Rzucanie palenia .

Cafe dla wszystkich
zombiaczek
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 159
Rejestracja: 7 lip 2014, o 20:04

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: zombiaczek » 29 maja 2016, o 12:41

Kupiłam ećmika,naćpałam się, zatrułam, chyba liquid za mocny. Wróciłam do ćmików analogowych. Ot "sukces"
Awatar użytkownika
pannaeliza
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 969
Rejestracja: 25 cze 2015, o 17:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: pannaeliza » 29 maja 2016, o 13:27

ImaSumak pisze:
salami pisze:
ImaSumak pisze:O nie, ja na pewno nie zamierzam przytyć.
A planujesz dzieciaka ? :wink:
Póki co, dołączyć do grona nudnych niepalących.
No wiesz? ;)
A swoją drogą, rzucanie palenia bez.przekonania nie ma chyba za wiele sensu. Nie lepiej zaczekać aż faktycznie będziesz na to gotowa? Ja byłam i rzuciłam naprawdę od ręki (wiem, że to nudne ale naprawdę uważam to za wielki sukces, to jak obudzenie się ze złego snu... :roll:), a rzucanie kiedy się tak trochę chce, a trochę nie, kończy się tylko tym, że okresy palenia (dłuższe) są przerywane okresami niepalenia( krótsze). Niewiele w tym sensu ;)
a czy ty wiesz, że czasem bywa tak i tak się zdarza, że kury, koguty zadziobują swe własne jajka i je jedzą?
Awatar użytkownika
sloneczko79
super forma
super forma
Posty: 1589
Rejestracja: 12 sie 2014, o 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: sloneczko79 » 29 maja 2016, o 23:30

Chcieć.
Przede wszystkim chcieć rzucić palenie.
Samo mówienie o tym,że chce się rzucić nic nie da.
Najpierw byłam niezdecydowana,a teraz to już nie wiem....
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: ImaSumak » 29 maja 2016, o 23:52

pannaeliza pisze:
ImaSumak pisze:
salami pisze: A planujesz dzieciaka ? :wink:
Póki co, dołączyć do grona nudnych niepalących.
No wiesz? ;)
A swoją drogą, rzucanie palenia bez.przekonania nie ma chyba za wiele sensu. Nie lepiej zaczekać aż faktycznie będziesz na to gotowa? Ja byłam i rzuciłam naprawdę od ręki (wiem, że to nudne ale naprawdę uważam to za wielki sukces, to jak obudzenie się ze złego snu... :roll:), a rzucanie kiedy się tak trochę chce, a trochę nie, kończy się tylko tym, że okresy palenia (dłuższe) są przerywane okresami niepalenia( krótsze). Niewiele w tym sensu ;)
Chciałam zgłosić, że Pannaeliza się wymądrza. :) :D
Lubię kiedy kobieta...
Awatar użytkownika
pannaeliza
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 969
Rejestracja: 25 cze 2015, o 17:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: pannaeliza » 30 maja 2016, o 09:22

ImaSumak pisze:
pannaeliza pisze:
ImaSumak pisze: Póki co, dołączyć do grona nudnych niepalących.
No wiesz? ;)
A swoją drogą, rzucanie palenia bez.przekonania nie ma chyba za wiele sensu. Nie lepiej zaczekać aż faktycznie będziesz na to gotowa? Ja byłam i rzuciłam naprawdę od ręki (wiem, że to nudne ale naprawdę uważam to za wielki sukces, to jak obudzenie się ze złego snu... :roll:), a rzucanie kiedy się tak trochę chce, a trochę nie, kończy się tylko tym, że okresy palenia (dłuższe) są przerywane okresami niepalenia( krótsze). Niewiele w tym sensu ;)
Chciałam zgłosić, że Pannaeliza się wymądrza. :) :D
Jakby to było coś nowego... :D
a czy ty wiesz, że czasem bywa tak i tak się zdarza, że kury, koguty zadziobują swe własne jajka i je jedzą?
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: ImaSumak » 30 maja 2016, o 19:49

