

Jedyne co można doradzić, to bycie sobą, w miarę możliwości najlepszą wersją siebie. Nie ma magicznych chwytów, które działają na wszystkie. Jednej spodoba się pewność siebie, inna uzna, że nieśmiałość jest urocza. Nie ma gwarancji, zaskoczy, albo nie zaskoczy.
Awatar użytkownika
dalidaa
super forma
super forma
Posty: 1757
Rejestracja: 20 lis 2014, o 12:36

Re: Udana randka

Post autor: dalidaa » 8 mar 2016, o 12:44

Dla mnie nieważne gdzie, ale ważne z kim. Nawet najbardziej prozaiczne miejsce może okazać się "tym jedynym" kiedy jest się tam z odpowiednią osobą.
A czy osoba jest odpowiednia mam wrażenie decyduje wiele czynników: porozumienie, tematy do rozmowy, wygląd (niestety).
I to subtelna różnica, kiedy ktoś nadaje się na potencjalną dziewczynę lub kumpelę - przy kumpeli nie będzie tego dreszczyku, nie będzie roztrząsania każdego gestu.
I może się okazać, że osoba wizualnie nam nie odpowiadająca taki dreszczyk wywoła, albo na odwrót, że osoba jak najbardziej w naszym typie nie będzie miała "tego czegoś" i kolejne spotkanie, jeśli będzie, będzie spotkaniem na piwo i kręgle zupełnie bez podtekstów.

Ja bym chciała być tą zaproszoną (niezależnie od celu), bo w sumie zawsze to ja niestety przejmuję inicjatywę i trochę mam tego dość :P
"On saura que les enfants sont les gardiens de l’âme
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
Awatar użytkownika
pannaeliza
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 969
Rejestracja: 25 cze 2015, o 17:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Udana randka

Post autor: pannaeliza » 8 mar 2016, o 13:24

Pewnie, że randka w zwykłej knajpie może być udana. Na pierwsze randki nigdy nie chodzilam w żadne szczególne miejsca, po prostu umawialam się gdzieś na piwo albo kawę.

Jak ktos pasuje mentalnie ale wizualnie nie, to może być przyjaźń. Jak wizualnie tak, a mentalnie nie, to może być seks. Jak i wizualnie i mentalnie i rozmowa się klei (dialog jest niesamowicie wazny!) , to randka jest udana i może będzie miłość ;)
No i ten dreszczyk, ta chemia o której pisze dalidaa, to uczucie kiedy cały czas chce Ci się śmiać i masz motyle w brzuchu <3 to już jest mega udana randka.
a czy ty wiesz, że czasem bywa tak i tak się zdarza, że kury, koguty zadziobują swe własne jajka i je jedzą?
Awatar użytkownika
osiol
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2193
Rejestracja: 17 sty 2006, o 00:00
Lokalizacja: znów gdzieś tam ;)

Re: Udana randka

Post autor: osiol » 8 mar 2016, o 18:14

Od dobrych kilku lat chodzę na randki tylko z jedną dziewczyną, więc dawno nie byłam na pierwszej randce ;) Ale kiedyś na pierwsze randki, zwykle stawiałam na banały: spacer, w fajnej knajpie coś do picia. Byleby było to miejsce w którym można pogadać bez konieczności krzyczenia.
Na szalone randki przychodzi czas później, gdy zna się już tę osobę i wie co lubi, czego nie, czego się boi i o czym zawsze marzyła ;)

Udana randka to taka, którą obie strony chcą powtórzyć (jeśli szło się na randkę z potencjalną partnerką) lub taka która kończy się dobrym seksem (jeśli szło się na randkę z potencjalną kochanką).
Awatar użytkownika
Wiosennagwiazda
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3332
Rejestracja: 21 sie 2005, o 00:00
Lokalizacja: LND

