seks z przyjaciółką?
seks z przyjaciółką?
W sumie jeszcze tylko 2 miesiące jestem nastolatką, ale co mi tam, dalej czuję się jak 16tka
Niedawno rozmawiałam wirtualnie z moją dobrą przyjaciółką (jest za granicą), z którą znamy się prawie 8 lat. Dopiero niedawno jednak przyznałam się, że jestem biseksualna. Co ciekawe, okazało się, że moja psiapsióła jest bi-curious i w trakcie rozmowy nagle zaczęła temat seksu z kobietą. Dodała wprost, że mogłaby to zrobić z dziewczyną, którą długo zna, która jest jej bliska i której ufa - do tego zaprosiła mnie do siebie.
I teraz nie wiem, jak interpretować jej zachowanie. Ma chłopaka, do tej pory nic nie wskazywało, że nie jest hetero. Boję się, że gdybym zgodziła się na wspólną noc, to mogłabym się po prostu zakochać - a ona pewnie potraktowałaby to tylko jako przygodę. Z drugiej strony, zawsze podobały mi się jej piersi i nie ukrywam, że byłabym ciekawa spróbować. Poza tym nie wiem, czy ona naprawdę by tego chciała, czy tylko sobie fantazjowała...
Niedawno rozmawiałam wirtualnie z moją dobrą przyjaciółką (jest za granicą), z którą znamy się prawie 8 lat. Dopiero niedawno jednak przyznałam się, że jestem biseksualna. Co ciekawe, okazało się, że moja psiapsióła jest bi-curious i w trakcie rozmowy nagle zaczęła temat seksu z kobietą. Dodała wprost, że mogłaby to zrobić z dziewczyną, którą długo zna, która jest jej bliska i której ufa - do tego zaprosiła mnie do siebie.
I teraz nie wiem, jak interpretować jej zachowanie. Ma chłopaka, do tej pory nic nie wskazywało, że nie jest hetero. Boję się, że gdybym zgodziła się na wspólną noc, to mogłabym się po prostu zakochać - a ona pewnie potraktowałaby to tylko jako przygodę. Z drugiej strony, zawsze podobały mi się jej piersi i nie ukrywam, że byłabym ciekawa spróbować. Poza tym nie wiem, czy ona naprawdę by tego chciała, czy tylko sobie fantazjowała...
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 31 sty 2007, o 00:00
Według mnie jasno dała Ci do zrozumienia czego chce
Jeśli nie pojedziesz nie przekonasz się, poza tym to może byc bardzo ciekawa i interesująca przygoda. ;]
- to mówi samo sa siebie;PDodała wprost, że mogłaby to zrobić z dziewczyną, którą długo zna, która jest jej bliska i której ufa - do tego zaprosiła mnie do siebie.
Jeśli nie pojedziesz nie przekonasz się, poza tym to może byc bardzo ciekawa i interesująca przygoda. ;]
- Wiosennagwiazda
- Moderatorka
- Posty: 3332
- Rejestracja: 21 sie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: LND
- Wiosennagwiazda
- Moderatorka
- Posty: 3332
- Rejestracja: 21 sie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: LND
Idril pisze:Znów rozmawiałam przez neta i teraz jestem w kropce. Opowiadała mi o swoim chłopaku, więc chyba lepiej próbować nie będę - no i nie chcę zniszczyć naszej przyjaźni...
I ja również radzę Ci nie próbować, chyba ,że zadowala CIę pzreżycie jednorazowej przygody lub pozostanie tzw.,,piątym kołem u wozu"...
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń
ja tam bym sie w niczyj zwiazek nie wściubiała. Jak brakuje jej doznań to niech znajdzie kogos innego. Troche to nei fair w stosunku do faceta...
A Ty z tego co piszesz nei chcesz sie zakochac i sie tego obawaisz. Coz, sprawa jest chyba aż nadto jasna.
jednak ja to bym tam ja odwiedzila, bo kto wie, kto wie...
A Ty z tego co piszesz nei chcesz sie zakochac i sie tego obawaisz. Coz, sprawa jest chyba aż nadto jasna.
jednak ja to bym tam ja odwiedzila, bo kto wie, kto wie...
Oj tam, nie generalizujmy. Koleżanka to określenie szerokie, wszystko zależy od okoliczności.artist pisze: ale jak wiadomo pojscie do luzka z kolezanka konczy sie zle
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń
Jak by to mial byc sam to moze i tak ale, jak po nim mialby byc zwiazek, to sie on szybko skonczyMrsMelancholia pisze:wszystko zalezy kto obok lezyCiri pisze:Oj tam, nie generalizujmy. Koleżanka to określenie szerokie, wszystko zależy od okoliczności.artist pisze: ale jak wiadomo pojscie do luzka z kolezanka konczy sie zle
- szczurzyca
- super forma
- Posty: 1078
- Rejestracja: 16 mar 2006, o 00:00
- Egocentryczka
- początkująca foremka
- Posty: 28
- Rejestracja: 26 sie 2006, o 00:00
- Lokalizacja: Wrocław
Re: seks z przyjaciółką?
Idril pisze:W sumie jeszcze tylko 2 miesiące jestem nastolatką, ale co mi tam, dalej czuję się jak 16tka
Niedawno rozmawiałam wirtualnie z moją dobrą przyjaciółką (jest za granicą), z którą znamy się prawie 8 lat. Dopiero niedawno jednak przyznałam się, że jestem biseksualna. Co ciekawe, okazało się, że moja psiapsióła jest bi-curious i w trakcie rozmowy nagle zaczęła temat seksu z kobietą. Dodała wprost, że mogłaby to zrobić z dziewczyną, którą długo zna, która jest jej bliska i której ufa - do tego zaprosiła mnie do siebie.
