Królowa Łez

Cafe dla wszystkich
pokerfacejoker
Posty: 3
Rejestracja: 18 lip 2016, o 20:40

Królowa Łez

Post autor: pokerfacejoker » 9 paź 2016, o 04:51

Waszym zdaniem Chylińska zagościła w branży, czy to tylko stylówa na potrzeby promowania nowej płyty ?
Minflames
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 75
Rejestracja: 27 wrz 2012, o 11:42

Re: Królowa Łez

Post autor: Minflames » 9 paź 2016, o 13:21

Moim skromnym zdaniem nie ;) i nie za bardzo widzę skąd takie wnioski, że zagościła w branży? Ma faceta od lat i dwójkę dzieci. :D
A tak na marginesie dodam, że Chylińska kiedyś była wulgarna a teraz jest wulgarna i żałosna. I zawsze była rozwiązła i kobiety też nie były jej obce, w którymś ze starych wywiadów o tym mówiła, nawet napisała piosenkę do kobiety, ale w latach 90 kazali jej przerobić tekst, też o tym mówiła w wywiadzie ( niestety nie pamiętam już która to była piosenka, w każdym razie w pierwotnej wersji była o miłości do kobiety). O ile mnie pamięć nie myli to w jedym z teledysków całuje się z kobietą, ale też juz nie pamiętam w którym bo dawno odstawiłam Panią Chylińską.
Awatar użytkownika
osiol
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2192
Rejestracja: 17 sty 2006, o 00:00
Lokalizacja: znów gdzieś tam ;)

Re: Królowa Łez

Post autor: osiol » 9 paź 2016, o 20:44

Ma trójkę dzieci :)
Awatar użytkownika
KobiecaPrzyjazn
super forma
super forma
Posty: 1538
Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Królowa Łez

Post autor: KobiecaPrzyjazn » 9 paź 2016, o 21:13

Dziwi mnie to, że ktoś, kto uchodził zawsze za tak wyluzowaną i wyzwoloną osobę, jednocześnie daje ludziom homofobiczny przekaz pt. "możesz mieć przygody z kobietami, ale tylko prawdziwy mężczyzna może zrobić z ciebie kobietę". Jedna wielka komercja i to tandetna do bólu.
Staje się coraz bardziej nieautentyczna i jest to przykre, bo kiedyś była dla mnie symbolem...


https://www.youtube.com/watch?v=-HDXRHq-mfA
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz! ;)
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Królowa Łez

Post autor: justsomebody10 » 10 paź 2016, o 13:23

Ale z drugiej strony skąd takie zdziwienie, że ona jest z facetem? dlatego, że ubiera się w chłopięcym stylu? Że jej stylówa z młodości wyglądała na lesbijską? Mało to jest heteroseksualnych dresiar? A niechby nawet bi :wink:
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Re: Królowa Łez

Post autor: takeyoudowntown » 10 paź 2016, o 13:29

A wiecie co to jest wizja artystyczna? To, że ona tak wygląda i taką historię opowiada w Królowej łez, (do której teledysk jest mocno zainspirowany Celine Dion - Tout l'or des hommes - czy Dion też jest lesbijką? :?), to nie znaczy że to rzeczywistość. Chylińska nie jest ani lesbijką, ani ten klip nie ma przekazu że facet cię wyleczy z kobiet, Kobieca, skąd Ty tę interpretację wzięłaś? tam nie ma ani jednej sceny romantycznej między dwiema kobietami. Jest tylko kobieta dosyć męska i mężczyźni. Przypominam, że takie chłopczyce też są hetero. Spójrzmy choćby na prywatne życie autorki - wulgarna, bezkompromisowa, mało kobieca, a lubi tylko facetów i ma trójkę dzieci. Nie wiem też skąd pogłoski o jej rzekomym lubieniu kobiet? Dawno temu czytałam gdzieś wywiad, gdzie mówiła że ciągnie ją tylko do facetów, a kobiety to nie jej bajka. Tylko nie mam dostępu do źródła tych słów.

Z Chylińską jest jak z Marią Peszek - mają coś w sobie z lesbijki, dlatego środowisko myśli, że są nasze, ale to jest mylące, bo obie panie są heteroseksualne.
Be someone who makes you happy
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Królowa Łez

Post autor: justsomebody10 » 10 paź 2016, o 13:34

Chyba na siłę próbujemy wychwytać wszystkie wątki w homo w filmach, teledyskach, czy też czyimś wyglądzie, żeby znaleźć jak najwięcej "naszych". Gdyby z takim pietyzmem i uwagą przyglądać się wszystkim teledyskom, to każdemu artyście można by przypisać rozmaite dziwne przeżycia i doświadczenia, a przecież to najczęściej fikcja, często próba wywołania kontrowersji i wybicia się na niej, próba przyciągnięcia uwagi, itp. Jakby tak skrupulatnie przeanalizować teledyski zespołów death metalowych czy innych tego typu, to co by nam z tego przyszło?
Gaik
super forma
super forma
Posty: 1074
Rejestracja: 21 paź 2008, o 02:00

