jak jest po 40.?

Rozmowy pan dojrzałych
Awatar użytkownika
oraya
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3055
Rejestracja: 16 lis 2008, o 01:00
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jak jest po 40.?

Post autor: oraya » 12 mar 2010, o 13:35

PePee pisze:
oraya pisze:Ej, to ja się miałam z wpis Implanta obrazić? Nie załapałam, myslałam ze chce się do zabawy dołączyć :)
lepiej pilnuj, czy Ci miejsca na dysku wystarczy, przez tą Twoją bazę 8)
Spokojnie, miejsce na kobiety zawsze się znajdzie :D

Efekt po-pieciodniowymtygodniu-pracy nie tłumaczy mojego braku zrozumienia dla słowa pisanego :roll: O, wiem PMS tłumaczy :mrgreen:
"... ja nic nie sądzę, głowa mnie od tego boli. Źle robi na mózg"
Awatar użytkownika
PePee
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 608
Rejestracja: 6 paź 2009, o 00:00

Re: jak jest po 40.?

Post autor: PePee » 12 mar 2010, o 14:05

oraya pisze:Spokojnie, miejsce na kobiety zawsze się znajdzie :D
taa, a potem będziesz je do szafy albo garderoby upychać :cool:
skoro jestem już w bazie na przyszłość ;), mam przynajmniej taką nadzieję 8) , to muszę dbać, żeby za ciasno mi nie było :mrgreen:
"Ludzie są na tyle szczęśliwi, na ile sobie pozwolą." A. Lincoln
Awatar użytkownika
oraya
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3055
Rejestracja: 16 lis 2008, o 01:00
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jak jest po 40.?

Post autor: oraya » 12 mar 2010, o 14:07

PePee pisze:
oraya pisze:Spokojnie, miejsce na kobiety zawsze się znajdzie :D
taa, a potem będziesz je do szafy albo garderoby upychać :cool:
skoro jestem już w bazie na przyszłość ;), mam przynajmniej taką nadzieję 8) , to muszę dbać, żeby za ciasno mi nie było :mrgreen:
jest jeszcze kuchnia...
"... ja nic nie sądzę, głowa mnie od tego boli. Źle robi na mózg"
Awatar użytkownika
PePee
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 608
Rejestracja: 6 paź 2009, o 00:00

Re: jak jest po 40.?

Post autor: PePee » 12 mar 2010, o 14:10

oraya pisze:jest jeszcze kuchnia...
to może być problem, za niska do garów jestem :mrgreen:
"Ludzie są na tyle szczęśliwi, na ile sobie pozwolą." A. Lincoln
Awatar użytkownika
oraya
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3055
Rejestracja: 16 lis 2008, o 01:00
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jak jest po 40.?

Post autor: oraya » 12 mar 2010, o 14:12

Spokojnie. Krzesełko dostaniesz :P
"... ja nic nie sądzę, głowa mnie od tego boli. Źle robi na mózg"
Awatar użytkownika
PePee
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 608
Rejestracja: 6 paź 2009, o 00:00

Re: jak jest po 40.?

Post autor: PePee » 12 mar 2010, o 14:15

To ja już wolę wysokie obcasy, będzie bardziej sexy :cool: , tylko podłoga może się trochę zniszczyć :mrgreen:
"Ludzie są na tyle szczęśliwi, na ile sobie pozwolą." A. Lincoln
Awatar użytkownika
implant
super forma
super forma
Posty: 1280
Rejestracja: 29 maja 2008, o 02:00

Re: jak jest po 40.?

Post autor: implant » 12 mar 2010, o 14:17

PePee pisze:To ja już wolę wysokie obcasy, będzie bardziej sexy :cool: , tylko podłoga może się trochę zniszczyć :mrgreen:
No dajcie spokój, żeby w takiej chwili o podłodze zniszczonej myśleć, to tylko prawdziwa Pani Domu potrafi!
Awatar użytkownika
oraya
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3055
Rejestracja: 16 lis 2008, o 01:00
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jak jest po 40.?

