Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Rozmowy pan dojrzałych
Awatar użytkownika
pure_morning
super forma
super forma
Posty: 4885
Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: pure_morning » 26 mar 2011, o 19:04

selma1 pisze: Ja mam staz zwiazkowy zaledwie 8-letni :cool:
:shock:
"Są rzeczy na niebie i ziemi..."
Awatar użytkownika
selma1
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 978
Rejestracja: 20 wrz 2007, o 00:00
Lokalizacja: zza morza

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: selma1 » 26 mar 2011, o 19:08

pure_morning pisze:
selma1 pisze: Ja mam staz zwiazkowy zaledwie 8-letni :cool:
:shock:
Pur! Czemu taka zdziwiona ( zszokowana) jestes? :mrgreen:
Rozumienie wyklucza nienawisc.
Awatar użytkownika
pure_morning
super forma
super forma
Posty: 4885
Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: pure_morning » 26 mar 2011, o 19:26

selma1 pisze:
pure_morning pisze:
selma1 pisze: Ja mam staz zwiazkowy zaledwie 8-letni :cool:
:shock:
Pur! Czemu taka zdziwiona ( zszokowana) jestes? :mrgreen:
Wybacz mi mój nietakt....całkiem bezzasadnie założyłam, że wiek przekłada się na długość związku. No i wyszła na jaw moja wizja przyszłości, gdzie starzeje się razem z Żoną.
"Są rzeczy na niebie i ziemi..."
Awatar użytkownika
frick
super forma
super forma
Posty: 1734
Rejestracja: 7 mar 2009, o 01:00
Lokalizacja: Z moim Szkrabkiem ;)

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: frick » 26 mar 2011, o 20:13

zosia24 pisze:
frick pisze: Ja wiem ja wiem :jump:
Leski to taki gatunek ludziuw który żyje max do 40 potem wymierają jak dinozaury :mrgreen:
:scratch: hmm... tak sobie pomyślałam, że w takim układzie powinnyśmy być pod ochroną :shock:
albo może być tak, że lesbijki bzykają wszystko co się rusza, a do związku ani widu, ani słychu.
Hmm...nie może być :twisted: już bym Cię miała na swoim koncie :P , a poza tym ty też dość wybredna jesteś :wink:
Awatar użytkownika
zosia24
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 10527
Rejestracja: 10 lut 2010, o 20:20

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: zosia24 » 26 mar 2011, o 22:26

frick pisze:Hmm...nie może być :twisted: już bym Cię miała na swoim koncie :P
widać słabo bzykasz :mrgreen:

a poza tym ty też dość wybredna jesteś :wink:
nie wybredna, nie wybredna Obrazek
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
Awatar użytkownika
frick
super forma
super forma
Posty: 1734
Rejestracja: 7 mar 2009, o 01:00
Lokalizacja: Z moim Szkrabkiem ;)

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: frick » 26 mar 2011, o 22:38

zosia24 pisze:
frick pisze:Hmm...nie może być :twisted: już bym Cię miała na swoim koncie :P
widać słabo bzykasz :mrgreen:
Skąd wiesz skoro nawet nie spróbowałam :evil:
a poza tym ty też dość wybredna jesteś :wink:
nie wybredna, nie wybredna Obrazek
Drugiej takiej wybrednej to ze świecą szukać :tort: :mrgreen:
Awatar użytkownika
zosia24
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 10527
Rejestracja: 10 lut 2010, o 20:20

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: zosia24 » 27 mar 2011, o 00:58

frick pisze:Drugiej takiej wybrednej to ze świecą szukać :tort: :mrgreen:
:lol: ... Obrazek
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
Awatar użytkownika
Dryzek
super forma
super forma
Posty: 1104
Rejestracja: 2 lut 2005, o 00:00
Lokalizacja: z klatki

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: Dryzek » 29 mar 2011, o 01:34

Nawet dwie.
''quem dii diligunt, adolescens moritur...''

