nocne podjadanie...

Cafe dla wszystkich
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

nocne podjadanie...

Post autor: wojtek » 2 lip 2018, o 00:16

czy ktoś oprócz mnie odczuwa największy głód w nocy? :scratch: chodzi o jedzenie :P podjadacie w nocy? czy się pilnujecie że ostatni posiłek przed 18.00? kurcze ja się najbardziej robię głodna po 22.00 ... i tak do rana co się obudzę to idę do lodówki... a to jogurcik, a to jakiś serek, szyneczka, co tam znajdę... o słodyczach nie wspominam nawet, bo pochłaniam je kilogramami. czy ktoś ma problem z opanowaniem nocnego wilczego głodu? :P jak sobie z tym radzicie? siłą woli czy jakimiś sztuczkami, jak np. naszykowana marchewka do chrupania nocnego zamiast ptasiego mleczka ? :D właśnie wcinam kabanosy :( i walczę z wyrzutami sumienia że lada moment się upasę :cry: czy tylko mi w nocy kabanosy smakują najlepiej? :shock:
Awatar użytkownika
AniaMac
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 847
Rejestracja: 2 lut 2016, o 14:30

Re: nocne podjadanie...

Post autor: AniaMac » 2 lip 2018, o 01:31

Zupełnie brak we mnie pociągu do jakiegokolwiek podjadania od momentu kiedy odkryłam, że jestem chora na tarczycę i grozi mi otyłość. Wizyta u pani endokrynolog i widok młodych upasionych zmęczonych kobiet skutecznie zniechęca mnie do spontanicznego zaspokajania potrzeby przeżuwania. Jednak jeśli odczuwam palący głód, zaspokajam go. Nie robię zapasów jedzenia w lodówce ani słodyczy po szafkach. Zamiast obfitego obiadu wolę zjeść kolorową kanapkę czy wypić zupę duszkiem, mimochodem przegryzając makaron z marchewką.Nie mam wyrzutów sumienia jeśli jem coś w nocy, taki prowadzę tryb życia. Nie trzymam się żadnych zasad dietetycznych. Ze sportu staram się jedynie dużo chodzić, spacerować, spocić w pracy.
Awatar użytkownika
osiol
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2193
Rejestracja: 17 sty 2006, o 00:00
Lokalizacja: znów gdzieś tam ;)

Re: nocne podjadanie...

Post autor: osiol » 2 lip 2018, o 11:10

To że ostatni posiłek ma być w okolicach godziny 18, to jeden z najbardziej szkodliwych mitów na temat diety, zdrowego stylu życia itp. Ostatni posiłek ma być 2-3 godziny przed pójściem spać. Jeśli chodzisz spać o 2 nad ranem a ostatni posiłek jesz o 18 to nie dziwne że Cię ssie z głodu. Organizm świruje, a Ty zaczynasz podjadać. Zjedz kolację (białko i węgle złożone) maks do 4 godzin przed pójściem spać i skończy się podjadanie.
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: nocne podjadanie...

Post autor: jasandra » 2 lip 2018, o 14:16

Oczywiście, że z tą 18 to jakaś bzdura. Chodzę spać między północą a drugą (mniej więcej). Jem zazwyczaj ok. 2 godzin przed snem. Czasem potrafię śniadanie jeść o 13, jeśli akurat mam czas. Nie zauważyłam negatywnych konsekwencji. Wszystko zależy od trybu życia, jak osioł powiedział.
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: nocne podjadanie...

Post autor: wojtek » 2 lip 2018, o 16:40

jasandra pisze:
2 lip 2018, o 14:16
Oczywiście, że z tą 18 to jakaś bzdura. Chodzę spać między północą a drugą (mniej więcej). Jem zazwyczaj ok. 2 godzin przed snem. Czasem potrafię śniadanie jeść o 13, jeśli akurat mam czas. Nie zauważyłam negatywnych konsekwencji. Wszystko zależy od trybu życia, jak osioł powiedział.
a ile ważysz przy jakim wzroście? :D
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: nocne podjadanie...

Post autor: jasandra » 2 lip 2018, o 17:09

55 kg, 164 cm (chyba) jestem bardzo szczupła. W sensie nie wiem, jakie mam BMI, ale mniej wyglądałoby źle.
Loupinek
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 32
Rejestracja: 21 cze 2018, o 21:13

Re: nocne podjadanie...

Post autor: Loupinek » 2 lip 2018, o 23:53

A czy jesz wystarczająco w dzień? Może wieczorami twój organizm nadrabia. Ja czasami jak nie zjem o stałych porach w dzień to potem wieczorem nadrabiam i rzucam się na wszystko co mam pod ręką.
szachrajka123
Posty: 5
Rejestracja: 3 lip 2018, o 10:55

Re: nocne podjadanie...