Post autor: oraya » 12 mar 2010, o 14:18

PePee pisze:To ja już wolę wysokie obcasy, będzie bardziej sexy :cool: , tylko podłoga może się trochę zniszczyć :mrgreen:
Nieważna podłoga :wink: Na obcasach przy garach... Masz Pepee te miejsce na pewno. Tak na przyszłość 8)
"... ja nic nie sądzę, głowa mnie od tego boli. Źle robi na mózg"
Awatar użytkownika
selma1
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 978
Rejestracja: 20 wrz 2007, o 00:00
Lokalizacja: zza morza

Re: jak jest po 40.?

Post autor: selma1 » 12 mar 2010, o 14:18

To ja chyba z tej bazy wypisuje sie :mrgreen: . Za duzy tlok jak dla mnie :cool:
Rozumienie wyklucza nienawisc.
Awatar użytkownika
oraya
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3055
Rejestracja: 16 lis 2008, o 01:00
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jak jest po 40.?

Post autor: oraya » 12 mar 2010, o 14:20

selma1 pisze:To ja chyba z tej bazy wypisuje sie :mrgreen: . Za duzy tlok jak dla mnie :cool:
Och nie, Selma, zaczekaj, nie rań mi serca :beksa:
Ja to tak w czasie rozłożę :cool:
"... ja nic nie sądzę, głowa mnie od tego boli. Źle robi na mózg"
Awatar użytkownika
selma1
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 978
Rejestracja: 20 wrz 2007, o 00:00
Lokalizacja: zza morza

Re: jak jest po 40.?

Post autor: selma1 » 12 mar 2010, o 14:23

Nie lubie jak kobiety placza przeze mnie, wiec obiecuje zastanowic sie :cool:
Rozumienie wyklucza nienawisc.
Awatar użytkownika
PePee
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 608
Rejestracja: 6 paź 2009, o 00:00

Re: jak jest po 40.?

Post autor: PePee » 12 mar 2010, o 14:28

selma1 pisze:To ja chyba z tej bazy wypisuje sie :mrgreen: . Za duzy tlok jak dla mnie :cool:
Co boimy się konkurencji ? :cool:
Spoko, nie dość, że ja to tylko na przyszłość, to jeszcze za niska jestem i obcasami nadrabiać muszę :mrgreen:
"Ludzie są na tyle szczęśliwi, na ile sobie pozwolą." A. Lincoln
Awatar użytkownika
lalu
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 647
Rejestracja: 7 sie 2009, o 00:00

Re: jak jest po 40.?

Post autor: lalu » 12 mar 2010, o 14:31

Oraya?! ja to Cię muszę chyba na stronę wziąć? :twisted: Zapomniałaś, że Pepee nie spełnia podstawowego warunku, nie mówiąc o pobocznych. :D
Awatar użytkownika
PePee
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 608
Rejestracja: 6 paź 2009, o 00:00

Re: jak jest po 40.?

Post autor: PePee » 12 mar 2010, o 14:39

Przecież wszędzie podkreślamy, że na przyszłość 8)
warunki poboczne? to tylko jeden, wiem, że już nie urosnę, ale obcasy, kapelusz i będzie miodzio :mrgreen: :lol:
"Ludzie są na tyle szczęśliwi, na ile sobie pozwolą." A. Lincoln
Awatar użytkownika
lalu
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 647
Rejestracja: 7 sie 2009, o 00:00

Re: jak jest po 40.?

Post autor: lalu » 12 mar 2010, o 14:49

nie minęło jeszcze pół roku :beksa: a ta już sobie przyszłość bez mnie planuje..
Oraya chcesz mnie do bazy? :(
Awatar użytkownika
oraya
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3055
Rejestracja: 16 lis 2008, o 01:00
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jak jest po 40.?

