co byście spakowały?
-
- rozgadana foremka
- Posty: 151
- Rejestracja: 10 gru 2004, o 00:00
- Lokalizacja: podlaskie/śliczna wioska :)
co byście spakowały?
Jednym okiem czytam forum, drugim oglądam film na jedynce " Gora Dantego" i takie pytanie mi przyszlo do glowy: co byście spakowały w razie konieczności szybkiej, nagłej ewakuacji. Czyli szybko sprawnie, minimalnie. Ze własne ukochane to nie ma żadnej wątpliwości , ale co jeszcze?
Koty!!!!!!!! Rany jak ja sie o te koty boje. Potrafie sie wracac po pietnascie razy, zeby sprawdzac, czy okno jest zamkniete, a suszarka wylaczona z pradu. Boje sie wlamania - wlasnie z powodu kotow. Zeby ktos im czegos zlego nie zrobil.
A, no i wzielabym notebooka. I chodzi mi glownie o jego wartosc ponadmaterialna. Szczerze mowiac, polazlam z nim na wigilie:)
A, no i wzielabym notebooka. I chodzi mi glownie o jego wartosc ponadmaterialna. Szczerze mowiac, polazlam z nim na wigilie:)
- dziewczyna
- rozgadana foremka
- Posty: 113
- Rejestracja: 1 gru 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Warszawa
- a_media_noche
- uzależniona foremka
- Posty: 500
- Rejestracja: 23 paź 2004, o 00:00
- Lokalizacja: z Jeżyc:]
Re: co byście spakowały?
Zastanawiałam się długo, ale to chyba zależy od miejsca gdzie miałabym się ewakuować i wielkości bagażu, który można zabrać ze sobą.bo_tak pisze:.... takie pytanie mi przyszlo do glowy: co byście spakowały w razie konieczności szybkiej, nagłej ewakuacji. Czyli szybko sprawnie, minimalnie. Ze własne ukochane to nie ma żadnej wątpliwości , ale co jeszcze?
Na bezludną wyspę, na którą ktoś chciałby mnie zesłać w ramach kary i dawał tylko jedną pustą walizkę na kółkach, na pewno zabrałabym :
1/ jakiś mały sprzęt grający, na baterie słoneczne najlepiej
2/ tyle płyt, ile by wlazło do tej walizki
3/ waciki do czyszczenia głowicy
4/ kilka butelek Absyntu, albo naszej krajowej Piołunówki
5/ duży notes, wszystkie moje kolorowe ołówki i temperówkę.
moje ratunkowe, zawsze przygotowane, stojace przy wyjsciu, owiniete podwojnym papierem i dla niepoznaki zamaskowane kapciami Wielkie Ratownicze Ustrojstwo Modyfikacyjne (WRUM) obejmuje:
- zestaw czternastu spławików i korka, pior mewy i dlugopisa, na wypadek gdybym chciala męczyc jakas biedna rybke
- mikroskop, na wypadek gdybym chciala cos na tej wyspie bezludnej dokladnie a wnikliwie obejrzec
- torbe z dwoma kilogramami cukierkow typu "lanbryna polska wysokotoxyczna" do zjednywania ew. tubylcow bezludnej wyspy i hodowli bakteri streptococcus mutans w ich paszczękach
- wanne z hydromasazem sztuk 1
- zeszycik z malowankami "rysuj i baw sie z jasiem kreseczką", by nie pozbawiac sie nawet w tak tragicznych okolicznosciach duchowej strawy
- agika, ireth, doominike i moze jeszcze ze dwie foremki, bo ja jestem zwierze socjalne i bezludna wyspe uwazam za niezle nudziarstwo
- dodatkowo: wrotki, pneumatyczny opiekacz do grzanek, folie aluminiowa z systemem dry lift, moj mleczny zab w pudelku od zapalek, porcelanowe zwierzatka z bajki o noem i ogromna torbe popcornu do zeżarcia przy ogladaniu plomieni mego domu.