W lodówce pocięta w plastry puszcza do mnie oko krowa... codzienność
Awatar użytkownika
gabriela
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 242
Rejestracja: 11 cze 2004, o 00:00

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: gabriela » 11 maja 2011, o 23:51

selma1 pisze:Niedawno poznalam pare lesbijska, ktora jest ze soba 26 lat :salut:
Czyli okazuje sie, ze mozna. Ja mam staz zwiazkowy zaledwie 8-letni :cool:

a to dobrze, że taka para z 26 letnim stażem gdzieś jest, prawie jak biały wieloryb z Moby Dicka... tez podobno był...
Awatar użytkownika
selma1
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 978
Rejestracja: 20 wrz 2007, o 00:00
Lokalizacja: zza morza

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: selma1 » 12 maja 2011, o 07:36

gabriela pisze:
selma1 pisze:Niedawno poznalam pare lesbijska, ktora jest ze soba 26 lat :salut:
Czyli okazuje sie, ze mozna. Ja mam staz zwiazkowy zaledwie 8-letni :cool:

a to dobrze, że taka para z 26 letnim stażem gdzieś jest, prawie jak biały wieloryb z Moby Dicka... tez podobno był...
Ta ironia jest zupelnie zbedna :>
Rozumienie wyklucza nienawisc.
Awatar użytkownika
maszmnie
super forma
super forma
Posty: 1032
Rejestracja: 6 wrz 2009, o 00:00

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: maszmnie » 12 maja 2011, o 08:18

Ja z moją partnerką jesteśmy od roku razem. Imponują mi związki z długim stażem. Oby i nas spotkał ten zaszczyt.
Awatar użytkownika
gabriela
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 242
Rejestracja: 11 cze 2004, o 00:00

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: gabriela » 14 maja 2011, o 01:04

selma1 pisze:
gabriela pisze:
selma1 pisze:Niedawno poznalam pare lesbijska, ktora jest ze soba 26 lat :salut:
Czyli okazuje sie, ze mozna. Ja mam staz zwiazkowy zaledwie 8-letni :cool:

a to dobrze, że taka para z 26 letnim stażem gdzieś jest, prawie jak biały wieloryb z Moby Dicka... tez podobno był...
Ta ironia jest zupelnie zbedna :>
dlaczego?

bo daje do myślenia ?...
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: coala » 24 maja 2011, o 20:09

selma1 pisze:Niedawno poznalam pare lesbijska, ktora jest ze soba 26 lat :salut:
Czyli okazuje sie, ze mozna. Ja mam staz zwiazkowy zaledwie 8-letni :cool:
mam pytanie, co znaczy staż 26letni? 26 lat wspólnego mieszkania, wspólnego domu? czy 26 lat znajomości na odległość? powiedzmy jedna ze swoim mężem, a druga ze swoim?
dla mnie związek to wspólny dom i od tego liczy się bycie razem
Awatar użytkownika
selma1
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 978
Rejestracja: 20 wrz 2007, o 00:00
Lokalizacja: zza morza

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: selma1 » 24 maja 2011, o 20:33

coala pisze:
selma1 pisze:Niedawno poznalam pare lesbijska, ktora jest ze soba 26 lat :salut:
Czyli okazuje sie, ze mozna. Ja mam staz zwiazkowy zaledwie 8-letni :cool:
mam pytanie, co znaczy staż 26letni? 26 lat wspólnego mieszkania, wspólnego domu? czy 26 lat znajomości na odległość? powiedzmy jedna ze swoim mężem, a druga ze swoim?
dla mnie związek to wspólny dom i od tego liczy się bycie razem
Coalo! W pelni podzielam Twoja opinie, ze zwiazek to wspolny dom czyli bycie razem i to tez mialam na mysli piszac o "stazu". :cool:
Rozumienie wyklucza nienawisc.
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: coala » 24 maja 2011, o 22:36

to co z tą parą 26 letnią? słyszalas coś tam, czy wiesz coś dokładniej? fakt, mnie to interesuje, zastanawiam się bowiem, czasami wątpiąc, że związki szczęśliwe, takie na dobre i złe między kobietami się zdarzają
Awatar użytkownika
selma1
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 978
Rejestracja: 20 wrz 2007, o 00:00
Lokalizacja: zza morza

