30..

Rozmowy pan dojrzałych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Joey
super forma
super forma
Posty: 1349
Rejestracja: 11 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Joey » 4 paź 2008, o 14:13

Hmmm... ja to chyba mam solidne geny, bo pomimo bardzo niedalekiej 40 to imają się mnie jedynie przeziębienia. Owszem, raz zrobiłam sobie kuku podnosząc stanowczo za ciężkie wiaderko, a przez całą młodość dokuczał mi częstoskurcz serca, ale ten ostatni naprawił dwa lata temu mi fajny kardiolog (już wiem, jak się czuje zawal serca :twisted: ), a z pierwszym przypadkiem walczyć można jedynie własnym rozsądkiem.

Mam nadzieję, że ten stan będzie trwał jak najdłużej :D i po 40, i po 50, i po 60... ale w końcu niech mnie coś trafi, bo nie mam ochoty na długowieczność w stylu prababci i babci (po 92l).
Awatar użytkownika
hobbit
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 18
Rejestracja: 11 lis 2008, o 01:00
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: hobbit » 24 lis 2008, o 14:09

Eile pisze:Zdecydowanie czuję, że im jestem starsza tym lepiej mi się żyje.
Witam szanowne panie!! ja jestem szczęśliwa że jestem kilka lat po 30,miałam kryzys jak w nią wstępowałam,ale teraz jest cudnie.nawet mi moje dolegliwości zdrowotne nie przeszkadzają.

tak jak mówią życie zaczyna się po 30. :D
Awatar użytkownika
Elbereth
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 311
Rejestracja: 19 gru 2008, o 01:00

Post autor: Elbereth » 19 gru 2008, o 14:54

tak jak mówią życie zaczyna się po 30. Very Happy
Mam nadzieję, że tak będzie:)

30 lat skończyłam niedawno i - ku mojemu własnemu zaskoczeniu zaczęłam analizować własne życie i dochodzić do wniosków, że nic nie osiągnęłam na gruncie zawodowym, wpadłam z tego powodu w doła i wpadam dalej, jak tylko widzę, że osoby kilka lat młodsze osiągnęły więcej niż ja - taaak, niezbyt to dobre ani miłe. Cóż zrobić? Coś w tym jest, że takie granice wieku jednak silnie działają na psychikę. Teraz jestem zdesperowana, aby poprawić własną sytuację na tyle, aby na przełomie 30-40 było lepiej :)
A lira asinye, lira ter yéni.
A lira ter lalame, a lira ter nier.
Awatar użytkownika
PePee
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 608
Rejestracja: 6 paź 2009, o 00:00

Post autor: PePee » 8 paź 2009, o 08:59

Lat mam tyle ile mam, a skoro nie mam na coś wpływu, to się tym nie przejmuję, przynajmniej jak na razie ;)
Jednak faktycznie, takie okrągłe urodziny, zmuszają do przeprowadznie "analizy życiowej" ...
Przypominam sobie pewien fakt, który dał mi do myślenia, że już nie jestem nastolatką, a mianowicie, kiedy ktoś do mnie powiedział per Pani. Pamiętam, to był szok :lol:
czarna00001
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 16
Rejestracja: 30 wrz 2009, o 00:00

Post autor: czarna00001 » 19 paź 2009, o 17:06

Kobity!!! O czym Wy tu w ogole mowicie??? Narzekacie jak stare panny;) Jestescie w kwiecie wieku a tu co widze? To cos boli to strzyka to cos jeszcze innego... Ja tam ani sie nie czuje na swoj wiek ani nie wygladam;) Pozdrawiam i przestac mi narzekac!!!:)
Awatar użytkownika
Dryzek
super forma
super forma
Posty: 1104
Rejestracja: 2 lut 2005, o 00:00
Lokalizacja: z klatki

Post autor: Dryzek » 19 paź 2009, o 22:11

Narzekamy? A jak tu nie narzekać? Mamy po trzy dychy z okładem na karku a pierwszego zarobionego miliona jak nie ma, tak nie widać ;)!
''quem dii diligunt, adolescens moritur...''

