Żałuję...
-
- super forma
- Posty: 2878
- Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43
Żałuję...
taki artykuł dziś znalazłam w sieci na tema tego czego najbardziej żałują kobiety po 60-tce, chodziło o to czego w życiu nie zrobiły i teraz tego żałują.
https://www.ofeminin.pl/swiat-kobiet/to ... ly/kg7x6pe
a wy czegoś żałujecie ? co można było zrobić kiedyś, ale już przepadło i za późno? czy to jeszcze nie ten czas na takie podsumowania, wnioski?
https://www.ofeminin.pl/swiat-kobiet/to ... ly/kg7x6pe
a wy czegoś żałujecie ? co można było zrobić kiedyś, ale już przepadło i za późno? czy to jeszcze nie ten czas na takie podsumowania, wnioski?
-
- uzależniona foremka
- Posty: 701
- Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30
Re: Żałuję...
Wojtek poruszyłaś głęboki temat. Tak, ja od dawna żyje tak by w życiu niczego nie żałować i korzystam ze wszystkich możliwości i wykorzystuje każdą szansę, którą podsuwa mi los żeby coś nowego przeżyć i coś nowego doświadczyć.
Jako nastolatka moja pedagog szkolna powiedziała coś, co kierowało mnie potem przy podejmowaniu moich decyzji, w sumie dopiero teraz sobie o tym przypomniałam bo kilka lat temu przypinał mi o tym mój umierający tata. Moja pedagog powiedziała , że jej ciocia na łożu śmierci powiedziała - nie żałuję niczego w życiu, żyłam tak jak chciałam. Natomiast mój tato trzy lata także na łożu śmierci powiedział - można było to życie inaczej przeżyć. On już nie ma szans, ja tak i nie chce mieć takiego podsumowania życia więc, idę w życiu tam gdzie mnie prowadzi serce i chwytam każdą okazję, rozważam i sprawdzam każdą propozycję dzięki czemu w tym momencie mogę powiedzieć, że niczego nie żałuję.
Jako nastolatka moja pedagog szkolna powiedziała coś, co kierowało mnie potem przy podejmowaniu moich decyzji, w sumie dopiero teraz sobie o tym przypomniałam bo kilka lat temu przypinał mi o tym mój umierający tata. Moja pedagog powiedziała , że jej ciocia na łożu śmierci powiedziała - nie żałuję niczego w życiu, żyłam tak jak chciałam. Natomiast mój tato trzy lata także na łożu śmierci powiedział - można było to życie inaczej przeżyć. On już nie ma szans, ja tak i nie chce mieć takiego podsumowania życia więc, idę w życiu tam gdzie mnie prowadzi serce i chwytam każdą okazję, rozważam i sprawdzam każdą propozycję dzięki czemu w tym momencie mogę powiedzieć, że niczego nie żałuję.
-
- super forma
- Posty: 2878
- Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43
Re: Żałuję...
żeby chwytać każdą okazję, szansę, przeważnie trzeba coś bezpowrotnie stracić lub być na granicy straty. np. ludzie którzy byli ciężko chorzy i udalo im się wyzdrowieć często zmieniają podejście do życia, łapią potem każdą chwilę. bez takiego mocnego uderzenia po łbie jakimś złym doświadczeniem ciężko się ogarnąć. ludzie myślą że mają jeszcze czas, a tego czasu albo tak naprawdę nie mają albo mają go mało i o tym nie wiedzą. potem życie przelatuje między palcami i człowiek uświadamia sobie przy 80-tce że nie zrobił tego czy tamtego, że żył z mężem którego nie kocha, wegetował, lub żył tylko pracą.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 656
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48
Re: Żałuję...