Re: Udana randka

Post autor: Wiosennagwiazda » 8 mar 2016, o 19:39

takeyoudowntown pisze:Kiedy według was randka z kobietą jest udana?
To się czuje.
Czy wystarczy porozumienie słowne, aby myśleć o następnej randce? Co, kiedy ktoś nas pociąga, ale mentalnie nie pasuje i na odwrót?
Będziesz wiedzieć, czy to ko.leżankowanie, czy na dłuższą relacje.
Jakie zachowania i słowa zapewniają czyjś sukces na randce wg was? Czy miałyście w życiu wiele takich spotkań?
Jak to jakie? wyznanie miłości!! :wink:
spotkań tak, randek- właściwie, to chyba nie byłam na żadnej.
Zastanawiam się czy spotkanie może być udane, czyli rokować na przyszłość, kiedy np. odbywa się w zwyczajnej kawiarni, lub na spacerze, czy to powinno być coś niecodziennego, wymyślnego?
Niech będzie lekkie i naturalne- najbezpieczniej i najłatwiej :wink:
Co by was osobiście uwiodło, oczarowało na takim spotkaniu?
.
Nie jestem dobra w randkowaniu i ciekawi mnie to. Zapraszam do dyskusji :)
tak myślę, że tu nie trzeba być dobrym. Niech to będzie przyjemność dla obydwu stron. Sama forma i atmosfera spotkania.
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: Udana randka

Post autor: Altena_Q » 8 mar 2016, o 20:01

Aż się zastanowiłam. No ok, parę razy to na czym byłam to chyba randka, według tutejszych standardów ;) Jednak bez względu na to czy traktowałam spotkanie jak randkę, czy jako czas spędzony z koleżanką, kiedy okazywało się, że nie mamy o czym rozmawiać, kolejnego spotkania nie było ^^

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
Awatar użytkownika
Wiosennagwiazda
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3332
Rejestracja: 21 sie 2005, o 00:00
Lokalizacja: LND

Re: Udana randka

Post autor: Wiosennagwiazda » 8 mar 2016, o 20:06

Altena_Q pisze: kiedy okazywało się, że nie mamy o czym rozmawiać, kolejnego spotkania nie było ^^
Altena_Q to całkiem prawidłowo :wink:
wanderlust
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 140
Rejestracja: 21 cze 2015, o 18:17

Re: Udana randka

Post autor: wanderlust » 9 mar 2016, o 14:25

Chyba takie rzeczy czasami da się wyczuć po mowie ciała. Jeżeli ktoś ewidentnie spóźnia się na pierwsze spotkanie, to znaczy, że nie traktuje Ciebie poważnie. Tak samo się dzieje, gdy zbyt często zagląda w telefon lub Ciebie nie słucha, nie skupia uwagi na Tobie etc. Fajnie jest, gdy można wymienić się nieśmiałym uśmiechem i faktycznie dziewczyna chce spędzić z Tobą jeszcze czas, nie patrząc na zegarek. Pytanie później - czy Ty i ona chciałybyście poznawać siebie na stopie koleżeńskiej czy zupełnie innej? Takie decyzje chyba podejmuje się przy bliższym już poznaniu, po minimum kilku spotkaniach. Wtedy to poznaje się dokładniej pasje, charakter i resztę cech osobowości. Podejmowanie decyzji po 1 spotkaniu rzadko wychodzi komuś na dobre. Jeśli się nie odezwała to trzeba przejąć inicjatywę. Niestety, czasami dopiero wtedy można zweryfikować czy dziewczyna jest nami zainteresowana. Każdy zachowuje się inaczej. Niektórzy lubią stwarzać pozory, aby kogoś nie urazić, inni są bardziej bezpośredni.
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Udana randka

Post autor: jasandra » 10 mar 2016, o 20:16

Wanderlust ciekawie pisze, choć dla mnie to w ogóle chyba trochę definicja dobrego spotkania. Jeśli tracę poczucie czasu (to rzadkie u mnie w sumie), nie patrzę na zegarek, a spotkanie kończy się tylko dlatego, że któraś miała coś wcześniej zaplanowane - to znak, że to było dobre spotkanie i warto to powtórzyć. Ja w zasadzie nigdy nie byłam stroną z (udaną) inicjatywą, choć swego czasu miałam całkiem fajny "randkowy" epizod. Niestety, nie doszło choćby do pocałunku - coś nie zagrało. Może wizualnie po prostu na siebie nie poleciałyśmy, choć było super porozumienie. Więc trudno mi powiedzieć, gdzie tu granica między zwykłym "spotkaniem" a randką. Chyba tylko w intencjach. Z drugiej strony, spotykałam się długo z kumplem "na piwo", dla którego jednak były to randki - pewnie z tego samego powodu. Nie wiem, dobre spotkanie to dobre spotkanie. Kończące się bliskością fizyczną, to już coś więcej, ale wcale nie musi wynikać z "randki" ;). Zresztą, ileż bym dała, by spotkania z niektórymi przyjaciółkami (kiedyś) zamienić w randki...
wanderlust
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 140
Rejestracja: 21 cze 2015, o 18:17