pannaeliza pisze:
ImaSumak pisze:
pannaeliza pisze:
No wiesz? ;)
A swoją drogą, rzucanie palenia bez.przekonania nie ma chyba za wiele sensu. Nie lepiej zaczekać aż faktycznie będziesz na to gotowa? Ja byłam i rzuciłam naprawdę od ręki (wiem, że to nudne ale naprawdę uważam to za wielki sukces, to jak obudzenie się ze złego snu... :roll:), a rzucanie kiedy się tak trochę chce, a trochę nie, kończy się tylko tym, że okresy palenia (dłuższe) są przerywane okresami niepalenia( krótsze). Niewiele w tym sensu ;)
Chciałam zgłosić, że Pannaeliza się wymądrza. :) :D
Jakby to było coś nowego... :D
Pannoelizo, ja właściwie nie palę. :)
Lubię kiedy kobieta...
MarkaPL
Posty: 1
Rejestracja: 10 wrz 2019, o 13:28

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: MarkaPL » 10 wrz 2019, o 13:33

Oj jak ja wam współczuję że to przed wami. Ja się z tym naprawdę namęczyłam...
Paliłam 15 lat i to nie mało bo po 1,5 paczki dziennie. Pewnie zapytacie dlaczego postanowiłam rzucić, mąż. Usłyszał że mój brat rzucił i temat zaczął się u nas. Tylko, że brat palił od 3 lat a ja 15. Męczył mnie przez dobre pół roku, a to że dużo pieniędzy na to idzie(1,5 paczki po 16 zł to jest 24zł na dzień, trochę miał rację), a to że będę miała raka itd, aż stwierdziłam że dla świętego spokoju spróbuję (nie uda się to będzie że przynajmniej próbowałam). No i spróbowałam. Nie paliłam przez, uwaga, 2 dni. Później nie wytrzymałam. Człowiek słaby jest ale no cóż dał mi spokój więc jakiś tam sukces był. Kilka tygodni później przyniósł do domu świetną informację, kupił mi tabletki na rzucanie palenia, popularne NIQUITIN. Brałam to przez kilka dni ale to nic nie daje. Serio, brałam tabletke a po 5 minutach szłam zajarać. Jedyne co to bolała mnie głowa. Po tych kilku dniach udawałam że je biorę bo uznałam że to bez sensu. Temat ucichł na kilka miesięcy a ja zaczęłam mieć problemy z płucami (wykrakał). Poszłam do lekarza i kazał mi definitywnie rzucić. Zaczęłam czytać w internecie na temat sposobów efektywnego rzucania i znalazłam to:. Popatrzyłam na cennik i się ciutkę przeraziłam wtedy było drożej niż teraz (około 600 zł). Stwierdziłam, że to przesada, wyłączyłam komputer i poszedłam do łóżka. W łóżku jak to w łóżku przychodzi czas na przemyślenia i kalkulacje (przynajmniej ja tak mam). 24 zł dziennie, przez miesiąc to 720 zł. I tak więcej niż te tabletki a jeżeli serio mają pomóc? Zaryzykowałam, z racji tego że paliłem 15 lat wzięłam ten największy pakiet. Rezultaty odczułam już po kilku dniach od rozpoczęcia "leczenia". Po miesiącu nie paliłam już wcale, a teraz mija już 8 miesiąc. Czy warto? Nie wiem oceńcie sami, ja chciałam wam przekazać tylko moją historię, co z tym zrobicie to już wasz wybór. W każdym razie, powodzenia w rzucaniu bo niewątpliwie wam się przyda.
dobranocka14
super forma
super forma
Posty: 2580
Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: dobranocka14 » 11 wrz 2019, o 22:55

