Uzależniam się od ludzi ;(

Sprawy nastolatek
ODPOWIEDZ
frodzia11
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 108
Rejestracja: 27 paź 2013, o 20:57

Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: frodzia11 » 24 sie 2014, o 19:30

Na początku chcę napisać że ciężko mi ufać osobom które poznaje, ale gdy jakaś osoba złamie we mnie nieufność to często od takich osób się uzależniam. Niedawno byłam na kolonii i tam była taka opiekunka mojej grupy. Ma około 25 lat. Na kolonii miałam taki moment że wszystkie emocje które ukrywałam w sobie (rzadko co mówię to co czuję) nagle wybuchły i łzy mi popłynęły. I ta opiekunka zobaczyła że coś jest nie tak i podeszła do mnie i zaczęła ze mną rozmawiać. To było coś wyjątkowego bo nigdy z nikim tak poważnie nie rozmawiałam. Przytuliłam ją i na koniec rozmowy dała mi swój numer i powiedziała że jak będzie się coś działa abym do niej napisała gdy skończy się kolonia. Ucieszyłam się bardzo bo poczułam że wreszcie mogę komuś ufać. Uważałam ją za przyjaciółkę. Po kolonii pisałam do niej ale często ona po prostu nie odpisywała. (Wiem że ma swoje życie i ja nie chcę jej zawracać głowy). Teraz często o niej myślę i czuję że za nią tęsknię i brakuje mi tych relacji przyjacielskich.
Takie sytuacje zdarzały mi się kilka razy, zawsze z kobietami. Nie wiem co mam robić abym się tak nie uzależniała od osób. Bo potem cierpię i trudno mi się znowu pozbierać po tym wszystkim. Może któraś z was tak ma albo wie co mogę zrobić. ?
Pozdrawiam
Mare
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 603
Rejestracja: 28 sty 2014, o 12:13

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: Mare » 24 sie 2014, o 19:55

frodzia11 pisze:Może któraś z was tak ma albo wie co mogę zrobić. ?
Relacje przyjacielskie nawiązuj z osobami w zbliżonym wieku, najlepiej z rówieśniczkami, boś młoda i masz przez to nieco inne oczekiwania co do relacji przyjacielskich, niż osoba np. dwudziestokilkuletnia. Do kontaktów z innymi ludźmi podchodź z większym dystansem, bo co ma być, to będzie, jeżeli osoba chce kontynuować znajomość to odezwie się i bez narzucania się.
frodzia11
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 108
Rejestracja: 27 paź 2013, o 20:57

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: frodzia11 » 24 sie 2014, o 22:01

Tak wiem ale ja właśnie nie umiem z dystansem podchodzić do sytuacji gdy jakaś osoba jest w stosunku do mnie bardzo pomocna i otwarta bo rzadko z czymś takim się spotykam w stosunku do mnie.
Shay
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 62
Rejestracja: 20 maja 2013, o 18:26

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: Shay » 24 sie 2014, o 22:54

Czemu aż tak rzadko? Z tego, co piszesz, wynika, że jesteś normalną dziewczyną, bez jakiejś skazy czy czegoś tam.
Powiem ci, że możesz zrobić tak jak radzi ci koleżanka Mare. To dobra rada. Nie oczekuj nie wiadomo czego od ludzi, z którymi się zadajesz. Koleżeństwo jest dobre. Głównie dlatego, że jest niezobowiązujące. Nie musisz wysłuchiwać po raz setny opowieści o beznadziejnym chłopaku koleżanki, bo możecie po prostu pójść i miło spędzić czas. To właśnie łączy ciebie i tamta dziewczynę. Ona nic wobec ciebie nie musi.
Przyjaźń to zobowiązanie. Niezwykle przyjemne. To coś więcej niż koleżeństwo. Obie strony dają z siebie to samo. Postaraj się trzymać dystans w stosunku do ludzi, ponieważ w ten sposób dajesz sobie szansę na satysfakcjonującą relację, w której zarówno dajesz, jak i bierzesz. Nie dajesz się wyzyskiwać i ludzie, którzy normalnie wskoczyliby ci na głowę, gdybyś popuściła cugli, zaprzyjaźnią się z tobą.
frodzia11
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 108
Rejestracja: 27 paź 2013, o 20:57

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: frodzia11 » 24 sie 2014, o 23:30