Re: Udana randka

Post autor: wanderlust » 10 mar 2016, o 21:05

jasandra pisze:Wanderlust ciekawie pisze, choć dla mnie to w ogóle chyba trochę definicja dobrego spotkania. Jeśli tracę poczucie czasu (to rzadkie u mnie w sumie), nie patrzę na zegarek, a spotkanie kończy się tylko dlatego, że któraś miała coś wcześniej zaplanowane - to znak, że to było dobre spotkanie i warto to powtórzyć. Ja w zasadzie nigdy nie byłam stroną z (udaną) inicjatywą, choć swego czasu miałam całkiem fajny "randkowy" epizod. Niestety, nie doszło choćby do pocałunku - coś nie zagrało. Może wizualnie po prostu na siebie nie poleciałyśmy, choć było super porozumienie. Więc trudno mi powiedzieć, gdzie tu granica między zwykłym "spotkaniem" a randką. Chyba tylko w intencjach. Z drugiej strony, spotykałam się długo z kumplem "na piwo", dla którego jednak były to randki - pewnie z tego samego powodu. Nie wiem, dobre spotkanie to dobre spotkanie. Kończące się bliskością fizyczną, to już coś więcej, ale wcale nie musi wynikać z "randki" ;). Zresztą, ileż bym dała, by spotkania z niektórymi przyjaciółkami (kiedyś) zamienić w randki...
Dziękuję za uznanie jasandra :) Mnie się zdarzyło kilka udanych i nieudanych spotkań. Nie nazywam pierwszego spotkania randką. Jeżeli coś zaiskrzyło po pierwszej kawie, to wtedy powoli staram się z czasem nazywać to mianem randki, gdy widzę, że faktycznie dana relacja zmierza ku czemuś więcej. Najlepiej jest zachować zdrowy dystans i nastawić się na miłe spędzenie czasu. Bywa i tak, że tuż po pierwszym spotkaniu od razu dostawałam wiadomość od dziewczyny, która mi się spodobała i to weryfikowało intencje, a niekiedy bywa tak, że dzieje się to po jakimś czasie. Miałam też sytuacje, gdy na pierwszym spotkaniu doszło do pocałunku, ale nie było to coś trwałego i głównie opierało się niestety na fizyczności. Zawsze warto brać pod uwagę osobowość drugiej osoby, wtedy może się to przerodzić w coś bardziej trwałego :)
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Re: Udana randka

Post autor: takeyoudowntown » 11 mar 2016, o 09:46

Dzięki za odpowiedzi :)
Mnie się wydaje, że na pierwszym spotkaniu liczy się pierwsze wrażenie, czyli najbardziej wygląd. Już nawet przy samym podejściu do osoby oceniamy, czy nam pasuje wizualnie, czy nie. Nie musi to być najpiękniejsza osoba świata, tylko czy jest w naszym guście. Jeśli jest, to wszystko idzie z górki, a jeśli nie, to posiedzimy i zobaczymy. Najczęściej jednak na tym jednym spotkaniu się wtedy kończy.

Zostaje jeszcze kwestia rozmowy. Gorzej mają zamknięci w sobie introwertycy, którzy potrzebują czasu, aby się otworzyć, a pierwsze wrażenie jest tylko jedno i tego czasu brakuje. Myślę jednak, że jak się nam kobieta spodoba, to damy jej szansę na otworzenie się na innych spotkaniach. Jeśli się nie spodoba, to tak nie będzie. A jeśli ktoś jest otwartym, rozmownym człowiekiem, lubi dużo mówić, opowiadać o sobie od razu, to nie ma już tego problemu.
Zauważyłam, że w otworzeniu się pomaga samo spotykanie się z obcymi ludźmi. Im więcej, tym większy luz czujemy i jesteśmy bardziej pewne siebie, mamy już doświadczenie.

Wszystko oczywiście zależy od osoby, na jaką trafimy, czy będzie ona woleć te ciche kobiety, czy te bardziej żywe i rozmowne, ale jedno jest pewne - musimy się spodobać komuś i nie być nudziarami, wtedy powinno się udać :)
Be someone who makes you happy
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Udana randka