Post autor: szachrajka123 » 4 lip 2018, o 09:23

Właśnie, ja miałam tak, że jak nie jadałam wystarczająco w ciągu dnia to potem w nocy potrafiłam wciągnąć pół lodówki, zawsze jak mnie najdzie dzika ochota na podjadanie w nocy to staram się coś wypić i oszukać swój żołądek bo wiem że skończy się to nieszczęsną oponką na starość hahaha
rozmaryn1
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 139
Rejestracja: 23 lis 2015, o 12:48

Re: nocne podjadanie...

Post autor: rozmaryn1 » 4 lip 2018, o 10:45

Powód może być taki, że za mało jesz od rana do pory obiadowej.
Syte śniadanie, potem drugie, lekkie, obiad, przekąska i kolacja, po takim zestawie nie bedzie Cię ciągnąc do lodowki nocą. A jeśli masz chęć na słodycze, wstaw je w miejsce drugiego śniadania.
Możliwe też, ze za mało pijesz. Ile szklanek wody, herbaty w ciagu dnia? Soków i kawy nie wliczam.
rozmaryn1
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 139
Rejestracja: 23 lis 2015, o 12:48

Re: nocne podjadanie...

Post autor: rozmaryn1 » 4 lip 2018, o 11:36

Dodam, że też mam skłonność do jedzenia w nocy, zwłaszcza wtedu, gdy nie pilnuje rozsadnych pór i posiłków w ciągu dnia oraz gdy wieczorem muszę siedzieć przy komputerze i... gdy jestem smutna, zła, zdenerwowana (pocieszam się jedzeniem).
O wodzie też zapominam :shock:
Brunetka27
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 70
Rejestracja: 11 cze 2018, o 21:34

Re: nocne podjadanie...

Post autor: Brunetka27 » 4 lip 2018, o 12:23

Ostatni posiłek je się na trzy godziny przed snem a nie do 18tej.
Jak odczuwasz głód wieczorem zjedz kisiel. Pomaga.
Sad_Rabbit
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 468
Rejestracja: 12 lis 2017, o 20:08

Re: nocne podjadanie...

Post autor: Sad_Rabbit » 16 lip 2018, o 04:40

Historia mojego zycia :wink: Jest po trzeciej a ja wlasnie wrocilam z kuchni gdzie uraczylam sie weganska pakora, homusem i kiszona kapusta. Nie pomaga mi to, ze nie moge spac, bo wyspalam sie w dzien poniewaz bylam wyczerpana po sobotniej imprezie. I znowu mi zegar sie przestawil i w takich wypadkach zawsze jem w nocy.... Cale szczescie przestalam kupowac slodycze i do cukru ciagnie mnie juz tylko kiedy mam okres. Pewnie sniadania nie tkne do poludnia..... Hard life:P
You look like Marilyn Monroe and it makes me wanna run...... for president.
Awatar użytkownika
girlsgowild
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 14
Rejestracja: 21 wrz 2018, o 09:40

Re: nocne podjadanie...

Post autor: girlsgowild » 25 wrz 2018, o 09:49

miałam z tym kiedyś problem, ale odkąd jem regularnie to jest nieco lepiej, czasami wstaję żeby podjeść ale o wiele rzadziej niż wcześniej
:serce:
Awatar użytkownika
gimmeeverything
super forma
super forma
Posty: 4848
Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)

Re: nocne podjadanie...

Post autor: gimmeeverything » 25 wrz 2018, o 20:32

chociaż od wielu lat zasypiam dopiero nad ranem, to zjawisko nocnego podjadania jest mi obce -

ale bez tabliczki czekolady noc uważam za straconą.

:D
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane :twisted:
liljuszka
Posty: 3
Rejestracja: 26 wrz 2018, o 14:08

Re: nocne podjadanie...

Post autor: liljuszka » 26 wrz 2018, o 14:24

No cóż lubię nocne podjadanie. Nie ograniczam się, bo nie widać tego po mojej sylwetce haha.
A, że siedzę do późna to przecież trzeba coś przekąsić, nie?
Colourful
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 47
Rejestracja: 1 lut 2018, o 16:19

Re: nocne podjadanie...

Post autor: Colourful » 27 wrz 2018, o 00:08

czy ktoś ma problem z opanowaniem nocnego wilczego głodu? :P jak sobie z tym radzicie?

- Idę spać :mrgreen:
czyscimynet
Posty: 5
Rejestracja: 28 wrz 2018, o 07:45
Kontakt:

Re: nocne podjadanie...