Tylko że te wszystkie sytuacje w których uzależniam się od ludzi są między mną i nauczycielką albo opiekunka z kolonii. Nie uzależniam się od osób w moim wieku tylko o kilka , kilkanaście lat starszych. :/ Właśnie nauczycielki najczęściej dają mi powody aby cieszyć się sobą i uśmiechać. Umieją pomóc gdy mam problem. Nikt jeszcze z moich znajomych albo rodziny nie pomógł mi tak bardzo jak te kobiety. :/
Awatar użytkownika
ciha
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 190
Rejestracja: 16 gru 2012, o 18:09
Lokalizacja: LOLsztyn

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: ciha » 25 sie 2014, o 06:00

Widzisz, ja jestem w odwrotnej sytuacji, moja dziewczyna wyjechała na miesiąc jako wychowawca kolonijny, wróciła i zerwała ze mną. Nie mam pojęcia co do tego doprowadziło, poza przemyśleniem życia. Wiem na pewno że po powrocie musi zająć się swoim życiem, bez względu na to czy by była ze mną czy nie, a jak się nim zajmie postaram się by do mnie wróciła. Być może to samo dotyczy Twojej wychowawczyni - wróciła do codziennych problemów. Wychowawcy i nauczyciele są od tego, żeby pomagać i potrafią to robić (zazwyczaj)
frodzia11
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 108
Rejestracja: 27 paź 2013, o 20:57

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: frodzia11 » 25 sie 2014, o 08:58

ciha , a rozmawiałaś z nią o tym?
Awatar użytkownika
ciha
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 190
Rejestracja: 16 gru 2012, o 18:09
Lokalizacja: LOLsztyn

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: ciha » 25 sie 2014, o 19:17

Oczywiście, ale to zbyt skomplikowane i nie chcę opowiadać swojej historii na forum :P
Wychowawcy jak wychowankowie wracają z obozów do swoich codziennych spraw, które często są problemami, do których nie chcą wracać i to przerasta. Piszesz że za bardzo uzależniasz się od ludzi. Robię tak samo. Oczywiście jest mi teraz niesamowicie ciężko, ale staram się przekuć to w siłę do działania, do radzenia sobie sama ze sobą. Może też spróbuj? Nikt nie zadba o Ciebie tak, jak Ty sama. No i nie możesz nikogo zmusić by utrzymywał kontakt, relację, jeśli sam nie chce.
Awatar użytkownika
Rilla
super forma
super forma
Posty: 1927
Rejestracja: 2 kwie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: Rilla » 25 sie 2014, o 20:21

Frodzia, umiejętność bycia samą dla siebie wsparciem i nie polegania tylko na innych nie jest taka prosta - coś o tym wiem.
To o czym piszesz, to przede wszystkim poszukiwanie akceptacji i wsparcia, którego najwyraźniej ci brakuje. Ale też, niestety złe pojmowanie relacji. Pokładasz bardzo duże i nierealne nadzieje w obcych ludziach, tylko dlatego, że poświęcają ci uwagę. A spójrz dobrze na to kogo wybierasz - to nie są twoje przyjaciółki, tylko ludzie do których obowiązków należy niejako opiekowanie się tobą. Wychowawczyni na kolonii czy nauczycielka, ma obowiązek zainteresować się wyraźnym problemem u swojej wychowanki i jeśli nie olewa tego, to taki masz efekt - pyta, pomaga i wspiera. Ale to nie jest w żadnym wypadku przyjaźń i musisz sobie z tego zdawać sprawę.
Nie wiem jak wyglądają twoje relacje w domu i nie chcę cię namawiać do ich opisywania, bo to bardzo prywatna sprawa, ale przyjrzyj się im... Może nie doceniasz wsparcia, które masz lub mogłabyś mieć tam? Może trochę odcinasz się od "starych"? I może to popycha cię do szukania czegoś więcej u ludzi starszych od ciebie - są autorytetem, wypełniają lukę jaką powinni wypełniać częściowo rodzice, a częściowo znajomi czy przyjaciele w twoim wieku. Bo wiadomo, że nie wszystko opowiesz rodzicom, a przyjaciółki nie ze wszystkim faktycznie ci pomogą.
Rozejrzyj się dobrze po rówieśnikach, poszukaj tam na początek dobrych znajomych, ludzi z którymi będziesz się czuła komfortowo, a którzy może z czasem staną się przyjaciółmi. Nie warto też tak od razu wywalać komuś swoich problemów, bo a) możesz się boleśnie zawieść, b) możesz być odbierana jako smutas, ktoś męczący. Nie jest to miłe, ale taka jest prawda.
frodzia11
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 108
Rejestracja: 27 paź 2013, o 20:57

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: frodzia11 » 25 sie 2014, o 22:05

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi bo bardzo mi pomogliście.
Rilla, nigdy nie byłam uważana za smutasa gdy poznawałam nowych ludzi albo gdy spotykałam się z tymi "starymi" znajomymi bo ja przy nich zawsze się uśmiechałam. Uważają mnie za osobę która pomoże wszystkim w każdej chwili i pocieszy. Tylko że niestety nikt nigdy nie patrzył na moje problemy. Nie pokazywałam moich emocji nikomu ale jedynymi wyjątkami były nauczycielki i opiekunki. Bardzo dużo razy próbowałam otworzyć się i pokazać emocję wśród rówieśników i moich znajomych ale nigdy mi się nie udało. ;/ Nawet samej przed sobą rzadko się otwieram a gdy już w bardzo trudnej sytuacji jestem i popłyną mi łzy jestem wkurzona na siebie że nie potrafię wytrzymać tej presji i złoszczę się na siebie że nie umiem być twarda. Ciężko mi w takich sytuacjach ale próbuję się podnieść i iść dalej ale nie zawsze się udaje ;(
Awatar użytkownika
Rilla
super forma
super forma
Posty: 1927
Rejestracja: 2 kwie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: Rilla » 25 sie 2014, o 23:00

Bo swoją słabość Frodzia, też trzeba zaakceptować. Trochę mamy teraz taką głupią rzeczywistość, że podprogowo oczekuje się od wszystkich, że będą silni i w pełni samodzielni, taki obraz bije z mediów chociażby. A wcale tak nie jest - niekoniecznie trzeba sobie ze wszystkim radzić samemu, czasem wręcz się nie da i nie ma się co katować, obwiniać kiedy się czasem nie udaje. Na dłuższą metę duszenie w sobie problemów jest destrukcyjne. Skoro jak mówisz, masz jakiś starych znajomych, z którymi czujesz się dobrze, to spróbuj się do nich zbliżyć emocjonalnie. Nie musisz im mowić od razu o jakiś wielkich problemach, ale np. gdy rozmawiasz z kimś, kto przyszedł do ciebie po radę, powiedz jeśli też się tak czasem czujesz - choćby po to żeby dać znać, że ty też miewasz gorsze dni. Udawanie silnej z jednej strony jest ok, bo z czasempo prostu taką możesz się stać, ale z drugiej strony działa tylko jeśli gdzies masz wentyl bezpieczeństwa, kogoś komu możesz powiedzieć co cię gryzie, inaczej masz to co opisujesz - dusisz, dusisz, aż potem nagle pęka i czujesz się źle.
frodzia11
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 108
Rejestracja: 27 paź 2013, o 20:57

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: frodzia11 » 25 sie 2014, o 23:18

Tylko że ja widzę w sobie same słabości. Rzadko co widzę w sobie pozytywy.
Jeśli chodzi o tych znajomych to próbowałam dużo razy się otworzyć ale nie dałam rady. :/ Chce się wreszcie nauczyć ufać komuś.
Awatar użytkownika
Rilla
super forma
super forma
Posty: 1927
Rejestracja: 2 kwie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: Rilla » 25 sie 2014, o 23:30

frodzia11 pisze:Tylko że ja widzę w sobie same słabości. Rzadko co widzę w sobie pozytywy.
Jeśli chodzi o tych znajomych to próbowałam dużo razy się otworzyć ale nie dałam rady. :/ Chce się wreszcie nauczyć ufać komuś.
Więc dlatego mówię - zacznij od siebie. Masz wobec siebie jakieś kosmiczne wymagania, widzisz same słabości i koniec końców ufasz bardziej totalnie obcym ludziom niż sobie czy bliskim (bo tak wynika z tego co piszesz).
frodzia11
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 108
Rejestracja: 27 paź 2013, o 20:57

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: frodzia11 » 25 sie 2014, o 23:39

No chyba tak jest. Tylko że ja nie mam wobec siebie gigantycznych wymagań. Przynajmniej tak mi się wydaje
Awatar użytkownika
Rilla
super forma
super forma
Posty: 1927
Rejestracja: 2 kwie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: Rilla » 26 sie 2014, o 00:53

frodzia11 pisze:No chyba tak jest. Tylko że ja nie mam wobec siebie gigantycznych wymagań. Przynajmniej tak mi się wydaje
Skoro twierdzisz, że widzisz same słabości, to chyba jednak tak.
Awatar użytkownika
ciha
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 190
Rejestracja: 16 gru 2012, o 18:09
Lokalizacja: LOLsztyn

