Totalne zauroczenie

Sprawy nastolatek
ODPOWIEDZ
theworldismine
Posty: 6
Rejestracja: 26 gru 2013, o 23:59

Totalne zauroczenie

Post autor: theworldismine » 14 mar 2014, o 22:29

Kierowana fascynacją do pewnej najpiękniejszej na świecie niewiasty, postanowiłam założyć ten temat w nadziei, że pomożecie mi trochę w ogarnięciu sytuacji, w jakiej się znalazłam
To może od początku: w mojej szkole, w równoległej klasie jest pewna dziewczyna. Niebiańsko piękna dziewczyna, w której zauroczyłam się ponad miesiąc temu. Uczuć związanych z możliwością widywania Jej na korytarzu, spotkania od czasu do czasu wzrokiem Jej pięknych, orzechowych oczu, nie będę opisywać, bo po co? Ponieważ owe zauroczenie zamiast powoli przechodzić, zaczęło wzbierać na sile, postanowiłam podjąć jakieś kroki w celu poznania Jej, zbliżenia się.
Teraz chyba dobrze byłoby podać stosunki łączące nas i ogólny opis sytuacji - więc nie łączą nas żadne stosunki, nie znam dziewczyny, nie chcę więc przeprowadzać tutaj jakiejś wyrafinowanej analizy psychologicznej opartej na sama nie wiem czym i idealizowanej przez mój pociąg do Niej. Nie mamy też wspólnych znajomych, dotarcie do Niej w ten sposób jest mało prawdopodobne. Wiem, że wśród najbliższych przyjaciół ma kilkoro homoseksualistów, wiem też, że jest bardzo tolerancyjna, nietolerancyjna jedynie dla nietolerancyjnych. Tak poza tym, jak już tysiąc pięćset razy wspomniałam, jest nieziemsko, idealnie piękna. Jej największą wadą jest to, że praktycznie nigdy w szkole nie występuje sama. Otaczana jest przez grono swoich znajomych.
I tutaj mój największy problem - postanowiłam po prostu podejść do Niej i zagadać, życie mam jedno, nic do stracenia, tak wiele do zyskania, a wgapiać się wiecznie i liczyć na to, że podejdzie do mnie i zaprosi na kawę, herbatę, tudzież jakiś seksik, bo czemu nie, nie będę. Mam kilka dylematów, mianowicie: największa szansa na spotkanie Jej samej jest po szkole, kiedy idzie na tramwaj. Mogłabym jakoś wtedy coś zdziałać. Z drugiej strony jest mi nie po drodze - po wyjściu z owego budynku mam w zwyczaju kierować się w przeciwną stronę ze względu na obecny tam środek komunikacji odwożący mnie do domu. Drugą opcją jest czekanie (najprawdopodobniej w nieskończoność), aż jakoś kiedyś przypadkowo dostrzegę Ją samą na korytarzu. Mało prawdopodobne.
Kolejny problem: Co ja Jej powiem? Oczywiście w głowie mnóstwo scenariuszy, jak wcześniej wspominałam, nie znam dziewczyny, nie umiem przewidzieć reakcji na cokolwiek. Myślę o tym, żeby na luzie, z uśmiechem, walnąć tekstem typu "Cześć, też chodzisz do tej szkoły/cześć, też czekasz na tramwaj? tak? bo ja tak naprawdę nie, przyszłam tylko po to, żeby do Ciebie zagadać/Cześć, chciałam do Ciebie zagadać, ale nie wiem, co powiedzieć/Cześć, co byś zrobiła, gdybym zaprosiła Cię na herbatę?". Tylko, że po tego typu tekstach Ona raczej będzie domyślała się, że na Nią lecę (o ile już tego nie robi, czasem zdarzy Jej się zauważyć mój wzrok na Niej), może się zniechęcić i mnie po prostu zbyć. Nie wiem, czy nie lepiej byłoby zacząć znajomości na normalnym, neutralnym stopie, by móc ewentualnie potem bardziej wybadać teren. Uważam, że zjawisko 100% hetero, 100% homo nie istnieje, więc myślę, że szanse jakieś tam mam.
Dobra, Drogie Panie, co robić?
theworldismine
Posty: 6
Rejestracja: 26 gru 2013, o 23:59

