Forum Kobiety Kobietom

Och, zdecydowanie koty! Dla mnie kot jest zaraz po człowieku w drabinie ewolucji . Ale psa miałam także.

A ja jestem zdecydowanie za pieskami ) Sama mam dwa westy Kocham je oba nad życie

mrrrrr oczywiście że kociaki!!!!!mam jedną piękna kotke zwie się Majeczka macie mojego futrzaka ^^





http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 85698.jpg/

Zaczarovvana - Coś pięknego ten kot!

Ja kocham psy, chociaż nic nie mam przeciwko kotkom. Mój korsiaczek jak miał pół roku http://cdn.myanimelist.net/images/userimages/277373.jpg

Zdecydowanie psy mam nawet jednego chociaż już staruszek z niego to i tak go uwielbiam ale do kotów też nic nie mam

Zdecydowanie oba. Nie potrafię powiedzieć tak ogólnie bardziej psy, czy bardziej koty, mogę tylko porównać konkretnego psa z konkretnym kotem.
Jak dotąd moją największą miłością był zmarły 3 lata temu kundelek znajda, kudłaty trikolorek niskopodłogowy. Był cudowny, taki trochę pacyfista olewający totalnie wszelkie psie agresywne zaczepki. Do dziś zdarza mi się za nim uronić łezkę

Z drugiej jednak strony znam też psy, których w ogóle nie lubię np. histeryczną ratlerkę mojej dalszej rodziny, totalnie zryta bania, na przemian drze na ryja, gryzie i się łasi. Mam ją ochotę kopnąć. Nie spotkałam jeszcze kota, który by mnie tak drażnił.

Moja ulubiona kotka (mojej przyjaciółki) była jakby trans M/K - tzn. biologicznie samiec, ale psychicznie pełna kotka Była bardzo złożona, wrażliwa, trochę się trzeba było wysilić, żeby zyskać jej zaufanie, ale się opłacało. Też niestety już odeszła.

Chcę adoptować w przyszłości kotkę i sunię (nierasowe), już mam nawet imiona wybrane dla moich córeczek Nie zdecyduje się na zakup rasowych, ale gdybym miała wybierać to z psów najbardziej podobają mi się Pembroke Welsh Corgi, a z kotów brytyjskie krótkowłose.

Lubię koty, bardzo chciałabym kiedyś abisyńczyka, pewnie będzie kotek wiejski wielorasowy. Moja partnerka ma kota bez nogi, który nie mieszka z nami ze względu na moje psy.

Koty lubię.

Jednak psy to zupełnie inna bajka. Słowo lubię byłoby nieadekwatne. Psy kocham.

Miałam wiele psów- cziernego terriera rosyjskiego, bullteriera, spaniela, kundelki. Od dwudziestu lat zajmuje się american staffordshire terrierami. Kiedyś dawno skradły mi serce i są jedną z tych rzecz, niewielu rzeczy, która jest stałą w moim życiu. Kocham je ponad życie, pamiętam o tych co odeszły.

No i konie- dlaczego nie ma koni w ankiecie?

Od zawsze w domu był jakiś zwierzak.Przeważnie były to psy.Kilka lat temu to się zmieniło,do psa doszły dwa kocury i kotka i tak zostało.Obecnie mam kocura i kotkę.Kocham koty.Do tej dwójki marzy mi się jeszcze pies ale teraz nie mam na to ani warunków ani tyle kasy,żeby dać im wszystko.Ale jeszcze wszystko przede mną

Psy, przede wszystkim za wierność, za empatię, za ciepło. Do kotów przekonałam się niedawno, że wcale nie są takie złe, a po tym, jak zostały mi one zohydzone przez internety i les-koleżanki wpisujące się w stereotypy - "awww słodki, jesteś moim bogiem, hihi, awww" -.-'.

Psy u mnie w domu były od zawsze.
Kota chciałam miec od dzieciaka- może dlatego ze nie mogę?
Jako że koty to dla mnie synonim indywidualisty, kupiłam sobie Jeża Podobnie jak kto, chodzi swoimi ścieżkami. Lubi pokazać pazury/kolce. Nigdy nie wiem jaki ma nastrój

Zdecydowanie wolę psy ale czarne koty mają w sobie jakiś urok i dlatego są u mnie na równi z psami

stylingWax pisze:czarne koty mają w sobie jakiś urok i dlatego są u mnie na równi z psami

Rude to też spoko skurczybyki, lecz wiadomo - wszystko zależy od usposobienia zwierzaka

Tylko suczki
Miałam kota ii.. kropka. W każdym bądź razie już nie mam.
Za to mam Goldenke, i tak już zostanie na zawsze (chyba).