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: ciha » 26 sie 2014, o 06:05

Nawet jak nie są kosmiczne, to może nie masz odwagi ich spełniać, co czyni je jeszcze bardziej nieosiągalnymi. Spokojnie małymi kroczkami pracuj nad sobą
frodzia11
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 108
Rejestracja: 27 paź 2013, o 20:57

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: frodzia11 » 26 sie 2014, o 10:31

Ok . Dzięki za wszystko. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Nerilka
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 36
Rejestracja: 24 lut 2014, o 20:21
Lokalizacja: Wrocław

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: Nerilka » 26 sie 2014, o 20:27

frodzia11 pisze:Tylko że ja widzę w sobie same słabości. Rzadko co widzę w sobie pozytywy.

Jak ja to dobrze rozumiem. Też tak miałam przez długi czas, jeszcze trochę mi zostało. Bardzo duże oczekiwania od samej siebie, nawet tego nie zauważając.

Jakoś z tego wyszłam, niestety sama nie wiem dokładnie jak, więc nie umiem podać recepty.
Chyba w końcu zaczęłam po trochę doceniać swoje osiągnięcia, uznawać to co robię za sukcesy, a nie tylko mieć poczucie, że udało mi się, że miałam szczęście.

Trzymam kciuki :)
frodzia11
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 108
Rejestracja: 27 paź 2013, o 20:57

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: frodzia11 » 26 sie 2014, o 23:07

Nerilka, dzięki ;) dobrze że Ci się udało z tego wyjść , mam nadzieję że i ja dam rade.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: eminem98xd » 4 wrz 2014, o 00:01

Em , słuchaj . Ja też często uzależniałam się od ludzi i bardzo ciężko przeżywałam jakąś zdradę czy że ktoś mnie opuścił czy zwyzywał czy jak się ktoś na mnie obraził ponieważ ja mówię często szczerze , chyba że jestem uświadomiona o tym że jakoś coś mogę popsuć czy coś . I powiem że też ciężko mi jest zaufać ludziom ponieważ nie raz się ''przejechałam '' .
Czułam się samotna , nie miałam wsparcia w domu ( i dalej go nie mam chociaż jako tako dogadałam się z matką chociaz to mi nie daje poczucia takiego bezpieczeństwa ) . Ale po pewnym człowieku po prostu inaczej spojrzałam na to wszystko i wprowadziłam to do swojej świadomości , z innego punktu widzenia trochę smutną prawdę ale mi to bardzo pomogło .
Pomyślałam w tedy że tak naprawdę sami się rodzimy ( no chyba że bliźniaka ktoś ma :D ) i sami umieramy . Że to właściwie jest start i meta . I też stwierdziłam że to trzeba przejść jak najlepiej , w sumie mam swoje pasje i przestałam wierzyć w to co inni mi mówią . I że wszyscy ludzie to tak naprawdę jakieś drogowskazy w naszym życiu , raz coś zabiorą i coś dadzą albo zmuszą do szukania . Wierze mniej więcej w to że każdy człowiek na mojej drodze wypełnia jakieś zadanie ( jest jeszcze bajeczka że może znajdzie się ktoś kto wypełni całe moje życie ) i od tamtej pory jedynie za kimś płakałam i przeżywałam rozstanie jedną godzinę , serio . I pozwalam odejść ludziom ode mnie i cieszę się że byli , niema ich już ? Tzn że coś wypełnili coś zabrali ale do myślenia mi dali . Nom i od tamtej pory jestem dosyć niezależna . Oczywiście mam przyjaciółkę , mam znajomych i pewną osobę do która bardzo mi pomogła . Ale trzymam to wszystko na dystans bo wiem że w moim sercu zawsze będzie to zło i dobro którym mnie wypełnili ale też wiem że nie do końca będą przy mnie fizycznie , albo czy nie będą dwoma przeszłościami . Tymi dobrymi i złościami . Ja akurat w gimnazjum miałam bardzo dobrą wychowawczynie , która pomagala , była taką druga mamą i widać było że to dla Niej było coś więcej niż praca i to było wspaniałe bo też dużo nauczyła i jak teraz będę miała jakieś trudności to wiem jak postępować bo pamiętam słowa , pamiętam co robić .
Powiem Ci , że wiem jak ważna dla nas nastolatków jest np grupa rówieśnicza albo jakiekolwiek wsparcie . Rozejrzyj się ? Czy go niema . Nawet o swoich problemach możesz porozmawiać na telefonie zaufania czy jeżeli nie umiesz rozmawiać a wolisz pisac bo ja czasami tak mam to na stronie można . Nom ale ja ogólnie wolę trochę jednak samotność , wiem że jeżeli się cierpi i jest się za taką mgłą tych łez i cierpień to jest cięzko .Ale naprawdę jak się spojrzy na to z innej strony to wcale nie jest tak źle .
Też myślę że Tobie bardziej brakuje miłości , myślę że Ty właśnie takiej pomocy chyba oczekujesz aby ktoś się zainteresował .
Powiem Ci , nie uganiaj się za tym aby ktoś się interesował chociaz wiem że brak uwagi jakiejkolwiek ''ściany' emocjonalnej '' naprawdę jest uciążliwy ale jak Ty zainteresujesz się sobą ,m czasami dla zdrowia po prostu wygadasz się komuś i nawet osobie nie zależnej to jakoś nabierzesz tej równowagi . Bo ktoś mi powiedział że : Jeżeli chcesz żeby Cię kochano to pierw pokochaj sam siebie . Pozdrawiam i trzymam kciuki za Cb .
Awatar użytkownika
ciha
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 190
Rejestracja: 16 gru 2012, o 18:09
Lokalizacja: LOLsztyn

