Noszenie na rękach

Cafe dla wszystkich

W jaki sposób lubisz byæ noszona?

Na rękach
24
13%
Przerzucona przez ramię
9
5%
Na barana
15
8%
Obojętnie, każdy sposób jest super
34
19%
Nie lubię być noszona - mam nogi
97
54%
 
Liczba głosów: 179
Awatar użytkownika
Evcia89
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 37
Rejestracja: 7 paź 2009, o 00:00
Lokalizacja: Polska:)

Noszenie na rękach

Post autor: Evcia89 » 7 paź 2009, o 13:49

Witam! Czy lubicie być noszone na rękach lub same nosić? Jaki jest wasz ulubiony sposób? Mile widziane historyjki oraz wyczerpujące odpowiedzi :)
Gorąco zachęcam wszystkich do wyrażenia swoich opinii!!!!
Awatar użytkownika
enzymowka
super forma
super forma
Posty: 4960
Rejestracja: 30 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: z latarni morskiej

Post autor: enzymowka » 7 paź 2009, o 17:13

Nie lubię, bo wtedy nie mam kontroli nad tym, co się ze mną dzieje.
No i mam lęk wysokości ;).

Nosić też nie, chyba że moje koty :P.
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Post autor: coala » 7 paź 2009, o 17:28

żle mi sie to kojarzy, a juz jak dziewczyna na kolana mnie bierze, to wrrr...., zły znak
Zafrira
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 22
Rejestracja: 26 wrz 2009, o 00:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: Zafrira » 7 paź 2009, o 18:11

Przerzucona przez ramię? :shock: To chyba przy okazji ewakuacji z płonącego budynku...

Zdecydowanie nie lubię. Podobnie jak enzymówka, chcę mieć kontrolę nad tym, co się ze mną dzieje. A poza tym od daaaawna nikt nie nosił mnie na rękach - i bardzo dobrze :-P
Awatar użytkownika
smooczyca
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 918
Rejestracja: 10 gru 2003, o 00:00

Post autor: smooczyca » 7 paź 2009, o 20:08

ja co prawda noszona nie lubie byc, bo jakos mi tak dziwnie ale za to bardzo lubie nosic na rekach moja Zone :)

a jak ? coz ... dluga jest to zawsze sie jakos owinie ... jak nie wokol szyi to wokol bioder ... ale najlepiej na rekach ... szczegolnie przez prog by zaniesc i rzucic na lozko :cool:
Awatar użytkownika
michael_angelo
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 161
Rejestracja: 29 wrz 2009, o 00:00

Post autor: michael_angelo » 7 paź 2009, o 20:44

zdecydowanie nosić, a nie być noszoną :cool:
czemu takiej odpowiedzi nie ma w ankiecie? :(
medea64
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 20
Rejestracja: 21 gru 2008, o 01:00

Post autor: medea64 » 7 paź 2009, o 21:07

Czy lubię być noszona na rękach???
Na rękach..na nogach.. ramieniu lub barku. Może być na barana ,na głowie i jak to woli. O matko!!! Każdy sposób jest dobry. Mogę się przyssać i wessać..wpić i wypić.Na kolana też lubię brać i nie tylko :cool:
Ratunku ..ratuj!!Jestem zboczona
:twisted:
Awatar użytkownika
Evcia89
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 37
Rejestracja: 7 paź 2009, o 00:00
Lokalizacja: Polska:)

Post autor: Evcia89 » 7 paź 2009, o 21:30

Ja lubię zarówno być noszona jak i nosić :) choć z racji mojej skromnej postury [165cm, 56kg] nie bardzo mogę kogokolwiek udźwignąć :wink: Choć kiedyś przerzuciłam koleżankę przez ramię i przeniosłam przez pokrzywy, miałam długie spodnie - ona nie. I na w-f na barana :wink:
Sorki że nie ma w ankiecie że my wolimy nosić kogoś - jakoś o tym nie pomyślałam... :roll:
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Post autor: Ireth » 7 paź 2009, o 22:19

Jakbym sprobowala podniesc malzonke, to bylaby to ostatnia rzecz, jaka bym w zyciu zrobila...

