jak zareagowalo na Wasza orientacje rodzenstwo?
ja rowniez nie posiadam rodzenstwa,
z rodziny jak narazie odwazylam sie powiedziec swojej ciotce (matce chcrzestnej) z ktora mialam relacje lepsze niz z wlasna matka.
Przyjeła to dosc dramatycznie, ostatecznie zaakceptowala moj wybor aczkolwiem chyba ma nadzieje ze kiedys mi sie odwidzi.
Co do rodziców mam zamiar im kiedys powiedziec, nie wiem kiedy to kiedys nastapi.
Narazie I'm soo happy and live with her.
z rodziny jak narazie odwazylam sie powiedziec swojej ciotce (matce chcrzestnej) z ktora mialam relacje lepsze niz z wlasna matka.
Przyjeła to dosc dramatycznie, ostatecznie zaakceptowala moj wybor aczkolwiem chyba ma nadzieje ze kiedys mi sie odwidzi.
Co do rodziców mam zamiar im kiedys powiedziec, nie wiem kiedy to kiedys nastapi.
Narazie I'm soo happy and live with her.
Ja bratu nie powiedziałam tego wprost ale powiedział kiedyś, że tylko mi się wydaje, że jestem lesbijką, a tak naprawdę wcale nią nie jestem.
Jeśli o rodziców chodzi... Ponoć mój ojciec spytał się kiedyś mojego brata czy ja "ten tego" z (tutaj imię i nazwisko mojej bliskiej koleżanki, która też jest les) po czym ponoć powiedział "niee no, właściwie gdyby okazało się, że rzeczywiście jest lesbijką to ja bym to przeżył, ale matka już nie"
Kiedyś nawet gdy moja mama podejrzewała mojego brata o to, że jest gejem (btw, nie jest), tata mu powiedział coś takiego: "Gdybyś jednak w przyszłości jakimś cudem doszedł do wniosku, że jesteś gejem, bądź sobie tym gejem, tylko zrób wszystko, żeby matka się o tym nie dowiedziała"
Więc tak się sprawymają, ojciec ok, matka- nietolerancyjna, staroświecka homofobka, niestety
Jeśli o rodziców chodzi... Ponoć mój ojciec spytał się kiedyś mojego brata czy ja "ten tego" z (tutaj imię i nazwisko mojej bliskiej koleżanki, która też jest les) po czym ponoć powiedział "niee no, właściwie gdyby okazało się, że rzeczywiście jest lesbijką to ja bym to przeżył, ale matka już nie"
Kiedyś nawet gdy moja mama podejrzewała mojego brata o to, że jest gejem (btw, nie jest), tata mu powiedział coś takiego: "Gdybyś jednak w przyszłości jakimś cudem doszedł do wniosku, że jesteś gejem, bądź sobie tym gejem, tylko zrób wszystko, żeby matka się o tym nie dowiedziała"
Więc tak się sprawymają, ojciec ok, matka- nietolerancyjna, staroświecka homofobka, niestety
- sumiregusa
- początkująca foremka
- Posty: 36
- Rejestracja: 24 kwie 2008, o 02:00
- sumiregusa
- początkująca foremka
- Posty: 36
- Rejestracja: 24 kwie 2008, o 02:00
- Treblemaker
- foremka dyskutantka
- Posty: 181
- Rejestracja: 27 lip 2007, o 00:00
- Lokalizacja: Gdynia :)
Tak sobie czytam o tych z Was, które się kryją i boją się powiedzieć różnym osobom o swojej orientacji i dochodzę do wniosku, że: jednocześnie zazdroszczę i współczuję. bo ja nie umiałabym się tak ukrywać przed nikim. albo ktoś będzie mnie lubił/kochał taką, jaka jestem, albo nie. wtedy mam na tego kogoś.. wylane. jedyną osobą, która nic o mnie nie wie jest moja 91-letnia babcia. widząc jej wiek, nie powinnyście się dziwić, dlaczego
- Elisabette
- początkująca foremka
- Posty: 64
- Rejestracja: 18 cze 2009, o 02:00
- Lokalizacja: Gdańsk
