Dobry żart tynfa wart ;)
Dobry żart tynfa wart ;)
W tramwaju skin wydziera sie do babci: - No co jest starucho! Zrobisz mi miejsce!? - Babcia: - Siadaj synu, taki biedny - nie dosc ze po hemioterapii to jeszcze w butach ortopedycznych.
---------------
Mąż długo nie wraca po pracy do domu i żona bardzo sie niepokoi.
- Gdzie on może być? Może sobie jakąś babe znalazł? - mówi do sąsiadki.
- Ty to zawsze myślisz o najgorszym - uspokaja sąsiadka - może poprostu wpadł pod samochód?
---------------
Czy pan jest ostatni?
- Nie, są gorsi ode mnie.
- Ale czy pan stoi na końcu?
- Nie, na nogach.
- Świnia!
- Bardzo mi przyjemnie, Kowalski jestem.
- Niech mnie pan w dupę pocałuje!
- Ależ proszę pani, ja tu przyszedłem po bułki, a nie po pieszczoty.
---------------
Rabin, pastor i ksiądz z pewnej większej wsi postanowili wybrać się na
piknik i podyskutować o religii na łonie natury. W końcu rozłożyli się
pod lasem, koło niedużego stawu. Było gorąco, więc wpadli na pomysł,
żeby się wykąpać - więc się rozebrali, posiedzieli sobie w wodzie i
wychodzą. A tu nagle z lasu wychodzi wycieczka Koła Gospodyń Wiejskich...
Ksiądz zasłonił rękami "interes" i chodu w krzaki. Pastor - to samo.
Rabin zasłonił twarz i też w krzaki.
Jak już baby przeszły, wrócili do swoich ubrań i w trakcie zakładania
świętych szat, ksiądz pyta się rabina:
- Słuchaj, dlaczego ty zasłoniłeś twarz?
- Nie wiem jak to jest u was, chrześcijan, ale mnie wierni najprędzej
rozpoznali by po twarzy...
-------------------
Dlaczego tak trudno znalezc przystojnego,inteligentnego,czułego,troskliwego,zadbanego faceta?
-bo on przewaznie ma juz chłopaka..
-------------------
Posłuchajcie i przeczytajcie:
http://rozrywka.krakow.pl/znalezione/asf/bsbgay.swf
---------------
Mąż długo nie wraca po pracy do domu i żona bardzo sie niepokoi.
- Gdzie on może być? Może sobie jakąś babe znalazł? - mówi do sąsiadki.
- Ty to zawsze myślisz o najgorszym - uspokaja sąsiadka - może poprostu wpadł pod samochód?
---------------
Czy pan jest ostatni?
- Nie, są gorsi ode mnie.
- Ale czy pan stoi na końcu?
- Nie, na nogach.
- Świnia!
- Bardzo mi przyjemnie, Kowalski jestem.
- Niech mnie pan w dupę pocałuje!
- Ależ proszę pani, ja tu przyszedłem po bułki, a nie po pieszczoty.
---------------
Rabin, pastor i ksiądz z pewnej większej wsi postanowili wybrać się na
piknik i podyskutować o religii na łonie natury. W końcu rozłożyli się
pod lasem, koło niedużego stawu. Było gorąco, więc wpadli na pomysł,
żeby się wykąpać - więc się rozebrali, posiedzieli sobie w wodzie i
wychodzą. A tu nagle z lasu wychodzi wycieczka Koła Gospodyń Wiejskich...
Ksiądz zasłonił rękami "interes" i chodu w krzaki. Pastor - to samo.
Rabin zasłonił twarz i też w krzaki.
Jak już baby przeszły, wrócili do swoich ubrań i w trakcie zakładania
świętych szat, ksiądz pyta się rabina:
- Słuchaj, dlaczego ty zasłoniłeś twarz?
- Nie wiem jak to jest u was, chrześcijan, ale mnie wierni najprędzej
rozpoznali by po twarzy...
-------------------
Dlaczego tak trudno znalezc przystojnego,inteligentnego,czułego,troskliwego,zadbanego faceta?
-bo on przewaznie ma juz chłopaka..
-------------------
Posłuchajcie i przeczytajcie:
http://rozrywka.krakow.pl/znalezione/asf/bsbgay.swf
PYTANIE: Czy powinienem mieć dziecko po 35 roku życia?
ODPOWIEDŹ: Nie, dzieci po 35 roku życia jest wystarczająco dużo.
PYTANIE: Jestem w drugim miesiącu ciąży. Kiedy moje dziecko zacznie samodzielnie się poruszać?
ODPOWIEDŹ: Jeżeli będziesz miała szczęście to zaraz po ukończeniu studiów.
PYTANIE: Co jest najbardziej niezawodną metodą określenia płci dziecka?
ODPOWIEDŹ: Poród.
PYTANIE: Moja żona jest w piątym miesiącu ciąży i czasami jest tak kapryśna, że przekracza wszelkie możliwe granice irracjonalności.
ODPOWIEDŹ: Więc jakie jest twoje pytanie?
PYTANIE: Moja położna twierdzi, że podczas porodu nie bedę czuła jakiegoś ogromnego bólu tylko coś w rodzaju ciśnienia. Czy ma rację?
ODPOWIEDŹ: To tak samo jakby nazwała tornado lekkim zefirkiem.
PYTANIE: Kiedy jest najlepszy czas, by wziąć epidural?
ODPOWIEDŹ: Najlepiej po tym jak dowiesz się że zaszłaś.
PYTANIE: Czy jest jakakolwiek przyczyna dla której muszę być w pobliżu żony podczas porodu?
ODPOWIEDŹ: Nie. Chyba że coś ci mówi słowo "alimenty".
PYTANIE: Moja żona urodziła tydzień temu. Kiedy znowu zacznie czuć się i robić wszystko normalnie.
ODPOWIEDŹ: Kiedy dziecko założy własną rodzinę i wyprowadzi się z domu.
------------------
Jak wygląda miłość w małżeństwie?
- To proste: on kocha ją za-żarcie, a ona jego za-wzięcie.
Czym się różni L.O. od domu wariatów?
- W domu wariatów przynajmniej personel jest normalny.
Która laska jest najbardziej aerodynamiczna?
- Ta, która nie stawia żadnego oporu.
Kto jest najlepszym matematykiem na świecie?
- Kobieta: dodaje sobie urody, odejmuje lat, mnoży dzieci, dzieli łoże.
A jaki jest najniebezpieczniejszy pocisk na świecie?
- Też kobieta: wpada w oko, rani serce, szarpie nerwy, dziurawi kieszeń i wychodzi bokiem.
Wiecie, czym się rożni sex od klocków Lego?
- Nie? To bawcie się dalej klockami!
Co to jest góra i w jaki sposób?
- Góra jest to ukształtowanie terenu w sposób wypukły.
Co to jest: gdacze i świeci?
- Kura po kijowsku.
Co powiedział jeż schodząc ze szczotki ryżowej???
- Pozory mylą...
Czym się rożni grzech od żalu?
- Grzech włożyć, a żal wyjąć.
Na co umarł Stalin?
- Na szczęście!
Czterech w pokoju, a jeden pracuje?
- Trzech urzędników pije kawę, a wentylator pracuje.
Co należy zrobić, gdy gołąb napaskudzi na głowę???
- Podziękować Bogu, że nie dał skrzydeł krowom...
Co to jest: wisi na ścianie i płacze?
- **[piii...]**, nie alpinista.
Jak długo żyje mysz?
- To zależy od kota.
Wiecie jak się nazywa wynalazca pisuarów?
- Ley_na_mour!
A wiesz, kto wymyślił spodnie?
- Radziecki uczony I. Gołodupcew.
Co mają wspólnego 364 prezerwatywy z oponą?
- A good year.
Jaki okrzyk potrafi obudzić rekina z poobiedniej drzemki???
- Człowiek za burtą!!!!
Co powstanie z połączenia dwóch stonóg???
- Zamek błyskawiczny.
Jak najłatwiej zabić strusia?
- Przestraszyć go na betonie.
Czym się rożni kobieta od słońca?
- Gdy słonce zachodzi to widać, a jak kobieta zachodzi to nie.
Wywiad z bacą:
- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy ?
- Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszke i pije...
- Baco, ten wywiad bedą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książke i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. W południe idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. Wieczorem idziemy do Franka i czytamy jego rękopisy.
_______________________________________________
Idzie garbaty o północy przez cmentarz. Nagle zza grobu wyskakuje upiór i mówi:
- Dawaj pieniądze!
- Nie mam.
- A co masz ?
- Garba
- To dawaj
I zabrał. A garbaty szczęśliwie wrócił do domu i opowiedział o wszystkim kumplowi - kulawemu. Kulawy chciał być znowu zdrowy i poszedł w nocy na cmentarz. Historia sie powtórzyła.Wyskoczył upiór i mówi:
- Masz garba ?
- Nie
- To masz !
- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy ?
- Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszke i pije...
- Baco, ten wywiad bedą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książke i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. W południe idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. Wieczorem idziemy do Franka i czytamy jego rękopisy.
_______________________________________________
Idzie garbaty o północy przez cmentarz. Nagle zza grobu wyskakuje upiór i mówi:
- Dawaj pieniądze!
