ASMR
ASMR
Otwieram temat dla mnie bardzo ważny. To temat, dzięki któremu wreszcie odkryłam, że nie jestem sama z tymi "dziwactwami". Przez całe życie, w różnych sytuacjach, towarzyszyło mi to dziwne uczucie relaksu, błogości, "wyłączania się" w reakcji na bodźce słuchowe - powtarzalne, codzienne, niezauważalne lub - odwrotnie - denerwujące dla osób w moim otoczeniu. To uczucie, jakby ktoś miział mnie po plecach, masował twarz, przeczesywał włosy palcami, gładził skórę. Należę do osób silnie wrażliwych na bodźce - dotyk, zapach i właśnie słuch, ale pojęcie ASMR zrewolucjonizowało moje rozumienie wrażliwości słuchowej, która - jak się okazało - nie musi być utrapieniem w głośnym świecie, ale może również dostarczać niezwykłych wrażeń. Zgłębianie tego tematu, oglądając filmiki na yt, pozwoliło mi oswoić się i pokochać szept, na który wcześniej dziwnie się wzdrygałam, który mnie drażnił. Bardzo łatwo i szybko staję się senna przy tych dźwiękach, uspokajam się, jednocześnie jest to dla mnie tak przyjemne, że nawet będąc już mocno senną, nie moge się oderwać! Co ciekawe, pojęcie ASMR obejmuje również bodźce wzrokowe - działają tu przede wszystkim prezentowane na filmikach ruchy dłońmi, które z początku ignorowałam, a po czasie stały się jednym z moich głównych motorów odprężenia. Muszę przyznać, że pojawiła się nawet strona erotyczna reakcji słuch-wzrok, co mnie bardzo zaintrygowało. Tak wiele odkryć własnego ciała, własnego mózgu - wspaniała nauka! Wśród znajomych, jak dotąd, nie znalazłam osoby, która by podzielała moje odczucia, każdy się tylko krzywo patrzy jak na wariatkę, kiedy opowiadam ;) Bardzo ciekawią mnie Wasze historie, doświadczenie, wiedza, przykłady, jeśli odkryłyście tę magię również u siebie :)