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: selma1 » 24 maja 2011, o 22:42

coala pisze:to co z tą parą 26 letnią? słyszalas coś tam, czy wiesz coś dokładniej? fakt, mnie to interesuje, zastanawiam się bowiem, czasami wątpiąc, że związki szczęśliwe, takie na dobre i złe między kobietami się zdarzają
Ja znam dobrze te 26-letnia pare. :D
Rozumienie wyklucza nienawisc.
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: babette » 28 maja 2011, o 03:11

coala pisze: czy 26 lat znajomości na odległość? powiedzmy jedna ze swoim mężem, a druga ze swoim?
I to ja miałam być ta złośliwa..?
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Laga
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 557
Rejestracja: 8 lut 2011, o 07:18

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: Laga » 29 maja 2011, o 21:30

Porównać ilość heteryków i homo to nic dziwnego, że jest bardzo mało homoseksualnych związków z takim stażem. Zwłaszcza, że i heterycy dzisiaj się szybko rozchodzą.
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: coala » 31 maja 2011, o 20:31

Laga pisze:Porównać ilość heteryków i homo to nic dziwnego, że jest bardzo mało homoseksualnych związków z takim stażem. Zwłaszcza, że i heterycy dzisiaj się szybko rozchodzą.
to też, pewnie.
trzeba dodać jednakże trudności natury społecznej i psychologicznej. te społeczne, wiadomo, w dzisiejszych czasach nieco lepiej ( nawet u nas), a te psychologiczne... pomyślałam sobie jednak, że to kwestia mniejszości orientacji les wśród bi i stąd pewnie ta znikomość.
trzecia kwestia, to tzw. płynność związkowa. wśród tej znikomej liczby les, zdeklarowanej i faktycznej, jeszcze mniejsza liczba zdeklarowanych do stałych związków. więcej jest takich poszukujących motylków, spalających się w "żarze namiętności" to tu, to tam. nad związkiem trzeba chcieć pracować, nad uczuciem itd.
Awatar użytkownika
niktus
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 12 wrz 2009, o 00:00

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: niktus » 10 cze 2011, o 16:07

No tak ja mam dopiero 6 lat stażu ale razem z moja partnerka na dobre i złe po nie udanym związku hetero mam córkę która nasz związek zaakceptowała. Raz bywa gorzej raz wspaniale jak w normalnym związku ale jedna bez drugiej nie widzi swojego dalszego życia.
Awatar użytkownika
Japonka
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3906
Rejestracja: 3 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: Japonka » 13 cze 2011, o 17:54

Laga pisze:Porównać ilość heteryków i homo to nic dziwnego, że jest bardzo mało homoseksualnych związków z takim stażem. Zwłaszcza, że i heterycy dzisiaj się szybko rozchodzą.
To może należy też uwzględnić szczęśliwe lesbijki w związkach heteroseksualnych. Przecież takie też się zdarzają.
Pozdrawiam Piękne Panie
jusia12
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 412
Rejestracja: 19 lis 2010, o 16:40

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: jusia12 » 13 cze 2011, o 21:06

A może zacznijmy od definicji szczęścia?
Bo dla jednych szczęście w związku, to bzykanko każdego dnia :P
A dla innych wystarczy zrozumienie, przyjaźń i ta górnolotna miłość.
A jeszcze dla innych szczęście, to po prostu brak nieszczęścia :podbite oczko:
Awatar użytkownika
niktus
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 12 wrz 2009, o 00:00

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: niktus » 6 lip 2011, o 00:40

Czy myślicie ze skakanie z kwiatka na kwiatek i bzykanko jak poprzedniczka napisała to szczęscie?
Ja myśle ze nie koniecznie ze stałosc zwiazku ze bycie razem na dobre i zle jest lepsza i daje szczescie oparcie zadowolenie a na (bzykanko) tez jest czas i wcale nie najgorsze .
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: Pinkberry » 7 lip 2011, o 22:56