- Nie mam.
- A co masz ?
- Garba
- To dawaj
I zabrał. A garbaty szczęśliwie wrócił do domu i opowiedział o wszystkim kumplowi - kulawemu. Kulawy chciał być znowu zdrowy i poszedł w nocy na cmentarz. Historia sie powtórzyła.Wyskoczył upiór i mówi:
- Masz garba ?
- Nie
- To masz !
[img]http://img120.echo.cx/img120/1115/linia348bk.gif[/img] http://teczowyswiatkob.forka.us/portal.php?
Przez pustynię idzie spragniony i zmęczony turysta.
- Wody, wody... - jęczy słabym głosem.
Po trzech dniach spotyka innego wędrowca, który pyta:
- Sprzedać panu krawat?
- Nie, nie potrzebuję krawata, chcę pić!
Po kolejnych czterech dniach turysta dociera do oazy, w której znajduje się restauracja.
- Wody, jęczy wędrowiec u wejścia. -Wody!
- Niestety - odpowiada portier.
- Bez krawatów nie wpuszczamy
_________________________________________
Bill Gates umarł i Św.Piotr pokazuje mu Niebo. Po oględzinach Bill mówi:
- Ale tutaj jest strasznie nudno Św. Piotr się wkurzył i pokazuje Piekło. A tam laseczki, plaża, ciepełko i czego dusza zapragnie. Bill bez namysłu mówi:
- To ja wole iść do Piekła !
Po tygodniu Bill przychodzi z pretensjami do Św.Piotra:
- Piekło do którego trafiłem jest zupełnie inne, dziewczyny brzydkie, plaża brudna i ciągle pada...
- Wiem, bo to była wersja demo!
_____________________________________________
Rozmawia dwóch facetów:
- Wiesz, wczoraj na ulicy jakiś palant nazwał mnie gejem...
- A ty co?
- Jak to co? Pudrem po oczach i torebka po głowie...
_______________________________________________
Przechodzi facet przez granice prowadzać rower. Na rowerze przewieszony przez ramę spory worek. Celnik pyta:
- Co pan tam wiezie?
- Piasek.
- Proszę przejść na bok.
Przeszli, po sprawdzeniu okazało się, że rzeczywiście w worku jest tylko piasek. Sytuacja powtarza się kilka razy dziennie, przez parę dni. Za każdym razem go sprawdzają itp. W końcu celnik mówi:
- Wiemy, że Pan cos przemyca. Nie wiemy, co. Darujemy Panu wszystko, ale tylko niech pan nam w końcu powie co Pan przewozi.
- Pytanie! Rowery.
- Wody, wody... - jęczy słabym głosem.
Po trzech dniach spotyka innego wędrowca, który pyta:
- Sprzedać panu krawat?
- Nie, nie potrzebuję krawata, chcę pić!
Po kolejnych czterech dniach turysta dociera do oazy, w której znajduje się restauracja.
- Wody, jęczy wędrowiec u wejścia. -Wody!
- Niestety - odpowiada portier.
- Bez krawatów nie wpuszczamy
_________________________________________
Bill Gates umarł i Św.Piotr pokazuje mu Niebo. Po oględzinach Bill mówi:
- Ale tutaj jest strasznie nudno Św. Piotr się wkurzył i pokazuje Piekło. A tam laseczki, plaża, ciepełko i czego dusza zapragnie. Bill bez namysłu mówi:
- To ja wole iść do Piekła !
Po tygodniu Bill przychodzi z pretensjami do Św.Piotra:
- Piekło do którego trafiłem jest zupełnie inne, dziewczyny brzydkie, plaża brudna i ciągle pada...
- Wiem, bo to była wersja demo!
_____________________________________________
Rozmawia dwóch facetów:
- Wiesz, wczoraj na ulicy jakiś palant nazwał mnie gejem...
- A ty co?
- Jak to co? Pudrem po oczach i torebka po głowie...
_______________________________________________
Przechodzi facet przez granice prowadzać rower. Na rowerze przewieszony przez ramę spory worek. Celnik pyta:
- Co pan tam wiezie?
- Piasek.
- Proszę przejść na bok.
Przeszli, po sprawdzeniu okazało się, że rzeczywiście w worku jest tylko piasek. Sytuacja powtarza się kilka razy dziennie, przez parę dni. Za każdym razem go sprawdzają itp. W końcu celnik mówi:
- Wiemy, że Pan cos przemyca. Nie wiemy, co. Darujemy Panu wszystko, ale tylko niech pan nam w końcu powie co Pan przewozi.
- Pytanie! Rowery.
[img]http://img120.echo.cx/img120/1115/linia348bk.gif[/img] http://teczowyswiatkob.forka.us/portal.php?
Miesiac miodowy. Mloda para dopiero co zainstalowala sie w hotelu. Mlody zonkos siedzi w lazience na brzegu wanny po kapieli i rozmysla:
- "No to sie wpakowalem na cacy. Jak ja jej teraz powiem, ze moje stopy smierdza jak zly duch, ze o skarpetkach nawet nie wspomne? Przez te pare lat, jak sie spotykalismy udawalo mi sie to jakos ukryc, ale teraz? Na pewno odkryje ten mój przykry, cuchnacy sekret..."
W tym samym czasie mloda zonka siedzi na lózku w sypialni i rozmysla
- "No to pieknie... Trzeba bylo byc szczera od poczatku! Jak on teraz zareaguje na moja mala tajemnice? Co on powie na to, ze strasznie smierdzi mi z ust? Przez te pare lat jakims cudem ukrywalam to przed nim, ale teraz?
Nie ma szans! Na 100% sie zorientuje..."
Po jakims czasie mezowi zebralo sie na odwage. Wszedl do sypialni, podszedl do zony objal ja za szyje przysunal do siebie i powiedzial:
- Wiesz kochanie, musze Ci cos wyznac...
- Ja tez musze Ci cos wyznac...
- Rany Boskie - zjadlas moje skarpetki!
- "No to sie wpakowalem na cacy. Jak ja jej teraz powiem, ze moje stopy smierdza jak zly duch, ze o skarpetkach nawet nie wspomne? Przez te pare lat, jak sie spotykalismy udawalo mi sie to jakos ukryc, ale teraz? Na pewno odkryje ten mój przykry, cuchnacy sekret..."
W tym samym czasie mloda zonka siedzi na lózku w sypialni i rozmysla
- "No to pieknie... Trzeba bylo byc szczera od poczatku! Jak on teraz zareaguje na moja mala tajemnice? Co on powie na to, ze strasznie smierdzi mi z ust? Przez te pare lat jakims cudem ukrywalam to przed nim, ale teraz?
Nie ma szans! Na 100% sie zorientuje..."
Po jakims czasie mezowi zebralo sie na odwage. Wszedl do sypialni, podszedl do zony objal ja za szyje przysunal do siebie i powiedzial:
- Wiesz kochanie, musze Ci cos wyznac...
- Ja tez musze Ci cos wyznac...
- Rany Boskie - zjadlas moje skarpetki!
Turysta z dalekiego kraju wyjechał w pierwszą zagraniczną podróż. Na lotnisku w kraju docelowym wręczono mu formularz aplikacji o wizę, która wprowadziła turystę w wielkie zakłopotanie. Urzędnik spogląda turyście przez ramię, jak ten próbuje pisać: "Dwa razy w tygodniu" w maleńki kwadracik w rubryce "Sex".
Urzędnik tłumaczy:
- Nie, nie, nie oto chodzi. My po prostu chcemy wiedzieć, czy "[M] Mężczyzna" czy "[F] Kobieta".
- Bez znaczenia, odpowiada turysta.
______________________________________________________
Giełda. Pokój z mnóstwem komputerów i stadem ganiających się ludzi w czerwonych szelkach. Z każdej strony słychać okrzyki:
- Podnieś do dwóch!!!
- Kupuj!
- Kupuj wszystko!
- Opuść dziesięć i sprzedawaj!
- Cztery w dół!
- Puszczaj!
Jeden makler zamyślony patrzy w okno i nagle mówi melancholijnie:
- Śnieg spadł...
Chwila ciszy, zaskoczenie na sali, nagle jeden z maklerów krzyczy do zamyślonego kolegi:
- To sprzedawaj człowieku!!!
Urzędnik tłumaczy:
- Nie, nie, nie oto chodzi. My po prostu chcemy wiedzieć, czy "[M] Mężczyzna" czy "[F] Kobieta".
- Bez znaczenia, odpowiada turysta.
______________________________________________________
Giełda. Pokój z mnóstwem komputerów i stadem ganiających się ludzi w czerwonych szelkach. Z każdej strony słychać okrzyki:
- Podnieś do dwóch!!!
- Kupuj!
- Kupuj wszystko!
- Opuść dziesięć i sprzedawaj!
- Cztery w dół!
- Puszczaj!
Jeden makler zamyślony patrzy w okno i nagle mówi melancholijnie:
- Śnieg spadł...
Chwila ciszy, zaskoczenie na sali, nagle jeden z maklerów krzyczy do zamyślonego kolegi:
- To sprzedawaj człowieku!!!
[img]http://img120.echo.cx/img120/1115/linia348bk.gif[/img] http://teczowyswiatkob.forka.us/portal.php?