Re: Królowa Łez

Post autor: Gaik » 10 paź 2016, o 14:00

pokerfacejoker pisze:Waszym zdaniem Chylińska zagościła w branży, czy to tylko stylówa na potrzeby promowania nowej płyty ?
Jeśli zagościła, to z teledysku promującego ów płytowy wytwór wynika, że z tego powodu, że musi jakoś realizować potrzeby seksualne a bycie z facetem czyli osobą, którą jest w stanie pokochać, jest dla niej zbyt bolesne, co może wynikać z przeżytych traum takich jak zdrada, czy wykorzystanie seksualne.

Rozumiem, że cytat zamieszczony przez Kobiecą Przyjaźń jest autorstwa tej wokalistki a jeśli tak to idealnie pasuje do motywu z teledysku. Otwiera się na faceta czyli prawdziwą miłość i zdejmuje bandaże z biustu oraz zaczyna malować oczy.Prawdziwa kobiecość polega bowiem na tym, że człowiek się niewinnie uśmiecha, maluje i nosi kiecki. Queer jest zatem formą psychologicznej obrony.
Straszny banał i do tego powielający stereotypu z powodu których cierpiało i cierpi wiele osób homoseksualnych a szczególnie kobiet, bo w samoświadomość męskich decyzji powątpiewa się jednak mniej.

Po obejrzeniu tego zastanowiła mnie jedna rzecz- przewidywalność fascynacji kobiet bi i homoseksualnych. Wystarczy, że byle celebryta jest nieco bliżej płynnych norm wizerunkowych charakterystycznych dla przeciwnej do swojej płci biologicznej, a nie tylko ,,branżowe" nastolatki zaczynają się tym interesować. Widziałam polubienia tego utworu na FB przez dawno dorosłe kobiety. Strasznie prosto tu się wykreować na ikonę. Czy to wynika z tego, że brakuje wzorców z którymi możemy się identyfikować, brakuje odniesień w przestrzeni publicznej?
Druga zastanawiająca mnie sprawa- jak zestawić to, że większość uprawia tu indoktrynację kulturowo kobiecego wizerunku z całym jego fałszem a przy tym nie ma tu wątków wychwalających seksapil ,,typowych dziewczeńskich heteryczek". W fascynacjach dominuje erotyka spod znaku butch.
Moja propozycja wniosku- wobec popytu większość jest przechylona w stronę męskiego genderu i poszukuje sobie żeńskiego dla dopełnienia wizerunku i z powodu ukrytych potrzeb odwetu na patriarchacie przez zdominowanie jako kobieta innej kobiety w stylu charakterystycznym dla facetów. Sieją więc propagandę strojów i zachowań na które same nie mają ochoty.

I takie to bogactwo znaczenia treści wygenerowanych przez Panią Chylińską lub współtwórców :roll:
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Re: Królowa Łez

Post autor: takeyoudowntown » 10 paź 2016, o 16:46

Zwyczajnie bardzo dobry muzycznie utwór z dobrym tekstem i typową manieryczną w głosie Chylińską za mikrofonem. Teledysk jak wspomniałam inspirowany i to niejednym dziełem, bo już pojawiają się propozycje Ruby Rose czy Marii Peszek (choć tutaj czas powstania pewnie był podobny, więc podobieństwo przypadkowe), zresztą reżyserka klipu Marii do "Ej Maria" wytłumaczyła co miała na myśli, polecam adnotacje na dole na Youtube.
Nie wiem czy jest sens rozwodzić się nad tymi teledyskami, szczególnie tym Chylińskiej. Ja tu lesbijki nie widzę, tak jak wy.
Niektóre lesbijki to wszędzie widzą lesbijki hehe.
Be someone who makes you happy
lacc19
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 265
Rejestracja: 11 gru 2012, o 12:44

Re: Królowa Łez

Post autor: lacc19 » 10 paź 2016, o 18:58

ja coś słyszałam że raczej męża to albo już nie ma albo zaraz mieć nie będzie :cool:
Awatar użytkownika
KobiecaPrzyjazn
super forma
super forma
Posty: 1538
Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Królowa Łez