Reszte dobytku uratuje frytka i żółwie, wierze w nich.
jejciu, jak mi tej kozy szkoda
- zestaw czternastu spławików i korka, pior mewy i dlugopisa, na wypadek gdybym chciala męczyc jakas biedna rybke
- mikroskop, na wypadek gdybym chciala cos na tej wyspie bezludnej dokladnie a wnikliwie obejrzec
- torbe z dwoma kilogramami cukierkow typu "lanbryna polska wysokotoxyczna" do zjednywania ew. tubylcow bezludnej wyspy i hodowli bakteri streptococcus mutans w ich paszczękach
- wanne z hydromasazem sztuk 1
- zeszycik z malowankami "rysuj i baw sie z jasiem kreseczką", by nie pozbawiac sie nawet w tak tragicznych okolicznosciach duchowej strawy
- agika, ireth, doominike i moze jeszcze ze dwie foremki, bo ja jestem zwierze socjalne i bezludna wyspe uwazam za niezle nudziarstwo
- dodatkowo: wrotki, pneumatyczny opiekacz do grzanek, folie aluminiowa z systemem dry lift, moj mleczny zab w pudelku od zapalek, porcelanowe zwierzatka z bajki o noem i ogromna torbe popcornu do zeżarcia przy ogladaniu plomieni mego domu.
Reszte dobytku uratuje frytka i żółwie, wierze w nich.
jejciu, jak mi tej kozy szkoda
Jak przeczytałam ten temat, to od razu pomyślałam - psa i królika, ale... powiecie , że jestem bez serca... no cóż... Królik ostatnio jest taki wredny, że codziennie w nocy muszę mu robić eksmisje na przedpokój bo mi spać nie daje, gryzie metalową klatkę, szaleje... Najchętniej bym go na jakiś pasztet przerobiła.
No dobra. Zabrałabym gada też. Ale oprócz tego książki, mój skarb największy. I twardy dysk z mojego kompa (jeśli bym go odpowiednio szybko wymontowała w co prawde móciąc wątpię )
A w ogóle to najchetniej nigdzie bym sie nie ruszała bo mi w moim domku dobrze.
No dobra. Zabrałabym gada też. Ale oprócz tego książki, mój skarb największy. I twardy dysk z mojego kompa (jeśli bym go odpowiednio szybko wymontowała w co prawde móciąc wątpię )
A w ogóle to najchetniej nigdzie bym sie nie ruszała bo mi w moim domku dobrze.
Thought you had all the answers
To rest your heart upon
But something happens
Don't see it coming, now
You can't stop yourself
To rest your heart upon
But something happens
Don't see it coming, now
You can't stop yourself
A ja tej kozy nie rozumiem Ona jakaś dziwna. Przecież kozy skaczą na pochyłe drzewa, a to, jest najzupełniej proste
Ostatnio zmieniony 28 gru 2004, o 23:14 przez ruby, łącznie zmieniany 1 raz.
Heh, ja tez bym zabrała moją ukochana kroliczke, bo choc rozbojniczka to bez "kracianej" klatki było jej lepiej i mi rowniez (bezsenne noce, kiedy zebami sciera klatke... ma dwa zabki a jak gryzie! spac nie da...) ale z wiekiem juz jej przechodzą zabawy typu nocnej zabawy. stukaniem... pudełkiem o klatke...Lumi pisze:Królik ostatnio jest taki wredny, że codziennie w nocy muszę mu robić eksmisje na przedpokój bo mi spać nie daje, gryzie metalową klatkę, szaleje... Najchętniej bym go na jakiś pasztet przerobiła.
A procz niej, no to przede wszystkim jakies radyjko, bo ja bez muzyki nie wytrzymałabym, no i grono najwspanialszych forumowiczek
I zaspiewałabym "Nic mi wiecej nie potrzeba , oprocz błekitnego nieba".
Si, seniora A serio, to uzywam tamponow, wiec problem z czy bez dla mnie nie istnieje.irka pisze:ze skrzydelkami?Ireth pisze:To ja tak strasznie prozaicznie wyjde, ale ja bym wziela wode, chleb i podpaski Pozdrawiam
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc