A jakie by to było zachowanie odzwierciedlające treść? Bo nie bardzo wiem co masz na myśli..Wiosennagwiazda pisze: ↑14 maja 2020, o 22:19i być staruszka?Bardzo pragnę mieć już 40 lat.
Ktoś dobrze wspomniał, znajdzie się taka piękna, starsza kobieta, której będzie to odpowiadać, tylko czy akurat wszystkie boxy sie odznaczą, to już inna historia.
Przeczytałam Twoje posty i ich treść jest bardzo ukierunkwana na kobiety 40+ ze wszystkimi możliwymi argumentami w formie autoreklamy. To odrobinę zakrawa na obsesje 40+, gdybym była w tym przedziale wiekowym czułabym się zwyczajnie zmęczona tymi postami. Emanuje z nich jakas ciężka energia, to bardzo subiektywne, oczywiście.
Do czego dąże, to jeżeli Twoje zachowanie odzwierciedla tę treść, to w jakimś sensie mogę zrozumieć brak zainteresowania, a nawet chłód.
Myślę, że co foremka, starsza i młodsza kobieta, to inne interakcje i odczucia.
I może warto też otworzyć się na te w swoim wieku i młodsze, w końcu podobnie jak Ty mogą cechować się większa dojrzałością od innych... będzie Ci łatwiej spotkać dziewczyny w podobnej grupie wiekowej.
Kiedy 27 latka podrywa 40+
- AniaMac
- uzależniona foremka
- Posty: 847
- Rejestracja: 2 lut 2016, o 14:30
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
- AniaMac
- uzależniona foremka
- Posty: 847
- Rejestracja: 2 lut 2016, o 14:30
- AniaMac
- uzależniona foremka
- Posty: 847
- Rejestracja: 2 lut 2016, o 14:30
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Gimmie, tak jak mówiłam można na Ciebie liczyć, dzięki.gimmeeverything pisze: ↑15 maja 2020, o 23:48OK, ViolAnko - staruszka, rówieśniczka, czy siksa - czas wziąć na klatę kilka uniwersalnych oczywistości:
- niekoniecznie jesteś w typie każdej kobiety, którą akurat podrywasz
- odbierane przez Ciebie "sygnały" mogą być zwykłą uprzejmością/nic nie znaczącym flirtem
- nie jesteś w stanie obiektywnie ocenić stopnia własnej (nie)nachalności
- niektóre kobiety zdecydowanie wolą podrywać, niż być podrywane
- nie wszystkie są zainteresowane zbudowaniem czegoś poważnego
- część jest w związkach (i niekoniecznie chcą o tym każdego informować)
- egzaltacja plus usilne kreowanie własnej nietuzinkowości bywają dla wielu odstręczające
- nie ma kobiet nie do zdobycia - są tylko źle podrywane
kiedy 9 lat temu (będąc już prawie do cna wyszumianą 40-tką) nagle zachciało mi się związku - akurat z 26-latką - to 14 lat różnicy wieku stanowiło dla mnie najmniej istotny drobiazg wobec (f)aktu dobrowolnej rezygnacji z pewnej części mojej ukochanej wolności.
-
- natchniona foremka
- Posty: 443
- Rejestracja: 5 sty 2017, o 01:11
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Wpadaj na granie. Czy w czyms sie pomylilam?AniaMac pisze: ↑14 maja 2020, o 09:33Te, szamanka odstaw te zioła co to je przedawkowujesz w ilościach rozsądnych jak coś, to wpadaj na mandarynki i ciacho.0k0b0ga pisze: ↑12 maja 2020, o 16:55
Ania jest bardzo interesującą, jak również uroczą dziewczyną o pięknej twarzy, uśmiechu, oczach, jest mobilnym wulkanem energii (o pozytywnym deseniu), chodzą słuchy, że czasem nawet da się przytulić. Fajnie się spędza z nią czas i jestem przekonana, że może ona być dobrą towarzyszką życiową dla osoby dużo od siebie starszej, której łaknie i której odda się całym sercem. Mniemam, że nie sposób się z nią nudzić. Związki traktuje poważnie i stawia na dyskusje. Pospolite imię z blokowiska jeszcze nie świadczy o jakości człowieka. Dej zneć, jeśli moja reklama poskutkuje, marzę po cichu o biurze matrymonialnym.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 13 maja 2020, o 01:06
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Nie przepraszaj. Ja jako 38 latka walczyłam o 50 latkę. Miło jest usłyszeć, że ona może kiedyś pomyśli o mnie tak jak Ty teraz o tamtej dziewczynie.Monifarma pisze: ↑13 maja 2020, o 18:58
konkluzja dla wszystkich starszych:
Z mloda dziewczyna utrzymalam kontakt. Walczyla o mnie prawie rok. Nie dalam jej szansy z powodow o ktorych pisaly juz moje przedmowczynie. Od starszych kobiet oczekiwalam akceptacji mojego wieku a sama mialam problem z akceptacja wieku innych, mlodszych. To cholernie „nie fer“. Dzis z perspektywy czasu, widze jak duzo swiezosci owa dziewczyna wprowadzila w moje zycie, jak duzo sie moglam od niej nauczyc. Przy niej poczulam sie jakbym miala ponownie jakies 10 lat mniej. Wszystko bylo takie proste i lekkie. I to bylo piekne.
Dzis zaluje swojej owczesnej decyzji. Dzis jest juz za pozno.
Dziewczyny: nie skreslajcie z gory tych duzo mlodszych...... Niekiedy moze byc to najcudowniejsza rzecz jaka moze wam sie w zyciu przytrafic. Niektore z nich naprawde sa o wiele dojrzalsze anizeli mozna by sie tego po nich spodziewac.
Przepraszam wszystkich za moj dlugi, dla niektorych moze zbyt osobisty i przynudnawy wywod.
Bardzo wszystkim dziękuję za ten wątek. Pomógł mi spojrzeć na to jej oczami.
Do autorki tego tematu - ja wiem, że na pewno byłam zbyt nachalna i myślę, że stało się to zbyt uciążliwe dla niej.
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 180
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 18:19
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Pokochałam kobietę starszą o 17 lat.
Było i jest to coś bardzo ważnego, ale nie z jej perspektywy.
Wiem, że byłam nachalna i to jej bardzo nie pasowało.
Przez długi czas nie mogłam pogodzić się z odrzuceniem, ale dopiero z jakiejś perspektywy ją rozumiem.
Ten wątek pomógł mi w lepszym rozgryzieniu tematu.
Dzięki!
Było i jest to coś bardzo ważnego, ale nie z jej perspektywy.
Wiem, że byłam nachalna i to jej bardzo nie pasowało.
Przez długi czas nie mogłam pogodzić się z odrzuceniem, ale dopiero z jakiejś perspektywy ją rozumiem.
Ten wątek pomógł mi w lepszym rozgryzieniu tematu.
Dzięki!
- Hitoru
- początkująca foremka
- Posty: 15
- Rejestracja: 13 cze 2019, o 10:58
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Zdarzylo mi sie wyrywac 40tke bedac samej o wiele mlodsza i do dzisiaj uwazam, że byla mega seksowna takze glowa do gory
- 6VII1945
- początkująca foremka
- Posty: 20
- Rejestracja: 12 kwie 2020, o 15:16
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Stwierdziłam, że dorzucę do sterty swoje odczucia dotyczące wyrazu "staruszka". Zacznę od tego, że zgadzam się z przedmówczyniami odnośnie jego pejoratywnego wydźwięku. Dla mnie mówienie o kobietach po 40+, nawet pieszczotliwie i czule "staruszka" jest wręcz protekcjonalne i nieco uwłaszczające, redukujące je i niepotrzebnie skupiające się wyłącznie na wieku (który, jak mówisz, nie ma znaczenia). I jak wspomniały foremki przede mną - chyba nikt nie chce, by mówiono o nim czule przed jakimkolwiek bliższym poznaniem, to wprawia w dyskomfort, anglojęzyczny "cringe". Poza tym to słowo sugeruje jakąś słabość, kruchość i ułomność, a przecież kobiety 40+ są obiektywnie w sile wieku, często niczym nie ograniczone i jeszcze daleko im do osłabienia.
Kolejna sprawa, z własnych doświadczeń z kobietami sporo starszymi od siebie (ja jestem przed 25 i pisząc ten post wycieram mleko spod nosa, często widzę dobrze swoją ułomność i bluszczowatość, wstydzę się ich, ale daję sobie czas i nie wypieram się ich na siłę), wiem, że często panie około trzydziestki (i starsze) bardzo nie lubią wszelkiego rodzaju zdrobnień i spieszczeń, po prostu są podrażnione przez takie słowa. Nie winię ich, sama nie przepadam za takimi wyrazami, nie lubię gdy jakieś słowo nadaje wypowiedzi infantylny ton. Także, by nawiązać kontakt ze starszą i poważną kobietą, najlepiej zacząć od pisania w taki sposób, by różnica wieku nie była w ogóle wyczuwalna. Mówię tylko o kontakcie, przyjaźni, niekoniecznie związku, bo tak jak sugerowały przedmówczynie, ja bym z automatu wycofała się, gdyby interesowała się mną 16 czy 18 latka.
Niemniej jednak, mimo wszystko, przypuszczam, że znajdzie się jakaś 40latka, która jest w takim momencie życia, że potrzebuje młodszej kobiety i w której preferencje się wpasujesz i której będzie miło, słysząc określenie "staruszka". Kwestia znalezienia osoby o podobnej percepcji do Ciebie. Trzymam kciuki.
Kolejna sprawa, z własnych doświadczeń z kobietami sporo starszymi od siebie (ja jestem przed 25 i pisząc ten post wycieram mleko spod nosa, często widzę dobrze swoją ułomność i bluszczowatość, wstydzę się ich, ale daję sobie czas i nie wypieram się ich na siłę), wiem, że często panie około trzydziestki (i starsze) bardzo nie lubią wszelkiego rodzaju zdrobnień i spieszczeń, po prostu są podrażnione przez takie słowa. Nie winię ich, sama nie przepadam za takimi wyrazami, nie lubię gdy jakieś słowo nadaje wypowiedzi infantylny ton. Także, by nawiązać kontakt ze starszą i poważną kobietą, najlepiej zacząć od pisania w taki sposób, by różnica wieku nie była w ogóle wyczuwalna. Mówię tylko o kontakcie, przyjaźni, niekoniecznie związku, bo tak jak sugerowały przedmówczynie, ja bym z automatu wycofała się, gdyby interesowała się mną 16 czy 18 latka.
Niemniej jednak, mimo wszystko, przypuszczam, że znajdzie się jakaś 40latka, która jest w takim momencie życia, że potrzebuje młodszej kobiety i w której preferencje się wpasujesz i której będzie miło, słysząc określenie "staruszka". Kwestia znalezienia osoby o podobnej percepcji do Ciebie. Trzymam kciuki.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 21 gru 2018, o 23:29
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Dlaczego 40+ i więcej nie chcą się wiązać z 27 i 27- ? Ponieważ jest to dla nich jednostronna inwestycja bez zwrotu. Inwestycja non stop. W każdym aspekcie. I nie dostaje się w zamian nic , co byłoby warte angażowania się.
Wyjątek? Nieliczne panie , które w relacji z młodą realizują swoje potrzeby macierzyńskie.
Nie ma co szukać argumentów i przykładów, te już padły. Przeanalizujcie całość: wpisy AniMac i wpisy foremek powyżej wieku balzakowskiego. AniaMac swoje, panie od Balzaka tłumaczą, AniaMac dalej swoje. Przeanalizujcie AniMac zachowania wobec tej "staruszki", argumenty, słownictwo, sposób myślenia przedstawiony we wpisach.Na tym etapie życia tak zachowuje sie i rozumuje mózg 20tki +.
Zrozumienie pewnych rzeczy przychodzi z wiekiem, zmienia sie bowiem mózg. W wieku dwudziestu i paru lat ciągle bliżej dziewczynie do nastolatki niż do dojrzałej 40tki. . Nie wierzycie, to poczytajcie o mózgu. Będzie równiez jasne, że nie atakuje personalnie Anięmac, piszę o faktach i konkretach naukowych dostępnych w sieci.
W pierwszym akapicie mam na mysli przeciętne, normalnie rozwinięte na swój wiek kobiety, nie super 20-tke lub niedorobioną 40tkę (która jest dziecinna, niedojrzała pod każdym wzgledem, bla bla, widziałam tu te argumenty 100 razy, nie te kobiety mam na mysli i AniaMac nie takich dzidzi piernik szuka).
AniaMac, poczytaj w necie, dlaczego młode dziewczyny wiążą się z dwukrotnie starszymi od siebie panami. Szukają bardziej ojca niż partnera. Lesbijki 20tki szukają w 40+ bardziej matki niż partnerki. Starszy facet będzie zadowolony mając mlode cialo w łózku, bo nie ma nic ważniejszego dla niego niż seks i udowodnienie sobie i otoczeniu, ze jest taki super mucho (w dalszym ciągu). Kobiety maja trochę inaczej i chcą więcej niż tylko młode ciało i seks. Młodą kochanka nie będą się na pewno chwalić na ulicy i wobec znajomych w pracy.
Wyjątek? Nieliczne panie , które w relacji z młodą realizują swoje potrzeby macierzyńskie.
Nie ma co szukać argumentów i przykładów, te już padły. Przeanalizujcie całość: wpisy AniMac i wpisy foremek powyżej wieku balzakowskiego. AniaMac swoje, panie od Balzaka tłumaczą, AniaMac dalej swoje. Przeanalizujcie AniMac zachowania wobec tej "staruszki", argumenty, słownictwo, sposób myślenia przedstawiony we wpisach.Na tym etapie życia tak zachowuje sie i rozumuje mózg 20tki +.
Zrozumienie pewnych rzeczy przychodzi z wiekiem, zmienia sie bowiem mózg. W wieku dwudziestu i paru lat ciągle bliżej dziewczynie do nastolatki niż do dojrzałej 40tki. . Nie wierzycie, to poczytajcie o mózgu. Będzie równiez jasne, że nie atakuje personalnie Anięmac, piszę o faktach i konkretach naukowych dostępnych w sieci.
W pierwszym akapicie mam na mysli przeciętne, normalnie rozwinięte na swój wiek kobiety, nie super 20-tke lub niedorobioną 40tkę (która jest dziecinna, niedojrzała pod każdym wzgledem, bla bla, widziałam tu te argumenty 100 razy, nie te kobiety mam na mysli i AniaMac nie takich dzidzi piernik szuka).
AniaMac, poczytaj w necie, dlaczego młode dziewczyny wiążą się z dwukrotnie starszymi od siebie panami. Szukają bardziej ojca niż partnera. Lesbijki 20tki szukają w 40+ bardziej matki niż partnerki. Starszy facet będzie zadowolony mając mlode cialo w łózku, bo nie ma nic ważniejszego dla niego niż seks i udowodnienie sobie i otoczeniu, ze jest taki super mucho (w dalszym ciągu). Kobiety maja trochę inaczej i chcą więcej niż tylko młode ciało i seks. Młodą kochanka nie będą się na pewno chwalić na ulicy i wobec znajomych w pracy.
-
- natchniona foremka
- Posty: 443
- Rejestracja: 5 sty 2017, o 01:11
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Nie wiem, o co im chodzi. Dla mnie bliższe relacje z 15 latami różnicy są spoko, mam takie.
- gimmeeverything
- super forma
- Posty: 4848
- Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
- Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
JanBrechta pisze: ↑23 maja 2020, o 14:10Dlaczego 40+ i więcej nie chcą się wiązać z 27 i 27- ? Ponieważ jest to dla nich jednostronna inwestycja bez zwrotu. Inwestycja non stop. W każdym aspekcie. I nie dostaje się w zamian nic , co byłoby warte angażowania się.
Wyjątek? Nieliczne panie , które w relacji z młodą realizują swoje potrzeby macierzyńskie.
Nie ma co szukać argumentów i przykładów, te już padły. Przeanalizujcie całość: wpisy AniMac i wpisy foremek powyżej wieku balzakowskiego. AniaMac swoje, panie od Balzaka tłumaczą, AniaMac dalej swoje. Przeanalizujcie AniMac zachowania wobec tej "staruszki", argumenty, słownictwo, sposób myślenia przedstawiony we wpisach.Na tym etapie życia tak zachowuje sie i rozumuje mózg 20tki +.
Zrozumienie pewnych rzeczy przychodzi z wiekiem, zmienia sie bowiem mózg. W wieku dwudziestu i paru lat ciągle bliżej dziewczynie do nastolatki niż do dojrzałej 40tki. . Nie wierzycie, to poczytajcie o mózgu. Będzie równiez jasne, że nie atakuje personalnie Anięmac, piszę o faktach i konkretach naukowych dostępnych w sieci.
W pierwszym akapicie mam na mysli przeciętne, normalnie rozwinięte na swój wiek kobiety, nie super 20-tke lub niedorobioną 40tkę (która jest dziecinna, niedojrzała pod każdym wzgledem, bla bla, widziałam tu te argumenty 100 razy, nie te kobiety mam na mysli i AniaMac nie takich dzidzi piernik szuka).
AniaMac, poczytaj w necie, dlaczego młode dziewczyny wiążą się z dwukrotnie starszymi od siebie panami. Szukają bardziej ojca niż partnera. Lesbijki 20tki szukają w 40+ bardziej matki niż partnerki. Starszy facet będzie zadowolony mając mlode cialo w łózku, bo nie ma nic ważniejszego dla niego niż seks i udowodnienie sobie i otoczeniu, ze jest taki super mucho (w dalszym ciągu). Kobiety maja trochę inaczej i chcą więcej niż tylko młode ciało i seks. Młodą kochanka nie będą się na pewno chwalić na ulicy i wobec znajomych w pracy.
autopsja, prowokacja, czy Ty tak, Janku, serio?
gdybym swoje decyzje podejmowała pond wpływem stereotypów "poczytanych w necie", to ominęłoby mnie coś piekielnie istotnego, co sobie już dobrą chwilę trybi całkiem znośnie - bez wykalkulowanego bilansu zysków i strat, z incydentalnym wzajemnym matkowaniem (w miarę okoliczności/potrzeb), tudzież z nieustającym się eksponowaniem - od pracy i ulicy, aż do klubowej piwnicy.
nie każdy amstaff jest potencjalnym agresorem/niejeden labrador może okazać się mordercą - ewentualnie/jak wolisz - z niektórymi mózgami jest coś nie teges
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 21 gru 2018, o 23:29
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Badania naukowe, neurologiczne i inne , artykuly fachowe psychologiczne, dane statystyczne to stereotypy "poczytane w necie"? Ciekawe...Hm....gimmeeverything pisze: ↑23 maja 2020, o 22:53JanBrechta pisze: ↑23 maja 2020, o 14:10Dlaczego 40+ i więcej nie chcą się wiązać z 27 i 27- ? Ponieważ jest to dla nich jednostronna inwestycja bez zwrotu. Inwestycja non stop. W każdym aspekcie. I nie dostaje się w zamian nic , co byłoby warte angażowania się.
Wyjątek? Nieliczne panie , które w relacji z młodą realizują swoje potrzeby macierzyńskie.
Nie ma co szukać argumentów i przykładów, te już padły. Przeanalizujcie całość: wpisy AniMac i wpisy foremek powyżej wieku balzakowskiego. AniaMac swoje, panie od Balzaka tłumaczą, AniaMac dalej swoje. Przeanalizujcie AniMac zachowania wobec tej "staruszki", argumenty, słownictwo, sposób myślenia przedstawiony we wpisach.Na tym etapie życia tak zachowuje sie i rozumuje mózg 20tki +.
Zrozumienie pewnych rzeczy przychodzi z wiekiem, zmienia sie bowiem mózg. W wieku dwudziestu i paru lat ciągle bliżej dziewczynie do nastolatki niż do dojrzałej 40tki. . Nie wierzycie, to poczytajcie o mózgu. Będzie równiez jasne, że nie atakuje personalnie Anięmac, piszę o faktach i konkretach naukowych dostępnych w sieci.
W pierwszym akapicie mam na mysli przeciętne, normalnie rozwinięte na swój wiek kobiety, nie super 20-tke lub niedorobioną 40tkę (która jest dziecinna, niedojrzała pod każdym wzgledem, bla bla, widziałam tu te argumenty 100 razy, nie te kobiety mam na mysli i AniaMac nie takich dzidzi piernik szuka).
AniaMac, poczytaj w necie, dlaczego młode dziewczyny wiążą się z dwukrotnie starszymi od siebie panami. Szukają bardziej ojca niż partnera. Lesbijki 20tki szukają w 40+ bardziej matki niż partnerki. Starszy facet będzie zadowolony mając mlode cialo w łózku, bo nie ma nic ważniejszego dla niego niż seks i udowodnienie sobie i otoczeniu, ze jest taki super mucho (w dalszym ciągu). Kobiety maja trochę inaczej i chcą więcej niż tylko młode ciało i seks. Młodą kochanka nie będą się na pewno chwalić na ulicy i wobec znajomych w pracy.
autopsja, prowokacja, czy Ty tak, Janku, serio?
gdybym swoje decyzje podejmowała pond wpływem stereotypów "poczytanych w necie", to ominęłoby mnie coś piekielnie istotnego, co sobie już dobrą chwilę trybi całkiem znośnie - bez wykalkulowanego bilansu zysków i strat, z incydentalnym wzajemnym matkowaniem (w miarę okoliczności/potrzeb), tudzież z nieustającym się eksponowaniem - od pracy i ulicy, aż do klubowej piwnicy.
nie każdy amstaff jest potencjalnym agresorem/niejeden labrador może okazać się mordercą - ewentualnie/jak wolisz - z niektórymi mózgami jest coś nie teges
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 180
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 18:19
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Znam 40+, które głodzą się, by schudnąć i do tej pory odbierałam to jako absurd, ale teraz wiem, że mój mózg po prostu jeszcze się nie zmienił. Dziękuję za uświadomienie!JanBrechta pisze: ↑23 maja 2020, o 14:10Dlaczego 40+ i więcej nie chcą się wiązać z 27 i 27- ? Ponieważ jest to dla nich jednostronna inwestycja bez zwrotu. Inwestycja non stop. W każdym aspekcie. I nie dostaje się w zamian nic , co byłoby warte angażowania się.
Wyjątek? Nieliczne panie , które w relacji z młodą realizują swoje potrzeby macierzyńskie.
Nie ma co szukać argumentów i przykładów, te już padły. Przeanalizujcie całość: wpisy AniMac i wpisy foremek powyżej wieku balzakowskiego. AniaMac swoje, panie od Balzaka tłumaczą, AniaMac dalej swoje. Przeanalizujcie AniMac zachowania wobec tej "staruszki", argumenty, słownictwo, sposób myślenia przedstawiony we wpisach.Na tym etapie życia tak zachowuje sie i rozumuje mózg 20tki +.
Zrozumienie pewnych rzeczy przychodzi z wiekiem, zmienia sie bowiem mózg. W wieku dwudziestu i paru lat ciągle bliżej dziewczynie do nastolatki niż do dojrzałej 40tki. . Nie wierzycie, to poczytajcie o mózgu. Będzie równiez jasne, że nie atakuje personalnie Anięmac, piszę o faktach i konkretach naukowych dostępnych w sieci.
W pierwszym akapicie mam na mysli przeciętne, normalnie rozwinięte na swój wiek kobiety, nie super 20-tke lub niedorobioną 40tkę (która jest dziecinna, niedojrzała pod każdym wzgledem, bla bla, widziałam tu te argumenty 100 razy, nie te kobiety mam na mysli i AniaMac nie takich dzidzi piernik szuka).
AniaMac, poczytaj w necie, dlaczego młode dziewczyny wiążą się z dwukrotnie starszymi od siebie panami. Szukają bardziej ojca niż partnera. Lesbijki 20tki szukają w 40+ bardziej matki niż partnerki. Starszy facet będzie zadowolony mając mlode cialo w łózku, bo nie ma nic ważniejszego dla niego niż seks i udowodnienie sobie i otoczeniu, ze jest taki super mucho (w dalszym ciągu). Kobiety maja trochę inaczej i chcą więcej niż tylko młode ciało i seks. Młodą kochanka nie będą się na pewno chwalić na ulicy i wobec znajomych w pracy.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 971
- Rejestracja: 12 sie 2014, o 23:07
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Młodsze partnerki - to dla mężczyzny większy sukces reprodukcyjny.JanBrechta pisze: ↑23 maja 2020, o 14:10
Starszy facet będzie zadowolony mając mlode cialo w łózku, bo nie ma nic ważniejszego dla niego niż seks i udowodnienie sobie i otoczeniu, ze jest taki super mucho (w dalszym ciągu).
Kobiety maja trochę inaczej i chcą więcej niż tylko młode ciało i seks. Młodą kochanka nie będą się na pewno chwalić na ulicy i wobec znajomych w pracy.
A jaka korzyść dla lesbijki?
- gimmeeverything
- super forma
- Posty: 4848
- Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
- Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
no to czytaj i wkręcaj sobie - a życie umykaJanBrechta pisze: ↑24 maja 2020, o 00:07Badania naukowe, neurologiczne i inne , artykuly fachowe psychologiczne, dane statystyczne to stereotypy "poczytane w necie"? Ciekawe...Hm....
jeśli mają dowodzić, że według jakichś-tam kryteriów (np określonej grupy wiekowej) wszyscy jesteśmy w gruncie rzeczy tacy sami, to tym bardziej będę je omijać szerokim łukiem.
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 21 gru 2018, o 23:29
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
https://www.youtube.com/watch?v=CkklRTu0IBU
Częściowo związane z tematem, ale całosciowo polecam tym, którzy maja ochotę na "conieco"
Częściowo związane z tematem, ale całosciowo polecam tym, którzy maja ochotę na "conieco"
- dalidaa
- super forma
- Posty: 1757
- Rejestracja: 20 lis 2014, o 12:36
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Przebrnęłam.
Dziś, po powrocie na forum udało mi się pokonwersowac na priv z dziewczyną, która słysząc kilka wstawek z mojego życia uznała, że muszę być 40+ (Gimm, też Twoja wina).
I teraz tak:
-bawi mnie do cna wrzucanie wszystkich młodszych jako te, w które trzeba inwestować.
Byłam w związku, przez 8 lat, z kobietą starszą ode mnie o 25.
To ja byłam zaradniejsza, lepiej zarabiająca i ogólnie "ogarniająca" nasze życie. Rozstalysmy się półtora roku temu i winą nie był wiek. Mimo tego, że nie jesteśmy razem nadal traktujemy się przyjaźnie.
-bo kobieta przed 30stka nie ma na koncie kariery i zaplecza (buahahaha)
-bo inne priorytety... Byłam niedawno z dziewczyną starszą ode mnie o 5 lat. Zabiło mnie jej lekkie podejście do wszystkiego. /Za stara jestem mentalnie na takie rzeczy/.
Z drugiej strony:
-rozgladam się po forach i różnych aplikacjach...
Młodsze bądź w moim wieku kobiety najczęściej nie wiedzą czego chcą... Albo są natarczywe (wyślij zdjęcie cycka pleeease). Albo...
No i teraz dysonans.
Konkluzja: lepiej sprawdzić z kim się ma do czynienia niż żałować,bo może będzie młodsza/starsza ale coś kliknie.
Wiek nie świadczy o doświadczeniu i "ogarnięciu".
Dziś, po powrocie na forum udało mi się pokonwersowac na priv z dziewczyną, która słysząc kilka wstawek z mojego życia uznała, że muszę być 40+ (Gimm, też Twoja wina).
I teraz tak:
-bawi mnie do cna wrzucanie wszystkich młodszych jako te, w które trzeba inwestować.
Byłam w związku, przez 8 lat, z kobietą starszą ode mnie o 25.
To ja byłam zaradniejsza, lepiej zarabiająca i ogólnie "ogarniająca" nasze życie. Rozstalysmy się półtora roku temu i winą nie był wiek. Mimo tego, że nie jesteśmy razem nadal traktujemy się przyjaźnie.
-bo kobieta przed 30stka nie ma na koncie kariery i zaplecza (buahahaha)
-bo inne priorytety... Byłam niedawno z dziewczyną starszą ode mnie o 5 lat. Zabiło mnie jej lekkie podejście do wszystkiego. /Za stara jestem mentalnie na takie rzeczy/.
Z drugiej strony:
-rozgladam się po forach i różnych aplikacjach...
Młodsze bądź w moim wieku kobiety najczęściej nie wiedzą czego chcą... Albo są natarczywe (wyślij zdjęcie cycka pleeease). Albo...
No i teraz dysonans.
Konkluzja: lepiej sprawdzić z kim się ma do czynienia niż żałować,bo może będzie młodsza/starsza ale coś kliknie.
Wiek nie świadczy o doświadczeniu i "ogarnięciu".
"On saura que les enfants sont les gardiens de l’âme
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
- gimmeeverything
- super forma
- Posty: 4848
- Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
- Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
trzeba było ładnie wyprostować tę "kopę"zamiast teraz zwalać na (w)innych
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane
- dalidaa
- super forma
- Posty: 1757
- Rejestracja: 20 lis 2014, o 12:36
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Ups.... So sorry...gimmeeverything pisze: ↑25 maja 2020, o 00:08trzeba było ładnie wyprostować tę "kopę"zamiast teraz zwalać na (w)innych
Po prostu jako Twoja fanka zostałam zrównana wiekowo.
Ale to wszak zaszczyt, ja nie narzekam
"On saura que les enfants sont les gardiens de l’âme
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
-
- uzależniona foremka
- Posty: 894
- Rejestracja: 19 paź 2016, o 22:00
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
dalidaa pisze: ↑25 maja 2020, o 00:09Ups.... So sorry...gimmeeverything pisze: ↑25 maja 2020, o 00:08trzeba było ładnie wyprostować tę "kopę"zamiast teraz zwalać na (w)innych
Po prostu jako Twoja fanka zostałam zrównana wiekowo.
Ale to wszak zaszczyt, ja nie narzekam
Mmm, jak miło na tym wątku się zrobiło
- ImaSumak
- super forma
- Posty: 4354
- Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Czyli, można by rzec, że z wiekiem gustujesz w coraz młodszych?dalidaa pisze: ↑24 maja 2020, o 23:19Przebrnęłam.
Dziś, po powrocie na forum udało mi się pokonwersowac na priv z dziewczyną, która słysząc kilka wstawek z mojego życia uznała, że muszę być 40+ (Gimm, też Twoja wina).
I teraz tak:
-bawi mnie do cna wrzucanie wszystkich młodszych jako te, w które trzeba inwestować.
Byłam w związku, przez 8 lat, z kobietą starszą ode mnie o 25.
To ja byłam zaradniejsza, lepiej zarabiająca i ogólnie "ogarniająca" nasze życie. Rozstalysmy się półtora roku temu i winą nie był wiek. Mimo tego, że nie jesteśmy razem nadal traktujemy się przyjaźnie.
-bo kobieta przed 30stka nie ma na koncie kariery i zaplecza (buahahaha)
-bo inne priorytety... Byłam niedawno z dziewczyną starszą ode mnie o 5 lat. Zabiło mnie jej lekkie podejście do wszystkiego. /Za stara jestem mentalnie na takie rzeczy/.
Z drugiej strony:
-rozgladam się po forach i różnych aplikacjach...
Młodsze bądź w moim wieku kobiety najczęściej nie wiedzą czego chcą... Albo są natarczywe (wyślij zdjęcie cycka pleeease). Albo...
No i teraz dysonans.
Konkluzja: lepiej sprawdzić z kim się ma do czynienia niż żałować,bo może będzie młodsza/starsza ale coś kliknie.
Wiek nie świadczy o doświadczeniu i "ogarnięciu".
Witaj ponownie!
Lubię kiedy kobieta...
- dalidaa
- super forma
- Posty: 1757
- Rejestracja: 20 lis 2014, o 12:36
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
No witam, witamImaSumak pisze: ↑25 maja 2020, o 15:27Czyli, można by rzec, że z wiekiem gustujesz w coraz młodszych?dalidaa pisze: ↑24 maja 2020, o 23:19Przebrnęłam.
Dziś, po powrocie na forum udało mi się pokonwersowac na priv z dziewczyną, która słysząc kilka wstawek z mojego życia uznała, że muszę być 40+ (Gimm, też Twoja wina).
I teraz tak:
-bawi mnie do cna wrzucanie wszystkich młodszych jako te, w które trzeba inwestować.
Byłam w związku, przez 8 lat, z kobietą starszą ode mnie o 25.
To ja byłam zaradniejsza, lepiej zarabiająca i ogólnie "ogarniająca" nasze życie. Rozstalysmy się półtora roku temu i winą nie był wiek. Mimo tego, że nie jesteśmy razem nadal traktujemy się przyjaźnie.
-bo kobieta przed 30stka nie ma na koncie kariery i zaplecza (buahahaha)
-bo inne priorytety... Byłam niedawno z dziewczyną starszą ode mnie o 5 lat. Zabiło mnie jej lekkie podejście do wszystkiego. /Za stara jestem mentalnie na takie rzeczy/.
Z drugiej strony:
-rozgladam się po forach i różnych aplikacjach...
Młodsze bądź w moim wieku kobiety najczęściej nie wiedzą czego chcą... Albo są natarczywe (wyślij zdjęcie cycka pleeease). Albo...
No i teraz dysonans.
Konkluzja: lepiej sprawdzić z kim się ma do czynienia niż żałować,bo może będzie młodsza/starsza ale coś kliknie.
Wiek nie świadczy o doświadczeniu i "ogarnięciu".
Witaj ponownie!
Raczej nie zmieniłam zainteresowań, po prostu ją się starzeję więc różnica się kurczy.
A owa 5 lat starsza wyglądowo pasowała na 40+, tylko mentalnie nie
"On saura que les enfants sont les gardiens de l’âme
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
- ImaSumak
- super forma
- Posty: 4354
- Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
No tak, proces starzenia nie jest kompatybilny z dojrzałością jakąkolwiek (może poza płciową- głupota uwielbia się mnożyć).dalidaa pisze: ↑25 maja 2020, o 15:35No witam, witamImaSumak pisze: ↑25 maja 2020, o 15:27Czyli, można by rzec, że z wiekiem gustujesz w coraz młodszych?dalidaa pisze: ↑24 maja 2020, o 23:19Przebrnęłam.
Dziś, po powrocie na forum udało mi się pokonwersowac na priv z dziewczyną, która słysząc kilka wstawek z mojego życia uznała, że muszę być 40+ (Gimm, też Twoja wina).
I teraz tak:
-bawi mnie do cna wrzucanie wszystkich młodszych jako te, w które trzeba inwestować.
Byłam w związku, przez 8 lat, z kobietą starszą ode mnie o 25.
To ja byłam zaradniejsza, lepiej zarabiająca i ogólnie "ogarniająca" nasze życie. Rozstalysmy się półtora roku temu i winą nie był wiek. Mimo tego, że nie jesteśmy razem nadal traktujemy się przyjaźnie.
-bo kobieta przed 30stka nie ma na koncie kariery i zaplecza (buahahaha)
-bo inne priorytety... Byłam niedawno z dziewczyną starszą ode mnie o 5 lat. Zabiło mnie jej lekkie podejście do wszystkiego. /Za stara jestem mentalnie na takie rzeczy/.
Z drugiej strony:
-rozgladam się po forach i różnych aplikacjach...
Młodsze bądź w moim wieku kobiety najczęściej nie wiedzą czego chcą... Albo są natarczywe (wyślij zdjęcie cycka pleeease). Albo...
No i teraz dysonans.
Konkluzja: lepiej sprawdzić z kim się ma do czynienia niż żałować,bo może będzie młodsza/starsza ale coś kliknie.
Wiek nie świadczy o doświadczeniu i "ogarnięciu".
Witaj ponownie!
Raczej nie zmieniłam zainteresowań, po prostu ją się starzeję więc różnica się kurczy.
A owa 5 lat starsza wyglądowo pasowała na 40+, tylko mentalnie nie
Choć bywa też tak, że ludzie już przed trzydziestką umierają, tylko z pogrzebem czekają do siedemdziesiątki. A na tym forum można spotkać też takie, które już po dwudziestce nic nie czeka. Nawet pociąg do zakopanego.
Lubię kiedy kobieta...
- dalidaa
- super forma
- Posty: 1757
- Rejestracja: 20 lis 2014, o 12:36
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Moja przyjaciółka zwykła mawiać, że w Kiepskich wypadkach "starzeje się" tylko opakowanie
"On saura que les enfants sont les gardiens de l’âme
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
- gimmeeverything
- super forma
- Posty: 4848
- Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
- Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
ciul z wiekiem -dalidaa pisze: ↑25 maja 2020, o 00:09Ups.... So sorry...gimmeeverything pisze: ↑25 maja 2020, o 00:08trzeba było ładnie wyprostować tę "kopę"zamiast teraz zwalać na (w)innych
Po prostu jako Twoja fanka zostałam zrównana wiekowo.
Ale to wszak zaszczyt, ja nie narzekam
już samo bycie moją fanką sugeruje, że nasze mózgi mogą być kompatybilne w swej nieprawidłowości wobec czego poważni fachowcy nie będą o Tobie pisali w necie, gdyż statystycznie, psychologicznie ( a może nawet neurologicznie) nie istniejesz.
brzmi jak wyrok
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane
- dalidaa
- super forma
- Posty: 1757
- Rejestracja: 20 lis 2014, o 12:36
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Haha
"On saura que les enfants sont les gardiens de l’âme
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
-
- początkująca foremka
- Posty: 20
- Rejestracja: 15 lip 2020, o 02:24
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Również mam ten problem tyle, że jest większa różnica wieku i nic z tego nie będzie wyniszcza mnie to i już sama niewiem co ze sobą robić. Może chciałabyś porozmawiać o tym przez tel.??AniaMac pisze: ↑9 maja 2020, o 20:58Kobiety proszę powiedzcie mi co złego jest w tym kiedy dużo młodsza kobieta podrywa tą starszą? Jak obejść, przeskoczyć, walczyć z oporami tej starszej? Co pojawia się w jej głowie kiedy ją podrywam? Z czym ona może się borykać? O co w ogóle chodzi z różnicą wieku? Jaki jest problem? Ja nie rozumiem dojrzałych kobiet. Nie wiem co dzieje się w ich głowach. Czego mogą się bać, co je stopuje w relacjach z różnicą. Na co należy uważać, z czym się pilnować żeby nie urazić tak kruchej istotki? Jak jej do siebie nie zrazić? Jak zrozumieć mechanizmy postępowania? Proszę o pomoc, bo już nie wiem co mam robić. Lubię staruszki, a one się dystansują. Uchylają przed ciosem, który nie następuje. Boją się.
-
- początkująca foremka
- Posty: 20
- Rejestracja: 15 lip 2020, o 02:24
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
gimmeeverything pisze: ↑11 maja 2020, o 22:20
nie fantazjuj. mamy pandemię.
cierpliwości.AniaMac pisze: ↑9 maja 2020, o 20:58Kobiety proszę powiedzcie mi co złego jest w tym kiedy dużo młodsza kobieta podrywa tą starszą? Jak obejść, przeskoczyć, walczyć z oporami tej starszej? Co pojawia się w jej głowie kiedy ją podrywam? Z czym ona może się borykać? O co w ogóle chodzi z różnicą wieku? Jaki jest problem? Ja nie rozumiem dojrzałych kobiet. Nie wiem co dzieje się w ich głowach. Czego mogą się bać, co je stopuje w relacjach z różnicą. Na co należy uważać, z czym się pilnować żeby nie urazić tak kruchej istotki? Jak jej do siebie nie zrazić? Jak zrozumieć mechanizmy postępowania? Proszę o pomoc, bo już nie wiem co mam robić. Lubię staruszki, a one się dystansują. Uchylają przed ciosem, który nie następuje. Boją się.
jeśli w swoim niezmiennym parciu na babcie wytrwasz jeszcze chwilę - sama będziesz jedną z nich i problem różnicy zniknie.
niestety istnieje ryzyko, że wówczas to do Ciebie będą podbijać takie niedopieszczone szkraby.
-
- początkująca foremka
- Posty: 79
- Rejestracja: 16 sty 2020, o 23:31
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Temat trochę wystygł, ale się podepnę w ramach odgrzania - a co sądzicie w przypadku kobiet 40+ i 55+
Jakie tu mogą być obawy starszej? Odpada już "młodzieńcze szaleństwo" i robienie kariery
Dla zwężenia rozważań przyjmijmy, że obie Panie zachowują się adekwatnie do swojego wieku
Jakie tu mogą być obawy starszej? Odpada już "młodzieńcze szaleństwo" i robienie kariery
Dla zwężenia rozważań przyjmijmy, że obie Panie zachowują się adekwatnie do swojego wieku
- K-passion
- początkująca foremka
- Posty: 43
- Rejestracja: 3 lut 2018, o 12:46
Re: Kiedy 27 latka podrywa 40+
Faktycznie, lekko odgrzany kotlet
Ja poznałam swoją partnerkę jak miałam 29lat, jest starsza ode mnie o 9,5 roku. W zasadzie to nigdy nie zapytałam czy miała podobne obawy do ww. wymienionych, ale skoro nadal jest ze mną to chyba nie było dramatu
@ZagubionaBi
Myślę, że gdybym była singlem w grupie 55+, to taka 40+ byłaby idealna
A tak na poważnie.
Zakładając też, że mówimy o dwóch atrakcyjnych i pewnych siebie kobietach, to na ten moment widzę jedną obawę, że ta 40 mogłaby traktować starszą jak postać drugoplanową - jakkolwiek paskudnie to brzmi.
Inny przypadek, gdy starsza ma niskie poczucie własnej wartości, to wtedy na horyzoncie pojawia się mnóstwo obaw i jeszcze więcej pytań.
Ja poznałam swoją partnerkę jak miałam 29lat, jest starsza ode mnie o 9,5 roku. W zasadzie to nigdy nie zapytałam czy miała podobne obawy do ww. wymienionych, ale skoro nadal jest ze mną to chyba nie było dramatu
@ZagubionaBi
Myślę, że gdybym była singlem w grupie 55+, to taka 40+ byłaby idealna
A tak na poważnie.
Zakładając też, że mówimy o dwóch atrakcyjnych i pewnych siebie kobietach, to na ten moment widzę jedną obawę, że ta 40 mogłaby traktować starszą jak postać drugoplanową - jakkolwiek paskudnie to brzmi.
Inny przypadek, gdy starsza ma niskie poczucie własnej wartości, to wtedy na horyzoncie pojawia się mnóstwo obaw i jeszcze więcej pytań.