tomboy

Cafe dla wszystkich
katarzyna41
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 21
Rejestracja: 1 kwie 2016, o 10:39

Re: tomboy

Post autor: katarzyna41 » 3 kwie 2016, o 23:30

biedronca pisze: A mi się wydaje, że to kwestia tego, co chcemy pamiętać i jak opowiadamy naszą przeszłość. Z tego co pamiętam, większość dziewczynek z mojego podwórka bawiła się w podchody i łaziła po drzewach. A czasami przynosiłyśmy lalki i woziłyśmy je w wózkach. Jeżeli kobieta czuje się bardziej "męska" może się skupiać na tej części swojego dzieciństwa, w której łaziła po drzewach i wierzyć, że jeśli bawiła się lalkami to rzadko o niechętnie albo pod wpływem otoczenia.
ale jasne, ze tak- bawienie sie w podchody czy łazenie po drzewach to nie tylko domena chlopcow i bardzo dobrze. Ale jednak bycie tomboyem to cos wiecej- to wieksza identyfikacja z chlopcami niz z dziewczynkami, jakis rodzaj niecheci do dziewczecosci, sama nie wiem jak to okreslic.
Awatar użytkownika
Prezeska
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 378
Rejestracja: 19 mar 2015, o 19:03
Lokalizacja: Poznań

Re: tomboy

Post autor: Prezeska » 4 kwie 2016, o 00:25

ja bym nie nazwała tego niechęcią. to tak jak ja nie noszę kiecek bo troszkę niekomfortowo się w nich czuję. tak samo jak w makijażu. ale tomboy to też chyba pewien rodzaj buntu...
moja_alchemia
super forma
super forma
Posty: 4600
Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00

Re: tomboy

Post autor: moja_alchemia » 4 kwie 2016, o 09:40

katarzyna41 pisze:
ale jasne, ze tak- bawienie sie w podchody czy łazenie po drzewach to nie tylko domena chlopcow i bardzo dobrze. Ale jednak bycie tomboyem to cos wiecej- to wieksza identyfikacja z chlopcami niz z dziewczynkami, jakis rodzaj niecheci do dziewczecosci, sama nie wiem jak to okreslic.
Myślę, że bycie chlopczycą wynika z chęci (prowadzenia takiego stylu życia), a nie niechęci czy buntu, szczególnie jeśli chodzi o wiek dziecięcy,
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Re: tomboy

Post autor: takeyoudowntown » 4 kwie 2016, o 09:42

katarzyna41 pisze:Kobiety hetero tez nie sa kobiece pod wplywem meskiej opresji tylko dlatego, ze tak im dobrze, tak lubia no i lubia facetow, ktorym chca sie podobac, nic w tym zlego;)
Nie ma nic złego, tylko jest świadomość tego, że jeśli zrezygnuje z kobiecości, to będzie jej trudno zapoznać mężczyznę do związku, bo jest bystra i widzi, że to pociąga facetów, więc świadomie obiera tę drogę.

Myślę też, że ludźmi kieruje w pewnej części natura, biologia i to ona odpowiada za płcie naszych mózgów. Jeśli więc tworzy hetero kobietę, to ułatwia jej życie i dodaje jej kobiecy mózg i spojrzenie na rzeczywistość. To samo u mężczyzn, dlatego potem kobiety facetów nie mogą zrozumieć i na odwrót. Po prostu natura odwala za nas kawał roboty, bo chyba prawie wszyscy hetero mają mózg odpowiadający ich płci biologicznej.
Nie wiem czy zachowanie malego tomboya jest zwiazane z jej mozgiem ale z pewnoscia nie chce sie wpisac w dziewczecosc, glownie dlatego, ze jak juz ktos napisal- nie przychodzi jej to naturalnie, nie ma tego we krwi, nie pociaga jej ta wizja, blizej jej do chlopiecosci. Ale jak dorasta to wlasnie kobiecosc staje sie tym co ja pociaga. Choc pewnie nie zawsze, mozliwe sa rozne scenariusze.
A tutaj mamy inaczej, bo natura tworzy lesbijkę i ma do wyboru kobiecy mózg, albo chłopięcy, aby było ciekawiej, czy trudniej, zależy jak to odbierać. Może też dać zmieszany płciowo, damsko-męski. Na to już nie mamy wpływu, rodzimy się z mózgiem tak jak z orientacją.
Be someone who makes you happy
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Re: tomboy