Post autor: KobiecaPrzyjazn » 11 paź 2016, o 01:12

takeyoudowntown pisze:A wiecie co to jest wizja artystyczna? To, że ona tak wygląda i taką historię opowiada w Królowej łez, (do której teledysk jest mocno zainspirowany Celine Dion - Tout l'or des hommes - czy Dion też jest lesbijką? :?), to nie znaczy że to rzeczywistość. Chylińska nie jest ani lesbijką, ani ten klip nie ma przekazu że facet cię wyleczy z kobiet,
O ile mi wiadomo, to wizja artystyczna aby być artystyczna powinna spełnić pewne warunki, np. kreatywności, myślenia rozbieżnego, noszenia znamion wartości społecznej itp. Oznacza to, że jeśli chce się wytworzyć dzieło, powinno z czegoś one wynikać, a nie być odtwórczym gniotem, na którym można nieźle zarobić wchodząc we wzory myślenia grupy, która stanowi większość. Zakładając, że Chylińska jest jednak artystką, zakładam również, że jej utwór ma jakieś głębsze znaczenie, poza aspiracją zdobycia odpowiedniej pozycji na liście przebojów. W związku z tym powinien on wynikać z jej doświadczeń albo obserwacji istotnego dla niej zagadnienia. Obie sytuacje nie stawiają jej w zbyt dobrym świetle, ponieważ jeśli pisze z obserwacji, używa do tego swoich reprezentacji poznawczych, które budują jej sposób patrzenia na świat, a jeśli mając uprzednio przygody z kobietami używa takich reprezentacji poznawczych, używa również stereotypów. Oprócz tego występuje sama w swoim teledysku, a na brak pieniędzy to chyba ona nie narzeka, więc mniemam, że musi odczuwać jakąś więź ze swoim utworem.
Kobieca, skąd Ty tę interpretację wzięłaś?
Z wyobraźni :cool: :lol:
Z Chylińską jest jak z Marią Peszek - mają coś w sobie z lesbijki, dlatego środowisko myśli, że są nasze, ale to jest mylące, bo obie panie są heteroseksualne.
A skąd Ty to niby wiesz? Sprawdzałaś to? :roll:

Ja też pamiętam jakieś kobiece wątki w jej biografii, ale nie pamiętam ich źródeł, my nie pamiętamy, Ty nie pamiętasz, więc jest to prawdopodobne. A jeśli tak, to:
Gaik pisze: Otwiera się na faceta czyli prawdziwą miłość i zdejmuje bandaże z biustu oraz zaczyna malować oczy. Prawdziwa kobiecość polega bowiem na tym, że człowiek się niewinnie uśmiecha, maluje i nosi kiecki. Queer jest zatem formą psychologicznej obrony.
Straszny banał i do tego powielający stereotypu z powodu których cierpiało i cierpi wiele osób homoseksualnych a szczególnie kobiet, bo w samoświadomość męskich decyzji powątpiewa się jednak mniej.
Gaik ubrała ładniej w słowa to co ja miałam na myśli :D

Druga zastanawiająca mnie sprawa- jak zestawić to, że większość uprawia tu indoktrynację kulturowo kobiecego wizerunku z całym jego fałszem a przy tym nie ma tu wątków wychwalających seksapil ,,typowych dziewczeńskich heteryczek". W fascynacjach dominuje erotyka spod znaku butch.
Moja propozycja wniosku- wobec popytu większość jest przechylona w stronę męskiego genderu i poszukuje sobie żeńskiego dla dopełnienia wizerunku i z powodu ukrytych potrzeb odwetu na patriarchacie przez zdominowanie jako kobieta innej kobiety w stylu charakterystycznym dla facetów. Sieją więc propagandę strojów i zachowań na które same nie mają ochoty.
Fajna interpretacja, też się nad tym dłuższy czas zastanawiam. Jednak jeśli to tylko ukryta potrzeba odwetu na patriarchacie przez zdominowanie jako kobieta innej kobiety, to czym w takim razie jest według Ciebie reakcja kobiet, które maja potrzeby aby być zdominowane przez inną kobietę?
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz! ;)
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Królowa Łez