Na ławce w parku siedzi staruszek i strasznie płacze.
Podchodzi do niego przechodzień i pyta:
- Dlaczego Pan płacze?
- Synu mam 88 lat, dwa tygodnie temu ożeniłem się z najseksowniejszą laską w okolicy, ma 22 lata wymiary 90/60/90, super gotuje, kochamy się kiedy chce, wieczorem mi czyta...
- No to o co chodzi ?
- Nie pamiętam gdzie mieszkam!
_____________________________________________________
Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym:
- Och, przepraszam pana!
- Nie ,nie to ja przepraszam. Zagapiłem się, bo wie pan szukam gdzieś tu mojej żony...
- Ach tak? Ja też szukam swojej żony. A jak pańska żona wygląda?
- Wysoka włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z końcówkami podwiniętymi do twarzy, doskonałe nogi, jędrne pośladki, duży biust. Była w mini spódniczce i bluzeczce z dużym dekoltem.
- A pańska?
- Nieważne! Szukamy pańskiej!
Podchodzi do niego przechodzień i pyta:
- Dlaczego Pan płacze?
- Synu mam 88 lat, dwa tygodnie temu ożeniłem się z najseksowniejszą laską w okolicy, ma 22 lata wymiary 90/60/90, super gotuje, kochamy się kiedy chce, wieczorem mi czyta...
- No to o co chodzi ?
- Nie pamiętam gdzie mieszkam!
_____________________________________________________
Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym:
- Och, przepraszam pana!
- Nie ,nie to ja przepraszam. Zagapiłem się, bo wie pan szukam gdzieś tu mojej żony...
- Ach tak? Ja też szukam swojej żony. A jak pańska żona wygląda?
- Wysoka włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z końcówkami podwiniętymi do twarzy, doskonałe nogi, jędrne pośladki, duży biust. Była w mini spódniczce i bluzeczce z dużym dekoltem.
- A pańska?
- Nieważne! Szukamy pańskiej!
[img]http://img120.echo.cx/img120/1115/linia348bk.gif[/img] http://teczowyswiatkob.forka.us/portal.php?
- doświadczona
- natchniona foremka
- Posty: 440
- Rejestracja: 25 wrz 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Warszawa
O Jasiu
Dzieci miały przynieść do szkoły różne przedmioty związane z medycyną.
Małgosia przyniosła - strzykawkę
Kasia przyniosła - bandaż
Basia przyniosła - słuchawki
A ty co przyniosleś ? Pyta nauczycielka Jasia,
aparat tlenowy !
Taaak...? A skąd go wziąłeś ??
Od dziadka.
A co na to dziadek??
Eeeeeeeeee eeech......cheeeee ...ee.e........
O pijaku
Obok kobiety stoi w autobusie pijany mężczyzna.
Ona patrząc na niego z pogardą mówi :
" Aleś się pan uchlał jak świnia!"
" A pani jest strasznie brzydka!...
I dodaje z triumfem :
" A ja jutro będę trzeżwy...
Dzieci miały przynieść do szkoły różne przedmioty związane z medycyną.
Małgosia przyniosła - strzykawkę
Kasia przyniosła - bandaż
Basia przyniosła - słuchawki
A ty co przyniosleś ? Pyta nauczycielka Jasia,
aparat tlenowy !
Taaak...? A skąd go wziąłeś ??
Od dziadka.
A co na to dziadek??
Eeeeeeeeee eeech......cheeeee ...ee.e........
O pijaku
Obok kobiety stoi w autobusie pijany mężczyzna.
Ona patrząc na niego z pogardą mówi :
" Aleś się pan uchlał jak świnia!"
" A pani jest strasznie brzydka!...
I dodaje z triumfem :
" A ja jutro będę trzeżwy...
W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale, kilkanaście metrów dalej stoi samochód. Przychodzi mechanik i zabiera się za naprawianie auta. Po chwili mówi do klienta:
- Przydałoby się wymienić świece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
Mechanik poczuł, że ma do czynienia z frajerem i nawija dalej:
- Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i wycieraczki...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Po godzinie mechanik skończył, wyjeżdża samochodem z kanału i mówi:
- Gotowe.
Na to klient, pokazując na samochód stojący przed warsztatem:
- No to bierz się pan teraz za moje auto!
_________________________________________________
Syn wraca ze szkoły i zadaje ojcu pytanie związane z zadaniem domowym:
- Tato, co to takiego - alternatywa?
- Hmmm... dokładnej definicji nie pamiętam, ale podam ci przykład.
Wyobraź sobie, że masz jedną kurę i jakiegoś koguta (może być od sąsiada) i ta kura znosi Ci jajko. Możesz je zjeść na parę sposobów albo pozwolić by wykluła się z niego jeszcze jedna kurka... Ona również będzie znosić jajka, które możesz zjeść - lub oczywiście pozostawić do wylęgu. I tak dalej i tak dalej... Masz już synku ogromną fermę, 20 tysięcy kur, znoszą jaja, a Ty je sprzedajesz do sieci hipermarketów, masz zabezpieczenie więc bierzesz kredyty, unowocześniasz fermę, budujesz piękny dom, kupujesz Merca,
inwestujesz i wszystko się kręci. Kury się niosą - Ty zarabiasz, spłacasz kredyty i tak dalej...
Aż tu pewnego dnia po ulewnych deszczach pobliska rzeczka wylewa, w
gospodarstwie masz pół metra wody, wszystkie kury się topią, samochód nie do użytku! A tu trzeba płacić kredyty... I jak to mówią synku - jesteś udupiony...
- No dobra, ojciec, a gdzie tu alternatywa?
- Kaczki, synu, kaczki...
- Przydałoby się wymienić świece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
Mechanik poczuł, że ma do czynienia z frajerem i nawija dalej:
- Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i wycieraczki...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Po godzinie mechanik skończył, wyjeżdża samochodem z kanału i mówi:
- Gotowe.
Na to klient, pokazując na samochód stojący przed warsztatem:
- No to bierz się pan teraz za moje auto!
_________________________________________________
Syn wraca ze szkoły i zadaje ojcu pytanie związane z zadaniem domowym:
- Tato, co to takiego - alternatywa?
- Hmmm... dokładnej definicji nie pamiętam, ale podam ci przykład.
Wyobraź sobie, że masz jedną kurę i jakiegoś koguta (może być od sąsiada) i ta kura znosi Ci jajko. Możesz je zjeść na parę sposobów albo pozwolić by wykluła się z niego jeszcze jedna kurka... Ona również będzie znosić jajka, które możesz zjeść - lub oczywiście pozostawić do wylęgu. I tak dalej i tak dalej... Masz już synku ogromną fermę, 20 tysięcy kur, znoszą jaja, a Ty je sprzedajesz do sieci hipermarketów, masz zabezpieczenie więc bierzesz kredyty, unowocześniasz fermę, budujesz piękny dom, kupujesz Merca,
inwestujesz i wszystko się kręci. Kury się niosą - Ty zarabiasz, spłacasz kredyty i tak dalej...
Aż tu pewnego dnia po ulewnych deszczach pobliska rzeczka wylewa, w
gospodarstwie masz pół metra wody, wszystkie kury się topią, samochód nie do użytku! A tu trzeba płacić kredyty... I jak to mówią synku - jesteś udupiony...
- No dobra, ojciec, a gdzie tu alternatywa?
- Kaczki, synu, kaczki...
[img]http://img120.echo.cx/img120/1115/linia348bk.gif[/img] http://teczowyswiatkob.forka.us/portal.php?
Hrabia i Hrabina spędzają noc poślubną. Nad ranem zniesmaczony Hrabia zacina się w palec i skrapia prześcieradło ze słowy:
- Niech chociaż pozory będą...
Hrabina równie zniesmaczona wysmarkała się w prześcieradło i powiedziała:
- Masz rację, Hrabio.
- Niech chociaż pozory będą...
Hrabina równie zniesmaczona wysmarkała się w prześcieradło i powiedziała:
- Masz rację, Hrabio.
[img]http://img120.echo.cx/img120/1115/linia348bk.gif[/img] http://teczowyswiatkob.forka.us/portal.php?
W przedszkolu dla VIP-ów nauczycielka pyta się dzieci, czym zajmują się ich ojcowie.
Dzieci mówią, a to że tata pracuje w MSWiA w randze Sekretarza Stanu, a to że jest posłem SLD, a to że jest dyrektorem UKIE. Nagle Jasio wstaje i mówi:
- Mój tato jest zegarmistrzem.
- Jak to Jasiu? - pyta przedszkolanka.
- No bo ciągle tata mówi, że jedzie po wskazówki do Brukseli.
Stalin też mówił o Europie bez granic...
Dzieci mówią, a to że tata pracuje w MSWiA w randze Sekretarza Stanu, a to że jest posłem SLD, a to że jest dyrektorem UKIE. Nagle Jasio wstaje i mówi:
- Mój tato jest zegarmistrzem.
- Jak to Jasiu? - pyta przedszkolanka.
- No bo ciągle tata mówi, że jedzie po wskazówki do Brukseli.
Stalin też mówił o Europie bez granic...