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: ciha » 4 wrz 2014, o 15:43

bardzo mądrze mówisz eminem98xd i tak prosto
Awatar użytkownika
Lautre
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 62
Rejestracja: 24 maja 2012, o 19:41

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: Lautre » 4 wrz 2014, o 19:08

Mare pisze: Relacje przyjacielskie nawiązuj z osobami w zbliżonym wieku, najlepiej z rówieśniczkami, boś młoda i masz przez to nieco inne oczekiwania co do relacji przyjacielskich, niż osoba np. dwudziestokilkuletnia. Do kontaktów z innymi ludźmi podchodź z większym dystansem, bo co ma być, to będzie, jeżeli osoba chce kontynuować znajomość to odezwie się i bez narzucania się.
A dlaczego ma nawiązywać przyjacielskie relacje z osobami w zbliżonym wieku? :shock: Nie rozumiem, co ma wiek do jakości relacji.
'Jeśli muszę spaść z wysoka
Mam nadzieję, że mój upadek będzie powolny
Pokój znalazłam tylko w obojętności'
Awatar użytkownika
Rilla
super forma
super forma
Posty: 1927
Rejestracja: 2 kwie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: Rilla » 4 wrz 2014, o 22:06

Lautre pisze:
Mare pisze: Relacje przyjacielskie nawiązuj z osobami w zbliżonym wieku, najlepiej z rówieśniczkami, boś młoda i masz przez to nieco inne oczekiwania co do relacji przyjacielskich, niż osoba np. dwudziestokilkuletnia. Do kontaktów z innymi ludźmi podchodź z większym dystansem, bo co ma być, to będzie, jeżeli osoba chce kontynuować znajomość to odezwie się i bez narzucania się.
A dlaczego ma nawiązywać przyjacielskie relacje z osobami w zbliżonym wieku? :shock: Nie rozumiem, co ma wiek do jakości relacji.
Oczywiście, że ma. Kiedy się ma dwadzieścia parę, trzydzieści parę lat to takie różnice się zacierają, ale sorry - piętnastolatka z trzydziestolatką nie mają punktów wspólnych.
Awatar użytkownika
Lautre
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 62
Rejestracja: 24 maja 2012, o 19:41

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: Lautre » 4 wrz 2014, o 22:35

Rilla pisze:
Lautre pisze:
Mare pisze: Relacje przyjacielskie nawiązuj z osobami w zbliżonym wieku, najlepiej z rówieśniczkami, boś młoda i masz przez to nieco inne oczekiwania co do relacji przyjacielskich, niż osoba np. dwudziestokilkuletnia. Do kontaktów z innymi ludźmi podchodź z większym dystansem, bo co ma być, to będzie, jeżeli osoba chce kontynuować znajomość to odezwie się i bez narzucania się.
A dlaczego ma nawiązywać przyjacielskie relacje z osobami w zbliżonym wieku? :shock: Nie rozumiem, co ma wiek do jakości relacji.
Oczywiście, że ma. Kiedy się ma dwadzieścia parę, trzydzieści parę lat to takie różnice się zacierają, ale sorry - piętnastolatka z trzydziestolatką nie mają punktów wspólnych.

