No, na głowieSmokGummifaden pisze:"Gdzie" to nie ulega wątpliwości w świetle powyższych wypowiedzi.tygrysica3 pisze: a o jakich ( i gdzie ) długich włosach, mowa?
tomboy
Re: tomboy
-
- początkująca foremka
- Posty: 73
- Rejestracja: 5 kwie 2016, o 22:40
Re: tomboy
Ja rozumiem, ze do bycia soba ale sama pisalas, ze dziecinstwo zakrawalo na dziecinstwo typowego transgenderysty. Czyli Twoje zachowanie jak i zachowanie osoby trans- bylo bardzo podobne poza tym, ze Ty akceptowalas swoje cialo i nie chcialas go zmieniac. Poza tym wszystko tak samo- chlopiece zachowanie, chlopiece zabawki, chlopieca fryzura. Czy widzisz jeszcze jakies roznice?antrakt pisze: W żadnym wypadku. Dawał mi przepustkę do BYCIA SOBĄ! Ja nie uznaję klasycznego podziału ról na męskie/żeńskie i narzucania w związku z tym stylu bycia, życia, ubioru, etc. "Chłop e z brodą w kiecce" w żaden sposób mnie nie irytuje, ba ja go doskonale rozumiem.
- Wiosennagwiazda
- Moderatorka
- Posty: 3332
- Rejestracja: 21 sie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: LND
Re: tomboy
a w głowie 'kosmato'adama pisze:No, na głowieSmokGummifaden pisze:"Gdzie" to nie ulega wątpliwości w świetle powyższych wypowiedzi.tygrysica3 pisze: a o jakich ( i gdzie ) długich włosach, mowa?
-
- natchniona foremka
- Posty: 347
- Rejestracja: 24 lut 2016, o 21:01
Re: tomboy
oj musi być kosmato skoro nawet Tygrysica wysiadla... z dyskusji.a w głowie 'kosmato'
Re: tomboy
Tak zakrawało, bo żyłam w heteronormatywnym otoczeniu(nie miałam świadomości, że mogą być inne), w którym aby być sobą musiałam kwestionować swą płeć. Ale nie pleć była problemem tylko-jak zresztą pisałam- role, które w związku z nią się nam narzuca od dzieciństwa.Tak więc chciałam być chłopakiem, bo wydawało mi się, że tylko w ten sposób będę mogła bez przeszkód wyrażać siebie w ubiorze, w wyglądzie, w preferowanych zabawach etc. Gdyby nikt nie próbował ograniczać mojej natury i na siłę wciskać w "to, co mnie jako dziewczynce wypada", to de facto odrażający(moim zdaniem) "siusiak" nawet by mi nie przyszedł do głowy.katarzyna42 pisze: Ja rozumiem, ze do bycia soba ale sama pisalas, ze dziecinstwo zakrawalo na dziecinstwo typowego transgenderysty. Czyli Twoje zachowanie jak i zachowanie osoby trans- bylo bardzo podobne poza tym, ze Ty akceptowalas swoje cialo i nie chcialas go zmieniac. Poza tym wszystko tak samo- chlopiece zachowanie, chlopiece zabawki, chlopieca fryzura. Czy widzisz jeszcze jakies roznice?
Problem w naszej dyskusji polega na tym, że Ty cały czas próbujesz nakładać heteronormatywne formatki na mój nieheteronormatywny świat. W moim świecie nie ma prostych podziałów na male/female, w tym kontekście mój świat nie jest biało-czarny-jest wypełniony przeróżnymi odcieniami szarości. W swoim dorosłym życiu cały czas balansuję pomiędzy płciami bez drastycznych przechyłów, w którąkolwiek ze stron. Takim przechyłem byłyby zarówno kiecki jak i macierzyństwo z jednej strony, zaś z drugiej spłaszczanie piersi przy pomocy bandaża czy przypinanie sobie plastikowego wacka...
