Lesbijstwo a rodzina ...

Sprawy nastolatek
blakkie
Posty: 5
Rejestracja: 10 lut 2012, o 20:38

Lesbijstwo a rodzina ...

Post autor: blakkie » 11 lut 2012, o 12:55

Cóż jest taki problem że ekhm... jestem niby lesbijką ( tak w 89% ). Faceci czasem mnie kręcą, ale.. rzadko.
No i mam już te 15 lat, niedługo 16 . Może to i głupie ale czuje że nie zmienię mojej orientacji, jestem w 100% jej pewna. :)
Rodzice zauważą że coś jest nie tak. Nie wychodzę z chłopakami nigdzie, nie zapraszam ich do siebie. Codziennie przebywam jednie z dziewczynami. Kiedyś na pewno zamierzam im powiedzieć o orientacji, ale to w jaki sposób im przekażę, to sobie pomyśle. Jednak co będzie jak ktoś z rodziny zasugeruje mi lesbijstwo? Co mam odpowiedzieć?
Moja rodzinka jest uprzedzona do homoseksualistów, i ich nie lubi. Nie wiem czy są tacy, żeby zaakceptować mnie. Co jeśli nie? :(
chrom
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 11
Rejestracja: 21 kwie 2011, o 12:19

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: chrom » 11 lut 2012, o 13:33

Jeżeli nie jest to koniecznie to nic im nie mów, przyjdzie jeszcze na to czas kiedy będziesz dorosła i niezależna od nich :)
a jak się zapytają to obróć to w żart i ze smiechem odpowiedz jestem :D
Awatar użytkownika
drsiwek
super forma
super forma
Posty: 6082
Rejestracja: 5 lut 2012, o 20:13
Lokalizacja: punkt W

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: drsiwek » 11 lut 2012, o 21:03

Jak sięwprost zapytają to powiedz, że tak a każda koleżanka, która do ciebie przychodzi to twoja dziewczyna :twisted: .
:piwo:
Awatar użytkownika
przyjazna
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 87
Rejestracja: 13 lip 2007, o 00:00
Lokalizacja: Ostrowiec

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: przyjazna » 11 lut 2012, o 21:35

Więc mówisz, że na 100% jesteś pewna, że lubisz kobiety na 89%?

Wiesz, to wcale nie jest dziwne, jeśli masz 16 lat i nie sprowadzasz chłopaków do domu. Nie jest powiedziane, że każda nastolatka musi zaczynać prowadzać się z facetami do 13-tego roku życia, czy nawet 15 lub 18. Właściwie to większość rodziców się cieszy, jeśli ich córka się nie spotyka z nimi w tym wieku, albo wierzą, że nie mówi im o tym "dla ich dobra". Jeśli jednak coś zasugerują, a Ty nie będziesz gotowa im nic konkretnego powiedzieć, powiedz, że nie jesteś gotowa na związek, że jesteś na to za młoda, nie trafiłaś na odpowiedniego kandydata.

Moja mama kiedy miałam 18 lat zapytała, czy aby przypadkiem nie podobają mi się kobiety. Było to pytanie wredno-ironiczne, nie prowadzące do niczego. Powiedziałam jej, że tak - w tym samym tonie. Więcej nie pytała.
Nie gryzę... no chyba, że to lubisz:P
Awatar użytkownika
Lal
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 14
Rejestracja: 10 lut 2012, o 14:18

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: Lal » 12 lut 2012, o 23:37

Spokojnie, masz masę czasu na to żeby im ewentualnie powiedzieć. Tylko wydaje mi się, że jak będziesz się tak obawiać tego, że Twoje lesbijstwo wyjdzie na jaw to możesz nieco przegiąć z ukrywaniem tego i się wyda, może to brzmi paradoksalnie, ale tak jest, że im bardziej starasz się coś ukryć tym sztuczniej się zachowujesz i to może budzić podejrzenia. Moim zdaniem nie powinnaś się na razie wyrywać z sensacyjnymi informacjami, zwłaszcza, że jak mówisz, rodzina nie jest zbyt liberalna w tej kwestii. Jeżeli masz dużą potrzebę powiedzenia im o tym to przygotuj grunt, stopniowo ich przyzwyczajaj i edukuj, nie zrzucaj nagle bomby, bo pewnie ciężko będzie im poradzić sobie z czymś, do czego jak podejrzewam Ty też musiałaś się przyzwyczajać przez jakiś czas. Powodzenia :czerwononosyrenifer:
Awatar użytkownika
Akumu
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 202
Rejestracja: 25 sty 2012, o 19:43
Lokalizacja: Kraków

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: Akumu » 13 lut 2012, o 00:22

nie ma pośpiechu, bo w wieku 16 lat nie możesz być niczego pewna, serio. poczekaj do momentu, w którym znajdziesz sobie kobietę, z którą zaczniesz jakoś dzielić życie, bo dopiero to ich powinno zainteresować. wcześniej nie ma potrzeby im tego mówić.
Awatar użytkownika
cycha
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 540
Rejestracja: 30 gru 2009, o 23:01
Lokalizacja: luton UK

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: cycha » 13 lut 2012, o 02:46

drsiwek pisze:Jak się wprost zapytają to powiedz, że tak a każda koleżanka, która do ciebie przychodzi to twoja dziewczyna :twisted: .
haha popieram xD
Obrazek
Bądź, a klęknę, spójrz, a upadnę

http://www.parafraza.bloog.pl
shaneee
Posty: 2
Rejestracja: 10 maja 2011, o 22:11
Lokalizacja: Zabrze

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: shaneee » 14 lut 2012, o 00:39

Też mam 16 lat i jak na razie nie mam zamiaru mówić o tym rodzicom :P.
Kiedyś z ojcem wywiązała się pewna rozmowa i zapytał się mnie ze śmiechem czy nie jestem lesbijką, takim samym tonem odpowiedziałam mu "no jasne, że jestem" :D. A na pytania od dziadków etc czy mam już jakiegoś chłopaka, odpowiadam z uśmiechem "nie, jestem samowystarczalna". Czasami bawią mnie takie sytuacje XD.
Awatar użytkownika
Ewador
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 322
Rejestracja: 14 mar 2007, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: Ewador » 15 lut 2012, o 11:18

Swoją orientacje oznajmiłam w wieku hm.. 15.. 16 lat.. i nikt raczej z członków rodziny nie brał tego na poważnie, raczej jako " młodzieńcze wygłupy".. dopiero teraz kiedy mam 21 lat... podejmuję dorosłe decyzje, żyje na własny rachunek rodzina jest przekonana o słuszności moich słów 6 lat temu :)
Mleczko
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 120
Rejestracja: 19 wrz 2011, o 22:56

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: Mleczko » 30 mar 2012, o 23:35

A czy twoje koleżanki leciały do mam i wołały "mamo, jestem hetero! Hello, lubię facetów!" nie chcerz, to nie mów :)
Żeby mówić co się myśli, trzeba myśleć (co się mówi)!
Four-leaf_clove
Posty: 6
Rejestracja: 29 mar 2012, o 20:59

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: Four-leaf_clove » 31 mar 2012, o 11:53

jak twoi rodzice są uprzedzeni, to w razie natarczywych pytań możesz im powiedzieć coś w stylu "chłopaki w moim wieku są głupi" a z "wyznaniem" poczekać aż pojawi się dziewczyna albo jak będziesz starsza.
Awatar użytkownika
Dainty
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 816
Rejestracja: 31 sie 2005, o 00:00

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: Dainty » 31 mar 2012, o 20:32

Ja do tej pory (28 lat) odpowiadam "No jasne! Gratuluję refleksu szachisty" :cool:
"Pamiętaj, tchórz umiera tysiąc razy.
Odważny umiera,Zawsze tylko raz!" ZxRx
Moostri
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 14
Rejestracja: 3 kwie 2012, o 17:53

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: Moostri » 4 kwie 2012, o 13:16

Ja swojej mamie powiedziałam po pierwszym pocałunku z dziewczyną (lat 16). Może to kwestia, że my mamy bardzo przyjacielskie stosunki. W każdym razie, zareagowała bardzo w porządku, po czym stwierdziła, że nadal mnie kocha. Chociaż od tego czasu co jakiś czas patrzy na mnie i pyta "a może jednak masz na oku jakiegoś faceta?". Ale nie robi problemów, ani niczego takiego, a ja się czuję jakoś lepiej. Nie muszę niczego przed nią ukrywać, mam pewną swobodę działania. Także myślę, że mówić, czy nie mówić, wszystko zależy od tego, jakie kto z rodzicami ma stosunki. Bo jeśli dobre, to może warto? Może rodzic będzie potrafił być wsparciem i pomóc pogodzić się z samym sobą? Ale to wszystko chyba trzeba jakoś... wyczuć. Bo jak wiadomo, rodzice są różni, nie?
Ze mną można tylko iść na wrzosowisko i zapomnieć wszystko
Awatar użytkownika
Alia_Tan
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 16
Rejestracja: 25 paź 2011, o 16:38

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: Alia_Tan » 14 maja 2012, o 19:16

Blakkie, masz te 16 lat, ale nie nastawiaj się tak na bycie homoseksualistką. Nie mówię że nie jesteś, ale wszystko się może zmienić. Sama piszesz, że masz wątpliwości. Ja też tak mam, mam te 15 lat i nie wiem. Mamy jeszcze trochę czasu, do tej 20 czy 25, spokojnie. U mnie wszystko wyszło na jaw, i tylko na złe mi to wyszło. Dla matki jestem suką i szmatą, ojciecx podchodzi do tematu dyplomatycznie, a ja już wolałabym ujawniać się wiedząc jaka jestem na 100%, a nie tak jak u mnie... jedna wątpliwość, kilka zauroczeń / zakochań, a ja już lecę do świata krzycząc jestem lesbijką. Poczekaj, narazie nic nie mów, u mnie wiedzą o tym czego ja wcale nie jnestem taka pewna i tylko kłopoty mam.
Awatar użytkownika
wielokropek
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 48
Rejestracja: 5 mar 2011, o 00:14

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: wielokropek » 14 maja 2012, o 21:43

Co to za procenty? Liczyłaś 'na 100 osób podobających mi się 89 to kobiety'? :P

Ja byłam pewna, że jestem lesbijką jak miałam 13 lat, cóż z tego, że rok wcześniej zapałałam dziecinną miłością do kolegi. Teraz mam lat 19, za sobą 2 związki z kobietami i stwierdzam, że nie wiem czy jestem BI czy kimkolwiek innym. Ale powiem Ci coś: jeśli raz oznajmisz, że jesteś lesbijką/bi, to się zawsze będzie gdzieś obijało o ściany. Moją mamę traktuję bardzo po przyjacielsku, kiedy miałam 14 lat powiedziałam jej że jestem homo. Niby wszystko było ok. I do tej pory dostaję normalnie szału (wewnętrznie) jak na stwierdzenie z moich ust 'jaka piękna kobieta' słyszę od niej 'aha', ale na 'jaki fajny facet' już 'no, idź zagadaj, fajnie byście razem wyglądali' etc. To boli, chociaż i tak mam dużo lepszą sytuację niż w wielu polskich domach.

Zastanów się milion razy, zanim to powiesz. Jeśli twoja rodzina nie jest tolerancyjna, to tym bardziej. Najlepiej powiedz, jak już (jeśli) będziesz miała dziewczynę, która w razie czegoś cię wesprze, i jeszcze najlepiej jakieś inne 'plecy' - przyjaciół, kuzynkę czy kogoś. A niewychodzenie z chłopakami czy niespędzanie z nimi czasu raczej nie wydaje się rodzicom dziwne, wierz mi :wink:
dubbing to fuckstep ♥
feeldeath
Posty: 1
Rejestracja: 18 maja 2012, o 17:09

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: feeldeath » 18 maja 2012, o 18:10

Myślę, że Twoje kontakty z chłopakami nie budzą zastrzeżeń u Twoich rodziców, chociaż ciężko cokolwiek stwierdzać jeżeli nie zna się sytuacji. Ja np. mam większość kolegów, zawsze jakoś traktowali mnie jak kumpla a nie potencjalną partnerkę i moja mama się przyzwyczaiła już do tego. Po za tym, jestem tak samo młoda jak Ty i dopiero cały nasz światopogląd się kształtuje, może lepiej poczekać do takiego wyzwania aż będziemy pewni w 100%? Po za tym rodzice mogą uznać nas jako osoby niedojrzałe, no bo co może wiedzieć niestabilna nastolatka o swoich uczuciach? Rodzice tak często bagatelizują nasze problemy zganiając na niedojrzałość :P.
Awatar użytkownika
szczur
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 361
Rejestracja: 21 cze 2009, o 02:00
Lokalizacja: Za horyzontem nie widać!

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: szczur » 18 maja 2012, o 18:32

89%?
100% będziesz mieć, są dobre testy w Bravo. Tylko potem trzeba punkty procentowo sobie przeliczać, ale to chyba nie problem.
Awatar użytkownika
Trixy
Posty: 7
Rejestracja: 13 maja 2012, o 14:32
Lokalizacja: śląsk

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: Trixy » 18 maja 2012, o 23:04

Ja także nie spraszam do siebie chłopaków ani o żadnym nie opowiadam. Mam z rodzicami słaby kontakt, więc to że o nich nie mówię w ogóle ich nie nakieruję.
Raz chciałam powiedzieć mamie o tym kto mi się podoba bo zna mój obiekt westchnień, a ja już sama nie dawałam rady. Na szczęście znalazły się osoby, które mnie wysłuchały i nie popełniłam tego błędu mówiąc jej o tym. Pewnie byłaby w szoku i uznałaby, że po prostu gadam jakieś pierdoły bo coś mi sie odwidziało. Raczej nie wzięłaby na serio jednak zapewne powiedziałaby reszcie rodzinie ot tak żeby mieć o czym pogadać. Powiedzenie o tym tacie nie wchodzi kompletnie w gre. Nie ma nic do homoseksualistów póki są z dala od niego tak mi się wydaję.
Ototoi wa usagi wo mita. Kinou wa shika. Kyou wa anata.
procoralan
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 10
Rejestracja: 26 maja 2012, o 14:40

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: procoralan » 26 maja 2012, o 23:32

Ja nie musiałam nic mówić rodzicom, sami się domyślili po moim idiotycznym zachowaniu (wiecie, jak to pierwsza miłość ogłupia po całości). Myśle jednak, że dla nich to moja fanaberia, chwilowa(kilkuletnia) chęć sprobowania czegoś innego. Czasami ja też bym chciała, żeby tak było, no ale nic na siłę. Najważniejsze, żebym to ja była szczęśliwa i spełniona, a z kim to chyba nie jest ważne. Oni nic głośno nie powiedzą, ani ja się nie odezwę i chyba tak jest dobrze.
Awatar użytkownika
Milo
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 175
Rejestracja: 17 paź 2010, o 01:43

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: Milo » 26 maja 2012, o 23:44

blakkie pisze: Rodzice zauważą że coś jest nie tak. Nie wychodzę z chłopakami nigdzie, nie zapraszam ich do siebie. Codziennie przebywam jednie z dziewczynami.
No nie wiem czy zauważą. Ja zawsze unikałam chłopaków, nigdy żadnego nie miałam, nie chciałam mieć też kolegów, zawsze tylko kontakty z dziewczynami. A jak ktoś z rodziny pytał o chłopaka, to mama zawsze mówiła: ma jeszcze czas, nie każda nastolatka musi od razu mieć chłopaka.
Albo czasem w złości na tatę mówiła mi, że lepiej zostać starą panną niż się użerać z facetami takimi jak tata.
Więc pewnie sama nigdy się nie domyśli. Ale na razie niech tak zostanie, nie chcę jej tego mówić.

Moja dziewczyna za to, na początku związku dawała swojej mamie jakieś sygnały o swojej orientacji, ta oczywiście zakończyła temat tym, że ona jest za młoda by stwierdzić jaka jest, pewnie to jakieś wymysły młodości, itp. itd.

Więc nie ma co się spieszyć, tym bardziej, że sama nie jesteś pewna na 100%.
Obrazek

引き寄せて マグネットのように
例えいつか離れても巡り会う
触れていて 戻れなくていい それでいいの
誰よりも大切なあなた
iero
Posty: 1
Rejestracja: 27 cze 2012, o 23:28

co z rodzicami i przyjaciółmi...

Post autor: iero » 27 cze 2012, o 23:41

witam, a więc jako to, iż jest 19stka, to postanowiłam napisać mój post tutaj.
pomimo 19 lat mało osób w moim otoczeniu wie o moim biseksualizmie... praktycznie nikt oprócz dwóch koleżanek.
kiedyś moja najbliższa przyjaciółka (przy rozmowie o lesbijkach) rzuciła, że "zaczyna się mnie bać". strasznie mnie to zraniło... to, że jestem biseksualna nie oznacza, że lecę na każdą dziewczynę, tym bardziej na przyjaciółkę.
z rodzicami w ogóle boję się o tym rozmawiać. często-gęsto żartuję, że znajdę sobie "żonę do gotowania" (bo sama beznadziejnie gotuję), ale to wszystko. nie mają pojęcia o "tych" sprawach.
miałam dziewczynę, którą kochałam jak szalona. niestety się jej znudziłam, nie sprostałam jej wymaganiom, co przepłakałam, ale pogodziłam się z tym. o nas wiedzieli tylko nasi wspólni znajomi (rozsiani po całej polsce, bo spotykamy się tylko na zlotach i koncertach [jesteśmy w tzw fan domie]) i moje dwie koleżanki.
nie za bardzo wiem jak mam się ujawnić... czy powinnam... w tym roku zdawałam maturę, jak uda mi się gdzieś wyjechać na studia, to pewnie poznam nowych znajomych, może wśród nich będę osobą, którą będą akceptować bez względu na to, kogo pokocham.
co doradzicie?
Awatar użytkownika
sheiscrazy
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 53
Rejestracja: 22 sty 2012, o 13:33

Re: co z rodzicami i przyjaciółmi...

Post autor: sheiscrazy » 28 cze 2012, o 16:49

jestem w Twoim wiekui również miałam podobne wątpliwości co Ty.Chyba większość z nas je ma lub miała.Postanowiłam przybliżyć ludziom trochę moich emocji i miałam to szczęście,że zrozumieli iż też chcę być szczęśliwa i szanowana jak każdy człowiek. Generalnie nie wszyscy o mnie wiedzą,niektórzy się raczej domyślają ale stosuję metodę "nie mówię gdy nie pytasz".Wszystko przychodzi w swoim czasie i akceptacja samej siebie i akceptacja przez społeczeństwo.Nie wiem co chciałabym usłyszeć,ale życzę Ci wytrwałości.
Awatar użytkownika
keara
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 191
Rejestracja: 30 sie 2010, o 19:53

Re: co z rodzicami i przyjaciółmi...

Post autor: keara » 28 cze 2012, o 17:34

Też jestem w Twoim wieku. Właściwie wszyscy moi najbliżsi znajomi o mnie wiedzą i chociaż na początku ze strony koleżanek też pojawiały się teksty pół-żartem, pół-serio, że mają nadzieję, że się nie będę nimi za bardzo interesować, to po prostu z nimi pogadałam. Obawy wynikają z niewiedzy, jak powiesz przyjaciółce, że nie ma się czego bać, bo to byłoby jak kazirodztwo, to rozładujesz atmosferę. A jak wyjaśnisz jeszcze, że przecież ona też nie rzuca się na każdego faceta poznanego na ulicy, więc dlaczego Ty byś miała, to takie coś powinno się skończyć. Ludzie nie wiedzą, czego się spodziewać po prostu :)
Ujawniaj się, jeśli czujesz, że jesteś na to gotowa. Możesz trochę pożartować na ten temat, porzucać aluzjami albo wziąć konkretną osobę na stronę i poinformować na poważnie. Ale tak w sumie powiem Ci, że na Twoim miejscu bym się ujawniła, wiesz czemu? Jeśli chcesz wyjechać na studia, to reakcja Twoich obecnych znajomych nie ma znaczenia, za to się w tym wprawisz ;) I później zwyczajnie będzie prościej.
Awatar użytkownika
Pheebs
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 112
Rejestracja: 20 gru 2010, o 19:33
Lokalizacja: Kraków

Re: co z rodzicami i przyjaciółmi...

Post autor: Pheebs » 28 cze 2012, o 18:02

To ja powiem, że niemal wszyscy w moim dosyć bliskim otoczeniu o mnie wiedzą. I nie przejmuje się tym. Od razu wszyscy się dowiadują i nie mam z tym jakiś specjalnych, czy przykrych doświadczeń. Owszem, są teksty, jakie koleżanka wyżej podała, ale nie są one obraźliwe czy coś w ten deseń. Więc zrób jak uważasz, ja bym Ci doradziła powiedzieć najbliższym, bo czemu mieliby mieć później za złe, że im wcześniej tego nie wyjawiłaś? Nic w zasadzie nie tracisz. Powodzenia życzę w podejmowaniu decyzji! ;)
Awatar użytkownika
Alia_Tan
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 16
Rejestracja: 25 paź 2011, o 16:38

Re: co z rodzicami i przyjaciółmi...

Post autor: Alia_Tan » 28 cze 2012, o 18:39

Witaj :)) to może ja opowiem Ci moją historię.
Mam 15 lat, i kochałam w swoim życiu wiele kobiet jednak z czasem wszystko mijało. Wszystko, każdy przypadek za wyjątkiem Tej Jednej i Jedynej w moim życiu. Fart chciał, żeby to była moja nauczycielka. Trwało to tyle, i było na tyle uciążliwe i inne niż te wszystkie miłostki których do tej pory doświadczałam, że po 3 latach postanowiłam się Jej ujawnić. Ujawnić? Źle to nazwałam. Byłam przekonana że Ona wie o mnie. Byłyśmy na tyle dobrych relacjach, chyba najlepszych jakie może mieć nauczycielka z uczennicą. Oczywiście wybadałam temat, a uczy mnie tak wdzięcznego przedmiotu że miałam okazję. Teraz widzę, że tak naprawdę gówno wiedziałam o tym jak Ona zareaguje i naprawdę dużo ryzykowałam. A głupia byłam bardzo. Chciałam Jej powiedzieć o sobie, i powiedziałam. Naprawdę była bardzo wyrozumiała, troskliwa i baaardzo mi pomogła. Zaakceptowała mnie taką jaką jestem i dużo Jej teraz zawdzięczam, a właściwie Jej i pani psycholog w szkole, której pozwoliłam powiedzieć ( jestem dda, stąd ją dobrze znam). Jednak nie będę opowiadać op tym, bo miałam mówić o czymś innym. O całej sprawie przypadkowo wiedziała jedna taka chodząca ze mną do klasy, sierota totalna. Powiedziała wszystko matce, a ta mojej matce. To co się potem działo, to było piekło. Awantury, odcinanie internetu, telefon, zamykanie w domu, kontrolowanie na każdym kroku. Wymówki, jak mogłam ją zdradzić. Grożenie że poda mnie na policję, nie miała powodów ale groźba wisiała w powietrzu. Dodam, że to przez nią jestem właśnie dda, miałam naprawdę ciężkie dzieciństwo a z matką relacje na poziomie 0.. Gdyby nie mój tato, pedagog i właśnie moja n-elka, nie wiem jakby to było. Pod nieobecność ojca wywalanie z domu, a że mieszkam na wsi to domyśl się co się działo. Dodam, że zastanawiałam się nad coming outem, lecz teraz widzę że wcale nie byłam na to gotowa, zresztą mam dopiero 15 lat i przez te 5 lat wszystko może się zmienić. A dla wszystkich pozostanę lesbijką. Więc uwierz, nie ma się to tego co śpieszyć. Musisz być w 1000% tego pewna, nać wszystkie za i przeciw. Bo konsekwencje mogą być różne, przykład ja, która nawet teraz nie wiem czy jestem les czy ... lekko bi?
Awatar użytkownika
keara
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 191
Rejestracja: 30 sie 2010, o 19:53

Re: co z rodzicami i przyjaciółmi...

Post autor: keara » 28 cze 2012, o 20:30

Alia_Tan, nie zrozum mnie źle, ale wydaje mi się, że to trochę inna sytuacja. W gimnazjum ludzie są siłą rzeczy mniej dojrzali, niż po liceum, więc nie można się też po nich spodziewać dojrzałych decyzji. Iero też jest w o tyle lepszej sytuacji, że zmienia środowisko, w którym się obraca, być może nawet miasto, więc nawet, gdyby coming out okazał się błędem (w co wątpię, przynajmniej w przypadku najbliższych znajomych, rodzina to oczywiście zupełnie inna bajka), już niedługo wystartuje z czystą kartą, dlatego też może sobie pozwolić nawet na popełnienie błędu. To tak według mnie.
Co do Twoich wątpliwości, czy jesteś les czy bi, nie przejmowałabym się tym. To wszystko dopiero się u Ciebie kształtuje :) Na razie najlepiej będzie, jak przyjmiesz rzeczy takie, jakimi są, bez analizowania ich i próbowania na siłę się określić. Na wszystko masz czas, więc niczego nie przyspieszaj, poważnie ;)
Awatar użytkownika
Endless
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 87
Rejestracja: 5 kwie 2012, o 15:17

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: Endless » 19 lip 2012, o 14:26

Ja również nie widzę sensu w przeprowadzaniu tego typu rozmowy teraz, bo powiesz im i co? Reakcja może być różna. Wydaje mi się, że najodpowiedniejszy moment jest wtedy, kiedy jesteś z kimś w związku i traktujesz go poważnie. W razie ewentualnego odrzucenia ze strony rodziców, przynajmniej będziesz miała się na kim wesprzeć.
Weronika789
Posty: 4
Rejestracja: 13 sie 2012, o 23:19

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: Weronika789 » 13 sie 2012, o 23:44

cześć ja mam 18 i też raczej tego szybko nie powiem rodzinie , bałabym się ich reakcji . teraz czekam żeby jak najszybciej skończyć szkołe i się wyprowadzić z dala od domu. będzie o wiele łatwiej utrzymać to w sekrecie :)
ania319
Posty: 1
Rejestracja: 4 lis 2012, o 21:46

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: ania319 » 9 lis 2012, o 21:57

Powiedziałam w formie żartu(moi rodzice są nie tolerancyjni)...przyjeli bardzo miło...mama spojrzeniem pt "co ty gadasz" a tata walną mnie pasem i pow że wybije mi to z głowy...więc powiedziałam ze to żart.
Feylitae
Posty: 9
Rejestracja: 3 mar 2012, o 14:48

Re: Lesbijstwo a rodzice.

Post autor: Feylitae » 14 lis 2012, o 10:11

Nastką już nie jestem co prawda (sob,sob), ale powiem jak to było i jest. ;p
Ja tam się raczej nie kryję, chociaż maja mama jest bardzo wierzącą osobą a mój tato jest dość nietolerancyjny. Ale otwarcie też się nigdy nie przyznałam, nie ma sensu, nie jestem w stałym związku, nie ma kobiety którą chciałabym im przedstawić, więc po co wywoływać burzę? Ale często rzucam komentarze, szczególnie przy moim ojcu o tym, że jakaś dziewczyna jest lub nie jest w moim stylu, albo kiedy on rzuca "Ale laska" to ja odpowiadam "Nooooo" xD. Ale nie sądzę, żeby traktowali to poważnie bo jestem biseksualna i robię też komentarze na temat facetów. Teraz już studiuję, jestem może nie na swoim, ale z daleka od nich, wszystko jest luźniejsze.
ODPOWIEDZ