Mam kota z odzysku. Andrzej ma trzy łapy (brak lewej przedniej), pół ucha i za sobą straszną historię. Właściwie to taki kotopies, dobry kumpel. Jest pogodny, mądry. Po prostu piękny.

kiedyś tylko koty... kiedyś.... byłam inna..
teraz zdecydowanie psy i już tak chyba zostanie ))

Psów, przynajmniej tych większych bałam się chyba od zawsze o: Bałam, brzydziłam.. Może dlatego, że kiedy byłam mała leżałam w szpitalu na sali z chłopcem pogryzionym przez psa.
A więc koty! Koty, kotki, tylko :3

Zdecydowanie psy górą można by rzec, że miłość do nich wyssałam z mlekiem matki od urodzenia nieprzerwanie mam kontakt z psami. Po urodzeniu w domu była wilczurka, która z zazdrości kiedyś mnie lekko przygniotła (ale jej to wybaczyłam.. też nie lubię dzieci ), potem był nasz wredny jamnik, a teraz mamy najukochańszą bullterierkę na świecie Ma 8 lat, ale zachowuje się jak szczeniak w dalszym ciągu. Ciągle by się bawiła (i jadła), biegała po całym mieszkaniu, drażniła się z nami i łaskotała nas Tylko niestety jak to bulowate ma drobne problemy ze zdrowiem.
Kotów kiedyś nie cierpiałam, ale od kiedy cały internet w nich tonie zaczęłam się nawet przekonywać

Pieska bym chciała najlepiej Golden Retrievera, duży, kudłaty i śliczny . Tylko warunków nie mam na takiego dużego psa , ale może kiedyś zmienię lokum na dom z ogrodem, bo nie chciałabym trzymać psiaka cały czas w mieszkaniu, a tak, jak by mnie nie było to by sobie mógł pohasać po podwórku

amazonka, bo koty są właśnie fajne dopóki nie są realnie w twoim domu

oj..retrievery cudowne są )) w obu kolorach równie piękne (jesli widziałyście czarne
poza tym mania na husky, ale rozum wie ze raczej nie ma szans..
i jeszcze są takie małe pieski... jakas raza chyba która towarzyszyła cesarzom chinskim?.. kiedys cały czas zwierzaki były w domu:) koty,psy... nawet kaczuszke miałam ;p znalezioną w miescie. łaziła za mna jakbym byla jej mamą

jestes_tu pisze:amazonka, bo koty są właśnie fajne dopóki nie są realnie w twoim domu

To zupełnie jak z dziećmi
Mieć całe stadko szczeniaczków to jest dopiero wyzwanie! ale przesłodkie są takie małe włochate kuleczki biegające po domu

Pies im jest większy tym lepszy w przyszłości jak się mi się uda zarobić na dom, to sobie przygarnę jakiegoś wielkiego pieszczocha

amazoonka pisze: Mieć całe stadko szczeniaczków to jest dopiero wyzwanie! ale przesłodkie są takie małe włochate kuleczki biegające po domu

Tak, tylko weź ułóż to stadko rozbieganych, przesłodkich szczeniaczków, przewiduj wszystkie możliwe wypadki, zabezpiecz cały dom przed tymi szkodnikami o niewinnych obliczach i przy tym nie zwariuj. Aktualnie przy jednym prawie dorosłym jest ciekawie.. co dopiero przy całym roztupanym stadzie

Ano ja mam 2 psy 3 koty w tym jeden mój ukochany najukochańszy kocio i jak się dziś okazało gniazdo pszczół
ZOO jest spokooo

Irmo pisze:

amazoonka pisze: Mieć całe stadko szczeniaczków to jest dopiero wyzwanie! ale przesłodkie są takie małe włochate kuleczki biegające po domu

Tak, tylko weź ułóż to stadko rozbieganych, przesłodkich szczeniaczków, przewiduj wszystkie możliwe wypadki, zabezpiecz cały dom przed tymi szkodnikami o niewinnych obliczach i przy tym nie zwariuj. Aktualnie przy jednym prawie dorosłym jest ciekawie.. co dopiero przy całym roztupanym stadzie

Dokładnie one są słodkie dopóki ma się siłę za nimi biegać cała noc spędzona na trybie czuwania i tak przez jakieś 2 tyg, za jakiś czas tryb "a gdzie ta mała cholera polazła", na końcu stadium "mam dosyć szczeniaków na najbliższe 50 lat"
Raz było prawdziwe stadko, 8 szczeniaków jak się to chodzić nauczyło to można było oszaleć

Uwielbiam koty:) od zawsze, nawet mam wytatuowanego na nodze jednego:) a najzabawniejsze jest to że w domu mam psa:) nic do nich nie mam, a zwierzak w domu musi być, z kotkiem mam obawy bo mieszkam w bardzo ruchliwej dzielnicy i boję się o jego bezpieczeństwo.

Ja gustuję w psach ale kotka mojej dziewczyny dlatego wszystko jedno

Zdecydowanie psy, ale jakimś przywiązanym do ludzi kotem "nie pogardzę"

Ja wolę psy, może dlatego że od kiedy pamietam miałam w domu psa. Z kotami to miałam styczność wyłącznie u rodziny lub znajomych

Oczywiste, że koty bo są słodkie!

Lubie koty, psy w sumie tez, ale tak na co dzień z psem to bym chyba nie dała rady (wymagają zbyt wiele uwagi, są absorbujące bardzo z mojego punktu widzenia). Poza tym bardzo lubię też inne zwierzęta, np. chomiki.