Nie bylam noszona na rekach, przynajmniej jako osoba tego swiadoma, wiec nie wiem, czy lubie.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
cattiva
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 134
Rejestracja: 8 sty 2009, o 01:00

Post autor: cattiva » 8 paź 2009, o 11:58

Ja lubię jak nosi mnie jedna osoba, nie ważne w jaki sposób zawsze się uśmiecham :-P
Awatar użytkownika
Marilyn
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 157
Rejestracja: 21 sty 2009, o 01:00
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: Marilyn » 8 paź 2009, o 13:40

A jak podniosę moją kobietę to zaraz krzyczy że Ją coś boli -.-
Awatar użytkownika
bialo_czarna
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 416
Rejestracja: 21 maja 2007, o 00:00

Post autor: bialo_czarna » 8 paź 2009, o 14:11

Ja lubię jak się mnie podnosi i przenosi kilka centymetrów dalej :) Lubię też podnosić, w tym podnosić mężczyzn :)
ja nie mogę
człowiek chudy jak ta żerdź
a tu jeszcze trzeba karmić ścierwojady
Awatar użytkownika
Emocja
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 933
Rejestracja: 14 lis 2007, o 00:00

Post autor: Emocja » 8 paź 2009, o 15:37

Ireth pisze:Jakbym sprobowala podniesc malzonke, to bylaby to ostatnia rzecz, jaka bym w zyciu zrobila...
Twoja wredota sięga zenitu :lol:
"Chamstwu trzeba się sprzeciwiać siłom i godnościom osobistom!"
Awatar użytkownika
Rilla
super forma
super forma
Posty: 1927
Rejestracja: 2 kwie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Rilla » 8 paź 2009, o 21:52

O nigdy w życiu! Nie lubię być (pod)noszona w żaden sposób.
Mam do tego wręcz paranoiczny stosunek, przy próbie unoszenia mnie przez kogoś, wpadam w panikę.
Ale - niezależnie od samego nielubienia - paranoja ma źródło w pewnym kretynie, który nie przyjął do wiadomości mojego "Nie!" i skończyło się to wybitym prawym barkiem i wstrząśnieniem mózgu. Na dzień przed maturą:/
Awatar użytkownika
Evcia89
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 37
Rejestracja: 7 paź 2009, o 00:00
Lokalizacja: Polska:)

Post autor: Evcia89 » 8 paź 2009, o 22:07

Rilla pisze:O nigdy w życiu! Nie lubię być (pod)noszona w żaden sposób.
Mam do tego wręcz paranoiczny stosunek, przy próbie unoszenia mnie przez kogoś, wpadam w panikę.
Ale - niezależnie od samego nielubienia - paranoja ma źródło w pewnym kretynie, który nie przyjął do wiadomości mojego "Nie!" i skończyło się to wybitym prawym barkiem i wstrząśnieniem mózgu. Na dzień przed maturą:/
Wyrazy najszczerszego współczucia! Jak to się stało ??
Awatar użytkownika
Pierozek
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 149
Rejestracja: 17 lis 2008, o 01:00

Post autor: Pierozek » 8 paź 2009, o 22:16

Po pierwsze Rilla współczuje to mało powiedziane...
Po drugie to zależy czy przez faceta czy przez kobietę. Hm.. Z przyjacielem to też różne dziwne rzeczy można robić.. i się robi :)
www.SensZycia.pl
Awatar użytkownika
ayco
Posty: 7
Rejestracja: 25 mar 2009, o 01:00

Post autor: ayco » 8 paź 2009, o 23:59

Temat Super ubawiłam sie na całego :D

Podnoszenia raczej nie praktykuje. Wspomnienia z dzieciństwa :roll: Jak wzięłam kolezankę na barana to straciła jednego zęba :? Chyba z tego samego powodu nie pozwalam nosić siebie :wink:
Awatar użytkownika
nattea
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 65
Rejestracja: 24 lip 2005, o 00:00
Lokalizacja: Dublin

Post autor: nattea » 9 paź 2009, o 00:26

ayco pisze:Temat Super ubawiłam sie na całego :D

Podnoszenia raczej nie praktykuje. Wspomnienia z dzieciństwa :roll: Jak wzięłam kolezankę na barana to straciła jednego zęba :? Chyba z tego samego powodu nie pozwalam nosić siebie :wink:

Jak to wspomnienie z dziecinstwa to kolezanka stracila pewnie mleczaka, a to nic powaznego, moze akurat jej pomoglas unikanc "nitki i klamki od drzwi" badz innego sadomasohistycznego sposobu...;) wyswiadczylas poprostu przysluge :P:P
Jeśli nie można czegoś zmienić, trzeba z tym żyć...
Awatar użytkownika
Rilla
super forma
super forma
Posty: 1927
Rejestracja: 2 kwie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Rilla » 9 paź 2009, o 00:29

Evcia89 pisze:Wyrazy najszczerszego współczucia! Jak to się stało ??
Pierozek pisze:Po pierwsze Rilla współczuje to mało powiedziane...
Po drugie to zależy czy przez faceta czy przez kobietę. Hm.. Z przyjacielem to też różne dziwne rzeczy można robić.. i się robi :D
Heh, żaden z moich przyjaciół by mi tego nie zrobił. Czasem się droczą, udają, że mnie chcą podnieść, ale dobrze wiedzą, że wpadam w panikę.
Tamto to był debil, facet z którym się spotkałam kilka razy, sama nie wiem po co i dlaczego. Odprowadzał mnie do domu, zobaczył, że jedzie autobus, którym można podjechać do mojego domu - jeden, ale za to długi przystanek - i wymyślił, że biegniemy. A że ja z definicji nie biegam do środków komunikacji (ot, za dużo ich jeździ żebym się wysilała;)) i na dodatek z tego przystanku autobusy są co 5-10 minut, to powiedziałam, że nie chcę. Złapał mnie na ręce, krzyczałam, żeby tego nie robił, ale mnie olał. No i oczywiście jak zaczął biec, to po kilku krokach się wypieprzył. Ze mną w rękach oczywiście. Prosto na chodnik z kamiennych płyt.
Następne co pamiętam to mgliście: wysiadanie z autobusu, rozmowę z rodzicami i pogotowie. Z matury pisemnej z angielskiego, która była następnego dnia rano, nie pamiętam nic prócz tego, że wchodząc poinformowałam komisję, że miałam wypadek i od rana mdleję.

Nikomu nie życzę i wcale się nie dziwię, że noszenie na rękach jest takie niepopularne ;)
Awatar użytkownika
pure_morning
super forma
super forma
Posty: 4885
Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00

Post autor: pure_morning » 9 paź 2009, o 09:45

hm.. ja to bym nawet chyba lubiła, ale nikt mnie nie nosi. najfajnie by było na plecach, bym się uczepiła i niech mnie niosą, w warszawie takie odleglosci do przebycia. :rotfl:
Awatar użytkownika
pure_morning
super forma
super forma
Posty: 4885
Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00

Post autor: pure_morning » 9 paź 2009, o 09:50

o, a najlepiej było by tak: przepraszam, w którą stronę pani/pan idzie. tak? o cudownie, ja też.. i hop na plecy :cool:
Awatar użytkownika
megara
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 251
Rejestracja: 14 mar 2007, o 00:00

Post autor: megara » 9 paź 2009, o 13:43

pure_morning pisze:o, a najlepiej było by tak: przepraszam, w którą stronę pani/pan idzie. tak? o cudownie, ja też.. i hop na plecy :cool:

poplakalam sie ze smiechu :)
Awatar użytkownika
Pierozek
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 149
Rejestracja: 17 lis 2008, o 01:00

Post autor: Pierozek » 9 paź 2009, o 16:35

megara pisze:
pure_morning pisze:o, a najlepiej było by tak: przepraszam, w którą stronę pani/pan idzie. tak? o cudownie, ja też.. i hop na plecy :cool:

poplakalam sie ze smiechu :)
Ja bym była przerażona!

Rlla pozwolili Ci pisać w innym dniu ten angielski?! I jak poszła matura?!
www.SensZycia.pl
Awatar użytkownika
Rilla
super forma
super forma
Posty: 1927
Rejestracja: 2 kwie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Rilla » 9 paź 2009, o 16:55

Pierozek pisze:Rlla pozwolili Ci pisać w innym dniu ten angielski?! I jak poszła matura?!
No skąd! Przecież nigdy się nie robi takich ustępstw, jak ktoś nie może zdawać w wyznaczonym terminie to za rok. A ja zdałam. Nie wiem jakim sposobem, ale zdałam i to całkiem nieźle.
Awatar użytkownika
Pierozek
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 149
Rejestracja: 17 lis 2008, o 01:00