Post autor: justsomebody10 » 11 mar 2016, o 13:19

takeyoudowntown pisze: Zauważyłam, że w otworzeniu się pomaga samo spotykanie się z obcymi ludźmi. Im więcej, tym większy luz czujemy i jesteśmy bardziej pewne siebie, mamy już doświadczenie.
Praktyka czyni mistrza :D
Wszystko oczywiście zależy od osoby, na jaką trafimy, czy będzie ona woleć te ciche kobiety, czy te bardziej żywe i rozmowne, ale jedno jest pewne - musimy się spodobać komuś i nie być nudziarami, wtedy powinno się udać :)
Jeśli ktoś nam po prostu nie wpadł w oko, to każda potencjalna zaleta może być traktowana jak wada. Jeśli jest rozmowny, to się go uzna za zbyt gadatliwego, jak mniej mówi, to zbyt milczący, itp. :D Za młody albo za stary. Za chudy lub za gruby. Zawsze się coś znajdzie.
Ja jestem mistrzynią randek nieudanych (chociaż na części z nich wydawało mi się, ze jest ok - ale skoro nie było następnych to chyba miałam jakieś złudzenia).
I oczywiście byłam na "randkach", które, miałam nadzieję, były randkami, ale po długim czasie okazało się, że jednak nie. Ale to już opisywałam w innych wątkach dotyczących takiej jednej Pani.
Awatar użytkownika
Prezeska
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 378
Rejestracja: 19 mar 2015, o 19:03
Lokalizacja: Poznań

Re: Udana randka

Post autor: Prezeska » 11 mar 2016, o 15:30

takeyoudowntown pisze: Zostaje jeszcze kwestia rozmowy. Gorzej mają zamknięci w sobie introwertycy, którzy potrzebują czasu, aby się otworzyć, a pierwsze wrażenie jest tylko jedno i tego czasu brakuje. Myślę jednak, że jak się nam kobieta spodoba, to damy jej szansę na otworzenie się na innych spotkaniach. Jeśli się nie spodoba, to tak nie będzie. A jeśli ktoś jest otwartym, rozmownym człowiekiem, lubi dużo mówić, opowiadać o sobie od razu, to nie ma już tego problemu.
Zauważyłam, że w otworzeniu się pomaga samo spotykanie się z obcymi ludźmi. Im więcej, tym większy luz czujemy i jesteśmy bardziej pewne siebie, mamy już doświadczenie.

Wszystko oczywiście zależy od osoby, na jaką trafimy, czy będzie ona woleć te ciche kobiety, czy te bardziej żywe i rozmowne, ale jedno jest pewne - musimy się spodobać komuś i nie być nudziarami, wtedy powinno się udać :)
ja z kolei mam taki problem że jestem bardzo otwarta na nowe znajomości ale właśnie kiedy mam do czynienia z kobietą, która podoba mi się wizualnie to już mam problem z tym żeby np. swobodnie prowadzić rozmowę. Ogólnie czuję się trochę zmieszana w towarzystwie bardziej urodziwych kobiet, poradzicie coś na to? :D
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Re: Udana randka

Post autor: takeyoudowntown » 11 mar 2016, o 19:19

Prezeska,
słyszałam, że wtedy trzeba gadać jak równy z równym, bo zmieszanie wynika z tego, że podświadomie wynosimy kobietę na piedestał z racji jej urody, dodajemy sobie "gdzie ja do niej" i mamy blokadę, nie możemy się wysłowić. Trzeba myśleć o kobiecie jak o zwykłym człowieku, to wtedy nie będzie problemu. Ona jest tylko ładna, nawet nie wiemy czy wie więcej od nas i jakim jest człowiekiem. Uroda to nie wszystko. Podsumowując, trzeba myśleć: "To tylko ładna kobieta, jakich wiele", podobno pomaga.
Be someone who makes you happy
wanderlust
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 140
Rejestracja: 21 cze 2015, o 18:17

Re: Udana randka

Post autor: wanderlust » 11 mar 2016, o 20:55

takeyoudowntown pisze:Prezeska,
słyszałam, że wtedy trzeba gadać jak równy z równym, bo zmieszanie wynika z tego, że podświadomie wynosimy kobietę na piedestał z racji jej urody, dodajemy sobie "gdzie ja do niej" i mamy blokadę, nie możemy się wysłowić. Trzeba myśleć o kobiecie jak o zwykłym człowieku, to wtedy nie będzie problemu. Ona jest tylko ładna, nawet nie wiemy czy wie więcej od nas i jakim jest człowiekiem. Uroda to nie wszystko. Podsumowując, trzeba myśleć: "To tylko ładna kobieta, jakich wiele", podobno pomaga.