MarkaPL pisze:
10 wrz 2019, o 13:33
.Stwierdziłam, że to przesada, wyłączyłam komputer i poszedłam do łóżka. W łóżku jak to w łóżku przychodzi czas na przemyślenia i kalkulacje (przynajmniej ja tak mam). 24 zł dziennie, przez miesiąc to 720 zł. I tak więcej niż te tabletki a jeżeli serio mają pomóc? Zaryzykowałam, z racji tego że paliłem 15 lat wzięłam ten największy pakiet.
Rozumiem, że reklama dźwignią handlu ale niechlujstwo językowe odstarasza. Choć może to za długi tekst żeby pamiętać jako kto się pisze ... :lol:
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: ImaSumak » 12 wrz 2019, o 21:43

dobranocka14 pisze:
11 wrz 2019, o 22:55
MarkaPL pisze:
10 wrz 2019, o 13:33
.Stwierdziłam, że to przesada, wyłączyłam komputer i poszedłam do łóżka. W łóżku jak to w łóżku przychodzi czas na przemyślenia i kalkulacje (przynajmniej ja tak mam). 24 zł dziennie, przez miesiąc to 720 zł. I tak więcej niż te tabletki a jeżeli serio mają pomóc? Zaryzykowałam, z racji tego że paliłem 15 lat wzięłam ten największy pakiet.
Rozumiem, że reklama dźwignią handlu ale niechlujstwo językowe odstarasza. Choć może to za długi tekst żeby pamiętać jako kto się pisze ... :lol:
Od tego nie palenia to się ludziom w głowie miesza.
Lubię kiedy kobieta...
Awatar użytkownika
Aphra
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 22
Rejestracja: 4 cze 2019, o 11:26
Lokalizacja: Reda

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: Aphra » 3 paź 2019, o 13:47

Czuje sie szczesciara, ze pewnego dnia po prostu nie kupilam paczki fajek bo stwierdzilam ,ze w sumie to mi sie nie chce i juz tak zostalo :D Ewentualnie raz na ruski rok zapale w towarzystwie, ale nie przeszkadza mi to.
Zaufacodnowa
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 656
Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: Zaufacodnowa » 22 lut 2020, o 11:01

Może ktoś mi doradzi jak odstawić elektryka? Jak to mówi moja mama"ciagle masz tego fleta w buzi" no i kurde tak jest!
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
mayka
Posty: 4
Rejestracja: 3 maja 2009, o 02:00

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: mayka » 24 lut 2020, o 10:13

Jetem w trakcie kuracji tabletkami. Po pierwszym dniu przestałam już palić. W tej chwili minęło już 12 dni i nie czuję w ogóle głodu nikotynowego. Dlatego ze spokojnym sumieniem mogę polecić te tabletki. Na pewno warto spróbować.
koyot123
Posty: 1
Rejestracja: 27 lut 2020, o 14:45

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: koyot123 » 27 lut 2020, o 14:48

no ja już rzucam i rzucam drugi rok, ale teraz jak po 17 złotych już płacę to ręce opadają, faktycznie przyjdzie wybierać zaraz czy jeść czy palić
mayka
Posty: 4
Rejestracja: 3 maja 2009, o 02:00

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: mayka » 18 mar 2020, o 12:40

To kup sobie te tabletki, na prawdę skuteczne, w moim przypadku pomogły bardzo. Kuracja trwa tylko 25 dni, nie dużo ale efekt jest. W zasadzie to po jakiś 2-3 dniach nie chciało mi się w już w ogóle palić. Wiadomo, że silna wola też potrzebna, dobre nastawienie tak samo. Trzymam kciuki, żeby się tobie i każdemu rzucającemu udało :)
abecaduo
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 483
Rejestracja: 2 wrz 2015, o 18:55

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: abecaduo » 18 mar 2020, o 12:52

Nie ma lepszego momentu na rzucenie palenia. Trzeba to zrobić teraz.
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: ImaSumak » 18 mar 2020, o 13:49

abecaduo pisze:
18 mar 2020, o 12:52
Nie ma lepszego momentu na rzucenie palenia. Trzeba to zrobić teraz.
A Ty nie palisz czy palisz?
Ja znowu nie palę i to już 3 tydzień. Jakoś wydaje mi się, że tym razem mi się uda, bo zmieniłam zupełnie podejście. No i jakoś tak z optymizmem patrzę w przyszłość: świat się wokół wali, a ja powstaję z popiołów. :)
Lubię kiedy kobieta...
abecaduo
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 483
Rejestracja: 2 wrz 2015, o 18:55

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: abecaduo » 19 mar 2020, o 17:41

Palę na imprezach, raz na kwartał, raz na pół roku.