Żałuję, że kiedyś komuś zaufałam bezgranicznie, a ten ktoś mnie okrutnie zawiódł, zrobił że mnie okropną kobietę, która nigdy nie zasłużyła na nic.czuję, że to właśnie zaufanie mnie zgubiło, mój fundament życia , bo przecież były znaki,znaki które źle odczytalam, a mogłam w porę zapobiec najgorszemu i uniknąć traumy. Żałuję więc, że tak ufałam...Żałuję, że tak późno zaczęłam walczyć o siebie, dostrzegać, że ja też jestem tu ważna, wymagać i oczekiwać, zaznaczać swoją obecność, lubić siebie taką jaka jestem, choć tak bardzo przecież niedoskonałą w niczym.Żałuję, że czasem bywałam zbyt mało wyrozumiała, cierpliwa i otwarta, że zbyt późno pewne rzeczy w swoim życiu zrozumiałam, zbyt późno pewne wartości doceniłam, zbyt długo z rozwiązaniem pewnych spraw zwlekałam.a mogłam zadbać o siebie i wszystkiemu zapobiec, aby być szczęśliwą, spełnioną kobietą.
Nie żałuję jednego i mam nadzieję, że nigdy tego nie będę żałowała, że przejdę przez życie sama, aby zapobiec, że znów będę nikim, bądź deserem zapomnienia w oczach innej kobiety.
Lubię Was wszystkie tutaj czytać
Nie żałuję jednego i mam nadzieję, że nigdy tego nie będę żałowała, że przejdę przez życie sama, aby zapobiec, że znów będę nikim, bądź deserem zapomnienia w oczach innej kobiety.
Lubię Was wszystkie tutaj czytać
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
-
- super forma
- Posty: 2878
- Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43
Re: Żałuję...
za fajna jesteś na to pewnie okaże się że w momencie gdy się już tego w ogóle nie będziesz spodziewać, gdy olejesz już wszystko i wszystkich..zjawi się Ona! i wtedy zapomnisz o wszystkim co działo się wcześniej, będzie to bez znaczenia, czas zaczniesz liczyć na nowo, od momentu poznania Jej tak to widzę
-
- uzależniona foremka
- Posty: 701
- Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30
Re: Żałuję...
Najważniejsze jest co Ty o sobie myślisz i czy żyjesz swoją prawdą. Nikt poza Tobą nie może wystawić o Tobie opinii, to Ty wiesz jaka jesteś. Inni zawsze będą oceniać przez pryzmat siebie i tak na prawdę mówią o sobie nie o Tobie. Trafiłaś na kobietę, która prawdopodobnie przeniosła na Ciebie swoje gorsze cechy dzięki czemu zrzuciła z siebie jakiś ciężar, Ty uwierzyłam w jej wersję i przestałaś być jej potrzebna. To co ona powiedziała Tobie a w co Ty uwierzyłaś jej była prawda o niej samej nie o Tobie.Zaufacodnowa pisze: ↑6 cze 2020, o 16:21Żałuję, że kiedyś komuś zaufałam bezgranicznie, a ten ktoś mnie okrutnie zawiódł, zrobił że mnie okropną kobietę, która nigdy nie zasłużyła na nic.czuję, że to właśnie zaufanie mnie zgubiło, mój fundament życia , bo przecież były znaki,znaki które źle odczytalam, a mogłam w porę zapobiec najgorszemu i uniknąć traumy.
Życie i ludzie, których spotykamy są nauką o nas samych, wyciągamy wnioski, uczymy się i idziemy przez życie dalej. Po coś była Ci ta znajomość, nie dowiesz się, jeśli będziesz żyć przeszłością.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 701
- Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30
Re: Żałuję...
-
- początkująca foremka
- Posty: 12
- Rejestracja: 3 kwie 2013, o 17:11
Re: Żałuję...
Podpisuję się ręcami i nogami piękneWenus_8005 pisze: ↑6 cze 2020, o 18:12Najważniejsze jest co Ty o sobie myślisz i czy żyjesz swoją prawdą. Nikt poza Tobą nie może wystawić o Tobie opinii, to Ty wiesz jaka jesteś. Inni zawsze będą oceniać przez pryzmat siebie i tak na prawdę mówią o sobie nie o Tobie. Trafiłaś na kobietę, która prawdopodobnie przeniosła na Ciebie swoje gorsze cechy dzięki czemu zrzuciła z siebie jakiś ciężar, Ty uwierzyłam w jej wersję i przestałaś być jej potrzebna. To co ona powiedziała Tobie a w co Ty uwierzyłaś jej była prawda o niej samej nie o Tobie.Zaufacodnowa pisze: ↑6 cze 2020, o 16:21Żałuję, że kiedyś komuś zaufałam bezgranicznie, a ten ktoś mnie okrutnie zawiódł, zrobił że mnie okropną kobietę, która nigdy nie zasłużyła na nic.czuję, że to właśnie zaufanie mnie zgubiło, mój fundament życia , bo przecież były znaki,znaki które źle odczytalam, a mogłam w porę zapobiec najgorszemu i uniknąć traumy.