Chyba też zacznę tak postępować. Niektóre dziewczyny na starcie mają ułatwione zadanie, gdy widzą rumieńce na policzkach i uciekający wzrok, gdy druga osoba się zawstydza. Niestety ja jestem osobą nieśmiałą i nie potrafię tego zwalczyć, zwłaszcza, gdy ktoś mi się bardzo podoba.
wanderlust
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 140
Rejestracja: 21 cze 2015, o 18:17

Re: Udana randka

Post autor: wanderlust » 11 mar 2016, o 20:59

takeyoudowntown pisze:Dzięki za odpowiedzi :)
Mnie się wydaje, że na pierwszym spotkaniu liczy się pierwsze wrażenie, czyli najbardziej wygląd. Już nawet przy samym podejściu do osoby oceniamy, czy nam pasuje wizualnie, czy nie. Nie musi to być najpiękniejsza osoba świata, tylko czy jest w naszym guście. Jeśli jest, to wszystko idzie z górki, a jeśli nie, to posiedzimy i zobaczymy. Najczęściej jednak na tym jednym spotkaniu się wtedy kończy.
Spotkałam się z tym, że pierwsze wrażenie po kilku miesiącach okazało się być bardzo mylne i w końcu dostałam chamskiego kosza, czego nawet się nie spodziewałam. Do dziewczyn trzeba naprawdę mieć duży dystans.
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Udana randka

Post autor: biedronca » 12 mar 2016, o 02:41

takeyoudowntown pisze:Prezeska,
słyszałam, że wtedy trzeba gadać jak równy z równym, bo zmieszanie wynika z tego, że podświadomie wynosimy kobietę na piedestał z racji jej urody, dodajemy sobie "gdzie ja do niej" i mamy blokadę, nie możemy się wysłowić. Trzeba myśleć o kobiecie jak o zwykłym człowieku, to wtedy nie będzie problemu. Ona jest tylko ładna, nawet nie wiemy czy wie więcej od nas i jakim jest człowiekiem. Uroda to nie wszystko. Podsumowując, trzeba myśleć: "To tylko ładna kobieta, jakich wiele", podobno pomaga.
Gadać jak równy z równym - ok.

Ale wmawiać sobie, że piękna, fantastyczna kobieta jest tylko jedną z wielu i pewno jest głupia?? Bez sensu. Przecież spotykamy się właśnie dlatego, że jest taka fantastyczna i mam szczęście, że mogę z nią spędzać czas :)

No i piękne dziewczyny też są zwykłymi ludźmi. Mają różne charaktery. Bywają mądre i głupie, zupełnie przypadkowo. I różnych rzeczy szukają w ludziach. Niekoniecznie urody. Przypuszczam nawet, że głównie innych cech niż urody. Jak wszyscy :)
onlyforyoureyes
super forma
super forma
Posty: 1361
Rejestracja: 19 sty 2016, o 12:17

Re: Udana randka

Post autor: onlyforyoureyes » 13 mar 2016, o 18:47

wanderlust pisze: Niektóre dziewczyny na starcie mają ułatwione zadanie, gdy widzą rumieńce na policzkach i uciekający wzrok, gdy druga osoba się zawstydza.
ułatwione ? :shock: chyba bardzo UTRUDNIONE! osobiście jestem pełna podziwu dla kobiety która jest kobietą (nie facetem!) i spotyka się z inną kobietą, obie są les lub bi, ale jej "randka" (ta druga kobieta) na spotkaniu jest nieśmiała, zawstydzona, speszona i prawie nic nie mówi. wtedy ta pierwsza kobieta, która to widzi że druga jest zawstydzona, musi gadać za dwie, musi tak prowadzić rozmowę aby do końca nie zawstydzić swojej "randki", i aby "uratować" takie spotkanie od ostatecznej klapy. uważam że kobieta która widzi że jej "randka" jest speszona i zawstydzona, a która jednocześnie potrafi zachować się tak, żeby niejako przejąć na siebie cały "ciężar spotkania", tzn. musi mówić za dwie i zachowywać się tak, by jeszcze bardziej nie zablokować i nie pogrążyć tej drugiej, ma właśnie zadanie bardzo utrudnione, a nie ułatwione. i jestem pełna podziwu dla kobiet (mężczyzn też zresztą) które mimo blokady drugiej strony, potrafią samodzielnie i w pojedynkę poprowadzić rozmowę i całe spotkanie, tak, aby nie skończyło się wielką klapą, lub dwugodzinną niezręczną ciszą.
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Re: Udana randka