Re: Totalne zauroczenie

Post autor: theworldismine » 14 mar 2014, o 22:32

P.S. istnieje jeszcze opcja napisania do Niej na fejsbuku, jednak jakoś mi nie podchodzi. Nie lubię nie widzieć mimiki rozmówcy, poza tym nie wiedziałabym, jak po takiej wirtualnej rozmowie złapać jakiś kontakt w szkole.
moudle551
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 30
Rejestracja: 28 paź 2013, o 19:20

Re: Totalne zauroczenie

Post autor: moudle551 » 14 mar 2014, o 23:28

hmm... A do której klasy chodzisz?
Moim zdaniem powinnas podejsc do niej zagadac o jakies sprawy zwiazane ze szkola, moze ona organizuje jakis projekt, konkurs, udziela pomocy, jakies kolo zainteresowan, wolontariat? I pytanie brzmi, czy ona tez na ciebie patrzy, jak ty na nia?
theworldismine
Posty: 6
Rejestracja: 26 gru 2013, o 23:59

Re: Totalne zauroczenie

Post autor: theworldismine » 14 mar 2014, o 23:37

Jestem w drugiej LO. Z tym podejściem strasznie ciężko, głupio mi tak zagadywać, kiedy siedzi ze znajomymi. Sprawy związane ze szkołą średnio biorę pod uwagę, raczej nie zaproponuję humanistce pożyczenia swojego kalkulatora, czy udzielenia korepetycji z matmy. O żadnych projektach nic mi nie wiadomo, raczej nie jest zbytnio zaangażowana w życie szkolne. Kilka razy zdarzyło mi się spotkać Ją wzrokiem, spogląda na mnie, kiedy mijam Ją na korytarzu, ale raczej nie wiązałabym tego z tym, że czuje do mnie jakiś pociąg... ewentualnie może zastanawiać się, o co może mi chodzić.
moudle551
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 30
Rejestracja: 28 paź 2013, o 19:20

Re: Totalne zauroczenie

Post autor: moudle551 » 14 mar 2014, o 23:44

Rozmawiałaś z nią kiedykolwiek, czy tylko tak jej uroda Cię oślepia? :D Nie macie jakichs wspolnych zajec? Jezeli chcialabys ruszyc z miejsca, nie ma innego wyjscia, musisz sie odwazyc i zagadac, nawet na temat 'hej, jak tam weekend ci minal?'. Ona moze uznac to, ze jestes mila i starasz sie nawiazac kontakt. Ale jak mowisz, ze wszedzie jest z kims, to powiem tyle, ze jest jedno miejce, gdzie pewnie chodzi sama. Toaleta :cool:
theworldismine
Posty: 6
Rejestracja: 26 gru 2013, o 23:59

Re: Totalne zauroczenie

Post autor: theworldismine » 14 mar 2014, o 23:59

Nigdy z Nią nie rozmawiałam, na łopatki rozwala mnie Jej uroda, sposób bycia, wyczuwam bardzo mocne to bliżej nieokreślone "coś". Brak wspólnych zajęć, zupełnie niepowiązany profil klasy, inni nauczyciele. Dementuję - do toalety zawsze chodzi z koleżanką, oczywiście do kabiny wchodzi sama i mimo tego, że może i chciałabym z Nią tam być, głupio byłoby mi wyważyć drzwi i na chama tam wparować.. myślę, że mogłoby się to Jej nie spodobać. Denerwuje mnie strasznie to Jej uzależnienie od koleżanek, nie lubię ich.
MarysiaPoznan
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 17
Rejestracja: 18 mar 2014, o 14:28

Re: Totalne zauroczenie

Post autor: MarysiaPoznan » 19 mar 2014, o 15:23

Bezpośredniość, bezpośredniość i jeszcze raz bezpośredniość. Tak jak powiedziałaś, nie masz niczego do stracenia, zaproś ją gdzieś, porozmawiajcie, i sama zobaczysz jak to się ułoży.
moudle551
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 30
Rejestracja: 28 paź 2013, o 19:20