Post autor: Pierozek » 9 paź 2009, o 17:13

U nas był taki agent co w sierpniu pisał bo też miał jakiś wypadek.
www.SensZycia.pl
Awatar użytkownika
Evcia89
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 37
Rejestracja: 7 paź 2009, o 00:00
Lokalizacja: Polska:)

Post autor: Evcia89 » 9 paź 2009, o 20:55

pure_morning pisze:hm.. ja to bym nawet chyba lubiła, ale nikt mnie nie nosi. najfajnie by było na plecach, bym się uczepiła i niech mnie niosą, w warszawie takie odleglosci do przebycia. :rotfl:
też bym tak chciała :wink:
Chociaż mój ulubiony sposób to jak ktoś mnie przez ramię przerzuci, tak że głowa jest do góry nogami :) (zabawny ten nasz język) i tak się zwisa zza czyichś pleców :wink: - uważam że ten sposób jest sexi i fajny zarazem. Noszenie na rękach (jak przez próg) jest natomiast romantyczne... Tak mi się wydaje
Awatar użytkownika
Evcia89
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 37
Rejestracja: 7 paź 2009, o 00:00
Lokalizacja: Polska:)

Post autor: Evcia89 » 9 paź 2009, o 21:05

Rilla pisze: Heh, żaden z moich przyjaciół by mi tego nie zrobił. Czasem się droczą, udają, że mnie chcą podnieść, ale dobrze wiedzą, że wpadam w panikę.
Tamto to był debil, facet z którym się spotkałam kilka razy, sama nie wiem po co i dlaczego. Odprowadzał mnie do domu, zobaczył, że jedzie autobus, którym można podjechać do mojego domu - jeden, ale za to długi przystanek - i wymyślił, że biegniemy. A że ja z definicji nie biegam do środków komunikacji (ot, za dużo ich jeździ żebym się wysilała;)) i na dodatek z tego przystanku autobusy są co 5-10 minut, to powiedziałam, że nie chcę. Złapał mnie na ręce, krzyczałam, żeby tego nie robił, ale mnie olał. No i oczywiście jak zaczął biec, to po kilku krokach się wypieprzył. Ze mną w rękach oczywiście. Prosto na chodnik z kamiennych płyt.
Następne co pamiętam to mgliście: wysiadanie z autobusu, rozmowę z rodzicami i pogotowie. Z matury pisemnej z angielskiego, która była następnego dnia rano, nie pamiętam nic prócz tego, że wchodząc poinformowałam komisję, że miałam wypadek i od rana mdleję.

Nikomu nie życzę i wcale się nie dziwię, że noszenie na rękach jest takie niepopularne ;)
Niezła przygoda... Prawdziwy debil z tamtego faceta... Po takiej przygodzie też bym na pewno nie lubiła być noszona...
sluchainaya
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 11
Rejestracja: 28 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Kraków

Post autor: sluchainaya » 12 paź 2009, o 09:44

Na szczęście są inne sposoby okazywania sobie miłości, mniej nadwyrężające kręgosłup...
brunettka33
Posty: 8
Rejestracja: 21 kwie 2012, o 14:29

Re: Noszenie na rękach

Post autor: brunettka33 » 15 lip 2012, o 04:24

Ja nikogo na rekach nie nosze. Za to mnie podnoszono - kolezanka na imprezie silna wielka ponad sto kg, uparla sie ze mnie podniesie i haha byla tak pijana ze nie dala sama rady i jeszcze jej dwie osoby pomagały tez bardzo pijane :D normalnie to by podniosła jedna reka.
canis
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 167
Rejestracja: 21 maja 2011, o 20:49

Re: Noszenie na rękach

Post autor: canis » 15 lip 2012, o 10:42

Noszenie na rękach toleruje przez moją drugą połówkę tylko na basenie, bo inaczej mam wrażenie że przy moich 70 kg ktoś się połamie pod moim ciężarem. Plus w wodzie czuję się pewnie, bo wiem że nawet jeśli mnie puści to bede mogła odpłynąć a nie upaćś np na beton
Nie traktuj życia zbyt poważnie, bo i tak nie wyjdziesz z Niego żywy.
ODPOWIEDZ