No nie przesadzajmy i nie wrzucajmy do jednego worka wszystkich rówieśników.
Pewnego razu zapytałam się ważnej dla mnie osoby, dlaczego właśnie mnie wybrała na 'powiernika swoich tajemnic', bez chwili zawahania stwierdziła, że przyjaźń naprawdę nie zna wieku- mamy z nią 24 lata różnicy. Chyba będę Jej musiała powiedzieć, że mamy- jak Ty to ujęłaś- mało punktów wspólnych.
'Jeśli muszę spaść z wysoka
Mam nadzieję, że mój upadek będzie powolny
Pokój znalazłam tylko w obojętności'
Awatar użytkownika
Lautre
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 62
Rejestracja: 24 maja 2012, o 19:41

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: Lautre » 4 wrz 2014, o 22:39

Dodam jeszcze, że nie jest to ani moja mama, ani ciocia, czy przyjaciółka mamy, która by mnie znała od pieluch. Zupełnie obca mi osoba, no teraz już nie.
'Jeśli muszę spaść z wysoka
Mam nadzieję, że mój upadek będzie powolny
Pokój znalazłam tylko w obojętności'
frodzia11
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 108
Rejestracja: 27 paź 2013, o 20:57

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: frodzia11 » 5 wrz 2014, o 21:15

eminem98zd , dzięki za te mądre słowa. Teraz muszę nauczyć się kochać siebie.

A co do różnicy wieku to uważam ,że jeżeli w miłości jest nie ważna różnica wieku gdy się kogoś kocha to tak samo jest z przyjaźnią.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: eminem98xd » 5 wrz 2014, o 23:55

No tak , niby psy o wiek się nie gryzą ale to też bywa różnie . Ja np mam urazę ostatnio do starszych ode mnie ..
Więc wiesz , chociaż jak byłam młodsza gdzieś tak chodziłam do pedałówki ( serio nie lubiłam, wręcz nienawidziłam , ciężko było w tym czasie w moim życiu a i może jeszcze zerówki e tam pedałówka i ... ) To bardziej rozmawiałam ze sprzątaczkami , mam o wiele od siebie starszych znajomych no i takich nawet blisko przyjaźni i w tedy też miałam ale z rówieśnikami za chiny nie mogłam się dogadać . A i nauczycieli też za cholerę nie lubiłam xD .. Tak dokuczano mi , niby za to że mam inne oczy , troszeczkę ciemniejszą karnacje no i przede wszystkim byłam kimś cichym ale stwierdzam że zawsze na kogoś musi paść w społeczeństwie że zostanie kozłem ofiarnym i przeważnie pada na ludzi tych którzy wbrew pozorom przykuwają uwagę , ale dałam radę . No nwm jak ktoś jest starszy i szczerze kocha i młodszy tak samo to bardzo dobre jeżeli się szanują i chodzi o to żeby była odwzajemniona ta miłość . To ok , czemu nie . No i też musisz odróżniać to , że nie każda osoba która pomoże Ci że od razu pokocha Cię , że to coś będzie więcej . Nie nie nie .. Bo czy matka Teresa z Kalkuty jak pomagała to wszystkich kochała ?? No tak ale to trochę inaczej bo po prostu miłowała swoich braci i siostry no jak samą siebie . Nie jestem jakąś katoliczką taką ale po prostu tak jakoś wiem . Nom , jak już pisałam to korzystać z tej pomocy , słuchać duchem drogowskazów ale też i siebie i swoich porażek no i sukcesów bo nie można tego omijać w żaden sposób nom . A Ty pewnie masz jakieś swoje sukcesy nie ?
Moim zdaniem sukcesem było już to że jednak się wygadałaś tej wychowawczyni .
Trzymam kciuki , na pewno radę dasz . No bo co by było gdyby było za prosto ? Nudy a potem jeszcze trudniejsze problemy które w rzeczywistości są banalne . Tak ludzie lubią sobie utrudniać życie , a ja wole je prostować właśnie niż utrudniać .
Pozdr .
frodzia11
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 108
Rejestracja: 27 paź 2013, o 20:57

Re: Uzależniam się od ludzi ;(

Post autor: frodzia11 » 6 wrz 2014, o 19:52

Nie uważam tak ,że jak się komuś wygadam to ta osoba mnie pokocha tylko gdy już się otworzyłam na jakąś osobę to po prostu ją bardzo lubię.
Też pozdrawiam
ODPOWIEDZ