Post autor: justsomebody10 » 11 paź 2016, o 10:47

KobiecaPrzyjazn pisze: O ile mi wiadomo, to wizja artystyczna aby być artystyczna powinna spełnić pewne warunki, np. kreatywności, myślenia rozbieżnego, noszenia znamion wartości społecznej itp. Oznacza to, że jeśli chce się wytworzyć dzieło, powinno z czegoś one wynikać, a nie być odtwórczym gniotem, na którym można nieźle zarobić wchodząc we wzory myślenia grupy, która stanowi większość. Zakładając, że Chylińska jest jednak artystką, zakładam również, że jej utwór ma jakieś głębsze znaczenie, poza aspiracją zdobycia odpowiedniej pozycji na liście przebojów. W związku z tym powinien on wynikać z jej doświadczeń albo obserwacji istotnego dla niej zagadnienia. Obie sytuacje nie stawiają jej w zbyt dobrym świetle, ponieważ jeśli pisze z obserwacji, używa do tego swoich reprezentacji poznawczych, które budują jej sposób patrzenia na świat, a jeśli mając uprzednio przygody z kobietami używa takich reprezentacji poznawczych, używa również stereotypów. Oprócz tego występuje sama w swoim teledysku, a na brak pieniędzy to chyba ona nie narzeka, więc mniemam, że musi odczuwać jakąś więź ze swoim utworem.
Wizje artystyczne mogą być lepsze i gorsze, bardziej skomplikowane i pomysłowe lub po prostu tandetne. Najprawdopodobniej miała to być prosta historyjka na potrzeby piosenki, tak prosta jak większość polskich teledysków (i tych zagranicznych zresztą też). Oprócz odwzorowywania rzeczywistości i swoich przeżyć jakakolwiek wizja, dobra czy też zła, może być po prostu zwykłą wymyśloną bajką, jakich wiele.
A łączenie życiorysu autora z jego dziełem... Hmm, tu przypomina mi się moja dawana wykładowczyni, która nieźle jechała po kimkolwiek, kto próbował nawiązywać do autora i jego biografii. Czy to powieść, czy wiersz, tylko tekst miał się dla nas liczyć, ewentualnie kontekst historyczny, społeczny, ale od autora won :wink:
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Królowa Łez

Post autor: justsomebody10 » 11 paź 2016, o 11:00

Gaik pisze: Druga zastanawiająca mnie sprawa- jak zestawić to, że większość uprawia tu indoktrynację kulturowo kobiecego wizerunku z całym jego fałszem a przy tym nie ma tu wątków wychwalających seksapil ,,typowych dziewczeńskich heteryczek". W fascynacjach dominuje erotyka spod znaku butch.
Moja propozycja wniosku- wobec popytu większość jest przechylona w stronę męskiego genderu i poszukuje sobie żeńskiego dla dopełnienia wizerunku i z powodu ukrytych potrzeb odwetu na patriarchacie przez zdominowanie jako kobieta innej kobiety w stylu charakterystycznym dla facetów. Sieją więc propagandę strojów i zachowań na które same nie mają ochoty.
A może po prostu najprostsza interpretacja ze wszystkich: kobieta butch lub kobieta w chłopięcym stylu jest automatycznie podejrzewana przez wiele lesbijek jako jedna z nas, co od razu generuje większe nią zainteresowanie, dociekanie, że może jednak jest les albo bi. Podobnie jest w przypadku kobiet hetero, które w filmach grają lesbijki albo przynajmniej osoby ocierające się o problemy z tożsamością. Takie role też od razu generują zainteresowanie, bo z powodu owych wątków znów pojawia się myślenie, że może jednak coś w tym jest... Albo po prostu odgrywanie takich ról wpływa na wyobraźnię oglądających i automatyczne przekierowanie na zainteresowanie artystkami/aktorkami, itp.. Wystarczy zerknąć na najprostszy przykład: "The L World". Jakie zainteresowanie w naszym środowisku wzbudziła większość aktorek tam grających. Gdyby grały w zupełnie innych filmach i serialach, to nawet byśmy nie zwróciły na nie uwagi (a przynajmniej na większość z nich). A teraz, w czymkolwiek innym zagrają, to dla wielu będą znane przede wszystkim jako aktorki z "The L World". W przypadku zwykłej heteroseksualnej kobiety, pozbawionej określonego kontekstu, ten mechanizm już nie zadziała, bo nie ma się na czym oprzeć, skoro nie ma żadnych przesłanek, aby sądzić, ze ona jest les, ani nie pojawiała się w chociażby odrobinę branżowych filmach, ani np. nie popiera ruchu lgbt.
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Re: Królowa Łez

Post autor: takeyoudowntown » 11 paź 2016, o 21:03

A ja mam taką interpretację:
Cała ta stylówka męska wynika z tego, co jest w tekście - bohaterka boi się związać z kimś, zaufać komuś, jest królową łez i strat, a cała męska otoczka i bandażowanie biustu mają być tarczą obronną, ochroną przed uczuciem, przed facetami. Można spojrzeć tak, że ona chce się do nich upodobnić, ale można to też traktować symbolicznie (co jest mi bliższe w interpretacji), jako znak ucieczki przed uczuciami. Nie ma to nic wspólnego z lesbijstwem w moich oczach, a jest tylko formą eskapizmu od problemów w relacjach, od odrzuceń i strat emocjonalnych, które te powodują. Myślę, że klip i tekst są bardzo spójne.
Be someone who makes you happy
moja_alchemia
super forma
super forma
Posty: 4600
Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00