Re: tomboy
Trafiony zatopiony. Czy katarzyna42 to facet? Gdyż takie odnoszę wrażenie prowadząc z nią od kilku dni na tym forum dyskusję.Altena_Q pisze:Za każdym razem kiedy widzę posty sprowadzające kobiety do stereotypów mam podejrzenie, że za nickiem ukrywa się kolejny ciekawski pan, usiłujący poszufladkować sobie jakos te lesbijki w swoim czarno białym świecie, bo nie mieści mu się w głowie, że dwie kobiety razem i tak dalej. Więc skoro już są razem, to jedna musi robić za faceta. Te podziały są sztuczne i nieprawdziwe. Każdy ma w sobie cechy przypisywane obu płciom i to czynniki kulturowo obyczajowe pozwalają, lub nie, sobie to uświadomić. Więc proszę nie wmawiać lesbijkom że tęsknią za posiadaniem męskich genitaliów, tudzież całego męsiego ciała, bo dla lesbijek jest to obrzydliwe. Jeżeli któraś chce być fizycznie facetem, to znaczy, że jest trans. W czasach współczesnych, przynajmniej na Zachodzie, zmienia się uzależnianie roli w społeczeństwie od płci, tę rolę każdy i każda sam sobie wybiera, i dotyczy to tak rzeczy dużych jak orientacja, jak małych typu czy dziewczynka lubi biegać po drzewach i nosić spodnie, czy sukienki, lub czy chłopiec ma prawo bawić się lalkami. Doszukiwanie się czy skoro lesbijka lubi kobiece, to sama wchodzi w męską rolę, lub odwrotnie, jest absurdalne.
-
- początkująca foremka
- Posty: 73
- Rejestracja: 5 kwie 2016, o 22:40
Re: tomboy
Nie mam pojecia skad podejrzenia, ze jestem facetem. Nie bardzo tez wiem jak mialabym udowodnic, ze nim nie jestem. Swiat jest heteronormatywny bo 95% ludzi jest hetero i role plciowe sa zgodne z ich wnetrzem- nie czuja tych rol tak jak Ty jako opresji, wtloczenia w gorset- tylko czuja sie w tych rolach naturalnie i na swoim miejscu. Jestem ostatnia osoba, ktora uwaza, ze nalezy dziecko w cos sila wtlaczac, mnie np nikt nie wtlaczal w dziewczecosc, mialam pelna wolnosc w czasie fazy tomboya, nikt mnie za to nie karcil ani nie korygowal. Potem wyroslam z tej fazy- stalam sie kobieca kobieta ale podobaja mi sie kobiety hetero. Nie dlatego, ze sa hetero tylko jak mi sie jakas podoba to okazuje sie, ze jest hetero. Wiec nie chodzi o wtlaczanie sie w" heteronormatywne formatki" tylko rzeczywistosc jest jaka jest i widze pewien problem, ktory moga miec lesbijki. Oczywiscie mozna powiedziec, ze kobiety hetero w ogole mnie nie obchodza, ineteresuje mnie tylko to 3 czy 5 % kobiet homo- mozna ale z mojego punktu widzenia to jest absurdalne i nieprawdziwe.antrakt pisze:Tak zakrawało, bo żyłam w heteronormatywnym otoczeniu(nie miałam świadomości, że mogą być inne), w którym aby być sobą musiałam kwestionować swą płeć. Ale nie pleć była problemem tylko-jak zresztą pisałam- role, które w związku z nią się nam narzuca od dzieciństwa.Tak więc chciałam być chłopakiem, bo wydawało mi się, że tylko w ten sposób będę mogła bez przeszkód wyrażać siebie w ubiorze, w wyglądzie, w preferowanych zabawach etc. Gdyby nikt nie próbował ograniczać mojej natury i na siłę wciskać w "to, co mnie jako dziewczynce wypada", to de facto odrażający(moim zdaniem) "siusiak" nawet by mi nie przyszedł do głowy.katarzyna42 pisze: Ja rozumiem, ze do bycia soba ale sama pisalas, ze dziecinstwo zakrawalo na dziecinstwo typowego transgenderysty. Czyli Twoje zachowanie jak i zachowanie osoby trans- bylo bardzo podobne poza tym, ze Ty akceptowalas swoje cialo i nie chcialas go zmieniac. Poza tym wszystko tak samo- chlopiece zachowanie, chlopiece zabawki, chlopieca fryzura. Czy widzisz jeszcze jakies roznice?