Życie i ludzie, których spotykamy są nauką o nas samych, wyciągamy wnioski, uczymy się i idziemy przez życie dalej. Po coś była Ci ta znajomość, nie dowiesz się, jeśli będziesz żyć przeszłością.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 656
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48
Re: Żałuję...
Wojtek, Wenus.
Chciałbym Wam bardzo podziękować za udzielone mi wsparcie w każdej formie kontaktu. To dla mnie wiele znaczy i nie potrafię myśleć o Was inaczej niż z mega wdzięcznością.
Wojtek tak długo byłaś przy mnie, że podziwiam Cię za wytrwałość(kurcze) bo Ty wiesz, że ze mną nie ma lekko. Również, wiesz jaki uparciuch ze mnie,że możesz spałować mnie a nie przegadasz.Mimo wszystko wytrwałaś choć podejrzewam, że nie raz rwalas włosy przy mnie, dlatego dziękuję, że byłaś i nadal jesteś i mimo mojego okropnego charakteru widzisz zawsze dużo więcej niż ktoś trzeci i rozumiesz moje uczucia.
Wenus wiele razy uważałam Cię za taką rozczepaną babkę, ale jak mi kiedyś prywatnie wysłałaś długa wiadomość z mega wsparciem opartym na własnych doświadczeniach, przeżyciach. Bardzo ją analizowałam. I jeszcze tyle Ciepłych słów usłyszałam od Ciebie. Czytałam ją 3 razy, aby jak najwięcej z niej wyciągnąć,tego całego wsparcia, które mi okazałaś . Było to dla mnie ważne. Jesteś ułożoną kobieta mimo tego, że częściej bujasz w obłokach niż ja.To mimo wszystko twarto stąpasz po ziemi i nie łamiesz sie, wstajesz, otrzepujesz tylek i idziesz dalej. Podziwiam Cię bardzo, bo masz w sobie wielka siłę jak i ogrom determinacji do działania i warto Cię naśladować. Może kiedyś będę Twoją kopią.
Bardzo, bardzo Wam dziekuje
Chciałbym Wam bardzo podziękować za udzielone mi wsparcie w każdej formie kontaktu. To dla mnie wiele znaczy i nie potrafię myśleć o Was inaczej niż z mega wdzięcznością.
Wojtek tak długo byłaś przy mnie, że podziwiam Cię za wytrwałość(kurcze) bo Ty wiesz, że ze mną nie ma lekko. Również, wiesz jaki uparciuch ze mnie,że możesz spałować mnie a nie przegadasz.Mimo wszystko wytrwałaś choć podejrzewam, że nie raz rwalas włosy przy mnie, dlatego dziękuję, że byłaś i nadal jesteś i mimo mojego okropnego charakteru widzisz zawsze dużo więcej niż ktoś trzeci i rozumiesz moje uczucia.
Wenus wiele razy uważałam Cię za taką rozczepaną babkę, ale jak mi kiedyś prywatnie wysłałaś długa wiadomość z mega wsparciem opartym na własnych doświadczeniach, przeżyciach. Bardzo ją analizowałam. I jeszcze tyle Ciepłych słów usłyszałam od Ciebie. Czytałam ją 3 razy, aby jak najwięcej z niej wyciągnąć,tego całego wsparcia, które mi okazałaś . Było to dla mnie ważne. Jesteś ułożoną kobieta mimo tego, że częściej bujasz w obłokach niż ja.To mimo wszystko twarto stąpasz po ziemi i nie łamiesz sie, wstajesz, otrzepujesz tylek i idziesz dalej. Podziwiam Cię bardzo, bo masz w sobie wielka siłę jak i ogrom determinacji do działania i warto Cię naśladować. Może kiedyś będę Twoją kopią.
Bardzo, bardzo Wam dziekuje
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
-
- uzależniona foremka
- Posty: 701
- Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30
Re: Żałuję...