Re: Totalne zauroczenie

Post autor: moudle551 » 19 mar 2014, o 19:48

theworldismine pisze:Nigdy z Nią nie rozmawiałam, na łopatki rozwala mnie Jej uroda, sposób bycia, wyczuwam bardzo mocne to bliżej nieokreślone "coś". Brak wspólnych zajęć, zupełnie niepowiązany profil klasy, inni nauczyciele. Dementuję - do toalety zawsze chodzi z koleżanką, oczywiście do kabiny wchodzi sama i mimo tego, że może i chciałabym z Nią tam być, głupio byłoby mi wyważyć drzwi i na chama tam wparować.. myślę, że mogłoby się to Jej nie spodobać. Denerwuje mnie strasznie to Jej uzależnienie od koleżanek, nie lubię ich.

moze akurat by sie jej spodobalo,a jakby tak na ciebie popaczyla to moglabys odpowiedziec: wybacz, myslalam ze wolne..
a ty chodzisz ze swoimi kolezankami, czy jestes taka samotniczka? Mowisz jej w ogole :czesc? :D jak nie, to zacznij, takie male, glupie ale moze jakos poprawi to jakos wasze stosunki. moze ona mysli,ze jestes taka okropnie powazna,pewna siebie i sama boi sie zagadac?tez jest taka mozliwosc :cool:
A z MarysiaPoznan zgadzam sie jak najbardziej,zaprosc na herbate,kakalko.mozesz tez zaimprowizowac,zorganizowac niby konkurs,zawody i spytac sie jej czy nie chcialaby wziasc udzialu :lol:
theworldismine
Posty: 6
Rejestracja: 26 gru 2013, o 23:59

Re: Totalne zauroczenie

Post autor: theworldismine » 19 mar 2014, o 23:31

Ja swój czas na przerwach oczywiście też wolę spędzać w gronie znajomych z klasy, jednak myślę, że podejście i zagadanie do mnie nie jest utrudnione, sama też czasami bywam. Nie mówię Jej cześć, bo Jej nie znam. Gdyby od tak po prostu ktoś zaczął mi mówić "cześć", uznałabym, że jest dziwny. Nie wiem, co o mnie myśli, raczej na pewno mnie kojarzy z widzenia. Co do możliwości Jej strachu przed zagadaniem do mnie - no raczej nie. Niby po co miałaby do mnie zagadywać? poza tym najbezpieczniej będzie założyć, że jest hetero - tym bardziej nie ma po co xd. Zaimprowizować... pisałam już wielokrotnie, że pola manewru praktycznie nie mam. Cały czas otoczona jest znajomymi, a wiadomo, że w ich obecności nie będę Jej podrywać/zagadywać/ani nic. Bezpośredniość może być zgubna, może zniechęcić Ją na starcie. Gdyby znajomość zaczęła się "na czysto", bez większych podtekstów, miałabym potem większe pole manewru i większą szansę na przekonanie Jej do siebie. Wtedy można by powoli wtrącać aluzje i obserwować reakcję.
Tak z trochę innej beczki: podrywałyście kiedyś dziewczynę, której orientacji pewne nie byłyście? (zakładamy, że raczej hetero). Jak to wyglądało? Jaka była ich reakcja?
Agnesbyme
Posty: 1
Rejestracja: 1 wrz 2013, o 20:40
Lokalizacja: Opole