-
- początkująca foremka
- Posty: 83
- Rejestracja: 18 cze 2009, o 02:00
- Lokalizacja: Mazowieckie
- imaginacjaa
- foremka dyskutantka
- Posty: 233
- Rejestracja: 10 sty 2009, o 01:00
przez wiele lat nie poruszałam tego tematu z moją siostrą.. główną przyczyną było to że nigdy nie byłyśmy sobie za bardzo bliskie, mimo że jest miedzy nami nie wielka różnica wieku.. ona nie pytała, ja nie mówiłam.. udając że tematu nie ma.. chwilami myślałam że może kiedyś odważe sie jej powiedzieć sama gdy moje życie będzie w miarę poukładane, z drugiej strony zdawałam sobie sprawę z tego że ona tez ma oczy i głupia nie jest.. na pewno dostrzega pewne rzeczy... mieszkając ze mną pod jednym dachem.. w każdym razie do rozmowy zbytnio mi się nie spieszyło... odważyłam się dopiero dzisiaj... nie wiem dlaczego akurat stalo sie to tego a nie innego dnia... po prostu poczułam że chce to z siebie wyrzucić i na ewentualne konsekwencje też jest gotowa.. powiedziałam jej banalnie.. bo przez gg... może tak było łatwiej.. za nim zaczęłam ona powiedziała że wie już od dawna.. wiec tylko to potwierdziłam...
- bledny_rycerz
- uzależniona foremka
- Posty: 941
- Rejestracja: 9 mar 2009, o 01:00
- Lokalizacja: z wczoraj
Siostra jest jedyną, w pełni akceptującą i rozumiejącą kwestię osobą w familii. Brat odkąd się dowiedział, zaczął intensywnie pakować i w futrynie się już nie mieści (żeby przypadkiem testosteron mu w moim towarzystwie nie wyparował).
[i]Nie ma większych drani od nawróconych na cynizm idealistów.[/i]
U mnie wie tylko kolezanka... Taka z tych blizszych...
Mowie jej wszystko i ona mi tez...
Rodzice raczej nie uwierza, gdyz jeszcze nie dawno myslalam, ze jestem 100% Hetero... Jednak jestem bi... Nie wiem czemu, ale odkad spodobala mi sie moja nauczycielka... Zwracam uwage tylko na dziewczyny/kobiety...
Mowie jej wszystko i ona mi tez...
Rodzice raczej nie uwierza, gdyz jeszcze nie dawno myslalam, ze jestem 100% Hetero... Jednak jestem bi... Nie wiem czemu, ale odkad spodobala mi sie moja nauczycielka... Zwracam uwage tylko na dziewczyny/kobiety...
- AtuTheElephant
- początkująca foremka
- Posty: 51
- Rejestracja: 13 cze 2009, o 02:00
- Lokalizacja: zDolny Śląsk.
- sumiregusa
- początkująca foremka
- Posty: 36
- Rejestracja: 24 kwie 2008, o 02:00
mój brat ostatnio oglądał w TV program o zbuntowanych nastolatkach i matka zwierza się przed kamerą "nazywa mnie (...) lesbijką."
- kuka, a kto to jest lesbijka?
- taka kobieta, która jest zakochana w innej kobiecie.
- (myśli) (myśli) (myśli) Ty też jesteś lesbijką?
nie odrzekłam nic, tylko zaczęłam się śmiać
na szczęście szybko zapomniał.
- kuka, a kto to jest lesbijka?
- taka kobieta, która jest zakochana w innej kobiecie.
- (myśli) (myśli) (myśli) Ty też jesteś lesbijką?
nie odrzekłam nic, tylko zaczęłam się śmiać
na szczęście szybko zapomniał.
- bialo_czarna
- natchniona foremka
- Posty: 416
- Rejestracja: 21 maja 2007, o 00:00
- biedrrrona
- początkująca foremka
- Posty: 39
- Rejestracja: 26 lip 2009, o 02:00
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 28 lip 2009, o 00:00
Moj brat nie wie, bo jest za maly i za malo odpowiedzialny i za duzo mowi.
