Znasz, ale może nie kupowałaś takich. W tych czasach była już konserwa turystyczna, przysmak śniadaniowy ( czyli wszelkie mięsa i odpadki pomielone razem z budą ,konserwa wołowa ( nie zapomnę serwowanej na ciepło w tatrzańskim schronisku ), nieco później pojawił się gulasz angielski. Widać wędrowałyśmy w innych regionach kraju i w innym towarzystwie. Moje towarzystwo zdecydowanie nie tolerowało paprykarza, ani innych konserw rybnych ze względu na zapach unoszący sie w namiocie lub w schronisku. Jak się ktoś odważył, ryzykował wyniesieniem na butach razem z otwartą puszką .eryka pisze:Ja nie znam... W moich studenckich i wedrowniczych czasach do plecaka pakowało się paprykarz szczeciński
Dlaczego tu tak pusto??
eryka pisze:Ja nie znam... W moich studenckich i wedrowniczych czasach do plecaka pakowało się paprykarz szczeciński
eeeee drogie panie, paprykarz szczecinski jest i ma sie calkiem dobrze; ja za swoich studenckich czasow tez spozywalam paprykarz szczecinski (a to bylo jakies 4 lata temu) i byl pyyyyszny no w sumie spozywanie paprykarza podczas podrozowania stopem nie jest za bardzo praktyczne ale jak czlowiek glodny i kasy brak to nie zwraca za bardzo uwagi na takie niedogodnosci jak malo przyjemny zapachDryzek pisze:Z sentymentem wspominam paprykarz szczeciński eeeeeh... Teraz już się takiego nie robi!
hm
.. a mnie się wydaje, że ten Konserwacysta to nie żaden Wszechpolak, tylko troll, który zabawia się kosztem tych, które na niego reagują z uczuciem .. może jego anima łaknie uczuć? ..
.. kukułka woła ...........................
.............. noc xiężycową w zbożu ...........
............................. snuje chmur mgiełka ..
.............. noc xiężycową w zbożu ...........
............................. snuje chmur mgiełka ..
Ani doroślejsze ani dorodniejsze. Dziwne jakieś. Nosa drą nieprzeciętnie. Nadęte, niewychowane, w głowie melasa. Nie wspomnę już o tym, że prędzej by mi się krowa na łące ukłoniła niż takie dojrzałe i dorosłe panny. O tempora! O mores!
''quem dii diligunt, adolescens moritur...''
W lodówce pocięta w plastry puszcza do mnie oko krowa... codzienność
W lodówce pocięta w plastry puszcza do mnie oko krowa... codzienność
Dryzek szuka , szuka, szuka ale widzi że tylko on jeden jedyny się nadajeseven pisze:Metrykę poproszę moja droga - METRYKĘ !!!Jasmine pisze:Podoba mi się taka odpowiedź
Dryzek idealnej połowicy mi szuka; gdyby czasem padło na Ciebie - wolę wiedzieć, co mi grozi
''quem dii diligunt, adolescens moritur...''
W lodówce pocięta w plastry puszcza do mnie oko krowa... codzienność
W lodówce pocięta w plastry puszcza do mnie oko krowa... codzienność
seven pisze:Czym grozi kontakt z tą Panią ???Ruby pisze:W rzeczy samej. Niech żyją "szesnastki" w wieku Osowiałej
Ostrożna się zrobiłam coś...
Kontaktr z ta Panią grozi permanentnymi zmarszczkami od śmiechu, inteligentnymi rozmowami, cieplutka atmosferą i obecnością niezwykłej kobitki .
Czym grozi kontakt z Jej Kochaniem... hmmm, to w kontekście Pani Osowiałej trudno powiedzieć....
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
jasmine pisze:Chyba przez przypadek trafiłam do działu matrymonialnego To może ja już sobie pójdę
Dryzek pisze:Jasmine nie idź!!!!! Może być ciekawie :D:D
Ach, te 16-tki...
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
Taaa, mi juz 21 na karku stuknelo, a nadal wygladam jak 16-tka o zgrrrrozo! I panie w monopolowym zawsze o dowodzik poproszajasmine pisze:I kto powiedział,że tu jest pusto
Proszę,a tu same dorodne 16-tki
[url=http://www.last.fm/user/Kaamis/?chartstyle=sittinman][img]http://imagegen.last.fm/sittinman/recenttracks/4/Kaamis.gif[/img][/url]
Ja 18-tki nie mam, a nigdy nie prosząMistle pisze:Taaa, mi juz 21 na karku stuknelo, a nadal wygladam jak 16-tka o zgrrrrozo! I panie w monopolowym zawsze o dowodzik poprosza
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
-
- natchniona foremka
- Posty: 334
- Rejestracja: 21 lis 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Górny Śląsk/Małopolska
Konserwatysto! - paszoł won z tego działu .... Dzieci nam będzie tumanił fircyk jeden .....konserwatysta pisze:100% racji!Dryzek pisze:Z sentymentem wspominam paprykarz szczeciński eeeeeh... Teraz już się takiego nie robi! I szesnastki też teraz inne (temat)...
Rozmowa kontrolowana ..... [img]http://img203.echo.cx/img203/2369/tease266ln.gif[/img]
Dzisiejszy paprykarz ma się do tego, który pamiętam z mojej wczesnej młodości jak świeczka do słońca(był w nim pieprz nigeryjski i plasterek ogórka kiszonego)pychotadeb-ute pisze:eryka pisze:Ja nie znam... W moich studenckich i wedrowniczych czasach do plecaka pakowało się paprykarz szczecińskieeeee drogie panie, paprykarz szczecinski jest i ma sie calkiem dobrze; ja za swoich studenckich czasow tez spozywalam paprykarz szczecinski (a to bylo jakies 4 lata temu) i byl pyyyyszny no w sumie spozywanie paprykarza podczas podrozowania stopem nie jest za bardzo praktyczne ale jak czlowiek glodny i kasy brak to nie zwraca za bardzo uwagi na takie niedogodnosci jak malo przyjemny zapachDryzek pisze:Z sentymentem wspominam paprykarz szczeciński eeeeeh... Teraz już się takiego nie robi!
[i]"Umysł świadomy słuszności śmieje się z kłamstw opinii..."[/i]