We mnie jest przekonanie, ze nie tylko po 40-tceselma1 pisze:I bardzo slusznie Pure_morning .Po 40-tce wszystko mozna
Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
"Są rzeczy na niebie i ziemi..."
-
- super forma
- Posty: 4600
- Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
pytanie tylko, co się szybciej "przeterminowuje"...oraya pisze:no nie przesadzajmy z tym porównaniem, przeterminowuje się jednak szybciejaNowska66 pisze:Znasz przysłowie-kobieta jest jak wino,,,i to jest prawda.
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Jak wszystko, wino też się przeterminowuje. Co więcej, są takie, których pić po zbyt długim leżakowaniu nie należy. Nie dlatego, że takie cenne, a dlatego, że się nie nadaje...
Czasem wolę młode, niż "przeleżakowane", heh.
Co nie znaczy, że to starsze w każdym przypadku złe
Czasem wolę młode, niż "przeleżakowane", heh.
Co nie znaczy, że to starsze w każdym przypadku złe
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Fakt. Zostają jeszcze skrzypce.: pisze: Co nie znaczy, że to starsze w każdym przypadku złe
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Komu zostają, temu zostają. Swoją drogą - jedno, co z pewnością nabiera smaku z wiekiem, to whisky. I nie wymaga konserwantówczatuś pisze:
Fakt. Zostają jeszcze skrzypce.
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Po 40-stce, to tylko sznur, kamień u szyi, ciasne buty, pulower, majtki barchanowe i beret na głowę.
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
cos w tym jest, bo 40stka to jak kamień u szyi - ciąży - za rogiem tuż tuż zmierzch nadchodziimplant pisze:Po 40-stce, to tylko sznur, kamień u szyi, ciasne buty, pulower, majtki barchanowe i beret na głowę.
memento mori
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
W takim stroju trudno będzie jakąś małolatę poderwaćimplant pisze:Po 40-stce,(...) ciasne buty, pulower, majtki barchanowe i beret na głowę.
Chyba, że na tę dostojność i nobliwość w innym wątku opisywaną. Swoją drogą - co te młódki w tych spróchniałych 40 widzą ?
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Ojej... jaka ja niedomyślna. Wystarczyło wejść tylko na ogłoszenia i tam już jest odpowiedź na postawione pytanie.
zamozna poszukiwana
Inteligentna,b. atrakcyjna studentka(typ zdecydowanie kobiecy; wysoka szczupla szatynka) nawiąże znajomość na zasadzie sponsoringu z ciekawa, piekna Panią <40.
Mieszkam w Warszawie.
mnie@onet.eu
Tyle że ja ani piękna, ani ciekawa...Z żalu aż mi się antena na berecie wygięła
zamozna poszukiwana
Inteligentna,b. atrakcyjna studentka(typ zdecydowanie kobiecy; wysoka szczupla szatynka) nawiąże znajomość na zasadzie sponsoringu z ciekawa, piekna Panią <40.
Mieszkam w Warszawie.
mnie@onet.eu
Tyle że ja ani piękna, ani ciekawa...Z żalu aż mi się antena na berecie wygięła
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
To teraz seks za pieniadze nazywa sie "sponsoringiem" ? Fakt, ze lepiej brzmi niz " ku........ stwo". O tempora, o moresczatuś pisze: zamozna poszukiwana
Inteligentna,b. atrakcyjna studentka(typ zdecydowanie kobiecy; wysoka szczupla szatynka) nawiąże znajomość na zasadzie sponsoringu z ciekawa, piekna Panią <40.
Mieszkam w Warszawie.
mnie@onet.eu
Rozumienie wyklucza nienawisc.
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
A studentki sprzedające (hm..no tę wiedzę...) nazywane są "uniwersytutki".
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
A ja nie z Warszawyczatuś pisze:Ojej... jaka ja niedomyślna. Wystarczyło wejść tylko na ogłoszenia i tam już jest odpowiedź na postawione pytanie.
zamozna poszukiwana
Inteligentna,b. atrakcyjna studentka(typ zdecydowanie kobiecy; wysoka szczupla szatynka) nawiąże znajomość na zasadzie sponsoringu z ciekawa, piekna Panią <40.
Mieszkam w Warszawie.
mnie@onet.eu
Tyle że ja ani piękna, ani ciekawa...Z żalu aż mi się antena na berecie wygięła
"... ja nic nie sądzę, głowa mnie od tego boli. Źle robi na mózg"
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Tego okreslenia nie znalam. Czlowiek uczy sie cale zycie.czatuś pisze:A studentki sprzedające (hm..no tę wiedzę...) nazywane są "uniwersytutki".
Rozumienie wyklucza nienawisc.