Post autor: takeyoudowntown » 4 kwie 2016, o 09:52

Ach, i jeszcze jedno. Pasuje tutaj teoria yin-yang, czyli cały świat oparty jest na przyciągających się kontrastach i przeciwieństwach. Hetero to doskonale obrazują, tam jest przeciwieństwo psychiczne i fizyczne. W przyrodzie jest to również widoczne, ogólnie w życiu.
Jeśli homo byliby tylko kobiecy, lub tylko męscy, to zaburzyliby równowagę wszechświata. My, jako część życia na Ziemi, również musimy z natury przejawiać kontrasty w codziennym życiu i związkach. Dlatego nie ma tylko kobiecych lesbijek i nie wszystkie lesbijki lubią kobiece kobiety. Są potrzebne te męskie, czy te pośrodku dla równowagi w naturze. Tak samo geje nie są tylko męscy, bo są też ci delikatniejsi i wrażliwi. Każda część świata musi tworzyć równowagę. Heterycy tworzą, my też.
To znów nawiązanie do teorii, że heteroseksualizm jest wszędzie, czy raczej nie heteroseksualizm, tylko przeciwieństwa, różne energie, odmienne, acz uzupełniające i kochające się byty.
Be someone who makes you happy
Awatar użytkownika
Prezeska
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 378
Rejestracja: 19 mar 2015, o 19:03
Lokalizacja: Poznań

Re: tomboy

Post autor: Prezeska » 4 kwie 2016, o 11:48

zgadzam się :)
klaustrophobia
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 51
Rejestracja: 7 lis 2012, o 17:23

Re: tomboy

Post autor: klaustrophobia » 5 kwie 2016, o 12:29

Ja nigdy nie czułam żadnej identyfikacji z chłopcami. Jasne, mogłam pograć w nogę, ale też chętnie bawiłam się lalkami. Było dla mnie zupełnie naturalne, że jestem dziewczyną i nigdy specjalnie o tym nie myślałam, dopóki to zastanawianie się nad płcią nie stało się częścią jakiejś powszechnej dyskusji xD. Zaczęłam się malować i trochę stroić pod koniec gimnazjum, żeby lepiej się poczuć, dodać sobie pewności siebie. Jeśli chodzi o to dyskutowane dobieranie się wg modelu męska-kobieca, to ja ze swoją dziewczyną dobrałyśmy się raczej ze względu na podobieństwa niż różnice. Jesteśmy kobiece, ale chyba w taki nowoczesny sposób. Nie uzależniamy swojego poczucia wartości od uznania mężczyzn. Raz ubierzemy się modnie i kobieco, a innym razem wyjdziemy w dresach i bez makijażu na spacer. Czasem spędzimy wieczór na robieniu paznokci i maseczek, a kiedy indziej gramy w bitewną karciankę. Wydaje mi się, że najbardziej kobiece są w nas wrażliwość, delikatność i empatia.
klaustrophobia
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 51
Rejestracja: 7 lis 2012, o 17:23

Re: tomboy

Post autor: klaustrophobia » 5 kwie 2016, o 12:40

A jeszcze co do tezy, że dopiero odrzucenie przez kobiety hetero skłania do związania się z kobietą homo, to jest to raczej ryzykowne stwierdzenie, szczególnie biorąc pod uwagę, że seksualność nie jest tak oczywista. W ogóle relacje międzyludzkie nie są takie oczywiste, a co dopiero relacje uczuciowe. Mnie nigdy żadna kobieto hetero nie odrzuciła, w ogóle późno zaczęły mnie interesować sprawy związkowe i kiedy zaczęły od razu okazało się, że chodzi mi raczej o kobietę. Też tego nie rozkminiałam, tylko po prostu napisałam do dziewczyny, o której wiedziałam, że nie jest hetero. Na oko była po prostu normalna, nie epatowała ani jakąś wybujałą kobiecością, ani nie była chłopięca. Trafiłam za pierwszym razem i jesteś parą do tej pory (tzn. 6,5 roku).
antrakt
Posty: 8
Rejestracja: 24 lut 2016, o 04:22

Re: tomboy

Post autor: antrakt » 5 kwie 2016, o 15:23

Moje dzieciństwo zwłaszcza wczesne zakrawało na dzieciństwo "typowego"transgenderysty. W żadnym wypadku nie identyfikowałam się z płcią mi przynależną biologicznie. Każdego wieczora prosiłam bozię o to, by podczas snu obdarzył mnie "ptaszkiem" i każdego ranka przechodziłam spore rozczarowanie zaglądając w majty, bo nie spełnił mej prośby...Kolegę w przedszkolu pobiłam tylko dlatego, iż ubzdurał sobie, że się ze mną ożeni. Już wówczas wydawało mi się to absolutnie sprzeczne z moją naturą, z tym, czego chcę i będę chcieć w przyszłości. A może raczej czego nie będę chcieć. Ja wówczas miałam 6 lat, a pamiętam doskonalę tę furię, ten gniew, który spowodował że moje pięści wylądowały na jego twarzy.Za każdym razem gdy matka zakładała mi sukienki wpadałam w histerię. Gdy nie chciała mi obciąć włosów przez całe lata byłam mocno sfrustrowana. Oczywiście preferowałam wyłącznie chłopięce zabawy i zabawki.Lalki, które rok rocznie dostawałam od chrzestnego albo lądowały bardzo szybko w koszu z urwanymi głowami, albo czyniłam z nich swe żony...Miałam taką jedną ulubiona "żonę", z którą nawet przeszłam noc poślubną... Obsesje na punkcie biustu miałam od niemowlęcia. Szczególnie upodobałam sobie obfity biust koleżanki mojej matki, która wręcz jako roczne dziecię uwielbiałam napastować seksualnie-tzn. wpadać w jej dekolt i (jak to ma szanowna rodzicielka zwykła mawiać) mieszać jej w cyckach...Od13 do 17 roku życia próbowałam się dostosować-tzn nosiłam kiecki, szpilki, ale to "wewnętrzne chłopię" nie dawało za wygraną przejawiając się w sposobie bycia, w zamiłowaniu do męskich rozrywek. W 17 roku życia poznałam kobietę i totalnie w niej utonęłam. Kilka miesięcy zajęło mi przyznanie się przed sama sobą oraz zaakceptowanie tego, że jestem lesbijką. To był istny przełom. Poczułam wówczas totalne wyzwolenie, jakbym zerwała gorset, który ktoś kiedyś mi nałożył i w którym dusiłam się przez lata. A jeśli zaś chodzi o płeć...cóż do dnia dzisiejszego mentalnie jestem pomiędzy obiema... Drażni mnie zainteresowanie mężczyzn-dla nich staram się być po prostu niewidzialna, w tym kontekście drażnią mnie takie atrybuty mej kobiecości jak biust czy tyłek, ale nie na tyle, bym myślała o zmianie płci, jednak na tyle, by mieć ochotę na przestawienie facjaty każdemu facetowi, które na nie zwraca uwagę. Na szczęście nie jest ich wielu, moja osobowość, niski głos, cięty jęzor skutecznie odstrasza każdego potencjalnego adoratora.
katarzyna42
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 73
Rejestracja: 5 kwie 2016, o 22:40

Re: tomboy

Post autor: katarzyna42 » 5 kwie 2016, o 22:46

antrakt pisze:Moje dzieciństwo zwłaszcza wczesne zakrawało na dzieciństwo "typowego"transgenderysty. W żadnym wypadku nie identyfikowałam się z płcią mi przynależną biologicznie. Każdego wieczora prosiłam bozię o to, by podczas snu obdarzył mnie "ptaszkiem"
niech zgadne, podobaja Ci sie kobiece kobiety? czyli potwierdzasz troche ta teorie, ze pociaga nad to czego w sobie nie mamy? ciekawi mnie czy podobaja Ci sie rowniez kobiety hetero? bywasz w nich zakochana?
antrakt
Posty: 8
Rejestracja: 24 lut 2016, o 04:22

Re: tomboy

Post autor: antrakt » 6 kwie 2016, o 08:00

katarzyna42 pisze:niech zgadne, podobaja Ci sie kobiece kobiety? czyli potwierdzasz troche ta teorie, ze pociaga nad to czego w sobie nie mamy? ciekawi mnie czy podobaja Ci sie rowniez kobiety hetero? bywasz w nich zakochana?
Owszem, pociągają mnie kobiece i ultra kobiece. Owszem w przeszłości zdarzyło mi się zadurzyć w heteryczce. Ale...klasyczny butch(do którego niewątpliwie przez Ciebie zostałam zakwalifikowana) nie maluje się, nie nosi wysokich na metr szpilek i nie zapuszcza 10cm pazurów malując je na czerwono jeśli tylko ma taki kaprys...Jednak od czasów mego dzieciństwa sporo się zmieniło.Z jednej strony już nigdy nie założę kiecki, nie zapuszczę włosów, z drugiej nie wyobrażam sobie by wyjść między ludzi bez makijażu. Jednego dnia założę bojówki i glany, drugiego wysokie szpilki i leginsy. Cała ja. Twoja teoria ma ten mankament, że uogólnia. Jest taki typ tomboya, który może mnie zainteresować-...podobny do mnie...wewnętrznie niespójny, wręcz sprzeczny. I w tym momencie wysadzam Twoją teorię, jak ten gorset płci, z którym uporałam się lata temu...
katarzyna42
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 73
Rejestracja: 5 kwie 2016, o 22:40

Re: tomboy

Post autor: katarzyna42 » 6 kwie 2016, o 08:49

antrakt pisze:
katarzyna42 pisze:niech zgadne, podobaja Ci sie kobiece kobiety? czyli potwierdzasz troche ta teorie, ze pociaga nad to czego w sobie nie mamy? ciekawi mnie czy podobaja Ci sie rowniez kobiety hetero? bywasz w nich zakochana?
Owszem, pociągają mnie kobiece i ultra kobiece. Owszem w przeszłości zdarzyło mi się zadurzyć w heteryczce. Ale...klasyczny butch(do którego niewątpliwie przez Ciebie zostałam zakwalifikowana) nie maluje się, nie nosi wysokich na metr szpilek i nie zapuszcza 10cm pazurów malując je na czerwono jeśli tylko ma taki kaprys...Jednak od czasów mego dzieciństwa sporo się zmieniło.Z jednej strony już nigdy nie założę kiecki, nie zapuszczę włosów, z drugiej nie wyobrażam sobie by wyjść między ludzi bez makijażu. Jednego dnia założę bojówki i glany, drugiego wysokie szpilki i leginsy. Cała ja. Twoja teoria ma ten mankament, że uogólnia. Jest taki typ tomboya, który może mnie zainteresować-...podobny do mnie...wewnętrznie niespójny, wręcz sprzeczny. I w tym momencie wysadzam Twoją teorię, jak ten gorset płci, z którym uporałam się lata temu...
Niewatpliwie do niczego Cie nie kwalifikowalam bo Cie nie znam i na oczy nie widzialam. To nie jest moja teoria ale myslac o niej widze w niej duzo prawdy. Choc jak juz pisalam pewnie jest wiele roznych wariantow zwiazkow. Jednak nawet sam ten watek pokazuje jak wiele lesbijek ma podobne doswiadczenia z dziecinstwa zwiazane wlasnie z minimalna lub zadna identyfikacja z wlasna plcia. Wlasciwie sa to takie same doswiadczenia jak osob transgenderowych poza tolerowaniem swojego biologicznego ciala.( choc akurat u Ciebie pragnienie posiadania siusiaka tez wystepowalo) Stad naturalna koleja rzeczy- w wieku dojrzewania staje sie pociagajace to z czym sie wczesniej nie identyfikowalismy. Ma to miejsce klasycznie- w relacjach hetero i jak widac czesto w relacjach homo choc tu jest troche bardziej skomplikowane i wymiksowane.
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: tomboy

Post autor: Altena_Q » 6 kwie 2016, o 12:07

Temat zaczęła Katarzyna41, a kontynuuje Katarzyna42. Czy jutro będzie Katarzyna43 ?