W lodówce pocięta w plastry puszcza do mnie oko krowa... codzienność
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Post autor: Ireth » 20 paź 2009, o 11:14

Dryzek pisze:Narzekamy? A jak tu nie narzekać? Mamy po trzy dychy z okładem na karku a pierwszego zarobionego miliona jak nie ma, tak nie widać ;)!
Nie wk... mnie, Dryzu :twisted:
Jest 20 pazdziernika, a mi na koncie zostalo 100 dkk (jakies 50 zl).
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Awatar użytkownika
Dryzek
super forma
super forma
Posty: 1104
Rejestracja: 2 lut 2005, o 00:00
Lokalizacja: z klatki

Post autor: Dryzek » 20 paź 2009, o 21:56

Oj Ireth co się martwisz?! Zrób debet na koncie jak miliony na tym nędznym padole ;).
''quem dii diligunt, adolescens moritur...''

W lodówce pocięta w plastry puszcza do mnie oko krowa... codzienność
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Post autor: Ireth » 21 paź 2009, o 08:39

Nie moge :) Takie mam konto, ze nie moge.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pinkberry » 21 paź 2009, o 13:45

Ireth pisze:
Dryzek pisze:Narzekamy? A jak tu nie narzekać? Mamy po trzy dychy z okładem na karku a pierwszego zarobionego miliona jak nie ma, tak nie widać ;)!
Nie wk... mnie, Dryzu :twisted:
Jest 20 pazdziernika, a mi na koncie zostalo 100 dkk (jakies 50 zl).
odbierasz mi całą nadzieję... myślałam że takie numery to mi z wiekiem przejdą, a tu d*

jak się nauczyć oszczędzania? groszy?
mar_mag78
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 372
Rejestracja: 11 wrz 2009, o 00:00
Lokalizacja: Kraków

Post autor: mar_mag78 » 21 paź 2009, o 19:11

Ma się tyle lat na ile człowiek się czuje. 30 lat to piękny wiek, człowiek w pewnym sensie staje sie mądrzejszy bo już jakiś kawałek życia ma za sobą. Teraz wiem już czego chcę od życia, czego nie byłam do końca pewna w wieku dwudziestu paru lat. Teraz mam 31, a za rok w kwietniu 32! I dobrze, staram cieszyć się z życia i spełniać swoje marzenia. Niektóre już się spełniły ! :cool:
PePee pisze:Lat mam tyle ile mam, a skoro nie mam na coś wpływu, to się tym nie przejmuję, przynajmniej jak na razie ;)
Jednak faktycznie, takie okrągłe urodziny, zmuszają do przeprowadznie "analizy życiowej" ...
Przypominam sobie pewien fakt, który dał mi do myślenia, że już nie jestem nastolatką, a mianowicie, kiedy ktoś do mnie powiedział per Pani. Pamiętam, to był szok :lol:
Adna
super forma
super forma
Posty: 2284
Rejestracja: 15 wrz 2004, o 00:00

Post autor: Adna » 24 paź 2009, o 18:40

no więc.. juz jestem tą ponad 30.. i panika mi mineła..zostałą natomiast niewiara w liczbę posiadanych lat.. naprawde nie czuję sie tak jak powinnam..i kurka wodna dobrze mi z tym..zreszta matka natura mi pomaga w kryciu się ;)
http://kobiety-kobietom.com/opowiadania_erotyczne/art.php?art=5989
Awatar użytkownika
Ildis
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 49
Rejestracja: 12 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Kraków, Częstochowa

Post autor: Ildis » 25 paź 2009, o 00:42

Mnie również minęła trzydziestka, powoli nadchodzi 32... :o

Wieku fizycznie nie czuję bo nikt nawet nie daje mi tej nawet okrągłej 30-stki :cool: Aczkolwiek muszę przyznać, że spoważniałam.

