Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Kobiety pięćdziesięcioletnie+
jestem właśnie jedna z Was 51.
Trwam w związku z chłopem od 25 lat i nie jest mi dobrze. zdradzałam go wielkoroć bo szukałam odmiany ale to nie to . Mam ciągotki do kobiet od dawna ale krępowałam się ujawnić.
Jeszcze nigdy nie byłam w bliskiem kontakcie z kobietą a bardzo tego chce. Mam tyle lat ile mam i jeden mankament - jestem Amazonką - to mnie blokuje totalnie.
Zdaje sobie sprawe, ze wiele z Was odsunie się z obrzydzeniem rozumiem. Ale może : któraś napiszę.
Trwam w związku z chłopem od 25 lat i nie jest mi dobrze. zdradzałam go wielkoroć bo szukałam odmiany ale to nie to . Mam ciągotki do kobiet od dawna ale krępowałam się ujawnić.
Jeszcze nigdy nie byłam w bliskiem kontakcie z kobietą a bardzo tego chce. Mam tyle lat ile mam i jeden mankament - jestem Amazonką - to mnie blokuje totalnie.
Zdaje sobie sprawe, ze wiele z Was odsunie się z obrzydzeniem rozumiem. Ale może : któraś napiszę.
- fleurdumal
- super forma
- Posty: 2645
- Rejestracja: 27 wrz 2006, o 00:00
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
a ja nie rozumiem.z jakim obrzydzeniem? niby dlaczego?majuna pisze: Zdaje sobie sprawe, ze wiele z Was odsunie się z obrzydzeniem rozumiem. Ale może : któraś napiszę.
http://centaurus.org.pl/
Sadze, ze Pani zakladajacej temat chodzilo o obrzydzenie z powodu braku piersi i zwiazanej z tym niesymetrycznosci. Wiele kobiet po masteoktomii doswiadcza tego ze strony mezow, niestety.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
witaj Majuna...to zaden wstyd,zaden problem,jesli spotkasz kogos z otwrtym umyslem i sercem...a napewno spotkasz...padly wypowiedzi co do twojego meza..moze rzeczywiscie-sprobuj z nim sie porozumiec..zwizki kobiet hetero z kobietami les..zazwyczaj sa nieudane..
sama jestem tego dowodem..czasem MY oczekujemy od takich kobiet WYLACZNOSCI a to jest w zasadzie niemozliwe..ja np..nie umialam sie pogodzic z byciem faceta w zyciu mojej-bylej kobiety..moze to moja wina ???
jesli chcesz porozmawiac o tym,,o wszystkim..zapraszam..jestem w podobnym wieku co ty..
moj gg...7350036
zycze powodzenia i glowa do gory..
- fleurdumal
- super forma
- Posty: 2645
- Rejestracja: 27 wrz 2006, o 00:00
no, to jeśli chodzi o obrzydzenie, ja poczułabym je do takiego męża.natychmiast.i następnego dnia miałby walizki na klatce.Ireth pisze:Sadze, ze Pani zakladajacej temat chodzilo o obrzydzenie z powodu braku piersi i zwiazanej z tym niesymetrycznosci. Wiele kobiet po masteoktomii doswiadcza tego ze strony mezow, niestety.
http://centaurus.org.pl/
Postaram sie przetłumaczyc post "majuna" na jezyk malo kulturalny:
"Dziewczyny, fajne to forum i chętnie czytam, ale wiekszosc rozmow dotyczy szkoly, studiow, dyskotek i innych tematow, na ktore juz dawno nie mam nic do powiedzenia, bo o tamtych czasach zapomnialam. Wybralam rubryke zatytułowaną "Cafe 40-tka. Rozmowy pan dojrzałych". Napislalm tytuł "Kobiety pięćdziesięcioletnie +", żeby nie było żadnych watpliwości, że na prawde nie jestem uczennicą podszywjącą się pod "40-tke".
Napisałam o raku piersi, bo to jest jeden z tematów, o którym się w mojej grupie wiekowej myśli. Myslimy tez o tym jak sobie dajemy rade z menopauzą, o tym, zeby w koncu napisac zawsze odkladany na pozniej testament, o tym jak zagospodarowac pozostałe życie zawodowe. Jak mnie ktoś odesłał do rubryki "ogłoszenia", to mi sie zrobiło głupio. Sama juz nie wiem na jakie formu moge wejść, albo jak zatytułować post, żeby nie zostać zagadaną przez małolaty". Koniec tłumaczenia na język wpost. Mam nadzieję, że nie popełniłam duzo błędów interpretacyjnych.
"Dziewczyny, fajne to forum i chętnie czytam, ale wiekszosc rozmow dotyczy szkoly, studiow, dyskotek i innych tematow, na ktore juz dawno nie mam nic do powiedzenia, bo o tamtych czasach zapomnialam. Wybralam rubryke zatytułowaną "Cafe 40-tka. Rozmowy pan dojrzałych". Napislalm tytuł "Kobiety pięćdziesięcioletnie +", żeby nie było żadnych watpliwości, że na prawde nie jestem uczennicą podszywjącą się pod "40-tke".
Napisałam o raku piersi, bo to jest jeden z tematów, o którym się w mojej grupie wiekowej myśli. Myslimy tez o tym jak sobie dajemy rade z menopauzą, o tym, zeby w koncu napisac zawsze odkladany na pozniej testament, o tym jak zagospodarowac pozostałe życie zawodowe. Jak mnie ktoś odesłał do rubryki "ogłoszenia", to mi sie zrobiło głupio. Sama juz nie wiem na jakie formu moge wejść, albo jak zatytułować post, żeby nie zostać zagadaną przez małolaty". Koniec tłumaczenia na język wpost. Mam nadzieję, że nie popełniłam duzo błędów interpretacyjnych.
No to, fajne czy niefajne?Lion pisze: "Dziewczyny, fajne to forum i chętnie czytam, ale wiekszosc rozmow dotyczy szkoly, studiow, dyskotek i innych tematow, na ktore juz dawno nie mam nic do powiedzenia, bo o tamtych czasach zapomnialam........... Sama juz nie wiem na jakie formu moge wejść, albo jak zatytułować post, żeby nie zostać zagadaną przez małolaty".
Chętnie czytam, czy sie nudzę?
Co to znaczy zostać zagadaną przez małolaty?
Jak mówisz konkretnie i na temat, jesteś uważnie słuchana. Ale trzeba wiedzieć, co chce się powiedzieć. Nie miauczeć i nie uprawiać kombatanctwa.
Nasze umysły są jak spadochrony - pracują tylko wtedy, kiedy są otwarte
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Bez przesady...poczułam się tak,jakby zależało mi tylko na piersiach...To tylko dodatek...majuna pisze:jestem właśnie jedna z Was 51.
- jestem Amazonką - to mnie blokuje totalnie.
Zdaje sobie sprawe, ze wiele z Was odsunie się z obrzydzeniem rozumiem. Ale może : któraś napiszę.
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Dlatego do ogłoszeń. Mimo przepięknej interpretacji Foremki Lion. Ale możliwe, że to ja nadintepretuję...majuna pisze:jestem właśnie jedna z Was 51.
Trwam w związku z chłopem od 25 lat i nie jest mi dobrze. zdradzałam go wielkoroć bo szukałam odmiany ale to nie to . Mam ciągotki do kobiet od dawna ale krępowałam się ujawnić.
Jeszcze nigdy nie byłam w bliskiem kontakcie z kobietą a bardzo tego chce. Mam tyle lat ile mam i jeden mankament - jestem Amazonką - to mnie blokuje totalnie.
Zdaje sobie sprawe, ze wiele z Was odsunie się z obrzydzeniem rozumiem. Ale może któraś napiszę.
Novema - tyle że tu nie chodzi o odczucia innych, tylko samych Amazonek. To one sobie muszą poradzić z tym.
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
no tak..idealna.. tutaj tez zajrzala i probuje ustawic towarzystwo:) karcacym paluszkiem macha nad naszymi wypowiedziami..ambona, juz to kiedys pisalam..ambona..Kobieto 50+ i tak najwazniejsze sa w zyciu tylko chwile, jesli pragniesz przezyc cos pieknego, cos o czym pragniesz to..zrob to..moze bedziesz tego zalowala<bo za wszystko trzeba zaplacic:)>ale lepiej zalowac tego co sie zrobilo, niz tego ze sie nie zrobilo:) kazda z nas zyje w jakiejs rzeczywistosci<idealna napisze , ze sama sobie ta rzeczywistosc utkalas>:)ale takich wypowiedzi nie potrzeba nam...zycze powodzenia:)
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
[Novema - tyle że tu nie chodzi o odczucia innych, tylko samych Amazonek. To one sobie muszą poradzić z tym.[/b][/color][/quote]
Dzięki za informację..Chodzi o to,że one same nie potrafią zrozumieć,że piersi to nie koniec świata...znam temat..niestety.Daruj sobie...
Dzięki za informację..Chodzi o to,że one same nie potrafią zrozumieć,że piersi to nie koniec świata...znam temat..niestety.Daruj sobie...
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Chodzi o to, że (stereotypowo) kobiecość w społeczeństwie jest postrzegana między innymi poprzez atrybut piersi. Nie tylko jako dopełnienie obrazu seksownej kobiety, ale i szalenie potrzebnej jednostki - matki.novema pisze:Dzięki za informację..Chodzi o to,że one same nie potrafią zrozumieć,że piersi to nie koniec świata...znam temat..niestety.Daruj sobie...Ciri pisze:[color]Novema - tyle że tu nie chodzi o odczucia innych, tylko samych Amazonek. To one sobie muszą poradzić z tym.[/color]
Jeśli postawimy znak równości pomiędzy pojęciem kobiety a piersiami, to kobieta pozbawiona choćby jednej - będzie się czuła niepełna. Wybrakowana. Być może mniej atrakcyjna dla partnera/ki.
I, po raz kolejny, chodzi o to, że: tak, jak napisałaś - nam (osobom postronnym, w tym wliczam partnera/kę) nie zależy tylko na piersiach. Ale one muszą się o tym przekonać. Tyle że oprócz wsparcia z naszej strony, muszą sobie to same wypracować w swojej własnej głowie.
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
szyszak pisze:Miłe Panie a może by tak po prostu porozmawiać z majuną, zamiast dywagować na temat piersi lub ich braku? Podejrzewam, że majune musiało strasznie duzo kosztować napisanie tego listu na tym forum, po tylu latach rozterek. Gratuluję odwagi przyznania sie choćby przed sobą i pozdrawiam.
Podpisuje sie pod tym co napisała Pani szyszak i ciesze sie że wreszcie ktos zauważył uczucia samej bohaterki tego postu. Doprawdy każda z nas moze być kiedyś amazonka (toche empatii)
pozdrawiam,
k.
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Steorotypowo,to powinnam mieć już dawno męża,dwójkę dzieci...minimum.Nie o to w tej debacie idzie.Wybacz,ale nie zrozumiesz,jeżeli nie doświadczysz....czego nikomu i Tobie nie życzę.Podziwiam kobiety,które przeszły to piekło i nadal są sobą...Chodzi o to, że (stereotypowo) kobiecość w społeczeństwie jest postrzegana między innymi poprzez atrybut piersi. Nie tylko jako dopełnienie obrazu seksownej kobiety, ale i szalenie potrzebnej jednostki - matki.
Novema... Wybacz, ale odnoszę wrażenie, że Ty sobie, a ja sobie - więc dalsze wyjaśnienia nie mają sensu. A co do stereotypów - były, są i będą, determinując życie społeczne; tak samo jak będą istnieć grupy wyłamujące się im.
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
szczurzyca pisze:Chorera... Kobiety! Aż żal iść spać...
Aleś mnie szczerze cudownie rozśmieszyłaś, świetne podsumowanie brawo!
Ach dziewczyny , kobiety, czemu się irytujecie? Temat jest dla Pań 50 i 40 letnich, może i dalej lub blizej w wieku i każda z Pań ma prawo się wypowiedzieć, jak sądzę - drwiąco, kpiąco i poważnie. Tyle już razy na forum było to przerabiane. Po co się wkurzać? Jeśli nie podoba się wypowiedź foremki, czy nie prościej ją zignorować a odnieść sie do dyskutantek tych, które dany temat traktują poważnie? Taka sobie Lwia , mała refleksja
Co do gównego tematu, to myślę, że jest to bardzo złożony temat. Majune poruszyła dwa tematy, a może nawet trzy i zamąciła troszkę .
1. Temat - ciągątki do kobiet (okropne określenie i troszkę niestosowne dla kobiety ok 50-tki, moja uwaga bez złośliwości),
2. Amazonka, jak sobie z tym radzić, czy bohaterka sobie z tym poradziła ( chyba nie bo użyła słowa obrzydzenie),
3. Sprawa samotności w związku małżeńskim i chyba w życiu, bo z tym problemem tu się pojawiła, czyli nie ma bliższych przyjaciółek (może źle odebrałam),
A na koniec autorka spłoszona lub nie zainteresowana wrzuconym tematem zamilkła, smutne to, nie wiadomo jak ten wpis traktować.
Co by nie powiedzieć, to wiek 50 lat jest dla wielu kobiet już małym ciężarem, zakłopotaniem, bo niby to cholernie dużo, ale przecież Cudowne życie jeszcze trwa i niesie wiele ciekawych chwil, i o tym myślę warto pogadać na forum. Jak sobie Panie radzą w tym temacie wiekowym w sferze uczuciowej, biologicznej i zawodowej.
pozdrawiam Wszystkie 20,30, 40, 50,60
"Miarą miłości jest miłość bez miary"