- FionaiNemezis
- uzależniona foremka
- Posty: 732
- Rejestracja: 26 wrz 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Do McDonalda wchodzi małzenstwo struszków (ok. 90lat) Babcia siada przy
stoliku, a Dziadek idzie zamówic zestaw (cola, hamburger i frytki). Dziadek siada przy stoliku, bierze dwa
kubeczi i patrzac nalewa do nich równiutko po polowie, nastepnie bierze
frytki i robi dwie równiutkie porcje, nastepnie wyjmuje nozyk i kroi równiutko
hamburgera na pól. Cala ta sytuacje obserwuje student, zal mu sie ich zrobilo
podchodzi i mówi- Przepraszam, ze przeszkadzam, ale moze kupic panstwu
drugi taki zestaw? Babcia: Bardzo pan uprzejmy, ale dziekujemy, jestesmy malzenstwem od 70 lat i my sie tak wszystkim po równo
dzielimy. Student odchodzi, ale zauwaza ze babcia siedzi cichutako, a dziadek sie zajada. Podchodzi i pyta: - Dlaczego pani nie je? Babcia na
to:- Czekam na zeby.
stoliku, a Dziadek idzie zamówic zestaw (cola, hamburger i frytki). Dziadek siada przy stoliku, bierze dwa
kubeczi i patrzac nalewa do nich równiutko po polowie, nastepnie bierze
frytki i robi dwie równiutkie porcje, nastepnie wyjmuje nozyk i kroi równiutko
hamburgera na pól. Cala ta sytuacje obserwuje student, zal mu sie ich zrobilo
podchodzi i mówi- Przepraszam, ze przeszkadzam, ale moze kupic panstwu
drugi taki zestaw? Babcia: Bardzo pan uprzejmy, ale dziekujemy, jestesmy malzenstwem od 70 lat i my sie tak wszystkim po równo
dzielimy. Student odchodzi, ale zauwaza ze babcia siedzi cichutako, a dziadek sie zajada. Podchodzi i pyta: - Dlaczego pani nie je? Babcia na
to:- Czekam na zeby.
W 25-tą rocznicę ślubu para spożywa uroczysty obiad w milczeniu. W pewnej chwili żona mówi do męża:
- Wiesz. Jak pomyślę, że to już 25 lat, to mi się ciepło robi koło serca.
- Nie truj. Po prostu biust wpadł Ci do zupy.
Lekarz:
- W jakich okolicznościach pani mąż złamał nogę?
- Wysłałam go do piwnicy po ziemniaki, a on niezdara poślizgnął się na schodach...
- I co Pani wtedy zrobiła?- Jak to co? Makaron.
Do lekarza przychodzi facet z trzęsącymi się rękami. Lekarz pyta:
- Czy Pan dużo pije?
- Nie bardzo. Większość mi się wylewa.
Małgosia po raz pierwszy dostała miesiączki. Przerażona biegnie do Jasia i mówi, że jej krew leci. Jasio sprawę potraktował poważnie.
- Rozbieraj sie - mówi.Obejrzał dokładnie.
- Ja tam ekspertem medycznym nie jestem, ale coś mi się widzi Małgocha, że Ci jaja urwało!
Pacjent wchodzi do skórnego,zdejmuje spodnie i pokazuje przyrodzenie w fatalnym stanie.Lekarz:
-Niestety to syfilis i nic nie da się tu zrobić. Trzeba amputować. Ale mamy bardzo nowoczesne protezy.
Pacjent wybiera najtańszą-drewnianą.Po przeszczepie wizyta kontrolna. Lekarz mowi:
- Oj nie ma Pan szczęścia, jak nie syfilis to korniki!
Siedzi dwóch policjantów nad brzegiem rzeki, podjeżdża chłop traktorem i pyta:
- Panie władzo przejadę tędy- A pewnie, że Pan przejedziesz- odpowiada jeden z nich.
Chłop wjeżdża do rzeki i topi się. Na to jeden policjant ze zdziwieniem do drugiego mówi:
- Ty patrz on się utopił, a kaczce do brzucha sięgało...
-Panie komendancie- zwracają się posterunkowi- nie ma pracy, możemy pograć w brydża?- Jak boisko jest wolne...
- Co podać na zakąskę?- pyta kelner policjanta.
- Cokolwiek...
- Może kawior?
- A co to jest?
- Jaja jesiotra.
- Świetnie, proszę dwa na twardo!
- Wiesz. Jak pomyślę, że to już 25 lat, to mi się ciepło robi koło serca.
- Nie truj. Po prostu biust wpadł Ci do zupy.
Lekarz:
- W jakich okolicznościach pani mąż złamał nogę?
- Wysłałam go do piwnicy po ziemniaki, a on niezdara poślizgnął się na schodach...
- I co Pani wtedy zrobiła?- Jak to co? Makaron.
Do lekarza przychodzi facet z trzęsącymi się rękami. Lekarz pyta:
- Czy Pan dużo pije?
- Nie bardzo. Większość mi się wylewa.
Małgosia po raz pierwszy dostała miesiączki. Przerażona biegnie do Jasia i mówi, że jej krew leci. Jasio sprawę potraktował poważnie.
- Rozbieraj sie - mówi.Obejrzał dokładnie.
- Ja tam ekspertem medycznym nie jestem, ale coś mi się widzi Małgocha, że Ci jaja urwało!
Pacjent wchodzi do skórnego,zdejmuje spodnie i pokazuje przyrodzenie w fatalnym stanie.Lekarz:
-Niestety to syfilis i nic nie da się tu zrobić. Trzeba amputować. Ale mamy bardzo nowoczesne protezy.
Pacjent wybiera najtańszą-drewnianą.Po przeszczepie wizyta kontrolna. Lekarz mowi:
- Oj nie ma Pan szczęścia, jak nie syfilis to korniki!
Siedzi dwóch policjantów nad brzegiem rzeki, podjeżdża chłop traktorem i pyta:
- Panie władzo przejadę tędy- A pewnie, że Pan przejedziesz- odpowiada jeden z nich.
Chłop wjeżdża do rzeki i topi się. Na to jeden policjant ze zdziwieniem do drugiego mówi:
- Ty patrz on się utopił, a kaczce do brzucha sięgało...
-Panie komendancie- zwracają się posterunkowi- nie ma pracy, możemy pograć w brydża?- Jak boisko jest wolne...
- Co podać na zakąskę?- pyta kelner policjanta.
- Cokolwiek...
- Może kawior?
- A co to jest?
- Jaja jesiotra.
- Świetnie, proszę dwa na twardo!
Mąż wraca wcześniej z delegacji. Uradowana żona natychmiast zaciąga go do łóżka. Ledwo co zdążyli zerwać z siebie ubrania, gdy rozległ się dzwonek do drzwi. Żona szepcze z przerażeniem:
- Mój mąż wrócił z delegacji....Mąż niewiele myśląc wybiegł na balkon w pośpiechu chwytając spodnie. Po chwili wraca do pokoju i mówi do żony:
- Wiesz kochanie.... chyba oboje jesteśmy troche zestresowani....
*******************************
Spotkały się trzy pokolenia kobiet przy deptaniu kapusty. rozmowa zeszła na ból. Mówi najmłodsza
- Mnie najbardziej bolało, jak mnie Zenek wziął pierwszy raz...
Na to jej matka
- Córuś kochana, dopiero jak rodzić zaczniesz, to przekonasz się, co to znaczy ból...
Do rozmowy włączyła się babka
- Co wy tam o bólu mozecie wiedzieć, Jak w 1954 do dziadka rowerem jechałam i jak mi łechtaczkę w łańcuch wciągnęło - to z bólu dzwonek odgryzłam...
**********************************
Trzy koleżanki na niezłym rauszu wracają z imprezy do domu. W pewnym momencie sdikać im się zachciało. A ze akurat przechodziły obok cmentarza, to przelazły przez płot - bo kto je tam podglądac mógłby? Nagle zerwał się wiatr i zdrowo zagrzmiało. Wszystkie trzy z przerażliwym piskiem zaczęły uciekać....
Na następny dzień spotykają się ich mężowie na piwie. Po którejs kolejce jeden odzywa się smutnym głosem:
- Muszę wam coś powiedzieć - moja żona chyba mnie zdradza. Wczoraj wróciła późno do domu, podpita i w podartych rajstopach.
- No to ja tez wam coś wyznam - mówi drugi - moja żona tez mnie zdradza. Wczoraj wróciła do domu późno, pijana, w podartych rajstopach i bez majtek.
- No to co ja mam powiedzieć? - dodaje trzeci - moja wróciła późno, pijana w sztok, bez rajstop, bez majtek, za to z szarfa na szyi: "Nigdy cię nie zapomnimy - koledzy z Gdańska"
- Mój mąż wrócił z delegacji....Mąż niewiele myśląc wybiegł na balkon w pośpiechu chwytając spodnie. Po chwili wraca do pokoju i mówi do żony:
- Wiesz kochanie.... chyba oboje jesteśmy troche zestresowani....
*******************************
Spotkały się trzy pokolenia kobiet przy deptaniu kapusty. rozmowa zeszła na ból. Mówi najmłodsza
- Mnie najbardziej bolało, jak mnie Zenek wziął pierwszy raz...