I sie wcale nie domysla, a to az trudno, jak sie ze mna mieszka, ale coz... Caly czas twierdzi, ze jestem zakochana(ze wzajemnoscia)w przyjacielu. Zeby bylo ciekawiej, przyjaciel jest gejem i juz nawet rozdzice zaczeli mu mowic, zeby siedzial cicho, bo to meczace.
I sie wcale nie domysla, a to az trudno, jak sie ze mna mieszka, ale coz... Caly czas twierdzi, ze jestem zakochana(ze wzajemnoscia)w przyjacielu. Zeby bylo ciekawiej, przyjaciel jest gejem i juz nawet rozdzice zaczeli mu mowic, zeby siedzial cicho, bo to meczace.
u mnie jak się dowiedzieli - to od razu cała rodzinka wiedziała. (obiad proRodzinny)
Moniq - No spoko...
Alex - Ejj, młoda nie wiem czy to zle, czy dobrze, ale zawsze jestes siostra.
Thomas - Faaaaajnie
ale i tak wszyscy podejrzewali, zazwyczaj nie jest to zaskoczenie!
( jednym słowem ? warto się przyznawać , bo potem okazuje sie, ze nie dość ze zaakceptują, to przyjmą lepiej niz rodzice i... muszą Cie kochać xD )
Moniq - No spoko...
Alex - Ejj, młoda nie wiem czy to zle, czy dobrze, ale zawsze jestes siostra.
Thomas - Faaaaajnie
ale i tak wszyscy podejrzewali, zazwyczaj nie jest to zaskoczenie!
( jednym słowem ? warto się przyznawać , bo potem okazuje sie, ze nie dość ze zaakceptują, to przyjmą lepiej niz rodzice i... muszą Cie kochać xD )
Ja powiedziałam siostrze dopiero kiedy zaczęłam być z moją obecną dziewczyną.
Powiedziałam jej, że jestem z kimś w związku i nie jest to chłopak. A ona na to że wie Ja się pytam: Jak to?! ... No i się wyjaśniło dwa lata wcześniej przyjechałam do niej na weekend do domu (moja siostra jest ode mnie starsza 11lat, ma już własną rodzinę) i rozmawiałam na gadu z kumplem między innymi o pewnej dziewczynie w której wtedy się podkochiwałam. Pech chciał, że nie skasowałam mojego profilu gg, ani archiwum i moja siostra wszystko przeczytała Stwierdziła, że wtedy był to dla niej szok, a teraz już to akceptuje. I wszystko jest w jak najlepszym porządku, za dwa tygodnie są chrzciny mojego siostrzeńca i moja siostra zaprosiła mnie na nie z moją drugą połową
Powiedziałam jej, że jestem z kimś w związku i nie jest to chłopak. A ona na to że wie Ja się pytam: Jak to?! ... No i się wyjaśniło dwa lata wcześniej przyjechałam do niej na weekend do domu (moja siostra jest ode mnie starsza 11lat, ma już własną rodzinę) i rozmawiałam na gadu z kumplem między innymi o pewnej dziewczynie w której wtedy się podkochiwałam. Pech chciał, że nie skasowałam mojego profilu gg, ani archiwum i moja siostra wszystko przeczytała Stwierdziła, że wtedy był to dla niej szok, a teraz już to akceptuje. I wszystko jest w jak najlepszym porządku, za dwa tygodnie są chrzciny mojego siostrzeńca i moja siostra zaprosiła mnie na nie z moją drugą połową
hmm o mnie na samym poczatku dowiedza się w sumie przyjaciółka w której się podkochiawałam (teraz zona mego brata) za czasów szkolnych Później wiedział przyjaciel który mi pomagał w kontakcie z ówczesną dziewczyną teraz jestem w związku i wszycy akceptują mnie taką jaka jestem :]
teraz Heh teeraz wie rodzeństwo rodzice przyjaciele i nie miałam z tego nieprzyjemności wszyscy oderali mnie pozytywnie także czuję się dobrze w ich towarzystwie i mogę otwarcie mówić na wszytkie tematy
teraz Heh teeraz wie rodzeństwo rodzice przyjaciele i nie miałam z tego nieprzyjemności wszyscy oderali mnie pozytywnie także czuję się dobrze w ich towarzystwie i mogę otwarcie mówić na wszytkie tematy