Problem w naszej dyskusji polega na tym, że Ty cały czas próbujesz nakładać heteronormatywne formatki na mój nieheteronormatywny świat. W moim świecie nie ma prostych podziałów na male/female, w tym kontekście mój świat nie jest biało-czarny-jest wypełniony przeróżnymi odcieniami szarości. W swoim dorosłym życiu cały czas balansuję pomiędzy płciami bez drastycznych przechyłów, w którąkolwiek ze stron. Takim przechyłem byłyby zarówno kiecki jak i macierzyństwo z jednej strony, zaś z drugiej spłaszczanie piersi przy pomocy bandaża czy przypinanie sobie plastikowego wacka...
Re: tomboy
Katarzyna X analizuje, dlaczego kolejny raz zauroczyła się w hetero, a nie w homo. Statystyka, że hetero jest więcej - nie przekonuje. Dąży do udowodnienia tezy, że lesbijki nie są dostatecznie kobiece
Oj Katarzyno, Katarzyno ...
Oj Katarzyno, Katarzyno ...
-
- początkująca foremka
- Posty: 73
- Rejestracja: 5 kwie 2016, o 22:40
Re: tomboy
malo tego, przytlaczajaca wiekszosc lesbijek jest dla mnie kompletnie aseksualnaadama pisze:Katarzyna X analizuje, dlaczego kolejny raz zauroczyła się w hetero, a nie w homo. Statystyka, że hetero jest więcej - nie przekonuje. Dąży do udowodnienia tezy, że lesbijki nie są dostatecznie kobiece
Oj Katarzyno, Katarzyno ...
- takeyoudowntown
- super forma
- Posty: 2049
- Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19
Re: tomboy
A poznałaś kiedyś jakieś inne lesbijki niż brzydkie i męskie? Teraz brzmisz jakbyś wierzyła w stereotyp brzydkiej lesbijki i jeszcze dodajesz, że przytłaczająca większość taka jest. Czy może aseksualność nie wynika z tego, że są męskie, a Ty wolisz kobiece?
Be someone who makes you happy
-
- początkująca foremka
- Posty: 73
- Rejestracja: 5 kwie 2016, o 22:40
Re: tomboy
nie twierdze, ze wiekszosc taka jest tylko wiekszosc tych, ktore ja osobiscie poznalam byla dla mnie aseksualna, zupelnie mnie nie pociagaly. Czesto sa meskie co mnie nie pociaga a nawet jesli nie sa meski to i tak mi sie nie podobaja. Jako znajome-owszem ale nic poza tym. Natomiast pociagaja mnie kobiety, ktore okazuja sie hetero i to jest duzy problem. Wiec nie powielam stereotypow tylko mowie o wlasnych doswiadczeniach.takeyoudowntown pisze:A poznałaś kiedyś jakieś inne lesbijki niż brzydkie i męskie? Teraz brzmisz jakbyś wierzyła w stereotyp brzydkiej lesbijki i jeszcze dodajesz, że przytłaczająca większość taka jest. Czy może aseksualność nie wynika z tego, że są męskie, a Ty wolisz kobiece?