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
to są, mam wrażenie jedne z uczciwszych ogłoszeń, bo co powiedzieć o młódce (20 pare lat), która szuka miłości i chce starszej, raptem ma ... 50latkę, kocha ją, jest cudownie, nawet będa razem mieszkać i propozycja do 40stolatki - "jak ją zostawię, zakocham sie w tobie, to spróbujemy?" ekstra miłość
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Wydaje mi się, że o te wymagania chodzi w najmniejszym stopniu.czatuś pisze:Tyle że ja ani piękna, ani ciekawa...Z żalu aż mi się antena na berecie wygięła
Także, czatuś, nie dręcz się, nawet jak jesteś nie-piękna i nie-ciekawa, na sponsorkę się łapiesz, jeśli jesteś gotowa sponsorować
P.S.
I nie kokietuj...
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
oj ... kokieteria jest zawsze mile widziana ..
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
i nie zależnie od wiekusmooczyca pisze:oj ... kokieteria jest zawsze mile widziana ..
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Co tam kobiety... Po 40-tce trudniej znaleźć sensowną pracę
- Alfa_Omega
- super forma
- Posty: 1835
- Rejestracja: 9 cze 2012, o 21:54
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
hahaha, święte słowa
a co do kobiet, ja jeszcze nie mam 40 (ale już za chwilę już za momencik) natomiast moja kobieta ma 40 z haczykiem, jesteśmy na samym początku naszej drogi, ergo można znaleźć po 40 czego jestem żywym dowodem
a co do kobiet, ja jeszcze nie mam 40 (ale już za chwilę już za momencik) natomiast moja kobieta ma 40 z haczykiem, jesteśmy na samym początku naszej drogi, ergo można znaleźć po 40 czego jestem żywym dowodem
Miód jest dla mięczaków, prawdziwi twardziele żują pszczoły
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Można, jak najbardziej można i ja też, jak to napisała Alfa_Omega, jestem tego żywym dowodem. Jeszcze rok temu myślałam, że wszystko mam już za sobą, że nic mnie więcej w życiu nie spotka, bo jak tu w wieku dwóch krzesełek i mieszkając w niedużym mieście znaleźć ta drugą połówkę. Stan ten trwał prawie 3 lata. Dodam, że miałam za sobą związek, który trwał trochę ponad 8 lat z tego ostatnie trzy to była masakra, tylko jak to napisała Toska_7 „jak kogoś kochasz to nie chcesz tego widzieć i nie widzisz”, myślę też, że tą ślepotę zawdzięczamy w pewnym sensie naszym obawom, że zostaniemy same, że w tym wieku to już nie mamy szans. W końcu powiedziałam sobie, że coś musi się zmienić. Dzisiaj mogę tylko podziękować mojej byłej, że ten związek się skończył. Od 9 miesięcy jestem w nowym związku, ze wspaniałą kobietą, też 40+, którą poznałam dzięki ogłoszeniu na KK. Jesteśmy szczęśliwe, a ja znowu kocham i jestem kochana i mam nadzieję, że czeka nas jeszcze wiele wspólnych lat.gabriela pisze:Czy po 40 jeszcze można kogoś poznać ?
Tzn chodzi mi, o to czy uważacie, że jest jeszcze czas żeby ułożyc sobie życie i znaleźć miłość kobiety?
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Super! Gratuluje i tego sie trzymajmy! Wierzymy, ze nie wszystko za nami i ze zawsze warto sprawdzac co jest za zakretem, bo filozofia zycia opierajaca sie na twierdzeniu, ze lepsza stara bieda niz nowa do niczego dobrego nie prowadzi.
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Smooczyco... nieustające szapo ba:) albowiem szapo ba szybko nie zanika;)
kobieta po czterdziestce? kobieta po czterdziestce układa sobie życie jak chce.
kobieta po czterdziestce? kobieta po czterdziestce układa sobie życie jak chce.
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
a do tego robi to fantastycznie świadomie a nie po omackumooneyes pisze: kobieta po czterdziestce? kobieta po czterdziestce układa sobie życie jak chce.
Mówić trzeba prosto, a myśleć w
sposób skomplikowany - nie na
odwrót.
sposób skomplikowany - nie na
odwrót.
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Myślę, że nie tylko można ale nawet jest to o wiele łatwiejsze..
Może nie do końca wiemy, czego od życia chcemy (bo któż to wie? ), ale już na pewno dowiedziałyśmy się, czego nam absolutnie nie potrzeba..
Posiadłyśmy umiejętność eliminacji.. Ryzyko, że wpakujemy się w złe, toksyczne relacje maleje wraz z życiowym doświadczeniem ( chociaż go nie wyklucza )..
Mamy już swój uporządkowany świat i wiemy na jakich zasadach chcemy kogoś do niego dopuścić..
Jeszcze nie jesteśmy tak stetryczałe, żeby samej nie być gotową na zmiany..
Nie bez znaczenia jest nasz status zawodowy, materialny i społeczny..
I aż mi się nasunęło, żeby zacytować samą siebie z pewnego innego miejsca..
Panie w wieku tuż po czterdziestce, to dopiero wiedzą jak żyć..
A jak pięknie rozpoznają wysublimowane smaki życia..
A jak czerpią z niego radość..
Jak oddają się jego namiętnościom..
I jak potrafią docenić jego głęboką pełnię..
Ile wiedzą o miłości, ile o zdradzie, ile o byciu we dwoje, o tolerancji..