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
katarzyna42
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 73
Rejestracja: 5 kwie 2016, o 22:40

Re: tomboy

Post autor: katarzyna42 » 6 kwie 2016, o 12:41

Altena_Q pisze:Temat zaczęła Katarzyna41, a kontynuuje Katarzyna42. Czy jutro będzie Katarzyna43 ?
musialam przywrocic komputer do ustawien pierwotnych i pokasowalo mi wszystkie hasla, ktorych nie zapamietalam ale nadal ja to ja, nie starzeje sie tak szybko;)
adama
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 971
Rejestracja: 12 sie 2014, o 23:07

Re: tomboy

Post autor: adama » 6 kwie 2016, o 20:51

Ze stylu Tomboy najbardziej lubię krótkie włosy u kobiet (czuprynki).
Długie są dla mnie mało estetyczne, podobnie jak wąsy i broda u mężczyzn.
SmokGummifaden
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 347
Rejestracja: 24 lut 2016, o 21:01

Re: tomboy

Post autor: SmokGummifaden » 6 kwie 2016, o 21:28

adama pisze:Ze stylu Tomboy najbardziej lubię krótkie włosy u kobiet (czuprynki).
Długie są dla mnie mało estetyczne
No coś Ty? :shock: Ja przepadam za długimi.
adama
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 971
Rejestracja: 12 sie 2014, o 23:07

Re: tomboy

Post autor: adama » 6 kwie 2016, o 22:19

SmokGummifaden pisze:
adama pisze:Ze stylu Tomboy najbardziej lubię krótkie włosy u kobiet (czuprynki).
Długie są dla mnie mało estetyczne
No coś Ty? :shock: Ja przepadam za długimi.
Nawet jak są to smętne kłaczki :shock: ?
SmokGummifaden
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 347
Rejestracja: 24 lut 2016, o 21:01

Re: tomboy

Post autor: SmokGummifaden » 6 kwie 2016, o 22:24

adama pisze:


Nawet jak są to smętne kłaczki :shock: ?
Nie smętne, ale ładne długie włosy. O takich mówie:-)
adama
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 971
Rejestracja: 12 sie 2014, o 23:07

Re: tomboy

Post autor: adama » 6 kwie 2016, o 22:25

SmokGummifaden pisze:
adama pisze:


Nawet jak są to smętne kłaczki :shock: ?
Nie smętne, ale ładne długie włosy. O takich mówie:-)
To jutro policz ile kobiet ww Twoim otoczeniu ma takie (a moda na długie panuje)
SmokGummifaden
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 347
Rejestracja: 24 lut 2016, o 21:01

Re: tomboy

Post autor: SmokGummifaden » 6 kwie 2016, o 22:26

adama pisze:
SmokGummifaden pisze:
adama pisze:


Nawet jak są to smętne kłaczki :shock: ?
Nie smętne, ale ładne długie włosy. O takich mówie:-)
To jutro policz ile kobiet ww Twoim otoczeniu ma takie (a moda na długie panuje)
Ja:-)
antrakt
Posty: 8
Rejestracja: 24 lut 2016, o 04:22