Post autor: takeyoudowntown » 14 mar 2016, o 08:57

biedronca pisze:Ale wmawiać sobie, że piękna, fantastyczna kobieta jest tylko jedną z wielu i pewno jest głupia?? Bez sensu. Przecież spotykamy się właśnie dlatego, że jest taka fantastyczna i mam szczęście, że mogę z nią spędzać czas :)
Nie chodziło mi o sytuację, kiedy tę kobietę znamy i wiemy dawno jak wygląda, tylko gdzieś przypadkowo spotykamy, musimy uprawić small talk i błądzimy wzrokiem po ścianach, głos nam się trzęsie i nie wiemy co mówić, bo jej uroda i nieduży dystnas cielesny nas zniewala.
Nie mówię, że jest głupia, nie o to tu chodzi.
Idzie tutaj o psychologiczny efekt halo, czyli jeśli widzimy kogoś atrakcyjnego dla nas, podświadomie przypisujemy mu pozytywne cechy wewnętrzne. Uznajemy za dobrego, przyjemnego, inteligentnego, mądrego, lepszego od nas po jakimiś względami, mającego lepsze życie itp. Wcale tak nie musi być i przy bliższym poznaniu może okazać się, że ten człowiek nie ma nic fajnego oprócz wyglądu.
Z brzydotą jest tak samo, dlatego pierwsze spotkania z nieatrakcyjnymi dla nas, są też tymi ostatnimi. Uwypuklamy negatywne cechy i zachowania u osób niepodobającym się nam. Albo po spotkaniu wcale nic nie analizujemy, a stwierdzamy tylko, że ktoś nie jest w naszym typie.
Dlatego fizyczność warunkuje przyszłość lub jej brak jeśli idzie o znajomości z netu.
Be someone who makes you happy
wanderlust
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 140
Rejestracja: 21 cze 2015, o 18:17

Re: Udana randka

Post autor: wanderlust » 14 mar 2016, o 09:33

onlyforyoureyes pisze:
wanderlust pisze: Niektóre dziewczyny na starcie mają ułatwione zadanie, gdy widzą rumieńce na policzkach i uciekający wzrok, gdy druga osoba się zawstydza.
ułatwione ? :shock: chyba bardzo UTRUDNIONE! osobiście jestem pełna podziwu dla kobiety która jest kobietą (nie facetem!) i spotyka się z inną kobietą, obie są les lub bi, ale jej "randka" (ta druga kobieta) na spotkaniu jest nieśmiała, zawstydzona, speszona i prawie nic nie mówi. wtedy ta pierwsza kobieta, która to widzi że druga jest zawstydzona, musi gadać za dwie, musi tak prowadzić rozmowę aby do końca nie zawstydzić swojej "randki", i aby "uratować" takie spotkanie od ostatecznej klapy. uważam że kobieta która widzi że jej "randka" jest speszona i zawstydzona, a która jednocześnie potrafi zachować się tak, żeby niejako przejąć na siebie cały "ciężar spotkania", tzn. musi mówić za dwie i zachowywać się tak, by jeszcze bardziej nie zablokować i nie pogrążyć tej drugiej, ma właśnie zadanie bardzo utrudnione, a nie ułatwione. i jestem pełna podziwu dla kobiet (mężczyzn też zresztą) które mimo blokady drugiej strony, potrafią samodzielnie i w pojedynkę poprowadzić rozmowę i całe spotkanie, tak, aby nie skończyło się wielką klapą, lub dwugodzinną niezręczną ciszą.
Sugerowałam tutaj swoje doświadczenia. Jako, że jestem osobą wygadaną i pomimo zawstydzenia, mam możliwość prowadzić konwersację z rumieńcami na policzkach i uciekającym od nieśmiałości wzrokiem, to kobiety, które mi się podobały, wiedziały co jest na rzeczy. Chodzi o to, że są pewne sygnały, gdy konwersacja przebiega bardzo miło i fajnie, a jednak widać ten zalotny lub nieśmiały uśmiech itd. To ułatwia sprawę. Małomówność i nieśmiałość, która sprawia, że ktoś nie jest w stanie wydusić z siebie słowa są zawsze dużym utrudnieniem i niekiedy może zniechęcać. Wczoraj w pracy miałam sytuację, gdy rozmawiałam ze śliczną kobietą, która zapewne wie, że podoba się wielu facetom, aby nie zrobić głupiego uśmiechu z zawstydzenia (dodam, że spotkałam ją po raz kolejny w pracy), wmawiałam sobie coś na wzór regułki jednej z forumowiczek "pamiętaj, ona tylko ładna, to tylko uroda, zewnętrzna powłoka, która trafia w twoje poczucie estetyki" i zadziałało! :) Dziękuję! :D
onlyforyoureyes
super forma
super forma
Posty: 1361
Rejestracja: 19 sty 2016, o 12:17