Na to jej matka
- Córuś kochana, dopiero jak rodzić zaczniesz, to przekonasz się, co to znaczy ból...
Do rozmowy włączyła się babka
- Co wy tam o bólu mozecie wiedzieć, Jak w 1954 do dziadka rowerem jechałam i jak mi łechtaczkę w łańcuch wciągnęło - to z bólu dzwonek odgryzłam...
**********************************
Trzy koleżanki na niezłym rauszu wracają z imprezy do domu. W pewnym momencie sdikać im się zachciało. A ze akurat przechodziły obok cmentarza, to przelazły przez płot - bo kto je tam podglądac mógłby? Nagle zerwał się wiatr i zdrowo zagrzmiało. Wszystkie trzy z przerażliwym piskiem zaczęły uciekać....
Na następny dzień spotykają się ich mężowie na piwie. Po którejs kolejce jeden odzywa się smutnym głosem:
- Muszę wam coś powiedzieć - moja żona chyba mnie zdradza. Wczoraj wróciła późno do domu, podpita i w podartych rajstopach.
- No to ja tez wam coś wyznam - mówi drugi - moja żona tez mnie zdradza. Wczoraj wróciła do domu późno, pijana, w podartych rajstopach i bez majtek.
- No to co ja mam powiedzieć? - dodaje trzeci - moja wróciła późno, pijana w sztok, bez rajstop, bez majtek, za to z szarfa na szyi: "Nigdy cię nie zapomnimy - koledzy z Gdańska"
Retoryczne "wzniesienia" prezenterów telewizyjnych i radiowych.
1. "Jada. Caly peleton, kierownica kolo kierownicy, pedal kolo pedala".
2. "Pani Szewinska nie jest juz tak swieza w kroku, jak dawniej"- Bohdan
Tomaszewski.
3. "Puscil Baka lewa strona" - Dariusz Szpakowski.
4. "Wszystko w rekach konia" - Jan Ciszewski przed decydujacym przejazdem
Jana Kowalczyka w Moskwie.
5. "Sytuacja zmienila sie diametralnie o 360 stopni - Jacek Zemantowski
6. "W zespole wojskowych rozstrzelal sie Nyckowiak" - Jacek Luczak
("Gazeta Wielkopolska").
7. "Miroslaw Trzeciak zdobyl gola po indywidualnej akcji calego zespolu"
- Dariusz Szpakowski (TVP).
8. "Henryk Wardach to stary wyjadacz parkietów" - Maciej Henszel
(radio).
9. "Wlodek Smolarek krazy jak elektron kolo jadra Zbyszka Bonka" -
Dariusz Szpakowski (TVP).
10. "Swietlana Fomina jest bardzo doswiadczona i duzo daje" - trener Roman
Haber.
11. "Jeszcze trzy ruchy i Wloszka bedzie szczesliwa" - Artur Szulc (TVP) o
kajakarce Josefie Idem.
12. "Mówie panstwu, to jest naprawde niezwykla dziewczyna. Dwie ostatnie
noce spedzila poza wioska" - Wlodzimierz Szaranowicz (TVP) o Otylii
Jedrzejczak.
13. "Gol jest wtedy, kiedy pilka calym swoim obwodem przekroczy odleglosc
równa obwodowi pilki" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
14. "Do tej fazy, w której przegrywajacy przegrywa, mamy jeszcze troche
czasu" - Dariusz Szpakowski (TVP).
15. "Franciszek Smuda zbyt radykalnie przeczyscil swój zespól" -
Krzysztof Mrówka (Wizja Sport).
16. "Ten rok byl pelen wyrzeczen dla Renaty Mauer... W kwietniu wyszla za
maz" - Janusz Uznanski (TVP).
17. "Trzeba wybrac: uroda albo sztanga. Pintusewicz wybrala te druga
ewentualnosc" - Marek Józwik (TVP).
18. "Mówie Samprasowi, zeby mocniej liftowal pilke. Ale on mnie nie
slucha. Ale jak ma mnie sluchac, skoro mnie nie slyszy" - Adam Choynowski
(Eurosport).
19. "Grecy przy pilce, a konkretnie Warzycha" - Dariusz Szpakowski (TVP).
20. "Trzy lata temu na Igrzyskach w Barcelonie... Przepraszam - dwa lata
temu" - Krzysztof Miklas (TVP), relacjonujacy podnoszenie ciezarów z IO w
Atlancie w... 1996 r.
21. "Trzy minuty, czyli zatem okolo 100 sekund" - Jacek Laskowski
(Canal+).
22. "Dostalem sygnal z Warszawy, ze maja juz panstwo obraz, wiec mozemy
spokojnie we dwójke ogladac mecz" - Dariusz Szpakowski (TVP).
23. "Obronca wybil pilke na tak zwany przyslowiowy oslep" - Andrzej
Zydorowicz (TVP).
24. "Wybil pilke na tak zwana pale" - Jan Tomaszewski (Wizja Sport).
25. "Szwedzi sa o tyle niebezpieczni, ze nie sa grozni" - Stanislaw
Terlecki (TVP).
26. "Kamerun gral z ikra Boza" - Jerzy Klechta (TVP).
27. "Johann Cruyff dokonywal bardziej zmian taktycznych niz zmieniajacych
taktyke zespolu" - Dariusz Szpakowski (TVP).
28. "Trener spojrzal na zegarek, zeby dac swoim podopiecznym ostatnie
wskazówki" - Lukasz Pluciennik (Canal+).
29. "Kibiców szwedzkich nie ma zbyt duzo, ale za to nie grzesza uroda" -
Andrzej Zydorowicz (TVP).
30. "Polscy wioslarze zdobyli na igrzyskach dziewiec medali: dziewiec
srebrnych, dziewiec brazowych i dwa srebrne" - Artur Szulc (TVP).
31. "Jak panstwo widzicie, nic nie widac w tej mgle" - Edward Durda (Wizja
Sport).
32. "Szczescie nie bylo zwierzchnikiem gospodarzy" - Grzegorz Milko
(Canal+).
33. "Podziwiam jego skromne warunki fizyczne" - Dariusz Szpakowski (TVP).
34. "Popatrzmy na jego przytomnosc umyslu" - Dariusz Szpakowski (TVP).
35. "Siedzi kolo mnie juz od czterech lat trener Leszka Blanika" -
Ireneusz Nawara (TVP).
36. "Pilkarz polewa sobie wode glowa" - Dariusz Szpakowski (TVP).
37. "Bergkamp trafil bramka w slupek" - Dariusz Szpakowski (TVP).
38. "Jest jak Szarmach, o którym mówilo sie kiedys, ze wsadzal glowe tam,
gdzie inni bali sie wsadzic inne rzeczy...". "A konkretnie noge" - dialog
pomiedzy Adamem Romanskim i Piotrem Sobczynskim (TVP).
39. "Polak zakonczyl rwanie, podobnie jak ci z panstwa, którzy ogladali
nasze poprzednie wejscie" - Artur Szulc (TVP).
40. "Nie udalo sie to najpierw Sosinowi, który noga trafil w poprzeczke,
a nastepnie Nicinskiemu, który glowa takze trafil... w poprzeczke" -
Andrzej Szelag (TVP).
41. "Nie ukrywam: podgrzewam bebenek" - Artur Szulc (TVP).
42. "W poblizu jest jezioro Czterech Kantonów, wielki akwen, pofaldowany,
z wielkimi górami" - Bogdan Chruscicki (Eurosport).
43. "Szurkowski to cudowne dziecko dwóch pedalów" - Bohdan Tomaszewski.
44. "Pasiaki remisuja w Oswiecimiu" - z meczu Cracovi (czyli "Pasy") i
Unii Oswiecim.
45. "Widac wielkie ozywienie w kroku Lewandowskiego" - Bohdan Tomaszewski
(radio) o biegu na 800 m z udzialem Stefana Lewandowskiego.
46. "Nogi pilkarzy sa ciezkie jak z waty" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
47. "Ja z mieszanymi uczuciami podgladam panie" - Monika Lechowska (TVP).
48. "Jeszcze 18 sekund do konca Szweda Berqvista" - Andrzej Zydorowicz
(TVP).
49. "Jest! Niemka traci glowe!" - Jaroslaw Idzi (radio) o pojedynku
szpadzistek.
50. "Ellis, gdy gral w Denver, znakomicie czul sie w trumnie" - Wojciech
Michalowicz w czasie meczu koszykówki (Wizja Sport).
51. "Mam nadzieje, ze po zamrozeniu pilkarz nadal bedzie nadawal sie do
gry" - Andrzej Szelag (TVP).
52. "Zawisza Bydgoszcz to klub, który juz nie istnieje, wystepujac
obecnie w IV lidze" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
53. "Mozna to wyczytac z wyrazu twarzy konia, gdy jest zblizenie" -
Wojciech Mickunas (TVP).
54. "Czarnoskóry Tetteh byl najjasniejsza postacia tego meczu" - Tomasz
Sedzikowski (radio).
55. "Minuta doliczona do pierwszej polowy boiska" - Jacek Laskowski
(Canal+).
56. "Oddajemy glos do studia, bo tam zacznie sie walka o zloto" -
Wlodzimierz Szaranowicz (TVP).
