Miło wiedzieć że istnieje gdzieś ten ideał:DHaha, miło wiedzieć, że wstrzelam się w czyjeś standardy.
O tak! Julianne Moore jest zabójcza:DAktualnie zachwycam się Julianne Moore
Miło wiedzieć że istnieje gdzieś ten ideał:DHaha, miło wiedzieć, że wstrzelam się w czyjeś standardy.
O tak! Julianne Moore jest zabójcza:DAktualnie zachwycam się Julianne Moore
No to mnie podbudowałaś teraz Przynajmniej z tymi czerwonymi włosami, bo z kośćmi policzkowymi to nie bardzo Ale w 75% by się zgadzałomariaawaria pisze:Hmm.. a mi się marzy taka druga Luna Lovegood ^^ Marzycielka, wrażliwa, jedyna w swoim rodzaju. Taka z którą można robić wszystko i nic i nawet wspólne nudzenie się jest przyjemne:> Taka z którą można popatrzeć nocą w gwiazdy i pomilczeć na ten sam temat. I przedewszystkim taka, przy której mogłabym być całkowicie sobą ze wszystkimi moimi dziwnościami i odchyleniami od normy
Wygląd nie gra dużej roli, zwykle nawet jeśli na pierwszy rzut oka ktoś nie bardzo mi się podoba, to za fajny charakter odrazu pięknieje w moich oczach. Chociaż oczywiście, każdy ma jakiś ideał. Moim jest porcelanowo biała blondynka albo czerwonowłosa, z wystającymi obojczykami, kościami policzkowymi, nadgarstkami Nie musi być piękna, ale musi mieć w sobie to coś. Coś tajemniczego i ten błysk w oku
hehe:D są gusty i guściki:D ale Ty to masz gust;] ;DDainty pisze: A Shane to dla mnie kretynka...
I taka ten. Brzydka w dodatku.Dainty napisała: A Shane to dla mnie kretynka...
Guścisko wręczabstracttion pisze:hehe:D są gusty i guściki:D ale Ty to masz gust;] ;DDainty pisze: A Shane to dla mnie kretynka...
Nie znasz dnia ani godziny Kochana Ja na swoją czekałam 23 lata....nochybaja pisze:haha, dobra to ja może opiszę mój ideał który i tak nie istnieje.
Moja wymarzona dziewczyna miałaby 172-3cm, duże niebieskie oczy, długie włosy blond/rudo-czerwone/brązowe, pełne usta, wąskie uda, wąską talię, stanik a75. ubierałaby się rockowo, ale modnie. używała by ciemnych cieni i eyelinera, miałaby prześliczny uśmiech, mocno zarysowane kości policzkowe. chodziła by ze mną na długie spacery po mieście nocą i koncerty naszych ulubionych zespołów. wspólnie oglądała ze mną hollywoodzkie filmy z kubkiem goracego kakaa w ręce
byłoby pięknie, tylko że ona nie istnieje...
ale ogólnie poza takim 'ideałem' podoba mi sie wiele różnych dziewczyn. ważne, żebym widziała w niej to 'coś'
Chodziłam z taką. Była zupełnie porąbana, ja mam jakiś radar na borderline i depresję.nochybaja pisze:haha, dobra to ja może opiszę mój ideał który i tak nie istnieje.
Moja wymarzona dziewczyna miałaby 172-3cm, duże niebieskie oczy, długie włosy blond/rudo-czerwone/brązowe, pełne usta, wąskie uda, wąską talię, stanik a75. ubierałaby się rockowo, ale modnie. używała by ciemnych cieni i eyelinera, miałaby prześliczny uśmiech, mocno zarysowane kości policzkowe. chodziła by ze mną na długie spacery po mieście nocą i koncerty naszych ulubionych zespołów. wspólnie oglądała ze mną hollywoodzkie filmy z kubkiem goracego kakaa w ręce
Ha, jakbym o sobie czytała No i...Hmm.. a mi się marzy taka druga Luna Lovegood ^^ Marzycielka, wrażliwa, jedyna w swoim rodzaju. Taka z którą można robić wszystko i nic i nawet wspólne nudzenie się jest przyjemne:> Taka z którą można popatrzeć nocą w gwiazdy i pomilczeć na ten sam temat. I przedewszystkim taka, przy której mogłabym być całkowicie sobą ze wszystkimi moimi dziwnościami i odchyleniami od normy
Od jakichś dwóch lat ciągle mi po głowie chodzi czy nie zafarbować się na czerwono ;>Moim jest porcelanowo biała blondynka albo czerwonowłosa
Mleczko pisze:Drobne i szczupłe. (mam 175cm, więc takie wzbudzają we mnie instynkt opiekuńczy... Oto stoi przedemną wątła istotka, którą trzeba chronić przed złym światem... Aż chce się przytulić...) czuję się wtedy odpowiedzialna.
Heh, moje doświadczenie mówi, że te nieduże, drobne istotki, mają niejednokrotnie power przewyższający je o dobry metr I nie palą się do tego, żeby być królewną na wieżyMleczko pisze:Drobne i szczupłe. (mam 175cm, więc takie wzbudzają we mnie instynkt opiekuńczy... Oto stoi przedemną wątła istotka, którą trzeba chronić przed złym światem... Aż chce się przytulić...) czuję się wtedy odpowiedzialna.