Strona 1 z 2
Moja terapia :D
: 10 sie 2007, o 23:18
autor: Treblemaker
Wymyśliłam terapię, która w parę...naście minut pozwala wyjść z doła :DDD (po porstu stwierdziłam, że zamiast się jeszcze bardziej dołować, jak większość dziewoj to robi, to się samorozweselę
)
Najpierw siadam w cichym pomieszczeniu, bez ludzi, tylko z własną mp3 i puszczam piosenki/utwory, które podnoszą mnie na duchu (w sensie dumy, ego itp.
), a potem strona
www.musicovery.com i tam znajdujemy muzykę, jaką lubimy, byle nastrój POSITIVE :DDD (ja preferuję soundtracks
)
PS Moze byc tez rozmowa z czlekiem, z ktorym mozna sie posmiac i powyglupiac
)))))
: 10 sie 2007, o 23:19
autor: ~Emjotka~
To się nazywa odkrycie Ameryki
.
: 10 sie 2007, o 23:21
autor: Treblemaker
ym. wiesz, ja osobiście znam dużo ludzi, którzy by na to nie wpadli
poza tym po porstu dzielę się swoim pomysłem..
: 11 sie 2007, o 08:33
autor: Mistle
Na prawdziwego dola nie pomaga. Wiem, co mowie
: 11 sie 2007, o 10:31
autor: insane_maid :)
Mistle pisze:Na prawdziwego dola nie pomaga. Wiem, co mowie
Ameeen.
: 11 sie 2007, o 11:08
autor: rudra
nie pamiętam kto to napisał, ale - "Pocieszanie człowieka w depresji jest stratą czasu."
ale ja też mam sposób - albo dołuję się jeszcze bardziej, żeby 'odbić się od dna' he he.. a potem czytam afirmacje, żeby postawić się na nogi
albo odwracam uwagę od 'problemu', podobnie jak Ty, słucham muzyki, najlepiej takiej, która mnie 'pochłania', także ćwiczę.. jednak, jak ma się doła, to i do mp4 za daleko
: 11 sie 2007, o 12:26
autor: Pinkberry
Zgadzam się z rudrą - najlepszy sposób na doła to zdołować się jeszcze bardziej, i tutaj są dwie szkoły:
-oglądamy strasznie dołujący film, bo nic tak nie pociesza jak cudze nieszczęście
-wyliczamy sobie wszystkie nieszczęścia jakie kiedykolwiek na nas spadły, utwierdzamy się w myśleniu, że jesteśmy najmniej wartą istotą na planecie ziemia i w ten sposób, myśląc ciągle o sobie, wychodzimy z doła, bo ktoś w końcu poświęcił nam uwagę
Ale prawdziwi znawcy po prostu wchodzą pod koc i idą spać.
: 11 sie 2007, o 23:55
autor: Treblemaker
ech.. no, własnie na mnie żaden z tych sposobów nie działa, a szczególnie pójście spać..
chyba, że łzawy dramat (najlepiej dwie kochające się kobiety, które nie mogą ze sobą być i jedna np. umiera, jak "Aimee & Jaguar"
)+płacz=zaśnięcie po wypłakaniu i wstanie bez doła, za to z delikatną nostalgią
btw na mnie najbardziej podnosząco działa m.in. piosenka "Somewhere over the rainbow" w wyk. Louis'a Armstronga
: 12 sie 2007, o 18:50
autor: Lamay
Pinkberry pisze:Ale prawdziwi znawcy po prostu wchodzą pod koc i idą spać.
To ja, to ja!
Zgadzam się z Mistle, na prawdziwą depresję ten sposób nie zadziała. Ale na doła - czemu nie?
: 12 sie 2007, o 23:18
autor: Ciri
Przemoknąć do szpiku kości i iść do (prawie) branżowej knajpy na kawę. Na chwilę można zapomnieć o problemach.
: 12 sie 2007, o 23:37
autor: Skaterin
za to pojawienie sie problemów ociekania i kapania - gwarantowane! a kupa smiechu
: 12 sie 2007, o 23:39
autor: Treblemaker
No, właśnie ,to tak jak z tym sposobem na ból "boli cię? To uderz się w inne miejsce"
: 13 sie 2007, o 03:11
autor: pansy
Lamay pisze:Pinkberry pisze:Ale prawdziwi znawcy po prostu wchodzą pod koc i idą spać.
To ja, to ja!
Zgadzam się z Mistle, na prawdziwą depresję ten sposób nie zadziała. Ale na doła - czemu nie?
w pełni popieram Pinkberry i Mistle.