Re: tomboy

Post autor: antrakt » 7 kwie 2016, o 13:43

katarzyna42 pisze: Jednak nawet sam ten watek pokazuje jak wiele lesbijek ma podobne doswiadczenia z dziecinstwa zwiazane wlasnie z minimalna lub zadna identyfikacja z wlasna plcia. Wlasciwie sa to takie same doswiadczenia jak osob transgenderowych poza tolerowaniem swojego biologicznego ciala.( choc akurat u Ciebie pragnienie posiadania siusiaka tez wystepowalo) Stad naturalna koleja rzeczy- w wieku dojrzewania staje sie pociagajace to z czym sie wczesniej nie identyfikowalismy. Ma to miejsce klasycznie- w relacjach hetero i jak widac czesto w relacjach homo choc tu jest troche bardziej skomplikowane i wymiksowane.
Moje pragnienie "siusiaka" nie dotyczyło siusiaka jako takiego, ale raczej tego wszystkiego, co z jego posiadaniem się wiązało. A wówczas wiązało się to z możliwością noszenia spodni, krótkich włosów, prezentów, które dostają chłopcy, zabaw, które preferują chłopcy. A więc nie chodziło tu o płeć tylko o role jakie od dzieciństwa im się przypisuje-ów gorset płci, który mi nałożono i który mnie niemiłosiernie uwierał. Nie ma tu(przynajmniej w moim wypadku) "naturalnej kolei rzeczy", o której piszesz. Moja kobiecość denerwuje mnie tylko wówczas, gdy staje się moim więzieniem, kiedy to wyłącznie poprzez nią postrzega się moją osobę przypisując jej z góry założone życiowe role-żona-matka,etc...Tymczasem nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić bycia żoną jakiegokolwiek mężczyzny, już nawet o byciu matką nie wspominając. Reasumując odkąd pamiętam nie moja płeć mnie uwierała, ale przypisywane jej role. Nie godziłam się na model życia, w który mnie na siłę niemal od dzieciństwa próbowano wcisnąć tylko dlatego, że mam waginę a nie penisa. Moje gusta odnośnie partnerek seksualnych nie mają nic do rzeczy i w żaden sposób nie są z tym związane.
Awatar użytkownika
Wiosennagwiazda
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3332
Rejestracja: 21 sie 2005, o 00:00
Lokalizacja: LND

Re: tomboy

Post autor: Wiosennagwiazda » 7 kwie 2016, o 16:00

adama pisze:Ze stylu Tomboy najbardziej lubię krótkie włosy u kobiet (czuprynki).
Długie są dla mnie mało estetyczne, podobnie jak wąsy i broda u mężczyzn.
na ładne, długie włosy to trzeba ciężko pracować....
krótkie to zdecydowanie wygoda :wink:

SmokGummifaden pisze:
Ja:-)
i to mi się podoba :slonko: :ok:
katarzyna42
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 73
Rejestracja: 5 kwie 2016, o 22:40

Re: tomboy

Post autor: katarzyna42 » 7 kwie 2016, o 21:28

antrakt pisze: Moje pragnienie "siusiaka" nie dotyczyło siusiaka jako takiego, ale raczej tego wszystkiego, co z jego posiadaniem się wiązało. A wówczas wiązało się to z możliwością noszenia spodni, krótkich włosów, prezentów, które dostają chłopcy, zabaw, które preferują chłopcy. A więc nie chodziło tu o płeć tylko o role jakie od dzieciństwa im się przypisuje-ów gorset płci, który mi nałożono i który mnie niemiłosiernie uwierał. Nie ma tu(przynajmniej w moim wypadku) "naturalnej kolei rzeczy", o której piszesz. Moja kobiecość denerwuje mnie tylko wówczas, gdy staje się moim więzieniem, kiedy to wyłącznie poprzez nią postrzega się moją osobę przypisując jej z góry założone życiowe role-żona-matka,etc...Tymczasem nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić bycia żoną jakiegokolwiek mężczyzny, już nawet o byciu matką nie wspominając. Reasumując odkąd pamiętam nie moja płeć mnie uwierała, ale przypisywane jej role. Nie godziłam się na model życia, w który mnie na siłę niemal od dzieciństwa próbowano wcisnąć tylko dlatego, że mam waginę a nie penisa. Moje gusta odnośnie partnerek seksualnych nie mają nic do rzeczy i w żaden sposób nie są z tym związane.
no dobrze ale to Ty z jakiegos powodu postrzegalas ten gorset plci jako wlasnie gorset- cos co Ci nie lezalo, uwieralo, nie bylo zgodne z Twoja natura, ktora wyrazala sie na sposob chlopiecy; inna dziewczynka by tej dziewczecej roli nie traktowala jako czegos narzuconego tylko jako cos co jest dla niej pociagajace, naturalne; gdyby dziewczeca dziewczynke zmusic do zabaw typowo chlopiecych, kazac sie jej tak ubierac i sciac jej wlosy- to bylaby nieszczesliwa tak samo jak Ty; wiec po to byly te modlitwy o symbolicznego siusiaka bo on dawal przepustke do swiata chlopcow; czy fakt, ze pociagaja Cie kobiety kobiece lub ultra kobiecy, jak pisalas nie ma z tym nic wspolnego- nie wiem, wydaje mi sie, ze jak juz ktos pisal jednak wszystko w przyrodzie opiera sie na rownowadze yin yang wiec moze jednak jes cos na rzeczy? a moze nie, nie wiem...
SmokGummifaden
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 347
Rejestracja: 24 lut 2016, o 21:01

