No właśnie , jak odbieracie to gdy ktoś preferuje daną płeć , a jak to , gdy ktoś mówi że ma np heteroseksualną lub homoseksualną orientacje ? Czy to pierwsze to jest takie np jakby skrócenie tego że nie jest się w 100 % nastawiony na jedną płeć i woli np mężczyzn , ale nie wyklucza kobiet , stawiając np mężczyzn nad kobietami , a to drugie jest ostatecznym powiedzeniem że jest się np że jest homo , hetero lub bi .I niema innej opcji żeby było inaczej , wykluczam jakąkolwiek inną możliwość . Nie stawiam jednej nad drugą , tylko na 100% jestem taka a nie inna .
Co o tym sądzicie ? Bo Mi się wydaje że te dwa słowa często są wypowiadane przez większości ludzi na przemian , bez świadomości o tym że jest to różnica ?
Jak odbieracie gdy ktoś preferuje , a jak gdy ktoś ma 1 z wielu orientacji ?
-
- uzależniona foremka
- Posty: 826
- Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46
Re: Jak odbieracie gdy ktoś preferuje , a jak gdy ktoś ma 1 z wielu orientacji ?
Nie odbieram. Albo odbieram, ale nie przywiązuję wagi
Ja jestem Bi - z potężnym wskazaniem na kobiety, ale żyję z facetem... moze przez takie jak ja są problemy w definicjach
Ja jestem Bi - z potężnym wskazaniem na kobiety, ale żyję z facetem... moze przez takie jak ja są problemy w definicjach
Re: Jak odbieracie gdy ktoś preferuje , a jak gdy ktoś ma 1 z wielu orientacji ?
Myślę, że możemy przebić sobie piątkęLibrameo pisze: Ja jestem Bi - z potężnym wskazaniem na kobiety, ale żyję z facetem... moze przez takie jak ja są problemy w definicjach
A co do pytania. Tak jak post wyżej wspomniano, może właśnie przez takie osoby trudno jest określić. To jest tak jak w fotografii. Poza czernią i bielą jest jeszcze skala szarości. A i ona jest podzielona na klucz ciemny i jasny. To wszystko jest na tyle płynne, że może czasami lepiej w 100% nie precyzować?
Every artist is a cannibal, every poet is a thief.
Re: Jak odbieracie gdy ktoś preferuje , a jak gdy ktoś ma 1 z wielu orientacji ?
Nie rozumiem, jak można mówić, że coś jest na sto procent.
Mi się często zdarza kwestionować istotę i zasadność swojego istnienia, a co dopiero mówić o orientacji : D
"Methinks I see..."
Mi się często zdarza kwestionować istotę i zasadność swojego istnienia, a co dopiero mówić o orientacji : D
"Methinks I see..."
Re: Jak odbieracie gdy ktoś preferuje , a jak gdy ktoś ma 1 z wielu orientacji ?
Oczywiście, że wszystko ma odcienie. Mnie w życiu naprawdę pociągał jeden facet (ostatnio zresztą zaczął używać żeńskich końcówek, co niby jest żartem, ale jest też creepy, ale jemu wyraźnie mu z tym dobrze - dla mnie zresztą czasem używamy męskich). Są tacy, którzy mi się podobają, a jakże, ale potem, kiedy jestem blisko nich i sytuacja jest teoretycznie rozwojowa (taka niby randka, nie randka) - wyczuwam obcość, nienaturalność, opór przed niby to przypadkowymi muśnięciami, które z dziewczynami uwielbiam... Do niczego więc nie dochodzi. Oczywiście, że teoretycznie mogłabym się określić jako biseksualna, ale to niczego nie tłumaczy, raczej gmatwa. Nie jestem też "lesbijką". A więc coś pomiędzy, bardzo silna preferencja na kobiety, brak zainteresowania niemal całkiem seksem i seksualną bliskością z facetami... Ale w związku z dziewczyną też nigdy nie byłam. Pokręcone, ale po co komu jakieś kategorie, podziały? Dla mnie to wszystko jest płynne.