Myślę, ile znam par hetero z długim stażem będących w szczęśliwych związkach. Procentowo tyle samo co homo - bardzo mało, do tego część potrafi być całkowicie szczęśliwa, a rok później po rozwodzie i udawać, że nigdy takiego kogoś nie znała.
cymeryska
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 247
Rejestracja: 20 lip 2006, o 00:00
Lokalizacja: stolyca

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: cymeryska » 11 lip 2011, o 18:12

gabriela pisze:Ale taką, która jest szczęśliwa w stabilnej i trwałej relacji (...).
Bez zdrad, rozstań i ponownych powrotów - cały czas razem, kochające się, pracujące nad związkiem - wciąz ulepszajace swoja więź. Mieszkające razem cały czas.
Nie.
Pogodzoną, tak. W długoletnim, stabilnym, tak. Szczęścia, szczęścia... tam brakowało.
Awatar użytkownika
shadowland
super forma
super forma
Posty: 1824
Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: shadowland » 12 lip 2011, o 07:28

ja tez znalam jedna pare, ktora jest ze soba chyba juz ponad 15 lat- na pozor super ale jak sie blizej przyjrzec to ten zwiazek jest kompletna patologia emocjonalna, uzaleznieniem sie dwoch niedojrzalych osobowosci i trwa chyba tylko sila przyzwyczajenia, zobowiazan finansowych i strachu przez samotnoscia- no ale na sztandarach powiewa jako wzorcowy, blleee
cymeryska
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 247
Rejestracja: 20 lip 2006, o 00:00
Lokalizacja: stolyca

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: cymeryska » 14 lip 2011, o 13:43

jusia12 pisze:A może zacznijmy od definicji szczęścia?
Bo dla jednych szczęście w związku, to bzykanko każdego dnia :P
A dla innych wystarczy zrozumienie, przyjaźń i ta górnolotna miłość.
A jeszcze dla innych szczęście, to po prostu brak nieszczęścia :podbite oczko:
Ano właśnie! Ja potrzebuję wszystkiego powyższego i jeszcze więcej. Potrzebuję stymulacji intelektualnej.
Ale mam pytanie bardzo celowe: szczęście brane czy szczęście dawane? To nieco zmienia obraz, prawda?
irmaaja
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 75
Rejestracja: 22 cze 2012, o 17:38

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: irmaaja » 11 lip 2012, o 11:14

Ja jestem z moją żoną od 13 lat. W sensie dzielę życie pod jednym dachem. Szczęście nie jest stanem ciągłym. No chyba że coś sobie zaaplikujecie :lol: choć to marne. My zaczęłyśmy od przyjaźni i choć namiętność nie wygasła to własnie przyjaźń nas najbardziej łączy. Są bardziej i mniej szczęśliwe dni ale przeżywane razem nie obok siebie dają tą siłę i pozwalają trwać. Ja jestem szczęśliwa. Mam nadzieję, że moja żona też bywa.
jaga63
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 141
Rejestracja: 22 lut 2011, o 20:57

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: jaga63 » 12 lip 2012, o 22:47

Hm.. ten "bagaż doświadczen" można też rozumieć tak duzy bagaż większe możliwości adaptacyjne
( coś się w tym bagażu ma!)
- może kompromis
-może spojrzenie na siebie z dystansu
-mooże umiejętność pracy nad sobą
Nam jest trudniej, bo same musimy budować związki,rodzina rzadko nam pomaga..
Podziwiam te pary les,które mają dzieci bo to jest na prawdę wyzwanie !Wszystkim tym parom gratuluję każdego stażu!
Awatar użytkownika
karamel
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 25
Rejestracja: 15 sty 2010, o 19:19

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: karamel » 14 lip 2012, o 15:39

"irmaaja" Pięknie napisane 8) O to właśnie w związkach chodzi :)
ODPOWIEDZ