- takeyoudowntown
- super forma
- Posty: 2049
- Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19
-
- początkująca foremka
- Posty: 73
- Rejestracja: 5 kwie 2016, o 22:40
Re: tomboy
znasz jakies fajne i wolne?;)takeyoudowntown pisze:Są jeszcze biseksualistki na świecie i jest ich sporo
Re: tomboy
Pewnie stąd moje podejrzenia, bo to, co od kilku dni usiłuję Ci wytłumaczyć dla lesbijki czy nawet biseksualistki jest OCZYWISTE. Dziwnie się składa, że dla Ciebie nie.katarzyna42 pisze: Nie mam pojecia skad podejrzenia, ze jestem facetem. Nie bardzo tez wiem jak mialabym udowodnic, ze nim nie jestem. Swiat jest heteronormatywny bo 95% ludzi jest hetero i role plciowe sa zgodne z ich wnetrzem- nie czuja tych rol tak jak Ty jako opresji, wtloczenia w gorset- tylko czuja sie w tych rolach naturalnie i na swoim miejscu. Jestem ostatnia osoba, ktora uwaza, ze nalezy dziecko w cos sila wtlaczac, mnie np nikt nie wtlaczal w dziewczecosc, mialam pelna wolnosc w czasie fazy tomboya, nikt mnie za to nie karcil ani nie korygowal. Potem wyroslam z tej fazy- stalam sie kobieca kobieta ale podobaja mi sie kobiety hetero. Nie dlatego, ze sa hetero tylko jak mi sie jakas podoba to okazuje sie, ze jest hetero. Wiec nie chodzi o wtlaczanie sie w" heteronormatywne formatki" tylko rzeczywistosc jest jaka jest i widze pewien problem, ktory moga miec lesbijki. Oczywiscie mozna powiedziec, ze kobiety hetero w ogole mnie nie obchodza, ineteresuje mnie tylko to 3 czy 5 % kobiet homo- mozna ale z mojego punktu widzenia to jest absurdalne i nieprawdziwe.
95% ludzi to hetero?Skąd Ty wytrzasnęłaś tę statystykę? Nawet jeśli przyjmiemy, że homo jest tylko 5% to do tego dochodzą bi, których z kolei jest więcej niż homo.Kolejną bzdurą jest Twoje stwierdzenie, że większość w rolach wyznaczanych przez płeć czuje się naturalnie i na swoim miejscu. Zaiste, gdyby tak było kobiety nie wychodziłyby z kuchni, nie kształciłyby się, nie realizowały zawodowo. Przez całe stulecia ich rola sprowadzała się wyłącznie do bycia inkubatorem i służką. Były własnością swoich ojców, a następnie mężów. Dostęp do edukacji był mocno ograniczony, lub wcale go nie było. Tak więc nawet kobiety hetero wyszły poza role pierwotnie przypisane ich płci. Widzisz pewien problem, który mogą mieć lesbijki? Nie, to Ty masz problem przede wszystkim dlatego, że masz głowę nabitą heteronormatywnymi stereotypami, które- jak pisałam - nie mają żadnego przełożenia na nasz nieheteronormatywny świat.
Tomboy w większości wypadków nie jest fazą, w większości wypadków z tego się nie wyrasta. To jest kolejny detal, którego ani lesbijce ani biseksualistce nie musiałabym tłumaczyć. Tak, czuję się jakbym rozmawiała z heteroseksualnym facetem.
-
- początkująca foremka
- Posty: 73
- Rejestracja: 5 kwie 2016, o 22:40
Re: tomboy
Mam problem polegajacy na tym, ze ja po prostu zyje w tym swiecie, ktory jest jaki jest a Ty zyjesz w jakims alternatywnym ( nie wiem na ile realnym) swiecie nieheteronormatywnym czyli obracasz sie w waskim gronie osob, ktore maja podobne do Ciebie doswiadczenia.antrakt pisze:Nie, to Ty masz problem przede wszystkim dlatego, że masz głowę nabitą heteronormatywnymi stereotypami, które- jak pisałam - nie mają żadnego przełożenia na nasz nieheteronormatywny świat.
Tomboy w większości wypadków nie jest fazą, w większości wypadków z tego się nie wyrasta. To jest kolejny detal, którego ani lesbijce ani biseksualistce nie musiałabym tłumaczyć. Tak, czuję się jakbym rozmawiała z heteroseksualnym facetem.
Co do fazy tomboy to moze poczytaj troche literatury na ten temat zanim zaczniesz wyglaszac swoje oczywiste oczywistosci, ktore niestety sa bzdurami. To, ze Ty z czegos nie wyroslas nie wyznacza zadnej prawidlowosci.