Re: tomboy

Post autor: SmokGummifaden » 7 kwie 2016, o 21:47

Wiosennagwiazda pisze:
SmokGummifaden pisze:
Ja:-)
i to mi się podoba :slonko: :ok:
Ty to akurat wiesz ale reszta musi uwierzyć na słowo. ;-) :mrgreen:
Awatar użytkownika
tygrysica3
super forma
super forma
Posty: 2036
Rejestracja: 13 cze 2010, o 17:30

Re: tomboy

Post autor: tygrysica3 » 8 kwie 2016, o 10:41

SmokGummifaden pisze:
Wiosennagwiazda pisze:
SmokGummifaden pisze:
Ja:-)
i to mi się podoba :slonko: :ok:
Ty to akurat wiesz ale reszta musi uwierzyć na słowo. ;-) :mrgreen:
...jakoś tak, ominęło mnie "zagadnienie" :scratch: - a o jakich ( i gdzie ) długich włosach, mowa? :mrgreen:
Jak tygrysica bądź co pręży się, wygina gdy czuje świeży łup, gdy na niej jest zwierzyna ;)
SmokGummifaden
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 347
Rejestracja: 24 lut 2016, o 21:01

Re: tomboy

Post autor: SmokGummifaden » 8 kwie 2016, o 11:39

tygrysica3 pisze: a o jakich ( i gdzie ) długich włosach, mowa? :mrgreen:
"Gdzie" to nie ulega wątpliwości w świetle powyższych wypowiedzi. ;-)
antrakt
Posty: 8
Rejestracja: 24 lut 2016, o 04:22

Re: tomboy

Post autor: antrakt » 8 kwie 2016, o 15:45

katarzyna42 pisze:wiec po to byly te modlitwy o symbolicznego siusiaka bo on dawal przepustke do swiata chlopcow;
W żadnym wypadku. Dawał mi przepustkę do BYCIA SOBĄ! Ja nie uznaję klasycznego podziału ról na męskie/żeńskie i narzucania w związku z tym stylu bycia, życia, ubioru, etc. "Chłop e z brodą w kiecce" w żaden sposób mnie nie irytuje, ba ja go doskonale rozumiem. ;)
katarzyna42 pisze:czy fakt, ze pociagaja Cie kobiety kobiece lub ultra kobiecy, jak pisalas nie ma z tym nic wspolnego- nie wiem,
No nie ma z tym nic wspólnego, bo pociągają mnie również takie jak ja, o czym pisałam. Czyli te, które są zawieszone, oscylują pomiędzy stereotypowym podziałem male/female. Mentalnie jestem hermafrodytą, czasem ma ochotę na glany a czasem na szpilki. Tylko moja orientacja jest ostatecznie zdefiniowana, reszta jest płynna...Przez ową płynność osiągam własną wewnętrzną równowagę.
katarzyna42 pisze:wydaje mi sie, ze jak juz ktos pisal jednak wszystko w przyrodzie opiera sie na rownowadze yin yang wiec moze jednak jes cos na rzeczy? .
Serio? W takim razie jak wytłumaczysz związek dwóch ultra kobiecych kobiet, bądź związek dwóch ultra męskich? Czyżby wszystkie związki les to były związki female/butch? W żadnym wypadku. Wręcz przeciwnie, z moich obserwacji wynika, że takich związków jest mniej niż innych przeróżnych kombinacji. Niewątpliwie najmniej jest butch/butch, ale to nie znaczy, że takie nie istnieją.
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: tomboy