Re: Królowa Łez

Post autor: moja_alchemia » 11 paź 2016, o 21:42

pokerfacejoker pisze:Waszym zdaniem Chylińska zagościła w branży, czy to tylko stylówa na potrzeby promowania nowej płyty ?
w teledysku Chylińska "robi się" na faceta, czyli stylizuje się na faceta, żeby nie wyróżniać się z grupy facetów, z którymi spędza czas, tam nie ma nawet sugestii, jakoby była branżowa,
inna sprawa, jak ją traktują ci faceci w teledysku - przecież bywają tacy, którzy "biorą wszystko, co się rusza", więc i tutaj nie było wyjątku;)
Awatar użytkownika
pannaeliza
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 969
Rejestracja: 25 cze 2015, o 17:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Królowa Łez

Post autor: pannaeliza » 13 paź 2016, o 20:26

takeyoudowntown pisze:A ja mam taką interpretację:
Cała ta stylówka męska wynika z tego, co jest w tekście - bohaterka boi się związać z kimś, zaufać komuś, jest królową łez i strat, a cała męska otoczka i bandażowanie biustu mają być tarczą obronną, ochroną przed uczuciem, przed facetami. Można spojrzeć tak, że ona chce się do nich upodobnić, ale można to też traktować symbolicznie (co jest mi bliższe w interpretacji), jako znak ucieczki przed uczuciami. Nie ma to nic wspólnego z lesbijstwem w moich oczach, a jest tylko formą eskapizmu od problemów w relacjach, od odrzuceń i strat emocjonalnych, które te powodują. Myślę, że klip i tekst są bardzo spójne.
Nooo, mniej więcej tak samo odbieram ten teledysk. Ale z rozbawieniem obserwuję , jak moja tablica na facebooku zapełnia się linkami do tego klipu i niby niewinnymi serduszkami w komentarzach. Wrzucają oczywiście tylko homo/bi znajome.

I ja również zastanawiam się nad tym, co pisała Gaik. Teoretycznie my, jako środowisko stosujemy ogólny pojazd na męskie, bucz - lesby, ale jak się taka pojawi w teledysku to od razu cała branża ma mokro w majtkach ;)
i to chyba wynika właśnie z tego, że z braku laku dobry kit. Tak bardzo chcemy się z kimś utożsamiać, że jak pojawi się teledysk w którym pani obwiązuje sobie piersi ( podejrzewam, że Chylińskiej mogło nawet do głowy nie przyjść, że środowisko LGBT dostanie takich spazmów w reakcji na ten teledysk), to robi się burza na wiele tygodni, domysły, maślane oczka do zdjęć na grafice google i jeszcze coś - NADZIEJA, zrodzona pewnie przez poczucie alienacji.

słabe to :/
a czy ty wiesz, że czasem bywa tak i tak się zdarza, że kury, koguty zadziobują swe własne jajka i je jedzą?
marinnaWR
super forma
super forma
Posty: 2070
Rejestracja: 21 maja 2008, o 02:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Królowa Łez

Post autor: marinnaWR » 13 paź 2016, o 22:43

pokerfacejoker pisze:Waszym zdaniem Chylińska zagościła w branży, czy to tylko stylówa na potrzeby promowania nowej płyty ?
Też mi się wydaje, jak większości z Was, że nie zagościła i też obserwowałam ze zdziwieniem zachwyt branżowych znajomych. No ale każdemu może się podobać coś innego. Mnie nie zachwyca ani piosenka ani teledysk.
Awatar użytkownika
KobiecaPrzyjazn
super forma
super forma
Posty: 1538
Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Królowa Łez

Post autor: KobiecaPrzyjazn » 14 paź 2016, o 09:34

justsomebody10 pisze:
Wizje artystyczne mogą być lepsze i gorsze, bardziej skomplikowane i pomysłowe lub po prostu tandetne.
Jeśli wizja artystyczna jest tandetna to nią nie jest. Chcesz powiedzieć, że nazwiesz artystą kogoś kto tworzy w oderwaniu od siebie??? To robi w takim razie coś bardzo chujowego, a nie sztukę. Może to nie dotyczyć jego, ale zawsze dotyczy spraw, które są dla niego ważne, które go dotykają, inaczej po co to robić?
Moim zdaniem Chylińska jest artystką i na pewno utwór nie wynika ze świadomej chęci dopasowania się do potrzeb publiczności tylko z niej samej.
Poza tym, pomijając fakt, że szkoda iż Chylińska nie jest branżowa, bo fajnie teraz wygląda :P to jest w tym coś o wiele poważniejszego.
Przekaz Chylińskiej uderza we wzory ukryte w filozofii LGBT i chyba trochę w kobietę jako taką. Ja czuję, że uderza na przykład też we mnie, choć pół historii mojego życia to mężczyźni i heteronorma, w której żyłam i kultywowałam, a która z czasem zmieniła się we mnie, mam po prostu teraz inną świadomość bycia kobietą.
Dlaczego fakt iż kobieta zakochuje się ma oznaczać, że nagle zdejmuje bandaże z piersi (i że w ogóle miała powód je nosić) i zaczyna się malować i robić z siebie wysztafirowaną dziunię? Dlaczego nie może być taka jaka jest i zamiast opakowywać się, polubić siebie? I cała ta puenta, że "po ch*j ja to wszystko robiłam, jak on i tak wziął sobie babę na boku, z podwójną ilością make-upu i dwa razy wyższymi butami". Czy cały ten teatr nie uwłacza w jakimś stopniu kobiecie?
I no nieważne, że mogła dać taki przekaz nieświadomie, pisała o sobie, moim zdaniem pisała. Prymitywnych ludzi trzeba edukować, a nie utwierdzać w ich ciemnym świecie. Ale no, przecież nikt jej nie każe, po prostu podejrzewałam ją o większą refleksyjność. Znam heteroseksualne kobiety, które myślą inaczej. Zaskakuje mnie, że osoba, która nie ma problemu z seksualnością, która uchodzi za odważną, może jednocześnie mieć w głowie taki obraz kobiety.
Kobiecość to jest przede wszystkim coś co wyrasta z niej samej, to nie mężczyzna ma nadać jej wartość, swoją wartość odkrywa sama i czerpie ją z siebie.
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz! ;)
Awatar użytkownika
pannaeliza
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 969
Rejestracja: 25 cze 2015, o 17:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Królowa Łez