Re: Totalne zauroczenie

Post autor: Agnesbyme » 20 mar 2014, o 10:49

To "coś" to zapewne feromony :cool:
A tak na serio, palicie? Jeśli tak to bardzo łatwo jest niezobowiązująco zapytać o ognia czy papierosa na przerwie..
Inną opcją jest, że może jakiś Twój znajomy zna dobrze ją lub jej znajomych? Można wtedy zorganizować jakieś większe wyjście w plener grupą i przy okazji "zadziałać".
Albo spróbuj dowiedzieć sie cos o imprezach, czy chodzi na nie i wgl. Bo często w klubach są robione "półmetki" dla licealistów itp, a tam łatwiej w sumie zagadać niż na co dzień.
W sumie nie wiem co oprócz tych wszystkich rzeczy można zrobić. Może po prostu warto wyjść z założenia, że się jej nawet nie zna, że to tylko zauroczenie i ono szybko minie? Moja przyjaciółka tak miała, że od gimnazjum kochała się w kolesiu ze szkoły. Dopiero w liceum odważyła się do niego podejść i zagadać gdy był chwilkę sam. Dużo stresu, mały efekt. W sumie efektu żadnego, bo ją zlał totalnie. Potem sie okazało, że jest pewnym siebie gburem i że szkoda tych 3 lat sikania na jego widok :lol:
A co do do podrywania dziewczyn hetero... Powiedzmy, ze mam pecha, bo zawsze trafiałam własnie na nie. Tzn wiesz, nigdy nie było tak, ze podbijałam do jakiejś obcej dziewczyny z głupim tekstem, bo jestem bardziej z tych romantycznych. Więc najpierw się "normalnie" poznawało, a potem ewentualnie działało.
Pod koniec gimnazjum znajomi chcieli mnie poznac z jakąś ich koleżanką (chodziła do mojej szkoły, ale nie zwracałam na nią wcześniej uwagi) i wzięli mnie na piwo. Okazało się, że naprawdę fajnie się rozmawiało z tą dziewczyną, na luzie, śmiesznie. Umówiliśmy się grupą na następny raz. Potem już zaczęłyśmy się spotykać same. Ogólnie to nie było żadne podrywanie, bardziej "zaprzyjaźnienie się", ona zresztą nic do dziewczyn nie miała wczesniej. Raz jej pomogłam z nauką, raz poszłyśmy do zoo, raz na rower, dużo rozmawiałysmy. Zmieniło się gdy zabrałam ją na dach starego centrum handlowego, z którego dobrze było widac niebo i miasto, a akurat była noc spadających gwiazd. Bardzo jej się to spodobało i powiedziała, że cieszy się z poznania mnie. Szybko potem zaczełysmy byc ze sobą i trwało to 6 miesięcy... Czy to długo czy krótko trudno ocenić, dla mnie to było po prostu bardzo wazne, pierwsza dziewczyna i takie tam. Niestety, odezwał się w niej głos hetero i to zakończyła... W sumie do dziś się przyjaźnimy, razem chodzimy na imprezy, jezdzimy na wakacje itp, mimo, że minęły juz z 4 lata.
Innym przypadkiem była koleżanka z klasy w liceum, własnie w drugiej 8) Często ją odprowadzałam na busa, dosiadałam się do niej na lekcjach, zapraszałam na kawę, nawet dałam jej prezent na święta i było ok, ale ona traktowała to tylko po koleżeńsku. Nieraz żartowała z moich "podrywów" czy, nawet będąc już ze mną na tej kawie, paplała o jakims chłopaku.. Szybko, bo po 4 miesiacach mi przeszło, a teraz razem się z tego śmiejemy.
Ostatnią dziś opisaną dziewczyną (dziwnie to brzmi :lol: ) jest koleżanka koleżanki, która na domówce była pijana i mnie próbowała pocałować. Ogólnie wcześniej jej nie lubiłam, no, ale kilka dni poxniej zaproponowałam spotkanie, żeby wyjasnic tamtą sytuację. Okazało się, że jest całkiem miła z natury i... że ma chłopaka. To mnie ochłodziło, ale potem sama pisała, proponowała spotkania. Odnosiłam wrażenie, ze coś do mnie ma (jednoczesnie zarzekając się, ze jest hetero). Jako, ze dziewczę ładne to z czasem się nią zainteresowałam bardziej. Na walentynki dała mi nawet kwiatka :shock: ALE! Kiedy chciałam ją pocałowac po pewnym wieczornym spacerze to najpierw oddała całusa, a potem powiedziała, że przecież ma chłopaka :roll: I tak to z nią było, strasznie uwodziła, a potem spławiała, ogólnie to się bawiła strasznie. Potem się dowiedziałam, że jeszcze tak robiła z kilkoma chłopakami w tym samym czasie. 8)

Morał jest taki, że jeśli dziewczyna faktycznie woli chłopaków to prawdopodobnie nic z tego nie wyjdzie. Ale możesz spróbować, trzymam kciuki :D
The end :lol:
samolocik
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 253
Rejestracja: 25 lut 2013, o 02:30

Re: Totalne zauroczenie

Post autor: samolocik » 21 mar 2014, o 09:22

Najlepiej zagadaj jak pójdzie na tramwaj - trudno, przejdziesz się trochę dłużej niż zwykle,ale przynajmniej ją poznasz.
Ona ci się podoba więc po co masz zgrywac koleżankę? Podbij do niej tak jakby to zrobił chłopak "hej, chodzimy do tej samej szkoły, zainteresowałaś mnie" jak spyta czym to powiedz jej prawdę czyli, że ma taki intrygujący wzok itp. - wiesz, że jest w miarę tolerancyjna więc pewnie nie rzuci się na ciebie z pięściami. Będziesz się bawic w koleżankę a potem płakac, że ona cię pyta czy isc na randkę z jakimś typem i pytac na forum czy powiedzieć jej o swojej ukrywanej miłości (po co tak sobie komplikować życie).
Awatar użytkownika
eloise01
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 2 gru 2011, o 16:26
Lokalizacja: Kraków

Re: Totalne zauroczenie

Post autor: eloise01 » 23 mar 2014, o 22:24

Mam pomysl.Napisalas wyżej ze ma znajomych homo.Sprobowalabym sie z nimi spotkac, zakumplowac, pojsc do clubu, pobawic sie.Tym sposobem wyciagniesz od nich troche informacji o niej a kto wie moze pojdzie rowniez i z Wami.A jakby poszla do clubu homo razem z e wszystkimi to wtedy pole manewrow jest szerokie.
moudle551
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 30
Rejestracja: 28 paź 2013, o 19:20

Re: Totalne zauroczenie

Post autor: moudle551 » 25 mar 2014, o 14:55

Jak wypowiaaly sie dziewczyny wyzej, jest wiele pomyslow. Gapienie sie na nia nic ci nie da. Albo bezposredniosc, albo slinienie sie do niej na wieki :D jak nie slownie to zostaje fejs
just_a_dream
Posty: 8
Rejestracja: 31 paź 2013, o 21:04

Re: Totalne zauroczenie

Post autor: just_a_dream » 26 mar 2014, o 23:57

może sprawdź czy nie ma konta na queer.pl :)
theworldismine
Posty: 6
Rejestracja: 26 gru 2013, o 23:59

Re: Totalne zauroczenie

Post autor: theworldismine » 27 mar 2014, o 17:29

Nie ma konta na żadnych queerach, do homoklubów raczej również nie chadza. Jest raczej zdystansowana, skryta, zapatrzona gdzieś w przestrzeń i zdaje się nie zwracać uwagi na nikogo w pobliżu. Jednocześnie chodzi ubrana dość kontrowersyjnie.. lateksty, te sprawy, do tego mocny makijaż i ta czerwień na ustach... no magia. To kobieta zagadka, pełna sprzeczności, nie potrafię przewidzieć żadnej Jej reakcji. Jestem w trakcie czekania na sytuację, w której będzie sama przez chociaż 5 minut. Słabo mi wychodzi.
vickiivratell
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 29
Rejestracja: 9 cze 2014, o 15:34

Re: Totalne zauroczenie

Post autor: vickiivratell » 9 cze 2014, o 19:17

@theworldismine Mam takie pytanie. Mówisz że dziewczyna jest w kółko ze znajomymi [to że do toalety nie chadza sama, to rzecz oczywista. Oh my kobiety <3 ], a z drugiej strony jest cicha, skryta, zapatrzona w przestrzeń. I nosi lateksowe legginsy.
Nie wiem, czy to tylko moje odczucie, ale to trochę sprzeczności. Ale to może twoje odczucie i to jak konkretnie TY ją postrzegasz.

Uważam, że niemożliwością jest żebyście nie miały żadnych wspólnych znajomych. A nawet jeśli nie, to jej znajomi na pewno znają kogoś z twoich znajomych.
Moją propozycją jest , abyś podbiła i zakumplowala się z kimś z jej znajomków. Wtedy masz większe pole do manewru. I jesteś już bliżej niej. A do tego kiedy ona zobaczy że znasz jej znajomych , albo pokojarzy sobie twoje spojrzenia i jesteśmy w domu, albo może też staniesz się dla niej interesującym obiektem.

Dodatkowo [ona jest na humanie, czy się mylę], możesz podbić do niej jak będziecie czekały na tramwaj i strzelić jej tekstem z serii "hmm, kojarzę cię ze szkoły. Human nie? Zawsze mnie intrygowało jak patrzycie na świat" czy coś w tym stylu. Taki nietuzinkowy sposób na podryw, ale nawet jak się nie uda, to i tak cię zapamięta :P
So remember:
Everytime you see rainbow, god is having gay sex. (!)
ODPOWIEDZ