Kiedyś miałam głęboko w poważaniu ludzi wokół mnie, z wiekiem zaczęłam dostrzegać zwyczajne chamstwo... - czy Wam też to przeszkadza? Mnie strasznie.

Stałam się większą domatorką, ponad wyjście do klubu przedkładam wycieczkę na łono natury, teatr lub kino, dobrą książkę...
Marzę o ciepłym domu u boku ukochanej wraz z jakimś "futrzakiem".
Czego chcieć więcej...

A jak miałam 20 lat to marzyłam, żeby już był dzień spotkania z laską bo będzie seks i żeby ten kac z sobotniej nocy wreszcie minął.
Jak z biegiem lat o tym pomyślę to śmiech odbiera mi mowę... :lol:
krakowianka1110
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 24
Rejestracja: 12 kwie 2009, o 02:00

Post autor: krakowianka1110 » 25 paź 2009, o 02:58

A do mnie ta magiczna "30" dopadnie za pare miesiecy..jeszcze wciaz jestem dwudziestolatka hehehe..eh..jakos tak..dziwnie...zwlaszcza jak sie ma towarzystwo mlodsze...a zonke mam 22-letnia! :?
czarna00001
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 16
Rejestracja: 30 wrz 2009, o 00:00

Post autor: czarna00001 » 25 paź 2009, o 10:23

Adna pisze:no więc.. juz jestem tą ponad 30.. i panika mi mineła..zostałą natomiast niewiara w liczbę posiadanych lat.. naprawde nie czuję sie tak jak powinnam..i kurka wodna dobrze mi z tym..zreszta matka natura mi pomaga w kryciu się ;)
Adna i o to chodzi:) Ja tez mam juz ponad 30-tke ale powiem szczerze - w duszy... podkreslam - w duszy, nie w glowie, czuje sie ciagle jak 20-latka i to jest fajne a ze wygladam jak wygladam (bo nikt nie potrafi nigdy zgadnac mego realnego wieku) to tylko mnie podbudowywuje (dobrze powiedzialam? :P ... znaczy napisalam?) wiec jednak matka natura jest mi jeszcze poki co laskawa. Zastanawiam sie kiedy sie "posypie" hehe bo kremy na zmarszczki sa mi narazie obce... Ale mimo tego wszystkiego na pewno ciut zmienil mi sie charakter.. spowazniec spowaznialam i mysle bardziej przyszlosciowo i nie robie juz takich spontanow jak kiedys... a szkoda... ech...Chorob za bardzo nie odczuwam na szczescie. Czasem mi tylko serce mocniej lomocze ale nie wiem czy to z powodu ladnej kobity na ulicy czy powinnam isc do kardiologa?:D
Awatar użytkownika
Arcia28
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 23
Rejestracja: 5 paź 2007, o 00:00

Post autor: Arcia28 » 26 paź 2009, o 13:47

Ja niedawno skończyłam 30. Jakoś mi było tak trochę dziwnie,ale już przeszło i uważam,że to najlepszy wiek! :D Jestem bardziej dojrzalsza emocjonalnie,wiem czego chcę i nadal mam w sobie tego dzieciaka w sobie,który chce odkrywać i cieszy się z drobnostek :)
Co do wyglądu to nigdy nikt nie dał mi tyle ile miałam,zawsze było to o kilka lat mniej...no i mam nadzieję,że ta tendencja przez długi czas się nie zmieni!! :wink:
czarna00001
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 16
Rejestracja: 30 wrz 2009, o 00:00

Post autor: czarna00001 » 27 paź 2009, o 08:14

Arcia28 pisze:Co do wyglądu to nigdy nikt nie dał mi tyle ile miałam,zawsze było to o kilka lat mniej...no i mam nadzieję,że ta tendencja przez długi czas się nie zmieni!! :wink:
Mam nadzieje, że mi też!!!! Oby hehehe. Chociz powiem, ze ciezko mi ostatnio wejsc na 4 pietro.. moze to od fajek a moze nie wiem.. ale ciut sie boje, ze sie w "decydujacej" chwili tak sie zasapie ze trzeba mi bedzie tlen podac :cool:
Awatar użytkownika
Elbereth
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 311
Rejestracja: 19 gru 2008, o 01:00

