Zauroczenie w dziewczynie z równoległej klasy

Sprawy nastolatek
ODPOWIEDZ
rockwithmegirl
Posty: 2
Rejestracja: 15 gru 2019, o 14:31

Zauroczenie w dziewczynie z równoległej klasy

Post autor: rockwithmegirl » 15 gru 2019, o 20:41

Hejka,

Zacznijmy od tego, że na początku wrzuciłam swój wpis na złą kategorię :poop:

We wrześniu zostałam uczennicą liceum. Podczas pierwszych dni nauki pewna dziewczyna zwróciła moją uwagę podczas jednego z apelów. Na początku wydawało mi się, że jest starsza, ale moje spostrzeżenie okazało się błędne, gdy w połowie września zobaczyłam ją na wyjeździe integracyjnym (zorganizowanym tylko dla 1 klas). Stała przede mną w kolejce do ubikacji i na szczęście wychwyciłam jej imię podczas jej rozmowy z koleżanką. Od razu po powrocie do domu udało mi się wyszukać ją na fb. Przejrzałam również jej insta. Zaobserwowałam ją, a ona mnie, lecz nie miałam odwagi do niej zagadać w szkole, jakiś czas później zauważyłam w jej profilu informację o jej orientacji. Hetero. Z bólem serca starałam zapomnieć o zauroczeniu. Do końcówki października już nie zwracałam na nią uwagi w ogólne, stała mi się całkowicie obojętna. Za to poznałam bliżej chłopaka z mojej klasy, gdzieś od połowy listopada stawaliśmy się coraz bliżsi sobie :lol: (nazwijmy go Daniel) Wtedy byłam pewna, że tą dziewczyną nic nie wyjdzie, więc dopuściłam go bliżej siebie...


W między czasie zostałam wice przewodniczącą szkoły. Co tydzień odbywają się zebrania samorządu na przerwie obiadowej, które prowadzę w towarzystwie mojej dobrej znajomej. Wspomniana wcześniej dziewczyna okazała się przewodniczącą swojej klasy. Kręciłam z fajnym chłopakiem, więc jej obecność mi nie przeszkadzała. Dziewczyny często nie było na naszych spotkaniach. Ale kilka tygodni temu pojawiła się, było to przełożone zebranie na które przyszło mało osób. Omawialiśmy organizację imprezy świąteczną, z której słynie nasza szkoła. Przez całe spotkanie uśmiechała się do mnie i śmiała się z moich żartów. Tego samego dnia już po zebraniu czasami na mnie spoglądała. Nagle zaczęła odpowiadać na niektóre z moich relacji na insta, nagle zaczęłyśmy pisać, ale nie na długo, bo na temat samorządu... Około tydzień po tym dodałam ją na snapie (miałam ją w proponowanych :D )

W międzyczasie pokłóciłam się z tym Danielem (nadal nie jesteśmy oficjalnie parą) Nie odzywaliśmy się do siebie. Zablokował mnie wszędzie, już byłam gotowa na koniec historii z nim. Postanowiłam wziąć się za siebie, dalej zaślepiona zauroczeniem.

Ale 5 grudnia ONA napisała do mnie na snapie (pofarbowałam sobie włosy na szalony kolor i od tego zaczęła się rozmowa) podczas tej rozmowy dowiedziała się, że ma dziewczynę. Bardzo ucieszyła mnie ta wiadomość! Poczułam, że może w przyszłości ja będę miała szansę. Snapowałyśmy/pisałyśmy przez praktycznie cały weekend.. A w poniedziałek rano minęłyśmy się na schodach. Minęłam ją ze wzrokiem wbitym w podłogę. (Jak ona twierdzi powiedziała mi siema, a ja tego nie usłyszałam) Szczerze brakowało mi odwagi, żeby na nią spojrzeć. Do środy ignorowałyśmy się. A środę po szkole napisała do mnie:

-Wgl o co chodzi, że w szkole tak jakby się nie znamy, a przecież tak nie jest xd Powiedziałam ci hej w pon, ale mnie zlałaś i to dlatego z mojej strony nie ma żadnego zainteresowania.

Zamarłam gdy zobaczyła tą wiad. Od razu ją za to przeprosiłam. Postanowiłyśmy, że poprawimy sytuacje w czwartek. Powiedziałyśmy sobie tylko hej i tylko na tym się skończyło. Tego samego dnia pogodziłam się z bliskim mi chłopakiem. Znowu zaczęliśmy być blisko siebie. Zazwyczaj unikałam z nim kontaktu, gdy w pobliżu była ONA... Lecz pod koniec lekcji szliśmy po schodach do góry, za ręce i minęliśmy ją. Zjechała nas wzrokiem. Wchodząc na górę spojrzałam się na nią, a jej wzrok nadal tkwił na nas. Nie mogłam niczego wyczytać z jej oczu.

W ostatni weekend ONA znalazła Damiana na insta, zaczęła do niego pisać, czy chodzi do naszej szkoły itp itd.. Pochwaliła również jego profil. Typowy edgy boy zlał ją odpisując jej na odwal się. A mnie na fb zaprosiła jej dziewczyna.

Aktualnie tylko mijam JĄ na korytarzu (już nawet nie witamy się). Jej wzrok często na mnie tkwi jak się widujemy się w szkole lub w autobusie (jedziemy tym samym autobusem do domu) Z bólem się przyznam, że dalej jestem w niej zauroczona i bardzo chciała bym ją bliżej poznać... Już nawet teraz nie zależy mi na związku.

Wielkie dzięki za przeczytanie moich wypocin. Jeżeli macie jakąś radę co mogę zrobić dalej... (przepraszam za wszelkie błędy ale pisze pod wpływem emocji)
ODPOWIEDZ