Re: Udana randka

Post autor: onlyforyoureyes » 14 mar 2016, o 11:16

wanderlust pisze: Sugerowałam tutaj swoje doświadczenia. Jako, że jestem osobą wygadaną i pomimo zawstydzenia, mam możliwość prowadzić konwersację z rumieńcami na policzkach i uciekającym od nieśmiałości wzrokiem
ok, jesteś wygadana, jesteś na randce z osobą nieśmiałą, gadasz za dwie, ratujesz to spotkanie przed klapą... a co masz w zamian? nic. osoba nieśmiała raczej już się do ciebie nie odezwie po randce, bo... wstydzi się. więc mimo że wypadasz dobrze, że ciągniesz tą randkę za dwie, to suma sumarum i tak dostajesz kosza, bo druga strona jest speszona, zawstydzona i sama z siebie już się nie odezwie. za to ty czujesz się w tym wszystkim sama, więc czujesz że nie ma sensu odzywać się do niej, bo i po co, przecież chciałaś kogoś poznać dla siebie, a nie leczyć kogoś z nieśmiałości.
suma sumarum śmiały ma gorzej :roll:
wanderlust
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 140
Rejestracja: 21 cze 2015, o 18:17

Re: Udana randka

Post autor: wanderlust » 14 mar 2016, o 11:51

onlyforyoureyes pisze:ok, jesteś wygadana, jesteś na randce z osobą nieśmiałą, gadasz za dwie, ratujesz to spotkanie przed klapą... a co masz w zamian? nic. osoba nieśmiała raczej już się do ciebie nie odezwie po randce, bo... wstydzi się. więc mimo że wypadasz dobrze, że ciągniesz tą randkę za dwie, to suma sumarum i tak dostajesz kosza, bo druga strona jest speszona, zawstydzona i sama z siebie już się nie odezwie. za to ty czujesz się w tym wszystkim sama, więc czujesz że nie ma sensu odzywać się do niej, bo i po co, przecież chciałaś kogoś poznać dla siebie, a nie leczyć kogoś z nieśmiałości.
suma sumarum śmiały ma gorzej :roll:

Są różne oznaki nieśmiałości. Niektórzy mówią dużo i bez sensu, inni zaś milkną. Myślę, że warto pracować nad autoprezencją przed lustrem. Podniesienie poziomu charyzmy to ważna rzecz. Akurat w moim przypadku, mój zawód wymaga ode mnie kontaktu z wieloma osobami i często obsługuję atrakcyjne kobiety, które mnie onieśmielają. ba! Nawet widuję chowam zawstydzoną twarz na siłowni, bo jedna lub druga lubi chadzać nago, co mnie się przytrafiło ostatnio. Nie mówię tutaj już o samych atrakcyjnych. Mnie po prostu peszy czyjaś nagość. Są pewne rzeczy na które nie mamy wpływu. U mnie to są rumieńce, u innych małomówność. Można to załagodzić, ale w większości to zależy od psychiki danej osoby. Mnie na przykład małomówność zniechęca, mimo, że dziewczyna może być bardzo elokwentna w pisaniu wiadomości, a gdy przyjdzie moment spotkania wstydzi się i nic nie mówi. Wtedy już nie jestem tak bardzo skora do drugiego podejścia.
onlyforyoureyes
super forma
super forma
Posty: 1361
Rejestracja: 19 sty 2016, o 12:17

Re: Udana randka

Post autor: onlyforyoureyes » 14 mar 2016, o 12:38

wanderlust pisze: Mnie na przykład małomówność zniechęca
mnie też.
to mamy kolejny punkt do udanej randki :D udana randka to taka na której odzywają się obie strony, a nie na której gada tylko jedna. jakbym miała gadać do kogoś kto nie reaguje na mnie to bym wolała do radia mówić, niż wysilać się jadąc na spotkanie z kimś.
Awatar użytkownika
gimmeeverything
super forma
super forma
Posty: 4848
Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)

Re: Udana randka

Post autor: gimmeeverything » 14 mar 2016, o 13:11

jeśli umawiając się z kobietą powtarzam sobie w myślach: "ona jest przecież tylko tak piękna, że aż będzie moja" i udaje mi się to zrealizować, to randkę zaliczam do kategorii udanych - proste :D
wanderlust pisze: Myślę, że warto pracować nad autoprezencją przed lustrem. Podniesienie poziomu charyzmy to ważna rzecz.
nie no, spoko :D = w dzisiejszych czasach jesteśmy tak mocno zarobieni, że nawet nasze "randki" mają niekiedy naturalne prawo się nie udawać :D
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane :twisted:
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Re: Udana randka