Post autor: Altena_Q » 8 kwie 2016, o 16:53

Za każdym razem kiedy widzę posty sprowadzające kobiety do stereotypów mam podejrzenie, że za nickiem ukrywa się kolejny ciekawski pan, usiłujący poszufladkować sobie jakos te lesbijki w swoim czarno białym świecie, bo nie mieści mu się w głowie, że dwie kobiety razem i tak dalej. Więc skoro już są razem, to jedna musi robić za faceta. Te podziały są sztuczne i nieprawdziwe. Każdy ma w sobie cechy przypisywane obu płciom i to czynniki kulturowo obyczajowe pozwalają, lub nie, sobie to uświadomić. Więc proszę nie wmawiać lesbijkom że tęsknią za posiadaniem męskich genitaliów, tudzież całego męsiego ciała, bo dla lesbijek jest to obrzydliwe. Jeżeli któraś chce być fizycznie facetem, to znaczy, że jest trans. W czasach współczesnych, przynajmniej na Zachodzie, zmienia się uzależnianie roli w społeczeństwie od płci, tę rolę każdy i każda sam sobie wybiera, i dotyczy to tak rzeczy dużych jak orientacja, jak małych typu czy dziewczynka lubi biegać po drzewach i nosić spodnie, czy sukienki, lub czy chłopiec ma prawo bawić się lalkami. Doszukiwanie się czy skoro lesbijka lubi kobiece, to sama wchodzi w męską rolę, lub odwrotnie, jest absurdalne.

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
Awatar użytkownika
Wiosennagwiazda
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3332
Rejestracja: 21 sie 2005, o 00:00
Lokalizacja: LND

Re: tomboy

Post autor: Wiosennagwiazda » 8 kwie 2016, o 17:03

Altena_Q pisze: Doszukiwanie się czy skoro lesbijka lubi kobiece, to sama wchodzi w męską rolę, lub odwrotnie, jest absurdalne.
Jest. Zgadzam się. Podejrzewam, że wynika to z faktu nieznajomości tematu i też w jakimś stopniu braku wyobraźni.
Nie tak dawno, w większej grupie dziewczyn hetero został poruszony temat bycia w bliższej relacji z kobietą.
Właściwie każda z tych dziewczyn ustawiła się w pozycji "kobiety" natomiast lesbijka miała być tą stroną "męską", dominującą.
Nie było tam mowy o partnerstwie, czy harmonii wynikającej z
Każdy ma w sobie cechy przypisywane obu płciom
ale
to czynniki kulturowo obyczajowe pozwalają, lub nie, sobie to uświadomić
i podczas tej rozmowy też sobie to uświadomiłam :wink:
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Re: tomboy

Post autor: takeyoudowntown » 8 kwie 2016, o 21:42

Wiosennagwiazda pisze: Nie tak dawno, w większej grupie dziewczyn hetero został poruszony temat bycia w bliższej relacji z kobietą.
Właściwie każda z tych dziewczyn ustawiła się w pozycji "kobiety" natomiast lesbijka miała być tą stroną "męską", dominującą.
To doskonale pokazuje jak heterycy widzą czarno-biało świat, dzielą go od razu na męski i kobiecy. Męskie i kobiece zajęcia, facet dominuje, kobiecie nie wypada, pewnie to ta lesbijka musiałaby się starać o tę heteryczkę, bo kobiecie nie wypada, bo tak mówi kultura :roll: Nasz świat jest przez brak takich kanonów ciekawszy i mniej przewidywalny. Przyjmujemy obojnactwo cech i zachowań. Chyba też mniej się przejmujemy tym, czy to, co robimy jest przypisane do jakiejś płci i co ludzie powiedzą, albo co partnerka pomyśli, jak pierwsza do niej napiszę :D a tak często bywa w hetero świecie.
Be someone who makes you happy
ODPOWIEDZ