Post autor: pannaeliza » 14 paź 2016, o 11:13

KobiecaPrzyjazn pisze:
justsomebody10 pisze:
Wizje artystyczne mogą być lepsze i gorsze, bardziej skomplikowane i pomysłowe lub po prostu tandetne.
Jeśli wizja artystyczna jest tandetna to nią nie jest. Chcesz powiedzieć, że nazwiesz artystą kogoś kto tworzy w oderwaniu od siebie??? To robi w takim razie coś bardzo chujowego, a nie sztukę. Może to nie dotyczyć jego, ale zawsze dotyczy spraw, które są dla niego ważne, które go dotykają, inaczej po co to robić?
Moim zdaniem Chylińska jest artystką i na pewno utwór nie wynika ze świadomej chęci dopasowania się do potrzeb publiczności tylko z niej samej.
Poza tym, pomijając fakt, że szkoda iż Chylińska nie jest branżowa, bo fajnie teraz wygląda :P to jest w tym coś o wiele poważniejszego.
Przekaz Chylińskiej uderza we wzory ukryte w filozofii LGBT i chyba trochę w kobietę jako taką. Ja czuję, że uderza na przykład też we mnie, choć pół historii mojego życia to mężczyźni i heteronorma, w której żyłam i kultywowałam, a która z czasem zmieniła się we mnie, mam po prostu teraz inną świadomość bycia kobietą.
Dlaczego fakt iż kobieta zakochuje się ma oznaczać, że nagle zdejmuje bandaże z piersi (i że w ogóle miała powód je nosić) i zaczyna się malować i robić z siebie wysztafirowaną dziunię? Dlaczego nie może być taka jaka jest i zamiast opakowywać się, polubić siebie? I cała ta puenta, że "po ch*j ja to wszystko robiłam, jak on i tak wziął sobie babę na boku, z podwójną ilością make-upu i dwa razy wyższymi butami". Czy cały ten teatr nie uwłacza w jakimś stopniu kobiecie?
I no nieważne, że mogła dać taki przekaz nieświadomie, pisała o sobie, moim zdaniem pisała. Prymitywnych ludzi trzeba edukować, a nie utwierdzać w ich ciemnym świecie. Ale no, przecież nikt jej nie każe, po prostu podejrzewałam ją o większą refleksyjność. Znam heteroseksualne kobiety, które myślą inaczej. Zaskakuje mnie, że osoba, która nie ma problemu z seksualnością, która uchodzi za odważną, może jednocześnie mieć w głowie taki obraz kobiety.
Kobiecość to jest przede wszystkim coś co wyrasta z niej samej, to nie mężczyzna ma nadać jej wartość, swoją wartość odkrywa sama i czerpie ją z siebie.
Kobieca, ale przecież to, co napisałaś to jest odwieczna bolączka feministek ;)
Niby mamy XXI wiek, niby dwie wielkie feministyczne rewolucje za sobą, niby możemy się uczyć, zarabiamy na siebie, jesteśmy niezależne i robimy kariery, wszystko super ale to, że mężczyzna jest największym dobrem, jakie może przytrafić się kobiecie, jest nadal żywe i Chylińska mimo, że ma superowy głos i bardzo lubię jej posłuchać ( ale raczej tej "starej" Chylińskiej, ta nowa jest faktycznie tandetna, fajny został tylko głos), wcale nie odbiega od reszty.
Przypomnijmy sobie teledysk i słowa piosenki "chcę byś mnie miał", czy jaki to tam był tytuł... Piosenka jest żenadą totalną i trafiła w naszym domu na listę piosenek puszczanych dla tak zwanej beki, czyli gdy goście przyjdą, trochę wypiją i chcą się powygłupiać, odpalamy ps4, puszczamy singstara i wczuwamy się, pękając ze śmiechu. Ale mniejsza, bo żaden ze mnie znawca muzyki i nie o tym chciałam. Chciałam o tym, że już tam widać było jasny przekaz - zmieniam się , rozkwitam bo mam FACETA!
i to chyba wtedy, kiedy wyszedł ten klip, Chylińska zmieniła radykalnie stylówkę z rockmenki na słodką, zakochaną kicię?