Post autor: takeyoudowntown » 14 mar 2016, o 13:41

Zgadzam się z tym. Jeśli ktoś jest nieśmiały, małomówny, to niech o tym wspomni, napisze, albo niech szuka podobnych sobie osób, ponieważ potem wychodzą trudności nie do przeskoczenia, kiedy cicha mycha spotyka się z klubowiczką-ekstrawertyczką i tylko ta druga inicjuje i prowadzi rozmowę, bo pierwsza tylko odpowiada, ale nie dodaje nic od siebie, albo tępo milczy. Myślę, że dogadywanie się osobowościowe jest bardzo ważne, bo mówi też o tym, w jaki sposób człowiek spędza wolny czas. Jedna będzie wolała gdzieś wyjechać, czy wyjść ze znajomymi, a druga zostać w domu. Prędzej czy później to padnie.
Be someone who makes you happy
Awatar użytkownika
gimmeeverything
super forma
super forma
Posty: 4848
Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)

Re: Udana randka

Post autor: gimmeeverything » 14 mar 2016, o 14:30

takeyoudowntown pisze: Myślę, że dogadywanie się osobowościowe jest bardzo ważne, bo mówi też o tym, w jaki sposób człowiek spędza wolny czas. Jedna będzie wolała gdzieś wyjechać, czy wyjść ze znajomymi, a druga zostać w domu. Prędzej czy później to padnie.
racjonalne prognozy fajna rzecz, a bezczelna pogoda sobie :D :wink: (ja ekstra-klubowiczka, moja dziewczyna intro-domatorka - i tak sobie padamy... już siódmy rok :roll: )
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane :twisted:
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Udana randka

Post autor: justsomebody10 » 14 mar 2016, o 16:37

takeyoudowntown pisze:Zgadzam się z tym. Jeśli ktoś jest nieśmiały, małomówny, to niech o tym wspomni, napisze, albo niech szuka podobnych sobie osób, ponieważ potem wychodzą trudności nie do przeskoczenia, kiedy cicha mycha spotyka się z klubowiczką-ekstrawertyczką i tylko ta druga inicjuje i prowadzi rozmowę, bo pierwsza tylko odpowiada, ale nie dodaje nic od siebie, albo tępo milczy.


Miałabym pewne wątpliwości co do tak łatwego realizowania, bo w przypadku rozmowy wiele zależy od tego, co ktoś ma do powiedzenia. Ekstrawertyk może dogadać się z introwertykiem, jeśli mają wspólne tematy. Jeśli tych tematów nie ma, brak jest podstawowych umiejętności społecznych prowadzenia nawet banalnej rozmowy albo istnieje duża przepaść intelektualna (w połączeniu z pewnym wywyższaniem się jednej strony), to porozumienie nie zaistnieje nawet w przypadku 2 ekstrawertyków czy 2 introwertyków. A typ cichej mychy może przecież oznaczać wiele: może to być osoba małomówna, bo niezbyt lotna, ale i małomówna, bo nieśmiała na pierwszym spotkaniu, a bez większego problemu rozkręcająca się później. Ja jestem typowym introwertykiem, ale w prowadzeniu rozmowy nie miewałam większych problemów i bywałam stroną podtrzymującą rozmowę, a wręcz ją nakręcającą. OK, teraz to się zmieniło, ale jak się ma depresję, to w ogóle widzieć się z ludźmi nie chce, a już tym bardziej z nimi rozmawiać. A klubowicz-ekstrawertyk może być niezwykle ciekawą osobą, ale i tępawą kobietką, która potrafi opowiadać tylko o imprezowaniu i zalewaniu się w trupa, bo innych zainteresowań nie posiada.[/quote]
Myślę, że dogadywanie się osobowościowe jest bardzo ważne, bo mówi też o tym, w jaki sposób człowiek spędza wolny czas. Jedna będzie wolała gdzieś wyjechać, czy wyjść ze znajomymi, a druga zostać w domu. Prędzej czy później to padnie.
Z tym już bym się bardziej zgodziła, chociaż tu też kompromisy są przecież możliwe, a wiele zależy od tego, czy ta klubowiczka chodzenie do klubu, upijanie się, itp. uznaje za swoją jedyną pasję, czy też wypad do klubu jest tylko jednym z wielu zajęć :D
ODPOWIEDZ