Re: tomboy
Bo rozmawiasz. Odpuść, lepiej nie karmić trolla. A panu życzymy miłej zabawy na forach dla heteroseksualnych kobiet, tam potwierdzą wszystkie pana tezy.antrakt pisze: Tak, czuję się jakbym rozmawiała z heteroseksualnym facetem.
The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
Re: tomboy
Do pana Katarzyna42
- nie ma czegoś takiego jak etap Tomboya w życiu.
Tomboy to styl w modzie , styl ubierania, trochę i styl życia poprzez modę.
Styl modowy Tomboy został wykreowany w Japonii . Jako przejaw tęsknoty za wolnością- ALE W MODZIE, UBIORZE !
Styl modowy Tomboy to osoba płci żeńskiej upodabniające się do ładnego to warte podkreślenia - ładnego chłopca, który ma dziewczęcy wygląd i przejawia żeńskie zachowanie .
W skrócie dziewczyna upodabnia się do chłopca, który ma dziewczęcą urodę.
A teraz, gdy już się dowiedział pan Katarzyna42 co to jest Tomboy, to zmyka stąd na zawsze
- nie ma czegoś takiego jak etap Tomboya w życiu.
Tomboy to styl w modzie , styl ubierania, trochę i styl życia poprzez modę.
Styl modowy Tomboy został wykreowany w Japonii . Jako przejaw tęsknoty za wolnością- ALE W MODZIE, UBIORZE !
Styl modowy Tomboy to osoba płci żeńskiej upodabniające się do ładnego to warte podkreślenia - ładnego chłopca, który ma dziewczęcy wygląd i przejawia żeńskie zachowanie .
W skrócie dziewczyna upodabnia się do chłopca, który ma dziewczęcą urodę.
A teraz, gdy już się dowiedział pan Katarzyna42 co to jest Tomboy, to zmyka stąd na zawsze
-
- początkująca foremka
- Posty: 73
- Rejestracja: 5 kwie 2016, o 22:40
Re: tomboy
Do pana temysli, jak umie czytac to niech sobie poczyta:temysli pisze:Do pana Katarzyna42
- nie ma czegoś takiego jak etap Tomboya w życiu.
Tomboy to styl w modzie , styl ubierania, trochę i styl życia poprzez modę.
Styl modowy Tomboy został wykreowany w Japonii . Jako przejaw tęsknoty za wolnością- ALE W MODZIE, UBIORZE !
Styl modowy Tomboy to osoba płci żeńskiej upodabniające się do ładnego to warte podkreślenia - ładnego chłopca, który ma dziewczęcy wygląd i przejawia żeńskie zachowanie .
W skrócie dziewczyna upodabnia się do chłopca, który ma dziewczęcą urodę.
A teraz, gdy już się dowiedział pan Katarzyna42 co to jest Tomboy, to zmyka stąd na zawsze
https://en.wikipedia.org/wiki/Tomboy a potem zmyka stad na zawsze, milutko?
Re: tomboy
Chłopcze pożartowałeś, popisałeś się totalnym brakiem wiedzy, co się uśmiałam to moje. Oczywiście mógłbyś jeszcze dać link do czegoś z Pudelka, co z pewnością w pewnych kręgach ugruntowałoby twoją pozycję naukową, ale nie tu.katarzyna42 pisze:Do pana temysli, jak umie czytac to niech sobie poczyta:temysli pisze:Do pana Katarzyna42
- nie ma czegoś takiego jak etap Tomboya w życiu.
Tomboy to styl w modzie , styl ubierania, trochę i styl życia poprzez modę.
Styl modowy Tomboy został wykreowany w Japonii . Jako przejaw tęsknoty za wolnością- ALE W MODZIE, UBIORZE !
Styl modowy Tomboy to osoba płci żeńskiej upodabniające się do ładnego to warte podkreślenia - ładnego chłopca, który ma dziewczęcy wygląd i przejawia żeńskie zachowanie .
W skrócie dziewczyna upodabnia się do chłopca, który ma dziewczęcą urodę.