57. "Nikt na swiecie nie bedzie przeciez pracowal za trzy tysiace
zlotych" -Wlodzimierz Szaranowicz (TVP).
58. "Córka juz wie, który jest tata w sensie zuzla" - Dariusz Szpakowski
(TVP).
59. "W drugiej polowie prawdopodobnie wejdzie na boisko dwóch pilkarzy,
którzy do tej pory grali na lawce rezerwowych" - Dariusz Szpakowski
(TVP).
60. "Zawodnik z numerem siedem to Irlandczyk. Wskazuje na to kolor jego
wlosów" - Andrzej Kopyt (Polsat).
61. "Na boisko wszedl nierozgrzany Piecyk".
62. "Oto glówna bron Zaglebia: Malenki, Rudy, Saczek" - Jan Ciszewski,
relacjonujac mecz Zaglebia Sosnowiec.
63. "Bracia-blizniacy Frank i Ronald de Boerowie, z których wiekszosc gra
w Barcelonie" - Dariusz Szpakowski (TVP).
64. "U Nigeryjczyka blyskaja bialka spod oczu".
65. "Dobre okazje mozna policzyc na palcu".
66. "A teraz laczymy sie z magnetowidem".
67. "Brak wyczucia percepcji prawej nogi".
68. "Patrza, przecierajac szeroko oczy".
69. "Bez kompleksu dla rywala".
70. "Kontuzja, ale interwencja masarza nie jest jednak niezbedna".
71. "Jak oni musza sie meczyc w tym basenie! Jaka ta woda mokra!" -
podczas zawodów plywackich Igrzysk Olimpijskich w Seulu '88.
72. "Dzien dobry panstwu. Ze stadionu Wembley wita Dariusz Ciszewski"
-Dariusz Szpakowski (TVP).
73. "Manualne wlasciwosci nogi" - Jan Tomaszewski (TVP).
74. Przez kilkadziesiat minut meczu Dynamo Kijów - Bayern Monachium w 1975
r. Stefan Rzeszot (TVP) twierdzil, ze pilkarze Dynama sa graczami Bayernu
i na odwrót. Zaiste, trudno bylo pomylic Franza Beckenbauera i Olega
Blochina z jakimikolwiek pilkarzami...
75. Podczas meczu ZSRR - Wegry na Mundialu w Meksyku '86 Wojciech
Zielinski (TVP) nie zauwazyl bramki dla ZSRR i do konca I polowy wdawal
sie w dyskusje z rezultatem figurujacym na tablicy wyników. W II polowie
usprawiedliwil sie - dziennikarze radzieccy podskoczyli z radosci
i zaslonili mu widok.
76. "Montenegro Savicevic" - Dariusz Szpakowski (TVP), myslacy, ze slowo
Montenegro, oznaczajace narodowosc pilkarza (Czarnogórzec), jest jego
imieniem.
77. "Wchloniety przez telefon" - Zdzislaw Zakrzewski (TVP), któremu
peleton pomylil sie z telefonem.
78. "To nie byl blad - to byl wielblad" - Jan Tomaszewski (Wizja Sport).
79. "To nie byl strzal, to byl postrzal" - Roman Kolton (Polsat).
80. "Grzybowska jest juz bardzo zdemoralizowana" - Edward Durda
(Eurosport).
81. "No, prosze: umierajacy Tonkow ruszyl za Garzellim" - Grzegorz Pajda
(Eurosport).
82. "Carl Lewis przyjechal obejrzec mecz do Mediolanu" - Dariusz
Szpakowski (TVP) na widok siedzacego na trybunie Marcela Desailly'ego.
83. "Nigeria" - Dariusz Szpakowski (TVP) na widok reprezentacji Nigru,
paradujacej na ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Atlancie '96.
84. "Trener Belgów to ten pan w okularach na panstwa okularach" - Andrzej
Zydorowicz (TVP).
85. "A teraz nowa konkurencja: repesaze" - Anna Popek (TVP).
86. "Popatrzmy wspólnie z telewizorami, jak koszykarze Zeptera zdobywali
mistrzostwo Polski" - Dariusz Szpakowski (TVP).
87. "Niemcy opieraja swoje szanse na iluzorycznych argumentach, ze pilka
jest okragla, a bramki sa dwie" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
88. "Holyfield jest dzisiaj wolny jak keczup" - Andrzej Kostyra (Polsat).
89. "Marin jest jednak bardzo powolny. Przypomina wóz wypelniony kapusta"
- Andrzej Kostyra (Polsat).
90. "Nie znam jezyka brazylijskiego" - Piotr Debowski (TVP).
91. "Na pomoscie mamy podsluch" - Maciej Starowicz (TVP).
92. "Z dziesiatka Tomasz Dziubinski, który podobnie jak przed dwoma
tygodniami gra w pierwszym spotkaniu" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
93. "Mecz Panathinaikosu z Olympiakosem, czyli swietna wojna" - Dariusz
Szpakowski (TVP).
94. "Banasik... Banaszak... Banasiak konkretnie" - Hubert Kwinta (TVP).
CZY OBY NIE PRZEGIĘŁAM Z ILOŚCIĄ???:))))
1. "Jada. Caly peleton, kierownica kolo kierownicy, pedal kolo pedala".
2. "Pani Szewinska nie jest juz tak swieza w kroku, jak dawniej"- Bohdan
Tomaszewski.
3. "Puscil Baka lewa strona" - Dariusz Szpakowski.
4. "Wszystko w rekach konia" - Jan Ciszewski przed decydujacym przejazdem
Jana Kowalczyka w Moskwie.
5. "Sytuacja zmienila sie diametralnie o 360 stopni - Jacek Zemantowski
6. "W zespole wojskowych rozstrzelal sie Nyckowiak" - Jacek Luczak
("Gazeta Wielkopolska").
7. "Miroslaw Trzeciak zdobyl gola po indywidualnej akcji calego zespolu"
- Dariusz Szpakowski (TVP).
8. "Henryk Wardach to stary wyjadacz parkietów" - Maciej Henszel
(radio).
9. "Wlodek Smolarek krazy jak elektron kolo jadra Zbyszka Bonka" -
Dariusz Szpakowski (TVP).
10. "Swietlana Fomina jest bardzo doswiadczona i duzo daje" - trener Roman
Haber.
11. "Jeszcze trzy ruchy i Wloszka bedzie szczesliwa" - Artur Szulc (TVP) o
kajakarce Josefie Idem.
12. "Mówie panstwu, to jest naprawde niezwykla dziewczyna. Dwie ostatnie
noce spedzila poza wioska" - Wlodzimierz Szaranowicz (TVP) o Otylii
Jedrzejczak.
13. "Gol jest wtedy, kiedy pilka calym swoim obwodem przekroczy odleglosc
równa obwodowi pilki" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
14. "Do tej fazy, w której przegrywajacy przegrywa, mamy jeszcze troche
czasu" - Dariusz Szpakowski (TVP).
15. "Franciszek Smuda zbyt radykalnie przeczyscil swój zespól" -
Krzysztof Mrówka (Wizja Sport).
16. "Ten rok byl pelen wyrzeczen dla Renaty Mauer... W kwietniu wyszla za
maz" - Janusz Uznanski (TVP).
17. "Trzeba wybrac: uroda albo sztanga. Pintusewicz wybrala te druga
ewentualnosc" - Marek Józwik (TVP).
18. "Mówie Samprasowi, zeby mocniej liftowal pilke. Ale on mnie nie
slucha. Ale jak ma mnie sluchac, skoro mnie nie slyszy" - Adam Choynowski
(Eurosport).
19. "Grecy przy pilce, a konkretnie Warzycha" - Dariusz Szpakowski (TVP).
20. "Trzy lata temu na Igrzyskach w Barcelonie... Przepraszam - dwa lata
temu" - Krzysztof Miklas (TVP), relacjonujacy podnoszenie ciezarów z IO w
Atlancie w... 1996 r.
21. "Trzy minuty, czyli zatem okolo 100 sekund" - Jacek Laskowski
(Canal+).
22. "Dostalem sygnal z Warszawy, ze maja juz panstwo obraz, wiec mozemy
spokojnie we dwójke ogladac mecz" - Dariusz Szpakowski (TVP).
23. "Obronca wybil pilke na tak zwany przyslowiowy oslep" - Andrzej
Zydorowicz (TVP).
24. "Wybil pilke na tak zwana pale" - Jan Tomaszewski (Wizja Sport).
25. "Szwedzi sa o tyle niebezpieczni, ze nie sa grozni" - Stanislaw
Terlecki (TVP).
26. "Kamerun gral z ikra Boza" - Jerzy Klechta (TVP).
27. "Johann Cruyff dokonywal bardziej zmian taktycznych niz zmieniajacych
taktyke zespolu" - Dariusz Szpakowski (TVP).
28. "Trener spojrzal na zegarek, zeby dac swoim podopiecznym ostatnie
wskazówki" - Lukasz Pluciennik (Canal+).
29. "Kibiców szwedzkich nie ma zbyt duzo, ale za to nie grzesza uroda" -
Andrzej Zydorowicz (TVP).
30. "Polscy wioslarze zdobyli na igrzyskach dziewiec medali: dziewiec
srebrnych, dziewiec brazowych i dwa srebrne" - Artur Szulc (TVP).