Zaufaćodnowa dobrze mnie odbierałaś, jestem roztrzepana i rozdarta pomiędzy tym co czuje a tym dlaczego to czuje i co powinnam z tym zrobić. Nie czuję się poukładana ale czuję że życie mnie układa a ja tylko odkrywam to co staje na mojej drodze biorąc naukę z tego co się wydarzyło. Nie wiem jak będzie wyglądało moje życie za rok więc błagam nie bądź moja kopią, bądź swoim oryginałem. Życie odkrywa nas w różnych sytuacjach, nie pozwól by ta sytuacja z nią była tą ostatnią bo to tak jakbyś umarła już teraz. Zawsze jest ryzyko w każdej relacji ale najważniejsze by być najlepszym w relacji z samym sobą.Zaufacodnowa pisze: ↑6 cze 2020, o 19:38
Wenus wiele razy uważałam Cię za taką rozczepaną babkę, ale jak mi kiedyś prywatnie wysłałaś długa wiadomość z mega wsparciem opartym na własnych doświadczeniach, przeżyciach. Bardzo ją analizowałam. I jeszcze tyle Ciepłych słów usłyszałam od Ciebie. Czytałam ją 3 razy, aby jak najwięcej z niej wyciągnąć,tego całego wsparcia, które mi okazałaś . Było to dla mnie ważne. Jesteś ułożoną kobieta mimo tego, że częściej bujasz w obłokach niż ja.To mimo wszystko twarto stąpasz po ziemi i nie łamiesz sie, wstajesz, otrzepujesz tylek i idziesz dalej. Podziwiam Cię bardzo, bo masz w sobie wielka siłę jak i ogrom determinacji do działania i warto Cię naśladować. Może kiedyś będę Twoją kopią.
Bardzo, bardzo Wam dziekuje
-
- super forma
- Posty: 2878
- Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43
Re: Żałuję...
ja się po prostu znam na ludziach a Ty nie tylko jesteś warta mojego (i nie tylko mojego) czasu i uwagi ale masz też mega potencjał, i wierzę że kiedyś ten potencjał odkryje jakaś fajna, wartościowa laska i zrobicie z niego razem użytekZaufacodnowa pisze: ↑6 cze 2020, o 19:38Wojtek tak długo byłaś przy mnie, że podziwiam Cię za wytrwałość(kurcze) bo Ty wiesz, że ze mną nie ma lekko. Również, wiesz jaki uparciuch ze mnie,że możesz spałować mnie a nie przegadasz.Mimo wszystko wytrwałaś choć podejrzewam, że nie raz rwalas włosy przy mnie, dlatego dziękuję, że byłaś i nadal jesteś i mimo mojego okropnego charakteru widzisz zawsze dużo więcej niż ktoś trzeci i rozumiesz moje uczucia.
-
- początkująca foremka
- Posty: 94
- Rejestracja: 16 maja 2020, o 16:16
Re: Żałuję...
Strasznie sentymentalnie się zrobiło Kochane wiem wiem przeszkadzam ale muszę też coś wyrwać z siebie i ja żałuję że nigdy nie poznam Zaufacodnowa prywatnie i nigdy Kochana nie będę mogła powiedzieć Ci jak bardzo wyjątkowa jesteś przepraszam że się wtrąciłam ale wszystkie tu Kochane jesteście Wyjątkowe. Wspaniale się czyta jak ludzie potrafią się zrozumieć. Od dzisiaj jesteście moimi Mentorkami
-
- uzależniona foremka
- Posty: 701
- Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30
Re: Żałuję...
O jak miło331017 pisze: ↑6 cze 2020, o 20:48Strasznie sentymentalnie się zrobiło Kochane wiem wiem przeszkadzam ale muszę też coś wyrwać z siebie i ja żałuję że nigdy nie poznam Zaufacodnowa prywatnie i nigdy Kochana nie będę mogła powiedzieć Ci jak bardzo wyjątkowa jesteś przepraszam że się wtrąciłam ale wszystkie tu Kochane jesteście Wyjątkowe. Wspaniale się czyta jak ludzie potrafią się zrozumieć. Od dzisiaj jesteście moimi Mentorkami
- AniaMac
- uzależniona foremka
- Posty: 847
- Rejestracja: 2 lut 2016, o 14:30
Re: Żałuję...