Post autor: Elbereth » 28 paź 2009, o 11:29

Rok temu około 30 urodzin miałam niezłego doła na tym punkcie. Teraz, jako, że wiele w moim życiu poszło do przodu, w wieku lat 31 jest mi o wiele lepiej :)
Ale to prawda, że te przełomowe daty jakoś mocno działają na psychikę, chociaż to irracjonalne :?
A lira asinye, lira ter yéni.
A lira ter lalame, a lira ter nier.
Awatar użytkownika
PePee
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 608
Rejestracja: 6 paź 2009, o 00:00

Post autor: PePee » 28 paź 2009, o 16:14

Właśnie chciałam napisać, że życie zaczyna się po 30-stce :D

W takim razie jeszcze 20 lat muszę czekać ;)
"Ludzie są na tyle szczęśliwi, na ile sobie pozwolą." A. Lincoln
czarna00001
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 16
Rejestracja: 30 wrz 2009, o 00:00

Post autor: czarna00001 » 29 paź 2009, o 07:05

Atak na prawdę - życie zaczyna się po 50 - siątce ! :) :) :)[/quote]

To ja Wam cos powiem... Zycie zaczyna sie od dnia urodzin tak? I generalnie kazde lata maja jakies swoje plusy i minusy... Bedac dzieckiem martwimy sie co nam Mikolaj przyniesie pod choinke, nascie - nie przejmujemy sie w zasadzie niczym... moze szkola a i to nie kazdy :P potem ewentualnie studiami etc. etc. etc.... Takze na takie zdanie kazdy wiek jest dobry? Dobrze mowie? Pomijam tu jakies skrajnosci typu ciezkie choroby swoje badz bliskich... Takze licytujcie sie do woli hehe
Awatar użytkownika
sensu_ella
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 275
Rejestracja: 28 paź 2009, o 01:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: sensu_ella » 30 paź 2009, o 12:45

łagodnie, nie miałam jazd mentalnych chyba będę miała przekraczając 40 tkę (tak jakos z lękiem o tym myślę)
Fizyczność mnie trochę zaskakuje, żal mi mojego 20 -letniego ciała. Ale nie jest to żal który mnie turla w jakieś odchłanie depresji. Raczej takie "eh". I tyle. £apie sie na jednym, na głupim mysleniu "gdybym była młodsza" na odpuszczanie sobie różnych rzeczy. Taki dla swego lenistwa znalazłam wspaniały plasterek :)
Panna Nikt
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 36
Rejestracja: 20 lis 2005, o 00:00

Post autor: Panna Nikt » 7 lis 2009, o 12:08

""uważam, że każdy wiek dla kobiety jest najlepszy, najodpowiedniejszy, najpiękniejszy, bo: 20-sto latka szaleje na studiach, szuka miłości aż po grób; 25-cio latka chce mieć dzidziusia, ciepło, stałą fantastycznie ciekawą pracę, 30-sto latka staje się już wygodnicka, rozważnie popełnia wybory, inwestuje w przyszłość, jest pragmatyczna, chociaż nie brakuje jej dziewczęcego uroku, 35-cio latka zaczyna rozważnie szukać partnerki-ra życiowego adekwatnego do poziomu na którym żyje, 40-sto latka prowadzi życie czysto szalone, a później...50-cio latka chce mieć dom przyjazny z godną siebie osobą, dom spokojny wypełniony zrozumieniem, stabilny, itd... ""