31. "Jak panstwo widzicie, nic nie widac w tej mgle" - Edward Durda (Wizja
Sport).
32. "Szczescie nie bylo zwierzchnikiem gospodarzy" - Grzegorz Milko
(Canal+).
33. "Podziwiam jego skromne warunki fizyczne" - Dariusz Szpakowski (TVP).
34. "Popatrzmy na jego przytomnosc umyslu" - Dariusz Szpakowski (TVP).
35. "Siedzi kolo mnie juz od czterech lat trener Leszka Blanika" -
Ireneusz Nawara (TVP).
36. "Pilkarz polewa sobie wode glowa" - Dariusz Szpakowski (TVP).
37. "Bergkamp trafil bramka w slupek" - Dariusz Szpakowski (TVP).
38. "Jest jak Szarmach, o którym mówilo sie kiedys, ze wsadzal glowe tam,
gdzie inni bali sie wsadzic inne rzeczy...". "A konkretnie noge" - dialog
pomiedzy Adamem Romanskim i Piotrem Sobczynskim (TVP).
39. "Polak zakonczyl rwanie, podobnie jak ci z panstwa, którzy ogladali
nasze poprzednie wejscie" - Artur Szulc (TVP).
40. "Nie udalo sie to najpierw Sosinowi, który noga trafil w poprzeczke,
a nastepnie Nicinskiemu, który glowa takze trafil... w poprzeczke" -
Andrzej Szelag (TVP).
41. "Nie ukrywam: podgrzewam bebenek" - Artur Szulc (TVP).
42. "W poblizu jest jezioro Czterech Kantonów, wielki akwen, pofaldowany,
z wielkimi górami" - Bogdan Chruscicki (Eurosport).
43. "Szurkowski to cudowne dziecko dwóch pedalów" - Bohdan Tomaszewski.
44. "Pasiaki remisuja w Oswiecimiu" - z meczu Cracovi (czyli "Pasy") i
Unii Oswiecim.
45. "Widac wielkie ozywienie w kroku Lewandowskiego" - Bohdan Tomaszewski
(radio) o biegu na 800 m z udzialem Stefana Lewandowskiego.
46. "Nogi pilkarzy sa ciezkie jak z waty" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
47. "Ja z mieszanymi uczuciami podgladam panie" - Monika Lechowska (TVP).
48. "Jeszcze 18 sekund do konca Szweda Berqvista" - Andrzej Zydorowicz
(TVP).
49. "Jest! Niemka traci glowe!" - Jaroslaw Idzi (radio) o pojedynku
szpadzistek.
50. "Ellis, gdy gral w Denver, znakomicie czul sie w trumnie" - Wojciech
Michalowicz w czasie meczu koszykówki (Wizja Sport).
51. "Mam nadzieje, ze po zamrozeniu pilkarz nadal bedzie nadawal sie do
gry" - Andrzej Szelag (TVP).
52. "Zawisza Bydgoszcz to klub, który juz nie istnieje, wystepujac
obecnie w IV lidze" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
53. "Mozna to wyczytac z wyrazu twarzy konia, gdy jest zblizenie" -
Wojciech Mickunas (TVP).
54. "Czarnoskóry Tetteh byl najjasniejsza postacia tego meczu" - Tomasz
Sedzikowski (radio).
55. "Minuta doliczona do pierwszej polowy boiska" - Jacek Laskowski
(Canal+).
56. "Oddajemy glos do studia, bo tam zacznie sie walka o zloto" -
Wlodzimierz Szaranowicz (TVP).
57. "Nikt na swiecie nie bedzie przeciez pracowal za trzy tysiace
zlotych" -Wlodzimierz Szaranowicz (TVP).
58. "Córka juz wie, który jest tata w sensie zuzla" - Dariusz Szpakowski
(TVP).
59. "W drugiej polowie prawdopodobnie wejdzie na boisko dwóch pilkarzy,
którzy do tej pory grali na lawce rezerwowych" - Dariusz Szpakowski
(TVP).
60. "Zawodnik z numerem siedem to Irlandczyk. Wskazuje na to kolor jego
wlosów" - Andrzej Kopyt (Polsat).
61. "Na boisko wszedl nierozgrzany Piecyk".
62. "Oto glówna bron Zaglebia: Malenki, Rudy, Saczek" - Jan Ciszewski,
relacjonujac mecz Zaglebia Sosnowiec.
63. "Bracia-blizniacy Frank i Ronald de Boerowie, z których wiekszosc gra
w Barcelonie" - Dariusz Szpakowski (TVP).
64. "U Nigeryjczyka blyskaja bialka spod oczu".
65. "Dobre okazje mozna policzyc na palcu".
66. "A teraz laczymy sie z magnetowidem".
67. "Brak wyczucia percepcji prawej nogi".
68. "Patrza, przecierajac szeroko oczy".
69. "Bez kompleksu dla rywala".
70. "Kontuzja, ale interwencja masarza nie jest jednak niezbedna".
71. "Jak oni musza sie meczyc w tym basenie! Jaka ta woda mokra!" -
podczas zawodów plywackich Igrzysk Olimpijskich w Seulu '88.
72. "Dzien dobry panstwu. Ze stadionu Wembley wita Dariusz Ciszewski"
-Dariusz Szpakowski (TVP).
73. "Manualne wlasciwosci nogi" - Jan Tomaszewski (TVP).
74. Przez kilkadziesiat minut meczu Dynamo Kijów - Bayern Monachium w 1975
r. Stefan Rzeszot (TVP) twierdzil, ze pilkarze Dynama sa graczami Bayernu
i na odwrót. Zaiste, trudno bylo pomylic Franza Beckenbauera i Olega
Blochina z jakimikolwiek pilkarzami...
75. Podczas meczu ZSRR - Wegry na Mundialu w Meksyku '86 Wojciech
Zielinski (TVP) nie zauwazyl bramki dla ZSRR i do konca I polowy wdawal
sie w dyskusje z rezultatem figurujacym na tablicy wyników. W II polowie
usprawiedliwil sie - dziennikarze radzieccy podskoczyli z radosci
i zaslonili mu widok.
76. "Montenegro Savicevic" - Dariusz Szpakowski (TVP), myslacy, ze slowo
Montenegro, oznaczajace narodowosc pilkarza (Czarnogórzec), jest jego
imieniem.
77. "Wchloniety przez telefon" - Zdzislaw Zakrzewski (TVP), któremu
peleton pomylil sie z telefonem.
78. "To nie byl blad - to byl wielblad" - Jan Tomaszewski (Wizja Sport).
79. "To nie byl strzal, to byl postrzal" - Roman Kolton (Polsat).
80. "Grzybowska jest juz bardzo zdemoralizowana" - Edward Durda
(Eurosport).
81. "No, prosze: umierajacy Tonkow ruszyl za Garzellim" - Grzegorz Pajda
(Eurosport).
82. "Carl Lewis przyjechal obejrzec mecz do Mediolanu" - Dariusz
Szpakowski (TVP) na widok siedzacego na trybunie Marcela Desailly'ego.
83. "Nigeria" - Dariusz Szpakowski (TVP) na widok reprezentacji Nigru,
paradujacej na ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Atlancie '96.
84. "Trener Belgów to ten pan w okularach na panstwa okularach" - Andrzej
Zydorowicz (TVP).
85. "A teraz nowa konkurencja: repesaze" - Anna Popek (TVP).
86. "Popatrzmy wspólnie z telewizorami, jak koszykarze Zeptera zdobywali
mistrzostwo Polski" - Dariusz Szpakowski (TVP).
87. "Niemcy opieraja swoje szanse na iluzorycznych argumentach, ze pilka
jest okragla, a bramki sa dwie" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
88. "Holyfield jest dzisiaj wolny jak keczup" - Andrzej Kostyra (Polsat).
89. "Marin jest jednak bardzo powolny. Przypomina wóz wypelniony kapusta"
- Andrzej Kostyra (Polsat).
90. "Nie znam jezyka brazylijskiego" - Piotr Debowski (TVP).
91. "Na pomoscie mamy podsluch" - Maciej Starowicz (TVP).
92. "Z dziesiatka Tomasz Dziubinski, który podobnie jak przed dwoma
tygodniami gra w pierwszym spotkaniu" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
93. "Mecz Panathinaikosu z Olympiakosem, czyli swietna wojna" - Dariusz
Szpakowski (TVP).
94. "Banasik... Banaszak... Banasiak konkretnie" - Hubert Kwinta (TVP).
CZY OBY NIE PRZEGIĘŁAM Z ILOŚCIĄ???:))))
Rodzaje babc autobusowych
1) Lowczynie krzesel - gdy autobus sie zatrzyma i otworzy drzwi, Ty nawet nie zdazysz sobie tego uswiadomic, a ona juz
siedzi.
2) Babcie-akrobatki - widzac wolne krzeslo po drugiej stronie autobusu w cudowny sposób odzyskuje mobilnosc, wrzuca laske
pod pache i biegnie do krzesla co sil w nogach.
3) Borostwory - ogromne babcie w futrzanych plaszczach zajmujace z reguly 1,5 - 2 miejsc siedzacych.