Post autor: oraya » 12 mar 2010, o 14:54

lalu pisze: Oraya chcesz mnie do bazy? :(
się zmieścisz :mrgreen:
"... ja nic nie sądzę, głowa mnie od tego boli. Źle robi na mózg"
Awatar użytkownika
PePee
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 608
Rejestracja: 6 paź 2009, o 00:00

Re: jak jest po 40.?

Post autor: PePee » 12 mar 2010, o 14:58

oraya pisze:
lalu pisze: Oraya chcesz mnie do bazy? :(
się zmieścisz :mrgreen:
gdzie się zmieści ?
do żadnej bazy nie pozwalam :evil:

Oraya, zapomniałaś, że lalu nie spełnia podstawowego warunku ? :mrgreen:
"Ludzie są na tyle szczęśliwi, na ile sobie pozwolą." A. Lincoln
Awatar użytkownika
oraya
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3055
Rejestracja: 16 lis 2008, o 01:00
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jak jest po 40.?

Post autor: oraya » 12 mar 2010, o 15:03

PePee pisze:
oraya pisze:
lalu pisze: Oraya chcesz mnie do bazy? :(
się zmieścisz :mrgreen:
gdzie się zmieści ?
do żadnej bazy nie pozwalam :evil:

Oraya, zapomniałaś, że lalu nie spełnia podstawowego warunku ? :mrgreen:
To tak na przyszłość PePee
zresztą nie bądźmy tak drobiazgowe
"... ja nic nie sądzę, głowa mnie od tego boli. Źle robi na mózg"
Awatar użytkownika
lalu
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 647
Rejestracja: 7 sie 2009, o 00:00

Re: jak jest po 40.?

Post autor: lalu » 12 mar 2010, o 15:04

PePee muszę zadbać o swoja przyszłość :P
Podstawowy warunek w przyszłości? jaki? :mrgreen: ale inne spełniam :sing:

prasowanie też polubię.. jak się postaram :jezor:
Awatar użytkownika
pure_morning
super forma
super forma
Posty: 4885
Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00

Re: jak jest po 40.?

Post autor: pure_morning » 12 mar 2010, o 21:46

frogi pisze:
pure_morning pisze:zmieszcze się do walizki 8)
taaa takiej 2m x 2m? :faja:
tak sprostuje, w walizce 2m X 2m mieszcze się nie sama 8)
"Są rzeczy na niebie i ziemi..."
devil5
Posty: 1
Rejestracja: 21 kwie 2010, o 18:43

Re: jak jest po 40.?

Post autor: devil5 » 16 maja 2010, o 14:27

Witam niesmiało :oops: Po 40-tce jest coraz lepiej.Wbrew pozorom.Już wiemy czego oczekujemy od życia,co już mamy.A co nas zaskoczy?Okazuje się coraz ciekawsze :wink: Pozdrawiam urocze 40-stki.I nie tylko.
Awatar użytkownika
smooczyca
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 918
Rejestracja: 10 gru 2003, o 00:00

Re: jak jest po 40.?

Post autor: smooczyca » 17 maja 2010, o 10:17

witaj w klubie, wejdz i rozgosc sie :)
elfonia
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 32
Rejestracja: 3 sty 2010, o 00:09

Re: jak jest po 40.?

Post autor: elfonia » 31 sie 2010, o 10:25

devil5 pisze:Witam niesmiało :oops: Po 40-tce jest coraz lepiej.Wbrew pozorom.Już wiemy czego oczekujemy od życia,co już mamy.A co nas zaskoczy?Okazuje się coraz ciekawsze :wink: Pozdrawiam urocze 40-stki.I nie tylko.
oj żeby to takie proste było....ale mam takie pobudzenie aby przyśpieszyć i zrobić coś jeszcze ekstremalnego...
Awatar użytkownika
pigula73
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 804
Rejestracja: 2 gru 2004, o 00:00

Re: jak jest po 40.?

Post autor: pigula73 » 7 wrz 2010, o 21:32

Czterdziestka za dwa lata, zrobię sobie prezent na te urodziny i... kupię lepsze autko. Mooooże jakąś terenóweczkę, choćby i niemłodą. Jak szaleć, to szaleć... :sing:
Awatar użytkownika
CO2
super forma
super forma
Posty: 1485
Rejestracja: 28 mar 2004, o 00:00

Re: jak jest po 40.?

Post autor: CO2 » 7 wrz 2010, o 21:43

tylkokobieta pisze:A ja jestem sporo po czterdziestce i co ? I nico. Mam166 cm wzrostu. Ważę 56 kilogramów . Moje wymiary to Biust 92 pas- 70 biodra 92. Przy czym biodra mam wąskie i nogi długie. (...)
Wlasnie za takie posty lubie tu zagladac :lol: i za te biodra!
Awatar użytkownika
akada
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 261
Rejestracja: 14 cze 2009, o 02:00
Lokalizacja: Osobowość z Pogranicza

Re: jak jest po 40.?

Post autor: akada » 9 wrz 2010, o 23:07

co to znaczy "być po 40-ce" ? gdy byłam mała i oglądałam "40-to latka" posiadanie lat 40-tu brzmiało jak pierwsza prędkość kosmiczna. patrzę na świat i porównuję go do tego 30-to letniego. te same drzewa za oknem, trochę inne samochody na placu. ach tak... w tym roku odszedł mój ukochany pies...tak...czas płynie ale to cholerne lustro ciągle kłamie, ciągle pokazuje, że mam 27 lat...
spotkałam ostatnio w sklepie koleżankę z liceum, nie było "cześć" ale jako powitanie "to coooo... portret się starzeje w piwnicy..."
zapewne gdzieś się starzeje, obecnie nie wiem gdzie...
coś czuję, z roku na rok polepsza mi się słuch gdyż muzyka, której słucham wymaga coraz mniejszej ilości decybeli.
nawet nie wiem czy były jakieś ważne momenty w moim życiu...poza jednym...
kierowca wyprzedzający TIR'a źle ocenił odległość od mojego samochodu. nie chciałam uciekać na przystanek autobusowy więc przywaliłam na czołowe. ciekawe... podobno uciekałam połamana, na kikucie nogi gdyż jej reszta ciągnęła się za mną na kawałku skóry... to były dobre czasy, bez telefonów komórkowych z aparatami więc nawet nie mogę sobie tego obejrzeć na YT. zapytałam z sądzie świadka jak to wyglądało. powiedział, że nie chcę wiedzieć... połamane ręce, miednica, noga a kilku mężczyzn miało trudność z utrzymaniem mnie leżącą na asfalcie.
potem było kung-fu, aby zejść z wózka i zacząć normalnie funkcjonować, aby samodzielnie umyć zęby i dać radę podnieść szczoteczkę która waży tonę...
mam ciekawą teorię... teorię o tym, że ja wtedy w tym wypadku zginęłam i obudziłam się w piekle a ono się teraz dzieje...
przestałam się starzeć, lata mijają, ludzie przestali mnie poznawać na ulicy... jak mam się zestarzeć kiedy nawet nie umiem dorosnąć... choć przestałam skakać ze spadochronem, nurkować, wspinać się, dawać czadu na motocyklu...
roku pańkiego 1997 pożegnałam 6-ciu znajomych, którzy stracili życie w jakichś głupich motocyklowych wypadkach.
najbardziej żal mi bylo rodziców...tracili cząstkę swojego życia...zawsze mnie to dobijało na pogrzebach...
choćby Sławek, chciał umieć jeździć tak jak my...zaczął się ścigać z VW Golfem na Ostrobramskiej w Warszawie. w zakręcie przed Marsa samochód wpadł w poślizg i kręcąc się wokół własnej osi przewrócił i rozsmarował go o krawężnik...
gdy rozpieliśmy mu kurtkę wylał się na chodnik...a miał taką śliczną siostrę, pomimo cierpienia tak piękną na pogrzebie.
jestem składowskiem przeszłości, jakimś złomowiskiem wspomnień gdzie indziej zapomnianych...
szukam kontaktu z ludźmi a przecież ich nienawidzę...
tak jak nienawidzę świata za to, że nadal muszę żyć...w moim osobistym piekle...
taaaak, narcyzm skierowany do wewnątrz jakby opisał to psycholog.
40 lat...
wiem, jestem już pijana i truję dupę...
a przecież krzyż, który niosę wcale nie jest tak ciężki abym nie dała rady choć z mojej pozycji inaczej to wygląda.
40 lat, statystycznie połowę życia mam za sobą... mam się męczyć kurr... jeszcze 40 lat na tym padole ?
powiedzialam kiedyś swojemu ojcu aby zakończył to jak mężczyzna, 2 tygodnie później się powiesił...
nawet nie mam odwagi zakończyć tego jak mężczyzna...
gupia cipa ze mnie...
chyba sobie kupię motocykl... KTM Duke 2, coś się będzie działo...
marinnaWR
super forma
super forma
Posty: 2070
Rejestracja: 21 maja 2008, o 02:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: jak jest po 40.?

Post autor: marinnaWR » 10 wrz 2010, o 13:34

Akada, na trzeźwo wygląda to lepiej?
Przeszłości rzecz jasna nie zmienisz, ale nie musisz tym żyć tu i teraz każdego dnia?
Awatar użytkownika
frick
super forma
super forma
Posty: 1734
Rejestracja: 7 mar 2009, o 01:00
Lokalizacja: Z moim Szkrabkiem ;)

Re: jak jest po 40.?

Post autor: frick » 10 wrz 2010, o 15:25

akada :glaszcze:
Popieram marinneWRmało która z nas miała różowo, i wiele z nas wciąż próbuje prostować swoją przeszłość, ale dobrze jest pamiętać że "Nie ważne ile razy upadniesz, ale ważne ile razy się podniesiesz" Pamiętaj twarde z nas Baby szczególnie te które trzymają sie extremy, my wiemy że spada się w dół, tylko po to żeby móc odbić się do góry :wink:
wiekowa
Posty: 5
Rejestracja: 12 sty 2012, o 09:42

Re: jak jest po 40.?

Post autor: wiekowa » 12 sty 2012, o 09:56

Witam pięknie wszystkie panie
Moje kochane sex po 40 hmm to chyba jest to cos co najwspanialsze. Mamy doświadczenie jakies tam, wiemy czego chcemy lub czego oczekujemy w tej materii. Ja jestem po 50 -ce i oj. Sex nie jest najważneijszy, nie mimo i przedewszystkim ale. Ja zbliżam się do mojej wybranki to zawsze jakby piorun przechodził mnie od stóp do głowy. Koachamy się tak, że moja partnerka mnie odgania, ma już mnie dość :lol: , pieszczot przed i po tez, nie ma znaczenia czy jest to w nocy czy w dzień. Fakt nasz związek jest na odległość ale jak już jesteśmy razem hmm powiem tylko, że nie jest to 5 minut. Więc chyba to nie zależy od wieku, od klimy a raczej od temperamentu. Albo się gop ma albo nie. Ja osobiście bym to robiła codziennie mimo moich 50 lat hahaha :twisted:
zyciepo40plus
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 11
Rejestracja: 19 lut 2012, o 19:17

Re: jak jest po 40.?

Post autor: zyciepo40plus » 7 mar 2012, o 01:31

Witam Panie
Wyrazy uznania dla "Wiekowej" . Takich pozytywnych dojrzałych Pań powinno być jak najwięcej. Ja zbliżam sie nieuchronnie do 50-tki i mam tak samo. Faktem jest ,że w tym wieku wie się czego tak oczekujemy od zycia. Umiemy kochać bezgranicznie nie oglądając się na boki. Chłoniemy zycie garściami nie marnując ani chwili jaka jest nam dana. W budowaniu miłości zdobyłyśmy już pewne doświadczenie i wiemy jak to wykorzystać. Myślę ,że mamy dużo do zaoferowania kochanej osobie.
Pozdrawiam serdecznie
ODPOWIEDZ