Na podstawie trudności w organizacji spotkań z moją przyjaciółką od kiedy pełni zaszczytną funkcję Matki Polki - nie wierzę w "bez zobowiązań" z mamuśką. Trudność w organizacji spotkania, bo dziecko chore, bo przedszkole, bo jest wolne i nie ma komu "sprzedać" jest zniechęcająca. O ile w przypadku przyjaciółki nie jest to dyskwalifikujące, to już dzieciatej kochanki bym nie chciała.lewelof pisze:to samo co ja - seks bez zobowiązań. może być mężatką, może mieć wlasne życie, nie interesuje mnie ono. na pewno będzie to ktoś, kto będzie znał moje zamiary i będzie miał identyczne potrzeby.babette_h pisze:A co ona będzie z tego miała?lewelof pisze:(...)a dla siebie chcę tylko kochanki. tak, kochanki, nie partnerki. czyli kogoś do łóżka, kto rano zniknie i wróci, gdy znów będziemy miały ochotę na bliskość fizyczną. (...)
Co nie znaczy, że nie życzę powodzenia.