Zgadzam się w 100%

W wieku 24 lat, (na 4 roku miałam totalnego doła). Tuż przed 30-ką myślałam o samotnym macierzyństwie. W wieku 29 lat osiągnęłam w mojej pracy max. (koniec ścieżki kariery zawodowej ;-( ). Przejście przez magiczny próg 30-ki, bez kryzysu emocjonalnego natomiast utrwalił dodatkowe kilogramy (wreście biust mi się wyrażnie zarysował ;-) ). W wieku 37 lat wyautowanie sie przed sobą i poszukiwanie partnerki (mniej lub bardziej skuteczne). Tuz przed 40-ką zmiana pracy (na spokojniejszą) choć branża została ta sama. Kryzysową następną granicę przeszłam bez szczególnych emocji zawodowych,rodzinnych ale na max.emocjonalnych (związek). Dziś ... nie szaleję, chyba poprostu czekam co sie dalej wydarzy. :wink:
Awatar użytkownika
kaprysna
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 419
Rejestracja: 5 lut 2008, o 00:00

Post autor: kaprysna » 20 lis 2009, o 13:21

Ildis pisze:Stałam się większą domatorką, ponad wyjście do klubu przedkładam wycieczkę na łono natury, teatr lub kino, dobrą książkę...
Marzę o ciepłym domu u boku ukochanej wraz z jakimś "futrzakiem".
Czego chcieć więcej...

A jak miałam 20 lat to marzyłam, żeby już był dzień spotkania z laską bo będzie seks i żeby ten kac z sobotniej nocy wreszcie minął.
Jak z biegiem lat o tym pomyślę to śmiech odbiera mi mowę... :lol:
mnie minęła 20 i jakoś nie myślę o dniu gdzie będzie seks z laską(tzn myślę,czekając na nią w domu) a kac owszem bywa, ale raczej w tygodniu, bo w weekend pracuje.

powiało mi generalizacją. nie mam 30, a mam ciepły dom z ukochaną i futrzakiem. wychodzimy do klubu by tańczyć razem, a nie raz wolimy zostać w domu i zwyczajnie pobyć ze sobą.


dziwnie dotknęła mnie ta wypowiedż. może taki dzień.
she loves Dostoyevski and cigarettes.
Awatar użytkownika
kaprysna
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 419
Rejestracja: 5 lut 2008, o 00:00

Post autor: kaprysna » 20 lis 2009, o 13:26

p.s czekam na nagonkę od +30 a propos tego co ja wiem o zyciu. ile mnie jeszcze czeka, ile kobiet przede mna, pracy, szalenstwa. ;)
she loves Dostoyevski and cigarettes.
Awatar użytkownika
kaprysna
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 419
Rejestracja: 5 lut 2008, o 00:00

Post autor: kaprysna » 20 lis 2009, o 13:37

analizując, to generalizacja wcale nie była, bo mówiłaś o sobie. ach ta młodzieńcza spontaniczność :lol:
she loves Dostoyevski and cigarettes.
Awatar użytkownika
Ildis
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 49
Rejestracja: 12 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Kraków, Częstochowa

Post autor: Ildis » 20 lis 2009, o 20:16

kaprysna pisze:p.s czekam na nagonkę od +30 a propos tego co ja wiem o zyciu. ile mnie jeszcze czeka, ile kobiet przede mna, pracy, szalenstwa. ;)
Nagonki nie będzie... bo właśnie..
kaprysna pisze: to generalizacja wcale nie była, bo mówiłaś o sobie.
Poza tym ok :cool: może trochę przesadziłam. Kac oczywiście był, a co do tego seksu.. No cóż, powinnam teraz powiedzieć, iż z utęsknieniem oczekiwałam spotkania z upragnioną kobietą. Ale bym skłamała. Czasem tak bywało, a czasem nie.
W wieku 20-latek rzuciłam się w wir środowiska i nie wszystkie decyzje były do końca przemyślane :twisted:

Teraz te "wpadki" nazywam tzw. obowiązkowym "przecinkiem" w poszukiwaniu prawdziwej miłości.
Chociaż śmiem twierdzić, iż w porównaniu do zachowań kobiet z tamtych lat, to ja bywałam "świętą". :roll:

I znam 20-latki bardzo trzeźwo i realnie patrzące w przyszłość w trwałym związku i znam 30-stki, którym do tych dwudziestek jeszcze baaardzo daleko :)

Pozdrawiam cieplutko.
Awatar użytkownika
frick
super forma
super forma
Posty: 1734
Rejestracja: 7 mar 2009, o 01:00
Lokalizacja: Z moim Szkrabkiem ;)

Re: 30..