A teraz, gdy już się dowiedział pan Katarzyna42 co to jest Tomboy, to zmyka stąd na zawsze
https://en.wikipedia.org/wiki/Tomboy a potem zmyka stad na zawsze, milutko?
Bież swojego penisa i jazda stąd.
Lubię kiedy kobieta...
Re: tomboy
Jako dziecko nie przejmowałam się ograniczeniami płci - uwielbiałam zarówno oglądać filmy o Barbie, jak i bawić się klockami lego i budować z nich helikoptery. Dopiero jak zaczęłam dojrzewać, zainteresowałam się typowo kobiecymi rzeczami, jak dbanie o urodę, gotowanie, moda. Mimo to był to MÓJ WYBÓR i nie podoba mi się, kiedy społeczeństwo narzuca jakieś "normy" zarówno kobietom, jak i mężczyznom.
Raczej nigdy nie byłam typowym tomboyem, ale uwielbiam się patrzeć na takie dziewczyny.
Raczej nigdy nie byłam typowym tomboyem, ale uwielbiam się patrzeć na takie dziewczyny.
Re: tomboy
HappyB pisze:Dopiero jak zaczęłam dojrzewać, zainteresowałam się typowo kobiecymi rzeczami, jak dbanie o urodę, gotowanie, moda.
Zapomniałaś o rodzeniu dzieci i robieniu dobrze swojemu mężczyźnie.
Lubię kiedy kobieta...
Re: tomboy
Słusznie, proszę mi wybaczyć!ImaSumak pisze:Zapomniałaś o rodzeniu dzieci i robieniu dobrze swojemu mężczyźnie.
Re: tomboy
W dzieciństwie nieee. W sumie nie miałem ani dziewczęcych ani chłopięcych zachowań lub jakąś mieszankę. Co innego było mi w głowie. Zabawa w dom albo lalkami była nudna, ale było dużo takich dziewczyn, które miały podobną opinię. Chłopcy mnie wkurzali, nie wiem czemu. Potem też nie byłem "tomboyem" aż do paru ostatnich lat, ale od dojrzewania wiedziałem, że bardziej przypominam chłopaka niż dziewczynę. Chciałem się zachowywać jak chłopak, ale rodzice nie pozwalali, a poza tym bałem się być "niewiadomoczym", że to nieatrakcyjne.
Jak widać, czas rozwiązał ten problem, po pierwsze jestem dorosłym, po drugie, kompletnie nie podoba mi się odgrywanie typowej roli kobiety w związku, to po prostu fałsz. Nie mam zamiaru przedstawiać się jako konwencjonalną kobietę, więc w sumie mi to już wisi i po prostu jestem sobą.
Tak, też w pewnym momencie chciałem być chłopakiem, bo wydawało mi się, że nie mogę być kobietą, która nie jest stereotypowo kobieca.
Bandaże bolą i niewiele dają przy małym biuście i zamiłowaniu do workowatych tshirtów
O tak, zawsze słyszę, że to nie wypada, żebym zaprosił faceta na randkę albo go adorował. To on ma za mną chodzić, a ja mam siedzieć i pachnieć. Naprawdę nie żałuję, że to tracę. Ani trochę.
Jak widać, czas rozwiązał ten problem, po pierwsze jestem dorosłym, po drugie, kompletnie nie podoba mi się odgrywanie typowej roli kobiety w związku, to po prostu fałsz. Nie mam zamiaru przedstawiać się jako konwencjonalną kobietę, więc w sumie mi to już wisi i po prostu jestem sobą.
Tak, też w pewnym momencie chciałem być chłopakiem, bo wydawało mi się, że nie mogę być kobietą, która nie jest stereotypowo kobieca.
Bandaże bolą i niewiele dają przy małym biuście i zamiłowaniu do workowatych tshirtów
O tak, zawsze słyszę, że to nie wypada, żebym zaprosił faceta na randkę albo go adorował. To on ma za mną chodzić, a ja mam siedzieć i pachnieć. Naprawdę nie żałuję, że to tracę. Ani trochę.