Żałuję tych wszystkich słów wypowiedzianych w złości, bezmyślnie by ochronić siebie i tych świadomych by zranić. Żałuję tych wszystkich obietnic na które rzucałam słowa wiatr, a które się rozwiały. Żałuję tych wszystkich ludzi, którzy cierpieli za moją przyczyną, czy to bezpośrednio czy pośrednio. Żałuję tych wszystkich oczekiwań wobec mnie, których spełnić nie chciałam, nie mogłam lub nie dałam rady. Żałuję tych wszystkich wyobrażeń o mnie, którym nie dorosłam do pięt. Żałuję tych wszystkich ambicji i aspiracji, których brak we mnie, a o których ludzie myślą, że je mam. Żałuję tych wszystkich przespanych poranków, jako straty czasu, którego już nie odzyskam. Żałuję, że nie doceniam życia tak jak powinnam. Żałuję, że nie daję znać ludziom jak bardzo ich kocham i jaka jestem wdzięczna za to, że są w moim życiu. Żałuję, że zdarza mi się bywać, a nie jestem. Żałuję, że absurdu życia nie biorę na poważnie.
-
- natchniona foremka
- Posty: 484
- Rejestracja: 2 wrz 2015, o 18:55
Re: Żałuję...
Z rzeczy głupich: żałuję, że wczoraj dałam w palnik, bo dzisiaj mam turbo kaca.
Z rzeczy ważnych: żałuję krzywd wyrządzanych intencjonalnie lub nie - innym oraz sobie samej.
Z rzeczy ważnych: żałuję krzywd wyrządzanych intencjonalnie lub nie - innym oraz sobie samej.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 701
- Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30
- ImaSumak
- super forma
- Posty: 4354
- Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07
-
- rozgadana foremka
- Posty: 115
- Rejestracja: 29 gru 2019, o 17:22
Re: Żałuję...
Żałuję, że Cię znałam, uuuuu,
Żałuję, że serce za szybko oddałam, uuuu,
Nie warta jesteś nawet łzy, co zrobilas zła dziewczyno miiii,
I dalej: żałuję, że Cię znalam, aaaa
Żałuję, że ufalam, oooo...
A tak serio, moi sasiedzi bardzo, ale to bardzo żałują, że powstal taki temat mnie osobiście nie przeszkadza, nawet lubię tą piosenkę
Żałuję, że serce za szybko oddałam, uuuu,
Nie warta jesteś nawet łzy, co zrobilas zła dziewczyno miiii,
I dalej: żałuję, że Cię znalam, aaaa
Żałuję, że ufalam, oooo...
A tak serio, moi sasiedzi bardzo, ale to bardzo żałują, że powstal taki temat mnie osobiście nie przeszkadza, nawet lubię tą piosenkę
- gimmeeverything
- super forma
- Posty: 4848
- Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
- Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)
Re: Żałuję...
ten wyborny zestaw wzbogacam jeszcze o i - zwłaszcza byłego mojej obecnej
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane
-
- początkująca foremka
- Posty: 17
- Rejestracja: 2 paź 2018, o 16:07
Re: Żałuję...
Żałuję, że wyprowadziłam się z kraju porwana myślą iż w innym będzie mi lepiej i pomimo tego, że mam to co chciałam pod względem materialnym to nie jestem szczęśliwa będąc otoczona seksoholikami, narkomanami i ludźmi którzy nie widzą nic poza kasą i czubkiem swojego nosa, a każdą ambicję wybiją ci z głowy, do tego pokażą gdzie twoje miejsce czyt. magazyn albo fabryka.
-
- natchniona foremka
- Posty: 484
- Rejestracja: 2 wrz 2015, o 18:55
Re: Żałuję...
Tak. Przeminęło wszystko z wiatrem ; )
-
- uzależniona foremka
- Posty: 701
- Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30
Re: Żałuję...
Jeśli żałujesz to znaczy, że nie przeminęło, tak mi się wydajeabecaduo pisze: ↑9 cze 2020, o 23:09Tak. Przeminęło wszystko z wiatrem ; )