: 13 sie 2007, o 10:11
autor: DreamCatcher
Ja ostatnio pseudo depresje zajadałam ciasteczkami i zapijałam winem kalifornijskim.. wyszło z tego tyle, ze przytyłam chyba z 4kg:/ i teraz parzeć na siebie nie mogę.. ale jest to swego rodzaju mobilizacja do działania i powrotu do normalnego trybu życia.. wiec we wszystkim da się znaleźć plusy i minusy, a prawda jest taka, że niestety sami jesteśmy w pewnym sensie odpowiedzialni za własne stany emocjonalne
: 13 sie 2007, o 10:33
autor: pansy
na doła to, poza spaniem, pomaga sprzatanie:)
: 13 sie 2007, o 10:35
autor: alegz
Ja mam doła tak raz na 2-3 miesiące. Tak z tydzień mnie trzyma. Myślę sobie, że życie jest do d*** i że sie do niczego nie nadaje, nic mi nie wychodzi i w ogóle jestem najgorsza. Mi pomaga bezsenność i płakanie tak bez przerwy z ze 2 godziny i kompletnie wykończona padam na poduszkę i zasypiam a następnego dnia wstaje z dziwną siłą i dobrym humorem który przetrwa do następnego doła
: 13 sie 2007, o 10:51
autor: rudra
smutek koi
: 13 sie 2007, o 12:51
autor: Mistle
Ze niby w lozku na statku?
Mi pomaga wyplakanie sie i duza ilosc wysilku fizycznego - najlepsze jest bieganie, potem przychodzi sie wyczerpanym do domu, bierze aromatyczna kapiel i szybko zasypia ze zmeczenia. Najbardziej chyba jednak pomaga wtulenie sie w kogos, wyzalenie, wyplakanie na ramieniu i otrzymanie tysiac potwierdzen, ze wszystko sie ulozy i bedzie dobrze
: 13 sie 2007, o 13:28
autor: rudra
a propos tego, żeby
się walnąć w inne miejsce.. kiedyś łaziłam ze złości na siłownię
i tak mnie potem bolało, że nie myślałam już o 'problemach natury niefizycznej'
: 13 sie 2007, o 13:28
autor: enzymowka
pansy pisze:na doła to, poza spaniem, pomaga sprzatanie:)
Potwierdzam
. Poza tym na doła powinno się przepisywać Chmielewską na receptę
.
Doły miewam od czasu do czau, ale nigdy na długo, zawsze trafi się taki moment kiedy poczucie humoru bierze nade mną górę i smutek od razu ucieka
.
: 13 sie 2007, o 13:44
autor: rudra
sprzątanie pomaga mi głównie w trudnych decyzjach
nagle zaczynam robić porządek w szafie -- 'porządek w szafie daje poczucie bezpieczeństwa, to jest to.. równo poukładane stosy bielizny, to jest to.. " a co dalej? same posłuchajcie, jak nie znacie.. Janda śpiewa he he.. boskie!!
: 6 wrz 2007, o 20:38
autor: Ciekawska 07
60 km na rowerze szybkim tempem i ciągłym wrzucaniu sobie od idiotek:)
: 6 wrz 2007, o 21:51
autor: Berit
Własny świat,całkowita alienacja,tak więc albo coraz niżej albo w górę za sprawą nieznanego,wewnętrznego impulsu.
W końcu różne są rodzaje dołów,czasem łatwiej, a czasem bardzo ciężko przetrwać,ale wbrew pozorom to samemu można najwięcej zdziałać.
: 8 wrz 2007, o 10:30
autor: brak_koncepcji
ja rysuje potwory.
: 8 wrz 2007, o 14:30
autor: piper
basen
pływac tak długo i szybko az jedyna mysla bedzie "boze czy ja dopłyne do tej krawedzi"
dobre tez do podejmowania decyzji
: 8 wrz 2007, o 14:52
autor: Charlize87
Jak ja mam doła, to nic innego mi tak nie pomaga jak wysiłek fizyczny na moim ukochanym rowerze. Po drodze oczywiście ludzie uciekają z pod kół, a ja wtedy jeszcze szybciej
Nic tak nie pomaga jak wysiłek fizyczny, w innym przypadku jeśli podoga jest brzydka np. Zamykam drzwi do swojego pokoju i przypominam sobie zabawne sytuacje i zaczynam się rechotać na całe mieszkanie
Aczkolwiek moja rodzinka nie jest zadowolona moją głupawką jakiej nabieram podczas takowych wspominek, mój humor poprawia się diametralnie
: 8 wrz 2007, o 15:24
autor: darkness200
Ja mam dwie skrajne metody, albo zaszyć się w swoim pokoju i przecierpieć jakoś to, ew. popłakać, ponarzekać, wyżalić się komuś, albo druga opcja czyli szlajanie się i zajęcie jak największą ilością obowiązków, poza tym wysiłek fizyczny bardzo wskazany, do tego stopnia żeby po myśleć tylko o śnie
: 9 wrz 2007, o 04:39
autor: Malgorzata
Wysiłek fizyczny - taaaak !!! Najlepszy i najzdrowszy
: 9 wrz 2007, o 10:10
autor: Nova333
tez jestem za wysilkiem fizycznym na dola;) a najlepiej z kims znajomym;) bo kiedy juz nie ma sie na nic sily, mozna zatrzymac sie gdzies w lesie , czy na lace:P i porozmawiac spokojnie:D
: 9 wrz 2007, o 11:13
autor: Pinkberry
Niee, jak mam doła to w życiu nikt mnie nie naciągnie na żaden wysiłek. Jestem za pasywnym wypoczynkiem