Ona generalnie zawsze jasno dawała do zrozumienia, że facet jest dla niej najważniejszy i bez niego ani rusz i jedną przemianę już zaliczyła w imię miłości, a teraz po prostu pokazała nam to samo, co pokazywała zmieniając wizerunek. Że niby twardzielka, niby silna, niby dobry kumpel ale wystarczy, że pojawi się ON i ona jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ( :mrgreen: ) staje się słodka, maluje oczka i jest taka wrażliwa.

Mnie najbardziej boli co innego. Dwie rzeczy mnie bolą. Po pierwsze prostota tego przekazu, bo jesteśmy zalewani chłamem ze wszystkich stron, ale trudno. I po drugie to to, że moje LGBT - facebookowe koleżanki są chyba na tyle głupie, że nie udało im się zakumać tego prościutkiego przekazu i zauważyły tylko męskawą laskę, więc myśląc stereotypami ( bo czym, przecież nie głową :roll: ) doszły do prostego wniosku - krótkie włosy, obwiązane cycki? Nasza! I to jest straszne...
a czy ty wiesz, że czasem bywa tak i tak się zdarza, że kury, koguty zadziobują swe własne jajka i je jedzą?
moja_alchemia
super forma
super forma
Posty: 4600
Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00

Re: Królowa Łez

Post autor: moja_alchemia » 14 paź 2016, o 12:15

KobiecaPrzyjazn pisze: (...) Kobiecość to jest przede wszystkim coś co wyrasta z niej samej, to nie mężczyzna ma nadać jej wartość, swoją wartość odkrywa sama i czerpie ją z siebie.
kobiecość może "rozkwitnąć" przy mężczyźnie ale i przy kobiecie, to zależy od preferencji,
w klipie Chylińskiej dostrzega ona swoją kobiecość przy facecie, co moim zdaniem jednak podkreśla jej heteroseksualizm,
inną kwestią jest, że ona tą kobiecość ukrywała (bandaże, męski strój), lub może nie tyle ukrywała, co nie zwracała na nią uwagi, to też z czegoś wynika i ma jakieś swoje źródła,
Awatar użytkownika
KobiecaPrzyjazn
super forma
super forma
Posty: 1538
Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Królowa Łez

Post autor: KobiecaPrzyjazn » 11 lis 2016, o 22:52

pannaeliza pisze:
Kobieca, ale przecież to, co napisałaś to jest odwieczna bolączka feministek ;)
Wiem i dlatego dziwi mnie fakt dlaczego w niektórych środowiskach lesbijki tak wzbraniają się przed określaniem ich jako feministki. Feminizm jest piękny i wydaje mi się że przychodzi naturalnie jeśli kobieta zaczyna podważać pewne dogmaty wpajane nam przez cywilizację ludzi heteronormatywnych. Jest ratunkiem dla tego chorego sposobu myślenia o kobiecie i jej roli w społeczeństwie. Oczywiście jeśli nie przechodzi w skrajność.[/quote]
Mnie najbardziej boli co innego. Dwie rzeczy mnie bolą. Po pierwsze prostota tego przekazu, bo jesteśmy zalewani chłamem ze wszystkich stron, ale trudno. I po drugie to to, że moje LGBT - facebookowe koleżanki są chyba na tyle głupie, że nie udało im się zakumać tego prościutkiego przekazu i zauważyły tylko męskawą laskę, więc myśląc stereotypami ( bo czym, przecież nie głową :roll: ) doszły do prostego wniosku - krótkie włosy, obwiązane cycki? Nasza! I to jest straszne...
:ok:
moja_alchemia pisze:
KobiecaPrzyjazn pisze: (...) Kobiecość to jest przede wszystkim coś co wyrasta z niej samej, to nie mężczyzna ma nadać jej wartość, swoją wartość odkrywa sama i czerpie ją z siebie.
kobiecość może "rozkwitnąć" przy mężczyźnie ale i przy kobiecie, to zależy od preferencji,
w klipie Chylińskiej dostrzega ona swoją kobiecość przy facecie, co moim zdaniem jednak podkreśla jej heteroseksualizm,
inną kwestią jest, że ona tą kobiecość ukrywała (bandaże, męski strój), lub może nie tyle ukrywała, co nie zwracała na nią uwagi, to też z czegoś wynika i ma jakieś swoje źródła,
Nie wiem, moja kobiecość rozkwitała zawsze najbardziej kiedy byłam sama i bardzo sobie cenię te chwile, bo dopiero wtedy kobieta ma okazje przedefiniować pewne sprawy, swoje relacje i swoją seksualność również. Ja nie widziałam nigdy w takich sytuacjach porażki, jak Chylińska, raczej swoją siłę. Moim zdaniem jest to dla kobiety okazja do odradzania się na nowo, jako silniejsza osoba, bardziej świadoma swoich braków i bardziej zdeterminowana do tego żeby walczyć o siebie i o swoje życie. Dlatego nie przemawia do mnie taki przekaz, zwłaszcza z ust kobiety, która uchodzi za twardą. Moja krytyka nie wynika z braku sympatii dla Chylińskiej, jej twórczości, czy nawet jej charakteru tylko dla tego wzoru postrzegania świata, w którym kobieta oznacza kogoś słabego, a lesbijka kogoś kto zawiązuje sobie piersi bandażem. Myślę, że Chylińska pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że taki stereotyp przekazała i przykre jest to, że przez niektóre środowiska została uznana za autorytet w tych kwestiach.
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz! ;)
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Królowa Łez