Post autor: frick » 15 kwie 2010, o 14:36

Odgrzebuję temat, bo chyba mam taki właśnie kryzys wieku średniego, spowodowany nadciągającą nieubłaganie 3 z przodu. Po odnalezieniu tego tematu i przeczytaniu wszystkich wpisów stwierdzam że jakieś 95% dolegliwości dotyczy mnie :cry: .
Trudno to opisać ale jeszcze 3/4 lata temu siły i energii miałam za 3 dorosłych facetów(w momencie kiedy wszyscy już padali ja się dopiero rozkręcałam ).
Kiedyś nie usiedziała bym godziny w jednym miejscu, bo szkoda na to czasu, i energie trzeba było jakoś spożytkować . Teraz jak mam wolny dzień/weekend/tydzień, nie jestem w stanie ruszyć się z wyra :(
Zdrowie zaczyna szwankować i zaczyna mi to coraz bardziej przeszkadzać, a kiedyś powiedziałabym że szkoda czasu na lekarzy, i póki mogę się ruszać jest ok.
Zaczynają dopadać mnie różne dobijające myśli, typu jeszcze do niczego nie doszłam: mimo że haruję jak wół , i do czego w ogóle chcę dążyć: skoro wszystkie moje dotychczasowe plany są brutalnie weryfikowane przez życie, które najwyraźniej ma przygotowane dla mnie jakieś całkiem inne :x
Że już nie wspomnę o tym że zaczynam sama o sobie myśleć jakoś tak :roll: że to mi już nie wypada, że te zachowanie jest szczeniackie itd, a jak jeszcze ktoś do mnie wyskoczy z "pani" :cisza: (to na szczęście nie zdarza się często bo nie wyglądam, ale jednak i takie przypadki się zdarzają)
W sumie to jeszcze mi trochę do tej 30 zostało, ale jak mam się jeszcze kilka latek tak męczyć to niech mnie ktoś :totalnamasakra:
Rozmawiałam na ten temat z kilkoma osobami, i spotkałam się kilka razy z twierdzeniem że to taki normalny okres przejściowy, mam nadzieje że i u mnie tak będzie i że skończy się szybciej niż później, i zastanawiam sie czy zmieniło by się coś gdybym miała teraz bardziej poukładane w życiu?
Awatar użytkownika
AssaAbloy
super forma
super forma
Posty: 5491
Rejestracja: 26 wrz 2004, o 00:00

Re: 30..

Post autor: AssaAbloy » 15 kwie 2010, o 15:07

30 jak 30;
normalne urodziny;
impreza byla fajna, a we mnie nic sie z okazji 30-tki nie zmienilo; zycie toczy sie dalej tak samo jak wtedy gdy mialam lat 29, 28 i mniej;
http://arsneo.pl
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Re: 30..

Post autor: Ireth » 15 kwie 2010, o 17:11

Jestem swiezo upieczona 30 ;) U mnie, jak u Assy, nic sie nie zmienilo. Nie ma co panikowac, Frick, zwlaszcza, ze masz jeszcze trzy lata, oswoisz te liczbe ;)
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Awatar użytkownika
frick
super forma
super forma
Posty: 1734
Rejestracja: 7 mar 2009, o 01:00
Lokalizacja: Z moim Szkrabkiem ;)

Re: 30..

Post autor: frick » 16 kwie 2010, o 02:02

Ireth ale nie miałaś takiego wrażenia przed że ....no wiesz że coś się zbliża ?
ODPOWIEDZ