Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Rozmowy pan dojrzałych
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: wojtek » 29 wrz 2021, o 11:16

jakie macie podejście do zaczynania wszystkiego od nowa, od zera (mam na myśli nowy poważny związek) po 40-tce? zadajecie sobie pytania o to czy to ma jeszcze sens? chce wam się jeszcze? czy to nie jest tak że po tylu przejściach, rozczarowaniach, osoba mająca 40+ która staje znów przed koniecznością zaczynania wszystkiego od zera, szukania dopiero kogoś do związku bo go wcale jeszcze nie ma, myśli sobie: a ch.. z tym wszystkim, nie mam już do tego siły? czy jednak spinacie się w sobie i znów, po raz enty, zaczynacie odpowiadać na ogłoszenia, chodzić na randki, szukać aktywnie kogoś nowego? i jak on/a się znajdzie, to macie jeszcze siłę i wiarę w sens tego, by w to wejść ?
pytanie oczywiście do 40-stek. streszczając je: na ile wam się jeszcze chce zaczynać wszystko od nowa, a na ile macie ochotę machnąć na to wszystko ręką i żyć dalej same, z braku sił i wiary że to ma jeszcze sens ?
mgdlna
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 307
Rejestracja: 6 wrz 2020, o 13:44
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: mgdlna » 30 wrz 2021, o 15:53

Po 40tce nie ma sensu już niczego zaczynać. Należy się położyć w trumnie i czekać na śmierć :roll:
Jasana
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 61
Rejestracja: 13 lip 2018, o 13:58

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: Jasana » 30 wrz 2021, o 17:46

mgdlna pisze:
30 wrz 2021, o 15:53
Po 40tce nie ma sensu już niczego zaczynać. Należy się położyć w trumnie i czekać na śmierć :roll:
:D :cool:
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: ImaSumak » 1 paź 2021, o 00:01

Ludzie tak długo żyją?
Lubię kiedy kobieta...
mgdlna
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 307
Rejestracja: 6 wrz 2020, o 13:44
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: mgdlna » 1 paź 2021, o 08:46

ImaSumak pisze:
1 paź 2021, o 00:01
Ludzie tak długo żyją?
Niestety tak. Dlatego jednostki, którym się uda oszukać czas i dożyć 40tki, są zmuszone do smutnej i samotnej egzystencji w oczekiwaniu na upragnioną śmierć.
Shuk
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 182
Rejestracja: 13 lip 2020, o 21:59

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: Shuk » 3 paź 2021, o 17:16

Wojtku,
,, Jeszcze w zielone gramy,
Jeszcze nie umieramy,
Jeszcze się spełnią nasze piękne sny, marzenia, plany,
Tylko nie ulegajmy przedwczesnym niepokojom
Bądźmy jak stare wróble, które stracha się nie boją
Jeszcze w zielone gramy, choć skroń niejedna siwa
Jeszcze sól będzie mądra, a oliwa sprawiedliwa
Różne drogi nas prowadzą,
Lecz ta, która w przepaść rwie jeszcze nie
Długo nie

Jeszcze w zielone gramy -
Chęć życia nam nie zbrzydła
Jeszcze na strychu każdy klei połamane skrzydła
I myśli sobie Ikar, co nieraz już w dół runął
"Jakby powiało zdrowo, to bym jeszcze raz pofrunął!"
Jeszcze w zielone gramy, choć życie nam doskwiera
Gramy w nim swoje role naturszczycy bez suflera
W najróżniejszych sztukach gramy
Lecz w tej, co się skończy źle jeszcze nie
Długo nie ”

Autorko posta. Więcej optymizmu! Masz 40 lat na karku, piszesz same pesymistyczne, ponure teksty. Warto popracować nad sobą, mamy jedno życie.
W każdym wieku warto wierzyć w miłość, do końca.
Życie ma wartość tylko wtedy kiedy kochamy.
Awatar użytkownika
nataliagk
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 519
Rejestracja: 25 paź 2019, o 20:01

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: nataliagk » 3 paź 2021, o 19:04

Myślę, że "wojtek" zakłada tego typu wątki nie tyle po to, żeby nam dogryźć, ale raczej, żeby zmusić nas do refleksji i dyskusji na trudne tematy. Być może chce nam dać "kopa" do działania, wyjścia ze stagnacji i zrobienia czegoś ze swoim życiem, bez względu na wiek
solaris
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 13
Rejestracja: 18 cze 2003, o 00:00

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: solaris » 3 paź 2021, o 19:17

Życie zaczyna sie po czterdziestce...
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: goreka » 3 paź 2021, o 21:16

mgdlna pisze:
30 wrz 2021, o 15:53
Po 40tce nie ma sensu już niczego zaczynać. Należy się położyć w trumnie i czekać na śmierć :roll:
To może być dużo tego leżenia. Odleżyn dostaniesz
Ella_Bronia
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 619
Rejestracja: 15 mar 2013, o 18:41

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: Ella_Bronia » 3 paź 2021, o 21:46

wojtek pisze:
29 wrz 2021, o 11:16
jakie macie podejście do zaczynania wszystkiego od nowa, od zera (mam na myśli nowy poważny związek) po 40-tce? zadajecie sobie pytania o to czy to ma jeszcze sens? chce wam się jeszcze? czy to nie jest tak że po tylu przejściach, rozczarowaniach, osoba mająca 40+ która staje znów przed koniecznością zaczynania wszystkiego od zera, szukania dopiero kogoś do związku bo go wcale jeszcze nie ma, myśli sobie: a ch.. z tym wszystkim, nie mam już do tego siły? czy jednak spinacie się w sobie i znów, po raz enty, zaczynacie odpowiadać na ogłoszenia, chodzić na randki, szukać aktywnie kogoś nowego? i jak on/a się znajdzie, to macie jeszcze siłę i wiarę w sens tego, by w to wejść ?
pytanie oczywiście do 40-stek. streszczając je: na ile wam się jeszcze chce zaczynać wszystko od nowa, a na ile macie ochotę machnąć na to wszystko ręką i żyć dalej same, z braku sił i wiary że to ma jeszcze sens ?
Znak wiele osób, które znalazły kogoś po 40stce. Też jestem po czterdziestce i jestem w związku długoletnim. Cóż, wyobrażam sobie zacząć wszystko od początku, ale nie chcialoby mi się aktywnie szukać. Kiedyś szukalam jako 30-latka i muszę powiedzieć, ze nie było to fajne. Źle wspominam ten okres. Szukanie takie na siłę nie jest fajne.
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: wojtek » 4 paź 2021, o 15:59

nataliagk pisze:
3 paź 2021, o 19:04
Myślę, że "wojtek" zakłada tego typu wątki nie tyle po to, żeby nam dogryźć, ale raczej, żeby zmusić nas do refleksji i dyskusji na trudne tematy. Być może chce nam dać "kopa" do działania, wyjścia ze stagnacji i zrobienia czegoś ze swoim życiem, bez względu na wiek
:ok:
oczywiście że to nie jest wątek o mnie (jak wszystkie moje wątki), a tylko pytanie do kobiet. ale co niektóre widać mają problem z odpowiedzią na najprostsze pytania. i jeszcze mają się za "błyskotliwe" :poop:
cóż, nie komentuję już tego nawet bo szkoda czasu i palców.
Shuk
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 182
Rejestracja: 13 lip 2020, o 21:59

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: Shuk » 4 paź 2021, o 18:06

Wojtku, czytam jak i o czym piszesz od wielu miesięcy.
Możesz się zgodzić bądź nie… ale to nie nasi rozmówcy świadczą o Nas tylko my sami. To jak piszemy czy bierzemy udział w dyskusji, jakie tematy poruszamy, jakie tematy nas interesują, jak odpowiadamy… to ,,jak/jakie” świadczy o Nas.
Mylisz się myśląc, ze pisząc o ,,dupie Maryny” nie piszesz o sobie. Każdy z Nas wypowiadając się na jakiś temat, prowadząc rozmowę daje czytającym obraz siebie.

No chyba, ze jesteś patologicznym kłamca.
Miłego wieczoru.
davergne
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 391
Rejestracja: 6 cze 2020, o 20:19

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: davergne » 4 paź 2021, o 18:55

wojtek pisze:
29 wrz 2021, o 11:16
jakie macie podejście do zaczynania wszystkiego od nowa, od zera (mam na myśli nowy poważny związek) po 40-tce? zadajecie sobie pytania o to czy to ma jeszcze sens? chce wam się jeszcze? czy to nie jest tak że po tylu przejściach, rozczarowaniach, osoba mająca 40+ która staje znów przed koniecznością zaczynania wszystkiego od zera, szukania dopiero kogoś do związku bo go wcale jeszcze nie ma, myśli sobie: a ch.. z tym wszystkim, nie mam już do tego siły? czy jednak spinacie się w sobie i znów, po raz enty, zaczynacie odpowiadać na ogłoszenia, chodzić na randki, szukać aktywnie kogoś nowego? i jak on/a się znajdzie, to macie jeszcze siłę i wiarę w sens tego, by w to wejść ?
pytanie oczywiście do 40-stek. streszczając je: na ile wam się jeszcze chce zaczynać wszystko od nowa, a na ile macie ochotę machnąć na to wszystko ręką i żyć dalej same, z braku sił i wiary że to ma jeszcze sens ?
Najlepiej byłoby zadać to pytanie starym dziadkom 60+ letnim, którzy zakładają konta na portalach randkowych i randkują ze soba w najlepsze. Mi samej niedługo stuknie 40 a jestem zdania, że moje życie dopiero się zaczyna :slonko:
Link do perwszej lepszej strony, którą wojtek nazwałaby pewnie- zbiorem nekrologów :D :D
https://www.swatka.pl/search/index/s_ag ... _online/0/
Filmy les na www.violka.pl
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: wojtek » 4 paź 2021, o 19:26

Ella_Bronia pisze:
3 paź 2021, o 21:46
ale nie chcialoby mi się aktywnie szukać.
dzięki. chyba jako jedyna zrozumialaś o co pytam :ok: a pytałam właśnie o tę chęć podejmowania inicjatywy, szukania aktywnego, którego wielu 40-stkom już się nie chce, a nie o brak chęci do życia ogólnie.
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: wojtek » 4 paź 2021, o 19:38

davergne pisze:
4 paź 2021, o 18:55
wojtek pisze:
29 wrz 2021, o 11:16
jakie macie podejście do zaczynania wszystkiego od nowa, od zera (mam na myśli nowy poważny związek) po 40-tce? zadajecie sobie pytania o to czy to ma jeszcze sens? chce wam się jeszcze? czy to nie jest tak że po tylu przejściach, rozczarowaniach, osoba mająca 40+ która staje znów przed koniecznością zaczynania wszystkiego od zera, szukania dopiero kogoś do związku bo go wcale jeszcze nie ma, myśli sobie: a ch.. z tym wszystkim, nie mam już do tego siły? czy jednak spinacie się w sobie i znów, po raz enty, zaczynacie odpowiadać na ogłoszenia, chodzić na randki, szukać aktywnie kogoś nowego? i jak on/a się znajdzie, to macie jeszcze siłę i wiarę w sens tego, by w to wejść ?
pytanie oczywiście do 40-stek. streszczając je: na ile wam się jeszcze chce zaczynać wszystko od nowa, a na ile macie ochotę machnąć na to wszystko ręką i żyć dalej same, z braku sił i wiary że to ma jeszcze sens ?
Najlepiej byłoby zadać to pytanie starym dziadkom 60+ letnim, którzy zakładają konta na portalach randkowych i randkują ze soba w najlepsze. Mi samej niedługo stuknie 40 a jestem zdania, że moje życie dopiero się zaczyna :slonko:
Link do perwszej lepszej strony, którą wojtek nazwałaby pewnie- zbiorem nekrologów :D :D
https://www.swatka.pl/search/index/s_ag ... _online/0/
jakby mnie interesowała opinia 60+, to bym o nią zapytała. ale interesowała mnie opinia 40+, czyli osób w sile wieku, aktywnych zawodowo, ze swoimi pasjami, którzy że tak powiem, mają co robić, nie nudzą się.
60+ to już emeryci, którzy mają czas i jednocześnie nic już do stracenia nie mają, więc to zupelnie inna bajka. ich świat do na ogół dom i chcą sobie ten czas uprzyjemnić. życie 40 latka wygląda jednak inaczej, jest aktywniejsze, i moje pytanie dotyczyło m.in. tego jaki odsetek kobiet jest w stanie wpuścić do tego życia kogoś nowego, kto je delikatnie mówiąc znów przeorganizuje, dla kogo znowu trzeba będzie chodzic na kompromisy, dostosowywać się do kogoś, wpasowywać, docierać, łaczyć na nowo te 2 światy (swój i jej/jego), co wcale nie jest takie proste. no chyba że ktoś ma 40 lat, pracuje w byle jakiej pracy, po której cały swój czas wolny poświęca na siedzenie z browarem i oglądanie seriali, wtedy ok, taki ktoś niewiele musi poświęcić dla nowego związku i pewnie chętnie wskoczy w coś nowego, bo nic nie traci, niczym nie ryzykuje, niczego nie poświęca (zaraz będzie że związek to nie poświęcenie, ale jednak czas mu poświęcić trzeba, czas zabrany np. z czasu poświęcanego wcześniej swojej pasji).
jeśli ktoś nie rozumie tematu i nie wie o co pytam, to proszę się powstrzymać od odpowiedzi.
i na koniec dodam, że to nie ja znajduję się w sytuacji zaczynania wszystkiego od nowa, ja chcę tylko poznać zdanie pewnej grupy wiekowej kobiet, ot tak, z ciekawości.
davergne
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 391
Rejestracja: 6 cze 2020, o 20:19

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: davergne » 4 paź 2021, o 19:57

wojtek pisze:
4 paź 2021, o 19:26
Ella_Bronia pisze:
3 paź 2021, o 21:46
ale nie chcialoby mi się aktywnie szukać.
dzięki. chyba jako jedyna zrozumialaś o co pytam :ok: a pytałam właśnie o tę chęć podejmowania inicjatywy, szukania aktywnego, którego wielu 40-stkom już się nie chce, a nie o brak chęci do życia ogólnie.
Przyznaję, że dopiero teraz zrozumiałam sens Twojego pytania. Chyba na początku za bardzo sugerowałam się odpowiedziami dziewczyn, które najwyraźniej same nie zrozumiały o co Ci chodzi.
Filmy les na www.violka.pl
she76
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 574
Rejestracja: 17 lip 2017, o 15:12

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: she76 » 4 paź 2021, o 20:37

wojtek pisze:
4 paź 2021, o 19:38

... ale jednak czas mu poświęcić trzeba, czas zabrany np. z czasu poświęcanego wcześniej swojej pasji).
Dlaczego? :?
Shuk
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 182
Rejestracja: 13 lip 2020, o 21:59

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: Shuk » 5 paź 2021, o 07:57

Wojtek, co takiego może stracić kobieta mając 40 lat?

Jak komuś brakuje rozumu w wieku 20-tu, czy 30-tu lat to po 40-ce już go nie straci😉
davergne
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 391
Rejestracja: 6 cze 2020, o 20:19

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: davergne » 5 paź 2021, o 09:28

Shuk pisze:
5 paź 2021, o 07:57
Wojtek, co takiego może stracić kobieta mając 40 lat?

Jak komuś brakuje rozumu w wieku 20-tu, czy 30-tu lat to po 40-ce już go nie straci😉
W punkt.
Filmy les na www.violka.pl
dobranocka14
super forma
super forma
Posty: 2580
Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: dobranocka14 » 5 paź 2021, o 10:36

wojtek pisze:
29 wrz 2021, o 11:16
jczy to nie jest tak że po tylu przejściach, rozczarowaniach, osoba mająca 40+ która staje znów przed koniecznością zaczynania wszystkiego od zera, szukania dopiero kogoś do związku bo go wcale jeszcze nie ma, myśli sobie: a ch.. z tym wszystkim, nie mam już do tego siły? czy jednak spinacie się w sobie i znów, po raz enty, zaczynacie odpowiadać na ogłoszenia, chodzić na randki, szukać aktywnie kogoś nowego? i jak on/a się znajdzie, to macie jeszcze siłę i wiarę w sens tego, by w to wejść ?
pytanie oczywiście do 40-stek. streszczając je: na ile wam się jeszcze chce zaczynać wszystko od nowa, a na ile macie ochotę machnąć na to wszystko ręką i żyć dalej same, z braku sił i wiary że to ma jeszcze sens ?
A skąd założenie, że kobieta 40 letnia jest po "tylu" (czyli ilu?)
przejściach, że do tej pory jej życie uczuciowe to pasmo rozczarowań i że to znów konieczność zaczynania wszystkiego od zera? Że brak sił i wiary... i że trzeba się po raz enty spinać, żeby wykrzesać w sobie chęć do znalezienia kogoś, z kim może będzie jej dobrze.
Po pierwsze wiek 40+ nie oznacza, że życie związkowe było intensywne w zmiany partnerek (nie mylić z kochankami) bo można było mieć jedną długoletnią, nie oznacza, że wcześniej podejmowało się desperackie próby znalezienia kogoś i jest się zmęczonym ciągłymi rozczarowaniami i zamieszczaniem/ odpowiadaniem na ogłoszenia, bo można było wcześniej wcale tego nie robić.
Z otwierającego posta wieje frustracją, przygnębieniem i zniechęceniem, tak jakby przed 40tką satysfakcja z uczuciowej część życia była raczej nieosiągalna, a jeśli już to tylko na chwilę.
nataliagk pisze:
3 paź 2021, o 19:04
Myślę, że "wojtek" zakłada tego typu wątki nie tyle po to, żeby nam dogryźć, ale raczej, żeby zmusić nas do refleksji i dyskusji na trudne tematy. Być może chce nam dać "kopa" do działania, wyjścia ze stagnacji i zrobienia czegoś ze swoim życiem, bez względu na wiek
Znajdź choć dwa elementy, które można tu uznać za pozytywnego kopa, zachętę do działania.
Jak dla mnie, to treść nacechowana wyłącznie negatywnie.
mgdlna
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 307
Rejestracja: 6 wrz 2020, o 13:44
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: mgdlna » 5 paź 2021, o 12:47

wojtek pisze:
4 paź 2021, o 15:59
nataliagk pisze:
3 paź 2021, o 19:04
Myślę, że "wojtek" zakłada tego typu wątki nie tyle po to, żeby nam dogryźć, ale raczej, żeby zmusić nas do refleksji i dyskusji na trudne tematy. Być może chce nam dać "kopa" do działania, wyjścia ze stagnacji i zrobienia czegoś ze swoim życiem, bez względu na wiek
:ok:
oczywiście że to nie jest wątek o mnie (jak wszystkie moje wątki), a tylko pytanie do kobiet. ale co niektóre widać mają problem z odpowiedzią na najprostsze pytania. i jeszcze mają się za "błyskotliwe" :poop:
cóż, nie komentuję już tego nawet bo szkoda czasu i palców.
Ojej, to może zadaj też pytanie o to jaki kolor jest najlepszy. To będzie ten sam poziom naiwności i bezsensu. A dziękuję, mam się za osobę błyskotliwą.
kasztanewa
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 22
Rejestracja: 14 maja 2020, o 22:29

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: kasztanewa » 5 paź 2021, o 15:03

wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: wojtek » 5 paź 2021, o 15:44

Shuk pisze:
5 paź 2021, o 07:57
Wojtek, co takiego może stracić kobieta mając 40 lat?

Jak komuś brakuje rozumu w wieku 20-tu, czy 30-tu lat to po 40-ce już go nie straci😉
jeśli czyjeś życie to praca, browar i seriale (tudzież bary), to nic. ale tak się składa że nie każdej 40-tki życie tak wygląda.
Awatar użytkownika
nataliagk
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 519
Rejestracja: 25 paź 2019, o 20:01

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: nataliagk » 5 paź 2021, o 17:00

dobranocka14 pisze:
5 paź 2021, o 10:36
Znajdź choć dwa elementy, które można tu uznać za pozytywnego kopa, zachętę do działania.
Jak dla mnie, to treść nacechowana wyłącznie negatywnie.
Jak na razie, to naliczyłam tutaj 24 takie pozytywne elementy, ale być może będzie ich więcej :wink:
Shuk
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 182
Rejestracja: 13 lip 2020, o 21:59

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: Shuk » 5 paź 2021, o 18:02

wojtek pisze:
5 paź 2021, o 15:44
[quote=Shuk post_id=810220 time=<a href="tel:1633413466">1633413466</a> user_id=187364]
Wojtek, co takiego może stracić kobieta mając 40 lat?

Jak komuś brakuje rozumu w wieku 20-tu, czy 30-tu lat to po 40-ce już go nie straci😉
jeśli czyjeś życie to praca, browar i seriale (tudzież bary), to nic. ale tak się składa że nie każdej 40-tki życie tak wygląda.
[/quote]


Czytaj ze zrozumieniem. Wiem, ze odpowiedz na moje pytanie wymaga intelektualnego wysiłku. No, ale Ty Wojtku? Kto niby lepiej od Ciebie zna odpowiedz na postawione pytanie?

CO TAKIEGO MOŻE STRACIĆ KOBIETA MAJĄC 40 LAT?
Poproszę o jakies przykłady.
Shuk
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 182
Rejestracja: 13 lip 2020, o 21:59

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: Shuk » 5 paź 2021, o 18:07

nataliagk pisze:
5 paź 2021, o 17:00
dobranocka14 pisze:
5 paź 2021, o 10:36
Znajdź choć dwa elementy, które można tu uznać za pozytywnego kopa, zachętę do działania.
Jak dla mnie, to treść nacechowana wyłącznie negatywnie.
Jak na razie, to naliczyłam tutaj 24 takie pozytywne elementy, ale być może będzie ich więcej :wink:
Nataliagk, dostałaś konkretne pytanie, podaj dwa pozytywne elementy.

Dziewczyno zmień d….a.
Dbaj o zdrowie!👍
Awatar użytkownika
nataliagk
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 519
Rejestracja: 25 paź 2019, o 20:01

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: nataliagk » 5 paź 2021, o 18:14

Shuk pisze:
5 paź 2021, o 18:07
Nataliagk, dostałaś konkretne pytanie, podaj dwa pozytywne elementy.

Dziewczyno zmień d….a.
Dbaj o zdrowie!👍
Nie mam d....a, proszę o namiary do Twojego :jezor:
Awatar użytkownika
nataliagk
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 519
Rejestracja: 25 paź 2019, o 20:01

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: nataliagk » 5 paź 2021, o 18:17

Shuk pisze:
5 paź 2021, o 18:07
Nataliagk, dostałaś konkretne pytanie, podaj dwa pozytywne elementy.
Nawet, gdybym podała 100, to i tak bym Cię nie przekonała :wink:
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: wojtek » 5 paź 2021, o 18:20

Shuk pisze:
5 paź 2021, o 18:02

CO TAKIEGO MOŻE STRACIĆ KOBIETA MAJĄC 40 LAT?
Poproszę o jakies przykłady.
odpowiem na jednym konkretnym przykładzie, z życia wziętym, bo nie bardzo mi sie chce dziś rozpisywać, ale mogłabym takich przykładów podać bardzo wiele.
znajoma 40-stka, po przejściach (kilka związków z mężczyznami, kobietami, zakończonych z poczuciem rozczarowania, bo była w nich i przemoc, i alkohol i zdrady, i poniżanie, itd.), postanowiła dnia pewnego resztę życia spędzić solo, bo miała dość i kobiet i mężczyzn i rozczarowań kolejnymi próbami stworzenia związku. kobieta na stanowisku, pani dyrektor oddziału banku, z dobrą pracą, płacą, poważaniem u pracowników. do tego ze swoimi pasjami, głównie żeglarstwo kobiece, w którym brała udział w różnych zawodach, była częścią dobrego teamu kobiecego, dziewczyny często wygrywały jakieś tam ważne wyścigi i były paczką psiapsiółek. poza tym córka lat 16. kobieta ta poznała pewnego razu na wakacjach Niemkę, z którą już po powrocie do kraju korespondowała. i tak pisały i dzwoniły do siebie ładnych parę miesięcy. widziały się w tym czasie kilka razy na żywo, przylatując do siebie na weekendy. kobieta się nakręciła, zakochała, w końcu Niemka namówiła ją na wyjazd do niej do Niemiec i zamieszkanie z nią. znajoma niechętnie, ale w końcu dała się namówić. po kilku miesiącach związek się znów rozpadł (Niemka miała luźne podejście do wierności), i kobieta wróciła do Polski. pracy dobrej już nie ma, bo jej stanowisko zajął ktoś inny. w drużynie żeglarskiej też znaleźli zastępstwo i już jej nie mogą przyjąć. mieszkanie wynajmowała, wróciła do totalnie zdemolowanego przez najemców. córka w tym czasie zaszła w niechcianą ciąże, bo była że tak powiem niedopilnowana przez ojca, z którym została, chłopak córki a ojciec dziecka ją porzucił, dziewczyna jest po próbie samobójczej, a znajoma obwinia siebie że gdyby nie wyjechała to to by się nie wydarzyło (i pewnie by się nie wydarzyło, bo córka była inna jak miała matkę obok). kilka miesięcy i życie zdemolowane. mówi że nie było warto i że nigdy więcej związków, ani prób ich stworzenia. dodam jeszcze że jej rodzice obwiniają ją o to że zmarnowała życie córce wyjeżdżając i nie chcą jej u siebie widzieć. bo przecież prawie dorosłe dziecko powinna była postawić na 1 miejscu i nigdzie nie wyjeżdżać.
wiem, że to tylko jeden życiorys, a ilu ludzi tyle życiorysów, ale chyba po to jest forum żeby rozmawiać na takie tematy, prawda? czy liczą się tylko tematy typu: ona na mnie spojrzała w taaaki sposób, jak myślicie, jaki pierścionek zaręczynowy by się jej spodobał?
Shuk
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 182
Rejestracja: 13 lip 2020, o 21:59

Re: Zaczynanie nowego związku po 40-tce

Post autor: Shuk » 5 paź 2021, o 18:24

Nataliagk. Masz rację, nie wysilaj się dziewczyno, szkoda Twojego zdrowia.

A cytując znanego Ci, Tu obecnego ,,postowego" klasyka:
nie komentuję już tego nawet bo szkoda czasu i palców.
ODPOWIEDZ