Post autor: justsomebody10 » 12 lis 2016, o 12:35

Ależ tych interpretacji. Chyba nawet samej Chylińskiej tyle nie przyszło do głowy.
Proponuję kolejną dla tych, które uparcie, wbrew wszelkim znakom, sądzą, że ona jednak jest les: otóż facet z teledysku symbolizuje męską lesbijkę. I dochodzi do jakiegoś romansu, ale, o zgrozo, ona widzi jego/ją z kobiecą les i oto znów odwieczny dylemat: męskie versus kobiece :wink:

I najprostszy przekaz: kobieta została zdradzona, potraktowana jako zabawka w wolnym czasie, ktoś, kto akurat był w zasięgu ręki, więc czuje się upokorzona i pragnie zemsty na niewiernym kochanku. I żadnych głębokich przemyśleń, po prostu zaj...... mu i tyle :wink: Na plus mogę dodać, że nie widzę częstego elementu związanego ze zdradami, czyli zarzutów wobec tej trzeciej, która - wredna wywłoka - odbiła/ukradła biednego, niewinnego misiaczka. Tutaj facet zdradził i on po łbie dostanie wcześniej czy później :wink:
Awatar użytkownika
KobiecaPrzyjazn
super forma
super forma
Posty: 1538
Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Królowa Łez

Post autor: KobiecaPrzyjazn » 13 lis 2016, o 14:39

justsomebody10 pisze:
I najprostszy przekaz: kobieta została zdradzona, potraktowana jako zabawka w wolnym czasie, ktoś, kto akurat był w zasięgu ręki, więc czuje się upokorzona i pragnie zemsty na niewiernym kochanku. I żadnych głębokich przemyśleń, po prostu zaj...... mu i tyle :wink:
No dla mnie spoko. Tylko po co obwiązała sobie piersi bandażem?
Czy to jest jakiś powszechny zwyczaj kobiet. o którym ja nic nie wiem? :scratch:
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz! ;)
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Królowa Łez

Post autor: justsomebody10 » 13 lis 2016, o 15:20

Kobiety heteroseksualne też mogą mieć problemy z własną seksualnością albo po prostu jest to ściągnięte z Ruby Rose albo jakichś filmów. Nie wszystkie teledyski są głęboko przemyślane :wink:
Awatar użytkownika
KobiecaPrzyjazn
super forma
super forma
Posty: 1538
Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Królowa Łez

Post autor: KobiecaPrzyjazn » 13 lis 2016, o 18:04

No to ja właśnie o tym mówię! :wink: Nie jest przemyślany zupełnie.
Jeśli tak to raczej karykaturalna próba naśladowania Ruby Rose... Wiele osób ma zupełnie nieadekwatne spojrzenie na to co kobiety zazwyczaj chcą przekazać kiedy zmywają makijaż i zakładają ubrania, które uderzają w stereotypowy obraz kobiety, spłaszczając i przeinaczając ten przekaz.
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz! ;)
kalisiaa
Posty: 6
Rejestracja: 22 lis 2016, o 17:53

Re: Królowa Łez

Post autor: kalisiaa » 22 lis 2016, o 18:00

Wolałam jej utwory za czasów O.N.A, choć musze przyznać, że ta piosenka wpadła mi w ucho :)
Najgorsze były te z ostatniej płyty...
ODPOWIEDZ