Jak to jest z tą orientacją
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 14 maja 2022, o 22:57
Jak to jest z tą orientacją
Chciałabym zrozumieć jaką mam orientację. Jestem dziewczyną i mam 18 lat. Bez wątpienia podobają mi się mężczyźni i pociągają mnie. Co do dziewczyn nie jestem pewna. Podoba mi się moja przyjaciółka, kocham ją i w pewnym sensie pociąga mnie ona fizycznie. Myślę jednak, że to przez więź i okres czasu naszej relacji. Lubimy bliskość, dotyk i czasem się całujemy ale nie mogłabym być w związku z dziewczyną ani doprowadzać do żadnej czynności seksualnej. Z chłopakami też nie chcę uprawiać seksu i dlatego myślę że jestem aseksualna. Szczególnie że nie masturbuje się ani nie oglądam porno, choć lubię takie wstawki w zwykłych filmach. Potrafię czuć się atrakcyjna i wygląd drugiej osoby ma dla mnie ogromne znaczenie. Uwielbiam całowanie, dotyk itp. choć nie podnieca mnie nagie ciało, często wręcz odpycha. Czuję, że w przyszłości będę uprawiać seks tylko z osobą którą naprawdę pokocham ale wyłącznie, aby ją zaspokoić. Sama nie wiem czy chcę się określać ale łatwiej byłoby, gdybym mogła to jakoś nazwać. Czy ktoś też miał podobny problem?
Re: Jak to jest z tą orientacją
Bo rozważanie seksu od razu jest od d...y strony. To samo można powiedzieć o wchodzeniu w związek. Jest dużo nacisku społecznego na to, żeby "być w związku" i "uprawiać seks". To jest traktowane jak kolejne pole do wyścigu kto szybciej i więcej. Pomija się przy tym, jak dana osoba się czuje i na co ma ochotę. Ja miałam podobnie, ale ze związkiem. Nie chciałam być w związku, bo bliskość z inną osobą wydawała mi się okropna i ograniczająca. Tutaj w obu wypadkach nie wolno się zmuszać, można to tylko przypłacić depresją, nerwicą. No ale podobałoby się rodzinie i znajomym na fejsie... albo jakimś koleżankom plotkarom. Pewnego razu pojawiła się taka osoba, że chciałam spędzać z nią każdą chwilę. Ale to wymaga zmiany podejścia, otworzenia się na to, czego samemu by się chciało, niezależnie, czy innym to się podoba, czy nie. U mnie też potrzebny był luz, po prostu brak presji ogólnie, też zawodowo.
Re: Jak to jest z tą orientacją
Zawsze podobali mi się faceci. Ja z kobietą? Przez myśl by mi nie przeszło. Tymczasem gdy pojawiła się ona WSZYSTKO SIĘ ZMIENIŁO. Po dzis dzień nie wiem czemu:)
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 290
- Rejestracja: 8 lut 2022, o 08:03
Re: Jak to jest z tą orientacją
Tymka skąd ja to znam … mhh to chyba tak już jest że wystarczy moment i wszystko od tej chwili wyglada inaczej
Re: Jak to jest z tą orientacją
Nie wiem do końca o co chodzi z tym wszystkim,ale ja tak miałam. Zupełnie nie wiedziałam co się dzieje:)Sympatyczna1974 pisze: ↑15 maja 2022, o 15:09Tymka skąd ja to znam … mhh to chyba tak już jest że wystarczy moment i wszystko od tej chwili wyglada inaczej
Szkoda,że dopiero jako dorosła sobie to uświadomiłam...
Re: Jak to jest z tą orientacją
Też tak miałam,niedawno zakochałam się konkretnie w kobiecie ,niestety raczej nic z tego nie będzie tak myślę . A co do orientacji to wydaje mi się ,analizując swoje życie ,że zawsze tak było ,pierwsza w sumie miłość to do koleżanki ,jak miałam 13 lat jakoś. Ale wypieralam to ,nie zwracałam uwagi na to . LekcewZylam. Potem dopiero jakieś 3 lata później spodobał mi się chłopak ....
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 29 kwie 2022, o 08:16
Re: Jak to jest z tą orientacją
Moim zdaniem jesteś demiseksualna, czyli lubisz czuć więź z drugą osobą. To tak jakbyś kochała duszę i chciała jej dotknąć, więź jest dla Ciebie bardzo ważna. Zdarza się, że ta fizyczność wszystko psuje...albo pogłębia. Wszystko zależy od osoby jaką poznasz. Czy jesteś aseksualna to się okażę, czy będziesz coś czuła podczas bliskości z drugą osobą. Moim zdaniem jeśli kogoś bardzo pokochasz to będziesz chciała być bliżej...Jak miałam więź i bliskość z pewną osobą, to było to dla mnie wręcz mistyczne doświadczenie. Nie mechaniczne, nie w tej obrzydliwy sposób, tylko piękne. Choć przyjemności z tego nie miałam. Piękna była ta bliskość. Z pespektywy czasu lubię bliskość, więź emocjonalną, ale fizyczność nie koniecznie. Jestem asem i wiem, że mało osób jest takich, ale żyję w zgodzie ze sobą i to jest naprawdę fajne uczucie. Nie umiałabym się poświęcać by komuś dogadzać, przerabiałam to i to zdecydowanie nie dla mnie. Doświadczenie sprawi, że wybierzesz własną drogę masz na to dużo czasu. Nie określaj się w żaden sposób.slodkalaska pisze: ↑14 maja 2022, o 23:11Chciałabym zrozumieć jaką mam orientację. Jestem dziewczyną i mam 18 lat. Bez wątpienia podobają mi się mężczyźni i pociągają mnie. Co do dziewczyn nie jestem pewna. Podoba mi się moja przyjaciółka, kocham ją i w pewnym sensie pociąga mnie ona fizycznie. Myślę jednak, że to przez więź i okres czasu naszej relacji. Lubimy bliskość, dotyk i czasem się całujemy ale nie mogłabym być w związku z dziewczyną ani doprowadzać do żadnej czynności seksualnej. Z chłopakami też nie chcę uprawiać seksu i dlatego myślę że jestem aseksualna. Szczególnie że nie masturbuje się ani nie oglądam porno, choć lubię takie wstawki w zwykłych filmach. Potrafię czuć się atrakcyjna i wygląd drugiej osoby ma dla mnie ogromne znaczenie. Uwielbiam całowanie, dotyk itp. choć nie podnieca mnie nagie ciało, często wręcz odpycha. Czuję, że w przyszłości będę uprawiać seks tylko z osobą którą naprawdę pokocham ale wyłącznie, aby ją zaspokoić. Sama nie wiem czy chcę się określać ale łatwiej byłoby, gdybym mogła to jakoś nazwać. Czy ktoś też miał podobny problem?
- kmz2557
- początkująca foremka
- Posty: 17
- Rejestracja: 23 wrz 2022, o 12:52
- Lokalizacja: szczecin
- Kontakt:
Re: Jak to jest z tą orientacją
nie analizuj tego za mocno i daj sobie czas, nie musisz miec oznaczen zeby wiedziec co lubisz a czego nie.