Codziennie ludzie mnie pytają o dobry i tani syrop na kaszel, rzuciwszy przed sekundą na chodnik peta, który sam jeden kosztuje prawie zeta.

Więc tłumaczę.
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: ImaSumak » 21 mar 2020, o 03:52

Nie wiem czy cena gra rolę gdy jest się nałogowcem- to gdy ma się pieniądze. Gdy nie, to kupuje się coraz gorsze świństwo, ale się kupuje. Tu brak logicznego myślenia.
Lubię kiedy kobieta...
abecaduo
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 483
Rejestracja: 2 wrz 2015, o 18:55

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: abecaduo » 21 mar 2020, o 13:13

Trochę racja, jednak liczyłam na to, że w czasach zarazy część zrozumie, jakie są priorytety.
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: ImaSumak » 21 mar 2020, o 16:20

Tak. Papier toaletowy.
Lubię kiedy kobieta...
abecaduo
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 483
Rejestracja: 2 wrz 2015, o 18:55

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: abecaduo » 21 mar 2020, o 21:47

W sumie źródosłów ten sam. Już więc nic mnie nie zdziwi.
augustka
Posty: 1
Rejestracja: 25 mar 2020, o 07:29

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: augustka » 25 mar 2020, o 07:29

Ja juz nie palę prawie 3 miesiące :) Jestem mega zadowolona, że mi się udało i szczerze, nie było tak ciężko. Wprawdzie kupiłam tabletki i myślę, że w dużym stopniu dzięki nim było łatwiej ponieważ już w drugim dniu kuracji nie czułam potrzeby zapalenia papierosa a z każdym kolejnym dniem było tylko coraz lepiej. Także próbujcie :)
Mirabella92
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 13
Rejestracja: 20 lip 2020, o 12:47

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: Mirabella92 » 19 sie 2020, o 13:09

Myślałam ze jak cofna mentole to rzuce wreszcie ale się przerzuciłam na cygaretki, coraz gorzej się czuję ale nie wiem od czego w rzucaniu palenia zacząć, jakieś rady?
DuzeK
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 121
Rejestracja: 23 wrz 2019, o 16:24

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: DuzeK » 19 sie 2020, o 15:36

Ja paliłam tylko papierosy z klickiem, dzięki naszemu kochanemu rządowi już nie palę. Rzuciłam z dnia na dzień, bo przez kilka lat byłam wierna jednej paczce fajek 🤦‍♀️ przeszłam przez chyba wszystkie objawy typowe po odstawieniu, tj.drgawki mięśni, zimne poty, wyczerpanie organizmu, dreszcze ehhh... Nie polecam takiego sposobu rzucania palenia, choć w sumie 🤔
janska
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 10
Rejestracja: 10 wrz 2020, o 11:25

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: janska » 10 wrz 2020, o 11:37

ja się zbieram do rzucania tak psychicznie bo czuję się kiepsko po fajkach więc chyba czas najwyższy i teraz zastanawiam się jak sobie pomóc, kiedyś były modne plastry ale czy to coś daję?
mastabasta
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 293
Rejestracja: 8 kwie 2020, o 14:33

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: mastabasta » 12 wrz 2020, o 14:29

Mirabella92 pisze:
19 sie 2020, o 13:09
Myślałam ze jak cofna mentole to rzuce wreszcie ale się przerzuciłam na cygaretki, coraz gorzej się czuję ale nie wiem od czego w rzucaniu palenia zacząć, jakieś rady?
jakbym słyszała moją kobietę: "jak tylko przestaną sprzedawać mentole rzucam palenie, to dobra motywacja". Od paru lat próbuje różnymi sposobami, już nie chcę liczyć ile wydała na desmoxan ale tylko on powodował że chociaż 3 miesiące nie paliła a potem zawsze znajdzie powód by zapalić i tak zostaje. Już czasami na honor jej wjeżdżam bo uważa że jest silna psychicznie to jej mówię że osoby silne psychicznie nie mają nałogów...Mentole już dawno w sklepach nie są sprzedawane a moja luba i tak pali, najpierw kupowała jakieś kliki czy coś takiego a teraz już jakieś cieńkie pall malle. Chyba musi dojrzeć że jednak osoba silna psychicznie nie ma nałogów i by nie od jutra ale od teraz przestała palić. Sama podpalałam w podstawówce ale to było takie dla szpanu i towarzystwa chcąc pokazać światu jaka to jestem dorosła ;-), w liceum też podpalałam ale w drugiej klasie doszłam do wniosku że to ja wybieram sobie towarzystwo i nie muszę papierosami udowadniać że jestem dorosła bo są na to inne sposoby ;-) i tak od tamtego czasu nie podpalam czego wszystkim tutaj życzę :-)
jusz86
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 3 kwie 2013, o 17:11

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: jusz86 » 12 wrz 2020, o 16:55

Prawda jest taka, że jak ktoś chce palić, to choćby skały srały, nie przestanie. I takie gadanie, że właśnie 'od jutra..' wiem, sama tak mówiłam, ale rzeczywiście, do tej decyzji trzeba dojrzeć. Przychodzi taki dzień, że w mózgu coś kliknie, i nie trzeba żadnych plastrów, gum, desmoxanow ani innych czarów. Po prostu przestaje się palić. Przyznam, że w rzuceniu palenia pomogła mi książka, co prawda przeczytałam ją kilka razy i ciągle zaczynałam palić znów. Dopiero ostatnie 'przeczytanie' przyniosło efekt, bo w końcu zrozumiałam o co w tym wszystkim chodzi. Szczerze, czasem chce mi się zapalić, ale w takich momentach zawsze w duchu się uśmiecham, że tym razem nie dam się nabrać na to dziadostwo. I żyje, nie palę, nic nie straciłam i co uszczęśliwia mnie chyba najbardziej, nie śmierdzę żonie jak popiała. Ona też się cieszy😉
magdalenina
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 10
Rejestracja: 25 wrz 2020, o 15:04

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: magdalenina » 25 wrz 2020, o 15:51

jusz86 pisze:
12 wrz 2020, o 16:55
Prawda jest taka, że jak ktoś chce palić, to choćby skały srały, nie przestanie. I takie gadanie, że właśnie 'od jutra..' wiem, sama tak mówiłam, ale rzeczywiście, do tej decyzji trzeba dojrzeć. Przychodzi taki dzień, że w mózgu coś kliknie, i nie trzeba żadnych plastrów, gum, desmoxanow ani innych czarów. Po prostu przestaje się palić. Przyznam, że w rzuceniu palenia pomogła mi książka, co prawda przeczytałam ją kilka razy i ciągle zaczynałam palić znów. Dopiero ostatnie 'przeczytanie' przyniosło efekt, bo w końcu zrozumiałam o co w tym wszystkim chodzi. Szczerze, czasem chce mi się zapalić, ale w takich momentach zawsze w duchu się uśmiecham, że tym razem nie dam się nabrać na to dziadostwo. I żyje, nie palę, nic nie straciłam i co uszczęśliwia mnie chyba najbardziej, nie śmierdzę żonie jak popiała. Ona też się cieszy😉
Szanuję mega, nie mam jeszcze tyle samozaparcia w sobie ale absolutnie podpisuję się pod tym co napisałaś, nic nie pomoże dopóki mózg nie dojrzeje do tej decyzji i chyba też wiem o jakiej książce piszesz ;)
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: ImaSumak » 26 wrz 2020, o 16:52

Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu nie palę od lutego. Palenie chcialam rzucić okresowo od bardzo dawna i rzucałam, ale zawsze z bardzo mizernym skutkiem. Tym razem coś poszło nie tak i się udało.
Teraz z zainteresowaniem obserwuję mitologię papierosa w społeczeństwach, gdzie on występuje. To bardzo ciekawe. Właściwie od dziecka wtłacza się ludziom mit kogoś ciekawego, twardego, uroczego, tajemniczego itd.itp. dzięki papierosowi. Jeśli ktoś ma ostatnie życzenie, to przecież że żeby zapalić. No chyba, że jest cieniasem to płacze czy coś.
Papieros też w środowiskach pozbawionych pieniędzy stanowi walutę, a nie ogórki czy alkohol. To za papierosy kupuje się różne dobra w więzieniach czy obozach kiedyś, zarówno koncentracyjnych czy jenieckich. To bez znaczenia. Dotyczy to równo ludzi palących i niepalących. Również w Oświecimiu walutą były papierosy.
Nie należy nie przeceniać wartości papierosów i ich siły przebicia. Zbyt silnie uzależniają przede wszystkim psychicznie, by je bagatelizować. Dlatego trzymam kciuki za wszystkie Panie w walce z tym stworem w głowach. Wyrzucić go nie można, ale zagłodzić i owszem.

A i jeszcze jedno- ponoć istnieje 3% populacji ludzkiej, która się od fajek nie uzależnia. Trudno by mi było w to uwierzyć, ale moja przyjaciółka należy do tej grupy i tylko z zazdroscią i podziwem od dwudziestu kilku lat obserwuję, jak czasem zapali na imprezie, albo do kawy, bo tak.
Lubię kiedy kobieta...
Mirabella92
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 13
Rejestracja: 20 lip 2020, o 12:47

Re: Rzucanie palenia .

Post autor: Mirabella92 » 5 paź 2020, o 13:46

ImaSumak pisze:
26 wrz 2020, o 16:52
Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu nie palę od lutego. Palenie chcialam rzucić okresowo od bardzo dawna i rzucałam, ale zawsze z bardzo mizernym skutkiem. Tym razem coś poszło nie tak i się udało.
Teraz z zainteresowaniem obserwuję mitologię papierosa w społeczeństwach, gdzie on występuje. To bardzo ciekawe. Właściwie od dziecka wtłacza się ludziom mit kogoś ciekawego, twardego, uroczego, tajemniczego itd.itp. dzięki papierosowi. Jeśli ktoś ma ostatnie życzenie, to przecież że żeby zapalić. No chyba, że jest cieniasem to płacze czy coś.
Papieros też w środowiskach pozbawionych pieniędzy stanowi walutę, a nie ogórki czy alkohol. To za papierosy kupuje się różne dobra w więzieniach czy obozach kiedyś, zarówno koncentracyjnych czy jenieckich. To bez znaczenia. Dotyczy to równo ludzi palących i niepalących. Również w Oświecimiu walutą były papierosy.
Nie należy nie przeceniać wartości papierosów i ich siły przebicia. Zbyt silnie uzależniają przede wszystkim psychicznie, by je bagatelizować. Dlatego trzymam kciuki za wszystkie Panie w walce z tym stworem w głowach. Wyrzucić go nie można, ale zagłodzić i owszem.

A i jeszcze jedno- ponoć istnieje 3% populacji ludzkiej, która się od fajek nie uzależnia. Trudno by mi było w to uwierzyć, ale moja przyjaciółka należy do tej grupy i tylko z zazdroscią i podziwem od dwudziestu kilku lat obserwuję, jak czasem zapali na imprezie, albo do kawy, bo tak.
bardzo ciekawe wnioski, w sumie tak to wyglądało że pierwszy papieros wypaliłam w ramach zakładu w gimnazjum bo ktoś powiedział że nie dam rady nie krztusząc się
ODPOWIEDZ