Ile w nich cierpliwości i uśmiechu..
Tyle już przeżyły, że nie muszą przywiązywać wagi do wszystkich tych dupereli..
Wiedzą, co znaczy kompromis i posiadły trudną sztukę wybaczania..
Nie wyją z rozpaczy nad każdym centymetrem w biodrach czy zbędnym kilogramem..
Wiedzą doskonale, że najseksowniejsze są mózgi..
I świadomie z tej wiedzy korzystają..
Po prostu..
Być dojrzałą Kobietą - to szczęście..
Reasumując, czyż to nie jest doskonała chwila na układanie życia, na związek, na wszystko?
Może nie do końca wiemy, czego od życia chcemy (bo któż to wie? ), ale już na pewno dowiedziałyśmy się, czego nam absolutnie nie potrzeba..
Posiadłyśmy umiejętność eliminacji.. Ryzyko, że wpakujemy się w złe, toksyczne relacje maleje wraz z życiowym doświadczeniem ( chociaż go nie wyklucza )..
Mamy już swój uporządkowany świat i wiemy na jakich zasadach chcemy kogoś do niego dopuścić..
Jeszcze nie jesteśmy tak stetryczałe, żeby samej nie być gotową na zmiany..
Nie bez znaczenia jest nasz status zawodowy, materialny i społeczny..
I aż mi się nasunęło, żeby zacytować samą siebie z pewnego innego miejsca..
Panie w wieku tuż po czterdziestce, to dopiero wiedzą jak żyć..
A jak pięknie rozpoznają wysublimowane smaki życia..
A jak czerpią z niego radość..
Jak oddają się jego namiętnościom..
I jak potrafią docenić jego głęboką pełnię..
Ile wiedzą o miłości, ile o zdradzie, ile o byciu we dwoje, o tolerancji..
Ile w nich cierpliwości i uśmiechu..
Tyle już przeżyły, że nie muszą przywiązywać wagi do wszystkich tych dupereli..
Wiedzą, co znaczy kompromis i posiadły trudną sztukę wybaczania..
Nie wyją z rozpaczy nad każdym centymetrem w biodrach czy zbędnym kilogramem..
Wiedzą doskonale, że najseksowniejsze są mózgi..
I świadomie z tej wiedzy korzystają..
Po prostu..
Być dojrzałą Kobietą - to szczęście..
Reasumując, czyż to nie jest doskonała chwila na układanie życia, na związek, na wszystko?
..życie jest wierzchowcem, który nie znosi tchórzliwego jeźdźca
- Alfa_Omega
- super forma
- Posty: 1835
- Rejestracja: 9 cze 2012, o 21:54
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
no i chyba tym optymistycznym akcentem, właśnie zamknęłaś wątek, bo cóż więcej można dodać
Miód jest dla mięczaków, prawdziwi twardziele żują pszczoły
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 8 paź 2011, o 00:14
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Witam.Bardzo spodobała mi się wypowiedz Alphy.Sensowna,konkretna,nie pozbawiona zdrowego rozsądku i szczerej oceny całej sytuacji,w jakiej znajdujemy się po ukończeniu 40stki....To wszystko szczera prawda,to co napisałaś.Niestety faktycznie bardzo trudno znalezc tę właściwą osobę,pomimo,że wiemy juz konkretnie,co pragniemy i kogo szukamy...Myślę jednak,że kiedyś wszystkim Nam się uda,czego życzę wszystkim tutaj na forum i sobie też oczywiście.Pozdrawiam Alphę i wszystkie panie na forum.
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Tu polemizowałabymAlpha pisze: Nie wyją z rozpaczy nad każdym centymetrem w biodrach czy zbędnym kilogramem..
Poza tym sama prawda płynie z Twych ust.
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Niektóre Panie około trzydziestki też to wiedząAlpha pisze:
Panie w wieku tuż po czterdziestce, to dopiero wiedzą jak żyć...[..]
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 8 paź 2011, o 00:14
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Nie sądzę,żeby kobiety w wieku 30 lat wiedziałały to,co wiedzą starsze nieco panie,ale oczywiście zgadzam się z tym co napisałaś.Z biegiem lat wszystkiego można się nauczyć i do niejednej sytuacji przystosować.Zależy od Nas samych,jakie życie miec będziemy i czy w tym życiu pojawi się ta,o której tak często myślimy.
Re: Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Cóż za dyskryminacjagirasole321 pisze:Nie sądzę,żeby kobiety w wieku 30 lat wiedziałały to,co wiedzą starsze nieco panie,ale oczywiście zgadzam się z tym co napisałaś.Z biegiem lat wszystkiego można się nauczyć i do niejednej sytuacji przystosować.Zależy od Nas samych,jakie życie miec będziemy i czy w tym życiu pojawi się ta,o której tak często myślimy.
Niektórzy "dojrzali" są od wczesnych lat młodości, co ma swoje złe i dobre strony. Tak jak mówisz, wszystko zależy od osobowości. Niektórym siwizna na głowie rozwagi nie gwarantuje.