Mam przemyślenie natury ogólnej. Jak wyobrażacie sobie swoje życie za 10 lat? Jakie macie cele poza-zawodowe? Mi jest to sobie trudno zwizualizować.
Zapraszam do dyskusji
Życie za 10 lat
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 290
- Rejestracja: 6 sty 2020, o 22:40
Re: Życie za 10 lat
Ja póki co staram się nie wybiegać w przyszłość dalej niż pół roku, a co dopiero plany na za 10 lat.
- gimmeeverything
- super forma
- Posty: 4848
- Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
- Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)
Re: Życie za 10 lat
daję sobie jeszcze max 7
<trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść niepokonanym >
- no nie pomogę.
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane
Re: Życie za 10 lat
Ktoś mi zadał takie pytanie kilka dni temu i nie umiem udzielić sensownej odpowiedzi
Poza wyświechtaną chęcią stabilności finansowej czy szczęśliwego związku. Nie wiem, czy to się liczy, bo to takie cele narzucone z zewnątrz, tzn pieniądze trzeba mieć z musu, a chęć posiadania ich większej ilości wynika z porównywania się z innymi. "Szczęśliwy długotrwały związek" jest raczej jakimś końcowym rezultatem spotkania właściwej osoby i własnej dojrzałości i nie dotyczy sensu stricte jakiegoś celu, tylko jakiegoś odnalezienia (się).
Poza wyświechtaną chęcią stabilności finansowej czy szczęśliwego związku. Nie wiem, czy to się liczy, bo to takie cele narzucone z zewnątrz, tzn pieniądze trzeba mieć z musu, a chęć posiadania ich większej ilości wynika z porównywania się z innymi. "Szczęśliwy długotrwały związek" jest raczej jakimś końcowym rezultatem spotkania właściwej osoby i własnej dojrzałości i nie dotyczy sensu stricte jakiegoś celu, tylko jakiegoś odnalezienia (się).
Re: Życie za 10 lat
Hmm ... Mieć święty spokój ,z daleka od wszystkich negatywnych ,toksycznych osób. U boku ukochana osoba.. to na tyle póki co.