I teraz nie wiem, jak interpretować jej zachowanie. Ma chłopaka, do tej pory nic nie wskazywało, że nie jest hetero. Boję się, że gdybym zgodziła się na wspólną noc, to mogłabym się po prostu zakochać - a ona pewnie potraktowałaby to tylko jako przygodę. Z drugiej strony, zawsze podobały mi się jej piersi i nie ukrywam, że byłabym ciekawa spróbować. Poza tym nie wiem, czy ona naprawdę by tego chciała, czy tylko sobie fantazjowała...
Miałam podobny przypadek,bo też jestem bi i.... spróbowałyśmy razem. Do teraz sie przyjaźnimy,a skoro ona jest Twoją przyjaciółką to sama powinnaś odczuć czy tylko fantazjowała czy nie... Wiele kobiet boi się realizowac swoje fantazje,więc powinnaś ją dyskretnie zachęcić i nie bac się spróbować
Powodzenia
Roagh! Mrau...
Wiesz, że dla mnie też? I zawsze tak było, nawet wtedy, gdy nie byłam zakochana i związana z kimś innym.Meow pisze:Abstrahując od dokładnej sytuacji, a nawiazując do tematu- to mnie aż wzdrygnęło... ja mam tak, iż dla mnie przyjaciółka jest nietykalna jeżeli o sprawy alkowowe chodzi Młoda i zielona jestem, może mi się kiedyś odmieni ale jak na razie nie potrafiłabym chyba.
- szczurzyca
- super forma
- Posty: 1078
- Rejestracja: 16 mar 2006, o 00:00
Ja mam po prostu tak, że moje związki zaczynają się od przyjaźni... Nie zakochuję się, jeśli nie mam z kimś głębokiej, przyjacielskiej więzi. U mnie to taka kolej rzeczy: najpierw przyjaźń, wzajemne poznanie, zaufanie, miłość i związek.Meow pisze:Abstrahując od dokładnej sytuacji, a nawiazując do tematu- to mnie aż wzdrygnęło... ja mam tak, iż dla mnie przyjaciółka jest nietykalna jeżeli o sprawy alkowowe chodzi Młoda i zielona jestem, może mi się kiedyś odmieni ale jak na razie nie potrafiłabym chyba.
"Życie nie jest tym, czym sądzimy, że jest. Jest tym, czym jest. Różni nas to, jak sobie z nim radzimy." V. Satir
Ja jeszcze nigdy się w nikim nie zakochałam(powód-strach), ale podobnie moje ewentualne zakochanie-gdy już się przełamię- sobie wyobrażamszczurzyca pisze: Ja mam po prostu tak, że moje związki zaczynają się od przyjaźni... Nie zakochuję się, jeśli nie mam z kimś głębokiej, przyjacielskiej więzi. U mnie to taka kolej rzeczy: najpierw przyjaźń, wzajemne poznanie, zaufanie, miłość i związek.
Jednak gdy pomyślałam,że miałoby do czegoś dojść między mną a dziewczyną którą znam od dzieciństwa, z którą porozumiewam się niemal bez słów to mnie ciarki przeszły i bynajmniej nie pozytywne. Pod tym względem jest dla mnie zupełnie nietykalna.
Jedno drugiemu przeczy-ach witaj pokrętna babska logiko
e tam od razu porkętna.
Wiadomo, dla mnie osoba którą znam od malutkiego, która wie o mnie wszystko a ja o niej - też jest nietykalna. W ogole przez mysl mi nie przechodzi zeby jakies plany erotyczne z nią związane snuć.
Ale owszem - związek powinien zaczynac sie od przyjazni... Tylko... Według mnie nie od tej, która mamy od małego..
Tylko stopniowo poznawać inną osobę.
A potem moze coś...
Wiadomo, dla mnie osoba którą znam od malutkiego, która wie o mnie wszystko a ja o niej - też jest nietykalna. W ogole przez mysl mi nie przechodzi zeby jakies plany erotyczne z nią związane snuć.
Ale owszem - związek powinien zaczynac sie od przyjazni... Tylko... Według mnie nie od tej, która mamy od małego..
Tylko stopniowo poznawać inną osobę.
A potem moze coś...
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
Re: seks z przyjaciółką?
Rozumiem, że to tania reklama i szkodliwy spam, mimo wszystko nadaję poprzedniczce tytuł "Złotej Łopaty".
Gratulacje.
Gratulacje.
Re: seks z przyjaciółką?
Nie uważam, że przyjaźń++ to coś złego i musi się źle skończyć. A wręcz odwrotnie.
Świeci mi się jednak inna pomarańczowa lampka, więc zaproś przyjaciółkę do siebie. Jeżeli jest zainteresowana tym o czym gadacie, to przyjedzie.
Jeżeli nie skorzysta z zaproszenia, to na 99% kombinuje trójkątny prezencik dla chłopaka.
Jakoś tak to czytam
Świeci mi się jednak inna pomarańczowa lampka, więc zaproś przyjaciółkę do siebie. Jeżeli jest zainteresowana tym o czym gadacie, to przyjedzie.
Jeżeli nie skorzysta z zaproszenia, to na 99% kombinuje trójkątny prezencik dla chłopaka.
Jakoś tak to czytam
Re: seks z przyjaciółką?
Ja nie widzę czemu wszyscy tu są tacy hop do przodu, ja osobiście nie polecam żadnych stosunków z przyjaciółmi, to nigdy nie kończy się dobrze
Przeczytaj jak działa depilacja laserowa Gdynia i o jej efektach