Post autor: czyscimynet » 28 wrz 2018, o 08:50

ojj lubie sobie w nocy zjeść jakieś pyszności, ale ja kocham warzywa i owoce więc głównie to podjadam na noc, nie ma źle :D
Elajza
Posty: 1
Rejestracja: 12 sie 2019, o 18:26

Re: nocne podjadanie...

Post autor: Elajza » 12 sie 2019, o 18:38

Witajcie,
ja również mam problemy z podjadaniem i to nie tylko nocnym. Najczęściej moim łupem padają słodkości: czekolada, batoniki.. W ciągu dnia jeszcze potrafię się trochę opanować. Jednak w nocy już w ogóle nie znam umiaru. Szukam jakichś sposobów. Jedynym sprawdzonym jest chyba tylko silna wola. Co gorsza szperając trochę w sieci natrafiam na taki artykuł https://zdrowitek.pl/jak-powstrzymac-sie-od-jedzenia/ . Piszą w nim, że kształtowanie w sobie nowego nawyku może potrwać od 21 do 45 dni. Co Wy o tym sądzicie? Czy naprawdę muszę wykazywać silną wolę aż tak długo zanim wstrzemięźliwość wejdzie mi w krew?
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: nocne podjadanie...

Post autor: ImaSumak » 12 sie 2019, o 19:39

Ale jak Wy to robicie? Śpicie sobie ciemna nocą i się budzicie żeby coś zjeść?
To jakaś abstrakcja dla mnie.
Lubię kiedy kobieta...
Librameo
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 53
Rejestracja: 12 cze 2016, o 09:41

Re: nocne podjadanie...

Post autor: Librameo » 12 sie 2019, o 21:17

Moja ciotka tak robi. Musi mieć na noc słodycze w szafce, inaczej nie czuję się bezpiecznie. A po nocach szelesci...

Gdy przyjeżdża, nocuje w moim domu rodzinnym, w moim łóżku, ja mieszkam gdzie indziej więc te nocne szelestu mam w d... , ale odkryłam, że uwaliła mi materac czekoladą ( tak, jestem pewna, że to czekolada).

Ja jem późno i dużo, porcje obiadowe na noc, ale raczej śpię jak Reksiu i nocne łażenie to tylko do WC, nie do lodówki.
Mavena
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 31
Rejestracja: 11 wrz 2019, o 15:12

Re: nocne podjadanie...

Post autor: Mavena » 13 wrz 2019, o 20:38

ja tez podżeram... :P jestem uzależniona od popcornu... :cool:
Awatar użytkownika
Aphra
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 22
Rejestracja: 4 cze 2019, o 11:26
Lokalizacja: Reda

Re: nocne podjadanie...

Post autor: Aphra » 3 paź 2019, o 13:46

W weekendy czesto jem w nocy ale nie mam jakis wyrzutow, w ciagu tygodnia jem najpozniej o godzinie 19 a o 22 spie z racji pracy. Podjedzenie raz na jakis czas w weekend krzywdy mi nie zrobi wielkiej :D
awfulme67
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 8 paź 2019, o 09:29

Re: nocne podjadanie...

Post autor: awfulme67 » 11 paź 2019, o 18:31

Podjada z rozkoszą... potem niewyspana -bo zamiast spać trawię :)
Zaufacodnowa
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 656
Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48

Re: nocne podjadanie...

Post autor: Zaufacodnowa » 4 lis 2019, o 23:39

Nocne podjadanie i boczków odkladanie😁na szczęście to już za mną. Zaczęłam się zdrowo odżywiać. Pozwoliło mi to zgubić 7 kg i od tego czasu widząc efekty nawet nie myślę o lodówce. Stała mi się przedmiotem obcym w środku nocy😀
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
Awatar użytkownika
awfulme1967
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 114
Rejestracja: 3 lis 2019, o 20:51

Re: nocne podjadanie...

Post autor: awfulme1967 » 7 lis 2019, o 21:08

Zaufacodnowa pisze:
4 lis 2019, o 23:39
Nocne podjadanie i boczków odkladanie😁na szczęście to już za mną. Zaczęłam się zdrowo odżywiać. Pozwoliło mi to zgubić 7 kg i od tego czasu widząc efekty nawet nie myślę o lodówce. Stała mi się przedmiotem obcym w środku nocy😀
gratulacje...
Biegłam jakiś czas za Wami. Teraz zawracam. Popatrze kto pobiegnie za mną
Elisse
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 16
Rejestracja: 30 lip 2021, o 10:47

Re: nocne podjadanie...

Post autor: Elisse » 24 sie 2021, o 12:46

w nocy nie podjadałam nigdy, ale kolację muszę jeść późno, bo jak chociaż trochę poczuję głód to nie zasnę ;p
ODPOWIEDZ