4) Babcie-wilki - atakuja wataha, ich szczekanie rozlega sie na caly autobus i wygryzaja kazdego z ich siedzen.
5) Babcie lokomotywy - jak siedzisz w autobusie, staja nad Toba i zaczynaja sapac. Niektóre sapia tak intensywnie, ze
czujesz co jadla kilka godzin temu...
6) Babcie ankieterki - na kilka przystanków przed ich docelowym przepytuja ludzi, kto kiedy wysiada i staraja sie
odpowienio ustawic wszystkich w przejsciu.
7) Babcie sprinterki - pierwsze co robia to zajmuja dogodna pozycje w autobusie, a dopiero potem staraja sie dowiedziec
jaki jest jego numer.
1) Lowczynie krzesel - gdy autobus sie zatrzyma i otworzy drzwi, Ty nawet nie zdazysz sobie tego uswiadomic, a ona juz
siedzi.
2) Babcie-akrobatki - widzac wolne krzeslo po drugiej stronie autobusu w cudowny sposób odzyskuje mobilnosc, wrzuca laske
pod pache i biegnie do krzesla co sil w nogach.
3) Borostwory - ogromne babcie w futrzanych plaszczach zajmujace z reguly 1,5 - 2 miejsc siedzacych.
4) Babcie-wilki - atakuja wataha, ich szczekanie rozlega sie na caly autobus i wygryzaja kazdego z ich siedzen.
5) Babcie lokomotywy - jak siedzisz w autobusie, staja nad Toba i zaczynaja sapac. Niektóre sapia tak intensywnie, ze
czujesz co jadla kilka godzin temu...
6) Babcie ankieterki - na kilka przystanków przed ich docelowym przepytuja ludzi, kto kiedy wysiada i staraja sie
odpowienio ustawic wszystkich w przejsciu.
7) Babcie sprinterki - pierwsze co robia to zajmuja dogodna pozycje w autobusie, a dopiero potem staraja sie dowiedziec
jaki jest jego numer.
Stoi sobie koles po murem i sika.
Nagle przechodzi obok niego laska i mowi : "Bydle"
Koles na to : "Spokojnie trzymam go"
__________________________________________
Mama wysyła małą Zuzię, aby kupiła jej biustonosz. Ucieszona dziewczynka biegnie drogą i spiewa sobie:
- Biustonosz, Biustonosz!
Nagle potyka się i upada. Wstaje biegnie dalej i śpiewa:
- Biu..., Liuno..., Liust...., Listo..., Liston...Listonosz! Listonosz!
Wbiega do sklepu i pyta sprzedawczyni:
- jest listonosz?
- ale dziecko listonosz jest na poczcie.
Więc Zuzia biegnie dalej śpiewając, wbiega na poczte i pyta:
- czy jest listonosz?
- ale dziewczynko, tu jest duzo listonoszów. Który?
- obojętne, byle by dobrze na mamusi lezal
____________________________________________________
Egzamin z zoologii:
- Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka.
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie.
____________________________________________________
Ksiadz, pop i rabin opowiadaja, co każdy z nich robi z pieniędzmi zbieranymi na tacę.
Ksiadz: - Ja rysuję kółko wielkoci tacy i podrzucam pieniadze. Co spadnie do kółka, to dla Boga, a reszta dla mnie.
Pop: - Ja rysuję kreskę i podrzucam pieniadze. Co spadnie na prawo to dla Boga, a to po lewej jest dla mnie.
Rabin: - Ja tak samo podrzucam pieniadze do góry. Co Bóg złapie, to jego!
Nagle przechodzi obok niego laska i mowi : "Bydle"
Koles na to : "Spokojnie trzymam go"
__________________________________________
Mama wysyła małą Zuzię, aby kupiła jej biustonosz. Ucieszona dziewczynka biegnie drogą i spiewa sobie:
- Biustonosz, Biustonosz!
Nagle potyka się i upada. Wstaje biegnie dalej i śpiewa:
- Biu..., Liuno..., Liust...., Listo..., Liston...Listonosz! Listonosz!
Wbiega do sklepu i pyta sprzedawczyni:
- jest listonosz?
- ale dziecko listonosz jest na poczcie.
Więc Zuzia biegnie dalej śpiewając, wbiega na poczte i pyta:
- czy jest listonosz?
- ale dziewczynko, tu jest duzo listonoszów. Który?
- obojętne, byle by dobrze na mamusi lezal
____________________________________________________
Egzamin z zoologii:
- Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka.
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie.
____________________________________________________
Ksiadz, pop i rabin opowiadaja, co każdy z nich robi z pieniędzmi zbieranymi na tacę.
Ksiadz: - Ja rysuję kółko wielkoci tacy i podrzucam pieniadze. Co spadnie do kółka, to dla Boga, a reszta dla mnie.
Pop: - Ja rysuję kreskę i podrzucam pieniadze. Co spadnie na prawo to dla Boga, a to po lewej jest dla mnie.
Rabin: - Ja tak samo podrzucam pieniadze do góry. Co Bóg złapie, to jego!
Jaś i Małgosia bawią się w dom. Jaś próbuje "obiadu" i mówi: - Wiesz co, kotku, chyba jest troszeczkę niedosolone... Małgosia: - Niedosolone? Niemożliwe, przecież sama odpowiednio soliłam! Może uważasz, że za mało i ja nie mam racji? To co, ja nigdy nie mam racji, nawet jak posole odpowiednio obiad? Może uważasz, że w ogóle nie posoliłam i klamię!? Ja klamię?? Moze ja tylko kłamię?? Może w ogóle uważasz że jak kłamie to nawet nie jestem człowiekiem żeby się pomylić?? A może uwazasz, że ja juz nie jestem czlowiekiem?? A może ja już nawet nie mówię po ludzku, a tylko szczekam???? Mamoooo!!!! A Jasiu powiedział do mnie: "TY SUKO"!!!!!
Jak się załatwia interesa w Polsce
> > >
> >
> > > > Mówi ojciec do syna:
> > > > - Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!
> > > > - Ale tato... sam potrafie znaleść sobie dziewczynę...
kto to jest?
> > > > - To córka Kulczyka!
> > > > - Suuuper! Trzeba było tak od razu!
> > > > Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:
> > > > - Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem
doskonałego kandydata
> na
> > > > męża Pańskiej córki!
> > > > - Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...
> > > > - Ależ to wiceprezes Orlenu
> > > > - Cudownie! To zmienia postać rzeczy!
> > > > Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu :
> > > > - Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną -
mam idealnego
> > > > kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.
> > > > - No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.
> > > > - Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!
> > > > - Ooo! Chyba, że tak!
> > >
> >
> > > > Mówi ojciec do syna:
> > > > - Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!
> > > > - Ale tato... sam potrafie znaleść sobie dziewczynę...
kto to jest?
> > > > - To córka Kulczyka!
> > > > - Suuuper! Trzeba było tak od razu!
> > > > Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:
> > > > - Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem
doskonałego kandydata
> na
> > > > męża Pańskiej córki!
> > > > - Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...
> > > > - Ależ to wiceprezes Orlenu
> > > > - Cudownie! To zmienia postać rzeczy!
> > > > Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu :
> > > > - Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną -
mam idealnego
> > > > kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.
> > > > - No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.
> > > > - Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!
> > > > - Ooo! Chyba, że tak!
- doświadczona
- natchniona foremka
- Posty: 440
- Rejestracja: 25 wrz 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Warszawa
Na cmentarzu odbywa się zebranie duchów z różnych epok.
- Kiedy umarłeś? - pyta jeden duch drugiego.
- Za sanacji. Ale spójrzcie, jak dobrze wyglądam!
- A ty kiedy?
- W czasie II wojny światowej i zobaczcie, jaki jestem chudy! Żali się inny.
Nagle patrzą, nadchodzi zjawa - kobieta, chuda jak patyk, dosłownie
skóra i kości.
- A ty kiedy umarłaś? - pytaja duchy.
- Odwalcie się ode mnie straszydła. Jestem pielęgniarką i wracam z pracy!
- Kiedy umarłeś? - pyta jeden duch drugiego.
- Za sanacji. Ale spójrzcie, jak dobrze wyglądam!
- A ty kiedy?
- W czasie II wojny światowej i zobaczcie, jaki jestem chudy! Żali się inny.
Nagle patrzą, nadchodzi zjawa - kobieta, chuda jak patyk, dosłownie
skóra i kości.
- A ty kiedy umarłaś? - pytaja duchy.
- Odwalcie się ode mnie straszydła. Jestem pielęgniarką i wracam z pracy!
bieżący dowcip rodem z Poznania:
- Jaka jest ulubiona biżuteria Kwaśniewskiej? - kulczyki
Niedawno zaczęłam oglądać powtórki z Laskowika w telewizji. Powiem, że bawią mnie bardzo, choć co młodsze foremki mogą nie kumać pewnych skeczy. Fajnie powspominać PRL i jego absurdy.
- Jaka jest ulubiona biżuteria Kwaśniewskiej? - kulczyki
Niedawno zaczęłam oglądać powtórki z Laskowika w telewizji. Powiem, że bawią mnie bardzo, choć co młodsze foremki mogą nie kumać pewnych skeczy. Fajnie powspominać PRL i jego absurdy.
W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym.