Cy ktoras Pani myslala......?
Cy ktoras Pani myslala......?
Jesli ten temat byl prosze nie krzyczec lecz poprostu go zamknac.Mysle nad pewna rzecza ,ktora nie daje mi spokoju od dluzszego czasu.Jestem osoba bez posrednia wiec zapytam z grubej rury Czy ktoras z foremek zastanawiala sie nad tym co bedzie jesli wasz zwiazek nie wypali?Akurat jestem w temacie dla Pan 40_ich mi juz tez duzo nie brakuje,cholera
- szczurzyca
- super forma
- Posty: 1078
- Rejestracja: 16 mar 2006, o 00:00
można nie szukać i się nie męczyć.dakar pisze:Po co szukac cale zycie i sie meczyc???
można też męczyć się nie szukając.
a najlepiej to się wyluzować, co ma być to będzie. polecam.
[url=http://www.lastfm.pl/user/a_m0ze/?chartstyle=Littleblack][img]http://imagegen.last.fm/Littleblack/recenttracks/a_m0ze.gif[/img][/url]
Re: Cy ktoras Pani myslala......?
Bez zastanawiania się, mogę ci powiedzieć z doświadczenia (niekoniecznie własnego)... Wiele z nas, zacznie pić. Zapijać smutek, rozgoryczenie, żal. Niektóre wpadną w alkoholizm...dakar pisze: ...Myślę nad pewna rzeczą ,która nie daje mi spokoju od dłuższego czasu... Czy któraś z foremek zastanawiała sie nad tym co będzie jeśli wasz związek nie wypali...
Re: Cy ktoras Pani myslala......?
Dlatego ważne jest, żeby mieć jakieś zainteresowania, fascynacje, marzenia. Jakiś krąg znajomych. Coś, kogoś... co pomoże nam, jeśli noga w życiu się podwinie.pigula73 pisze:Bez zastanawiania się, mogę ci powiedzieć z doświadczenia (niekoniecznie własnego)... Wiele z nas, zacznie pić. Zapijać smutek, rozgoryczenie, żal. Niektóre wpadną w alkoholizm...dakar pisze: ...Myślę nad pewna rzeczą ,która nie daje mi spokoju od dłuższego czasu... Czy któraś z foremek zastanawiała sie nad tym co będzie jeśli wasz związek nie wypali...
Tyle razy, ile jest potrzeba...dakar pisze:tak, ale ile razy mozna zaczynac od poczatku???
Jak kupisz np.samochód i okaże się być rozwalający, to postarasz się o nowy, kiedy i w tym coś Ci nie będzie odpowiadało znów rozejrzysz się za innym...
Wiadomo, że związków nie powinno się porównywać do rzeczy martwych, bo z nimi wiążą się nasze uczucia, ale tak naprawde to całe życie zaczynamy coś nowego, cały czas czegoś szukamy
"..Trzeba uprzytomnić sobie, że
nawet kiedy wszystko straci sens
znajdziesz przestrzeń gdzie
wielka wiara tłumi lęk.."
nawet kiedy wszystko straci sens
znajdziesz przestrzeń gdzie
wielka wiara tłumi lęk.."
wszytko to
przez te mity,
że miłość to łatwe i miłe uczucie..:/
a tu niedość,
że trzeba znaleźć właściwa osobę
to jeszcze ciągle pracować nad soba
i zwiazkiem..
i kurde ..
gwarancji zysku nie ma!!!
;p
dlatego prosty wniosek..:
trza tak żyć,
żeby teraz być szczęśliwym..
i jeśli nawet
by się skończyło,
by móc sobie rzec..
jednak było miło
przez te mity,
że miłość to łatwe i miłe uczucie..:/
a tu niedość,
że trzeba znaleźć właściwa osobę
to jeszcze ciągle pracować nad soba
i zwiazkiem..
i kurde ..
gwarancji zysku nie ma!!!
;p
dlatego prosty wniosek..:
trza tak żyć,
żeby teraz być szczęśliwym..
i jeśli nawet
by się skończyło,
by móc sobie rzec..
jednak było miło
- dolce vita
- uzależniona foremka
- Posty: 811
- Rejestracja: 25 lut 2007, o 00:00
potem.
Kiedy przestają nas kochać jest nieprzyjemnie. Bardzo. Rozwój wypadków zależy od tego, na co stawiało sie na starcie.... To, co przyszło nam do głowy zaraz po zakochaniu, jako "przychód" z tego związku - pozostaje. Najlepiej, zeby to była przyjażń, to pozwala mimo wszytko kochać się w pewnym sensie dalej... Jeżeli zwiazek opierał sie na seksie to klops... Jeżeli opierał sie na kasie, to smród... Jeżeli nie była to miłość to może nawet lepiej, że się skończyła?
Konferencji prasowej nie będzie.
Arkaya, rozwiniesz temat? Myslisz, że po 40-tce już sie dobrze wie jak to było, gdy sie rozpadały związki? Czy też jest się na tyle pewnym swojego związku, że się o tym nie mysli, że mógłby się rozpaść?arkaya pisze:Wiesz, Dakar, w wieku 40 lat to w ogóle głupio zadawać takie pytanie. Chyba, że chciałaś napisać w Cafe 14-tka.
Ja np. mysle, że ten temat w tym miejscu ma znaczenie wielopłaszczyznowe i inne, niż w "Cafe 16-tka". Często w tym wieku łączy nas nie tylko uczucie, ale wspólny dom, samochód, pies i ulubiona ksiażka.
Zamknięcie drzwi za związkiem w takiej sytuacji jest duzo trudniejsze.
Może któraś z Was chciałaby się podzielić doświadczeniem, jak to jest, jak trzeba podzielić wszystkie wspólne zabawki? W małżeństwach często decyduje sąd, a w związkach les?
Re: Cy ktoras Pani myslala......?
Po czterdziestce zaczyna sie prawdziwe życie, zasób zdobytych doświadczeń pozwala Ci docenić jego smak i wszelakie uroki. Dzięki przeżytym latom doceniasz miłość drugiego człowieka, wiesz, że jest to dar bezcenny, dlatego pielęgnujesz ją i pieścisz jak delikatny kwiat.dakar pisze:Jesli ten temat byl prosze nie krzyczec lecz poprostu go zamknac.Mysle nad pewna rzecza ,ktora nie daje mi spokoju od dluzszego czasu.Jestem osoba bez posrednia wiec zapytam z grubej rury Czy ktoras z foremek zastanawiala sie nad tym co bedzie jesli wasz zwiazek nie wypali?Akurat jestem w temacie dla Pan 40_ich mi juz tez duzo nie brakuje,cholera
"Związek nie wypali "... zdarza się, ale to nie znaczy, że nie można mieć pragnień i nadziei... nawet po czterdziestce, a właściwie, zwłaszcza po czterdziestce
Dla mnie właśnie po czterdziestce zaczęło się prawdziwe życie, za które biorę w pełni odpowiedzialność, staram się nie opierać na innych, i stać mocno na własnych nogach, niepowodzeń nie zrzucam na innych, przyczyn szukam w sobie.
[i]"Umysł świadomy słuszności śmieje się z kłamstw opinii..."[/i]
Lhamo - pięknie i prawdziwie to ujęłaś Po 40 tce faktycznie zaczyna się życie, człowiek jest na tyle dojrzały i ustabilizowany, aby nie wiązać się np z przyczyn finansowych, ponadto zna swoje mocne i słabe strony i pozwala mu to szukać konkretnej osoby a nie brac "co się nawinie".
Ma się swoje zainteresowania, pracę, dom i miejsce na ziemi i to daje bezpieczeństwo. Miłość? Prawdziwa przyjdzie, nieprawdziwej lepiej unikać i szukac zamiast tego przyjaciół
Ma się swoje zainteresowania, pracę, dom i miejsce na ziemi i to daje bezpieczeństwo. Miłość? Prawdziwa przyjdzie, nieprawdziwej lepiej unikać i szukac zamiast tego przyjaciół
- Aredhel
- początkująca foremka
- Posty: 34
- Rejestracja: 24 wrz 2007, o 00:00
- Lokalizacja: Skąd idę więc? A czy ja wiem.!
Re: Cy ktoras Pani myslala......?
bedzie zycie.dakar pisze:Jesli ten temat byl prosze nie krzyczec lecz poprostu go zamknac.Mysle nad pewna rzecza ,ktora nie daje mi spokoju od dluzszego czasu.Jestem osoba bez posrednia wiec zapytam z grubej rury Czy ktoras z foremek zastanawiala sie nad tym co bedzie jesli wasz zwiazek nie wypali?Akurat jestem w temacie dla Pan 40_ich mi juz tez duzo nie brakuje,cholera
Inne, bo bez osoby ktora kochalysmy, ale zycie.
-
- początkująca foremka
- Posty: 12
- Rejestracja: 4 lip 2008, o 02:00
Re: Cy ktoras Pani myslala......?
witamLhamo pisze:Po czterdziestce zaczyna sie prawdziwe życie, zasób zdobytych doświadczeń pozwala Ci docenić jego smak i wszelakie uroki. Dzięki przeżytym latom doceniasz miłość drugiego człowieka, wiesz, że jest to dar bezcenny, dlatego pielęgnujesz ją i pieścisz jak delikatny kwiat.dakar pisze:Jesli ten temat byl prosze nie krzyczec lecz poprostu go zamknac.Mysle nad pewna rzecza ,ktora nie daje mi spokoju od dluzszego czasu.Jestem osoba bez posrednia wiec zapytam z grubej rury Czy ktoras z foremek zastanawiala sie nad tym co bedzie jesli wasz zwiazek nie wypali?Akurat jestem w temacie dla Pan 40_ich mi juz tez duzo nie brakuje,cholera
"Związek nie wypali "... zdarza się, ale to nie znaczy, że nie można mieć pragnień i nadziei... nawet po czterdziestce, a właściwie, zwłaszcza po czterdziestce
Dla mnie właśnie po czterdziestce zaczęło się prawdziwe życie, za które biorę w pełni odpowiedzialność, staram się nie opierać na innych, i stać mocno na własnych nogach, niepowodzeń nie zrzucam na innych, przyczyn szukam w sobie.
Tak sobie mysle..te czterdziesci lat..niby to juz cos,ale tak naprawde to malo.to dopiero 25 lat po studiach,czyli 25lat samodzielnego zycia.
malo jakos to mi sie wydaje. dopiero teraz cos zaczyna sie w glowie ukadac, i oczy zaczynaja bystrzej patrzec wokol.to dopiero poczatek,jeszcze jakies 200lat i uciesze sie ze cos pojelam.
ach te zwiazki...
zycie uczuciowe czlowieka to najbardziej niezwykle zjawisko we wszechswiecie.
uczucia to skarb,wszystkie ,jakie by nie byly sa bezcenne.
milosc,nienawisc,radosc,smutek,euforia czy zastygniecie...wszystkie sa cenne.
to dynamika zycia,jego intensywnosc i ulotnosc.
tak to wlasnie widze.
kazdy zwiazek w nie obfituje.
wiec kazdy jest cenny,nawet ten najpaskudniejszy w naszych oczach daje nam duzo.
zawsze jest czas na nowe,absolutnie zawsze
tylko dobrze jest miec cos do zaofiarowania.nie chodzi mi o wniesienie w posagu lokowki czy telewizora,ale tego co mam naprawde na wlosnosc,czyli siebie,czyli kopalnie diamentow,flotylle transportowcow kosmicznych,caly wszechswiat i kwiaty doniczkowe.
mniej wiecej..
hmm..
na razie
pozdrawiam
BazaltowyWiatr